Nuruku

Wina, które wykonuje się porą, gdy nie ma łatwego dostępu do świeżych owoców i soków...
Awatar użytkownika

Autor tematu
kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Post autor: kwachu »

Witam Szanownych Kolegów.
Witam. Nuruk nie jest alkoholem tylko starterem , czyli mieszaniną
pleśni i drożdży. Enzymy pochodzące z nuruk rozkładają skrobię
ryżową powodując jednocześnie fermentację. Jest to koreański
odpowiednik koji , ale dużo prostszy w użyciu , ponieważ pomijamy etap
dojrzewania koji. Wiem, że się powtarzam . Napój który ja w ten sposób uzyskiwałem
ma smak zbliżony do wina ryżowego , ale posiada też piwną nutę , w smaku wytrawny
o niepowalającej mocy . Jedno jest pewne , ma dość alkoholu żeby nie
ulegać psuciu ( nie zaoctowało się pomimo kilkumiesięcznego stania w niezbyt szczelnej butli) . Przyznam się ,że nie powalił mnie na kolana jego smak , ale mojemu ojcu smakuje ;)
POZDRAWIAM kwachu !
koncentraty wina
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Nuruku

Post autor: pokrec »

A jakby to na rurki?
Bo przyszło mię do łełba, coby skiełkowac trochę jęczmienia i zatrzeć nim rozgotowany ryż. A potem to już normalnie, filtracja, drożdże i konsumpcja albo rurki i konsumpcja.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Nuruku

Post autor: kwachu »

Jak najbardziej :) można na rurki . Tak sobie kombinuję ,że zacieranie słodem to już nie to samo niestety co pleśniami i wyjdzie po prostu piffffko ryżowe ;)
POZDRAWIAM kwachu !

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Nuruku

Post autor: Fiflak »

Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach, więc ośmielam się dopytywać. Czy jakiś konkretny gatunek ryżu jest wskazany, czy balon szklany z wąskim wlewem do czegoś się tu może przydać – plastikowego fermentora nie mam. Ile potrwa całkowite rozłożenie skrobi, tak żeby do butelek zlać to było można, lub degustować?
Awatar użytkownika

Autor tematu
kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Nuruku

Post autor: kwachu »

Witam.
Ryż dowolny ,a fermentator pozwalający na bezproblemowe wyjmowanie wkładu , czyli coś z wlotem o dużej średnicy. Odpowiednie wydają się być fermentatory stosowane w domowym wyrobie piwa . Nadadzą się również duże słoje , gary kamionkowe tudzież drewniane beczki. Kwestią pomysłowości producenta pozostaje znalezienie odpowiedniego naczynia . :piwo:
POZDRAWIAM kwachu !

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Nuruku

Post autor: Fiflak »

Tak się wciąż waham, jak ten baca z kawału. Ten przepis, mówiąc językiem Ferdynanda Kiepskiego trzeba jeszcze udoskonalić, bo w kształcie pierwotnym skazuje nas na wyroki losu. Gorsze drożdże, lub jakaś nietypowa pleśń i zamiast napoju otrzymamy ściek. W dodatku nie mam w czym tego zrobić. Gąsiorka użyć się nie da a szerokiego słoju precyzyjnie, tzn. pokrywką z rurką fermentacyjną, zamknąć też nie sposób. Reanimuję temat, bo może czegoś nie wiem i żywię nieuzasadnione obawy. Sam trunek wydaje mi się ciekawym łykiem egzotyki, wartym spróbowania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Różne”