Strona 1 z 1

Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 20:20
autor: piotricz
Zrobiłem coś takiego; szkło: deflegmator, odstojnik, chłodnica.
Do tego chłodzenie wody.


KEG 50 L, rurka do niego 43cm fi 20 mm wypełniona dwoma zmywakami i to będzie podłączone do odstojnika.

Moje pytanie to gdzie mam podłączyć termometr?
Zacier kończy się robić, a ja mam obawy czy to się do czegoś nadaje?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 20:32
autor: Durik
Termometru nie potrzebujesz...

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 20:36
autor: Zygmunt
Nie? Ciekawe...

Sprzęt z początków lat 90tych, rewelacji z tego nie będzie. Na początek wywal odstojnik.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 20:42
autor: woytek..hun
Wywal również ocieplenie deflegmatora.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 21:39
autor: Szlumf
Wywalić odstojnik zawsze zdążysz. Do jego spustu podłącz zestaw do kroplówek i jego dozownikiem reguluj spuszczanie flegmy z odstojnika tak by było w nim góra 2-3cm płynu by syf nie był porywany do chłodnicy. Zrób na tym samym nastawie dwie destylacje - jedną z odstojnikiem drugą bez i porównaj efekty. Wtedy zdecydujesz czy go wywalać. Prowadzony prawidłowo odstojnik moim zdaniem wyłapuje sporo niepożądanych substancji - u mnie, po całym procesie, był to opalizujący lub mleczny płyn, niepalny z kiepskim zapachem.
Ocieplenia zgodnie z radą kolegów wywal z deflegmatora i odstojnika. Deflegmator jeżeli pusty wypełnij najlepiej miedzią (dużo o tym na forum więc czytaj). Nie grzej za mocno.
Zaczynałem w maju na takim zestawie tylko z szybkowarem. Efekty były całkiem niezłe. Powodzenia.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 21:47
autor: calexico
Eeee tam, gadka szmatka, wywalaj śmiało ostojniki :punk:

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 24 paź 2013, 21:51
autor: Trener
Termometr umieść w kegu (najlepiej z długą sondą), tak by znać temperaturę cieczy. Będziesz dzięki niemu wiedział (mniej więcej) jaki masz w kegu procent i kiedy zaczną zbliżać się pogony.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 07:24
autor: piotricz
A co z rurką w kegu, może zostać z tymi zmywakami?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 08:43
autor: gr000by
Tak, ta rurka będzie robiła za pierwszy deflegmator. Drugi deflegmator (pewnie z wypełnieniem szklanym) najlepiej by było umieścić zaraz nad rurką, tak by skropliny mogły wracać do kega.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 11:57
autor: sliwowica
Ten szklany deflegmator jest za mały do tego kotła, będzie Ci go zalewać.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 12:03
autor: Trener
Spróbuj jak radzi kolega Gr000by, a jak się okaże, że zaleje rurę i deflegmator szklany, to wtedy się go pozbędziesz. Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Trzeba próbować.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 12:09
autor: gr000by
Ten deflegmator rozmiarami jest za mały, ale do grzania kega na taborecie gazowym lub grzałkami o mocy przekraczającej 2kW. Do pracy przy mocy grzewczej do około 2kW nada się bez najmniejszych problemów, bo nie powinien się łatwo zalać. Sam na podobnym pracowałem z mocą 2kW (największy palnik kuchenki odkręcony na pełne grzanie) i nie stwierdziłem zalewania.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 20:48
autor: piotricz
Zrobiłem małą zmiankę, cała konstrukcja została zamontowana na kegu tak że deflegmator szklany wypełniony rurkami szklanymi łączy się bezpośrednio z KEG i moją rurką wypełnioną dwoma zmywakami. Jutro robię test. A i jeszcze mam zamiar obrać z otuliny trochę kabli i wcisnąć je w odstojnik. Jak dostane jakiś termometr to zamontuję go przed chłodnicą, jak mi się uda :) na razie nie mam pojęcia jak to zrobię :/

