Strona 1 z 1

Nastaw na Calvadosa

: piątek, 28 lis 2008, 00:01
autor: szczub
10l soku jabłkowego
1kg cukru
70g drożdży


W soku rozpuścić cukier. Dodać drożdże rozpuszczone w szklance cieplej wody i fermentować przez 7-10 dni, w temp. 25*C. Po destylacji zacieru poddać starzeniu na co najmniej 12-18 miesięcy, w czystej beczce dębowej.

Re: Calvados

: środa, 11 lut 2009, 09:51
autor: KGB - pasjonat
Ja robie wino na soku.
Po zlaniu takie wino leżakuje 1 - rok w innym balonie.
Później destylacja na pot sztilu ( jakoś tak się mówi.)
Nasępniel leżakowanie w szczapach dębowych przypalanych.
I to tyle

dziadek Romek

Re: Calvados

: piątek, 10 kwie 2009, 22:22
autor: forma
no właśnie ma to znaczenie żeby najpierw rok leżakowało i dopiero destylacja i rok w dębie czy nie lepiej od razu 2 lata w dębie??? DZIADEK ROMEK praktykował pierwszy sposób????

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 13:34
autor: Kucyk
Siemanko Forma.
Często robię jabcówkę, i na podstawie moich doświadczeń destylować należy zacier tuż po zakończeniu fermentacji, patrz http://alkohole-domowe.com/forum/post436.html#p436
A dlaczego? Gdyż miałem przykre doświadczenia z destylacją odleżałych win http://alkohole-domowe.com/forum/post5229.html#p5229

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 15:33
autor: forma
elo elo Kucyk miło że się odezwałeś....
ja właśnie zauważyłem z od razu po fermentacji jest super aromat,u bogdana zaś coś nie bardzo!!! może to przez te soki w kartonikach.... halo Bogdan odezwij się !!!

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 16:22
autor: bogdan
Tak, tak przez te soki. No cóż ekperyment, to eksperyment z braku świeżych jaboli.
Zamknąłem to w butli, za rok zajrzę albo wcześniej :hahaha: To chyba Kucuk kiedyś napisał, że wypsocił brendy śmierdzące, zapuszkował je za karę a ku swej uciesze otworzył chyba po 6-ciu miesiącach i usiadł -tak go zaskoczył aromat.
Mam nadziieję, że mnie też to spotka, a jak nie to do gara :hahaha:

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 17:06
autor: Kucyk
Brendy o którym mowa śmierdzące, w rozumieniu fetoru, bynajmniej nie było. Miało ono ostry zapach jakby rozpuszczalnikowy. Po odstaniu okazało się, że bukiet stał się zharmonizowany i bardzo ciekawy. Na początku myślałem, że aromat ostry powstał przez duży dodatek przedgonów do destylatu, potem okazało się, że jednak co innego było przyczyną intensywności zapachu.
Destylaty jabłkowe, szczególnie te fermentowane na pulpie zawierającej skórki (które są nosicielami gros aromatu jabłkowego), w początkowej fazie destylacji mają taką koncentrację estrów jabłkowych, iż po powąchaniu wydaje się, że zmywacz do paznokci płynie nam z rury. Jednak wystarczy rozcieńczyć skropliny 5 - 10 krotną ilością wody, aby z naczynka eksplodował aromat dojrzałego, nagrzanego słońcem jabłka. Przez długi czas popełniałem błąd, że wylewałem je, myśląc, że zepsują mi destylat. Teraz, na podstawie doświadczeń wiem, że czas potrafi właśnie trunek uszlachetnić i to co było szorstkie staje się jedwabiste...

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 17:23
autor: forma
Dodam tylko że Calvados z przepisu Kucyka jest na 5+ :respect:
teraz testuje 2 zaciery Calyx'a z cyklu "Ziarno bez zacierania"
WESOŁEGO ALLELUJA !!! :D

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 16:36
autor: bogdan
Jabca dojrzewają! :D
Zamierzam spsocić calvadosa, lecz mam mały dylemat. Jakie jabłka kupić? wiem, ze dojrzałe, lecz jakiej nazwy (rodzaju)? żeby dobrze sok oddawały i aromat zacny posiadały i o ten aromat najbardziej mi chodzi!!!!.
Kupię 80 kg , puszczę na sokowirówkę, następnie wszystko połączę w beczce. Nie mam sprzętu z grzaniem pośrednim, więc gotowy zacier sciągnę rurką, resztę odcedzę i przelecę to dwa razy. Takie mam zamiary, niekoniecznie dobre. Może Koledzy mnie sprostują i doradzą bo w smakówkach jestem zielony.
Kol. Kucyk mam nadzieję, że się tu wypowie jako doświadczony w tym temacie :respect:

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 16:49
autor: rybal
Generalnie najlepsze winno- kwaśne. Słynny jabłecznik staropolski robiło się z naszych starych poczciwych renet lub z antonówek.
Tomek
Opis popularnych gatunków jabłek:
http://www.pol-agro.com.pl/index.php?op ... Itemid=139

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 18:14
autor: Kucyk
He renety i antonówki to nie poczciwe, ale najlepsze odmiany na domowe przetwory!
Ja na bimber jabłka dobierałem zawsze organoleptycznie znaczy żrąc je i wąchając.
I niema tu reguły co do gatunku, bo z każdej odmiany inny destylat wychodzi. Jeśli jabłko Ci smakuje i zachęca aromatem to znaczy, że warto je brać, bo destylat będzie się właśnie taką nutą charakteryzował. Jedno jest pewne: jabłka puste w smaku jak niektóre psiary nie są najlepszym towarem, choć i z nich fajna gorzałeczka powstaje. Co do odmiany z którą mi się najlepiej pracowało to na pierwszym miejscu stawiam jabłka Spartan. Ale to wyłącznie kwestia osobistych gustów.

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 19:19
autor: forma
witam ja osobiscie robiłem z antonówek,wyszło lux ale aromatu wódzia nabrała po 2 miechach.teraz od 3 tygodni leżakuje calwados z papierówek na razie z aromatem słabo.... cierpliwie czekam dalej...

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 20:09
autor: bogdan
Dzięki Wam koledzy za podpowiedzi, na pewno z nich skorzystam. :poklon; Zacier będą robił po 10 października, bo wcześniej wyjeżdżam na 2 tygodnie a chcę mieć wszystko pod kontrolą. O wyborze jabłek napiszę, o wyniku również.

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 20:59
autor: Kucyk
A i tu Koledze Formie szacun :poklon; przyznać muszę, bom zapomniał o najważniejszej kwestii.
Destylat jabłkowy wymaga cierpliwości - podobnie jak każdy inny ;) - bo stabilizacja aromatu przebiega powoli. Zaś walory smakowe harmonizują się jeszcze dłużej.
Czas. Czas Koledzy to jest klucz do sukcesu... :pije:

Re: Calvados

: sobota, 19 wrz 2009, 21:25
autor: StruśPędziwiatr
Witam wszystkich. Jako, że początkujący ze mnie psotnik mogę do końca nie mieć racji. Jednakoż, iż z wykształcenia i z serca jestem sadownikiem mogę co nieco podpowiedzieć o odmianach jabłek.
Np. ostatnio (tzn pierwszy raz w życiu) ;) popełniłem nastaw na calvados, do tego użyłem jabłek odmiany Elize.
Mogę powiedzieć jedno. Po 3 dniach fermentacji z baniaka wydobywają się m.in. zapachy:
jabłek, landrynków, bananów i cytrusów. więc chyba dobrze to rokuje na przyszłość.
Chciałem też dodać, że sok wydobyłem z owoców sokowirówką i z tego co zauważyłem odrzuca ona większość skórek.Więc w celu poprawienia aromatyczności obrałem ok 2 kg jabłek skrobakiem do ziemniaków/warzyw, zwracając uwagę na to aby skrawać tylko skórki z rumieńcem. Następnie dodałem je do nastawu.
Aha i jeszcze jedno. Należy unikać przy zakupie jabłek odmian miękkich, m.in. Cortland, które po przepuszczeniu przez sokowirówkę dają pulpę (chyba, że pędzimy w łaźni wodnej lub olejowej). Szukajcie jabłek twardych i soczystych, które łatwiej oddają soczek :].

Podrawiam

Re: Calvados

: niedziela, 20 wrz 2009, 21:37
autor: Kucyk
Dodam taką rzecz, że ja wytłoki z sokowirówy również wykorzystuję w procesie uzyskania nektaru, bosą tego warte...

Re: Calvados

: poniedziałek, 21 wrz 2009, 20:25
autor: bogdan
Dzięki, wiem już jak dobrać jabłka, a psocić raz czy dwa?

Re: Calvados

: wtorek, 22 wrz 2009, 09:48
autor: tommi777
Oczywiście dwa razy.

Re: Calvados

: czwartek, 24 wrz 2009, 10:58
autor: The_Beginer
Welcome :)

Małe pytanko. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć czym sensownie rozrobić calvados :help: ? Pytam bo nie udaje mi się do tej pory zrobić klarownego karmelu a pewnego razu rozrobiłem mocną herbatą, oczywiście również było mętne ale postało tydzień, ustało się i przecedziłem przez tetrę. Nie chcę czekać jeżeli coś można zrobić od razu dobrze.

Pozdrawiam

Re: Calvados

: czwartek, 24 wrz 2009, 11:23
autor: Calyx
The_Beginer pisze:...nie udaje mi się do tej pory zrobić klarownego...
Nie Ty jeden masz problem mętnienia destylatu.
Na forum jest wątek dotyczący tego zagadnienia.

Spróbuj do rozcieńczania użyć wody demineralizowanej (stacje, markety)
lub gorącej, dopiero co przegotowanej wody.
Najlepiej spróbuj obu sposobów na małych próbkach, żeby nie nie spitulić całości.

Pozdr. Calyx

Re: Calvados

: czwartek, 24 wrz 2009, 17:08
autor: Zygmunt
Jest też metoda "na zimno"- mrozisz spiryt do jakichś -15 stopni i wlewasz do zimnej wody.

Re: Calvados

: niedziela, 27 wrz 2009, 19:25
autor: forma
Witam mam problem odnośnie calvadosa,myślałem że wiem o nim wszystko a chyba nie wiem nic :cry:
zacier zrobiłem z papierówek 3 miesiące minęły i w smaku czuć INTENSYWNĄ GORYCZ NA PEWNO Z DĘBU!!! DĄB sam susze przyznam że lekko go spaliłem zaznaczam lekko kolor jest bardzo ciemny uważam.... i co teraz??? dziś napędziłem z szarej rynety dolałem odrobine do tego 3-miesięcznego aby troszke rozcieńczyć i do sejfu schowałem.co proponujęcie?dęba wyjąć czy zostawić ??? dęba którego używam to na strychu w wędzarni przeleżał dobre 10 lat mimo to w piekarniku dalej dosuszam może lekko dymem zaszedł i tu jest problem??? co o tym myślicie???/ halo kucyk i pozostali psotnicy odbiór....

Re: Calvados

: wtorek, 29 wrz 2009, 19:59
autor: StruśPędziwiatr
Witam wszystkich. Mam małe zapytanko. Czy mogę rozcieńczać sok, który użyję jako nastaw na calvados? Czy nie wpłynie to na zubożenie aromatu w końcowym produkcie??
Pytam bo właśnie się przekonałem ile pracy wymaga przepuszczenie 80 kg jabłek przez sokowirówkę :odlot:

Re: Calvados

: sobota, 3 paź 2009, 20:48
autor: Kucyk
Strusiu! Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz w połowie posta: post1440.html#p1440 :D

Re: Calvados

: niedziela, 4 paź 2009, 19:01
autor: StruśPędziwiatr
Dziękuję Kucyku za podpowiedź. Widziałem gdzieś ten post ale nie mogłem go potem odszukać. Rozrobiłem sok 1:1 z wodą. Bayanusy wydają się być zadowolone :D , bo z beczki dochodzi szum wodospadu :mrgreen: . Jutro dołożę im jeszcze 8 kg sacharozy coby miały na czym się paść obżartuchy;)

Re: Calvados

: niedziela, 18 paź 2009, 21:02
autor: bogdan
Witam po przerwie.
We wtorek nastawiłem jabca na calvadosa
Kupiłem 80 kg jabłek, soczyste, twarde, słodkie. Całość przepuściłem przez sokowirówkę. Zmierzyłem sok, miał 10blg. Sok i mąższ wrzuciłem do beczki, dodałem syrop cukrowy z zawartością 6kg cukru no i oczywiście wcześniej przygotowaną, dobrze pracującą MD scherry. Na drugi dzień, widać już było ruch w interesie, dodałem wtedy (bo wcześniej zapomniałem) 20g kwasku cytrynowego gdyż jak wspomniałem jabłka były słodkie. W piątek zauważyłem, że ruch w beczce jakby zwolnił nieco, bez dłuższego zastanawiania wlałem rozpuszczoną pożywkę. Efekt prawie natychmiastowy, tempo wzrosło.
Dzisiaj wziąłem próbkę płynu, zmierzyłem zawartość cukru, było 5blg. Wlałem kolejny gorący (w ten sposób podniosłem temp.) syrop o zawartości 7kg cukru. Bulgocze aż miło. We wtorek znowu sprawdzę blg i pewno znowu dodam cukier. Smak nastawu jest przyjemny, pachnący i budzi nadzieję. O kolejnych krokach napiszę jak tylko je popełnię.

Kol. forma.
Ja z dędem też mam nieciekawe doświadczenia. Mam upieczony w różnym stopniu, przekonałem się, że taki upieczony mocniej daje niemiły smak i zapach. Do wódek ze sprytusu chyba dębu już nie dodam. Do calvadosa dodam surowy ze względu na garbniki i może ciut ciut pieczonego. Zrobię kilka próbek i wybiorę najbardziej mi odpowiadającą wersję. Myślę, że w calvadosie dąb potrzebny jest ze względu na garbniki bo one wygładzają smak oraz dla złotego koloru ten pieczony.

Re: Calvados

: poniedziałek, 19 paź 2009, 00:08
autor: Winiarek5
bogdan pisze:Ja z dędem też mam nieciekawe doświadczenia.
A ja mam bardzo ciekawe i przyjemne doświadczenia z dębem.
Pomimo tego, że mam w drewutni dąb w szczapach, który leży tam już trzeci rok to nie używałem go do destylatów tylko do palenia w piecu i do wędzenia.
Do destylatów używam dębu zakupionego w Browamator oraz w WnoHobby - rezultaty są znakomite ale bardzo rygorystycznie trzeba się trzymać przepisu stosowania i to dawek raczej minimalnych.

Pozdrawiam

Winiarek

Re: Calvados

: poniedziałek, 19 paź 2009, 12:08
autor: bogdan
Muszę uzupełnić swoją wypowiedź.
Otóż moje nieciekawe przygody z dębem dotyczą starzenia wódek wyprodukowanych ze spirytusu. Dosyć trudno jest dobrać odpowiednią dawkę i rodzaj dębu w tego rodzaju trunkach, łatwo jest przedobrzyć a wtedy dąb zdominuje smak i zapach trunku.
Ja w zasadzie produkuję spirytus, raz tylko, ca miesiąc temu wypsociłem na kolumnie bez refluksu bimberek, dodany do niego pieczony dąb wzbogacił smak psoty i jak mi się wydaje, będzie z tego niezła nibyWhisky. Kilka śliwek suszonych i garść rodzynków w połączeniu z dębem daje całkiem przyjemny smak i aromat.

Re: Calvados

: sobota, 14 lis 2009, 21:30
autor: bogdan
Jestem w trakcie pędzenia Calvadosa, dzisiaj wypędziłem dwie porcje jutro trzecia ostatnia. Niestety, nie jestem zadowolony z urobku, jabłka w zasadzie nie wyczuwam, zwykły bimber. Potem przelecę to jeszcze raz i odstawię na półkę - może się nawróci??
Dodam, że odciągnęłem z najpierw ca 40L wina i tego będzie pociecha. Gotowałem gęstą papkę, którą by zapobiec przypalaniu rozcieńczyłem wodą. Jestem, nie da się ukryć zdegustowany, nikła nadzieja że po drugim tłoczeniu coś się zmieni. Tak czy nie, na pewno napiszę. Po śliwowicy, która straciła zapach chyba zaniecham produkcji owocówek. Ze spirytusu da się tworzyć pyszne, aromatyczne nalewki i pewno przy nich pozostanę.

Re: Calvados

: sobota, 12 gru 2009, 20:06
autor: czutka
Robię Calvados, 45 kg jabłek miało bliskie spotkanie z sokowirówką.
Sok potraktowałem drożdżami bayanus g-995
Czy wyjdzie calvados zobaczymy.

Re: Calvados

: niedziela, 20 gru 2009, 22:41
autor: StruśPędziwiatr
Kol czutka. Ja popełniłem ten sam proceder :P z tym, że zmasakrowałem ponad 150 kg jabłek :mrgreen: użyłem tych samych bayanusów. Wiedziony doświadczeniem wniesionym z poprzednich nastawów na jabłkach uczulam na fakt, że w końcowej fazie fermentacji niekiedy (z niewiadomych powodów) zaczyna brakować pożywki dla drożdży. Ostatnio fermentacja praktycznie stanęła na 7 Blg, a po dodaniu pożywki w ciągu czterech dni zacier nareszcie uzyskał -2 Blg :D. To tak na wszelki wypadek.

Pozdrawiam

Re: Calvados

: środa, 30 gru 2009, 22:12
autor: czutka
No i jest, Calwados, z 45kg jabłek wyszło 30 litrów soku.Dodałem 5kg cukru. Dzisiaj wygotowałem 5,5 litra okowity o mocy 65%
Po rozcieńczeniu do mocy 45% wyszło jakieś 7,5 litra.
Cztery litry zaprawiłem dębem,resztę wiśnią.
A zapach, lekko jabłkowy,smak wytrawny.
Teraz czas zrobi resztę roboty. ;)

Re: Calvados

: piątek, 1 sty 2010, 21:30
autor: bogdan
Czas zrobi swoje!
Ja wypędziłem 6l o średniej mocy 57%, było to 14 11 2008. Pięć litrów w gąsiorku bez dodatków i litr w butelce z dębem. Po pędzeniu smak nie ciekawy, zapach też.
Wczoraj czyli po 1,5 m-ca leżakowaniu degustacja tego litra z dębem. Już po tak krótkim czasie smak świeżego soku jabłkowego rewelacyjny, zapach jeszcze nie taki jak oczekiwałem lecz jestem dobrej myśli. W planie mam conajmniej 6 m-cy leżakowania.
Jutro porównam smaki z dębem i bez i napiszę o odczuciach smakowych.

Re: Calvados

: sobota, 2 sty 2010, 20:24
autor: forma
Bogdanie porównaj te 2 smaki i napisz który lepszy,wiadomo że oby dwa ale wybierz ten lepszy Twoim zdaniem :D MAM JESZCZE JEDNO PYTANIE... DĘBA TRZYMASZ DO KOŃCA CZY 2 MIESIĄCE I WYCIĄGASZ ?

Re: Calvados

: sobota, 2 sty 2010, 21:34
autor: bogdan
To nie takie proste. Oba smaki są podobne, jeszcze poczekam, dębem można zaprawić później. Jak długo z dębem, w zasadzie kontroluję smak bo mam niemiłe doświadczenia z przedobrzeniem czyli przedębieniem ale tylko w wódkach ze spirytusu. Jeśli chodzi o owocówki, to jeśli się mocno nie przedawkuje, nic złego się nie wydarzy.
Po za tym dąb nadaje trunkom ładny kolor.
Dałem dąb w płatkach wg receptury na op. 1,0g/l

Re: Calvados

: sobota, 2 sty 2010, 21:52
autor: StruśPędziwiatr
A ja mogę skromnie się pochwalić, iż w przyszłym tygodniu mam do spsocenia ok 200 l nastawu calvadosowego 8-) Proszę, trzymajcie za mnie kciuki bo to mój pierwszy tak spory wypsot. Smaku na calvados złapałem po ostatnim eksperymencie. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć - jeśli ma ktoś trochę cierpliwości na wyciskanie soku z jabłek, to naprawdę warto!
Na początek polecam robić nastaw z soku zmieszanego pół na pół z wodą. W efekcie otrzymamy trunek, który nie musi leżakować aż tak długo jak psota otrzymana z nastawu z czystego soku.

Jeżeli raz spróbujesz - nigdy nie będziesz miał dość :twisted:

Re: Calvados

: poniedziałek, 4 sty 2010, 19:51
autor: czutka
Pędziwiatrze.Gotuj ten calwados. Jestem ciekaw jaki wyjdzie smak i aromat.
Mój nabiera ciekawego smaku i aromatu.



Pozdrawiam Czutka
PS. I niech Moc Będzie z tobą.

Re: Calvados

: niedziela, 10 sty 2010, 21:47
autor: Maciej_K
Przyznam się do czegoś.
Na początku grudnia z wyprawy do Biedronki przytaszczyłem 4 litry Rivivy jabłkowej po 1,39zł/l. Dodałem do tych czterech litrów 600g cukru (w tym soku jest już go 100g/l, jak wyczytałem z etykiety) i nieco wody oraz bayanusów. Wlałem do baniaczka po mineralnej. Postało, pobulgotało - ładnie pachnąc przy okazji. Po poświątecznym powrocie do mojej poznańskiej meliny stwierdziłem, że ów winko ładnie - i samorzutnie! - się sklarowało. W smaku było wytrawne, że japę skręcało:). W Nowy Rok poszło do gara. Przegoniłem dwa razy jednego dnia, pomijając oczywiście międzyoperacyjne czyszczenie perhydrolem, które już weszło mi w krew. Napociłem się, żeby uzyskać 0,5 litra przyzwoitego, mocnego gonu (czyli kropelki o mocy >55% wg mojej klasyfikacji:) ). Oczywiście zebrałem trochę pogonów do 15% (mam zwyczaj jechać nisko). Serce rozrobiłem do 40% (wyszło jakieś 0,9l) - zmętniała dziadyga nieco, ale już musi tak zostać (dał się we znaki brak perhydrolu). Opisałem jako "Calvados noworoczny na Wielkanoc" i schowałem do nieużywanej szafeczki. Powiem, że od razu pachniało to ładnie, smakowało - bardzo przyzwoicie.
Calvados eksperymentalny (pierwszy w życiu) się udał, a soczek okazał się całkiem skutecznym towarem na nastaw. Teraz muszę spróbować z prawdziwym jabłkiem, ale na to jakiś lepszy fermentator by się przydał, podobnie jak i kociołek...

