Popełniłem w ostatnim czasie takie oto sprzęty Jeden dla siebie drugi (oczywiście) dla zajawionego szwagra
![Very Happy :D](https://alkohole-domowe.com/forum/images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
-Obie kolumny to 130cm (podparcie zmywak, 20cm pryzmatyczne spręzynki CU znów zmywak i reszta nierdzewne zkończone zmywakiem)
moja szwagrowa
Na małej głowicy (odstęp półek to ok 25mm) robiłem już dwa razy robotę (duża została jedynie przeczyszczona octem i kwaskiem przez VM:
Jakość destylatu cukrowego jest wzorowa - 97% serca z lekkim odejściem jakby cytrusowym (maślan etylu?) i już po pierwszejdestylacji rozrobiony do ok 50% smakuje jak królowa wódek. Generalnie szczene zbieram bo nie spodziewałem się aż takich doznań.
Jedyne co mnie martwi to dwie sprawy:
1. To czy takie luty (cyna Sn97Cu3) maja wpływ na cokolwiek co może być niebezpieczne dla zdrowia?
2. Czym można by ew. usunąć nadmiar lutu w tak niedostepnych miejscach?
By nie było tak pięknie to miałem przy okazji trochę problemów z lutowaniem nierdzewnych kołnierzy triclamp i sms i nie polecam tego nikomu kto myśli że polutuje to miękkim lutem - wg mnie to bardziej łatanie niż klejenie lutem.. Bardzo niewdzięczne zresztą. I nawet topnik TS-81 niewiele tutaj wnosi bo nagrzany jara się na węgiel i utrudnia klejenie cyny..
Półki w tej większej głowicy sa robione mniej więcej na wymiar z szablonu krążącego na forum (IMO malutka ta przerwa między nimi i jestem ciekaw czy bedzie miało to wpływ a jakość)
Czy ktoś mógłby się podzielić wrażeniami z podobnie popełnionego sprzętu i czy zauważył coś złego w destylacie? (dawał do badania).
Dzięki!