Jak destylować z odstojnikiem
Przedgon stanowi najlżejsza frakcja która temperaturę wrzenia ma poniżej 78,3 °C. Ta frakcja jako pierwsza odparowuje i przejdzie bez skroplenia przez odstojniki i nawet napełnioną wodą chłodnicę. Pierwsze pary wychodzące z chłodnicy mają zapach acetonu. Następnie w parę zamienia się nieco cięższa frakcja przedgonów która ma temperaturę wrzenia ok. 65 °C i w tej frakcji najbardziej znany jest metanol. W zimnym odstojniku się skropli, ale w miarę ogrzewania go ponownie odparowuje i przejdzie do chłodnicy gdzie się ostatecznie skropli. Dlatego właśnie z każdego litra nastawu poddanego destylacji pierwsze 10 ml destylatu należy odseparować. Można go zostawić bo przyda się jako rozpałka do grilla. NIE NALEŻY GO PIĆ. Około 0,5 - 1,0 % całości nastawu poddanemu destylacji stanowi przedgon. Gdy temperatura osiągnie 78,3 °C to już wiemy że w parę zamienia się ta frakcja o którą nam chodzi. To etanol stanowiący zasadniczą część gonu ( niektórzy nazywają to sercem ). Przedgony niezależnie od tego czy są odstojniki, czy ich nie ma, przejdą do destylatu. Dlatego pierwszą pięćdziesiątkę lub setkę czy też ćwiartkę ( zależy ile mamy zacieru w kociołku warzelnym ) należy wylać lub zostawić jako rozpałkę do grilla. W nagrzanych odstojnikach zostają jedynie pogony stanowiące frakcje alkoholi cięższych od etanolu i fuzle. Przedgony i etanol w odstojnikach się nie zatrzymają bo jest tam zbyt gorąco. Skrapla się to całe towarzystwo w chłodnicy bo w niej chłodzonej wodą jest temperatura poniżej 78,3 °C.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Jak destylować z odstojnikiem
Oj, z tym przedgonem to jest ciut inaczej. Bez problemu skrapla się w zimnym odstojniku, tak samo w chłodnicy. Jedynym składnikiem, który może opuścić układ bez skraplania się jest aldehyd octowy, który stanowi tylko niewielką część przedgonów, a i tak pozostaje w nich ze względu na doskonałą rozpuszczalność w wodzie i alkoholu etylowym. Przedgony niestety nie parują "kolejno" z roztworu, lecz uwalniają się stopniowo i aby całkowicie je oddzielić należy użyć kolumny rektyfikacyjnej i wykonać tzw. stabilizację w celu oddestylowania przedgonów ze wsadu i skumulowania ich w głowicy w celu ich odbioru. Pogony i odstojnik to też ciekawa bajka. Znasz coś takiego jak zależność charakteru zanieczyszczenia od mocy wsadu (stężenie 0% - po lewej, 100% po prawej) ?
Słynne fuzle z odstojnika to zaledwie ułamek tego co przez niego przechodzi - ze względu na bardzo niskie stężenie alkoholu (zwykle poniżej 20%), z cieczy w nim zgromadzonej destylują także i fuzle/pogony, a to co pozostaje w środku to śmiech na sali - faktycznie, ciecz cuchnie, ale do urobku przechodzi ich nieporównywalnie więcej niż pozostaje w środku. Wylewamy z niego praktycznie czystą wodę, ze śladami pogonów...
Słynne fuzle z odstojnika to zaledwie ułamek tego co przez niego przechodzi - ze względu na bardzo niskie stężenie alkoholu (zwykle poniżej 20%), z cieczy w nim zgromadzonej destylują także i fuzle/pogony, a to co pozostaje w środku to śmiech na sali - faktycznie, ciecz cuchnie, ale do urobku przechodzi ich nieporównywalnie więcej niż pozostaje w środku. Wylewamy z niego praktycznie czystą wodę, ze śladami pogonów...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Jak destylować z odstojnikiem
Ale jak słusznie zauważyłeś cuchnie i to strasznie, więc odstojnik ma jakiś sens. Degustowałem kiedyś produkt z parnika bez odstojnika. Ciecz mimo że przeźroczysta miała taki "bukiet" że trzeba było dużego samozaparcia by to wprowadzić do organizmu. Co do kolumny to oczywiście masz rację. Też racja że przedgony mimo że mają najniższą temperaturę wrzenia uwalniają się przez cały czas, niemniej jednak to na początku jest ich najwięcej. Kiedyś gdy nie wiedziałem jeszcze o przedgonach, poddałem degustacji pierwsze krople i wiem jaki to był "zajzajer". Pozdrawiam.