Re: Calvados

: środa, 24 lut 2010, 20:29
autor: czutka
Powiem jak na spowiedzi.

Jabłka 45 kg melarose + sokowirówka= 26litrów moszczu + 5 kilo cukru.
Jabłka 30 kg reneta + sokowirówka = 18 litrów moszczu + 3 kilo cukru.
Wszystko poszczułem bajanusami, wczoraj przestało pracować.
W sobotę "wielkie" gotowanie. Z utęsknieniem czekam na pierwsze kapanie calvadosa.


Pozdrawiam Czutka.

Re: Calvados

: poniedziałek, 29 mar 2010, 16:57
autor: karmelekrakiety89
Czy ten nastaw po fermentacji może poczekać tydzień do destylacji?? w balnie naprzykład pod rurką fermentacyjną.

Re: Calvados

: środa, 19 sty 2011, 21:57
autor: Vandal
Witam!!!
Mam swój sad i jabłonie jeszcze po germanach, większość szczepionych od starych drzew, więc niestety nie znam ich odmiany.
Są duże, mocno aromatyczne, soczyste i co roku mam ich do oporu ;P
W tym samym sadzie jest również pasieka, więc i miodek się u mnie zawsze znajdzie :D
W tym roku jedno i drugie obrodziło, więc popełniłem calvadosa na wodzie z mycia odsklepin (wosk, którym bzyki zaślepiają plastry).
Było to tak:
-20kg jabłek, umytych, bez gniazd nasiennych i puszczonych przez maszynkę do mięsa
-40l "wody miodowej" o Blg 17
-30g kw. cytrynowego
-30g pożywki ( fosforan dwuamonu)
-drożdże bayanusy G955

Nastaw postawiłem pod koniec sierpnia, pracował dość ospale, Blg spadło poniżej zera 3 tyg. temu, a tydzień temu sie całkiem sklarował i poszedł w rurki :D

Nie mam jeszcze w destylacjach zbyt dużego doświadczenia ale
puściłem to przez kolumnę bez włączonego refluksu dwa razy, aby zachować aromat.
Opłacało się !!!!
Otrzymałem 6l aromatycznej psoty 70% plus pogon.

Pozdrawiam!!!!

Re: Calvados

: poniedziałek, 24 sty 2011, 20:37
autor: radius
Po wyedukowaniu się w temacie calvadosu, postanowiłem i ja coś jabcowego zrobić, a że czasami jestem leniwy :P , poszedłem na łatwiznę. Kupiłem w Lidlu 4l najtańszego soku jabłkowego (nawet nazwy nie wspomnę) i 1l "antonówki" z Hortexu dla lepszego smaku. Do tego dodałem 0,5 kg cukru i rozmnożone drożdże winne Malaga z pożywką. Nie mierzyłem nawet BLG. Po trzech tygodniach poczciwe grzybki zrobiły swoje (dymionek stał przy kaloryferze) i nastaw poszedł na pot stilla. Otrzymałem 50ml przedgonu - pan porcelanowy się ucieszył - 0,8l nektarku 75% i 100ml pogonu. Po rozcieńczeniu do 42% - degustacja. Hmm... dość łagodny smak i piękny delikatny zapach jabłek :lol: Czegóż mi więcej trzeba :?: Jedną butelczynę zaprawiłem kilkoma płatkami prażonego dębu i od wczoraj zastanawiam się gdzie ją schować, żeby postała chociaż miesiąc. Druga - czysta - na pewno nie doczeka lutego ;P i już wiem, że calvados na stałe zagości w moim repertuarze.
Polecam z czystym sumieniem - radius

Calwados nie teges

: środa, 21 wrz 2011, 21:40
autor: Łysy26
Witam szanowne grono psotników
Mam pytanko co do calvadosu . A więc zrobiłem ów trunek wyszedł boski.
Zapaszek i smak cudo,nawet żona pochwaliła :D ALE
Po jakimś tygodniu otworzyłem butelkę i zong :o zapach i smak nie ten
Moje pytanko brzmi co sknociłem??? . Czy po prostu musi trochę leżakowac?

Re: Calvados

: czwartek, 22 wrz 2011, 08:57
autor: olo 69
Owocówki tak mają.Muszą poleżeć aby ładnie ułożyć się w smaku.
Trzeba być cierpliwym.

Re: Calvados

: niedziela, 18 paź 2015, 18:44
autor: gimli132
Przygotowałem nastaw na Calvados. Na 100 l wytłoczonego soku dałem 10 kg cukru. Blg nastawu wyniosło 20. Nie wiem czy dobrze zrobiłem używając turbo drożdży gorzelniczych? Po przeczytaniu paru postów widzę też , że chyba za mało cukru dodałem. Ile powinienem jeszcze dodać? Nastaw przyrządzony w piątek (16.10.2015) dzisiaj pracuje jak szalony...

Przy okazji pozwolę sobie na pytanie z innej beczki. Przymierzam się do zakupu sprzętu do destylacji. Destylować zamierzam głownie owocówki. Jaki sprzęt byście polecali?

Re: Calvados

: środa, 21 paź 2015, 22:40
autor: radius
gimli132 pisze: Nie wiem czy dobrze zrobiłem używając turbo drożdży gorzelniczych?
No, nie dobrze :( Jeśli nastawiasz się na dobry destylat, to używaj drożdży winnych. Polecam G - 995.
gimli132 pisze:Po przeczytaniu paru postów widzę też , że chyba za mało cukru dodałem.
Jak wyżej. Jeżeli ... to cukru jest wystarczająca ilość :ok:
gimli132 pisze:Destylować zamierzam głownie owocówki. Jaki sprzęt byście polecali?
Np. taki - http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... t7313.html

Re: Calvados

: czwartek, 22 paź 2015, 22:50
autor: gimli132
Człowiek uczy się na błędach...Do turbo drożdży dodałem jeszcze 10 kg cukru:) wg przepisu Kucyka. Ten a la Calvados to jest mój 2 nastaw owocowy. Pierwsze psociłem młode wino z czrnej porzeczki. Przepędzone raz na pożyczonej kolumnie z wyłączonymi zimnymi palcami. Wynik był zadawalający ( w sumie to jeszcze jest). Czy zalecalibyście podwójną destylację do czarnej porzeczki? Z racji tego że mam dostęp do surowca i sprzęt do poziskiwania soku w weekend nastawiam 100 l cydru z przeznaczeniem na destylat. Do fermenracji zamierzam dodać dębu (posiadam deski dębowe, które zamierzam pociąć na drobne szczapki) i wykorzystać drożdże dedykowane do cydru. Ktoś ma doświadczenie w takich nastawach? Może lepiej użyć drożdży G-995 i płatków dębowych? Będe wdzięczny za każdą poradę.
PS. Jestem na forum od niedawna i dopiero pochłaniam wiedzę tutaj zgromadzoną. Z racji ograniczonego czasu jestem w trakcie paru wątków (m.in. o owocówkach i dodatkach dębu do destylatów. Być może na forum znalazłbym odpowiedzi na moje pytania ale czas mi na to nie pozwala. Mea culpa a zaległości obiecuję nadrobić;)

Re: Calvados

: czwartek, 25 sie 2016, 04:01
autor: Alchemik32
Witam
To i ja opisze swoja historię z Calvadosem . W ubiegłym roku uzbierałem jabłka , rózne dzikie , niedzikie , słodkie , kwaśne , czerwone białe , jakie tylko. Rozdrobniłem rozdrabniarką i przecisnąłem je przez prase 15 l uzyskując 3/4 160l pastikowej beczki soku . Cukru dodałem około 1kg na 20 l soku. Drożdże T3 Turbo. Nastaw stał od września do nowego roku. Destylowałem w szybkowarze 17l z odstojnikiem takim jakie można kupic na allegro. Za pierwszym razem preparat miał ok 55-60% , za drugim ponad 80%. Rozrobiłem do ok 60% Zalałem nim świeżo kupioną 30 l dębową beczke też ok 3/4 objetości . Po ok 2 miesiącach smak był naprawdę dobry .Dla porównania kupiłem orginalnego Calvadosa Pere Preaux i w smaku nie róznił się prawie niczym , jednak zapach Pere Preauxa był o wiele glębszy... Potem kupiłem Calvados Papidoux VSOP i koło tego mój nawet nie leżał , ale ten jest ewidentnie na miodzie. Kilka dni temu spuściłem wszystko z beczki , bo żeby to wypic musiałem rozrobić z miodem pitnym własnej konstrukcji 3/4 calvados 1/4 miód . Przeszedł dębem tak mocno , że jabłko jest w ogóle niewyczuwalne , z miodem jako tako gożki smak dębu troche łagodzi słodycz miodu ale i tak szału to nie robi... beczke teraz zalałem miodem pitnym , żeby troche przeszła .Jak postoi tak do nowego roku to spuszcze miód i zaleje nowym preparatem z tegorocznych zbiorów ...zobaczymy co wyjdzie...

Re: Calvados

: czwartek, 25 sie 2016, 08:08
autor: ziemba12345
Jak trzymałeś to tyle czasu w nowej beczce to oprócz dębu nic tam raczej nie poczujesz. Małe beczki trzeba przygotować przedczalaniem właściwym trunkiem, inaczej wszystko przedębią.
Mój calvadosik stoi w beczce po czerwonym winie. Na początku był różowy co mnie trochę wkurzało. Ale teraz zaczyna robić się słomkowy. Jeszcze 16 lat i go zlewam.

Re: Calvados

: wtorek, 22 lis 2016, 21:11
autor: mienho
Witam.
Odświeżę trochę wątek. Zrobiłem taki nastaw:
1. ok 40kg jabłek bez ogonków i gniazd nasiennych, startych na dużych oczkach w malakserze
2. 5kg cukru
3. 10 litrów wody
4. Drożdże aktywne winne browin enovini jedna paczka
Przyznaje się bez bicia :
-wiem trochę za dużo cukru,
-mało drożdży ale dają radę, w tydzień ze startu 17blg na 7blg, nie zależy mi na czasie
-brak pektoenzymu nie znalazłem w pobliskim sklepie.
Teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? No i jak gotować? Odcisnąć pulpę i do kega czy całość bez wyciskania, a kega do otwartego kotła z wodą?
Sprzęt to nietypowy pot stil:
1. Keg 30 szeroki wlew
2. Deflegmator 80cm KO 60.3 bez wypełnienia (w myśl rozwoju )
3. Chłodnica szklana 50cm
4. Ogrzewanie gazem
No i najlepsze na koniec to będzie mój debiut

Re: RE: Re: Calvados

: wtorek, 22 lis 2016, 21:49
autor: MaciejZZadupia
mienho pisze: Teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? No i jak gotować? Odcisnąć pulpę i do kega czy całość bez wyciskania, a kega do otwartego kotła z wodą?
Obrazek
Zostaw jeszcze niech drożdże pracują. Może im to trochę jeszcze zająć. Niech Blg spadnie bliżej 0.
Jak masz możliwość (płaszcz wodny itp) to gotuj całość bo w pulpie też jest procent. Jeśli nie to odcinka i dopiero do gara.
Ale daj temu popracować jeszcze.

Maciej Z Zadupia

Re: Calvados

: wtorek, 22 lis 2016, 22:31
autor: mienho
Tak jak napisałem mam czas i miałem na myśli aby zeszły do 0 blg.

Re: Calvados

: sobota, 26 lis 2016, 18:38
autor: mienho
Panowie jest 1blg, ale jeszcze "bulgocze" także myślę max za tydzień pójdzie na rury.

Re: Calvados

: niedziela, 27 lis 2016, 08:23
autor: lesgo58
mienho pisze: Przyznaje się bez bicia Obrazek :
-wiem trochę za dużo cukru,
-mało drożdży ale dają radę, w tydzień ze startu 17blg na 7blg, nie zależy mi na czasie
-brak pektoenzymu nie znalazłem w pobliskim sklepie.
Teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? No i jak gotować? Odcisnąć pulpę i do kega czy całość bez wyciskania, a kega do otwartego kotła z wodą?
Pewnie ze wyjdzie. Jeśli nie spartolisz destylacji to jeszcze dodatkowo będziesz zadowolony. :)

Re: RE: Re: Calvados

: niedziela, 27 lis 2016, 12:02
autor: mienho
lesgo58 pisze:Jeśli nie spartolisz destylacji ...
No i tutaj mam obawy gdyż to będzie mój pierwszy raz Obrazek, ale kiedyś trzeba się nauczyć.
Po produkcji zdam raport, jak wyszło.

Re: Calvados

: niedziela, 27 lis 2016, 17:53
autor: kmarian
mienho pisze: ... Teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? No i jak gotować? Odcisnąć pulpę i do kega czy całość bez wyciskania, a kega do otwartego kotła z wodą? Obrazek
Jeżeli masz możliwość grzać przez płaszcz wodny, to ja bym gotował wszystko.
Myślę, że coś z tego wyjdzie i będzie bardzo dobre. :twisted: Oczywiście, po odpowiednim odleżeniu z dębem.

Re: Calvados

: sobota, 3 gru 2016, 21:23
autor: mienho
No i stało się, pierwsze destylowanie za mną. Do gara poszła pierwsza część, około 23 litry bardziej rzadkiego nastawu. Pulpę z resztą "soku" zostawiłem na kolejny raz i "dojrzewa".
Grzanie około 2 godz, następne 3 odbiór. Pierwsze 50ml poszło w kanał, następne 250ml przedgon. Reszta 2,5l urobku o mocy lekko powyżej 50%. Przy 40% zakończyłem proces.
Jedyne co mnie zaniepokoiło to temperatura, zaczęło kapać dopiero przy ponad 85° w kagu. Także nie wiem czy termometr tarczowy bimetalowy jest ok (nie posłuchałem kol. Kuli Obrazek ) taki, zamontowany w górze kega czy co?
Smak i zapach jak na teraz nie powala. Ja chcę starzeć, ale mój przeciwnik hobby (żona) nie chce czekać Obrazek i chyba niestety pójdzie na stół.

Re: Calvados

: niedziela, 4 gru 2016, 02:36
autor: czeejen
Jestem w trakcie drugiego destylowana dziś i ciągne do 20% albo i niżej. U mnie przy 45% zaczęły się dopiero zapachy jabłkowe pojawiać.

Destylat po pierwszym gonie trafia na tydzień może dwa do butla z rozdrobnionymi jabłkami ( tak sobie wymyśliłem) a później obróbka ostateczna, wtedy już tylko do 40% będę łapał.

Re: Calvados

: niedziela, 4 gru 2016, 09:29
autor: MaciejZZadupia
Jak by tu zrobić z tego Calvadosu bardziej jabłkowy trunek?

1. Po pierwszym gotowaniu rozcieńczyć sokiem jabłkowym lub wodą i sokiem i do gara ponownie na rurki?

2. Po drugim gotowaniu rozcieńczyć sokiem jabłkowym do odpowiedniej mocy?

Opinie? Uwagi?

Napewno wypróbuję oba gdyż właśnie przerabiam trochę jabłkowego nastawu i zobaczę co mi posmakuje.

Maciej Z Zadupia

Re: Calvados

: niedziela, 4 gru 2016, 12:36
autor: czeejen
Ja maceruje między destylacjami z jabłkami świeżymi i suszonymi... O efektach po starzeniu was poinformuje.

Re: Calvados

: niedziela, 4 gru 2016, 20:06
autor: Kamal
Maceracja jabłek w surówce, rozcienczanie surówki sokiem jabłkowym i maceracja. To chyba najlepsze będą efekty. Destylat biały, woń jabłek. :-)
K.

Re: Calvados

: wtorek, 13 gru 2016, 17:01
autor: Doody
Witam,
Postanowiłem również spróbować swoich sił w jabłkowicy zwanej rozkosznie Calvadosem :D
42 kg jabłek rozdrobniłem w mikserze na wiórki i w całości ze skórkami i miąższem wszystko trafiło do 60 l beczki. Dodałem 9 litrów wody, w której rozpuściłem 7 kg cukru. Drożdżami dodanymi do nastawu były turbo drożdże dedykowane nastawom owocowym. Oczywiście dodałem pożywkę w postaci 35g DAF-u, dwie łyżki kwasku cytrynowego, i 3 opakowania pektoenzymu. Nastaw ruszył z kopyta już następnego dnia. Trochę obawiałem się gęstości nastawu, który miał konsystencję gęstej brei. Ale już po 3-4 dniach pektoenzym dokonał cudów posyłając miąższ na dno a pozostawiając na powierzchni jedynie pływająca warstwę skórek. Po czterech dniach dołożyłem jeszcze 3 kg cukru rozpuszczonego wstępnie w odlanym nastawie. Zdaję sobie sprawę że trochę przesadziłem z tym cukrem :roll:
Po około 2 tygodniach zabrałem się za żmudną filtrację nastawu i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, z 52 litrów zastawu uzyskałem aż 45 litrów filtratu, który można było nazwać mocnym mętnym winem jabłkowym :)
Surowiec, który otrzymałem postał jeszcze w beczce zamkniętej korkiem z rurką fermentacyjną przez około tydzień i gdy bulgotanie w rurce spadło poniżej "bulgnięcia" na dwie minuty wino trafiło na rurki. Pierwszy odpęd na krótkiej kolumnie wypełnionej miedzią (20cm) i jazda z pełnym otwarciem zaworka (głowica Aabratek) ograniczając moc grzania do 1100W.
Surówka pięknie pachniała jabłkami. Druga destylacja to również 20cm miedzi ale z nakręconą pustą długą kolumną. 30 minut stabilizacji, kropelkowy odbiór przedgonów i otwarty na maksa zawór i redukcją grzania do 800w. Po uzyskaniu temperatury na głowicy 84 stopni odbiór serca do 94,5 stopnia. Nastaw był mocny, bo uzyskałem w sumie 8 l o mocy 60%. Na początku byłem zły, że zdecydowałem się na podwójna destylację. Destylat stracił dużo aromatów. Zadębiłem go wiec i odstawiłem na 3 tygodnie. Jakież było moje pozytywne zaskoczenie, kiedy tydzień temu postanowiłem zajrzeć do "damy" z trunkiem. Świetny bukiet, smak ok (choć jeszcze ostrawy w końcu to dopiero 3 tygodnie). Ale po rozcieńczeniu do 45%, zwłaszcza z colą smakuje zacnie.
Już w beczce od 10 dni pracuje następny identyczny nastaw. Tym razem jednak jabłka są chyba jeszcze bardziej aromatyczne, dałem tylko 7 kg cukru i wystartowałem na G-995. Już nie mogę się doczekać wyniku tegoż koncertu :)

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 01:14
autor: ziemba12345
Heh. Nie ma to jak oceniać trunek po 3 tygodniach od gotowania ;) Jak wytrzyma i postoi jeszcze z miesiąc to zapach jabłek zacznie się ulatniać. Taki to dziwny owoc.
Ale do rzeczy. Z racji zmiany pracy mam teraz mało czasu na gotowanie. Tej jesieni nawet kropelki nie nastawiłem a i na forum dawno nie byłem. Ale miałem ostatnia małą przygode i musiałem was odwiedzić. Obecnie wolny czas u mnie jest cenniejszy od złota przez co od lata nie zaglądnąłem do swojej piwniczki :shock: Ale miałem właśnie kontrole z us :bardzo_zly: i na szybkiego musiałem wszystko wywieźć od siebie z działki w tym i z piwniczki. Tak mi kolega podpowiedział. I dobrze zrobiłem bo zaglądali do każdej komurki i piwniczki. Wczoraj na spokojnie przywiozłem wszystko spowroten, wyczyściłem i zacząłem chować.
Calvados beczka zalany 04.2016. 60% Zapach jabłek intensywny. Co mnie bardzo zdziwiło. Smak ok. Dolałem ok. 0,5l do beczki.
Calvados balon szklany zalany 04.2016. 60% Produkt ten sam co wyżej. Dębiony miesiąc. Zapach jabłek praktycznie zerowy. W smaku jabłko nie wyczuwalne. Bardziej czuć dąb ale nie ma mowy o przedębieniu.
Śliwowica beczka zalana 04.2016? Zapach śliwkowy. Smak dębowy ale owoc wyczuwalny. Dolałem ok. 1 litra do beczki.
Śliwowica balon zalana w 2013. Dębiona miesiąc. Nawet nie wiedziałem że posiadam jeszcze takową. Mocno owocowy i słodki zapach. Smak ok.
Koniak beczka zalany 08.2016? 60% Jak to destylat z winogron, troche nijaki. Dobrze, że w beczce leży to dąb nada mu trochę charakteru. Pobiore kilka prubek i pokombinuje z dodaniem syropu kloniwegi.
Koniak balon zalany w 2013. Ok. 45% Dębiony miesiąc. Nie wiedziałem, że takowy posiadam.Opis jak wyżej.
Nalewka orzech włoski z miodem balon. Zalana w 2014. Mocno ciemny kolor. % nieznany. Zapach średni ale w smaku czuć wyraźnie orzecha. Kiedyś ktoś pytał o nalewke na orzechach włoskich to mu odradzałem bo orzech wogóle niewyczuwalny. Jadnak po 2 latach mocno się zmieniła i w smaku jest jak lody gałkowe o smaku orzecha włoskiego. Czuć go mocno. Jednak polecam robić nalewke na orzechu włoskim.
Wszystko stoi w ciemnej i mocno wilgotnej piwnicy. Temperatury 5-15C. Beczki i balony mocno zapuszczone i pokryte pleśnią. Dokładnie je wymyłem bo następna wizyta dopiero na wiosnę.
Podsumowanie:
Polecam nalewke na orzechach włoskich ale do długiego leżakowania. Jabłka proponuje do beczki jak chcemy je latami trzymać i zachować ich aromat. Z oceną śliwek poczekam jeszcze z rok. Winogron jest nijaki. Jak testy z syropem nic nie poprawią to nue polecam go robić. A tego akurat mam najwięcej. Dodam, że jedyny trunek beczkowy który mi smakuje na czysto to Jack Daniells. Reszta typu Red Label czy Ballantimes jest dla mnie niepijalna. Pomyśle też, czy nie rozcieńczyć calvadosa i koniaczku do ok. 45%. Bo jednak taki wysoki % przykrywa troche smak i zapach. Ale to dopiero wiosną.

