Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: środa, 26 mar 2014, 14:20
- Krótko o sobie: Młody człowiek chcący coś zmienić w tym chorym kraju :) JKM !
- Ulubiony Alkohol: Burbon :D
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
Witam serdecznie wszystkich:)
Chciałbym zaprezentować destylator własnej produkcji i zapytac się doświadczonych bibrownikow czy coś z tego będzie ?
Zbiornik na zacier po kegu 30l Żywiec, rozebrany jak pokazywano na forum za co dziękuje do kega wytoczona została podstawa którą połączyłem z rurką miedzianą 100cm.
Do chłodzenia zakupiłem chłodnicę 50cm i chce ją połączyć z rurą miedzianą za pomocą weżyka silikonowego. Chłodzić mam zamiar pompką do wody taką do akwarium,.
Grzać mam zamiar palnikiem na butlę gazową..Rurę miedzianą wypełnię kilkoma zmywakami.
Mam zatem kilka pytań.
Czy wylot z rury miedzianej nie jest za mały do prawidłowego procesu destylacji ?
Czy wężyk silikonowy do odpowiednie połączenie kega z chłodnicą ?
Czy pchanie zmywaków do rury to dobry pomysł ?
Lepiej grzać gazem czy zamontować jakąś grzałkę do kega ?
Brak termometru, montować czy nie ? jeśli tak to gdzie najlepiej?
Prosiłbym o jakieś jeszcze wskazówki, sugestie, porady aby chociaż w kilku procentach miał pojecie w budowie destylatora....czego brakuje, co dorobić itd....czekam na wasze sugestie drodzy fachowcy w dziedzinie bim brownictwa )
Chciałbym zaprezentować destylator własnej produkcji i zapytac się doświadczonych bibrownikow czy coś z tego będzie ?
Zbiornik na zacier po kegu 30l Żywiec, rozebrany jak pokazywano na forum za co dziękuje do kega wytoczona została podstawa którą połączyłem z rurką miedzianą 100cm.
Do chłodzenia zakupiłem chłodnicę 50cm i chce ją połączyć z rurą miedzianą za pomocą weżyka silikonowego. Chłodzić mam zamiar pompką do wody taką do akwarium,.
Grzać mam zamiar palnikiem na butlę gazową..Rurę miedzianą wypełnię kilkoma zmywakami.
Mam zatem kilka pytań.
Czy wylot z rury miedzianej nie jest za mały do prawidłowego procesu destylacji ?
Czy wężyk silikonowy do odpowiednie połączenie kega z chłodnicą ?
Czy pchanie zmywaków do rury to dobry pomysł ?
Lepiej grzać gazem czy zamontować jakąś grzałkę do kega ?
Brak termometru, montować czy nie ? jeśli tak to gdzie najlepiej?
Prosiłbym o jakieś jeszcze wskazówki, sugestie, porady aby chociaż w kilku procentach miał pojecie w budowie destylatora....czego brakuje, co dorobić itd....czekam na wasze sugestie drodzy fachowcy w dziedzinie bim brownictwa )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 28 mar 2014, 13:59 przez januszkorwin, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
Trochę Ci się dostało. Sam jestem początkującym bimbrownikiem, ale to co skonstruowałeś powoduje uśmiech na twarzy ale i poprawia humor. Musisz przestudiować forum, proponuję zacząć od konstrukcji sprzętu, masz całą masę gotowych projektów z których możesz skorzystać. Takiej apartamenty jak twoja nie widziałem, a może będziesz autorem rewolucji w naszym hobby.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
Zbiornik OK, dalej już trochę gorzej: mała średnica rurki na deflegmator - mała wydajność, do tego grzać będziesz musiał bardzo słabo, aby nie zalewało, chłodnica można powiedzieć, że nawet przewymiarowana, ale dzięki temu ograniczysz zużycie wody. Ten wężyk na zdjęciu nie wygląda mi na silikonowy(raczej igielitowy), więc radzę go sprawdzić przed użyciem, bo psota będzie pachniała plastikiem. Jak Ci się do tej rury uda upchnąć te zmywaki to gratuluje. Lepsza jest oczywiście elektryka tylko potrzebujesz jeszcze regulator. Termometry w pot-stilu: 1. keg pomiar temperatury cieczy, ewentualnie 2 na szczycie deflegmatora. A poza tym zacznij czytać, bo dużo wiadomości jeszcze musisz zdobyć.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
Hej, chyba wiesz za co Ci się dostało, na tym forum jest wszystko rzetelnie i czytelnie opisane, poza tym wrzucasz fotki zrobionej już /niestety z wadami/ pot stillowej maszynki i chcesz coś się dowiedzieć, no to zbieraj na klatę teraz wszystkie opinie, zasada jest taka że czytamy a potem się pytamy i wierz mi ale wtedy odebrał byś inne opinie.