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 25 paź 2013, 23:50
autor: Trener
piotricz pisze:Jak dostane jakiś termometr to zamontuję go przed chłodnicą, jak mi się uda :) na razie nie mam pojęcia jak to zrobię :/
Że tak zapytam, co w tym miejscu chcesz nim mierzyć?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 00:38
autor: Szlumf
Nasyp miedź, najlepiej zwiniętą w sprężynki, do rury ze zmywakami jako podparciem. Miedź aby prawidłowo działała ma być na drodze par. W odstojniku jest zbędna i nawet jak go wypełnisz w całości to w strumieniu par będzie jej mało a zacznie Ci skraplać "dobroć" do odstojnika.
Przy potstilu termometr przed chłodnicą daje tylko podgląd jaki % leci (odczyt z wykresu http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view). Lepiej daj termometr w kegu lub tuż nad nim jeżeli w kegu nie masz możliwości, określisz nim ile % zostało w kotle i kiedy zaczną się pogony. Termometr możesz zamontować przy pomocy trójnika miedzianego 1/2" wstawionego w drogę par i rurek silikonowych. Samą sondę wtykasz w trójnik robiąc korek z silikonu i nawiercając go. Silikon akwariowy lub szklarski (dla purystów Silirub Cleanroom dopuszczony do spożywki ale długo twardniejący). Jak masz to można oczywiście nałożyć na sondę kilka warstw rurek silikonowych różnych średnic. Wystająca na zewnątrz metalową część sondy zaizoluj czymkolwiek.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 06:51
autor: PETER29
Miedź jak najbardziej, ale zamiast rurek w deflegmatorze. W odstojniku nic tym nie osiągniesz. Jeśli nie masz wprawy, odstojnik wniesie więcej złego niż dobrego. WYWAL ODSTOJNIK.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 07:59
autor: piotricz
Przekonaliście mnie, wywalam odstojnik. Miedź wcisnę na dole mojej rurki przy kegu. Termometr dam z boku deflegmatora, wcisnę go w korek gumowy.

Wczoraj kupiłem rurę fi 60 na 2,6m, będę robił Aabratka bo załamałem się tym szkłem :/

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 08:51
autor: Lootzek
To się nie załamuj, tylko działaj!
Pograj nieco na tym szkiełku żeby nie uschnąć z braku podlewania ;) a w międzyczasie zmajstruj kolumnę. Tym większą będziesz miał satysfakcję porównując wyroby z jednego i drugiego aparatu :)

Re: Odp: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 09:13
autor: Pretender
Moc wypływającego destylatu.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 09:18
autor: piotricz
Idę działać, zacier się aż się cieszy do mnie żeby zrobić gotowanto :)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 09:47
autor: Trener
Zależy co kolega lubi bardziej. Jak smakowe owocówki-zbożówki, to będzie zadowolony. Jak czystą, to już mniej.

Re: Odp: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 09:54
autor: Pretender
Nie wiedzieć czemu nie wszedł cytat. Moja odpowiedź dotyczyła Twojego pytania o termometr ;-)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 10:03
autor: Trener
Może, nie próbowałem. Umieszczając termometr w kegu miałby generalnie to samo, korzystając z dwóch pierwszych kolumn Tabel Akasa (moc destylatu od temperatury wrzenia nastawu). Do tego wiedziałby kiedy zacznie parować i kiedy zbliżą się pogony. A tak będzie błądził w mroku i zastanawiał się kiedy się zacznie, i kiedy się skończy.

