Strona 1 z 1

Jak zrobić dobry destylat - kilka podstawowych pytań?

: środa, 3 gru 2008, 00:01
autor: marcinhes
Witam serdecznie

Najpierw wielkie dzięki za informacje które można uzyskać na tym forum :)

Jestem początkującym aczkolwiek bardzo zawziętym i dokładnym amatorem domowej księżycówki :)

Przygotowałem dwa zaciery , jeden na gruszkach drugi na winogronach.
Proporcje na 100% dobre. Zaciery zrobiłem w butelkach 5 L , po około 6-7 dniach po zapachu czuć było moc , więc nadszedł czas na destylacje.

Zdjęcie mojego destylatora mam tylko nie bardzo wiem jak je wrzucić.
W każdym razie zestaw składa sie z puszki 5L po piwie ,korka , deflegmatora szklanego i chłodnicy szklanej kupionej w sklepie.
Do ogrzewania puchy posłużył mi elektryczny spiralny podgrzewacz , starej rodzimej produkcji o mocy 800Wat.


Destylowanie rozpoczęte... pierwsze krople w ilości 50-80 ml sprawdziłem alkoholomierzem = ponad 80 % , później poszły do wylania jak PB przykazał.
Jade dalej co 100 , 130 ml sprawdzając moc ....jak moc dochodziła do wartości 40-50 przerywałem grzanie.

Produkt zlałem do szklanych buteleczek i tip-top tylko jest jedno ale...!

Moc końcowego produktu wynosi około 50-60 % i NIE DA SIĘ TEGO PIĆ !!!!POMOCY

Woda źródlana ! Owoce 1-wsza jakość ! drożdże Super! Cukier lalka!

Z 4 , 4,3 litra zacieru wyszła flaszka 0,75 o mocy 50-60 %(nie wiem jak dokłany jest voltomierz)


Polałem do kielicha , mały łyczek i ......O ZGROZO paskudne


Smakuje jak by opisać jakimś syfem , jak rozpuszczalnik(nigdy nie piłem:)) ma mocny i bardzo gryzący smak .. zapach jest super zwłaszcza to z gruszek.

Moje pytanie , czy druga destylacja coś poprawi , czy błędy powstały na etapie zacieru czy błędy w destylacji ???



POPROSZĘ O POMOC BO ZALEŻY MI NA TRUNKU KTÓRY NADAJE SIĘ DO PICIA


Z szacunkiem

Hess

Re: POMOCY

: środa, 3 gru 2008, 00:38
autor: clapus
Witaj.
Druga destylacja poprawi walory smakowo-zapachowe ;) Ja bym na Twoim miejscu rozcieńczył destylat do 40% i przegotował jeszcze raz z deflegmatorem. Można też za deflegmatorem dodać jakiś odstojnik.
Oczywiście jak masz go 0,75l to po rozcieńczeniu do 40% będziesz mieć 1l. i jeszcze 4l wolnego miejsca w puszcze zostaną. Dobrze jakbyś miał tego więcej. Ale możesz się bawić i z litrem.

A tak na marginesie to z czego ta puszka jest wykonana? Z aluminium?
Pozdrawiam.

Re: POMOCY

: środa, 3 gru 2008, 09:18
autor: marcinhes
Nie znam się dobrze na stopach metali ale jak powiększałem otwór wlotowy na górze puszki po wyszlifowaniu ostrych krawędzi i dokładnym umyciu puszki pojawiła się delikatna korozja. Nie wiem , aluminium chyba nie rdzewieje , stawiam , że jest blacha ocynkowana.
Ale mogę się mylić.

Re: POMOCY

: środa, 3 gru 2008, 15:05
autor: Juliusz
Widzę (domyślam się) kilku(a) problemów.

Jeśli beczułka jest z np aluminium to owocowe zaciery mogą powodować więcej wpływu na smak niż zacier cukrowy.

Puszka jest chyba stalowa, może cynkowana ale z pewnością pokrywana warstwą jakiejś folii antyrdzewnej - piwo jest kwaśnie - aby nie rdzewiało.

