Kolba jako kocioł
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 5 mar 2010, 13:44
- Krótko o sobie: Lubię odpoczywać.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dzień Dobry,
Decyduję się na zakup kolby płaskodennej dwudziestolitrowej, jednak mam trochę pytań i obaw. Jak to jest mieć konkretnie taką kolbę lub ogólne kolbę? Jak ma się grzanie na niej? Trzeba używać podkładek ceramicznych lub innych podczas grania? Czy można bezpośrednio postawić ją np na maszynce elektrycznej? Czy ona przetrwa, nie pęknie po prostu? Proszę bardzo odpowiedzieć mi na pytania . Własne przemyślenia też mile widziane .
Thank You from moutain
Decyduję się na zakup kolby płaskodennej dwudziestolitrowej, jednak mam trochę pytań i obaw. Jak to jest mieć konkretnie taką kolbę lub ogólne kolbę? Jak ma się grzanie na niej? Trzeba używać podkładek ceramicznych lub innych podczas grania? Czy można bezpośrednio postawić ją np na maszynce elektrycznej? Czy ona przetrwa, nie pęknie po prostu? Proszę bardzo odpowiedzieć mi na pytania . Własne przemyślenia też mile widziane .
Thank You from moutain
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 26 paź 2009, 14:37
- Krótko o sobie: zaczynam się ..... sypać; nadal marzę o własnym motocyklu
- Ulubiony Alkohol: wędrowniczek; metaxa;
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Kontakt:
Re: Kolba jako kocioł
Nigdy mi to się na szczęście nie przytrafiło ale oczyma wyobraźni widzę stłuczoną kolbe 20 stkę:-((((((((((.
Nota bene pękła mi kiedyś kolba dwójka z eterem nad (właściwie obok) niewyłaczoną czaszy(Ą) grzejnej(ą).
Laboratorium poszło z dymem przez wentylatory
rozwiązanie bezpieczniejsze i tańsza -> keg 30 stka
pozdrawiam
bezpieczniej grzać na jakiejś płytce, jak byłem piękny młody i wysoki używaliśmy płytek z azbestem. Dziś azbest jest zabroniony ( ja odszedłem nieco od laboratorium) sądzę, że zamienniki jakieś stosuje się. Jeżeli masz "lekkie ręce" to kup. Porównaj również cenę z kegiem 30-stką. zwykły korek fi - 51 z wykrojonym wykrojnikiem otworem na kolumnę (szklaną) po wykręceniu nakrętki fittingu, lub korek 41 z wykrojonym otworem na kolumnę (szklaną) rozwiązuje prawie bezinwestycyjne problem połączenia kotła z kolumną.Destylatt pisze:Dzień Dobry,
Decyduję się na zakup kolby płaskodennej dwudziestolitrowej, jednak mam trochę pytań i obaw. Jak to jest mieć konkretnie taką kolbę lub ogólne kolbę? Jak ma się grzanie na niej? Trzeba używać podkładek ceramicznych lub innych podczas grania? Czy można bezpośrednio postawić ją np na maszynce elektrycznej? Czy ona przetrwa, nie pęknie po prostu? Proszę bardzo odpowiedzieć mi na pytania . Własne przemyślenia też mile widziane .
Thank You from moutain
Nigdy mi to się na szczęście nie przytrafiło ale oczyma wyobraźni widzę stłuczoną kolbe 20 stkę:-((((((((((.
Nota bene pękła mi kiedyś kolba dwójka z eterem nad (właściwie obok) niewyłaczoną czaszy(Ą) grzejnej(ą).
Laboratorium poszło z dymem przez wentylatory
rozwiązanie bezpieczniejsze i tańsza -> keg 30 stka
pozdrawiam
pędźmy niespiesznie, nie szukajmy zbyt natarczywie radości unikniemy smutków
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Kolba jako kocioł
Płytki azbestowe jak najbardziej jeszcze się stosuje. Azbest sam w sobie nie jest groźny, dopiero jego włókna... Ale płytek nikt nie tnie Płytki azbestowe nie będą Ci potrzebne, bo kolbę możesz spokojnie postawić na kuchence. Pamiętaj o wrzuceniu kamyczków wrzennych do kolby (może być potłuczona porcelana, kulki szklane, czy dedykowane ceramiczne kamyczki).
