Naloty po spawaniu TIG w kolumnie do filtracji węglem
-
- Posty: 473
- Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Teraz napiszę Ci co najbardziej zmusiło mnie do tego by zabrać się za spawanie. Ano to, że ludzie robiący na handel kolumny walą w członka. Spawają nie dość, że byle jak to bez przetopu z kalafiorami. Często jest tak, mamy przykłady na forum w środku kalafiory z nalotem rdzy lub niewypłukanego kwasu. Czy to jest tak ciężko by partacz spawający bez podkładki argonowej przed zamknięciem elementu ustalił prąd spawania by nie było kalafiora lub go zeszlifował zanim zamknie element. Padając ofiarą takich lichorobów kupiłem tiga i robię dla siebie. Kiedyś kupiłem chłodnicę do OLM z KO coś mnie tknęło po rozcięciu wewnątrz rurka karbowana z niewytrawionymi zardzewialymi spawami, które stale mają kontakt z destylatem. Drugi lichorób sprzedał mi głowicę gdzie były zardzewiałe kalafiory przy rurce odbioru. I tu czara goryczy się przelała. Dodatkowym lichoróbstwem jest szlifowanie spawów a nie ich trawienie stąd tematy na forum typu zionie metalem urobek co mam zrobić?
Re: Naloty po spawaniu TIG w kolumnie do filtracji węglem
Proszę was o pomoc. Zleciłem wspawanie do kega mufy pod grzałkę, termometru i zaworu triclamp. Przy triclampie od wewnętrznej strony spaw brzydko wygląda i jest na nim brązowy nalot/rdza. Dzwoniłem do gościa, mówi że to pozostałości po kwasie i to się zmyje. Na internecie odczytałem o trawieniu KO. Co teraz trzeba zrobić żeby to naprawić? Czy wystarczy wytrawić? Czy w domowych warunkach jestem w stanie to wykonać, jak tak to jak to zrobić?
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 wrz 2020, 19:10 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.