Powyższe nie koniecznie zmieni smak ale pijałem 'rum' robiony w aluminium i nie nadawał się do picia - był bardzo agresywny - smakował jak marny kwas solny i rozcieńczony płyn do akumulatorów.

Z pewnością zaś powiem, że starasz się wyprodukować brandy z winogron i gruszek. Te produkty muszą być destylowane minimum dwa razy - czasem trzy (bez głowicy, deflegmatora (no można ale bez pełnego refluksu oczywiście).

W brandy jest bardzo dużo aromatów i smaków, które chcemy w naszych psotach ale z umiarem. Druga wolniejsza detylacja udelikatni smak i aromat ale niestety aby poznać piękno brandy destylat (minimum drugi) musi odleżeć 1-2 miesiące a dłużej nie zaszkodzi. :(

Nic na to nie poradzimy. Zauważ że jeśli dobrze poprowadzileś fermentację i destylację to od najprzedniejszej brandy dzieli Cię tylko kilka lat leżakowania destylatu w beczce dębowej. Tu każdy z bardziej obeznanych potwierdzi to zdanie. Zgrubne koniaki włąśnie tak paskudnie i agresywnie smakują.

Zaraz po destylacji w płynie jest wiele składników, które 'leżąc' zmieniają się, utleniają, rozkładają i łączą aby utworzyć bogaty bukiet i delikatny smak ostatecznego napoju - czas.

Jeśli chcesz coś do picia po kilku dniach zatrzyj cukier, destyluj raz, rozpuść do 45%, puść przez filtr węglowy (bardzo wolno) i będziesz miał przednią wódeczkę - (bez filtra też trzeba zadbać minimum dwa razy, lepiej trzy aby nie przeszkadzało w piciu).
A jak chcesz mieć spirytus to te 45% przepuść wolniuteńko drugi raz przez refluks i dostaniesz 93%-95% czystości.

Nie desperuj - wynik jednej destylacji Twych win (to nie są zaciery) jest dokładnie taki jak powinien być.

Juliusz.

Re: POMOCY

: środa, 3 gru 2008, 17:22
autor: michal-m25
Witam, jestem tu nowy i może też podziele się z Wami doświadczeniami , a mianowicie kiedyś pracowałem w fabryce coca coli i wiem że puszki są stalowe malowane od środka specjalną farbą dopuszczoną do spożywki. Ze stycznością z colą czy piwem napewno spełnia swoje zadanie ale z alkoholem ? Czy widział ktoś wódkę w puszce ? bo ja nigdy. Wymień jak najszybciej tą puszkę na coś z nierdzewki bo cie wywiozą i będziesz miał smak i zapach.

Re: POMOCY

: środa, 3 gru 2008, 23:34
autor: mima
Alkohol w puszkach oczywiście jest w sprzedaży, tak jak i w kartonikach - papierowo aluminiowych. Sam takie kupowałem.
Jednak ja również proponuję wynienić tą puszkę na coś innego, chociaż jestem raczej przekonany że ten smak nie wziął się od tego kega.

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 08:18
autor: Kucyk
Siemanko, Kolego Hess!

Tak, jak powiedział to Juliusz: od razu po destylacji nie chlej tego, bo smaczek dobry pojawi się po miesiącu, gdy się wszystko przegryzie (no, po połowie miesiąca już można zrobić „grubszą degustację”, jeśli rura mocno zaswędzi ;) ). A tak ode mnie, to rozcieńcz towar wodą, to nie będzie tak palący. A, i następnym razem nastaw więcej zacierku, tak, abyś miał ze 4 litry po pierwszej destylacji, wtedy, jak to zauważył już wcześniej kolega Clapus, drugi raz przepuścisz towar, przy czym w beczułce nie będzie pachniało malizną i na pewno bukiet będzie o wiele bardziej zharmonizowany.
Piszesz: ...zapach jest super zwłaszcza to z gruszek. I o to chodziło!!! Zacieru nie spieprzyłeś, gdyż stał za krótko (7 dni), aby zgnić.
Beczka ze stali,
sam z resztą piszesz, że towares metalem nie wali,
lecz rozpuszczalnikiem,
i to miało być wynikiem!
To są estry owocowe,
I, Kolego, daję głowę,
Gdy postoi kilka dni
Zapach zniknie, ręczę Ci!
Natomiast muszę pogratulować wspaniałego pomysłu z beczułką po piwie! Zwarta i miła dla oka konstrukcja robi naprawdę pozytywne wrażenie!