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 09:57
autor: klepa
To czekam do wiosny, boś zmartwił mnie nijakością tego koniaku. :(

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 10:21
autor: ziemba12345
Dodam, że nie jestem wielbicielem trunków typu johny walker czy ballantimes. Dla mnie smakuja jak tektura i są niepijalne dlatego moja ocena destylatu z winogron trzymanego w beczce jest może mało obiektywna. Ale z drugiej strony czy winigron ma jakiś zapach? W porównaniu do śliwek czy jabłek jest nijaki. I taki wychodzi destylat. Napewno bedę musiał go jakoś doprawić bo mam go dużo i szkoda go zmarnować. Ale to temat o calvadosie a tego w polączeniu z beczką śmiało można polecić do gotowania.

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 11:35
autor: Szlumf
ziemba12345 pisze:.................................Ale z drugiej strony czy winigron ma jakiś zapach? ...........
Dla mnie ma ale trudny do wydobycia. Wąchałeś dunder winogronowy?

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 11:39
autor: ziemba12345
Nie wiem czy wąchałem, nie pamiętam. Ale dla mnie winogron jest bez specjalnego zapachu.

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 12:46
autor: klepa
A z jakich winogron ten destylat? Może to deserowe cukrówy z jakiegoś Oszą?

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 17:12
autor: ziemba12345
No niestety nie zapisałem z jakich odmian robiłem. Ale brałem je z naszego instytutu sadownictwa więc to nie było jakieś gówno. Mieszanka ciemnych i jasnych. Klepa, no ale wez przełam owoc winogrona i powąchaj. Przecierz ono nie pachnie. Dobra, koniec OT. Jak cuś to piszemy o winogronie pare tematów niżej.

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 17:52
autor: klepa
No to ostatni już OT: Czy piłeś coś takiego?
http://drinks.su/images/samogon1.jpg
I czy aromaty są w tym sztuczne? Samogon nomier pjat' jest tak winogronowy, że aż...

Przepraszam autora za zaśmiecanie wątku.

Re: Calvados

: niedziela, 25 gru 2016, 19:27
autor: ziemba12345

Re: Calvados

: środa, 15 lut 2017, 23:37
autor: mienho
Panowie/Panie planuję zrobić nastaw składający się z:
-15kg jabłek
-10l wody
-5kg cukru (aby znacznie zwiększyć wydajność Obrazek , znam zasadę 1kg)
-pektoenzym
-drożdże alcotec turbo fruit
Cukier chcę zinwerterować i aby to zrobić myślę żeby do gotowania (wg informacji z Cukier inwerterowany) dać max 10g kwasku.
Proszę o opinię czy ilość kwasku będzie ok oraz czy taki zestaw na coś calvados-o podobne będzie miał sens, czy też zmienić grzybki na inne??

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 08:56
autor: Doody
Robię brandy jabłkowe praktycznie na okrągło i schodzi na bieżąco ;)
Ja dałbym 18 kg jabłek i 7-8 l wody jeżeli już. Ja zamiast wody daję ostatnio sok jabłkowy (naturalny) mieszany w wodą pół na pół i w tej mieszaninie rozpuszczam potrzebny cukier (daje więcej aromatu).
Kwasku wystarczy, jabłka są kwaśne.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 09:05
autor: Pretender
Daj glukozę, jest różnica. Poza ilością cukru z wodą rownież przesadziłeś.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 09:40
autor: gadaka
@Pretender
Również przymierzam się do pierwszego Calvadosa - jakie proporcje jabłek, wody i glukozy polecasz?

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 10:06
autor: Doody
mienho,
Cukru daj max 4kg. Najlepiej w dwóch ratach 2,5 + 1,5 po 3-4 dniach fermentacji. Zobaczysz jak drożdże już dobrze namnożone "rzucą się" na nowy cukier ;)

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 10:44
autor: markus383
Ja wymyśliłem sobie taki sposób, żeby wziąć z 15 kg jabłek, 10 L soku z tłoczni i z 1 kg cukru oraz z 5L wody. Wodę podgrzać do 90*C dodać cukier, sok lekko podgrzać (do ok. 40-50*C), zalać pokrojone owoce, dodać pektoenzym i czekać na spadek temperatury. Enzym, tak jak zrozumiałem, do działania potrzebuje wiekszej temperatury?

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 11:09
autor: Doody
Ja dodaje pektoenzym rozpuszczony w letniej wodzie ok 30 stopni. Działa dobrze, po 2-3 dniach miąższ całkowicie się rozpada.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 18:36
autor: mienho
Doody, chyba zastosuję Twoje proporcje, czyli:
-18kg jabłek
-7l wody
-4kg cukru inwerterowanego z 10g kwasku
-pektoenzym
Co do podziału cukru na 2 razy, to nie dam rady ponieważ nastaw będzie stał poza miejscem zamieszkania.
Pretender, z glukozą spróbuje następnym razem, a cukier po inwerterowaniu też jest ok.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lut 2017, 23:41
autor: Pretender
gadaka pisze:@Pretender
Również przymierzam się do pierwszego Calvadosa - jakie proporcje jabłek, wody i glukozy polecasz?
Zerknij tutaj, robiłem tak

http://aabratek.com.pl/viewtopic.php?t=337

Re: Calvados

: niedziela, 19 lut 2017, 20:19
autor: gadaka
Dzięki za link:)
Mógłbyś napisać jakiej wydajności można spodziewać się przy takim nastawie jak Twój?

Re: Calvados

: sobota, 11 mar 2017, 08:49
autor: mienho
Panowie prośba o ostatnią radę (w tym temacie). Mam drożdże alcotec turbo fruit i zastanawiam się ile ich dać do wymienionego 3 posty wyżej zestawu?? Całą paczkę czy pół da radę? Nie zależy mi na czasie, nastaw będzie stał w pomieszczeniu o temperaturze poniżej 20°.

Re: Calvados

: sobota, 11 mar 2017, 08:55
autor: Kamal
Pół, da radę. :ok:
K.

Re: Calvados

: sobota, 11 mar 2017, 22:13
autor: Doody
mienho pisze:nastaw będzie stał w pomieszczeniu o temperaturze poniżej 20°.
Masz na myśli temperaturę 18-19 stopni czy 5-6 stopni, bo obie temperatury są poniżej 20-stu ;)
Jeżeli temperatura będzie niewiele poniżej 20 stopni to spokojnie wystarczy pół dawki (drożdże i tak najpierw się namnażają).
Jeżeli natomiast fermentator znajduje się w nieogrzewanym pomieszczeniu i temperatura jest dużo niższa to możesz mieć problemy z "rozruchem"

Re: Calvados

: niedziela, 12 mar 2017, 13:19
autor: mienho
W pomieszczeniu jest przedział 15-20°, ale z uwagi, iż nie miałem od ręki jabłek powstał nastaw na cukrówkę inwenerowaną na alcotec turbo pure

Re: Calvados

: wtorek, 18 kwie 2017, 09:32
autor: martilion
Ja zrobiłem calvados na bazie mętnych soków z marketu w cenie 2 zł/kg. Starłem do tego jabłko drożdże i uzupełniłem nieco cukier. Sok zawiera ok. 10% cukru

Re: Calvados

: piątek, 15 wrz 2017, 21:54
autor: maniek86
Jabłek w okolicy od groma tylko czasu mało aby ogarnąć nastaw ale dziś udało się myślę że ok 100 kg już mam a jeszcze drugie tyle można by zebrać.
Ostatnio destylowałem na kolumnie wypełnionej miedzią i wyszedł fajny trunek ale ma wadę w postaci zalegajacej słodycz. Domyślam się za druga destyalcja załatwiła by ten problem, ale jak sprawa ma się z kolumna półkowa? Destylowac raz czy dwa razy?

Re: Calvados

: piątek, 15 wrz 2017, 22:00
autor: seneka
Ja bym zrobił raz zwsze jak Ci nie podejdzie to powtórzysz proces.

Re: Calvados

: piątek, 15 wrz 2017, 22:29
autor: Szlumf
Raz na 3-4 półkach bez miedzi.

Re: Calvados

: wtorek, 26 wrz 2017, 10:38
autor: wowa50
Doody pisze:
mienho pisze:nastaw będzie stał w pomieszczeniu o temperaturze poniżej 20°.
Masz na myśli temperaturę 18-19 stopni czy 5-6 stopni, bo obie temperatury są poniżej 20-stu ;)
Jeżeli temperatura będzie niewiele poniżej 20 stopni to spokojnie wystarczy pół dawki (drożdże i tak najpierw się namnażają).
Jeżeli natomiast fermentator znajduje się w nieogrzewanym pomieszczeniu i temperatura jest dużo niższa to możesz mieć problemy z "rozruchem"
Witam
Podpinam się pod temat bo właśnie chcę przerobić 170 kg jabłek które będą w dwóch beczkach w moim nieogrzewanym warstaciku.
Do nastawu daję Bayanusy -pracują od 9*C i beczki owinę kocami ale teraz szczególnie nocami temperatury mogą spadać poniżej- z tym że na czasie mi nie zależy, więc jak nastaw wystartuje w 30*C to myślę że drożdże dadzą radę?
Myślę żeby ewentualnie wsypać trochę więcej drożdży do przerobu- macie jakieś podpowiedzi?...;)

Re: Calvados

: sobota, 30 wrz 2017, 10:18
autor: wowa50
Zrobiłem dwie beczki-:
pierwsza to nastaw ortodyksyjny-120l pulpy dałem tylko 10kg cukru i ok10l wody- pulpa bardzo gęsta ale pracuje sobie powoli (BLG ok 16)
druga to nastaw wg Kucyka- 60l pulpy i 8kg cukru ale jeszcze bedę dawał cukier- porównam po destylacji smaki i aromaty z obu nastawów

Re: Calvados

: sobota, 30 wrz 2017, 10:28
autor: wawaldek11
Ortodoksa byś miał nie dodając wcale cukru... A tak będzie coś z duchem buraka.

Re: Calvados

: niedziela, 1 paź 2017, 11:57
autor: wowa50
nie przesadzaj...10kg cukru na 120kg jabłek?....
robiłem już nieraz wg receptury Kucyka i też uzyskiwałem niezłe aromaty to myślę że teraz będzie jeszcze ciekawiej...

Re: Calvados

: niedziela, 1 paź 2017, 12:10
autor: Doody
@wowa50, Otrzymasz bardzo dobry produkt, ale ortodoksem nazywamy destylat otrzymany wyłącznie z cukru zawartego w owocach bez dodawania go w jakiejkolwiek formie. To kwestia nomenklatury.

Re: Calvados

: niedziela, 1 paź 2017, 23:34
autor: maniek86
Rano wybrałem się na zbiory, jabłuszka bo inaczej nazwać tego nie można leżały już pod drzewem. Wyszło 30L soku gdzie blg wynosi 11, smak paskudny podejrzewam krzyżówke ze starą limonką :D ale drożdże chętnie ruszyły. Wcześniejsze nastaw był słodszy więc liczę na balans gdy destylaty zostaną połączone.

Re: Calvados

: poniedziałek, 2 paź 2017, 12:59
autor: Doody
Jak mam takie małe jabłuszka to je mieszam pół na pół z dużymi i słodkimi. Wychodzi bardzo aromatyczny destylat. ;)

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 11:54
autor: Fiflak
Przymierzam się do pierwszego w życiu własnego calvadosu. Pojawiają mi się w łepetynie następujące wątpliwości.
1. Wybór drożdży. Sporo tego i naprawdę nie wiem, które wybrać. Myślę oczywiście o winiarskich. Nie zależy mi na czasie. Tylko jakość się liczy. Bayanusy, Tokaye, dedykowane do jabcoków?
Proszę spójrzcie choćby tu:
https://destylacja.com/pl/p/WINE-YEAST- ... ablek/2733
21% tolerancji na alkohol, nie przesadzają deko z tym opisem?
2. Mój scenariusz teoretyczny wygląda następująco;
Mielenie jabłek w maszynce do mięsa, dodanie do miazgi enzymu rozluźniającego i części cukru. Rozmieszam tą breję, zadam uwodnionymi drożdżami, dodam pożywkę i zamknę tą mieszaninę w fermentorze z rurką fermentacyjną. Po zwolnieniu fermentacji doleję nieco syropu woda + glukoza. Po zakończeniu pracy grzybków wszystko do płaszczowego kotła i gotowanie z użyciem wypełnionej stalowymi sprężynkami miedzianej kolumny. Planuję destylować raz, z dokładnym odbiorem przedgonów i uważnym podziałem frakcji. Czy działając w powyższy sposób mam szansę na przyzwoity calvados?
3. A może odcisnąć breję przed destylacją i gotować wyłącznie płyn? Zdania samogoniarzy są podzielone. Czy robił ktoś z was próby porównawcze? Tzn. destylacja gęstego vs rzadkiego wsadu.
Z góry dzięki za wszelkie porady od szanownych owocarzy.

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 12:34
autor: JanOkowita
@Fiflak
ad.1 Drożdże do cydru + pożywka winiarska + enzym pektolityczny
ad.2 Jabłka rozdrobnić, wycisnąć z miazgi sok, dodać minimalną ilość cukru - maksimum 1 kg/10 litrów soku. Zmierzyć Blg, powinno być 16-18%Blg. Do fermentatora, zamknąć rurką. Po 10 dniach pierwszy raz zlać znad osadu i pozostawić do dalszej cichej fermentacji. Po jej zakończeniu ponownie zlać znad osadu. Destylacja na kolumnie BEZ wypełnienia, optymalnie na alembiku miedzianym. Precyzyjnie odebrać przedgony.
ad.3 Jak odciśniesz breję to będziesz miał smrodek martwych komórek drożdży - pomogłoby ewentualnie klarowanie, ale mogłoby "uszczuplić" smak.

I nie zapomnij o najważniejszej rzeczy dla calvadosa. Leżakowanie. Jeśli nie masz dębowej beczki użyj płatków dębowych lekko lub średnio opiekanych. Odstaw w ciemne i chłodne miejsce na rok. Dopiero degustuj :)

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 13:11
autor: eldier
Ad 1. Wydaje mi się że mogą być, ale to 21% to potrzebne jak nie wiem... Z dobrych jabłek uzyskasz max 8%, a więc w sumie każde winiarskie będą dobre. Tutaj masz ciekawe porównanie: http://www.klubwiniarzy.pl/index.php/wi ... y-i-poywki
Ad 2 i 3. Ja bym na Twoim miejscu zrobił tak, jabłka rozdrobnił, lekko odcisnął, tak żeby wytłoki były dość suche, ale nie na wiór. Moszcz do jednej beczki, wytłoki do drugiej. Moszcz tradycyjnie drożdże, pożywki itp, do wytłoków 1kg glukozy na 10kg jabłek i wody tyle, żeby to miało choć trochę płynną konsystencję i oczywiście też drożdże i cała reszta. Koniecznie nie zapomnij o pektopolu. Po zakończeniu fermentacji od razu ładujesz do kotła i rozgrzewasz na bardzo małej mocy. Z racji że jest to dość gęsta breja to ciężko równomiernie rozgrzać, najlepiej jakbyś mieszał w trakcie. Później długa stabilizacja najlepiej na pełnej kolumnie, po odbiorze przedgonów wyłączasz grzanie, czekasz aż spłynie do kotła i zakładasz samą głowicę, ewentualnie zostawiasz jakiś krótki fragment. Odbierasz wszystko jak leci, końcówkę możesz lekko podbić refluksem. To co ukapiesz dolewasz do przefermentowanego nastawu i to destylujesz już wg własnych upodobań. Ale to tylko luźna propozycja i oczywiście zrobisz jak uważasz :)

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 13:12
autor: lesgo58
@Fiflak
Podpowiem Ci taką rzecz. Jeśli masz możliwość nastawienia dwóch nastawów z jabłek to zrób tak.
- pierwszy nastaw tak jak opisałeś, albo podobnie jak opisał JanOkowita. Otrzymasz na pewno dobrą jabłkowicę.
- drugi nastaw zrób trochę inaczej. Fermentacja samego soku, bez udziału cukru. Po 7-10 dniach gdy fermentacja ustanie zlej znad osadu tak jakbyś miał robić wino. Czyli zachowaj wszystkie środki ostrożności. Głównie chodzi o zakażenie i jak najmniejszy kontakt z powietrzem - zwłaszcza, że cydr ma niski procent. Przechowaj kilka miesięcy. I dopiero przeprowadź destylację. Z tego dopiero otrzymasz prawdziwy Calvados
I porównaj. Na pewno poczujesz różnicę.
Jeśli tak zrobisz podziel się spostrzeżeniami.

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 14:21
autor: klepa
lesgo58 pisze: I porównaj. Na pewno poczujesz różnicę.
Jeśli tak zrobisz podziel się spostrzeżeniami.
Zapachniało dydaktyką Emiela ;) , który jakoś przepadł bez wieści.

Fiflak - czemu chcesz gonić tylko raz? Jak wtedy zamierzasz przeprowadzić "uważny podział frakcji", jeśli w takim stężeniu, a przez to temp. w kotle, wszystko Ci się "rozsmaruje" od jego dna po papugę?
Najbardziej jednak lękam się o samego Ciebie. :D Chcesz na JEJ oczach, w JEJ kuchni i JEJ maszynką mielić te swoje jabłka? Chyba, że to tylko 20-30 kg, ale to i tak będzie Twój ostatni calvados. :mrgreen:
Ja właśnie wmówiłem Mojej, że od przyszłego roku w ogrodzie niezbędny jest rozdrabniacz do gałęzi. Wirówka już jest!
https://www.youtube.com/watch?v=umT1_ZxelvU
Na razie kroję i wiercę, wiercę i kroję... :angry:

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 18:57
autor: Fiflak
Trza to wszystko będzie przeprowadzić "po wielkiemu cichu". Dlatego najpierw chcę przedyskutować temat z kolegami obeznanymi z owocami. Ilość jabłek to;
tak mniej więcej oczywiście... Koło trzydziestu kilogramów, ewentualnie nieco więcej. O wypędzeniu własnego calvadosu przemyśliwam już od dawna, tzn. około dwudziestu lat. Pierwszy raz usłyszałem o tym trunku jako szczeniak na wycieczce we Francji. Jednym z punktów było właśnie zwiedzanie destylarni. Tam przewodniczka opowiadała szczegółowo o procesie powstawania tej gorzały, że tak powiem, ze szczegółami każdego etapu. Jak to u Żabojadów niezbędny był tłumacz. Dobra już wracam do naszych baranów. Starałem się zapamiętać jak najwięcej. Z tego co mi się we łbie kołacze, zdołałem zadać nawet jakieś drobiazgowe pytanie. Wówczas nie dominował jeszcze poprawnościowy świr, więc głodny wiedzy gołowąs mógł liczyć na wyczerpującą odpowiedź. Nie pamiętam jaka to marka, ale mniejsza z tym. Destylarnia była na chodzie a dorośli mogli później walnąć kielicha. Sprzedawali ten swój bimber na miejscu, w różnych wersjach wiekowych, czyli 8, 15, 30, lat. Kobita mówiła, że w piwnicy mają beki z czterdziestoletnim samogonem, lecz takiego bezpośrednio się na rynek nie wypuszcza. Muszą dolewać młodszego destylatu, aby podnieść woltaż. Znowu odlazłem od głównego tematu, już wracam. Ichni bimber powstawał tak:
1. Wyciskanie soku z jabłek i jego fermentacja na cydr, bez dodatku cukru. Tym jabolem też z resztą handlowali.
2. Pierwsza destylacja, nazwijmy to wzmacniająca.
3. Druga destylacja, znaczy się ta właściwa.
4. Wlanie bimbru w dębowe beki i sru do piwnicy.
5. Bajerowanie turystów, żeby kupowali i się zachwycali, bo tylko Francuzi potrafią wytwarzać naprawdę wyrafinowane alkohole. Właśnie to podrażniło moją sarmacką dumę i to do tego stopnia, że postanowiłem kiedyś udowodnić, iż Szanowna Pani oprowadzająca nie miała racji. Skoro moje single malty, leżakowane przecież tylko z płatkami, ich znawca uznał za smakowite, to i ten calvados zdołam wypędzić. Taką przynajmniej żywię nadzieję. Mój pomysł z gotowaniem jednokrotnym wziął się ze szkockich doświadczeń. Tam dało to niesamowite rezultaty, więc czemu w destylacie owocowym ten myk miałby nie zadziałać?
Może inny wariant;
Nastawić sok z glukozą, na wypasiony calvados a w drugim fermentorze mieszanina na gorszą wersję. Tj. wytłoki + woda + glukoza. Fermentowanie soku bez dodawania cukru na razie nie chce się pomieścić w moich horyzontach myślowych. Pomimo masy przeczytanych ksiąg, pozostałem, z czego jestem bardzo zadowolony, porządnym burakiem ćwikłowym z mazowieckich pól. Rozważmy, dla potrzeb eksperymentu myślowego, ten oryginalny przepis francuski.
Fermentacja soku bez wzmocnień da, przy idealnym roczniku, 8% alkoholu. Znając życie i wredność naszego klimatu AD. 2017, zapewne cydr wyszedłby jeszcze słabszy. Kolumna wzmocni towar podczas pierwszej destylacji. To pozwoli na drugą, już wydajną w sensie ilości finalnego produktu.
Niestety po drodze przepadnie masa owocowych aromatów. Wyjmowanie wypełnienia, obecnie, znajduje się poza moim zasięgiem. Czyt. nie potrafię i nie znam nikogo, kto by umiał, zrobić to fachowo. Zatem pozostaje gotowanie ze sprężynkami w rurze. Posiadam kocioł z szerokim wlewem, zamykany zmyślnie dziesięcioma śrubami. Słowem genialny materiał do rozbudowy. Niestety, jako ślepy sam nie pomajsterkuję we warsztacie a na zamawianie jakże zdobiących alembików i to spasowanych, zwyczajnie mnie nie stać. Tak, na dzień dzisiejszy, sytuacja wygląda i nic nie zapowiada większych zmian. Na tym zakończę tego przydługiego posta. Obudzić tych, którzy przysnęli podczas lektury.
(morda wyszczerzona, taki szczery uśmiech gawędziarza.)

