Słoneczna pogoda sprawiła, że rodzinki rozwinęły się bardzo szybko i szybko doszły do pełni sił... W połowie sierpnia się obudziłem, że jednak może coś być z miodobrania szczególnie ze względu na obfite noszenie nektaru z nawłoci... Wsadziłem kraty odgrodowe, dałem 2 tygodnie na wyjście zasklepionego czerwiu i tym sposobem w poniedziałek wirowałem w sumie 10 ramek (po 5 na ul). Zostawiłem bezpieczny zapas miodu nawłociowego w ilości ok 7kg/ul - w postaci nie ruszanego i częściowo zaczerwionego miodu gniazdowego. No i muszę przyznać, że wyszło mi ok 12l pięknego miodku, co w przeliczeniu daje ok 17kg miodu (+-)... Nie spodziewałem się, że w tym roku będę wirował, a co dopiero jeszcze taką ilość
![Smile :)](https://alkohole-domowe.com/forum/images/smilies/icon_e_smile.gif)
Teraz przy stopniowym załamywaniu pogody bzyki odbudowują sobie komórki z odwirowanych plastrów, mają więcej miejsca na układanie zapasów (do tej pory całe ule były wręcz zalane miodem - ale niestety nie dysponowałem chwilowo ani suszem, ani węzą). Mają także swój zapasik miodu, a jeszcze będę na zimę zakarmiał inwertem.
Tutaj foto, trochę kiepskiej jakości, ale tylko takie mam. Miodzio w dużej części nawłociowy z domieszkami wielokwiatu:
20150831236.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.