Pozdrawiam, Kucyk.

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 09:08
autor: mima
Kolego Hess.
Jak Ci nie smakuje Twój destylat to prześlij go nam,
my będziemy wiedzieli co z nim zrobić. :pije:
Na pewno trafi tam gdzie powinien,- destylat oczywiście ;)

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 09:58
autor: Juliusz
Post Mimy natychmiast nasunął mi ideę wstawienia kolejnego punktu lub dwóch do naszego manifestu:

PDPT - nigdy nie będzie starał się podstępem, autorytetem, groźbą, manipulacją lub nieprawdziwą miłością psotnika wymusić wyprodukowanego destylatu od młodszego, mniej doświadczonego kolegi. :shock:

MDPT (Młody Domowy Producent Trunków) - będzie roztropny i uważny i dzielnie będzie chronił swego wyprodukowanego trunku przez kolegą bez skrupułów:!:

Julek

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 10:27
autor: mima
Popieram, ale tylko częściowo. ;)

Wiesz Julek rozmawiać o trunku, że taki, a taki zły, a nie dobry,
a nie posmakować go, to tak jak dyskusje - ile diabłów znajduje się na główce od szpilki. A jak sie radzi młodszym kolegom, to też gardło zasycha, prawda. Samo życie. ;) ;) ;) :D

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 10:56
autor: Juliusz
Być może, że nie wszyscy rozumieją, jaką korzyść daje uczestniczenie w tym forum a może nawet nikt oprócz mnie. Ja udzielam się tutaj oczekując, co najmniej jednego, odłożonego przez czytających, kieliszeczka z każdego psotnictwa w zamian za każdy post. Jest to taka moja zasadnicza wiara w brać psotniczą.
Zapewnia to, że nie muszę szukać różnych gęstych i niejasnych tłumaczeń w podejmowaniu kroków niemiłych (wyłudzanie bimbru od młodszych kolegów, zastraszanie ślepotą itp).

~290 postów zapewnia mi (przy skromnym liczeniu standardowego kieliszeczka 30ml) -> (odejmę 30 postów jako żarty itp.) 260 x 30ml = 7800ml czyli 7.8L zapasu w Polsce.

A, dodam jeszcze, że stosuję zasadę odpowiedzialności zbiorowej czyli jak trafi mi się spotkać tylko z jednym psotnikiem z tego forum to musi mieć gotowe 7.8L próbek – mogą być wszystkie zmieszane w jednej ogromnej próbie!

Juliusz

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 11:50
autor: szczub
Szanowny Julku jak będziesz w Polsce to zapraszam do mnie. Na pewno sie coś znajdzie dla przyjaciela. Może nie 7l, ale do pełnego zintegrowania wystarczy :D

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 12:25
autor: Juliusz
Przyjmuję zaproszenie.

Ponieważ jesteś jeszcze uczniem oficjalnie zwalniam Cię z chomikowania 7L i będę usatysfakcjonowany ilością 2L ( ale tylko po przejacielsku)!

Luliusz

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 15:40
autor: Kucyk
Juliusz pisze:udzielam się tutaj oczekując, co najmniej jednego, odłożonego przez czytających, kieliszeczka z każdego psotnictwa w zamian za każdy post
Ty się tak nie ciesz na jakieś niewielkie 7 litrów. Balia czeka...

A swoją drogą, to jednak ogromną satysfakcję ma człowiek, gdy innym pomaga. A co do młodszych (w znaczeniu początkujących) bimbromanów, to mam taki apel:
Drogi Młody Psotniku, zawsze znajdziesz tu fachową, koleżeńską pomoc, ale jest jeden warunek. Ten warunek to prośba o precyzyjne pytania poprzedzone szukaniem odpowiedzi w tematach już rozwiniętych na tym forum. Np. nie wiesz jak zbudować pierwszą aparaturę? - Na początek polecam lekturę tematu kolegi Masta p.t. Aparatura z działu Budowa aparatury. Jeśli tam nie znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania, to przejrzyj dział teoretyczny Destylacja i aparatura znajdujący się na tej stronie. Tutaj, na forum, odpowiemy na każde pytanie, pod warunkiem, że nie będzie tak ogólne jak np.: Jak otrzymać bimber? :P

Koniec morałów, czas chłodnice umocować w nowych uchwytach!!!

Re: POMOCY

: czwartek, 4 gru 2008, 15:54
autor: mima
Panie NAUCZYCIELU, nawet przyjemnie to mówić, ale znawca tez nieźle i nobilitująco brzmiało. Niestety, to już przeszłość.

HONOROWO ZOBOWIAZUJĘ SIĘ WYPEŁNIAĆ ROLĘ GOSPODARZA

W POLSCE I POSTAWIĆ TYLE NA STÓŁ, ILE WYJDZIE TYCH

LITERKÓW ZA JEDEN POST, RAZY DWA. BEZ OGRANICZEŃ

LIMITU.

To zobowiązanie jest pisane na poważnie, a świadkami jest 65
zarejestrowanych użytkowników naszego rozwijającego b, ładnie forum.

z poważaniem-

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: wtorek, 9 gru 2008, 16:35
autor: marcinhes
Witam


Dziękuję za rady - druga destylacja poprawiła smak w 100%

Mieliście rację - jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: wtorek, 9 gru 2008, 17:35
autor: marer
Marcinhes
A jednak się udało :)
Czy po drugiej psocie smak i zapach w zupełności Ci wystarcza?

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: wtorek, 9 gru 2008, 19:20
autor: marcinhes
Powiem tak...zapach jest taki sam ,oczywiście bardziej pachniał alkoholem natomiast smak stał się już przyjemny w smaku , nie smakuje chemią czy jak któryś z kolegów pisał , kwasem z akumulatora.

Po wychyleniu kielonka czuć jeszcze brak łagodności ale myślę że jest to kwestia odleżenia tego trunku przez parę tygodni , natomiast po przełknięciu pozostawia dobry smak - smakuje podobnie jak pity przed laty Napoleon z gwinta :) na pewno znacie smak taniego koniaku :)

Teraz wstawiłem kolejny nastaw tylko już w większej ilości :)) także z winogron , natomiast jako kolejną próbę wstawiłem zacier na ryżu i na...Zielonej herbacie :))
Już fermentuje jak oszalałe więc za tydzień czy 10 dni odezwę się i napiszę co z tego wyszło i jak smakuje.

Pozdrawiam fanów księzycówki

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: wtorek, 9 gru 2008, 19:44
autor: marer
Wiesz pytam dlatego że ja też nigdy nie psociłem 2 razy i również miałem odczucie że smak jest trochę ostry.
Cyba jednak pójdę tym tropem i następnym razem psotnę 2 razy :)

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: wtorek, 9 gru 2008, 21:45
autor: mima
Ja parę tygodni temu przeleciałem nawet 4 razy, ale to już dużo nie zmienia , a wódy ubywa, wiec zatrzymuję się na 2 razach.
A co do smaku to musi poleżeć, nawet filtrat. Smak sie wyraźnie zmienia na bardziej łagodny.

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: wtorek, 9 gru 2008, 22:47
autor: Calyx
Drdzy psotmani :)

Za ostry smak odpowiada pierwsza czesc uzysku.
To wtedy kapia alkohole wyzsze i kwasy nadajace piekacy posmak w wypsocie.
Za zapach zas odpowiadaja koncowe krople z procesu.
Warto dopracowac sobie metode "srodka" czyli samej smakoty.
Kazda kolejna destylacja zdecydowanie poprawia i smak i zapach

Od pewnego czasu nie psoce na ilosc, tylko na jakosc.
Zaczynam odbierac pozniej a koncze wczesniej i po weglu mmm.....
Wiem, ze latwo sie pisze ale tylko proby, bledy i wlasne spostrzezenia
doprowadza do spelnienia naszych oczekiwan.

Pozdrawiam
Psotman Calyx :)

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: środa, 10 gru 2008, 04:27
autor: Juliusz
Dwa razy - tak jak mówi Mima drugi raz zmienia walory zasadniczo a trzeci i czwarty już nie wiele. Trzeci raz czasami gotują brandies i whiskey ale to zalerzy od Mistrza Gorzelnika i danej firmy.

Dla ciekawości dodam że (jak pisałem) bawię się teraz z tą kwaśną kukurydzianką. Pierwszą psotkę gotowałem tylko raz i (ku memu zadziwienu!!!) popijam taką surową i jest niezła... znaczy nie odrzuca i ręka nie drętwieje.

Juliusz

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: środa, 10 gru 2008, 09:26
autor: marcinhes
Witam

Na to wychodzi - destylujmy więc dwa razy :))

A jeszcze mam pytanie , bo wyczytałem technikę destylacji tzw do 0 .
Czyli nic nie wylewamy i jedziemy destylację aż z rurki leci już sama woda i tak destylujemy 3 razy albo 4 razy - i za ostatnim razem wylewamy pierwszy urobek. W ten sposób wyciskamy 100% alc z zacieru - słyszał ktoś o tym ??

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: środa, 10 gru 2008, 11:56
autor: kelonek
Witaj Marcinhes
Kiedys po czesci z pazernosci, a po czesci z ciekawosci popelnilem "wyjazd" do 0 i powiem Ci nie warto. Niby troche wiecej nakapalo ale taki szajs ze klekajcie narody. Lepiej idz za rada Calyxa i nastaw sie na jakosc a nie na ilosc.
Chcialem Ci podsunac jescze jeden sposob na "ulepszenie i zmiekczenie" smaku.
Ja po destylacji i filtracji dodaje do czesci butelek po 2-3 ziarenek/0,5l ziela angielskiego i po kilku dniach uzyskuje bardzo ciekawa nute smakowa. Mosisz sam przetrenowac czy taki smaczek Ci podejcie, ja nie mialem jak dotad reklamacji ze strony degustatorow ;) .

pozdrawiam
Kelonek

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: środa, 10 gru 2008, 14:39
autor: marcinhes
Sory za mało precyzyjny opis , chodziło mi o to że dopiero w ostatniej destylacji odlewamy 50ml pierwszych kropli , czyli tego co powinno się odlać co poleci jako pierwsze.

Chyba teraz lepiej :)

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: środa, 10 gru 2008, 23:48
autor: dawid
Witam jestem tu nowy ale czy ty przypadkiem do uszczelnienia puszki przy wylocie nie uzyles korka gumowego do butli? Moze to jest powodem ten rodzaj plastiku smierdzi a co dopiero w polaczeniu z alkoholem i temperatura pozdrawiam

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: piątek, 12 gru 2008, 10:49
autor: Calyx
kelonek pisze:...Ja po destylacji i filtracji dodaje do czesci butelek po 2-3 ziarenek/0,5l ziela angielskiego i po kilku dniach uzyskuje bardzo ciekawa nute smakowa...
O tak, tak :) niezle sprawdza sie takze szczypta kminku.

Pozdr. Calyx

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: piątek, 12 gru 2008, 12:37
autor: marcinhes
To na pewno nie korek - korek jest bezwonny nawet jak jest ciepły - i nie ma smaku (próbowałem)

To była wina chyba tylko 1 destylacji , po drugiej jest super płyn.

Dodałem jako eksperyment trochę miodu lanego i jest boskie , drugą flache zrobiłem z czystą wodą i jest aromatyczna i dobra - dziś piątek więc jutro napiszę jak kopie :)

Orientuje się ktoś czy przypadkiem nie da sie w polsce kupić śrutu słodowego ?!
CHcĘ ŁYCHĘ !!!

:)

Pozdro

Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?

: poniedziałek, 15 gru 2008, 10:58
autor: kelonek
Witaj Marcinhes
Pod tym adresem maja slody przerozne: http://www.browamator.pl/

pozdrawiam
Kelonek