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 20:06
autor: JanOkowita
@Fiflak - czuję się lekko wydymany, ale cóż... Forum takie jest.

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 20:24
autor: klepa
Aleś daaał po klawiszach! :D
Mnie się zdaje, że spece od buforów, OLM-ów i półek rzeczywistych pomijają niekonstrukcyjne detale calvadosu. A to, że jabłuszko dojrzałe jest nie wtedy, gdy jest czerwone, lecz wtedy, gdy se do grudnia pod drzewkiem poleży, aż się w nim skrobia wycukrzy. A to, że zanim się je wytłoczy, to wpierw się jabłczana skórka w pulpie wymacerować musi. Czy choćby to, że cydr woli chłód i kilkutygodniowy spokój podczas fermentacji, coby pektyny miały czas na oczyszczenie nastawu.
Calvados z soku z Biedronki? - Czemu nie? Z cukrem? - A kto zabroni? Tak sobie jednak myślę, że najbardziej tracą na aromacie te destylaty, które mało go miały już na początku. ;)

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 20:33
autor: JanOkowita
@klepa - napisz o co chodzi, bo nie kumam. Czyli wiem o co chodzi, tyle że ten od calvadosa nic nie skuma.

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 20:44
autor: Fiflak
JanOkowita pisze:@Fiflak - czuję się lekko wydymany, ale cóż... Forum takie jest.
Nie bardzo rozumiem, o co ci dokładnie chodzi, lecz liczę na to, że komuś pradawna historyjka, rodem ze słodkiej Francji, się spodobała.
Wracając jeszcze na chwilę do tej małej destylarni;
Stały tam jakieś graty, oficjalnie podobne do tych, na których pędzą i dziś. Oczywiście nadal metody tradycyjne, sprawdzone przez wieki, bla, bla, bla... Nie można ich było oglądnąć, ponieważ znajdowały się za szkłem.
Odnośnie owego bogactwa aromatów, to chcę znaleźć ten mityczny złoty środek, czyli coś pomiędzy maksymalną wydajnością a złożonością aromatu. Pojawia się tu słowo klucz wszelkich speców od zarządzania, czyli optymalizacja. Czy samą ideę podziału materiału wejściowego uznajecie za słuszną? Taki calvados pospolity z wytłoków i klasy premium otrzymany z cydru. Jedno obiecuję. Jeśli coś w końcu ugotuję, relację zdam w niniejszym wątku.

Re: Calvados

: wtorek, 17 paź 2017, 20:56
autor: 70-MAREK
Witam,
Kolego Fiflak, aleś pojechał,
bardzo fajni to opisałeś,
tak trzymać ;)

Re: Calvados

: środa, 18 paź 2017, 09:27
autor: Krzysztof988
Witam
Ponieważ będzie to mój pierwszy Calwadosik proszę o opinie czy czegoś nie sp... chociaż sugeruję się przepisem kolegi Kucyka Podobno trudno to spierdzielić ( ale Polak potrafi :mrgreen: )
Ok 100kg jabłek rozdrobnię mieszadłem murarskim przerobionym do cięcia owoców, na taką pulpę ( śliwki poszły świetnie) wszystko wyląduje w beczce 120l dodam ok. 1 kg cukru na 10 kg jabcoków i tyle wody by rozpuścić cukier( a może lepiej glukozę?) i drożdże mam do nastawów owocowych, ale czy nie warto takie zwykłe bayanusy winne?. Ponieważ będzie to stało w garażu, bo w cieplejszym miejscu ( dom ) byłby to mój ostatni nastaw - o ile by dostał do końca pewnie Żonka by mnie wywaliła z domu razem z beczką :box: . Trochę to ocieplę jakąś gąbką żeby grzybki nie zamarzły,mam też starą poduszkę elektryczną dam ją pod beczkę jak będzie zimno to będę podgrzewał. I tak postoi tyle ile trzeba blg poniżej 0. Po zakończonej fermentacji nie wyciskam soku ( bo będę miał zbiornik z płaszczem :D - Jak kol. Zygmunt zrobi) tylko dam na grzanie i pierwszy proces na Pot-Stillu wszystko jak leci do np 23-30%. Potem drugi proces na kolumnie Elit od kol. Zygmunta na LM z odbiorami frakcji. Urobek rozrobię do 50 volt, dodam płatków średnio palonych 1,5 g/l i tak z 6 miesięcy obgryzania paznokci. N anowy sezon letni powinno być gotowe. Byle tylko nie spiep...ć, tylko nie spiep...ć, tylko nie spiep....ć

Re: Calvados

: środa, 18 paź 2017, 21:30
autor: rxtx
No to ja tak w ramach dobrych uczynków:

https://www.olx.pl/oferta/beczka-soku-j ... 8ffc462eed

Nie mam nic wspólnego z Panem co to sprzedaje.
Zacna oferta, beczka 200l za 200 zł :) nie po terminie !

Pozdrawiam,
rxtx

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 10:00
autor: bimbelek
Zapytam. Czy fermentujecie pulpe(zmielone jabłka) w szczelnym zbiorniku z rurką, czy w zwykłych beczkach z pokrywką. Chce dać pulę do 2 beczek 60l. Niedawno robiłem nastaw z aronii, i zrobił się ocet:( Fakt że stało to chyba ok. miesiąca. Też właśnie w takiej beczce i nakręcona była pokrywa.
Chcę zrobić calwados z samych jabłek, bez dodatku cukru, i drożdże winne lub do cydru . Robiłem sok i ma 12blg. Nie chciałbym żeby zrobił się ocet jabłkowy.

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 13:15
autor: lesgo58
Robisz w takim samym reżimie jak wino czy piwo.

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 13:39
autor: klepa
Leszku, jaką moc ma surówka z Twojego alembika? Czy jest wyższa niż 30%?

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 15:46
autor: lesgo58
Jak robiłem typowy odpęd - z założeniem, że będę destylował jeszcze raz - to surówka miała coś koło 28%.
Jak się przykładałem z założeniem, że będę destylował tylko raz i bawiłem się mocą grzania to samo serce miało 54%.

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 16:40
autor: klepa
A czy pamiętasz, w jakim przedziale odbierałaś serce z tej 28%owej surówki?

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 18:09
autor: lesgo58
Masz na myśli przedział procentowy.? Niestety nie. To było dosyć dawno. Nic sobie nie zapisywałem.
Jednak destylacja odbywała się na żywioł z grzaniem w okolicach 1300W (jeśli dobrze pamiętam). Pod koniec jeszcze mniej bo chciałem odebrać jak najwięcej alkoholu. Mocy alkoholu na żywo nie mierzyłem, bo nie było mi to do niczego potrzebne. Odrzuciłem tylko pierwszą setkę i odbierałem do prawie 98*c w kegu.
Nie pamiętam, może kiedyś to opisywałem, ale nie chce mi się szukać.

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 18:44
autor: klepa
Raczej nie, bo już jakiś czas temu przejrzałem wszystko, co pisałeś o alembiku. Dzięki. :ok:

Re: Calvados

: poniedziałek, 23 paź 2017, 21:32
autor: Fiflak
bimbelek pisze:Zapytam. Czy fermentujecie pulpe(zmielone jabłka) w szczelnym zbiorniku z rurką, czy w zwykłych beczkach z pokrywką. Chce dać pulę do 2 beczek 60l. Niedawno robiłem nastaw z aronii, i zrobił się ocet:( Fakt że stało to chyba ok. miesiąca. Też właśnie w takiej beczce i nakręcona była pokrywa.
Chcę zrobić calwados z samych jabłek, bez dodatku cukru, i drożdże winne lub do cydru . Robiłem sok i ma 12blg. Nie chciałbym żeby zrobił się ocet jabłkowy.
Należy, za wszelką cenę, nie dopuścić do kontaktu cydru z tlenem. To właśnie odrzuca mnie od tzw. ortodoksa. Mały % alkoholu i przypadkowy dostęp powietrza = raj dla bakterii octowych. Wyższy % pełni funkcję konserwującą. Na razie nic jeszcze nie nastawiłem, że tak powiem, negocjacje wciąż trwają. Być może zdołam pozyskać świeżo tłoczony sok z jabłek kupionych od gospodarza, który oszczędnie używa wszelkich chemikaliów. Takie jabłka mało skażone. Czy do soku dodawać enzymu? Zapytuję, ponieważ do niedawna sądziłem, iż przydaje się on wyłącznie przy obróbce miazgi. Usłyszałem ostatnio, że pektolaza pomaga również przy fermentacji samego soku. Proszę o potwierdzenie, lub obalenie tej tezy, przez szanownych calvadosowców.

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 07:58
autor: bimbelek
Ja nie muszę fermentowac pulpy, mam prasę i mogę wycisnąć sok. Jednak gotując pulpę mamy więcej aromatu i smaku. Jakby nie było pulpa jest zacniejszym towarem niż sok. Mam obawy co do szczelności beczek. Mają wieczka nakręcane i pod spodem jeszcze takie jakby czapki. Myślę że szczelność mógł bym uzyskać. Jeżeli nie to użyje turbo drożdży dedykowanych do owoców.

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 08:42
autor: pith
bimbelek pisze:Zapytam. Czy fermentujecie pulpe(zmielone jabłka) w szczelnym zbiorniku z rurką, czy w zwykłych beczkach z pokrywką. Chce dać pulę do 2 beczek 60l. Niedawno robiłem nastaw z aronii, i zrobił się ocet:( Fakt że stało to chyba ok. miesiąca. Też właśnie w takiej beczce i nakręcona była pokrywa.
Chcę zrobić calwados z samych jabłek, bez dodatku cukru, i drożdże winne lub do cydru . Robiłem sok i ma 12blg. Nie chciałbym żeby zrobił się ocet jabłkowy.
Wszystkie dostępne mi owoce fermentuję w pulpie - winogrona, śliwki, wiśnie, czereśnie, gruszki i jabłka.
Z tym, że nie do końca.
Mielę, dodaję pekto a nazajutrz odżywkę i drożdże. Przetrzymuję kilka dni i odciskam moszcz, który jest już tak rozluźniony, że często nie korzystam nawet z prasy.
Odciśnięta pulpa dochodzi w kotle i jest destylowana jako pierwsza w płaszczu (jedyny wyjątek to pulpa z winogron. Ją deczko dosładzam syropem cukrowym i pozwalam fermentować dłużej).
Moszcz destyluję dużo, dużo później - jak się sklaruje. Oczywiście w fermentatorze czy też butli z rurką fermentacyjną.

Jak dotąd zaoctowanie pulpy dotknęło mnie jeden raz - wczoraj.
Moja wina. Czekała na dosłodzenie i się nie doczekała. Przyszli "octowi". :bardzo_zly:

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 09:52
autor: bimbelek
@pith
Napisałeś że odciśnięta pulpa dochodzi w kotle. Tzn? W tym którym będziesz gotował? Z rurką? Czy pulpa jest całkiem sucha? Pytam bo chcę znaleźć najlepsze wyjście dla siebie.

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 10:03
autor: Zygmunt
Przy fermentacji w pulpie trzeba dodawać sporo pektenzymu, bo z pektyn mamy metanol, a im go więcej, tym więcej przedgonu musimy odebrać. To z kolei kastruje nam smak, bo niepewni początku tniemy go bardziej radykalnie. Fermentacja soku tych problemów nie sprawia.

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 12:42
autor: bimbelek
No nic, zrobiłem 60kg pulpy, dodałem pektoenzym i poczekam do wieczora. Wieczorem podzielę na dwie beczki, do każdej doleję po kilka litrów wody i dodam drożdże i pożywkę.
Obrazek
Mam dwie takie beczki i do każdej jest taka jakby czapka, którą wkłada się do środka i zakręca pokrywką.

Obrazek
Ta czapka bardzo ściśle pasuje do beczki, zrobię w niej dziurkę i założę uszczelkę na rurkę fermentacyjną. Myślę że podczas pracy wydobywający się gaz będzie uchodził rurką i nie będzie wypychał czapki. :scratch:

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 14:22
autor: pith
bimbelek pisze:@pith
Napisałeś że odciśnięta pulpa dochodzi w kotle.Czy pulpa jest całkiem sucha? Pytam bo chcę znaleźć najlepsze wyjście dla siebie.
Dokładnie.
Kocioł ma złącze sms 50. Korek z rurką i fermentacja do momentu, kiedy nie przestaje "bulkać".
Wtedy, kocioł w garnek i jazda.
Nie. Pulpa odciśnięta jest delikatnie w worku, rękami albo wręcz zebrana chochlą z wierzchu (bo już ostro fermentuje i oddziela się "czapa").
Jest to raczej błotko.

Re: Calvados

: wtorek, 24 paź 2017, 15:02
autor: bimbelek
Rozumiem. Ja podzielę na dwie beczki, coby jabłka na spacer nie mogły iść. I spróbuję fermentować całość do końca. Nie powinno trwać długo bo będzie bez cukru. Potem gotowanie w płaszczu.

Re: Calvados

: środa, 25 paź 2017, 12:12
autor: pith
Zygmunt pisze:Przy fermentacji w pulpie trzeba dodawać sporo pektenzymu, bo z pektyn mamy metanol, a im go więcej, tym więcej przedgonu musimy odebrać. To z kolei kastruje nam smak, bo niepewni początku tniemy go bardziej radykalnie. Fermentacja soku tych problemów nie sprawia.
Dlatego też staram się oddzielać moszcz zaraz jak całość zafermentuje.
Pulpę gotuję z przystawką refluksową i postępuję jak przy stabilizacji kolumny. dopiero po 0,5 godz. odbieram przedgon.

Re: Calvados

: środa, 25 paź 2017, 12:34
autor: Fiflak
Czy destylat otrzymany z pulpy nie smakuje deko jak wódczany kompot? Chodzi mi o to, czy aromat rozgotowanych owoców, na końcowym etapie, może dać coś wartościowego.

Re: Calvados

: środa, 25 paź 2017, 13:01
autor: lesgo58
Nie mam zbytniego doświadczenia w destylatach jabłkowych. Nigdy nie porównywałem destylatu robionego z samego soku w stosunku do tego robionego z pulpy. Ale powinno dać do myślenia to, że Ci co wymyślili Calvados robią go z Cydru. a jak wiadomo cydr jest robiony z soku.

Re: Calvados

: środa, 25 paź 2017, 13:38
autor: pith
Są też ortodoksi, którzy owoce obierają i wycinają z jabłek lub gruszek gniazda nasienne, bo nie chcą mieć zbyt wielu aromatów ze skórek czy pestek.
Jestem zbyt pazerny i szkoda byłoby mi źródła aromatów, które mogłyby oddać skórki. No i mniej idzie na śmietnik. :punk:
Podobnie jest z choćby z grappą czy śliwowicą - chodzi przecież o to, żeby jak najmniej się zmarnowało.

Ps. Czytałem też o tym, że są tacy, którzy destylują osady drożdżowe, co daje ciekawy trunek. Kiedyś spróbuję i tego.

Re: Calvados

: środa, 25 paź 2017, 14:05
autor: bimbelek
Ja kiedyś robiłem a,la calvados z wina jabłkowego. Sok w ilości 30l + 6kg cukru. Ale wtedy nie miałem rozdrabniacza, ani prasy(tzn. miałem, ale takie byle jakie). Powiem szczerze że ów trunek potrzebuje czasu. Po ok. 6 miesiącach jest smaczny i aromatyczny. W tym roku jabłka drogie i mało, jednak nastawiłem się na soki i cydr. A że jabłek kupiłem "trochę" więcej to pomyślałem sobie o calvadosie bez cukru. Dziś do beczek dolałem po ok 5l soku.

Re: Calvados

: poniedziałek, 13 lis 2017, 11:45
autor: Krzysztof988
No i poczyniłem jabłkowe dzieło. Nastaw zrobiłem z przepisem z forum, tak mniej więcej :) Na 70 kg jabłek dodałem w 2 partiach I 8kg i II 4kg glukozy, żadnej wody nie dodawałem. Drożdże AD do owocowych nie ruszyły pewnie za zimno było, bo beczułka w garażu stała, po 3 dniach przeniosłem beczkę do domu i dałem 2 paki owocowych od Okowity i dopiero ruszyły. I po 2 tygodniach poszło...... do kotła. Na destylatorze prostym wyszło mi 18l surówki , 800 ml przedgonu, 18 l pozostałego urobku. Wcześniej do pulpy dodałem ~2l pogonu ze śliwowicy, bo mi został. Teraz mam zamiar to przepuścić przez kolumnę miedzianą, z dokładnym odcięciem przed i pogonów. Mam tylko wątpliwość czy 18l urobku nie będzie zbyt dużym stężeniem do powtórnej destylacji ( keg 30l) czyli tylko bym dolał z 10 l wody?

Re: Calvados

: poniedziałek, 13 lis 2017, 20:46
autor: seneka
Jest kalkulator do rozcięczania alkoholu nawet tu na forum. Ściagnij sobie i policz jakie bedziesz miał stężenie.

Re: Calvados

: środa, 15 lis 2017, 23:20
autor: redhot
Dorwałem 100l soku tłoczonego. Żeby nie babrać tego cukrem czy glukozą, chce podbić ekstrakt syropem jabłkowym, czyli odparowanym sokiem. Wytwornia ekstraktów słodowych ma coś takiego w ofercie, jest tez na Amazonie jakiś brytyjski. Polska jest zagłębiem jabłkowym więc do brytolskiego mnie nie ciągnie bo nasze pewnie lepsze. Ktos próbował? Potem będe destylował na półkowej jak przewiduje apelacja Pays d'Auge, czyli z sercem 60-80% i dalej leżakowanie w beczce.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 07:16
autor: Doody
U mnie właśnie kończy się fermentacja nastawu z 45l soku jabłkowego tłoczonego i dosłodzonego 5-cioma kilogramami cukru. Nie dodawałem wody. Nastaw jest silnie wytrawny. W weekend pójdzie na rurki. Najpierw odpęd, potem półkowa.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 09:35
autor: Szlumf
Doody pisze: W weekend pójdzie na rurki. Najpierw odpęd, potem półkowa.
A dlaczego nie tylko raz na półkowej?

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 10:54
autor: rosjan
Podłączam się pod pytanie @Szlumfa. Mój nastaw z soku jabłkowego właśnie kończy fermentację i mam zamiar przepuścić go tylko raz na półkowej. :scratch:

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 12:11
autor: klepa
redhot pisze:...Potem będe destylował na półkowej jak przewiduje apelacja Pays d'Auge, czyli z sercem 60-80% i dalej leżakowanie w beczce.
Red - pomóż mi zrozumieć, do której części zdania odnosi się Twoje odwołanie do apelacji Pays d'Auge? :D
Akurat regulacja "AOC calvados Pays d'Auge" jest najbardziej restrykcyjna i wymaga podwójnej alembicznej destylacji ze wskazaniem na sprzęt do koniaczku. Jaka więc półkowa? (i w domyśle - jaka pojedyncza destylacja?)
A może chodzi o widełki 60-80%? Czyli jak ja odbieram kukurydzę w tym przedziale, to też spełniam wymogi apelacji? :mrgreen:

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 13:34
autor: Doody
Szlumf pisze: A dlaczego nie tylko raz na półkowej?
Pisałem już kiedyś na ten temat. Próbowałem destylować wg Twoich rad, według rad innych kolegów i nie byłem do końca zadowolony z destylatu. Wstępny odpęd (w moim przypadku) nie tylko nie kastruje aromatów, ale wręcz po drugiej destylacji na półkowej je uwypukla. Na dodatek destylat jest dużo łagodniejszy. Prowadziłem ostatnio kilka destylacji i to nie tylko owocówki ale również zaciery zbożowe. Za każdym razem uzyskuję dużo lepszy efekt, jeżeli zacier/nastaw został wcześniej "odpędzony" na krótkiej kolumnie z miedzią w opcji "pot still" bez podziału na frakcje.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 13:53
autor: ogurek
Możesz opisać "łopatologicznie" pierwsze gotowanie?