Keg jest fajną opcją, zastanów się nad nim.
Keg jest fajną opcją, zastanów się nad nim.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 76
- Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 21:33
- Ulubiony Alkohol: dobra psota :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Kolba jako kocioł
POZDRO, i zastanów się dobrze .
Moje początki na forum i tworzenie nowej aparatury też zaczęły się od kolby ale cena jednak skłoniła mnie w kierunku Keg'a 30L. I uwierz - teraz uważam, że dzięki forumowiczom postanowiłem dobrze, decyzji tej bym nie zmienił.Zygmunt pisze:Keg jest fajną opcją, zastanów się nad nim.
POZDRO, i zastanów się dobrze .
... alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach! ...
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 5 mar 2010, 13:44
- Krótko o sobie: Lubię odpoczywać.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolba jako kocioł
Mam identyczne zdanie na ten temat i dla tego kupię szkłoKucyk pisze:Natomiast moje zafascynowanie szkłem wynika stąd, że wszystko widać co się dzieje, jak również, gdyż:
-najskuteczniejsze szczepionki na dżumę ratujące miliony istnień;
-najskuteczniejsze wągliki wysyłające miliony istnień do piachu;
-najskuteczniejsze piguły i koksy uszczęśliwiające miliony istnień,
powstają właśnie w aparatach szklanych... Skoro do tak szczytnych celów szkło się nadaje najbardziej z dostępnych materiałów , to i do bimbrobrykania chiba tyż?
Re: Kolba jako kocioł
Sam posiadam kolbę szklaną i powiem że to jest to piękna rzecz.
Ale patrząc ze strony użytkowej to jednak kiedy przychodzi większa ilość zacieru przy pierwszym gotowaniu chciało by się coś większego.A kolba max chyba 20l przynajmniej większej nie widziałem a zresztą strach większą na palniki stawiać.Więc tak jak Kucyk uważam że do pierwszej jazdy keg lub banieczka do drugiej szkiełko.Zresztą warto mieć naczynia o różnej pojemności większe możliwości:P:):)
Ale patrząc ze strony użytkowej to jednak kiedy przychodzi większa ilość zacieru przy pierwszym gotowaniu chciało by się coś większego.A kolba max chyba 20l przynajmniej większej nie widziałem a zresztą strach większą na palniki stawiać.Więc tak jak Kucyk uważam że do pierwszej jazdy keg lub banieczka do drugiej szkiełko.Zresztą warto mieć naczynia o różnej pojemności większe możliwości:P:):)
Re: Kolba jako kocioł
Hmm, za moich młodych lat stosowałem do grzania kolby tzw. łaźnie piaskową. Polegało to na tym, że sypało się sporo suchego piachu do dużego pojemnika z blachy i na to stawiało się kolbę. Całość ogrzewał palnik gazowy .
Szło to równo, bo była cała powierzchnia dna kolby ogrzewana.
Ostatnio robiłem to nasypując sporo piasku na blachy do pieczenia z piekarnika i na to kolba 6 l i nawet nic się nie działo.
Można by spróbować, tylko pewnie na mniejszej kolbie.
Szło to równo, bo była cała powierzchnia dna kolby ogrzewana.
Ostatnio robiłem to nasypując sporo piasku na blachy do pieczenia z piekarnika i na to kolba 6 l i nawet nic się nie działo.
Można by spróbować, tylko pewnie na mniejszej kolbie.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Kolba jako kocioł
Osobiście stwierdzam, że mity o pękaniu kolb stawianych bezpośrednio na kuchenkach elektrycznych są... mitami. Kupiłem prawie cztery lata temu kolbę Simaxa 10L i wciąż nic miedzy nią a płytę grzejną nie wsadzam. A oto dowody:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JT5csySq ... re=related[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JT5csySq ... re=related[/youtube]
Re: Kolba jako kocioł
Witam.
Mam pytanie związane z grzaniem kolby.
Jeżeli przy zastosowaniu kuchenki z płytą grzejną nic się nie dzieje, to co może się wydarzyć po zastosowaniu palnika gazowego?
