Węgiel Aktywowany - Gdzie to kupić w dużych ilościach?

[amator]

Gdzie to kupić w dużych ilościach? Julliusz pisał ze ma jakiś worek 15kg ? gdzie to dostać?

[Juliusz]

Juliusz (czyli ja) nie wiele Ci pomoże...

Mieszkam w Australii.

Znalazłem parę możliwych miejsc na sieci w Poslce:

http://www.zdpwa.com.pl/index.html

http://www.idalia.com.pl/oferta.php?id=29 radom

http://katalog.pf.pl/Warszawa/Otago-W%C ... 0-m19.html Warszawa

http://www.bwt.pl/informacje/kontakt/siedziba.html Warszawa

http://www.chem-hurt.com.pl/ Gliwice?

Ale myślę, że trzeba poszukać w książce telefonicznej biznesów - lokalnej.

NIE KUPOWAĆ węgla sprzedawanego do akwarium jest prawie nic nie warte do naszych celów.

Nie warto kupować małych ilości (1/2 kg czy 1kg) bo jest bardzo drogi. Inwestycja w 20 -25 kg odpłaci z dodatkiem.
Jules

[amator]

Oki a na ile tak starczy taki worek 20-25 kg? To są setki litrów czy może tysiące ?

[mima]

Chyba na 500, ale po co jak można zanieczyszczony węgiel oczyszczać, bez problemu domowym sposobem.

[Elbruss]

Ja kupiłem węgiel w firmie Desotec. https://desotec.pl Polecam ten z orzecha kokosowego.Bardzo wydajny.Za 25 kg zaplacilem ok 330 pln z przesyłką.Do rury wchodzi mi 2kg co pozwala na przefiltrowanie ok 20 litrów 45% wódeczki.Pamiętajcie żeby nie filtrować mocniejszego niż 50% "urobku"

[mima]

2 kg to bardzo dużo!
Jaką tą rurę masz długą, a jak szeroką?

[Elbruss]

Witaj Mirku.Rura ma 160 cm na 6cm.Natomiast węgiel jest stosunkowo ciężki.Za to naprawdę dobry.Tak się nagrzewa że aż parzy Własciwie nie korzystam z zaworu na dole.Sama grawtacja.Acha i jeszcze jedno;przed filtrowaniwem do "urobku" dodaję nadmanganian potasu.Ładnie ścina wszystkie syfy.Potem filtracja przez watę i do węgla.Dzięki temu nie muszę przepuszczać drugi raz.Ci co próbowali nawet czystej nie bardzo wierzą że to bimber.Duża oszczędność czasu.Pozdrawiam. Jurek

[mima]

No tak. Ja mam 50 mm. x 100 cm. Będę musiał kiedyś przedłużyć.
Co do utleniaczy to myślę o perhydrolu, ale kupię go dopiero na drugi tydzień.
Węgiel kupowałem zawsze w EuroWinie, po 17zł 0.7 kg.

[Elbruss]

Jako anegdotę napiszę że jak kupowałem rurę ze stali kwasoodpornej to sprzedali mi 6metrów bo krótszych nie mieli. Teraz mam w rezerwie jeszcze dwie po 2,2 metra. P.S Jak kupisz ten perhydrol to daj znać jak się sprawuje.

[Calyx]

...do "urobku" dodaję nadmanganian potasu.Ładnie ścina wszystkie syfy.Potem filtracja przez watę i do węgla.Dzięki temu nie muszę przepuszczać drugi raz.Ci co próbowali nawet czystej nie bardzo wierzą że to bimber.Duża oszczędność czasu...

Witaj Elbruss
Nie wiem czy dobrze zrozumialem i stad moje pytanie.
Czy Ty psote po poddaniu jej dzialaniu silnemu utleniaczowi (KMNO4)
nie dajesz do drugiego gotowania?
Czy tylko puszczasz wszystko, lacznie z aldehydami
utlenionymi do kwasow na filtr weglowy?
Jesli tak, to moim zdaniem jest to moze uproszczone ale bledne dzialanie.
Dopiero druga destylacja pozostawi w garze niepozadane substancje.

Uzywam do utleniania nadtlenku wodoru i pozniej sody oczyszczonej
do "zmydlenia" pozostalosci. Poddaje jednak wszystko ponownemu
procesowi psocenia (w trosce o zdrowko wlasne i wszystkich "doceniajacych").

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

[Elbruss]

Witaj Calyx.Szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym dogłębnie.Sposób z nadmanganianem poznałem jeszcze w latach 80 od znajomego,kiedy jeszcze nikt nie słyszał o kolumnach czy refluksach.Ciekawe czy zmierzenie kwasowości przed i po utlenieniu potwierdzi Twoje obawy.W każdym razie ja nie wyczuwam żadnych dodatkowych zapachów a wręcz ich znaczne zmniejszenie.No chyba że kwasy o których mówisz są bezwonne.Ale dzięki że zwróciłeś mi na to uwagę.Jeśli masz jakiś pomysł jak to sprawdzić ,to chętnie o tym przeczytam.Pozdrawiam.

[Calyx]

Sposob z utlenianiem jest znany od baaaaardzo dawna i byl stosowany
w gorzelniach dla polepszenia jakosci uzyskiwanego spirytusu.
Tyle, ze zawsze pozniej po oczyszczaniu poddawano surowke
kolejnym procesom destylacji na kolumnach polkowych.
Ilosc KMNO4 jako silnego utleniacza byla przyjmowana jako 1g na 1L czystego
produktu. Tak wiec rozcienczony produkt do ok 50% poddawano najpierw
utlenianiu a czasem pozniej dodawano zasady sodowej w celu zamiany kwasow
w sole, ktore jak wiadomo nie podlegaja parowaniu w procesie destylacji
i zostaja w surowce, nie przenoszac zapachow i ostrych posmakow do destylatu.
Zapachy w surowce zanikaja natychmiast po dodaniu utleniacza
(ja stosuje perhydrol) tym niemniej produkty dzialania procesu pozostaja
w naszym wypsocie. Przepuszczenie przez wegiel oczywiscie w czesci
je zredukuje ale ich czesc i tak pozostaje.

Dlatego lepiej dwa a czasem nawet trzy razy puscic w rurki, bo wtedy
otrzymamy i jakosc, i smak, i zapach a uzywac wtedy mozna "na zdrowko".
Nigdy sie nie spieszmy, dewiza psotnika powinno byc JAKOSC nie JAKOS

To co opisalem to efekt wielu rozmow ze znajomymi chemikami
jak i lektura pozycji "Skrocony kurs gorzelnictwa rolniczego"

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

[Elbruss]

Dzięki bardzo W takim razie lecę do sklepu po sodę oczyszczoną.Akurat mam ją do czego wrzucić.Zobaczę czy się coś wytrąci Pozdrawiam

[Calyx]

Elbruss, soda moze byc ale nie jest koniecznym etapem.
Samo utlenianie rowniez jestt sposobem na uszlachetnienie naszej psoty.
Mozna tez nie utleniac a uzyc samej sody oczyszczonej
lub silnej zasady sodowej NaOH. Tez poczujesz, posmakujesz efekty.
Jesli uzywasz chemii do oczyszczania, czy to utleniacze, czy zasady,
wtedy destyluj drugi raz. Lepiej dla psoty i dla zdrowia.
Zreszta jesli nie uzyjesz chemii a poddasz psote po rozcienczeniu rektyfikacji
to efekty tez sa swietne

Pozdrawiam
Calyx

[Elbruss]

Jasne że spróbuję.Dzięki za tytuł "podręcznika" Znalazłem w necie.Zabieram się do drukowania i lektury Pozdrawiam