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 18:17
autor: redhot
klepa pisze:=Jaka więc półkowa? (i w domyśle - jaka pojedyncza destylacja?)
A może chodzi o widełki 60-80%? Czyli jak ja odbieram kukurydzę w tym przedziale, to też spełniam wymogi apelacji? :mrgreen:
Chcę się zbliżyć do oryginału więc będę to leciał na dwóch pólkach, jeden raz. Taki sposób zaproponowano mi na r/firewater jako alternatywa dla alembika. Calwadosy na kolumnie destylowane trybie pot-still mnie zupełnie nie rajcowały. Jeżeli teraz zbliżając sie do oryginału nie osiągnę zakładanego efektu, to chyba w ogóle dam sobie spokój z jabcokami. Generalnie destylaty zbożowe wydaja mi się dużo bardziej przewidywalne niż wszelkiego rodzaju owoce, tylko śliwka jakby tego nie destylować zawsze śliwką pachnie. Jabłka przesadzisz ze słoikiem z początku lub z końca i jest albo ostre, albo tekturowe.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 22:04
autor: Doody
ogurek pisze:Możesz opisać "łopatologicznie" pierwsze gotowanie?
Po wlaniu nastawu/zacieru do kega nakręcam tylko "krótką" kolumnę (katalizator) o długości około 20cm wypełnioną sprężynkami miedzianymi i od razu nakręcam głowicę aabratka. Rozgrzewam na full mocy i gdy pójdą pary (temp. na głowicy zaczyna gwałtownie rosnąć) zmniejszam moc do 1800-2000W, odkręcam zawór na maksa i odbieram wszystko bez refluksu, aż do 99 stopni w kegu (leci już wtedy mętne). Następnie rozcieńczam do około 20-22% i puszczam na półkowej ze stabilizacja i odbiorem przedgonów.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 22:23
autor: ogurek
Bardzo dziękuje.
Jestem cały czas moderowany i wcięło wcześniejszego posta.
U mnie skończyło bulgotać 60l soku od znajomego sadownika z domieszanymi ok 10kg zblendowanych renet i 4kg cukru. Planuje w weekend zlać znad osadu i odstawić na kilka tygodni. Uważam, że jednym z powodów różnych efektów uzyskiwanych z jabłek, jest różnorodność odmian. Kupując sok nigdy nie wiadomo co jest w środku.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 22:24
autor: rosjan
A czy zamiast krótkiej kolumny, jeśli dałbym bufor z miedzią i na bufor zamocowalbym UFO, dałoby to podobne rezultaty?

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 22:30
autor: Doody
Szczerze mówiąc nie wiem. Dla mnie bufor to sprzęt, który powstał głównie do produkcji spirytusu. Myślę jednak, że przy całkowitym otwarciu zaworka LM, będzie zachowywał się jak krótka kolumna.

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 22:35
autor: rosjan
Zadałem to dziwne pytanie, bo nie mam innej możliwości połączenia kotła z kolumną/głowicą, jak przez bufor...
Dzięki

Re: Calvados

: czwartek, 16 lis 2017, 23:21
autor: gadaka
@rosjan ja również łączę kolumnę z kegiem przez bufor - pierwsze owocówki na kolumnie od Akasa/Herbaty były z buforem.

Przy całkowitym otwarciu LM bufor powinien działać jak krótka kolumna.

A jeśli masz możliwość opróżniania bufora w trakcie procesu to możesz dodatkowo otworzyć zawór - przy otwartym bufor nie będzie działał, ponieważ to, co ew. spłynie do bufora od razu trafi do kega.

Edit: literówka

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 00:02
autor: redhot
Próbowałem łączyć pólkówkę z buforem przy użyciu redukccji 4 do 2 cale TC, ale efekt końcowy przypomniał w prostej linii tryb potstill na kolumnie, czyli tekturę. Do destylatów smakowych bufor to nieporozumienie. Miałem nawet plan żeby przy zbożówkach zatrzymać ten charaktretytstyczny posmak włanie buforem ale niestety nie pomogło i już potem go nie używałem. A zbożówek w tym roku zrobiłem ponad 100l produktu.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 09:29
autor: lesgo58
redhot pisze: ...Do destylatów smakowych bufor to nieporozumienie. ...
Nie przeczę, ze takie może być Twoje subiektywne odczucie. Jednak moim zdaniem odpowiednio użyty bufor może pomóc. Zwłaszcza w końcówce. A także w kolumnach stalowych. zwłaszcza, gdy wypełni się go miedzią. Przecież bufor to swego rodzaju półka, której bliżej nawet do swego rodzau prostego pot-stilla. Wystarczy wyjąć wypełnienia i w buforze gromadzi się nam swego rodzaju odpęd, który następnie przerabiany jest na półkach. Dodatkowo moc zawartości bufora możemy regulować ilością wypełnienia. Rolę te spokojnie może spełniać najniższa półka, tylko, że bufor mając większa pojemność spełnia lepiej tę rolę, a dodatkowo pod koniec lepiej od zwykłej półki (właśnie ze względu na pojemność) separuje pogony.
efekt końcowy przypomniał w prostej linii tryb potstill na kolumnie, czyli tekturę.
Tego już całkowicie nie rozumiem. Co ma bufor do rzeczy? Tak wychodzi (w/g Ciebie), że destylat w tradycyjny sposób uzyskany jest OK, a z buforem ma posmak tektury tak jakby bufor coś od siebie dodawał. Ciekawe spostrzeżenie.
Moim zdaniem bufor raczej odcina. A co odetnie i w jaki sposób to zależy tylko od sposobu jego użycia.
Co do tekturowych doznań to upatrywałbym przyczyny w nastawie. W drugiej kolejności - w sposobie prowadzenia procesu, a dopiero na końcu w buforze.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 10:03
autor: Szlumf
lesgo58 pisze:............................... a dodatkowo pod koniec lepiej od zwykłej półki (właśnie ze względu na pojemność) separuje pogony.........
Tylko pojawia się pytanie czy przy trunkach smakowych chcemy te pogony lepiej separować? Czy nie zubożamy trunku o cięższe frakcje którym trudno przejść z bufora na półki przy 100C w kotle i np. 96C w buforze? Możemy oczywiście grzać do skutku i odbierać już bez % ale czy nie szkoda czasu i energii? Nieco pogonów wzbogaca destylat i z tego co czytam to nie tylko moje zdanie.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 10:19
autor: kwik44
Ja myślę, że do tego dochodzi jeszcze jeden czynnik - czas, a właściwie jego niedostatek. Wydawać by się mogło, że wystarczy coś zadać szczapami, wlać w beczkę i/lub kamionkę, magicznie poczekać tydzień,2,miesiąc i "mamy to". Nie... Moje najstarsze destylaty mają po 2 lata starzenia. No i są młode... A w pierwszym roku zmieniały się z miesiąca na miesiąc od niepijalnych przez takie sobie na ok, ujdzie. Nie na darmo minimalny czas w beczce to 3 lata w większości markowych destylatów. Co więcej - na rynek nie idzie zaraz po wylaniu z beczki/kamionki, ale jest blendowane ze starszymi destylatami, żeby uzyskać odpowiedni i charakterystyczny profil smakowy. Albo starzą krócej, ale dolewają soku/starszego destylatu, kto ich tam wie czego jeszcze. Zwalanie wszystkiego na destylację jest moim zdaniem bez sensu, bo walczymy o coś co ma 5-10% znaczenia w całości, a zapominamy o reszcie. Z doświadczeń wiadomo, że dobra beczka to 75% sukcesu. Destylaty czyste powinny poleżakować minimum z rok zanim są akceptowalne. Tak było z moją śliwką, ale ona nadal się zmienia. Czas i cierpliwość redhot...

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 10:55
autor: lesgo58
Szlumf pisze:
lesgo58 pisze:............................... a dodatkowo pod koniec lepiej od zwykłej półki (właśnie ze względu na pojemność) separuje pogony.........
Tylko pojawia się pytanie czy przy trunkach smakowych chcemy te pogony lepiej separować? Czy nie zubożamy trunku o cięższe frakcje
Dlatego użycie bufora traktowałbym z dużą ostrożnością.
Ja patrzę na to trochę inaczej. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - do jakiego momentu tradycjonaliści odbierają towar na półkowej? Na pewno dużo wcześniej niż my. Zwłaszcza, że używamy OLM i właśnie bufor. Zresztą oni jadą głównie na wskazania alkoholomierza. Później na doznania organoleptyczne. Bo wsad wsadowi nie jest równy. Ale tu potrzeba dużego doświadczenia. Bo trunek surowy potrafi smakować zdecydowanie inaczej niż ten finalny po okresie starzenia.
Wracając do bufora. Odpowiednio użyty - myślę - potrafi dużo pomóc. Może nie w jakości trunku, ale w czymś innym. W ilości destylatu konsumpcyjnego. Można przecież na początku procesu - tak do np. 2/3 bądź do 65% - wyłączyć całkowicie bufor. Po tym czasie włączamy bufor i zaczynamy separować cześć pogonów. Odpowiednio regulując refluksem i mocą grzania i przy odrobinie wprawy i doświadczeniu możemy coś tam jeszcze dodatkowo uzyskać bez ryzyka przedobrzenia z pogonami. Wybór prowadzenia procesu pozostaje po stronie operatora.
W każdym bądź razie przestrzegałbym prowadzenie procesu głęboko aż do np 99*C czy też nawet 100*C, bo pozwala nam na to nasz sprzęt i zbierania urobku do jednego naczynia. Można się rozczarować. Coś na ten temat wiem. :)
Myślę, że granica 96*C (rzeczywistych) jest ciągle tą najbezpieczniejszą granicą. Wskazania alkoholomierza, gdy używamy OLM i bufora mogą być mylące.
Dlatego jeszcze długa droga przed nami. Ale jest nas coraz więcej i wymiana doświadczeń coraz pełniejsza.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 11:19
autor: rosjan
No tak, macie wszyscy 4-tego, albo 5-tego dana z wiedzą i umiejętnościami. :respect:
Ja startuję z żółtym pasem i jeszcze długa droga przede mną, żeby opanować destylację.
Nie mogę wyłączyć bufora, chyba, że zrobię dziurę w kotle ...
wyłączony bufor = bufor pusty, otwarty, jego zawartość spływa do kotła, czy tak?
Może niedługo zdobędę pomarańczowy pas ... :D :D :D

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 11:33
autor: gadaka
@Rosjan ja tak właśnie rozumiem wyłączony bufor - u mnie to otwarty zaworek spustowy...

Najważniejsze to próbować i wymieniać doświadczenia :)

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 11:51
autor: lesgo58
rosjan pisze: Nie mogę wyłączyć bufora, chyba, że zrobię dziurę w kotle ...
wyłączony bufor = bufor pusty, otwarty, jego zawartość spływa do kotła, czy tak?
:ok:

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 15:10
autor: seneka
Albo jak masz dodatkowy wlew sms to kotła nie musisz dziurawić :D . Wystarczy sms przerobić.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 16:03
autor: klepa
Dziś piątek, więc se pozwolę o kalwadorze
Uderzyła mnie wpierw uwaga rzucona kilka dni temu przez kwika, że na AD głównym nurtem płynie tematyka lobby spirytusowego, a skłoniło postępujące zniechęcenie redhota, bo zboża są bardziej przewidywalne, niż owoce. Na tym tle chciałbym rzucić dwiema pewnie dość oczywistymi oczywistościami – refleksjami, które wyważają otwarte drzwi. A są to na dodatek drzwi do lasu. Do czytania nie zachęcam, ale że wewnętrzny przymus mnie ciśnie, więc pozwolę sobie lekko sobie ulżyć.
Pierwsza. Może ja i głupi, ale nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że w poszukiwaniu jak najlepszego produktu, bardziej skupiamy się na narzędziu, niż na materiale. Na forum co chwila rejestruje się nowy kolega i wydaje mi się, że ilość wątków i tematów dotyczących sprzętu i technicznych nowinek już od początku ustawia go w pewnym kierunku myślenia. Jeśli ten nowy pyta na dodatek, czy warto to kupić (i tu pokazuje jakiegoś cudaka w allegro/olx, co go Wojtek z Mietkiem w stodole uspawali), to zaraz jakiś dobry wujo podpowiada – odpuść, dołóż i od razu celuj w aabratka, bo na nim zrobisz wszystko. No i ten kupuje, przepędzi i zaraz się pochwali, jaki to cudowny destylat mu nie wyszedł ze starych konfitur, albo trzech kilo śliwek i 20 torebek cukru. I wszystko w jednym tylko odpędzie, bo plipków odsypałem, a zaworek lekko chodzi. Dopiero za rok gdzieś mimochodem wspomni, że… Wiecie o czym mówię? No to powiem, że imponują mi ci koledzy, którzy mając sita, kołpaki, i szotgany potrafią głośno powiedzieć – nie, k*!, nie o to mi chodziło i wcale nie tak to sobie wyobrażałem. Jak nie jest przypadkiem, że do destylatów smakowych potrzeba miedzi, tak i nie jest przypadkiem, że ikony alkoholi smakowych (calvados, koniak, szkocka, czy wreszcie ten paskudny rum) wymagają alembików. (Nawiasem mówiąc – trzeba też mieć charakter (szacunek do samego siebie), żeby przyznać publicznie – kupiłem/zrobiłem alembik, ale mój destylat zamiast urywać dupę, oberwał mi tylko kieszeń. (Innym nawiasem, że nie ma co zamykać ust zielonkom banami i akceptacją, bo nic tak nie wzmaga religijnego natchnienia jak prześladowania.)) My jednak, w pogoni za postępem i drogą na skrót, będziemy gonić jabłko i żyto na lepszym sprzęcie i w jednokrotnej destylacji. Żeby się mądrzyć, to brak mi elementarnego nawet wykształcenia w zakresie biotechnologii, czy inżynierii procesowej. Pojadę więc tak – czy dostępna literatura z zakresu produkcji destylatów podaje pełną informację? Czy poszczególne domy koniakowe i Szkoci, poza całym tym p*leniem o wyższości gronek Uniblą i beczek po Jerez nad Maderą, skrywają jeszcze jakieś kluczowe technologiczne tajemnice? Głupie pytanie, bo wiadomo, że tak. Książka „Whisky: Technology, Production and Marketing” liczy 350 stron, ale flaszkę stawiam temu, kto znajdzie info, w jakich konkretnie przedziałach odbierać odpęd w drugiej destylacji. Ktoś odpowie, że jest wiele zmiennych i po to trzymają na liście płac doświadczonego mistrza destylacji. I słusznie, ale raczej w wypadku calvadosa i koniaku, bo…
(tu powolutku przechodzimy do drugiej refleksji)
w tym roku wiosna się spóźniła, w sierpniu było mało słońca, a we wrześniu przyszły deszcze. Gronka/jabłuszka są więc małe, dużo w nich kwasu i ni cholery nie zdążyły się wycukrzyć. Pełna zgoda, ale jakie to zmienne mogą popsuć kłosy traw? Pal zresztą licho tegoroczny jęczmień i jego poziom skrobi, skoro słodownia może kupić go wszędzie i jaki tylko zechce, a to dostawca ma zadbać o parametry. Tu zmiennych jest znacznie mniej, zwłaszcza że zapasy są na cały rok, a takich winogron nie przechowasz. Zamiast konkretów książka powie, że wsparci własnymi nosami destylujemy w przedziale od 80 do 60% ? Powiedzmy, że przez 60 lat w destylarni zmieniło się 3 wąchaczy świeżej whisky. Przez ten czas wszyscy trzej używali tego samego aparatu i takiego samego słodu. Ciekawe, że powiedzą, jak długa jest szyja, ile kubików zacieru i surówki wchodzi i ile trwa odbiór, ale nie powiedzą jak tną przedgony. Żeby znaleźć konkretne przedziały, trzeba szukać w innych książkach lub na blogach pasjonatów, którzy wprost zapytali o to podczas zwiedzania destylarni. Zamiast takich danych najczęściej poczytać można, jak to ten słony wiatr od morza, i jak to te wrzosy w torf, i jak to ta woda krystaliczna… Ojezu, i jaka ta woda nie jest ważna?! Ludzie! Wy wiecie w ogóle, jaki ona ma cudowny wpływ na smak? Pewnie ogromny, bo czasem 3-5 destylarni stoi nad jedną strugą, każda obrabia ten sam słód na takich samych aparatach, a każda ruda wóda ma inny profil smakowy! I żadna nie powie, że my tniemy 74-65%, oni – 77-64%, a ci na dole schodzą do 61-60% i pewnie stąd te nuty trawiaste. Raz na refluksie lub półkowej? – Na pewno się da, ale czy nie stąd (tu tylko gdybam i zgaduję) bierze się ten ostrawy charakterek od Burbona, przez armaniak, aż po niemieckie sznapsy?
O owocach to już mi się nie chce, ale gdy czytam, że red się zniechęcił i rozważa, czy się nie poddać (nie poddawaj się) to pierwsze pytanie mam takie: z czego ten sok? I co z tego, że mętny, jeśli to idared z jonagoldem, które choćby ze względu na kształt zaklasyfikowano do przerobowych i na półkę do Biedrony nie wejdą. Najpierwsiejszą „zaletą” dzisiejszych jabłuszek z sadów towarowych jest, czy przetrwają do kwietnia przyszłego roku. Ich smak i zapach zostanie w pełni doceniony dopiero na jabłczanym przednówku. Żeby wyważyć otwarte drzwi do lasu, wystarczy prosty myk. Bierzemy od tego miłego staruszka – sąsiada kilka parchatych kronselek, upierniczonych w jakimś wosku antonówek, kostropatych renet i pokrytego niezdrowym liszajem grafsztynka. Puszczamy przez sokowirówkę i…? O Boże, jak to dobrze, że te odmiany znikają. Teraz nalewamy sobie dla porównania jakiegoś Złotego Sadu, Złotego Jabłuszka, czy innej Złotej Doliny. I…? Dobre, słodkie i gęby nie wykręca. A jakby tak jeszcze trochę cukru, bajanów i na rury? 8-)
Pierwsza refleksyjna pointa jest taka, że gdy wreszcie kupiliśmy nową brykę, to tak się teraz skupiamy na tych wszystkich erdeesach, abeesach i trybach kontroli trakcji, na tych (k*!) gałkach, światełkach i przełącznikach, że aż zapomnieliśmy dokąd jedziemy. I co z tego, że wycisnę refluksem jeszcze pół litra z podgonów, jeśli za pół roku będę narzekał na sprzęt, zupełnie nie pamiętając, że to ta moja łapczywość na etanol spieprzyła napitek. I tu mały mimowolny apel do łapczywej młodzieży – jeśli Wasz sprzęt wyciska już z buraka 98%, to uświadomcie sobie, że produkujecie… rozpuszczalnik. Ten rozpuszczalnik mieszacie z destylowaną wodą, co potem trzeba zapić lub zagryźć ogórkiem. I gdzie tu sens? Spirytus to nie jest cel. Spirytus to tylko środek do nalewki. :mrgreen:
Pointa druga: Calvados – I co z tego, że sam wędzisz sobie szynki, jak do ich zrobienia użyłeś tego szprycowanego g* z Ruchana? Whisky vs Calvados – jeśli od dwóch różnych dostawców nabędziesz po żyta, po czym tak samo je przygotujesz i tak samo (za przeproszeniem) przelecisz, to jest bardzo prawdopodobne, że otrzymasz dwa bardzo podobne destylaty. Jeśli jednak od dwóch różnych dostawców nabędziesz po worku jabłek, po czym tak samo je przygotujesz i tak samo (już bez przeproszenia) przelecisz, to jest arcynieprawdopodobne, abyś otrzymał dwa podobne destylaty. Więcej – jest dość prawdopodobne, że oba będą do dupy. Dlatego po jabłka jedź na wieś. Przy okazji wspomnij, że wędzisz. ;)
A teraz idę sobie walnąć… (zaraz: niedziela?, poniedziałek?...) 5-dniowego kalwadoru! Chyba już pyszny. :D

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 16:23
autor: gadaka
@rosjan masz wizjer na "pokrywie" zbiornika, więc najłatwiej zamiast szkła włożyć okrągły kawałek blachy z przyspawanym króćcem do wężyka od bufora. Zaworek nie zaszkodzi :)
Wszystko bez ingerencji w kolumnę.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 16:49
autor: Pretender
Jabłuszko jade na jeden raz, krótka kolumna+aabratek, jedynie miedź. Sprężynki własnej roboty. Stabilizacja, dokładny odbiór przedgonów, z zapasem. Moc robocza to ok 500-600W. Tylko jeden przebieg. Aromat jak najbardziej jabłkowy. Sok własnoręcznie uzyskany. Proponuję spróbować tylko jednego przebiegu, ale na małej mocy. I wtedy decydować, pasuje czy nie. Znam takiego jednego obywatela AD, który twierdził, że jedynie reflux daje dobre rezultaty. Spróbował bez refluxu, na małej mocy i ... kolego, przypomnij mi co powiedziałeś?