Czy może ktoś z Kolegów ma z tym tematem związane doświadczenia?
Chodzi mi przedewszystkim o to czy stosujemy jakies podkładki?
Mam pytanie związane z grzaniem kolby.
Jeżeli przy zastosowaniu kuchenki z płytą grzejną nic się nie dzieje, to co może się wydarzyć po zastosowaniu palnika gazowego?
Czy może ktoś z Kolegów ma z tym tematem związane doświadczenia?
Chodzi mi przedewszystkim o to czy stosujemy jakies podkładki?
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Kolba jako kocioł
Grzeję w pracy kolby ze szkła Simax- tak do 500ml zwykle po najmniejszej linii oporu- czyli bezpośrednio nad płomieniem palnika. Nie pękają.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Kolba jako kocioł
Takiej samej używałem do psocenia małych ilości
albo jako dużego odstojnika
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... php?id=482
Stawiałem tę butlę bezpośrednio na gazie i wytrzymywała bezproblemowo.
Pozdrawiam
Calyx
albo jako dużego odstojnika
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... php?id=482
Stawiałem tę butlę bezpośrednio na gazie i wytrzymywała bezproblemowo.
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 47
- Rejestracja: czwartek, 18 lis 2010, 23:30
- Ulubiony Alkohol: browarek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
Re: Kolba jako kocioł
Dzięki za szybką odpowiedź
A jak poradziłeś sobie z zaślepieniem górnego wlotu?
A jak poradziłeś sobie z zaślepieniem górnego wlotu?
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 sty 2011, 18:34 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
Re: Kolba jako kocioł
Nie chcę łapać za słówka, ale dlaczego a czasie przeszłym "używałem" czyżby jakaś awaria?
Calyx pisze:Takiej samej używałem do psocenia małych ilości
albo jako dużego odstojnika
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... php?id=482
Stawiałem tę butlę bezpośrednio na gazie i wytrzymywała bezproblemowo.
Pozdrawiam
Calyx
Nie chcę łapać za słówka, ale dlaczego a czasie przeszłym "używałem" czyżby jakaś awaria?
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Kolba jako kocioł
Po prostu naprodukowałem taka ilość instrumentów do psocenia,
że ten akurat poszedł w małą odstawkę.
Gdy jednak będę miał jakieś owoce po nalewce,
to odkurzę go z przyjemnością
Pozdr. Calyx
Nie sprzęt bezawaryjny i istnieje.maxlamop pisze:...dlaczego a czasie przeszłym "używałem" czyżby jakaś awaria?
Po prostu naprodukowałem taka ilość instrumentów do psocenia,
że ten akurat poszedł w małą odstawkę.
Gdy jednak będę miał jakieś owoce po nalewce,
to odkurzę go z przyjemnością
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek, 10 mar 2011, 23:25
Re: Kolba jako kocioł
Witam,
a ja zastanawiam się nad myciem takiej kolby już po psoceniu. Na studiach zawsze był problem z myciem kolb po różnego rodzaju destylacjach. Czy po nastawie lub gęstszym zacierze trudno jest domyć taką kolbę? Czy poleca ją ktoś do pierwszej destylacji czy zdecydowanie odradza?
Pozdrawiam
a ja zastanawiam się nad myciem takiej kolby już po psoceniu. Na studiach zawsze był problem z myciem kolb po różnego rodzaju destylacjach. Czy po nastawie lub gęstszym zacierze trudno jest domyć taką kolbę? Czy poleca ją ktoś do pierwszej destylacji czy zdecydowanie odradza?
Pozdrawiam
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Kolba jako kocioł
Nigdy nie miałem problemu z doczyszczeniem szkła.
Radzą sobie zwykłe środki myjące znajdujące się
w każdym gospodarstwie domowym
W przypadku uciążliwych osadów można użyć kreta do rur
albo Cilita, one "wyżrą" wszystko.
Pozdrawiam Calyx
Radzą sobie zwykłe środki myjące znajdujące się
w każdym gospodarstwie domowym
W przypadku uciążliwych osadów można użyć kreta do rur
albo Cilita, one "wyżrą" wszystko.
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem