Strona 1 z 1

Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: sobota, 20 gru 2008, 19:21
autor: marer
Bardzo prosty i smaczny drink:
Bierzemy szklaneczkę z grubego szkła :)
Wlewamy około 3 cm whisky i dopełniamy do 3/4 szklaneczki coca colą.
Bardzo fajny i szybki drink a na dodatek extra smak przynajmniej dla mnie :)

Re: Coca cola z whisky

: czwartek, 26 lut 2009, 00:48
autor: KGB - pasjonat
Ekstra to na pewno jest , ale opić się takimi drinkami to ho ho ho , a o drugim dniu to już nie wspomnę :womit:

Re: Coca cola z whisky

: piątek, 27 lut 2009, 23:29
autor: marer
Ja osobiście nie staram się drinkami opijać :)
Wolę nie próbować :)

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 21 lut 2011, 21:32
autor: Partyzant
Takie mieszanki z colą pije się bardzo dużo w Hiszpanii. Jeśli jest dobre whisky to gwarantuje że na drugi dzień nic się nie dzieje. Też pija się wódkę z fantą o smaku pomarańczowym albo tonik z cytryną i gin-em. Jest dużo takich kombinacji
Mi osobiście podchodzi Four Roses ( burbon ) z colą. "Wiem nie powinno się mieszać, ale smak róży który daje to naprawdę warty polecenia"

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 22 lut 2011, 21:02
autor: maxlamop
Cola bardzo dobrze maskuje wszystkie niedoskonałości. Najgorszy samogon z colą pije się jak nektar, a paprać dobrą whisky colą to zbrodnia i powinno się wieszać za to na przydrożnych drzewach. Oczywiście żartuję. Jestem może trochę ortodoksyjny, ale ten roztwór kwasu fosforowego nie przemawia do mnie tak bardzo.

Re: Coca cola z whisky

: środa, 23 lut 2011, 00:11
autor: mario_
Whisky z cola? To spróbujcie zatem whisky ze spritem, serio jest lepsze.
Próbowaliście Longisland IceTea? :-)
Whiskey (ja wolę Bourbon), Rum, Tequila, Gin, Cointreu, sok z limonki i ciut Coli dla koloru herbaty :D

Re: Coca cola z whisky

: środa, 23 lut 2011, 08:27
autor: JanOkowita
Ja preferuję doskonałość oryginalnego smaku. Doszedłem już do tego, że nie stosuję kostek lodu do whisky on the rocks, gdyż o ile na początku jest fajnie to w miarę rozpuszczania się lodu smak ulega mdłemu rozmyciu.
Zamiast lodu stosuję kostki granitowe, które po zamrożeniu pozwalają dłużej cieszyć się prawdziwym smakiem i aromatem whisky (lub whiskey, jak kto woli).

Re: Coca cola z whisky

: środa, 23 lut 2011, 12:21
autor: Kerry
Otóż to. Dobrą łychą najlepiej raczyć się w tulipanku (jak i winko), przeciętną w szklance,
gorszą z lodem. Ale każdy robi jak chce, przecież o to tu chodzi. :) Ja raczę się najczęściej
w szklance, bez lodu, o temperaturze pokojowej. Co do tematu - przez większość życia
nie spróbowałem whisky z colą, ale ciągle słysząc o tym zestawieniu, postanowiłem spróbować
i zrobiłem to ze dwa lata temu. Pierwszy i ostatni raz, nie smakowało mi zupełnie.

Re: Coca cola z whisky

: środa, 23 lut 2011, 19:41
autor: Calyx
Kerry :ok:

Również tylko raz "zgwałciłem łychę" bebłajac ją z Colą i... nigdy więcej.
Drinki i szminki są dla dziewczynki :)
Wiem, wiem, smaki i gusta nie podlegają dyskusji.
Osobiście łyska piję bez lodu i "kręcę trunek", bo aromaty dają tyle samo radochy co smak.

Pozdr. Calyx

Re: Coca cola z whisky

: środa, 23 lut 2011, 22:43
autor: Maciej_K
Ostatnio pierwszy raz w życiu piłem whisky Talisker (znajomy bardzo zachwalał, to zagryzłem zęby przy zamawianiu - droga jest - i zamówiłem szklaneczkę). Barman spojrzał mi w oczy i zapytał, czy z colą. Zmierzyłem go wzrokiem tak, że bez odpowiedzi zapytał, czy z lodem. To drugie pytanie wybaczyłem od razu i grzecznie zaprzeczyłem. Poprosiłem czystą, bo lód i colę to w domu mogę wypić. Barman docenił moje podejście do sprawy i z respektem nalał "od serca" dobre 80-100 ml w cenie czterdziestki. Jakby miał drinka zrobić, to pewnie wlałby ze 25 ml max. (do dziś pamiętam "koktajl" z malibu - 40ml malibu i 200 ml mleka...).

Jakbym miał docenić taką dobrą whisky mieszając ją z colą? Nie wyobrażam sobie.

Re: Coca cola z whisky

: czwartek, 24 lut 2011, 08:25
autor: artaks
Podobno niektórym Polakom zamawiając whisky zdarza się powiedzieć:

Poprosze whisky on the rocks, ale bez lodu.

; )

Re: Coca cola z whisky

: czwartek, 24 lut 2011, 10:26
autor: Zygmunt
To tak jak ze słynnym "Poproszę orange juice, może być jabłkowy" :D

Re: Coca cola z whisky

: czwartek, 24 lut 2011, 10:39
autor: artaks
Heh ; )
-poprosze dobra szkocka whisky
-Single Malt?
-nie, z cola
te i inne: http://grono.net/barmani-wwa/topic/2943 ... la/newest/

Re: Coca cola z whisky

: czwartek, 24 lut 2011, 20:56
autor: Partyzant
Znam Polaków, którzy po wypłacie szli do knajpy i siadali jak "Twardowski z wiersza ".
Normalnie pili najtańszy badziew, ale raz na miesiąc się stawiali, pijąc whisky co flaszka kosztuje ponad 20 euro ( w sklepie ), popijając colą.

Re: Coca cola z whisky

: piątek, 25 lut 2011, 17:12
autor: mario_
artaks pisze:Podobno niektórym Polakom zamawiając whisky zdarza się powiedzieć:

Poprosze whisky on the rocks, ale bez lodu.

; )
ale to tylko w samolocie lecącym do Chicago ;-)

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 30 sie 2011, 21:17
autor: jedrys1989
Moim zdaniem jeden z najbardziej udanych drinków :)

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 30 sie 2011, 23:56
autor: macius
Słodowanie, suszenie torfem, zacieranie, fermentacja, destylacja w miedzianych alembikach, leżakowanie w beczkach po bourbonie, sherry czy porto, kupażowanie...
Tylko po to, żeby zalać colą za 5zł. :ok:

Re: Coca cola z whisky

: środa, 31 sie 2011, 10:37
autor: Zygmunt
W kontekście ostatniej dyskusji o kamieniach do whisky zamawianie whisky on the rocks bez lodu nie jest wcale pozbawione sensu :)

Re: Coca cola z whisky

: środa, 31 sie 2011, 17:04
autor: rozrywek
Osobiście byłem świadkiem sytuacji kiedy na promie barman zapytał On - the - Rocks?
Gość kiwając bez zrozumienia głową że tak.......więc barman zaczyna sypać lód, a facet wyrywa szklankę i strzela lufę jak leci, waląc pustą szklanką o stół. Zdziwiłem się dwukrotnie: gość pierwszy raz pił wódę na myszach, dwa: barman najpierw wlał trunek a potem uzupełnić chciał lodem.......

coż jaki gość taki barman, pewnie poznał polaka po kurtce jeansowej.

Wracając do trunku: dobry alkohol z obowiązkowo Szkockiej destylarni tylko on-the-rocks. O Coca Coli nie piszę, o ....Koli już nie wspominając......

Szczególnie że "rocks: mają schłodzić lekko trunek,a nie się w nim roztopić.

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 19 wrz 2011, 23:29
autor: siwy1121
Ja nie jestem jakimś koneserem whisky i pewnie mnie tu zjadą, ale często zadowalam się zwykłym Johny walker'em czy Jackiem Danielsem, i zawsze sprofanuję ten trunek przez dodanie odrdzewiacza i cytrynki.

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 20 wrz 2011, 11:27
autor: Kerry
Mniemam, że chodzi o czerwonego Jasia. Otóż trudno go sprofanować. ;)
Profanacja zaczyna się przy maltach i innych, równie szlachetnych whisky.
Nie mówiąc już o single cask... ale przy tych, to samo "picie" chyba jest
już profanacją... :mrgreen:

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 20 wrz 2011, 13:14
autor: siwy1121
Z Johny walker'em się zgodzę, bo to jedna z najtańszych, ale z Jackiem Danielsem to mnie zdziwiłeś, bo myślałem że to już taka lepsza łycha, z resztą w podobnej cenie co Ballantines (czy jakoś tak) o którym też miałem dobre zdanie. Ale nie jestem koneserem tylko "smakoszem amatorem". A ile kosztuje np taka single cask czy malta ?

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 20 wrz 2011, 14:28
autor: Kerry
Danielsa lubię, nawet bardzo. Tylko, że to taka whisky jedyna w swoim rodzaju.
Zerknij na etykietę - Tennessee Whiskey, w sieci znajdziesz opis jej "wyjątkowości",
a w sumie można ją postawić na półce z burbonami. :)

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 20 wrz 2011, 20:51
autor: siwy1121
A ile kosztuje taka dobra whisky ?

Re: Coca cola z whisky

: wtorek, 20 wrz 2011, 21:26
autor: Partyzant
Kerry pisze:Danielsa lubię, nawet bardzo. Tylko, że to taka whisky jedyna w swoim rodzaju.
Zerknij na etykietę - Tennessee Whiskey, w sieci znajdziesz opis jej "wyjątkowości",
a w sumie można ją postawić na półce z burbonami. :)

Kiedyś 43% a teraz 40%. ( nie rozumie dlaczego zmniejszyli ampery)
Zgadzam się że z burbonami może stać, zależy już od gustów.

Re: Coca cola z whisky

: środa, 21 wrz 2011, 17:30
autor: pan.doman
Moją ulubioną jest Teacher`s. Może nie jest to coś wspaniałego, prima i w ogóle, ale akurat ten smak do mnie przemawia. Tańsze whisky, jak Bell`s, czy Grants wolę pić z lodem i Pepsi. Dopiero ta górna półka przejawia się aromatami, które nadają czystej wersji niesamowitego charakteru.

Re: Coca cola z whisky

: środa, 21 wrz 2011, 20:01
autor: Kerry
Polecam gościa "Ralfy" na YouTube. Bardzi fajnie opowiada o whisky i nie tylko.
Między innymi "oceniał" Techer's i wśród tych niedrogich whisky,
Techer's Highlander Creme wypadła całkiem dobrze.

http://www.youtube.com/watch?v=_yFhSat3u8Q

A to jest jedna z moich ulubionych (irlandzka whiskey)
(na marginesie, z najstarszej działającej destylerni):

http://www.youtube.com/watch?v=ihRYXVDaIzs

Re: Coca cola z whisky

: sobota, 24 wrz 2011, 23:10
autor: endriu1985
ballantines, famous grous, glenfiddich, laphroaig, jura - zestaw pięciu porządnych whisky którą każdy z szanowanych się smakoszy tego trunku powinien umieścić czym szybciej na kubkach smakowych. Sposób podawania - zero lodu, zero cytryny czysta lekko schłodzona smakuje zupełnie inaczej, niż po tuningu.

Re: Coca cola z whisky

: niedziela, 25 wrz 2011, 17:48
autor: Lukstir
Moja ulubiona Whiskey: Jameson, Bushmills Black Bush, Jack Daniells - mają naprawdę głęboki smak.
Lubię pić samą, lekko schłodzoną. Nie jest bardzo ostra, oddaje głębię smaku racząc się drobnymi łyczkami. Niestety łatwo wtedy wchodzi w głowę :odlot:
Jakkolwiek, zależy nam na smaku i rozkoszowaniu się, aczkolwiek nie ulega wątpliwości iż nie często w zamierzonym celu ;P , zwłaszcza z gośćmi.
Przyznaję, że ostatnio sam tworzę swoje kompozycje. Proste i nie skomplikowane, niemniej jednak potrafią zadowolić podniebienie nie jednego konesera :piwo:

Re: Coca cola z whisky

: niedziela, 25 wrz 2011, 22:03
autor: Partyzant
endriu1985 pisze:ballantines, famous grous, glenfiddich, laphroaig, jura - zestaw pięciu porządnych whisky którą każdy z szanowanych się smakoszy tego trunku powinien umieścić czym szybciej na kubkach smakowych. Sposób podawania - zero lodu, zero cytryny czysta lekko schłodzona smakuje zupełnie inaczej, niż po tuningu.
Balantines, J&B to są jedne z większych tyfusuf, nawet te które niby odstały lat na pułkach... Krzywi mordę i kopie dziwnie w łep. Wole mój najgorszy(nie istnieje taki) bimber, a na dodatek nie będę miał kaca.

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 26 wrz 2011, 02:21
autor: Zygmunt
Famous Grouse (nie gruse) to też dośc poślednia łycha- akurat do Coli:)

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 26 wrz 2011, 15:50
autor: rozrywek
Opanujcie się bardzo was proszę.

W Ulubionych wymieniacie szkockie, Irlandzkie, Amerykańskie, mieszacie destylarnie, smaki, kompozycje i gatunki.
To wiemy co lubimy czy nie?
Ja z niemieckich samochodów najbardziej lubię Toyoty.............
Zdecydujcie się nareszcie.

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 26 wrz 2011, 22:05
autor: pan.doman
rozrywek pisze:Opanujcie się bardzo was proszę.

W Ulubionych wymieniacie szkockie, Irlandzkie, Amerykańskie, mieszacie destylarnie, smaki, kompozycje i gatunki.
To wiemy co lubimy czy nie?
Ja z niemieckich samochodów najbardziej lubię Toyoty.............
Zdecydujcie się nareszcie.
Chodzi Ci o to, że ludzie mylą nazwy z gatunkiem zawartości?

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 26 wrz 2011, 22:09
autor: Kerry
Nikt nie mówi, że z irlandzkich lubi najbardziej Jasia...a coś takiego sugerujesz.
Można lubić i irlandzkiego blenda Black Busha, szkockiego malta Glenmorangie,
jak i kukurydzianą Tennessee, więc bez przesady...

Re: Coca cola z whisky

: poniedziałek, 26 wrz 2011, 23:12
autor: rozrywek
Zgadzam się, o gustach się nie dyskutuje.

Jednakże wymieniając marki alkoholi z kompletnie extremalnych półek smakowych niweczymy stulecia doświadczeń fachowców, którzy wysublimowany smak śrubowali do granic możliwości.


Rozumiem że nawet najdroższy alkohol może zwyczajnie komuś nie smakować, a bimber sąsiada tak.

Nie kłóćmy się panowie o palmę pierwszeństwa gatunków, napiszcie który (jeden) smakuje wam najbardziej. Po co byście sięgneli w pierwszej kolejności

Chivas Regal 18 YO.............to mój typ.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 27 wrz 2011, 10:36
autor: lisek007
A co mi tam, pełnym offtopem :D

Jack Daniel's

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 27 wrz 2011, 16:06
autor: Kerry
No ja niestety nie posiadam zasobów, by móc porównać pełnoletnie malty itd...

Black Busha z przyjemnością posączyłbym w miłym towarzystwie. :>

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 27 wrz 2011, 19:34
autor: mario_
lisek007 pisze:A co mi tam, pełnym offtopem :D

Jack Daniel's
Mój nr1 to też JD. :ok:
A później Jim Beam black i rye a moja żona uwielbia Jim Beam Redstag (ten wiśniowy). :odlot:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 27 wrz 2011, 21:01
autor: Partyzant
JD ten co miał 43%, może moje zmysły oszukują.
Jaś wędrowniczek czarna i niebieska etykieta ( zielonej nie próbowałem)

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 27 wrz 2011, 22:21
autor: Kerry
A zielona to specyficzny Jaś, bo zdaje się jest to mieszanka jedynie słodowych whisky.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 22 sie 2014, 18:03
autor: LeoNike
Odświerzę troszkę temat. Nie jestem ortodoksem. Pijam jasia wędrowniczka w czerwonym wydaniu, czasem z lodem, czasem z colą. Jim Bim, Grants i takie różne. Ogólnie próbuję co jest na rynku. Strasznie mnie jednak kusi taka swojska, na bazie KŁWJ lub ze slodu i to chyba jako pierwsze, po winach, bedę eksperymentował jak tylko dorobię się własnej aparaturki. I tu chciałbym zada małe pytanko. Dostałem od klienta Chivas Regal 12 yers old. Czy to dobry wyznacznik smaku? Postanowilem sobie, że postoi u mnie aż dojrzeja moje pierwsze kropelki i będzie takim wyznacznikiem do porównań.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 22 sie 2014, 20:29
autor: Kamal
A o jakim sprzęcie myślisz? Pot-stil lub alembik jest do smakówek.

Re: Odp: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 22 sie 2014, 21:06
autor: michal278
Kontynuując temat. Moja ulubiona whiskey to jamson oraz kanadyjskie. Pijam tylko z wodą sodową, nie mylić z wodą mineralną, z własnego syfona. Żaden lód czy inne skały. Tylko dodatek mały wody sodowej i ciepłe ręce oddadzą pełen bukiet smaku. Jest to podejście bardzo ortodoksyjne ale whisky i whiskey są po to by je wąchać, a nie pić. A gatunek i rodzaj to sprawa indywidualna. Smacznego

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 22 sie 2014, 23:24
autor: LeoNike
Kamal - myśle na początek o pot-stillu od Zygmunta. Potem dokupię kolumne.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 21 lis 2014, 00:25
autor: Pastor
Ja znowu jestem zwolennikiem wędzonych whisky jak laphroaig czy talisker pierwszy z lodem drugi bez ale żeby odrazu z czymś mieszać to nie...

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 21 lis 2014, 07:21
autor: Lootzek
Coś tu drgnęło w temacie :) Nie zapomnę do końca życia smaku jakiejś kanadyjskiej, 9-letniej łychy którą uczęstował mnie kolega ze dwa lata temu. Przywiózł ją jego syn tamże zamieszkały. Ambrozja! Do dziś nie wiem co to było, na pewno nie Canadian Club Reserve. W smaku czuć było mocne nuty śliwkowe, może użyli do uszlachetniania drewna śliwy? Piliśmy oczywiście bez dodatków, bo grzechem byłoby ją czymkolwiek łamać :D


Co do reszty łiskaczy, mam taki swój prywatny podział:


1) Do delektowania się bez niczego


2) Z lodem


3) Dużo lodu


4) Pijalne tylko z colą, bo w samym trunku nie widzę NIC wartego uwagi lub trzeba go rozcieńczyć, by w ogóle wypić ;)


Co do tego ostatniego, zaglądam czasem na blog Millera, pisze czasem ciekawe rzeczy. Ogólna jego konkluzja była taka, że cola to nie zbrodnia, a picie whisky ma dawać przyjemność, z czym, jest to kwestia drugorzędna. W sumie racja.


Inna rzecz, że po jego recenzji William Lawson straciłem nieco serca do jego wpisów. Uznał ją aż za "poprawnego blenda" na co mi witki opadły, bo zajzajer jest to rzadkiej klasy moim zdaniem i ledwo mieści się w punkcie 4 mojej listy. Chyba mamy różne gusta ;)


Z moich prywatnych typów, lubię irlandzkiego Tullamore Dew, z jedną kosteczką lodu, z dodatkami - fajnie mi wchodzi JD ze spritem albo z wodą, bez niczego sympatyczne są wyższe jaśki, z lodem J&B i Grants, zielony i niebieski :). No i single malty, obowiązkowo czyste, bo nawet jeśli subiektywnie nie jest jakiś udany, to zawsze ma jakąś ciekawą nutkę, która nadaje mu charakteru. Na Single caski niestety nie mam kaski ;).

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 21 lis 2014, 11:48
autor: k.kolumb
@Maciej_K A nie napisałeś jak Ci wchodził Talisker, wg mnie wybitna whisky. Bardzo dymna, całe mieszkanie pachnie po otwarciu butelki. Smak.... nie dam rady opisać. Zdarzyło mi się próbować kilka łisek z pn zach. Szkocji , ale ta zwala z nóg (no, przesadziłem).
Ma niestety wadę, cenę powyżej 160 zł. Tak więc od wielkiego święta kupujemy z żoną flaszę i pijemy, pijemy. Starcza na miesiąc.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: sobota, 22 lis 2014, 00:55
autor: david81z
Talisker 10Y.O. mój pierwszy single malt, kiedy zalapalem o co w tym wszystkim chodzi. I do tej pory moje ulubione to bowmore15, lagavulin16, takisker storm. Isle, Islay, tam jest siła. Oczywiście czysta bez dodatków, jedyne czego można dolać do dobrej whisky to jeszcze więcej dobrej whisky :odlot:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: sobota, 22 lis 2014, 08:21
autor: radius
david81z pisze:jedyne czego można dolać do dobrej whisky to jeszcze więcej dobrej whisky :odlot:
:klaszcze: :ok:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: sobota, 22 lis 2014, 10:16
autor: david81z
Ma niestety wadę, cenę powyżej 160 zł. Tak więc od wielkiego święta kupujemy z żoną flaszę i pijemy, pijemy. Starcza na miesiąc.
WOW!
Mi niestety na jeden weekend. :punk:
Raz, Glenmorangie nectar d'or, którą kupiła mi moja na urodziny, postała 3 tygodnie, ale tylko dla tego, że kupiła z wyprzedzeniem, schowała ją do szafy i dała mi dopiero w dzień urodzin :pije:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: poniedziałek, 5 paź 2015, 22:39
autor: gbodek
No to i ja swoje 3 grosze.

Po pierwsze z Coca Cola tylko:
1. Jack Daniels No7 (nie wyżej) - mój ulubiony drink
2. Jim Beam ujdzie, choć to nie to samo

Po drugie z Pepsi Cola
1. Nic, ale to absolutnie nic, zupełnie inna bajka

Innych Cola nie testowałem

Przepis na JD & CC wersja miód w gębie:
Szklanka łyskaczówka -> 3 spore kostki lodu -> lejemy po nich JD w temperaturze pokojowej, nie z lodówki -> zalewamy Coca Colą (nie Pepsi) w proporcjach 1:2 (facet) 1:3 kobieta, gdzie 1 to JD a druga cyfra to CC. Wypijamy zanim lód się rozpuści, bo inaczej powstają ciepłe, mdłe w smaku siki, czyli nie lejemy do szklanki wszystkiego na maxa, ale tyle, żeby spokojnie, powoli maczając wargi i koniec języka się delektować.
Tym przepisem zaraziłem już naprawdę sporo osób:)

p.s.
Jak ktoś na diecie lub generalnie nie słodzi zbyt dużo to niestety drink zawsze wyjdzie zbyt słodki :( . Pozostaje wersja standard, czyli whisky na lodzie, też fajna ale jak dla mnie zbyt mocna, nie lubię >30%.
p.s. 2
Nie bez powodu sprzedaje się JD & CC jako gotowiec w puszkach, ale to takie słabe, na oko 1:5.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: środa, 7 paź 2015, 15:16
autor: Roger
gbodek pisze:
Przepis na JD & CC wersja miód w gębie:
Szklanka łyskaczówka -> 3 spore kostki lodu ->
Zamiast lodu proponuję kamienie do whisky ;)

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: środa, 7 paź 2015, 21:44
autor: olo 69
Ja dodaję mrożone wiśnie.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: środa, 7 paź 2015, 23:44
autor: wawaldek11
Z pestką czy drylowane?

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 9 paź 2015, 19:56
autor: olo 69
Z pestką. A na koniec jak wypiję drinka, wiśnie zjadam ze smakiem, ale już bez pestek :lol:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: środa, 9 mar 2016, 10:41
autor: namdu
Ja też wychodzę z założenia, że whisky się nie miesza. Czysta, w temperaturze pokojowej oddaje swoje najlepsze walory smakowe ;)
Jedynie czasem - z jakiegoś podrzędnego whisky typu - Johny Walker, Jack Daniels robię sobie Whisky Sour. To whiskacz na kruszonym lodzi i 20ml syropu cukrowego i 30 ml soku z cytryny ( bo lubię bardziej kwaśno ;) ) - opcjonalnie do tego drinka jest jeszcze cynamon ;) Ten drink występuje też na wódce - "Barmański".

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: środa, 28 wrz 2016, 21:18
autor: ironimo
Ja natomiast z colą lub spritem jestem w stanie pomieszać wszyskie blendy i burbony, ale single malta nigdy nie skaziłem niczym poza odrobiną wody(powyżej 40 %) i serce mi się kraja gdy ktoś to czyni :stop:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 29 wrz 2016, 15:36
autor: rozrywek
Ironimo nie do końca się z tobą zgodzę. :evil:

Single, jako wyższe gatunkowo, tak owszem zgadza się, są wyższe gatunkowo..................ale...
Już w samym etapie produkcji przestają być single malt, a to przez proces leżakowania, a dokładnie to, do jakich i po czym beczkach trunek jest leżakowany.
A leżakowane w beczkach po innym trunku przecież, i właśnie ten trunek w połączeniu z innym destylatem, nadaje ten niepowtarzalny smak i aromat.

Amerykanie, jak to amerykanie z rozmachem i z rozpędem, postawili na produkcję, a że akurat kukurydza świetnie rośnie w tym klimacie, poza tym że posiada największy procent wydajności ze 100kg/L to właśnie z tego surowca jest pędzona whiskey, jak w Irlandii, nie whisky, jak w Szkocji. :P
Dlaczego pierwsi osadnicy, Irlandczycy w zasadzie nie pociągnęli za sobą swej jęczmiennej tradycji? Bo im się nie opłacało, powstały destylarnie, które notabene były w pierwowzorze nielegalnymi zwyczajnymi bimbrowniami, z czasem, nauką i doświadczeniem przerodziły się w prawdziwe destylarnie. :twisted:

Europa jest troszkę starsza niestety, i Szkocja, czy inne kraje anglosaskie, zdecydowanie mają o wiele większe doświadczenie w produkcji trunków,,,,ale....
To też jest wynikiem handlu, dostępności towarów i aktualnych tendencji na rynku. Beczka po winie była o wiele tańsza, niż produkcja nowej, przypadkiem oddając do wlanego destylatu inne nuty, stworzyła doskonały trunek.
Wszystko się rozwinęło w czasach kolonialnych, jak południe Europy degustowało w winach, to północ w mocniejszych trunkach. Łagodny, słoneczny i przyjazny klimat, był idealny do win, to ostry północny i surowy do czegoś mocniejszego. A beczki, przez jednych niechciane, przez innych pożądane kursowały po świecie.

Idąc dalej, suszenie ziarna torfem, torf wniósł mnóstwo do finalnego produktu, ale.....znowu ale....był tylko wynikiem biedy i produktem tanim i łatwo dostępnym jako paliwo.
Gdyby węgiel był tańszy, to teraz pijalibyśmy szkocką z węglową nutą, i jeszcze zachwycalibyśmy się tym aromatem. :womit:

Kupażowanie jest mistrzostwem, w definicji polega na zmieszaniu dwóch albo więcej pośledniejszych gatunków czegoś tam......ale.....
Na tym również polega gotowanie, nie wyobrażam sobie sytuacji w restauracji kiedy klient zamawia schabowego z młodymi ziemniakami i zaznacza ZIEMNIAKI SINGLE MALT!!!, czyli bez masełka, koperku.
Przepis na drinka z Coca cola, wlać 1/3 whisky, uzupełnić do pełna Coca-colą... równie dobrze można podać przepis na ziemniaki z wody, a istnieje taki przepis, nawet w bardzo dużej księdze jak Kuchnia Polska. "Ziemniaki wyszorować, obrać, pokroić na ćwiartki i gotować w osolonej wodzie. Podawać z kotletem i surówką" Abstrahując oczywiście.

Nie musimy trunków Single Malt aż tak wywyższać, sprowadzając do poziomu rynsztoka wszystkie blendy, ponieważ?
Ponieważ zakrywając ci kolego oczy i stawiając przed tobą parę szklaneczek z różną zawartością, już widzę jak rozróżniasz które to single, a które mieszane.
Wyprodukowanie dobrego singla jest sztuką, wielką sztuką, ale odpowiednie zmieszanie w odpowiednich proporcjach innych Singiel Malt jest majstersztykiem.
Przez duże M.
Także ja wiele bym dał aby wysączyć szklaneczkę dobrego blend z osobą która się kupażowaniem zawodowo zajmuje, i nie sądzę aby mi powiedziała że jak mam Ferrari to swoje Maserati mogę oddać na złom.

Ps: na marginesie, to to co my robimy, czyli cukrówki, już samo w sobie jest profanacją, także nie krytykujmy Audi, jeżdżąc samemu Oplem.

A drugi Ps: Lubiany przeze mnie trunek jest blendem, blendem, gdzie wszystkie zawarte składniki muszą być leżakowane minimum 18 lat, także nie uważam aby ktoś pozwolił osobie gustującej w tanim winie mieszać destylatów w wieku jego własnych dzieci.
Pozdrawiam serdecznie. :D

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 29 wrz 2016, 15:54
autor: euphorbia1
Whisky iluś tam letnia, czy aby na pewno. Powoli zaczynam powątpiewać w te zapewnienia. Wiecie co to jest Parmezan? Zdziwienie Wasze będzie wielkie jak dowiecie się że, produkowany jest niedaleko mojej wioski/codziennie przerabia się ok.110 000 litrów mleka/ alba makabrycznie droga Pata Negra-również z moich okolic jadą do Hiszpanii półprodukty z moich okolic. Zawsze też mam problem z zakupem antyków-krzesło po renowacji/dorobiona jedna noga jest antykiem/ale krzesło z jedną oryginalną nogą też nim jest??
Dlatego idę do piwniczki po moją whisky aby te dylematy zatopić

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 30 wrz 2016, 21:43
autor: ironimo
rozrywek też nie do końca się z tobą zgadzam. :D
whiskey czy whiski różni tylko bukfa "e", a amerykanie z kukurydzy robią burbon(wyjątek stanowi jacek daniel, ale i on nie jest na samej kukurydzy). Każda whiski czy whiskey (nie wiem jak z JD) leżakuje w używanych beczkach po: porto, cherry i burbonie. Burbon natomiast leżakuje w beczkach "świeżych" wypalanych. Nie na prawa nazywać się singlemaltem coś co nie jest z jęczmienia (sporadycznie z żyta) i jednej destylarni.
Nie będę się spierał co bym rozpoznał z zamkniętymi oczami, ale uważam (nie wiem nie sprawdzałem 8-) ) ale gdyby ktoś mnie testował i wiedział bym że w szklankach jest gdzieś JD, teachers, czy laphroaig to bym je znalazł (z teachers-em było by najtrudniej)
Odnośnie schabowego itp to jem co chcę i jak mam ochotę na ziemniaki bez masła , czy ze smalcem to takie zamawiam.
Tak w sumie to prawie się zgadzamy, głównie chodzi mi o to, że jak sobie zakupię(lub dostanę) np. Laphroaig(kuźwa jak wypowiedzieć potrafię to nazwę muszę zawsze przepisać ) i słyszę "masz może cole" to :bardzo_zły:

Sory ale nie zrozumiałem tego o mieszaniu singlemaltów przez duże m (chałupnictwo czy jakiś komercyjny przykład)
Ja również piję z colą ale jest mi wówczas obojętne czy jest to queen margot czy wędrowniczek czerwony.

Tak teraz pomyślałem że wszystko rozchodzi się o kasę, bo gdybym mógł sobie zrobić takiego ..... Laphroaig-a i miałbym go z 10 L. to może bym też go z colą mieszał.

A jeżeli mowa o cukrówkach to owszem to co ja czasami robię to profanacja..... czyli pot still + dodatki maskująco-uszlachetniające.
Natomiast to co robią inni użytkownicy forum w tym możliwe że i Ty, to przypomina markowe wódki które w innych krajach są wiele wartościowsze niż różnego rodzaju blendy.

P.S
Świeży jestem i nie biegły w pisaniu komputerowym , więc się chyba załamię gdy mi tego posta nie zatwierdzą ...............

Mod.
Edytuj swojego posta i popraw błędy, bo ta "świerzość" aż w oczy razi!

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: poniedziałek, 31 paź 2016, 19:21
autor: fabis
Mieszkając w Szkocji udało mi się zajrzeć do kilku destylarni :) Whisky pijemy w specjalnych kieliszkach , ogrzewając je dłońmi , idealna temperatura do uwalniania się walorów zapachowych , gdyż whisky to nie tylko smak ale i zapach. Lód zabija jedno i drugie, stosuje sie zimne kamienie do schłodzenia, które w przeciwieństwie do lodu nie zmieniają smaku a tylko doznania... Względnie przy degustacji podaje się dzbanek z wodą ,na dodanie kilku kropel w celu oceny jak zmieniają sie walory ,o które cały czas chodzi. .Rocznie beczka traci 2% zawartości. 3 lata i jeden dzien to minimaly czas leżakowania ,po którym można używać nazwy handlowej Szkocka whisky oczywiście wyprodukowana w Szkocji. Produkty koncerniakowe nie posiadaja na butelce nazwy destylarni tylko napis product of scotland., Cola idealna do spirytusa z esencją herbacianą imitującą szkocką. Przy produkcji używa sie tylko 3 składników , lokalnej wody, jęczmienia i drożdzy... Dębowe beczki + jęczmień wędzony torfem + nieumiarkowanie... wspomnienia bezcenne:)

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: poniedziałek, 31 paź 2016, 21:09
autor: Pułkownik Dowgird

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 3 lis 2016, 16:08
autor: sargas
Dla mnie ok ale ja dodaje mniejsza ilość coli. Może z czasem będę zmniejszał porcje coli i dojdę do momentu picia bez dodatków. Wówczas będę mógł ocenić. Tak miałem np z kawą kiedyś z cukrem i mlekiem dzisiaj uważam że czarna bez dodatków smakuje najlepiej.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 3 lis 2016, 21:27
autor: jpiwek
Z colą blendy, z singlem tylko kamienie. A tak naprawde to co komu smakuje tylko szkoda lac coli do whisky za dwie setki. Bo za te dwie setki to by się 4l blenda kupiło...

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 3 lis 2016, 21:52
autor: Saccharomyces
jpiwek pisze:Bo za te dwie setki to by się 4l blenda kupiło...
Podpisuję się pod powyższym.
Niedawno po raz pierwszy smakowałem singla samego w szklaneczce i mimo, iż nie jestem zwolennikiem tego trunku, to przyznam rację, że szkoda do tego lać coli.

M

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 2 mar 2017, 17:19
autor: jozzek666
Dzisiaj takiego singla zakupiłem i uważam że, jest rewelacyjny wprost wyśmienity. Chciałbym coś takiego zrobić sam, ale napewno mi się nie uda :/
IMG_20170302_164119_940.jpg
Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 2 mar 2017, 18:43
autor: Pretender
Masz racje, nie uda się. Poczytaj o tej wytwórni, poszukaj filmów.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 2 mar 2017, 18:54
autor: jozzek666
Czytałem, widziałem.... nie zrobie, ale spróbuje.

Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 2 mar 2017, 20:42
autor: Doody
To moja ulubiona, zresztą jest w moim awatarze :D

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 2 mar 2017, 21:08
autor: jozzek666
Chyba tez się stanie moją ulubioną :D

Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 2 mar 2017, 21:48
autor: Doody
Można uzyskać trunek z wyraźnym ziemistym, dymnym finiszem, stosując dostępny w Polsce słód jęczmienny wędzony dymem torfowym typu "strong" (dostępny w Bimber hobby).
Warunkiem posmaku, jest fermentacja razem z ziarnem (jak próbowałem filtrować brzeczkę po zacieraniu, zapach ulatywał). Ja nie mam sprzętu do gotowania na gęsto, więc filtruje przed destylacją. Trunki o najlepszym dymnym posmaku i zapachu, to takie gdzie podczas drugiej destylacji nie używałem miedzi w katalizatorze. Trunek dawał trochę jajkiem na twardo, ale ten zapach szybko ulatywał, pozostawiając nuty dymne. Mieszanina kukurydzy ze słodem "strong" też fajnie daje dymem.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 3 mar 2017, 08:33
autor: redhot
Jeszcze bardziej torofowo jest w Lagavulin, a taki "weekendowy" torf jest swietny w Smokey Joe.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: piątek, 3 mar 2017, 14:38
autor: klepa
Laphroaig?
https://www.youtube.com/watch?v=I93M60NO6MQ
5:53 - Aż Horstowi łzy poszły, taki czad :D

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: sobota, 21 paź 2017, 19:47
autor: Erhamion
Proponuje zalać sokiem jabłkowym tym którzy jeszcze nie próbowali. To chyba jedyny płyn jaki znam nie zabijający w stopniu znaczącym zapachu i aromatu whiskey. ;-)

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 13 mar 2018, 04:12
autor: mattz90
Jeśli whiskey z cola to tylko czerwony Johny Walker, dla mnie jest tak ohydny, że bez rozcieńczenia go nie wypiję. Ogólnie lubię pić whiskey lekko schłodzoną bez dodatków. Moje ulubione to Czarny Johny Walker i niebieski Crawn Royal (kanadyjska whiskey), potem Jameson. Co do Ballantines, Jack Daniels, czy Glenfidish stoją u mnie na półce już kilka lat, jak ktoś przyjdzie i ma ochotę się takiej napić to mam czym poczęstować jednak dla mnie są po prostu przeciętne.

A ktoś wyżej wspomniał o Long Island drinku, całkiem dobry i dobrze trzepie ;) w końcu jest to mix rumu, tequili, wódki i ginu :lol:
20180312_224453.jpg

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 19 lis 2020, 15:55
autor: Furtillo
Wszystkie whysky z rodzaju blended jak kolega wcześniej wspomniał Johnnie Walker, Ballantines, Jack Daniel’s, Jim Beam i można było by wymieniać... super smakują z odrobiną coca-coli. Natomiast według mnie prawdziwe dobre whysky grzechem jest mieszać..
..chociażby ze względu na ich cenę :smiech: :smiech:

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 19 lis 2020, 16:39
autor: spawacz
Grzechem jest nazywać whiskey burbonem. Są też dobre blendy które świetnie smakują z lodem ale są i single które zupełnie nie są dobre nawet z colą. Kwestia gustu.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: czwartek, 19 lis 2020, 22:28
autor: rozrywek
Furtillo, to nie tak.
Single same w sobie nie zawsze będą idealne, bywają i naprawdę kiepskie (patrz post spawacza powyżej)
Wiele jest wspaniałych, a wiele jest takich sobie, bezpłciowych, zbyt szorstkich i wręcz aż za bardzo Whiskowych.
Blendy, nie są wbrew pozorom alternatywą do kiepskich trunków jak się pospolicie sądzi.
Jeden surowy destylat niby single malt w pewnym sensie przestaje być single w momencie jak się go wleje do beczki po Porto, tak? Już jest blendem, pomimo że pochodzi z jednego tylko destylatu.
Mieszanie destylatów nadaje im inny niepowtarzalny smak, nutę, zapach, kolor, wszystko. Tworzą nowy inny produkt.
Także destylaty typu single też marketingowo są podbijane jako lepsze. Koszt produkcji dokładnie taki sam, tyle że z jednej beczki. Wystarczy nie zmieszać i zarobić na tym.
A blendowanie, kupażowanie i tworzenie innego trunku, to jest sztuka, ech wielka sztuka.
A Coca- cola? to tylko drink, do kiepskiej byle jakiej łychy dobre dla podbicia słodyczy, dla dobrego trunku profanacja.

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 16 lut 2021, 16:08
autor: MASaKrA_Domingo
No nie wiem,
Pić trzeba tak, żeby smakowało. Oczywiście, zbrodnią byłoby dodawanie do butelki 1000+ zł coli, ale w przypadku zwykłych, dostępnych whisky, w czym problem? Są przecież i takie, które z colą lepiej smakują, niż bez. Tullamore Dew, Jack Daniels.
Nie demonizowałbym blendów, ani nie wywyższałbym singli. Czemu niby?

Re: Coca cola z whisky + dyskusja o whisky

: wtorek, 16 lut 2021, 16:16
autor: Erazer
Akurat Tullamore Dew pijam solo, nawet bez lodu, rzecz gustu i wyczucia smaku.
Ogólnie poza pewnymi wyjątkami zgadzam się z panem Millerem - do stówy z colą ;)