Rola skraplacza w rektyfikacji
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Pomijając fakt użycia nieskalibrowanych i bez legalizacji alkoholomierzy to jednak widać, że zmywaki spełniają bardzo dobrze swoje zadanie. Czytając posty różnych kolegów używających zmywaki - i to tych bardzo doświadczonych - można dojść do wniosku że dobrze spreparowane i przygotowane zmywaki są bardzo dobrą alternatywą dla sprężynek.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji
Czytając wasze doświadczenia wyciągam wniosek że dla temp. ok.30 st i poniżej jest najmocniejszy i najczystszy spiryt, w temp ok. 44 st+ jest najsłabszy i być może też i gorszy z powodu że w tem ok 50st. wytrąca się dodatkowo metylowy i amylowy, w temp. powyżej 72 st ponownie mamy moc i prawdopodobnie też i czystość ponieważ metylowy zdążył już odparować (resztki przedgonów które nie zostały odebrane do końca).
Oczywiście mogę się mylić bo piszę jako teoretyk, 0 praktyki.
Oczywiście mogę się mylić bo piszę jako teoretyk, 0 praktyki.
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji
W przedgonach spławik tonie bardziej. Czysto teoretycznie można wnioskować, że "zimny refluks" zatrzymuje przedgony w urobku w takiej ilości, że w konsekwencji może powodować poprawę wskazania "%" W takiej sytuacji nie będzie to szło w parze z jakością. Kwestię można by było wyjaśnić robiąc dwa doświadczenia z zimnym refluksem. Jedno na początku odbioru serca. Wtedy przedgonów, w urobku jest relatywnie najwięcej, więc i "poprawa %" powinna być największa. Drugie pod koniec odbioru serca. Wtedy przedgonów jest relatywnie najmniej, więc i "poprawa %" powinna być niewielka. Oczywiście wyniki należałoby porównać z analogicznymi, zrobionymi przy "normalnym" refluksie.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji
Niestety nie masz racji. Jeden z kolegów z białego forum - Cemik o ile pamiętam - sprawdził ciężar właściwy składników przedgonów i chyba tylko jeden miał niewiele mniejszą gęstość niż etanol. Zresztą każdy posiadacz precyzyjnego alkoholomierza 90-100% może sam to sprawdzić. Ja to sprawdziłem i odebrane przedgony były o 0,2-0,3% słabsze od serca.pepe59 pisze:W przedgonach spławik tonie bardziej................................
-
online
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji
Nudzi ci się wieczorami, czy tylko chcesz rozruszać klawiaturę zarośniętą pajęczyną?
No właśnie To już trzeci temat, obok tematu o przepływie wody przez skraplacz i drugiego o temperaturze refluksu, w którym swoje przypuszczenia próbujesz przedstawić jako aksjomatypepe59 pisze: zaproponowane przeze mnie doświadczenie nie będzie miarodajne, co wcale nie wyklucza mojego przypuszczenia.
Nudzi ci się wieczorami, czy tylko chcesz rozruszać klawiaturę zarośniętą pajęczyną?
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji
@ radius
Jest to jeden z moich nielicznych postów, które odbiegają od meritum tematu.
Odnoszę wrażenie, że wyznajesz zasadę „dobrze jest jak jest, nie trzeba psuć” Ja wyznaję nieco inną „ nie psuć tego, co jest, ale udoskonalać co się da” Każdy osiąga kiedyś swój poziom zadowolenia, i bądź to z czystego lenistwa, z powodu interesów lub nieudolności, za wszelką cenę, broni tego, co już zdobył.
Gdybyś próbował wczytać się w moje wypowiedzi, to w każdej z nich znajdują się stwierdzenia typu „być może” „wydaje mi się” „prawdopodobnie” lub temu podobnych. Jeśli na tej podstawie twierdzisz, że są one sformułowane jak aksjomaty, to gratuluję rozumienia czytanego tekstu.
Czasu mam zbyt mało na nudy, dlatego gdy piszę, staram się robić to merytorycznie. Nie ukrywam, że w duchu oczekuję merytorycznych odpowiedzi tudzież merytorycznej polemiki, nie tylko ze mną, ale pomiędzy forumowiczami.
Uważam, że „bicie piany” (patrz post wyżej i wiele wiele innych) nie przystoi moderatorowi i dobitnie świadczy o braku innego zajęcia niż właśnie próba rozruszania. Szkoda tylko, że ogranicza się ona jedynie do klawiatury zarośniętej pajęczyną.
Jest to jeden z moich nielicznych postów, które odbiegają od meritum tematu.
Odnoszę wrażenie, że wyznajesz zasadę „dobrze jest jak jest, nie trzeba psuć” Ja wyznaję nieco inną „ nie psuć tego, co jest, ale udoskonalać co się da” Każdy osiąga kiedyś swój poziom zadowolenia, i bądź to z czystego lenistwa, z powodu interesów lub nieudolności, za wszelką cenę, broni tego, co już zdobył.
Gdybyś próbował wczytać się w moje wypowiedzi, to w każdej z nich znajdują się stwierdzenia typu „być może” „wydaje mi się” „prawdopodobnie” lub temu podobnych. Jeśli na tej podstawie twierdzisz, że są one sformułowane jak aksjomaty, to gratuluję rozumienia czytanego tekstu.
Czasu mam zbyt mało na nudy, dlatego gdy piszę, staram się robić to merytorycznie. Nie ukrywam, że w duchu oczekuję merytorycznych odpowiedzi tudzież merytorycznej polemiki, nie tylko ze mną, ale pomiędzy forumowiczami.
Uważam, że „bicie piany” (patrz post wyżej i wiele wiele innych) nie przystoi moderatorowi i dobitnie świadczy o braku innego zajęcia niż właśnie próba rozruszania. Szkoda tylko, że ogranicza się ona jedynie do klawiatury zarośniętej pajęczyną.
Ostatnio zmieniony środa, 4 gru 2019, 09:12 przez pepe59, łącznie zmieniany 1 raz.