Strona 1 z 1

Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 12:03
autor: junior_88
Witam serdecznie wszystkich.

Wzorując się Waszymi przepisami zrobiłem wódeczkę w następujący sposób:
- 8 kg cukry, 25l wody, drożdże alcotec 48 pure.
- po przerobieniu cukru zabiłem drożdże pirosiarczanem sodu (nie mając wagi dałem szczypne na łyżecce)
- po pierwszym psoceniu destylat WALI pirosiarczanem...zapach aż gryzie w nosie!

Teraz mam zamiar to rektyfikować.

Pytania:
1. Czy po rektyfikacji zapach zniknie ?
2. Co mogę zrobić by pozbyć się żrącego zapachu piro ?

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 14:11
autor: lesgo58
Ja po prostu zrezygnowałem z piro.
Po co chemia?
Fermentacja staje.
Zlewasz z nad osadu.
Dodajesz środka do klarowania lub grawitacyjnie (dłużej).
I do kotła.
Teraz spróbuj rektyfikować - może to coś da.
Ja już nie pamiętam jak było u mnie po rektyfikacji.

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 15:20
autor: Zygmunt
A to przypadkiem nie siarką/jajem śmierdzi? Katalizator miedziany w sprzęcie obecny?

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 15:48
autor: klodek4
Na jakim sprzęcie to psocisz :?: :?: :?:

: piątek, 29 cze 2012, 15:52
autor: junior_88
Siarką, siarką. Katalizator obecny ( ~ ok 10 cm wysokości sprężynek miedzianych). Myślę, żeby przed kolumnę (100cm) dać mini kolumienkę ( ~ 50 cm) wypełnioną miedzią - w jakim kształcie to zależy od dostępnego materiału z duperelami.


Sprzęt:
-szybkowar 17 l
-szklana kolumna rektyfikacyjna na wzór projektu forumowego R5
- deflagmator - 60 cm (do owocówek)

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 16:09
autor: pokrec
Siarka pójdzie sobie precz, jak destylat postoi z tydzień czy 2. Kiedyś robiłem śliwki i po pierwszym razie waliło jajem aż nos skręcało. To z jednej beczki, bo z drugiej, o dziwo, poszło bez takich atrakcji, choć oba nastawiałem równocześnie i identycznie.
Postał produkt przez 2 tygodnie w kegu i zapach jaja znikł.
Po drugim psoceniu wyszła ambrozja.

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 16:22
autor: junior_88
W takim razie zdam relację po rektyfikacji :) Dziękuję za odzew!

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 17:09
autor: papo
Kiedyś miałem to samo. Po zagęszczeniu do 50 % zapach tak ostry aż płuca przytykało. Rozcięczyłem do 30% dodałem sody oczyszczonej, po tyg zapach stracił na mocy. Do gara i rektyfikacja, węgiel i wyszło spoko;)

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 17:44
autor: mtx
A ja się tak zapytam troszkę z boku...
Po cholere Ci do nastawu pirosiarczyn? Ciężko poczekać kilka dni aż fermentacja sama ustanie i
wtedy sklarować (turbo klar/super klar)? Wtedy nie masz "jajowych" smrodów, nie potrzebujesz
miedzianych katalizatorów, nie potrzebujesz czekać dwa tygodnie...
Kuźwa ludzie troszkę cierpliwości i wszystko "samo" się robi - nie śpieszmy się...

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 20:47
autor: lesgo58
mtx1985 pisze: ... nie potrzebujesz miedzianych katalizatorów ...,
:shock: :shock:
Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Sprawa katalizatora była szeroko omawiana na forum.
Zostały powtórzone wszystkie aspekty i zalety stosowania miedzi - zacytowane ze żródeł bardzo poważnych.
Tu nikt z nas nie wymyślił katalizatora.
Użycie jego zostało wprowadzone w czyn przez mądrzejszych od nas...
Myśmy tylko podpatrzyli i zaadoptowali do naszych skromnych maszynek...

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 20:55
autor: junior_88
Do Kolegi mtx

w 100 % się z Tobą zgodzę! Nie jest to moja pierwsza produkcja, zresztą równolegle prowadzę kilka fermentów. Chemie dodałem tylko ze względu na potrzebe uzyskania spirystusu ,,na wczoraj". Katalizatora używam za każdym razem.

Po rozcieńczeniu do 30% i odczekaniu 24h odór siary ustąpił; rektyfikacha i powinno być ok.

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 21:46
autor: mtx
lesgo58 pisze:Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Sprawa katalizatora była szeroko omawiana na forum.
Zostały powtórzone wszystkie aspekty i zalety stosowania miedzi - zacytowane ze żródeł bardzo poważnych.
Tu nikt z nas nie wymyślił katalizatora.
Kolego spokojnie i bez ciśnień :piwo:
A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator :?:
To jest oczywiście pytanie retoryczne...

Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...

Zdrówko koledzy :piwo:

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 22:43
autor: lesgo58
A jaki to jest nastaw nie śmierdzący siarką?
I jaki to jest nastaw śmierdzący siarką?

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: piątek, 29 cze 2012, 22:57
autor: mtx
No ja tam nie wiem jak robisz nastawy, ale mi jakoś nie "jadą" jajem - o nie sorry raz się zdarzyło
bo się nastaw o trzy miechy za długo z drożdżami nastał... :lol:
Jak robie "jak bóg nakazał" - czyli ściągam nastaw zaraz po feremntacji, odgazowuje, klaruję i znowu
sciągam, czekam kilka godz. i jadę na rurę to nie widzę różnicy w destylacie puszczonym na kolumnie
z katalizatorem i bez katalizatora miedzianego...
Dlatego twierdze, że miedź nie jest dodatkiem obowiązkowym...

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: sobota, 30 cze 2012, 10:38
autor: Brzydal
mtx1985 pisze: A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator :?:
To jest oczywiście pytanie retoryczne...

Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...

Zdrówko koledzy :piwo:
:piwo: Powiem więcej jeśli stosujemy rektyfikacje podwójną i stosujemy wypełnienie o niskim HEPT np sprężynki i uzyskujemy 96,5% to nie mamy problemu z siarkowodorem (zgniłymi jajami) i katalizator jest nam tu do niczego nie potrzebny.

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: sobota, 30 cze 2012, 12:36
autor: radius
I tu wyjątkowo z kol. Brzydalem się zgodzę. Sam stosuję miedź tylko w mojej krótkiej kolumnie do whisky i owocówek. W kolumnie wypełnionej sprężynkami pryzmatycznymi, czy destyluję nastaw sklarowany czy też nie, nie czuję żadnego "jaja" już po pierwszej rektyfikacji, ale warunek jest rzeczywiście jeden. Moc co najmniej 96,5% :lol: :!:

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: sobota, 30 cze 2012, 15:19
autor: Brzydal
Dobre i to. W końcu od czegoś trzeba zacząć ;) :piwo:

Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.

: środa, 4 lip 2012, 16:58
autor: junior_88
Po rektyfikacji problem ostrego zapachu zniknął.