To co przedstawiłeś jakoś będzie działać /jak sobie przypomnę moją pierwszą konstrukcję to było jeszcze gorzej/, musisz zmienić połączenie deflegmatora z chłodnicą na węże sylikonowe, a tych użyć do podłączenia chłodnicy, cały problem polega na średnicy rurki która ma robić za deflegmator, zwyczajnie będzie Ci zalewac, a co za tym idzie będziesz musiał grzać na minimum a to wiąże się z bardzo długim procesem, i wiedz że spirytusu z tego nie uważysz a jedynie smakówki, drugą ważna rzecz to to że ten sprzęt nie jest rozwojowy a gdybyś czytał to wiedzialbys dlaczego:-o:-o
To co przedstawiłeś jakoś będzie działać /jak sobie przypomnę moją pierwszą konstrukcję to było jeszcze gorzej/, musisz zmienić połączenie deflegmatora z chłodnicą na węże sylikonowe, a tych użyć do podłączenia chłodnicy, cały problem polega na średnicy rurki która ma robić za deflegmator, zwyczajnie będzie Ci zalewac, a co za tym idzie będziesz musiał grzać na minimum a to wiąże się z bardzo długim procesem, i wiedz że spirytusu z tego nie uważysz a jedynie smakówki, drugą ważna rzecz to to że ten sprzęt nie jest rozwojowy a gdybyś czytał to wiedzialbys dlaczego:-o:-o
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: środa, 26 mar 2014, 14:20
- Krótko o sobie: Młody człowiek chcący coś zmienić w tym chorym kraju :) JKM !
- Ulubiony Alkohol: Burbon :D
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
To co teraz, jedynie brać pociąć i na złom ???
Na innych postach widziałem, że ludzie mieli wylot z kotła taki jak ja mam na końcu rury miedzianej i mieli to połączone z chłodnicą wężykiem wiec nie wiem....raz tak ktoś mówi, raz tak....
Co mam zrobić żeby jakoś polepszyć ten destylator, jeśli można to tak nazwać....
Na innych postach widziałem, że ludzie mieli wylot z kotła taki jak ja mam na końcu rury miedzianej i mieli to połączone z chłodnicą wężykiem wiec nie wiem....raz tak ktoś mówi, raz tak....
Co mam zrobić żeby jakoś polepszyć ten destylator, jeśli można to tak nazwać....
Ostatnio zmieniony sobota, 29 mar 2014, 11:51 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Następny post bez polskich liter nie przejdzie.
Powód: Następny post bez polskich liter nie przejdzie.
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: środa, 26 mar 2014, 14:20
- Krótko o sobie: Młody człowiek chcący coś zmienić w tym chorym kraju :) JKM !
- Ulubiony Alkohol: Burbon :D
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
Witam ponownie
Rura ma średnicę 18mm
Gwint do kega nie został zniszczony, została wytoczona nakładka która posiada gwint i da się wkręcać rurę miedzianą.
Po fali krytyki postanowiłem wypróbować cały sprzęt, najpierw destylowałem samym wrzątkiem aby wyparzyć wszystko dokładnie. Nie było źle, żadnych posmaków dziwnych woda nie miała. jedyne co mnie martwi to ten wężyk, bo niby testowałem go według filmiku "jak sprawdzić wężyk" i wyszło że mam silikonowy...ale jak para wydostawała się z kolumny i przechodziła przez wężyk to czuć było trochę dziwny zapach, jakby cukierków lodowych. Więc nie wiem zbytnio co zrobić w tej sprawie.