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 17:03
autor: masterpaw2
Było takie dobre, że, aż nie pamiętam co mówiłem :pije:
A tak na poważnie, polecam, chociaż raz na próbę :ok:

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 17:07
autor: Pretender
Haha, najważniejsze to przekonać się na własnej skórze co smakuje. Zawsze można zrobić drugi odpęd. Poza tym warto odebrany pogon i późny przedgon/wczesne serce dodać do kolejnego procesu.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 17:27
autor: lesgo58
klepa pisze: Na tym tle chciałbym rzucić dwiema pewnie dość oczywistymi oczywistościami – refleksjami, które wyważają otwarte drzwi. A są to na dodatek drzwi do lasu. Do czytania nie zachęcam, ale że wewnętrzny przymus mnie ciśnie, więc pozwolę sobie lekko sobie ulżyć.
:klaszcze: :ok:
Zawsze twierdziłem, że nasze hobby - to hobby nie tylko dla normalnych inaczej :D ale przede wszystkim dla myślących. :poklon;

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 18:05
autor: kwik44
Dodałby jeszcze do twojej wypowiedzi Leszku magiczne "cierpliwych". No chciało by się, ale nie da się tak samo destylować jabłek i śliwek czy czereśni. Wiele razy płakałem nad przedgonem, który leciał mi nawet w ilości 0,7l z 20l nastawu. Żal D ściska jak zostaje ci 0,5-0,7 dobrego i 1,5l przedgonu i pogonu. Ale potem do tego 0,7 podchodzisz i podchodzisz i po prostu jest dobre. Ja niby destyluje w widełkach 89-91 ale jak mi ucieknie do 94 to nie płaczę, czasem intencjonalnie pozwalam zejść destylacji głębiej bo tam jest smak! Podobnie z przodu - czasem warto oddestylować pół litra "spirytusu" więcej, a mieć bardziej aromatyczny destylat. O cukrze w nastawie nie wspominam bo nawet dodatek kilograma na 10kg owoców rozcieńcza smak i aromat 2x...
Odnośnie calvadosa - kiedyś rozmawiałem z jednym z naszych kolegów, który specjalizuje się w jabłku i on nowych odmian nie używa. Stare odmiany w ilości 1/3 gorzkich, 1/3 kwaśnych i 1/3 słodkich. Moje jabłka były robione wyłącznie z renety i to do tego parchatej, małej i kwaśnej, że twarz wykrzywiało. Nowe odmiany na destylat nadają się słabo...

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 21:56
autor: Krzysztof988
Zastanawiam się czy drugie gotowanie robić na kolumnie przez LM czy na miedzianym potstilu?

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 22:13
autor: ogurek
W tamtym roku robiłem pierwszy raz. Sok tłoczony z własnych jabłek. Nastawiałem pokolei jak dojrzewały jabłka, więc nastawy różniły się składem odmian. Pierwsze próby, różne kombinację, więc produkt nie nadaje się do porównania, ale zapach podczas destylacji ... olbrzymie różnice. Nic dziwnego, że Francuzi uprawiają specjalne odmiany na cydr i calvados.

Re: Calvados

: piątek, 17 lis 2017, 23:47
autor: rosjan
Dzięki za pomysł, nie pomyślałem o tym :poklon;

Re: Calvados

: poniedziałek, 5 lut 2018, 21:38
autor: użytkownik usunięty
Koledzy a co do tych odmian to sam się gryze. Testuje wina i miody i zawsze byłem przekonany do antonówki i renety szarej jednak sadownicy Grójeccy polecili mi odmiane Idared i miód podczas zlewania z dwóch metrów daje super surowo jabłkowym aromatem. Więc nie skreślałbym tego - sam będę szukał tej odmiany i testował !

Re: Calvados

: poniedziałek, 17 wrz 2018, 23:25
autor: _Romek_
Przeszukałem forum pod kątem odmian jabłek polecanych na calvadosa i widzę "oszczędne" opinie na ten temat. A że miks różnych, a że we Francji to 200 odmian, a że najlepiej od chłopa prosto z jabłonki... To oczywiście wszystko prawda, ale może udałoby się podsumować, przez bardziej doświadczonych jabłkowiczów, najbardziej (przynajmniej w teorii) najlepsze odmiany dostępne w Polsce na calvados. Jak dotąd jedyne odmiany jakie powtarzają się w opiniach to reneta i antonówka.
Możecie polecić jeszcze jakieś?
Wiem, że najlepiej sprawdzić organoleptycznie, ale wąchając tą czy inną odmianę, niedoświadczony miłośnik jabłek, nie ma punktu odniesienia i nie wie czy to co prezentuje wąchana odmiana, to już luksus, czy jednak przeciętność. Zakładając nawet pewien margines na dojrzałość owocu, brak chemii, itd. można chyba pokusić się o wskazanie odmian, które przynajmniej w teorii dobrze rokują.
Będę wdzięczny z podpowiedzi w tym zakresie.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 07:16
autor: Markusek
Witam. Będę robił w tym roku calvados z jabłek odmiany grochówka. Jest to bardzo stara odmiana i drzewa też mam stare bo około 60 lat. Jabłka nie duże, bardzo twarde i nigdy nie widziały chemii. Po wynikach opiszę wrażenia.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 07:59
autor: lesgo58
Poczytaj tutaj:
post50771.html#p50771
I w końcu tutaj:
https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=45345
A jak jeszcze nie zaspokoisz swojej ciekawości i głodu wiedzy to polecam to:
http://wino.org.pl/forum/Forum-Cydry

P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 09:36
autor: Kamal
Grochówka to jedna z dość późnych odmian. Nie za wcześnie jeszcze na nią?
K.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 12:00
autor: ogurek
lesgo58 pisze:Poczytaj tutaj:

P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.
Tak dla przypomnienia ;). Bez względu na technologię, gatunki jabłek itp. nigdy nie będziemy robić calvadosu, podobnie jak koniaku czy armaniaku, są to nazwy prawnie zastrzeżone. Nam zostaje jabłkowa brandy czy wypalanka, może jabłkowica przez analogię, albo jabłkownik za tłumaczem Pratchetta ;)
Ale w sumie ważne, żeby sponiewierało :lol:

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 12:05
autor: Markusek
Z grochówki będę robił ale dopiero pod koniec października. Zapomniałem wspomnieć.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 12:18
autor: wawaldek11
ogurek pisze:Ale w sumie ważne, żeby sponiewierało :lol:
Z tym się nie zgadzam!
Dla mnie sponiewieranie, to uboczny skutek. Spożywam ze względu na walory smakowo-aromatyczne :mrgreen:

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 14:02
autor: Gabrielll
Cześć,

Proszę o opinię mojej kompozycji:

-ok. 50-60 kl. jabłek przemielonych wiertarką
-40l wody
- 2x drożdże fruts turbo (srebrna paczka)
- 3 opakowania pektoenzymów
- wiadro 10 l glukozy krystalicznej

Będzie coś z tego? Chyba nie potrzebnie wlałem tyle wody :/

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 14:17
autor: Kamal
Za dużo wody, i glukozy. Będzie smak płytki.
K.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 15:18
autor: wawaldek11
Gabriel - możesz jeszcze poprawić nastaw - dodaj jeszcze z 50 kg jabłek. I już bez wody i glukozy.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 19:45
autor: Jozinek
Też czyniłem zabawy z owocówką z jabłek.Nastaw; 2 wiadra krojonych jabłek, 6 kg cukru, woda 30l i drożdze turbo fruit. Było poniżej "0" ( taki mam cukromierz) i poszło na rurki ( abratek na krótkim "dyszlu" tj katalizator z miedzianym wypełnieniem + głowica ze sprężynkami KO).Dodatkowo dolałem nieudany produkt z pierwszej owocówki.
Stabilizacja i delikatny odbiór z głowicy na jednej grzałce- wyszedł spirytus z delikatnym posmakiem jabłuszka.
Jabłuszko ze starej odmiany, bardzo soczyste, doszedłem do wniosku że wcale nie musi być sok, wystarczyło nakroić w nieduże kawałki i dały wspaniały posmak.
Rozcieńczony, wrzucone płatki dębowe mocno opiekanie i średnio.Po kilku dniach jak nabierze koloru i smaku to je usunę i lekko płyn dosłodzę.Ma być dobty, co wyjdzie to się okaże.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 21:40
autor: Gabrielll
Tak myślałem, że za dużo wody - ahh. Jutro mam wyjazd za granice i przez tydzień mnie nie będzie wiec tak musi pozostać... zobaczymy co wyjdzie i dam znać.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 21:50
autor: wawaldek11
Po powrocie możesz dodać same jabłuszka.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 21:55
autor: czytam
Albo lepiej suszone skórki.

Re: Calvados

: wtorek, 18 wrz 2018, 22:35
autor: _Romek_
lesgo58 pisze: P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.
Oczywiście chodzi mi o zwykły jabłecznik, jak go ładnie nazwałeś. Wertując tematykę jabłek, wpadłem na wątek calvados i tak też nazwałem produkt końcowy, chociaż nie zamierzam póki co iść tą ścieżką.

Dzięki za wskazane linki. Jeśli chodzi o ten "nasz" to czytałem wcześniej - i tu właśnie mamy te "200" odmian :odlot: , tylko tyle, że nie koniecznie dostępnych w Polsce... Pozostałe linki przejrzę sukcesywnie. Mam nadzieję, że znajdę coś krajowego.
Jozinek pisze: 2 wiadra krojonych jabłek, 6 kg cukru, woda 30l
Nie wiem skąd u ludzi (Jozinek - nie jest jedyny ;) ) takie zamiłowanie do dużych ilości wody??? Nawet jeśli dodajecie cukru, to na kg tej substancji, 1l wody to aż nadto. Ja komfortowo rozcieńczam 3kg cukru w 2 litrach wody, a można zejść poniżej tej wartości, jak ktoś ma ciut więcej czasu na podgrzewanie, mieszanie i studzenie.
Po kiego wam tyle "rzadkiego"??? No chyba, że ktoś ma wielki parnik i ma taki fetysz żeby go czymś wypełnić, a potem kocha zarwać nockę w oczekiwaniu aż ta nadmiarowa woda się podgrzeje. :scratch:

Re: Calvados

: środa, 19 wrz 2018, 04:58
autor: Jozinek
Skąd tyle wody, ano 6 kg cukru+ 30 l wody tj. 6/36= 16,7 blg, do tego jeszcze coś cukru z jabłek czyli ok 20 blg można się spodziewać.Fakt, mogłem dorzucić jeszcze cukru, ale to moje eksperymentalne nastawy, nie z soku tylko "krajanka"z jabłek. Chciałem sprawdzić co z tego wyjdzie, no i nie zawiodłem się, wychodzi delikatny, dobry smakowo produkt, o 4,50 zł za prąd nie będę się kłócił jak zięć z teściem .
Wprawa czyni mistrza :lol: :lol: .
Mam też nastaw z wyduszonego soku 15 l z domieszką 4 kg cukru +15 l wody, zasypane grzybkami turbo fruit.
Pracuje na strychu aż miło, jeszcze trochę i pójdzie na rurki.
Wczorajszy urobek już rozcieńczony, lekko zasypany płatkami dębu mocno i średnio opalanymi.Kolorek już jest przyjemny,
jeszcze z dzień, dwa i je usunę by nie przedobrzyć. Pozostaje jeszcze kwestia lekkiego dosłodzenia i na półkę, by się "przegryzło".

Re: Calvados

: środa, 19 wrz 2018, 10:31
autor: wawaldek11
Musiałeś dowalić sporo płatków skoro po kilku dniach chcesz je usunąć.
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku ;)

Re: Calvados

: środa, 19 wrz 2018, 12:10
autor: _Romek_
W kwestii odmian jabłek znalazłem coś takiego:
https://projektcydr.pl/?p=1682
Temat co prawda cydrowy i nie do końca wiadomo, jak przełoży się to na destylat, ale jest to już jakaś baza z polskimi odmianami. Swoją drogą, to chłop się trochę narobił - 30 odmian...

Re: Calvados

: środa, 19 wrz 2018, 18:40
autor: Jozinek
wawaldek11 pisze:Musiałeś dowalić sporo płatków skoro po kilku dniach chcesz je usunąć.
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku ;)
Problemu z utrzymaniem trunku nie mam, ale po kilku miesiącach będzie można spróbować. Nie chcę długo trzymać płatków, by nie przebiło za mocno smaku jabłka. Chcę poeksperymentować ze smakiem, trochę nutki smakowej jabłka, trochę, dębiny, zamówiłem syrop klonowy, więc coś delikatnie "wstrzyknę" słodkości w roztwór i zobaczymy co z tego wypali. Najważniejsze, że baza nie jest chemiczna tylko swojska.
Wracając z delegacji wstąpiłem do sklepu winiarskiego, bo "załatwiłem" wczoraj alkoholomierz i nabyłem 2 buteleczki zaprawki whisky tennessy - już się jabłuszka gryzą z zaprawką. Tak na gorąco taka kompilacja ma ciekawy smak, ale musi swoje odstać.
Na próbki zakupiłem piersiówki 200 ml, by można było je odstawić na dłuższy czas.

Re: Calvados

: środa, 19 wrz 2018, 22:54
autor: wawaldek11
Jak do buteleczki 200 ml wrzucisz ze cztery czipsy, to nie grozi przedębienie nawet po długim czasie.

Re: Calvados

: niedziela, 23 wrz 2018, 13:56
autor: chprzemo
Koledzy,

Na nasze szczęście jabłka są prawie za darmo... w ostatnich dniach wycisnalem około 200l soku 14 * BRIX, zadałem bayanusy i pracują dzielnie.

Czytając wcześniejsze wpisy w tym temacie często przewija się kwestia rozcieńczania soku woda- czy powinienem dodać wody do czystego soku? Czym podyktowana jest konieczność rozcieńczania?

Oczywiście dodałem około 50 g pożywki i jak narazie 4 kg cukru, chce dodać nie więcej jak 10 kg- myśle, ze taki dodatek nie wprowadzi nic buraczanego do smaku/zapachu.

Nastaw powinien być jakoś szczególnie zamknięty? Narazie mam bawełnianą tkaninę naciągnięta i odciśnięta szeroka guma z pasmanterii..

Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?

Jak ręce mi pozwolą to nastawie jeszcze jedna bekę 200 litrów wiec surówki tez duzo bedzie:).



Pozdrawiam!

Re: Calvados

: niedziela, 23 wrz 2018, 18:08
autor: ogurek
chprzemo pisze:

Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?
Ostatnio usłyszałem, że Francuzi tak „podrasowują” calvados, ktoś napiszę coś więcej?

Re: Calvados

: czwartek, 27 wrz 2018, 23:18
autor: geoorge
Popełniłem taki nastaw:
Wytłoki z około 200 kg. jabłek +/- 30 kg.
Około 16 kg. cukru +/- 3 kg. i woda do objętości 180 l +/- 10 l. Cukier i wodę dodawałem partiami przez tydzień i na starcie jeszcze pektoenzym i drożdże. Myślicie że wyjdzie z tego coś ciekawego?

Re: Calvados

: środa, 3 paź 2018, 20:24
autor: ziemba12345
Powiem tak, w jablkach duzo zalezy od odmiany. Kazde rozcienczenie cukrem bardzo rozwadnia smak/aromat. W innych owocach tego nie zauwazylem. Mialem teraz dwuletnia przerwe w pedzeniu ale w tym roku, ze wzgledu na ceny owococh cos przepedze. Jakby ktos chcial to za ok. 2tygodnie bede wyciskal sok na calvadosa. 1,5 zl za litr.

Re: Calvados

: środa, 3 paź 2018, 20:36
autor: dzozef
Dobra cena, napisz tylko gdzie byłby odbiór. Może być na piv.

Re: Calvados

: środa, 3 paź 2018, 21:18
autor: ziemba12345
Skierniewice. Sam srodek kraju. Mysle, ze minimalna ilosc to tak z 50l

Re: Calvados

: środa, 3 paź 2018, 21:39
autor: dzozef
Trochę daleko. Ja po drugiej stronie Warszawy, Józefów. Zastanowię się i dam znać. Ogólnie byłbym chętny na taką ilość. Martwi mnie tylko dojazd i na razie nie mam w czym transportować.

Re: Calvados

: środa, 3 paź 2018, 21:48
autor: ziemba12345
Spoko, jak cos to daj znac. Ja zewam do karnisyrow 30l a potem rozlewam do beczek. Napewno bede robil kilkaset litrow to troche moge Ci odlac.

Re: Calvados

: czwartek, 4 paź 2018, 13:40
autor: geoorge
Ja kiedyś wyciskałem po 60 gr./l i pasteryzacja + rozlewanie do worków 5 l też 60 gr./l minimalna ilość 50 kg.

Re: Calvados

: wtorek, 16 paź 2018, 13:18
autor: nieuprzejmygbur
Czy kto się orientuje o możliwości taniego wyciśnięcia i pasteryzacji w worki okolice Krakowa albo Krosna? Dziękuję

Re: Calvados

: wtorek, 16 paź 2018, 15:41
autor: ogurek
Kolejna partia zeszła z 13 do -1, dzisiaj pierwszy odpęd. Jak tylko zwolnią się beczki, czeka mnie ostatnia w tym roku wycieczka do tłoczni.

Re: Calvados

: środa, 21 lis 2018, 22:55
autor: _Romek_
W temacie jabłka widzę rozbieżne opinie co do mycia owoców i wykrawania gniazd nasiennych. Spośród niewielkiej ilości postów na ten temat przeważają chyba te bardziej pracochłonne - tzn. myć i wykrawać. Jednak nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek podchodzący do tematu w większych ilościach (a więc zwłaszcza ci, którzy zajmują się tematem bardziej przemysłowo) wykrawali cokolwiek z jabłka. Mycie - być może???

Jak podchodzicie do tych kwestii, przy produkcji nastawu jabłkowego? Czy ktoś robił jakieś porównanie smaków destylatu z nastawu z pestkami i bez pestek? W śliwowicy ten temat jest dosyć mocno przewałkowany, a w jabłkach prawie wcale.
Mycie to chyba tylko kwestia ewentualnego przedostania się jakiegoś syfu do nastawu. Ja przy winach gronowych nie myję owoców i nic złego się nie dzieje.

pozdrawiam
Romek

Re: Calvados

: czwartek, 22 lis 2018, 00:01
autor: czytam
Myję (opłukuję w letniej wodzie).
Rozdrabniam.
Wyciskam sok.
Fermentuję (sok).
....

Re: Calvados

: piątek, 23 lis 2018, 11:36
autor: _Romek_
A czy próbował ktoś przy produkcji cydru (czy szerzej nastawu na calvados/jabłecznik) dłuższej fermentacji w miazdze (np. 5-7 dni)? Powinno to wydobyć więcej aromatów, niż przy bezpośrednim tłoczeniu lub tylko kilkugodzinnej maceracji.
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?

Re: Calvados

: piątek, 23 lis 2018, 14:27
autor: ogurek
Cofnij się do strony 7 tego wątku, z tą informacją spotkałem się gdzieś jeszcze, teraz nie pamiętam gdzie.

ps. już mam
SKRÓCONY KURS GORZELNICTWA ROLNICZEGO
5.2.7. M e t a n o l
W mniejszych lub większych ilościach alkohol metylowy (metanol) zawsze znajduje się w destylatach gorzelniczych. Wyjątek stanowi spirytus wytwarzany z melasy. Zjawisko to wynika z faktu, iż metanol jest produktem enzymatycznego (pektynoesteraza) rozkładu pektyn, substancji znajdujących się we wszystkich płodach rolnych a nie występujących zupełnie w melasie. Najwięcej alkoholu metylowego zawierają spirytusy produkowane i ługów posiillilowych i drewna (do 4%), z wytłoków owocowych (powyżej 3%) i owoców (do 2%). W surówce ziemniaczanej metanol stanowi nie więcej niż 0,2%, a w zbożowej występuje w ilościach śladowych.

Re: Calvados

: piątek, 23 lis 2018, 19:20
autor: _Romek_
ogurek pisze:Cofnij się do strony 7 tego wątku,
To wiem. Pomijając kwestię enzymu i metanolu (to można opanować), chodziło mi o wpływ fermentacji w miazdze na aromaty nastawu. W przypadku gronowych win czerwonych ma to duże znaczenie. W przypadku białych - zupełnie inny reżim produkcji. I dlatego zastanawiam się jak to będzie w przypadku jabłek, które jednak bądź co bądź białe wino/cydr dają.
Dodam, że nie gotuję z pulpą, tak jak na rzeczonej stronie 7, a po kilku dniach fermentacji odciskam w prasie i dalej dofermentowuję. Następnie czyste (prawie) do kotła.

Re: Calvados

: sobota, 24 lis 2018, 05:25
autor: FRUTTI
Witam wszystkich kolegów psotników. Podpinam się do posta z zapytaniem odnośnie produkcji calvadosu. Otóż wczoraj przepuściłem pierwszy raz nastaw na pot stilu odbierałem wszystko razem prawie do 0. Teraz myślę żeby puścić na rurki ponownie oczywiście rozrobione z wodą. Odbierać do jakiś 30%, następnie znowuż rozrobić z wodą i teraz już dzielić wszystko jak należy przedgon serce no i pogon myślę żeby zakończyć przy 50%. Czy to ma sens ? Nie stracę aromatu poprzez 3 gotowania ?

Re: Calvados

: sobota, 24 lis 2018, 09:23
autor: czytam
Gotuj drugi raz, bez dodawania wody. Tnij frakcje, wybieraj interesujące.

Re: Calvados

: sobota, 24 lis 2018, 12:38
autor: FRUTTI
Bez wody? Wszystko ma około 50%

Re: Calvados

: sobota, 24 lis 2018, 17:24
autor: czytam
Nie spodziewałem się, że aż tyle. Zwykle surówka ma mniej. Możesz rozcieńczyć do 30%.

Re: Calvados

: niedziela, 25 lis 2018, 13:21
autor: _Romek_
Nawiązując do mojego poprzedniego wpisu, przejrzałem kilka filmów z Francji i Anglii pokazujących proces tworzenia cydru i calvadosu. W każdym z przypadków tłoczenie odbywało się zaraz po rozdrobnieniu owoców - czyli nikt nie fermentował w miazdze...
Mnie cały czas kusi taki proces, w celu lepszego wydobycia aromatów. Znajdzie się ktoś na forum, kto ćwiczył taki wariant???