Re: Odp: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 11:49
autor: Pretender
Nie do końca. Jeśli będzie refluks już to nie to samo. Ale w sumie to o to właśnie chodzi, aby ułatwić sobie pracę.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 26 paź 2013, 12:06
autor: Trener
A w tym będzie refluks? Trochę ciemne te fotki i widzę jedynie szklany pot-still.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 27 paź 2013, 06:12
autor: piotricz
I wszystko jasne. Mam krystaliczną wódeczkę. Zaczęło iść od 85% i co dwie godzinki spadało stopniowo. Nie licząc pierwszej 50ml. Szło strasznie wolno to jest 9 godzin i zakończyłem przy 40% bo było późno i za dużo po próbowaliśmy :) Z 7 kg cukru drożdży cobra i 2l winka z malin wyszło 32 litry zacieru, a samej dobroci 6l krystalicznej o ładnym zapachu. We dwoje wypiliśmy 0,5 70% i samopoczucie na drugi dzień kapitalne :) Trochę suszy, ale to nie problem.
Moje wnioski są takie że podłączenie deflegmatora bezpośrednio do KEGa od dołu to bez sensu bo przez cały czas był zalany w 1/4 czymś ale nie alkoholem. Opary wdmuchiwane od dołu deflegmatora uniemożliwiały spływanie cieczy z niego do KEGa i przez to była w nim cały czas jakaś ciecz (zacier). Od czasu do czasu spuszczałem ją bocznym karkiem, ale to bez sensu. A termometr to rzeczywiście bez sensu. Bez niego widać co się dzieje.
Dziś wprowadzę zmiany i gotuję to jeszcze raz. Tylko mam pytanie rozcieńczyć tą dobroć z kranówą do ponownego gotowania?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 27 paź 2013, 07:43
autor: gr000by
Wywal ocieplenie z rury i z deflegmatora szklanego! Bez tego powinieneś uzyskać jeszcze mocniejszy i lepszy trunek. Jak już to ociepl kega - mniejsze straty ciepła będziesz miał, ale uważaj żeby ocieplenie ci się nie zapaliło od kuchenki. To co się gromadzi w deflegmatorze szklanym to flegma - niskoprocentowy, dość śmierdzący płyn skroplony podczas destylacji. U mnie wystarczyło skręcić grzanie na minimum i po 1-2 minutach flegma spływała w dół - spróbuj u siebie zrobić tak samo. Nawet nie co chwilę, ale tak żeby tej flegmy w deflegmatorze nie było też zbyt dużo jak zaczniesz spuszczanie jej do kotła.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 27 paź 2013, 08:55
autor: PETER29
Na zalewanie deflegmatora przyczyniły się dwie sprawy. Na pewno za duże grzanie i te ocieplenia z pianki. Zmniejsz grzanie, wywal ocieplenie, rozcieńcz urobek do 20% i gotuj raz jeszcze. Zobaczysz wtedy różnicę w smaku. A i jeszcze jedno do kotła wlewałeś NASTAW nie zacier, bo nic nie zacierałeś;)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 27 paź 2013, 09:13
autor: piotricz
Na początku to i z rurki na KEGu wylewało się, po przykręceniu gazu ustało. Zmniejszałem ogień do minimum ale tylko przestawało lecieć z chłodnicy. Doszedłem do wniosku że średnica otworu u dołu deflegmatora jest zbyt mały żeby wlatywały nim gazy i zlatywały flegmy. Dlatego podłączę deflegmator tak jak producent przewidział.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 27 paź 2013, 09:22
autor: gr000by
Na ten problem spróbuj zrobić coś takiego jak Wald w swoim sprzęcie -> http://alkohole-domowe.com/forum/post37323.html#p37323 . Może to pomoże?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 3 lis 2013, 20:20
autor: piotricz
Gotowanie raz kolejny.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 21 lis 2013, 22:00
autor: piotricz
A teraz coś takiego wyszło. Kolumna 155cm fi 60,3 mm plus głowica. Zmywaki z Lidla 50 szt. Spawacz się nie popisał. Jutro może próba :)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 21 lis 2013, 22:16
autor: gr000by
Spawy paskudne :(. Faktycznie spawacz dał :dupa: ...

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 21 lis 2013, 22:36
autor: piotricz
Lipa ale może coś z tego będzie.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 21 lis 2013, 23:10
autor: Zygmunt
Rdza w przyszłym tygodniu... Czym on to spawał? Spoiwem do czarnej stali?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 21 lis 2013, 23:53
autor: panta_rei
Na pierwszy rzut oka to jest źle wypłukane po trawieniu, można to jeszcze raz wytrawić i będzie lepiej. Przetopy wewnątrz niestety tylko do szlifowania :-/

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 22 lis 2013, 07:20
autor: piotricz
Wytrawiałem trzy razy. Kwas, żel, kwas i płukałem wodą pod kranem po każdym zabiegu. Spawane było TIG + argon i druciki stalowe do wypełnienia. Jak te przetopy zeszlifować jak są w środku? Z wierzchu trochę może korodować bo zwykłą szczotką drucianą na szlifierce pojechałem.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 22 lis 2013, 21:45
autor: panta_rei
No ja tam nawet w środku widzę rdzawe przebarwienia. Jakieś nowatorskie metody trawienia zastosowałeś ;-) Bierzesz pędzelek, smarujesz żelem, czekasz od 15 minut do kilku godzin, bierzesz pędzel i czyścisz żel razem z przebarwieniami pod bieżącą wodą, a jeszcze lepiej wypłukać to Karcherem.
To w środku to raczej jakąś frezarką prostą z lamelkową ściernicą, jak masz samozaparcie to możesz papierkiem wodnym chociaż trochę podszlifować. W końcu i tak będzie ciągle spirytusem dezynfekowane ;-)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 22 lis 2013, 21:58
autor: kamil.ww
Po mojemu spawane było drutem do stali zwykłej, dlatego to tak wygląda. Spawy tragiczne:P zaworek do wymiany :P i jak dobrze widzę nypel odbioru wspawany 1/2" a mogleś wspawać 3/4" żeby później nie kombinować z zaworkiem precyzyjnym :P a tak to okej :)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: piątek, 22 lis 2013, 22:21
autor: gary1966
@piotricz, tutaj może pomóc tylko Kobieta Kamila, Ona jest z pilnikiem za pan brat :ok:

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 23 lis 2013, 10:10
autor: kamil.ww
A żebyś wiedział :PP :)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 23 lis 2013, 10:36
autor: piotricz
Posmarowałem żelem jeszcze raz i na nockę to zostawiłem. Zaraz idę zobeczyć efekty.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 23 lis 2013, 20:20
autor: KS2507
Gościu chyba pierwszy raz w życiu spawał.
Spawy wykonane raczej elektrodą, jeśli pospawane elektrodą do czarnej stali to rdzy się nie pozbędziesz choć byś trawił 100 razy.
Jeśli chcesz żeby to było pospawane i wytrawione profesionalnie to puisz PW.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: sobota, 23 lis 2013, 22:34
autor: piotricz
Wybielało ładnie. Chyba po kwasie poprzednio skorodowało. Mocne ale śmierdzące :/

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 24 lis 2013, 09:27
autor: piotricz
Moja kolumna składa się z beczki keg 50 L. i Aabratka o wysokości 155 cm kolumna plus głowica 25 cm z rury fi 60,3. Kolumnę wypełniłem zmywakami na całej wysokości (50 zmywaków z Lidla). W kolumnie trzy termometry, pierwszy w głowicy drugi na wysokości 1/3 wysokości i na samym dole głowicy. I do tego kuchenka gazowa trzy palnikowa gdzie pod beczkę wchodzą dwa palniki.
Przy rozgrzewaniu odpaliłem dwa palniki. Zawór odbioru otworzyłem na max i czekałem. Po ok 1,5 godz. zaczęło lecieć, zlałem 250ml i ustawiłem zawór tak żeby leciało malutkim ciurkiem. Miernikiem wyszło 100% alkoholu. Trochę dziwnie termometr pokazywał w głowicy 77 stopni, ale stabilnie. Po około 3,5 godz. zleciało mi z 2,5 L spirytusu. Po tym zaczęła rosnąć temperatura i do osobnego pojemnika zlałem jeszcze 0,5 L śmierducha . Zastaw był z cukru 7kg i drożdży Coobra 24.
Moje pytanie czemu ten spirytus też śmierdzi co prawda łagodnie ale jednak?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 24 lis 2013, 10:02
autor: lesgo58
Brak miedzi i wiedzy o tym co robiłeś.
Popełniłeś proste ale podstawowe błędy. Brak stabilizacji. Odbiór przedgonów przy otwartym zaworku na maxa. Żle prowadzony proces. Za szybko odebrane i za mało pogonów. Z 7 kg cukru powinieneś mieć minimum 3,5 litra spirytusu a przy dobrze prowadzonym procesie nawet 4,5 i to nie śmierdzącego spirytusu.
Poczytaj tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
I dopiero zacznij destylować.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 24 lis 2013, 17:26
autor: piotricz
Czyli sami nie wiecie co jest grane :)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 24 lis 2013, 20:09
autor: Trener
To raczej Ty nie wiesz co robisz i zupełnie nie rozumiesz procesu rektyfikacji. Przeprowadziłeś źle cały proces od początku do końca. Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem co napisał Lesgo, a potem wykuj na blachę wszystko z linka którego Ci podał.
Podpowiem Ci tylko, że przez cały proces trzeba grzać gazem z mocą tylko trochę mniejszą niż tą potrzebną do zalania kolumny (którego też nie przeprowadziłeś, tak jak i zresztą stabilizacji).

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: wtorek, 26 lis 2013, 21:22
autor: piotricz
Za to Ty wiesz! Śmieszy mnie tekst przeczytaj sobie to będziesz wiedział. Znalazłem opis bez waszej pomocy. Na innym forum ludzie opisują jak to robią i dzielą się swoimi doznaniami. W ten sposób można do czegoś dojść. A tak w ogóle to ubawiłem się tekstem "nie rozumiesz procesu rektyfikacji". Gdybym wszystko wiedział to by mnie tu nie było. A jak ktoś wszystko wie to ma w nosie forum czy czat bo logiczne jest że szkoda czasu no chyba że ma fazę i ostrą wkrętke :)

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: środa, 27 lis 2013, 07:18
autor: gr000by
A mnie śmieszy podejście "Dajcie mi wszystko jak na tacy, bo nie chce mi się przeczytać i porównać z tym co sam robiłem.". Szkoda, że dostałeś gotowe kompendium wiedzy rektyfikacyjnej do przeczytania. Na forum takich przypadków jest na pęczki, a ponowne pisanie tego samego w kółko nie jest rzeczą ciekawą. Tutaj ludzie też dzielą się "swoimi doznaniami", ale bez niepotrzebnego powielania popularnych problemów.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 1 gru 2013, 18:45
autor: kamil.ww
Piotricz, podstawowe błędy brak stabilizacji, brak miedzi przedgony odebrane na otwartym zaworku na maxa. I nie obrażaj kolegów z forum którzy Ci pomagają, dają ci materiał do przeczytania, a Ty masz pretensje że ci nie udzielili jasnej odpowiedzi. Gdybyś przeczytał chociaż początek wiedziałbyś o stabilizacji, odbiorze przedgonów itd. Uwierz, że opisywanie każdemu z kolei tego samego jest meczące. A jeżeli nie odpowiada Ci forum zadaj pytania na innych forach.

[MOD - Niechlujny post, pisz staranniej!]

Przepraszam, pisałem z telefonu

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 1 gru 2013, 21:46
autor: piotricz
Jeżeli kogoś męczy odpisywanie to nie musi pisać. Przeczytałem http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861 ale po przeczytaniu nadal nie wiem czemu u mnie jest 77 stopni? Oczywiście mam więcej pytań ale nie potrzebuję łaski ani przemądrzania.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 1 gru 2013, 22:20
autor: lesgo58
@piotricz
Dałem Ci na poprzedniej stronie jasną i wyczerpującą odpowiedż na Twoje problemy. Twoja odpowiedzią mimo całej ignorancji jaką prezentujesz było:
Czyli sami nie wiecie co jest grane :)
I mimo przeczytania polecanego Ci postu w dalszym ciągu nie rozumiesz tak prostej przyczyny - dlaczego Twój termometr pokazuje "tylko 77*C" że praktycznie pozostaje Ci tylko jedno - jeśli oczywiście nie będzie dla Ciebie zbyt poniżające - poczytać dokładniej jeszcze raz odpowiedzi na twoje pytania. Jest ich mnóstwo na tym forum. Wielu kolegów bezinteresownie wyjaśniało po wielokroć dlaczego nie wszystkie termometry pokazują tą samą temperaturę. Dlaczego destylat śmierdzi. Dlaczego ma moc tylko 95%. Dlaczego mętnieje po rozcieńczeniu itp. No i najważniejsze - jak prawidłowo prowadzi się proces destylacyjny na tak prostym sprzęcie jak Aabratek. Zresztą ten proces praktycznie prowadzi się sam. Wystarczy mu nie przeszkadzać. Zakładam oczywiście, że ktoś kto zabiera się za destylację na takim sprzęcie przynajmniej ma przyswojone podstawowe informacje - których na tym forum po wpisaniu w szukajce słowa Aabratek jest tysiące. Tylko trzeba chcieć...
W innym przypadku pozostaje sklep monopolowy...

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: poniedziałek, 2 gru 2013, 08:14
autor: piotricz
:)
Ok to wal szybką odpowiedz czemu jest 77 na głowicy?
Jeśli myślisz że termometr pokazuje błędnie to się mylisz bo to już wyeliminowałem.
Po kolejnej destylacji kolejnego na stawu efekt taki sam 77 :) Im dłużej stabilizuję tym temperatura spada do 76. A i ciśnienie atmosferyczne też wziąłem po uwagę.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: poniedziałek, 2 gru 2013, 09:46
autor: lesgo58
Coś Ty się tego termometru uczepił. Termometr pokazuje żle i basta. Ale to nie tragedia. Niech pokazuje co chce byleby pokazywał przez cały proces tak samo. A będzie pokazywał tak samo jeśli:
- dobrze ustabilizujesz kolumnę,
- używasz odpowiedniej mocy grzania,
- odbierasz z prędkością wynikająca z wyliczonego RR i uwzględniającego ubytek etanolu w zbiorniku.
Widzisz, że to proste.
I to że termometr pokazuje 77*C nie jest powodem złej jakości destylatu o jakim piszesz oczekując od nas pomocy.
P.S.
Jeśli myślisz że termometr pokazuje błędnie to się mylisz bo to już wyeliminowałem.
W jaki sposób wyeliminowałeś?
Im dłużej stabilizuję tym temperatura spada do 76.
Żadna nowina. To jest normalne, że temperatura spada z upływem czasu w trakcie stabilizacji.
A Ty jak długo stabilizujesz?
Jak odbierasz przedgon?
Jak wyliczasz RR?
Z jaką prędkością zaczynasz odbiór?
Czy robisz korekcje odbioru w trakcie destylacji?
Jeśli tak to dlaczego?
Jeśli nie to też napisz dlaczego?
W którym momencie kończysz odbiór serca?
Jaką masz wydajność z kg cukru (brutto)
Jeśli odpowiesz na te pytania to ja Ci wypunktuję gdzie robisz błędy i co musisz poprawić, aby być w końcu zadowolonym. No chyba, że robisz wszystko jak należy - wtedy zastanowimy się dopiero nad przyczynami Twoich problemów.
Bo Aabratek to naprawdę dziecinna zabawka i trzeba być artystą aby spieprzyć destylację.
Jeszcze raz powórzę - w końcu przestań się czepiać tego termometru. Nie on jest przyczyna całego zła. Termometr co go widać na Twoim zdjęciu jest z tego rodzaju termometrów co potrafią pokazywać temperaturę różną od faktycznej. W ekstremalnych przypadkach nawet o kilka stopni, a o 1*c to jest standard. Chociaż można i trafić dobre modele.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: poniedziałek, 2 gru 2013, 21:26
autor: piotricz
Instrukcja obsługi:

- Wlać nastaw (zacier) do bojlera.
- Należy dokładnie dokręcić wszystko, podłączyć termometr i rurki z wodą.
- Napełnić układ wodą, nie uruchamiać przepływu,
odkręcić całkiem zawór odbioru, włączyć grzanie na max.
- Sprawdzać temperaturę na szczycie kolumny. Temperatura w bojlerze jest mniej ważna.
Można sprawdzać ręką czy kolumna nagrzewa się od dołu. Uwaga, można się nie oparzyć.
- Gdy temperatura na szczycie kolumny zacznie gwałtownie rosnąć, odebrać 50ml i wylać.
- Zamknąć całkiem zawór odbioru, ustawić stały przepływ wody
i przykręcić grzanie do połowy. Jeśli zaistnieje taka potrzeba to do minimum.
Teraz nastąpi całkowity powrót skroplin do kolumny i zwilżanie wypełnienia.
Temperatura na szczycie kolumny wyniesie ok. 75-77*C.
Taki stan trzeba utrzymywać przez ok 0,5h
- Po tym czasie powoli odkręcać zawór odbioru i odbierać przedgon
- Po ustabilizowaniu się temperatury na szczycie kolumny w okolicach 78*C
zwiększyć grzanie do możliwego maximum i ustawić zawór tak
aby odbierać destylat w tempie kilku kropli na sekundę (stosunek 4 : 1)
- Proces powinien być stabilny do końca, choć tempo odbioru będzie malało z czasem
Związane to jest z ubywaniem alkoholu w bojlerze.
- Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C odbiór należy zakończyć.


I to by mi wystarczyło na początek.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: poniedziałek, 2 gru 2013, 22:45
autor: lesgo58
Skąd wytrzasnąłeś tę instrukcję. I Ty się do niej stosowałeś?
To wcale się nie dziwię Twoich wyników.
Ale skoro Ci to wystarcza...

A miałeś tylko odpowiedzieć na moje pytania, bo nie umiem pomóc wróżąc z fusów.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: poniedziałek, 2 gru 2013, 23:05
autor: kamil.ww
Pierwsza przyczyna śmierdzącego destylatu, to brak wypełnienia miedzianego!

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: wtorek, 3 gru 2013, 09:02
autor: piotricz
A stąd:
http://alkohole-domowe.com/forum/przedg ... w&start=50

Zamiast niepotrzebnych uwag albo tekstów sobie przeczytaj to wystarczyło mi skopiować lub napisać uproszczoną instrukcję.
Spokojnie poprzednio tak zrobiłem. Nastaw z turbo frutti dochodzi a więc zamiast pisać kolejnych niepotrzebnych obraźliwych podtekstów napiszcie co wy byście zrobili. Albo podstawcie link ciekawy. Tu http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861 czytałem ale jak dla mnie trochę za mało. lesgo58 bez obrazy. Uważam że powinna być instrukcja uproszczona dla Kowalskich. Nie każdy ma tyle czasu co np. kamil.ww który chyba jest 24/h na forum. Ja mam trochę czasu na hobby ale głównie to praca, moja kobieta przyszłe dziecko i obowiązki w domu. A kiedy mam ugotować troszkę dobroci? Nie wspomnę o wypiciu. Wniosek taki że Kowalski musi mieć uproszczoną instrukcję a choćby po to żeby nasze kobiety nas i was znienawidziły przez nasze hobby.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: wtorek, 3 gru 2013, 17:58
autor: radius
piotricz pisze:A stąd:
przedgon-przed-czy-po-stabilizacji-kolumny-t8204.html?hilit=odbi%C3%B3r%20przedgon%C3%B3w&start=50
Gdybyś zadał sobie trud przeczytania całego tematu a nie tylko tego jednego postu, to dowiedziałbyś się, że już dawno nikt nie stosuje się do tej instrukcji odbioru. Przede wszystkim prowadząc proces wg wskazań termometru w głowicy, to nigdy nie otrzymasz czystego destylatu, zawsze będzie zanieczyszczony pogonami.
Obecnie normą jest stosowanie co najmniej dwóch termometrów z czego żaden nie musi być w głowicy :) a jak na dzień dzisiejszy prowadzić prawidłowo proces to na forum od czasu instrukcji cezary'ego33, było już napisane co najmniej kilkadziesiąt postów :czytaj:
Lesgo wykłada ci wszystko jak krowie na miedzy, więc czemu ty odbierasz to jako obraźliwości :?: Nie rozumiem :bezradny:

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: wtorek, 3 gru 2013, 18:58
autor: lesgo58
@piotricz
Trochę się gubisz.. Zadałeś pytania... prosisz o pomoc... Otrzymujesz ją w każdej możliwej formie...A na końcu stwierdzasz, że masz nas gdzieś bo każemy Ci czytać Bóg wie co?
To nie tak funkcjonuje.
Przede wszystkim próbuję Ci pomóc - a Ty nie stosujesz się do moich poleceń. Prosiłem Ciebie o opis jak Ty destylowałeś, a Ty mi podajesz instrukcję jak destylować i to napisaną chyba ze dwa lata temu. Gdybyś przeczytał jeden post poniżej to byś trafił na mój post w którym w uproszczonej formie podałem instrukcję uaktualnioną do dzisiejszych realiów.
Nie wiem o jakie szczegóły dokładnie Ci chodzi ale na dzień dzisiejszy przyjęło się prowadzić proces systemem LM w następujący sposób:
1. grzanie wsadu aż do zagotowania
2. na krótko przed zagotowaniem ( patrz wskazania termometrów ) odkręcasz wodę w skraplaczu,
3. zaworek odbioru zamknięty cały czas,
4. cały czas pełną mocą doprowadzasz do zalania kolumny,
5. po zalaniu redukujesz moc grzania do wartości roboczej ( to już sam musisz wyliczyć)
6. stabilizujesz kolumnę minimum 30min do 60minut,
7. zaczynasz odbiór przedgonów z szybkością minimalną wręcz kropelkowo - im wolniej tym dokładniej odbierzesz,
8. po czym rozpoczynasz odbiór serca z szybkością wyliczoną w/g mocy grzania i mocy wsadu i wyliczonym RR (najczęściej 1:4 ale jeszcze lepiej 1:5),
9. odbiór pogonów ( tak mniej więcej ok. 96-97*C w kegu) aż do 100*C w kegu czyli do końca.
Jeszcze raz Ciebie proszę - jeśli oczywiście masz jeszcze ochotę coś poprawic w swojej pracy z destylatorem - podaj mi szczegółowy opis jak destylowałeś. W/g pytań, które zadałem Ci 6 postów wcześniej.
Pomoge Ci cytatem:
Coś Ty się tego termometru uczepił. Termometr pokazuje żle i basta. Ale to nie tragedia. Niech pokazuje co chce byleby pokazywał przez cały proces tak samo. A będzie pokazywał tak samo jeśli:
- dobrze ustabilizujesz kolumnę,
- używasz odpowiedniej mocy grzania,
- odbierasz z prędkością wynikająca z wyliczonego RR i uwzględniającego ubytek etanolu w zbiorniku.
Widzisz, że to proste.
I to że termometr pokazuje 77*C nie jest powodem złej jakości destylatu o jakim piszesz oczekując od nas pomocy.
P.S.
Jeśli myślisz że termometr pokazuje błędnie to się mylisz bo to już wyeliminowałem.

W jaki sposób wyeliminowałeś?
Im dłużej stabilizuję tym temperatura spada do 76.