Po udanej próbie z wodą, postanowiłem zmarnować trochę wina ryżowego które posiadam w sporych ilościach:) wlałem z 2 litry i zabrałem się za destylacje:)
Efekt tego jak na pierwszą destylację w życiu, chyba nie najgorszy. Pierwsza próba dała wynik 75%, druga 50%. Uleciało może wszystkiego z pół szklanki i na tym zaprzestałem. Wszystko oczywiście poszło w zlew...jednak musiałem tego spróbować i......nie było źle, nie było smrodu a i smak w miarę, wyczuwalny był aromat ryżu a i słodycz też przeleciała po ustach
Jedyne co mnie martwi to zbierająca się destylat przy wylocie z rury miedzianej na odcinku 5 cm jakby się tam gotowało.....przy mniejszej temperaturze gotowania tego nie było, ale i skraplania za wiele też....przy wysokiej temperaturze skraplanie działało prawidłowo tylko ten destylat ....
Czekam na jakieś sugestie i pewnie na kolejną falę krytyki Co do sprzętu to dzisiaj prowizorka, wszystko będzie umocowane no i pompka do wody tez będzie zamontowana bo prawo natury dobre ale ciągle trzeba wodę przelewać.
Rura ma średnicę 18mm
Gwint do kega nie został zniszczony, została wytoczona nakładka która posiada gwint i da się wkręcać rurę miedzianą.
Po fali krytyki postanowiłem wypróbować cały sprzęt, najpierw destylowałem samym wrzątkiem aby wyparzyć wszystko dokładnie. Nie było źle, żadnych posmaków dziwnych woda nie miała. jedyne co mnie martwi to ten wężyk, bo niby testowałem go według filmiku "jak sprawdzić wężyk" i wyszło że mam silikonowy...ale jak para wydostawała się z kolumny i przechodziła przez wężyk to czuć było trochę dziwny zapach, jakby cukierków lodowych. Więc nie wiem zbytnio co zrobić w tej sprawie.
Po udanej próbie z wodą, postanowiłem zmarnować trochę wina ryżowego które posiadam w sporych ilościach:) wlałem z 2 litry i zabrałem się za destylacje:)
Efekt tego jak na pierwszą destylację w życiu, chyba nie najgorszy. Pierwsza próba dała wynik 75%, druga 50%. Uleciało może wszystkiego z pół szklanki i na tym zaprzestałem. Wszystko oczywiście poszło w zlew...jednak musiałem tego spróbować i......nie było źle, nie było smrodu a i smak w miarę, wyczuwalny był aromat ryżu a i słodycz też przeleciała po ustach
Jedyne co mnie martwi to zbierająca się destylat przy wylocie z rury miedzianej na odcinku 5 cm jakby się tam gotowało.....przy mniejszej temperaturze gotowania tego nie było, ale i skraplania za wiele też....przy wysokiej temperaturze skraplanie działało prawidłowo tylko ten destylat ....
Czekam na jakieś sugestie i pewnie na kolejną falę krytyki Co do sprzętu to dzisiaj prowizorka, wszystko będzie umocowane no i pompka do wody tez będzie zamontowana bo prawo natury dobre ale ciągle trzeba wodę przelewać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
Wyrzucać szkoda. Do oryginalnego fittingu dospawaj rurę 50, dalej korek do wina i następnie chłodnica. Będzie prosto i dobrze do smakówek. Załapiesz bakcyla to zmienisz na coś lepszego, a rurę do tego wykorzystasz. Nie wiem czym sugerowałeś się wybierają grzanie gazem, ale zastanów się i przemyśl to jeszcze raz. Prąd zdecydowanie lepszy, grzałki polecamy
Ogólnie brawo za chęci, ale nauka Cię nie ominie. Sam widzisz to na swoim przykładzie. Jak sam zauważyłeś za mocno grzałeś. Czytaj, próbuj, ucz się ;D
Ogólnie brawo za chęci, ale nauka Cię nie ominie. Sam widzisz to na swoim przykładzie. Jak sam zauważyłeś za mocno grzałeś. Czytaj, próbuj, ucz się ;D
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica
A co do wężyka który Cię martwi, jeśli zrobiłeś próby zgodne z opisanymi tutaj, to powinno być ok. Ewentualne posmaki czy aromaty nie musiały pochodzić z niego, coś mogło się wypłukać z instalacji. Poza tym sam wężyk silikonowy jakiś tam swój zapach poprodukcyjny też posiada, u mnie ustąpił po dwóch bryknięciach i jest ok. Gdybyś miał igielitowy albo silikon z domieszkami, to tej próbnej ryżówki do ust byś nawet nie wziął .