Jeśli chodzi natomiast o "higienę" wytwarzania, to widziałem kilka skrajnych przypadków. Od dokładnego mycia i wykrawania nadpsutych kawałków owoców, po wrzucanie łopatą wszystkiego jak leci, łącznie ze zgniłymi jabłkami, prosto z ziemi. I bądź tu mądry... :scratch:

Re: Calvados

: niedziela, 25 lis 2018, 15:14
autor: Szlumf
Dwa lata temu fermentowałem jabłka po rozdrobnieniu. Nie mam kotła z płaszczem więc wycisnąłem nastaw po fermentacji. Była to katorga pomimo użycia prasy. Otrzymałem pulpę. Na szczęście po przejściu z grzałkami na tryb ULWD (mała gęstość mocy) nie przypaliłem wsadu jednak w destylacie czuć było "szarlotkę". Ogólnie był trochę inny niż z soku ("szarlotka" :D ) lecz nic nadzwyczajnego w nim nie czułem. W tym roku spróbowałem trochę inaczej. Fermentowałem w miazdze 3 dni, potem na prasę i końcówka fermentacji już na soku. Kontrolna partia z takich samych jabłek (jeden zbiór) była robiona na soku po wyciśnięciu. W produkcie finalnym różnice były tak niewielkie, że wszystko poszło do jednego balonu.

Re: Calvados

: poniedziałek, 26 lis 2018, 23:46
autor: _Romek_
Szlumf pisze:. W produkcie finalnym różnice były tak niewielkie, że wszystko poszło do jednego balonu.
O! I wreszcie jakiś konkret. :poklon; Skoro i Francuzi tłoczą od razu i na krajowym gruncie mam potwierdzenie, to nie ma co kombinować.
Pomaceruję przez nockę z pektoenzymem i w prasę.

Swoją drogą, czytałem o tej "szarlotce" kilka razy, ale zawsze dziwiłem się, dlaczego jest negatywne określenie... Nie mam praktyki w jabłkach, ale pierwsze wrażenie jest takie, że "szarlotka" powinna być komplementem. No chyba, że czyjaś żona/teściowa/mama robi kiepską szarlotkę...

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 09:49
autor: domito
Witam serdecznie wszystkich hobbystów.
Dziś krótkie sprawozdanie z produkcji domowego calvadosu. Choć ja wolę nazwę jabłecznik.
Nastaw popełniłem z około 42 kg jabłek. Jabłka to w około 75% bliżej nieokreślone „psiary” z wpół zdziczałych trzech różnych dużych jabłoni, które są pozostałością o ogrodzie. Jabłka były wielkości dwóch – trzech kurzych jaj. W smaku słodko–winne oraz słodkawe. Z wyglądu, lepiej nie mówić. Pozostałe jabłka to głównie szara reneta z własnego ogródka. Jabłka były wypłukane pod bieżącą wodą i pozbawione ogonków, następnie pokrojone w cząstki i przepuszczone przez wyciskarkę wolnoobrotową. Uzyskany sok i wytłoki zmieszałem razem, w efekcie dało to gęstą pulpę.
Całość zmieściła się w trzech 15l. pojemnikach i to dało możliwość małego eksperymentowania.
Kierując się doświadczeniami z tegorocznej śliwowicy całkowicie zrezygnowałem z dodatku cukru (dodałem 1 kg. cukru na 10 kg. Śliwek i moim zdaniem źle to wpłynęło na całość sliwowica-2009-2016-t1117-1400.html?hil ... 18#p189524 oraz sliwowica-2009-2016-t1117-1440.html?hil ... 18#p190541).
Jabłka zadałem drożdżami winnymi do win białych. Jeden pojemnik zostawiłem jabłka + drożdże, drugi jabłka + drożdże + płatki dębowe w ilości około 40. (zmieszane średnio i mocno palone) trzeci pojemnik jabłka + drożdże + 1kg. glukozy.
Fermentacja w piwnicy o temperaturze 17-18 st. przez około miesiąc czasu.
Po przefermentowaniu jabłka podeszły trochę sokiem i rozrzedziły się, jednak nadal była to dość gęsta masa przypominająca konsystencją lekko rozrzedzony mus jabłkowy.
Gotowanie na trzy razy alembiku w 15l. Pierwsza porcja dała bardzo mało przedgonów (około 30 gram) i mocno aromatyczny środek. Gotowałem tak długo jak było czuć aromat jabłek, na końcu leciała już mętnawa woda o aromacie jabłek.
Druga porcja z płatkami dębowymi gotowana podobnie, dodatek płatków do fermentacji moim zdanie nic nie wniósł.
Trzecia porcja dała więcej przedgonów, około 60 gramów, ale nie były tak śmierdzące jak przy cukrze, aromat w porównaniu do poprzednich dwóch w zasadzie identyczny.
Po gotowaniu na dnie alembika cienka warstwa lekko przypalonej pulpy, łatwo zeszła przy myciu sprzętu po gotowaniu, nie wpłynęła na smak uzyskiwanej surówki.
Finalnie uzyskałem około 8 litrów surówki o mocy około 40%, całość mętna i w pierwszym planie czuć fuzle a dopiero potem jabłka. Gotowanie finalne po dolaniu wody i rozcieńczeniu do około 27-30%.. Odlane około 60 gramów przedgonów. Początkowo leciał urobek o mocy 80% z lekkim jabłkowym aromatem, po opadnięciu mocy, w przedziale 70-55% aromat jabłek mocny i intensywny, całość odbierana do mocy 40% gdzie po jej przekroczeniu czuć było powoli aromaty pogonów, (które w ilości około 800ml zachowałem). Finalnie uzyskałem około 4,5 l. aromatycznego jabłkowego urobku o mocy około 65%. Rozcieńczyłem do 50% wodą i otrzymałem 5,5l. końcowego produktu. Na świeżo aromatyczne jabłka i niezbyt agresywny smak na języku, zobaczę po czasie jak się ułoży. W planach rozlanie do małych buteleczek i dodanie szczapek z drewna jabłoni naturalnych i opiekanych oraz dębu. Ale to za czas jakiś jak całość się wstępnie ułoży w szkle.
Mam nadzieję, że nie zanudziłem nikogo taki długim wywodem :)
Pozdrawiam wszystkich.

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 12:22
autor: Kamal
Jabłoń średnio i mocno pieczona, daje bardzo dobre efekty. A w calvadosie, powinna jeszcze lepiej się komponować. Aczkolwiek zrób sobie też, próbkę z dębem, bo co jednemu odpowiada innemu już nie.
K. :)

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 13:31
autor: Doody
Ja dodaje opiekanego dębu i po 2-3 tygodniach destylat jest już bardzo przyzwoity. Tylko ja destyluję 2 razy i drugi raz na półkowej.

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 18:21
autor: PółCzłowiekPółLitra
Panowie mam kilka pytań i wątpliwości do rozwiania.
3 tygodnie temu zadzwonił do mnie mój wuj i pyta czy nie chce jabłek (od sadownika, w przeciwnym razie byłyby spryskane i zgniłyby) do wiadomego celu. Moje doświadczenie to cukrówki, trochę glukozy, stare wina destylowane na ala koniak oraz jeden destylat z jabłek (balon 50 l z dość dużym dodatkiem cukru, na pewno nie był to ortodox ;D). Na moje pytanie ile tych jabłek wuj powiedział: ile tylko chcesz. Skończyło się to na 1200 kg jabłek odmiana ligol (ładnych kilka ton zostało jeszcze na drzewach). Prasa koszowa, podnośnik hydrauliczny i finalnie ok 650 l soku, jabłka rozdrabniane bez dodatku enzymu. Dodane ok 0,8 kg cukru na 10 l soku, bayanusy i fermentacja w beczkach (nie szczelnych, bez rurki). Cukrówkę do tej pory również fermentowałem w otwartych beczkach. I tu moje pytania i wątpliwości. Fermentacja trwa już ok 10 dni, największa beczka (ok 200 l) już prawie nie pracuję, reszta jeszcze w miarę robi. Czy to możliwe? W smaku kwaśne wytrawne wino, bez smaku octu, mysich odchodów, białych nalotów itp. wygląda zdrowo ale mocno wytrawne/ kwaśne. W między czasie trochę poczytałem i padł na mnie blady strach. Czy wina nie zostaną zakażone, czy wystarczające o nie zadbałem. Nie zatapiałem "czapy" tylko sok, cukier, drożdże potem wyjechałem na te 10 dni. Dzisiaj zaglądając w beczki spostrzegłem na ściankach dużo pozostałości piany i małe resztki owoców, w pomieszczeniu brak obecności muszek owocówek. Czy jest szansa zakażenia tych win ? Jak temu zapobiec? Odpęd najszybciej na początku stycznia ( krótki aabratek, olm i zbiornik bez płaszcza na taborecie gazowym) . Siarkować te wina ?
Błędem było nie sprawdzenie blg na początku przed dodaniem drożdży ( do jednej beczki po dodaniu cukru wrzuciłem na szybko cukromierz gomaru i było ok 20 blg, temp. ok 17 stopni ale ręki nie dam sobie uciąć, miałem bardzo mało czasu). Jutro dostanę ok 0,5 l soku z tych jabłek i sprawdzę blg. Obecnie blg ok 3 a alkoholomierz biowinu ok 8 %. Panowie jak tego nie spieprzyć ?

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 18:55
autor: masterpaw2
Jeśli do tej pory nic się nie zadziało złego, to już nie powinno...
Osobiście dla świętego spokoju zrobiłbym (w zależności od pojemności kotła) jeden/dwa szybkie odpędy z przefermentowanego już nastawu, i nim wzmocnił pozostałe, oczywiście jak zakończą pracę.

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 19:01
autor: PółCzłowiekPółLitra
A czy ta mocna wytrawność/kwasowość może świadczyć o czymś złym ? Na pewno nie jest to ocet.

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 19:18
autor: wawaldek11
Wytrawność świadczy o przefermentowanym do końca cukrze. Pożądane ;)

Re: Calvados

: wtorek, 4 gru 2018, 19:35
autor: ogurek
Sprawdzę jutro do ilu zeszła moja ostatnia partia, ale 3blg to raczej jeszcze pracują. Po zakończonej fermentacji obniż temperaturę ile się da i się nie przejmój. Przez tamtą zimę dwie beczki zostawiłem w nieogrzewanym garażu na 3-4 miesiące. Nic im nie było. Sok z tłoczni, bez cukru, w beczkach przykrytych deklem po 40l.

Re: Calvados

: środa, 5 gru 2018, 23:44
autor: _Romek_
Przerobiłem 120kg jabłek. Wydajność tłoczenia totalnie mnie zawiodła - 51%.... :(
Byłem świadomy, że moja prasa koszowa nie jest optymalna - ok.
Byłem świadomy, że rozdrabnianie za pomocą wiertarki nie jest optymalne - ok.
Ale nie przypuszczałem, że nie dam rady poprawnie rozprowadzić w miazdze pektoenzymu.

Tu pytanie do praktykujących ortodoksa. Bez dodatku znacznego dodatku wody, miazga jest tak gęsta, że nie sposób rozprowadzić w niej pektoenzym. Jak sobie z tym radzicie???
U mnie po wyciśnięciu było jeszcze wiele kawałków owoców nienaruszonych, co raczej byłoby nie do pomyślenia przy zadziałaniu pektoenzymu. Pozostałość po tłoczeniu była oczywiście całkiem wilgotna.

Re: Calvados

: czwartek, 6 gru 2018, 12:22
autor: chprzemo
@Romek

Przerobiłem w tym roku trochę jabłek (kilkaset kg) i miałem ten sam problem.

Po pierwsze rozdrabnianie- zrobiłem nóż coś w rodzaju noża do parowanych ziemniaków na wsi, naostrzony pierścień z rury 100 i w środek wspawane ‚na krzyz’ dwa naostrzone płaskowniki, to umieszczone na precie fi 16. Wsypywalem jabłka do wiadra takiego jak popularne fermentory i ubijałem jak słowianki w teledysku.

Przy pierwszej partii tłoczenia zauważyłem to samo- zbyt mała wydajność. Stwierdziłem, ze trzeba się z tym pogodzić dla jakości ale nie mogłem przeżyć jak wilgotne są te wytloki.. Wszystkie wytloki umieściłem w Kastrze budowlanej (prawie pelna kastra 90l. Ok. 90%) dodałem do tego jakieś 8 l. Wrzątku i wymieszalem, po mieszaniu dodałem pekto i porządnie wymieszalem rękoma.

Nawet nie wiesz jakie było moje zdziwienie na drugi dzień! Wszystkie kawałki jabłek dosłownie pływały w soku. Ponownie wrzuciłem to na prasę i wycisnalem tyle samo soku co poprzedniego dnia tylko miał jakieś 2*Brix mniej ale to i tak było około 14*Brix.

Następne partie od razu umieszczałem w kastrach bez pierwszego tłoczenia, do tego trochę gorącej wody, pekto i tłoczenie na drugi dzień.
Sok który miał iść do picia wyciskałem tak jak za pierwszym razem, bez pekto i dodatków zaraz po szatkowaniu.

Jedna uwaga- po użyciu pekto zatykał mi się worek, tloczylem bez worka tylko przez ryflowaną blachę zwinięta w cylinder.


Pozdrawiam

Re: Calvados

: piątek, 7 gru 2018, 17:11
autor: PółCzłowiekPółLitra
Zmierzyłem blg samego soku spławikiem, wyszło ok 14. 2 tyg fermentacji i w beczkach obecnie ok 3-4 blg.
Gonić to będę najwcześniej na początku stycznia, beczki (z nałożonymi deklami ale nie w 100% szczelne) w pomieszczeniu gdzie temperatura ok 15-17 stopni.
Działać coś zapobiegawczo czy raczej nic się nie stanie (zamiana w ocet itp.) do czasu pędzenia ?

Panowie a jaką macie w ogóle wydajność tłoczenia z jabłek? Mi teraz za pierwszym razem z ok 1200 kg wyszło 650l soku. Kolega @_Romek_ wyżej napisał że 51 % to dla niego marny wynik. Jaki można uznać za dobry ?
Jabłka odmiana ligol, rozdrabniane wiertarką, bez enzymu, jabłka przechowywane na zewnątrz bez przykrycia, tłoczone w temperaturze ok 0 stopni.

Re: Calvados

: piątek, 7 gru 2018, 17:21
autor: chprzemo
Ja w podobnych warunkach lokalowych przetrzymałem nastaw z jabłek miesiąc (+- 3 dni) i poza białym lekkim nalotem na lustrze płynu nic nie zauważyłem. Ten nalot przypominał mgiełkę na powierzchni i nie wyglądał na objawy zepsucia...

Re: Calvados

: piątek, 7 gru 2018, 23:48
autor: _Romek_
chprzemo pisze: Wszystkie wytloki umieściłem w Kastrze budowlanej (prawie pelna kastra 90l. Ok. 90%) dodałem do tego jakieś 8 l. Wrzątku i wymieszalem, po mieszaniu dodałem pekto i porządnie wymieszalem rękoma.
Pozdrawiam
Czyli prawie 10% wody... Może to jest jednak lepsze rozwiązanie niż strata minimum 20% soku.
A jaka Ci wyszła wydajność po takim zabiegu i ile było przed?

Niemniej jednak pozostaje pytanie do miłośników ortodoksa - jak radzicie sobie z tym tematem???

Re: Calvados

: sobota, 8 gru 2018, 02:52
autor: masterpaw2
PółCzłowiekPółLitra pisze: Gonić to będę najwcześniej na początku stycznia, beczki (z nałożonymi deklami ale nie w 100% szczelne) w pomieszczeniu gdzie temperatura ok 15-17 stopni.
Działać coś zapobiegawczo czy raczej nic się nie stanie (zamiana w ocet itp.) do czasu pędzenia?
CzłowieczeLitrze, dać im spokój i gonić jak czas pozwoli. Nasz forumowy kolega (nie wymieniam, bo nie wiem czy sobie tego życzy, a dość nerwowy człek z niego :D) beczuszkę 200l przetrzymał blisko dwa lata, i z tego co mówił (nie dał dziad spróbować), wyszedł najlepszy jabłecznik.
Także, nic się nie martw, a będziesz Pan zadowolony.

Re: Calvados

: sobota, 8 gru 2018, 08:02
autor: ogurek
Zawożąc do tłoczni wydajność wychodziła 65-70%, świeże więcej, te które poleżały dłużej mniej. Ostatnie stoją ok 2tyg, z 13 zeszły do -1, gotowanie skończę nie wcześniej niź koniec stycznia.

Re: Calvados

: środa, 12 gru 2018, 14:39
autor: bloodyopel
Witajcie.
Niedawno polutowałem swojego pierwszego still pota, to też trzeba coś przez niego przepuścić :D
Wybór padł właśnie na Calvados z przepisu od @Kucyk. 3 tygodnie temu, dokładnie 20 listopada nastawiłem 10l soku 100% z Kauflandu + 2kg cukru, wszystko wg przepisu. Początkowe blg 24, po tygodniu blg ~11,5-12, dosłodzone kolejne 1kg dało blg 19. Aktualnie blg ~8-8,5 i proces już mocno spowolnił, na oko 1-2 pyknięcia w rurce na minutę.

Czy wszystko jest ok? Wiem, że blg to nie tylko ilość cukru, ale nie umiem jeszcze odnieść tego wszystkiego do analizy ile w tym teraz cukrów/niecukrów/alkoholu; do kiedy czekać itp.

Jeśli moglibyście mi to jakoś naświetlić jak do mojego nastawu teraz podejść to byłbym niezmiernie wdzięczny :)

Re: Calvados

: środa, 12 gru 2018, 20:48
autor: dynio
Jakich drożdży użyłeś? Jak blg początkowe było 24 to trzeba było już nie dodawać więcej cukru (zrobiłeś nastaw na ponad 20 vol)
Dolej 2:3 litrów chłodnej wody żeby obniżyć blg i % , bo drożdżaki zaraz padną od stężenia alkoholu
Następnym razem pamiętaj żelazną zasadę: max 1kg cukru na 10kg owoców (10kg owoców to ok 6-7 L soku)

Re: Calvados

: środa, 12 gru 2018, 21:34
autor: bloodyopel
Kurde no :/ a robiłem tak jak Kucyk pisał w swoim przepisie... Drożdże to Enovini Baya

Re: Calvados

: środa, 19 gru 2018, 13:44
autor: klepa
Dzięki uprzejmości naszego nieocenionego inblue, miałem przyjemność zaznajomić się z poradami ks. Antoniego Głodzińskiego w sprawie starych odmian jabłoni. Fragment pochodzi z jednego z zeszytów wydawanych na przełomie wieków (tych poprzednich wieków) przez Akademię Umiejętności w Krakowie, co niby są dostępne w internecie, ale bez inblue’a przecież ani rusz. Tekst choć dotyczy wina, to przecież tyczy się również destylatu, co nie? Oto, co ks. Głodziński myślał o szampionach, glosterach i innych galach.

Najszlachetniejszy jabłecznik otrzymujemy z jabłek zimowych odmian szlachetnych. Wedle doświadczeń poczynionych w Niemczech najlepszymi do tego celu okazały się renety, a zwłaszcza renety szare jak to: szara reneta francuska i reneta z Osnabrück. Z pomiędzy innych renet wybitnie dobremi są: królowa renet, reneta kaselska, reneta Harberta, Pepina Ribstona, a z innych odmian żeleźniak (Roter Eiserapfel), sztetyna a przedewszystkiem g r o c h ó w k a.
Odmiany o mięsie ścisłem i jędrnem dają znacznie więcej soku aniżeli odmiany o mięsie kruchem i lekkiem, a więc pozornie soczyste. Z tego powodu takich odmian jak Aporty, Charłamówki, Cellini itp. nie używa się chętnie do wyrobu jabłecznika z powodu nie wielkiej wydatności soku. Smak jabłek dobrych na jabłecznik ma być harmonijny słodko-kwaskowaty. Bardzo cennemi do wyrobu jabłecznika są odmiany gorzkawo-kwaskowate, zdradzające w smaku większą zawartość tak pożądanego garbnika. Owoce małe lub średnie są lepsze od owoców dużych; sok z owoców drobniejszych jest bardziej aromatyczny, ponieważ związki aromatyczne mieszczą się przedewszystkiem w skórkach owocu. Właśnie ta okoliczność pozwala korzystnie przerobić drobne owoce odmian szlachetnych, gdyż te na targu i tak nie zostaną zapłacone, jak owoce duże.
Zresztą wyrabia się jabłecznik z mieszaniny rozmaitych będących do dyspozycji odmian jesiennych. W ojczyźnie jabłecznika są już stare sady i plantacye drzew z odmian jabłecznikowych, tak jabłoni jak i grusz. U nas z hodowlą takich odmian nawet prób jeszcze nie czyniono (i nic się, proszę Dobrodzeja, po stu z okładem latach w tej materyi nie zmieniło ;/ ) Najlepszemi odmianami jabłecznikowemi są odmiany smaku cierpkawo-winnego. Jabłka dzikie smaku cierpkiego są bardzo dobrą domieszką do innych odmian jesiennych. W ogóle można mieszać jabłka słodkie, kwaśne i cierpkie bądź po równiej części, bądź też dając przewagę kwaśnym i cierpkim. Z jabłek letnich nie wyrabia się jabłecznika, chyba że mamy ich zbyt wiele; w takim razie dobrze jest robić z nich mocniejszy jabłecznik (10% alkoholu) żeby był trwalszy. Do jabłek można domieszać nieco gruszek. Gruszki odmian szlachetnych są atoli wcale do tego nieprzydatne; dobre są tylko gruszki cierpko-kwaskowate a przede wszystkie gruszki dzikie, których u nas poddostatkiem.
Ze 100 kilogr. owocu otrzymuje się przeciętnie 50-60 l. soku są jednak odmiany, które dają zaledwie 40 l. soku, a takie właśnie dlatego nie są do wyrobu jabłecznika zalecane.