Żadna nowina. To jest normalne, że temperatura spada z upływem czasu w trakcie stabilizacji.
A Ty jak długo stabilizujesz?
Jak odbierasz przedgon?
Jak wyliczasz RR?
Z jaką prędkością zaczynasz odbiór?
Czy robisz korekcje odbioru w trakcie destylacji?
Jeśli tak to dlaczego?
Jeśli nie to też napisz dlaczego?
W którym momencie kończysz odbiór serca?
Jaką masz wydajność z kg cukru (brutto)
Jeśli odpowiesz na te pytania to ja Ci wypunktuję gdzie robisz błędy i co musisz poprawić, aby być w końcu zadowolonym. No chyba, że robisz wszystko jak należy - wtedy zastanowimy się dopiero nad przyczynami Twoich problemów.
Bo Aabratek to naprawdę dziecinna zabawka i trzeba być artystą aby spieprzyć destylację.
Jeszcze raz powórzę - w końcu przestań się czepiać tego termometru. Nie on jest przyczyna całego zła. Termometr co go widać na Twoim zdjęciu jest z tego rodzaju termometrów co potrafią pokazywać temperaturę różną od faktycznej. W ekstremalnych przypadkach nawet o kilka stopni, a o 1*c to jest standard. Chociaż można i trafić dobre modele.
Do tych pytań dodam jeszcze kilka dodatkowych.
- gdzie masz umieszczone termometry?
- jakie masz wypełnienie i jak ułożone?
- jaki masz zaworek na odbiorze.
Rozumiem Twoje zdesperowanie i zniecierpliwienie ale to nie może być usprawiedliwieniem dla lenistwa. Destylacja to nie oddychanie, które wykonujesz instynktownie i automatycznie.
Destylacja to zbiór czynności, których musisz się nauczyć tak teoretycznie jak i praktycznie.
Ale obiecuję Ci, ze jak dasz trochę od siebie to mój czas nie będę uważał za stracony. Obiecuję Ci, że destylacja dla Ciebie stanie się zabawą, która niesie ze sobą tylko przyjemności.
Ale poeta ze mnie dzisiaj wyszedł... :D
P.S. Ja tez pracuję. Mam nienormowany czas pracy od 5.00 - 21.00. 7 dni w tygodniu. W dodatku remontuję dom ( własnoręcznie). I nie użalam się nad sobą, że tracę mój cenny czas pomagając komuś komu nie chce się nawet odrobinę współpracować.
Zwróć uwagę, że na Twoje problemy poświeciliśmy 60 postów i w dalszym ciągu jesteśmy na początku. A wystarczyło troche dobrej woli z Twojej strony i w kilka postów sprawa byłaby rozwiązana.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: wtorek, 3 gru 2013, 23:04
autor: Zygmunt
Kolejny przejaw lenistwa spowoduje zamknięcie tematu, przypominam, że posiadanie hobby jak i udział w forum nie są obowiązkowe.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: środa, 4 gru 2013, 06:56
autor: lesgo58
Amen

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: czwartek, 5 gru 2013, 08:19
autor: piotricz
Teraz lecę do pracy ale tak w skrócie. Zamiast ciągnąć ten temat nie lepiej było by z waszej strony napisać jak Wy to robicie? No chyba że taki temat już jest?
Ps. Czytanie tematów dla mnie to frajda, nie raz szkoda mi że się kończą.

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 8 gru 2013, 10:33
autor: piotricz
Już nie śmierdzi! A jednak przyczyną był brak miedzi. Nawet przedgon miał inny zapach (przyjemny). Narobiłem sprężynek 0,6 litra z drutu o grubości 0,3 mm a same sprężynki o wymiarze fi 4 mm na 10 mm. Zostało mi jeszcze tej miedzi, może wystarczy jej na całą kolumnę? Ciekawe jaki będzie efekt?

Re: Coś takiego wyszło, co z tym zrobić?

: niedziela, 8 gru 2013, 11:11
autor: lesgo58
No widzisz a odpowiedż na temat braku miedzi otrzymałeś już od razu po napisaniu przez Ciebie o problemie śmierdzącego destylatu ;
http://alkohole-domowe.com/forum/cos-ta ... 95-40.html
Może w końcu docenisz, że koledzy chcą pomóc, tylko problemem są osoby, które nie bardzo wiedzą czy chcą tej pomocy i nie umieją z niej skorzystać.
Teraz lecę do pracy ale tak w skrócie. Zamiast ciągnąć ten temat nie lepiej było by z waszej strony napisać jak Wy to robicie? No chyba że taki temat już jest?
Ps. Czytanie tematów dla mnie to frajda, nie raz szkoda mi że się kończą.
Użycie funckji "SZUKAJ" nic nie kosztuje i w dodatku nie boli.
http://alkohole-domowe.com/forum/search.php
http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
http://alkohole-domowe.com/forum/topic9301.html
http://alkohole-domowe.com/forum/search ... &x=42&y=14
http://alkohole-domowe.com/forum/katali ... ziane.html
http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... ratio.html
http://alkohole-domowe.com/forum/dziele ... lacji.html
To tak na początek.
Chyba teraz za szybko nie skończą Ci się tematy. W końcu może zrozumiesz, że o wszystkim już było na forum.