Re: Jak destylować z odstojnikiem
To czy jest coś dla ozdoby, czy spełnia swoją rolę zależy od tego jak jest zainstalowane. Jeżeli rurka w postsilu ma na zewnątrz fi osiem i do tego jest króciutka to nie ma sensu montować odstojnika bo jak napisał jeden z naszych kolegów zostanie w nim tylko woda i to w małej ilości. Fuzle i wszelkie ciężkie frakcje z niego odparują i znajdą się w destylacie nadając mu nieprzyjemny bukiet. Prawidłowo zainstalowany i dobrze działający odstojnik zbiera dużą ilość syfów. Musi on być jednak na rurce o fi nie mniejszej jak 10 mm i nie krótszej niż 0,5 m. Inaczej w odstojniku nic się nie odstoi. Dlaczego kolumny mają fi dochodzące a niekiedy przekraczające 70 mm? W ciaśniejszej pary by się nie zmieściły? I dlaczego są takie wysokie? Muszą mieć 150 cm? Ano muszą by spełniać właściwie swoje role. Podobnie jest z odstojnikami. Nie wystarczy że są.
-
- Posty: 5381
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Jak destylować z odstojnikiem
Idea jest taka, żeby do kolumny nie wpadała piana z odpędzanego zacieru. Stąd montowano między kotłem a pierwszą kolumną odpędową osadnik, który zbierał pianę i "farfocle", żeby nie brudziły półek.
To ja poproszę jakaś literaturę, która potwierdza Twoje słowa, najlepiej wraz z doświadczalnym wyliczaniem średnic odstojników. Żeby zaoszczędzić Ci czasu w niedzielę na Scholarze, to podpowiem, że nie znajdziesz. Dlaczego? Bo odstojnik to nic innego jak osadnik z przemysłu, tylko źle zainstalowany.terni pisze:Prawidłowo zainstalowany i dobrze działający odstojnik zbiera dużą ilość syfów. Musi on być jednak na rurce o fi nie mniejszej jak 10 mm i nie krótszej niż 0,5 m. Inaczej w odstojniku nic się nie odstoi.
Idea jest taka, żeby do kolumny nie wpadała piana z odpędzanego zacieru. Stąd montowano między kotłem a pierwszą kolumną odpędową osadnik, który zbierał pianę i "farfocle", żeby nie brudziły półek.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Jak destylować z odstojnikiem
Posiadam obecnie CM'a 60cm sprężynek pryzmatycznych. Przedgon odbieram kropelkowo (1k/1s) w granicach 0,4l z 30lkega. Gotuje tylko raz. Jestem w 100% pewien że żaden odstojnik nie ułatwi mi odebrania przedgonu, nie zrobi tego lepiej ani nie pomoże w przeprowadzeniu procesu. Choć na sprzęcie z odstojnikiem nie pracowałem.
A no reszta wejdzie w skład docelowego alkoholu i nada mu charakteru, przecież mamy zamiar robić brendy i koniaczki na krótkiej kolumnie ZP z odstojnikiem a nie spirytus cukrowy klasy luxSzlumf pisze: I zapytam jeszcze co Twoim zdaniem dzieje się z przedgonami w instalacji bez odstojnika? Pierwszy rzut zapewne oddzielisz. Ale co z resztą?
Posiadam obecnie CM'a 60cm sprężynek pryzmatycznych. Przedgon odbieram kropelkowo (1k/1s) w granicach 0,4l z 30lkega. Gotuje tylko raz. Jestem w 100% pewien że żaden odstojnik nie ułatwi mi odebrania przedgonu, nie zrobi tego lepiej ani nie pomoże w przeprowadzeniu procesu. Choć na sprzęcie z odstojnikiem nie pracowałem.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: Jak destylować z odstojnikiem
Tam gdzie są zimne palce nie powinno być odstojników. Ponieważ odstojnika nie da się tu pominąć, ja bym pominął zasilanie zimnych palców i wodę do chłodzenia przepuszczał tylko przez chłodnicę. Inaczej w odstojniku może skraplać się etanol, a tak dziać się nie powinno.
........................
Odstojnik a osadnik to są dwie różne rzeczy. Nie należy ich mylić. I kto nie robił z odstojnikiem ten nie wie co to i po co to jest. Dawniej używałem odstojników szklanych ze słoików twister. Pierwszy miał 0,9 l, drugi 0,5 l. Kana na mleko 10 l, wąż 1 m, dwa odstojniki i chłodnica szklana. Maksymalnie do kany wlewałem 4 l nastawu i z tego miałem 1 l, gonu (serca) i około 300 ml pogonu i 50 ml przedgonu. Szklane odstojniki mają zaletę bo widać co w nich jest. I tak w pierwszym odstojniku po zakończeniu pędzenia miałem ok. 0,7 l mętno żółtawo brązowawej śmierdzącej cieczy bez śladowych choćby ilości etanolu. W drugim odstojniku zbierało się ok. 0,4 l przeźroczystej cieczy o dość nieprzyjemnym zapachu i również bez śladowych choćby ilości etanolu. Frakcja główna destylatu miała bukiet przypominający grappę i niekiedy bez poddawania jej żadnym dodatkowym zabiegom ( następna destylacja, czyszczenie chemiczne, czyszczenie fizyczne węglowe) poddawałem ją degustacji i finalnej konsumpcji. Destylat miał ponad 60% mocy i wymagał rozcieńczenia. A co by było gdyby nie było odstojników w tym zestawie destylacyjnym? Nie trudno się domyślić że produktu miałbym więcej, lecz bardziej śmierdzącego i nieco mniej przeźroczystego, ponieważ wszystko to co się skropliło w odstojnikach, znalazło by się w destylacie. Ja to spraktykowałem poddając degustacji destylat z parnika bez odstojników. Wielkiego samozaparcia wymagało przełknięcie czegoś takiego.
........................
Odstojnik a osadnik to są dwie różne rzeczy. Nie należy ich mylić. I kto nie robił z odstojnikiem ten nie wie co to i po co to jest. Dawniej używałem odstojników szklanych ze słoików twister. Pierwszy miał 0,9 l, drugi 0,5 l. Kana na mleko 10 l, wąż 1 m, dwa odstojniki i chłodnica szklana. Maksymalnie do kany wlewałem 4 l nastawu i z tego miałem 1 l, gonu (serca) i około 300 ml pogonu i 50 ml przedgonu. Szklane odstojniki mają zaletę bo widać co w nich jest. I tak w pierwszym odstojniku po zakończeniu pędzenia miałem ok. 0,7 l mętno żółtawo brązowawej śmierdzącej cieczy bez śladowych choćby ilości etanolu. W drugim odstojniku zbierało się ok. 0,4 l przeźroczystej cieczy o dość nieprzyjemnym zapachu i również bez śladowych choćby ilości etanolu. Frakcja główna destylatu miała bukiet przypominający grappę i niekiedy bez poddawania jej żadnym dodatkowym zabiegom ( następna destylacja, czyszczenie chemiczne, czyszczenie fizyczne węglowe) poddawałem ją degustacji i finalnej konsumpcji. Destylat miał ponad 60% mocy i wymagał rozcieńczenia. A co by było gdyby nie było odstojników w tym zestawie destylacyjnym? Nie trudno się domyślić że produktu miałbym więcej, lecz bardziej śmierdzącego i nieco mniej przeźroczystego, ponieważ wszystko to co się skropliło w odstojnikach, znalazło by się w destylacie. Ja to spraktykowałem poddając degustacji destylat z parnika bez odstojników. Wielkiego samozaparcia wymagało przełknięcie czegoś takiego.
Ostatnio zmieniony środa, 6 kwie 2016, 18:39 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Scalone.
Powód: Scalone.