Re: Calvados

: środa, 19 gru 2018, 15:04
autor: lesgo58
Fajny cytat... :klaszcze:
Potwierdzasz nim tylko, ze to co robią chłopaki nazywając toto Calvadosem ma się nijak do oryginału.
Potwierdzasz też jeszcze jedną prawdę. Dobra owocówka to przede wszystkim zasługa nastawu na odpowiednich i dobrych owocach. Coś wiem na ten temat porównując Śliwowicę otrzymywaną w ostatnich latach.
Kilka lat temu w innym podobnym temacie podałem 2 bardzo fajne linki które wiele mówią o tym jak zrobić coś co może bardzo się przybliżyć do trunku który nazwiemy Calvadosem:
post120419.html#p120419
Warto się w nie zagłębić. Koledzy z sąsiedniego sadowniczego forum szukają odpowiedników francuskich odmian jabłek do zdobycia na naszym terenie.

Re: Calvados

: środa, 19 gru 2018, 15:08
autor: henik
https://books.google.pl/books/about/Zie ... edir_esc=y. To też warto poczytać o jabłoni strona 60.

Re: Calvados

: piątek, 21 gru 2018, 12:13
autor: ogurek
Czy ze stojącego od miesiàca, sklarowanego nastawu da radę zrobić cydr? Kusi mnię, żeby kilka butelek zakapstlować, tylko nie wiem czy refermentacja ruszy.

Re: Calvados

: piątek, 21 gru 2018, 12:37
autor: wawaldek11
Zrób próbę w zgniecionym lekko pecie - jak się zacznie prostować, to wiesz...

Re: Calvados

: piątek, 21 gru 2018, 13:04
autor: ogurek
O właśnie!
Dzięki.

Re: Calvados

: czwartek, 30 lip 2020, 12:02
autor: wasilewski3
Trochę odmrożę temat, ale mam pytanie.

Wczoraj na rurki poszło niecałe 70l cydru. Zrobiony był bez dodatku cukru i BLG startowe z wyciśniętego soku z jabłek wynosiło 15 BLG.

Z 70l cydru wyszło mi 4,1l gotowego produktu ~90% z czego 0,4l to przedgon.

Czy to dobry wynik? Beczka byłą ogromna a wyszło mało :(

Re: Calvados

: czwartek, 30 lip 2020, 13:37
autor: manowar
No wielkich obliczeń do weryfikacji to nie trzeba...
15blg nie rozcieńczane - 4 blg na niecukry - wychodzi 11blg - może to dać jakieś 6-6,5% alko
70l x 6,5% = ok 4,55l 100% alko
spokojnie można założyć 10% strat - to co zostanie w kotle czyli jakieś 4,1l 100% - jak widzisz nie jest to bardzo odległe od tego co ci wyszło...

Re: Calvados

: czwartek, 30 lip 2020, 13:43
autor: wasilewski3
Dzięki za odpowiedź. Czyli wniosek jeden... następnym razem nastawić 300l, a nie 70l :D

Re: Calvados

: czwartek, 30 lip 2020, 16:04
autor: rozrywek
Nastawiać 600 i kupować beczkę. :ok:

Re: Calvados

: poniedziałek, 21 wrz 2020, 17:49
autor: MASaKrA_Domingo
Jakby kogoś interesował surowiec ( Małopolska ), to polecam:
https://alkohole-domowe.com/forum/akcja ... 57-40.html

Re: Calvados

: poniedziałek, 21 wrz 2020, 19:08
autor: wlonski
Witam, będę nastawiał calvados ze 100l soku nfc, planuję dodać do tego ok 8-10 kg cukru.
drożdże estelle czy g995 ? Co radzicie?
Mam jeszcze 3 l soku z pigwowca japońskiego, czy taki dodatek nie zepsuje smaku? Przy okazji zakwasił by nastaw.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Re: Calvados

: poniedziałek, 21 wrz 2020, 20:43
autor: acurlydrug
Z soku z pigwowca zrób naleweczkę, szkoda dolewać. Szczególnie, że przy takich proporcjach nie będzie smaku wnosił.

Re: Calvados

: wtorek, 22 wrz 2020, 10:22
autor: użytkownik usunięty
Naleweczki robi się z owoców macerowanych w alkoholu. Z tego soczku, może wyjść o najwyżej dobry drink ;)Co do soku NFC- polecam a jeśli musisz dodać cukru, wybierz mniejszą ilość. Co do drożdży, g995 są wporzo ale estelle to szczep dedykowany pod destylaty.
Miałem co prawda w ubiegłym roku do czynienia z podobnym nastawem ale na wskutek wysokich na temperatur (upalne lato) i zwlekaniem w celu dalszej obróbki, krótko pisząc, urobek przeznaczony został na koncentrat. Więc co do odczuć organoleptycznych, nie wypowiem się.
Niemniej, estelle mają dobre opnie :ok:

Re: Calvados

: wtorek, 22 wrz 2020, 13:12
autor: acurlydrug
Czepiając się pojęć, owszem. Ale jeśli zmieszasz z alkoholem w proporcjach jak na nalewkę (czyli alko min. 70% + tylko sok i cukier do dosmaczenia), wynik jest nie do odróżnienia (bynajmniej w tym przypadku) . Przecież to tylko czysty sok uzyskany z owoców, który otrzymałbyś z wyciskania na prasie po maceracji.

Re: Calvados

: czwartek, 1 paź 2020, 22:01
autor: Crocco
Witam
Pierwsza przygoda z jabłecznikiem
40l soku z opadówek-12blg.
Dodane 4kg cukru -20blg.
Dodałem 14kg wytłoczyn, 2 saszetki pektoenzymu , wymieszane wiertarką.
Jest to podzielone w 2 fermentorach 0o równo.
Na razie bez drożdży- nie wiem czy jakieś turbo fruity czy winne lub cydrowe.
Na szybkości fermentacji mi nie zależy.
Zamierzam przegonić na pot stillu na gazie 2x.i do beczki w której w tej chwili jeszcze dochodzi whisky.
Próbował ktoś leżakować w beczce po whisky?

Re: Nastaw na Calvadosa

: piątek, 2 paź 2020, 17:14
autor: fo11rest
Ja bym nie gonił 2 razy, bo za wiele z tego jabłka nie pozostanie.

Klarować czy nie?

: niedziela, 4 lip 2021, 19:08
autor: Eval15
Witajcie ponownie!

Dwa tygodnie temu wstawiłem nastaw z soku jabłkowego. Wszystko ładnie przefermentowało. Blg 2 (dam mu jeszcze z dwa dni).

Moje pytanie brzmi, czy muszę owy nastaw wyklarować? Nastaw był robiony na soku wyciskanym wyciskarką wolnoobrotową, i choć w prawdzie nie dodałem tego "odpadu stałego", to w wiadrze fermentacyjnym mam około 10cm warstwę czegoś, co przypomina przecier/puree.

Dodam, że sprzęt na którym będę to destylował, to miedziany pot still na kegu 25l z wypełnieniem ze sprężynek prazmatycznynych. Dwie grzałki z regulacją mocy jednak sam kocioł bez płaszcza olejowego.

Drugie pytanie z trochę innej beczki. Czytałem, że destylatowi w przypadku "domowego calvadosa" dobrze jest dać odpocząć, koło miesiąca jednak nie ukrywam, że jest to projekt na urodziny mojego brata które wypadają już...za 4 dni. Czy jeśli puszczę nastaw na rury to całość będzie zdatna do spożycia już 3 dni później?

Pozdrawiam!

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 4 lip 2021, 21:31
autor: jakis1234
Skoro masz regulator mocy, to grzej na przykład połową mocy obu grzałek i wtedy wystarczy jak ten nastaw przepuścisz przez jakiś filtr.
Nie musi być klarowny. Użyłem pieluchy tetrowej i nic mi się nie przypaliło.
Czy jeśli puszczę nastaw na rury to całość będzie zdatna do spożycia już 3 dni później?
Nie. I w sumie trudno tutaj coś dodać, wypić to się pewnie da (nie wiem, nie próbowałem), ale jakość będzie marna.
Mój stoi pół roku i nadal go nie ruszam.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 4 lip 2021, 21:41
autor: Doody
Dla mnie destylat jabłkowy po dwukrotnej destylacji (odpęd + destylacja na półkowej) jest pijalny po około 2 tygodniach. Oczywiście im stoi dłużej tym lepiej. Także polecam napić się z bratem czegoś innego.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 4 lip 2021, 22:26
autor: Góral bagienny
@Eval15 Wyrzuć sprężynki z rury bo wytną Ci większość aromatu. ;)

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 4 lip 2021, 22:59
autor: .Gacek
Gotuj dwa razy na pustej rurze, z samego środka serca wytnij litr napitku na urodziny pomiędzy innymi trunkami i daj znać czy smakowało :mrgreen:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 16 wrz 2021, 11:12
autor: Skir
Trzy wiadra 20l cholernie kwaśnych zdziczałych jabłek z dzikiego sadu (bez oprysku itp, sama natura)
Po wyciśnięciu przez sokownik (mordęga, bo jabca twarde jak cholera) wyszło jakieś 12l soku o BLG 13.
Paczka bayanusów. 1kg cukru trzcinowego i szklanka miodu akacjowego. Po tygodniu dodałem 3l soku (wyciskany naturalny bez konserwantów) z InterMarche.
Po zakończonej fermentacji dodane 1,5 l rektyfikowanej podwójnie glukozy o mocy 40%.
No i teraz zagwozdka: odpędzić (głowica i 10cm sprężynek miedzianych) a potem proces na 4 półkach (oczywiście bez bufora i OLM), czy tylko jeden proces: 10cm sprężynek miedzianych i 4 półki z radykalnym cięciem?
Skłaniam się do tej drugiej opcji, ale proszę o uwagi.

Dunder zamierzam użyć do zacierania śruty żytniej - może być ciekawie :)

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 16 wrz 2021, 11:20
autor: użytkownik usunięty
Serwus
Tu odpadu dużo nie uświadczysz (mało soku a i koncentrat glukozowy oczyszczony galancie jest).
Zagralbym raz a dobrze. Potem stabilizacja na kolumnie zasypowej i odzysk koncentratu wysokiej jakości.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 23 sty 2022, 17:55
autor: Tymek76
Przerobiłem 100 kg jabłek na sok. Ze 100 kg jabłek, sokowirówką uzyskałem ok. 55 l soku - 13 Blg. Dodałem po 1 kg cukru na 10 l soku. Zaczęło ładnie pracować. Mam dwa pytania:
1) Czytałem kiedyś, że o pierwszej fermentacji soku, należy go poddać drugiej tak zwanej cichej fermentacji . Czy robicie cichą fermentację?
2) Destylację chce przeprowadzić na kolumnie półkowej (mam 4 półki) - czy destylować na 4 półkach kołpakowatych? Czy zmniejszyć ilość pólek?

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 24 sty 2022, 17:51
autor: Góral bagienny
:witam: Fermentacja jest jedna ;)
Na początku burzliwa i przechodzi w cichą.
Sprawdzaj blg nastawu wtedy będziesz wiedział kiedy koniec fermentacji jest.
Ja owoce destyluję na 3 półkach zboża na 4.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 24 sty 2022, 18:43
autor: Tymek76
2 fermentatory 25l z sokiem mam w kuchni - gdy dzisiaj wróciłem z pracy w całym domu pięknie pachnie jabłkami nawet na poddaszu wszędzie czuć aromat jabłek. Tak się zastanawiam czy w czasie fermentacji nie wydmucha mi całego aromatu ? Zadałem drożdże Turbo Frut

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 24 sty 2022, 18:52
autor: Góral bagienny
Błąd :angry:
Do owoców nigdy turbo.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 24 sty 2022, 20:40
autor: Skir
Jak przepędzisz sok, nie wyrzucaj go! Zatrzyj dundrem jakieś zboże, śrutę pszeniczną lub żytnią. Na lenia. Wychodzi genialny trunek. Polecam.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 6 lut 2022, 18:54
autor: darwoz
Cześć,

Dołączę się do tego tego wątku. Interesuje mnie uzysk czystego destylatu z jabłek (bez dodatku cukru).

Kilka tygodni temu wykonałem nastaw na "calvados" (40kg jabłek => uzysk soku 25-26l).

BLG soku ~12. Pewnie gęstość soku była podniesiona przez zanieczyszczenia,
więc szacuję, że realne BLG to ~10, czyli moc cydru po odrobieniu miała pewnie w okolicy 5-6%.

Przy 26l daje to teoretycznie w okolicy 1.3l czystego etanolu.

Przeprowadziłem 2 destylacje.
Po pierwszej destylacji 2l ok 40% surówki (odebrałem około 150ml przedgonów) = to daje uzysk ~0.8l czystego etanolu.
Po drugiej destylacji otrzymałem w sumie 1.25l 50% alkoholu co daje ~0.62l czystego alkoholu (jeszcze dodatkowo wylałem około 75ml przedgonu - czuć było aceton).

Uzysk wydaje się dość mały, ze względu na to, że sprawność destylacji wyniosła finalnie ~47% w przeliczeniu na użyteczny alkohol.
Czy nie jest to bardzo słaby wynik?

**************************************************
Destylacje prowadziłem na niezbyt wyszukanym sprzęcie
https://destylatorymiedziane.pl/pl/dest ... 24029.html

z wypełnieniem sprężynkami pryzmatycznymi na wysokość około 20cm.
Temperatura na szczycie:
> Pierwsza destylacja 80-91 stopni -> odbiór surówki zakończyłem na około 10-15%.
> Druga destylacja 76-90 stopni -> odbiór skończyłem na poziomie około 25-30% -> pogony zmieszałem z destylatem, ponieważ odpowiadał mi ich zapach. Uzysk powyżej jest wraz z pogonami.

Nie wiem jaka była temperatura w kotle, ponieważ nie mam tam termometru.
****************************************************

Z drugiej strony, jak czytałem o oryginalnym calvadosie, to na wyprodukowanie butelki 0.7l zużywane jest około 16kg jabłek.
W moim przypadku, na wyprodukowanie butelki 40% "calvadosa" potrzebowałem ~18.5kg jabłek, więc być może wynik wcale nie jest zły.

Co o tym sądzicie?

Darek

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 17 kwie 2022, 20:21
autor: Twonk_2
Mnie na aparaturze z 3 półkami ze 100l nastawu o początkowym Brix 13 ostatnio wyszło 6l alkoholu o mocy 78% (trochę za wysoko poszło, celowałem w 76%). Czyli tobie wyszło chyba trochę mało. Ale inna skala i aparatura więc...

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 7 cze 2022, 17:16
autor: fo11rest
darwoz pisze:Cześć,
Uzysk wydaje się dość mały, ze względu na to, że sprawność destylacji wyniosła finalnie ~47% w przeliczeniu na użyteczny alkohol.
Czy nie jest to bardzo słaby wynik?
Darek
Chłopie przeczytaj najpierw cały temat, to dowiesz się o błędach jakie popełniłeś. Nie używa się wypełnienia przy owocówkach. Do owocówek potrzebny jest najprostszy sprzęt z jednym odstojnikiem i tyle w temacie.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 7 cze 2022, 18:07
autor: Doody
Z jakim znowu odstojnikiem?? Oddtojniki odeszły do lamusa dość dawno temu. To mit, że wypełnienie kastruje smaki. Przy destylacji z pełnym otwarciem zaworka i ocieplonej kolumnie, sprężynki nie pracują i sprzęt działa jak potstill. Szkoda roboty z odsypywaniem sprężynek.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 7 cze 2022, 18:33
autor: czytam
Trochę pracują. Wystarczy odczytać różnicę temperatur w kotle i głowicy. Zgoda jednak, że nie trzeba odsypywać.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 7 cze 2022, 18:44
autor: Pako23
czytam pisze:Trochę pracują. Wystarczy odczytać różnicę temperatur w kotle i głowicy.
mógłbyś to wyjaśnić ??? Nawet bez wypełnienia ta różnica między kotłem a głowica bedzie :scratch:

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 7 cze 2022, 19:05
autor: użytkownik usunięty
Serwus :ok:
fo11rest pisze: Nie używa się wypełnienia przy owocówkach. Do owocówek potrzebny jest najprostszy sprzęt z jednym odstojnikiem i tyle w temacie.
Zgodzę się tylko z tym środkowym, że do owocówek najprostszy sprzęt. ;)

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 8 cze 2022, 17:13
autor: czytam
Ta różnica, w przypadku sprzętu prostego, wynika z wewnętrznego orosienia i wymiany para-ciecz na ściankach. Powyżej wspomniano o kolumnie ocieplonej. Bez wymiany para-ciecz temperatura na dole i górze kolumny musiałaby być identyczna (nie mówię o wydumanych sytuacjach z bardzo małą mocą grzania i kilkumetrową nieocieploną rurą). Różnica świadczy o pracy wypełnienia. Można sobie nawet policzyć z niej lub z zawartości procentowej alkoholu w kotle i odbiorze, ilość półek teoretycznych.

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 8 cze 2022, 19:05
autor: christoph
Witam,
Więc konkluzja z powyższych rozważań jest taka, że przy destylacji owocówek wypełnienia nie ruszamy w przypadku kolumny, zaś w pot stillu usuwamy?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 8 cze 2022, 20:33
autor: Doody
Ocieplona kolumna powoduje, że nie występuje zjawisko skraplania się par czyli refluksu wewnętrznego. Jeżeli występuje to minimalny. W kolumnach nieocieplonych wystarczy temperatura otoczenia aby wystąpiło roszenie. Gdy w kolumnie jest wypełnienie podejmuje ono wówczas pracę, mówiąc kolokwialnie, czyszcząc destylat.

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 8 cze 2022, 20:59
autor: christoph
Przymierzam się w tym roku do calvadosa właśnie. Posiadam miedziany pot stil, średnica fi 28mm. Stąd moje rozterki czy zostawić wypełnienie z nierdzewki czy nie. Jako, że będzie to moja pierwsza próba z tym trunkiem nie do końca wiem czego oczekiwać i co faktycznie da lepsze efekty.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 8 cze 2022, 21:16
autor: Pako23
christoph pisze:Witam,
Więc konkluzja z powyższych rozważań jest taka, że przy destylacji owocówek wypełnienia nie ruszamy w przypadku kolumny, zaś w pot stillu usuwamy?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Nie koniecznie konfiguracja jest dowolna ;) każdy robi jak mu pasuje

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 20 lip 2022, 17:41
autor: Ice2
Panowie na 90L soku jabłkowego NFC . Ile dać drożdży i pożywki ? I ile cukru żeby było optymalnie ?

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 21 lip 2022, 10:57
autor: Doody
Cukru jak najmniej, ale można dodać max 8kg aby zwiększyć wydajność. Co do drożdży to pisze na opakowaniu. Do takich nastawów nie dajemy drożdży turbo, czyli możesz się trzymać "instrukcji". Pożywka typu DAF (DAP) to zwykle około 6-9g na 10l nastawu. Ja bym dał 50 g na cały nastaw.

Edit.
Tez dzisiaj nastawiam ale 45l ;)

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 21 lip 2022, 16:56
autor: Ice2
Ok. A co myślicie żeby np. Dodać 20kg pokrojonych jabłek do nastawu, albo suszonych ? Żeby podkręcić aromat ?

Diody tak z ciekawości ile dajesz cukru na te 45Lnastawu ? I ile ci wychodzi gotowego produktu do rozrobienia?

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 21 lip 2022, 18:22
autor: jakis1234
Robiąc jak najlepszy Calvados w ogóle nie dodawałem cukru. Dlatego, jeżeli Ci zależy na jakości, a nie ilości, to nie dodawaj.
Jabłka możesz dodać, dodadzą aromatu, chociaż nie wiem, czy na tyle dużo, żeby warto się było bawić. Wyciskałem sok z jabłek i taki dodawałem.
Suszonych nie, suszone owoce mają inne smaki i mogą pogorszyć efekt końcowy.

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 21 lip 2022, 19:13
autor: Doody
Ice2 pisze:ile dajesz cukru na te 45Lnastawu ? I ile ci wychodzi gotowego produktu do rozrobienia?
Ja dodałem 4kg glukozy. Glukoza wnosi mniej nieporządanych smaków niż cukier.
Jest taka zasada, żeby nie przekraczać 1kg cukru na 10 kg owoców. Z 10kg jabłek wyciśniesz około 6-7 l soku. Także dodanie w Twoim przypadku 8kg będzie ok. Zawsze im mniej tym lepiej. Ale czasami sok ma niską zawartość cukru i może zrobić się z tego acetonowy nastaw do wylania. Na ortodoksy bez cukru wybieramy soki o Blg powyżej 13-14.
Ile wyjdzie? Zobaczymy. Za każdym razem jest trochę inaczej. Po drugie w tym roku to mój pierwszy nastaw z soku jabłkowego i szczerze mówiąc, nie pamiętam ile dokladnie to wychodzi.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 1 sie 2022, 15:42
autor: Ice2
A co myślicie o dodaniu do nastawu z soku jabłkowego , 2L miodu wielokwiatowego?
Myślicie że coś to podkręci w smaku i zapachu ?
Czy raczej odpuścić sobie kombinacje ?

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 2 sie 2022, 07:42
autor: jakis1234
Odpuść, moim zdaniem miód niewiele wpłynie na efekt końcowy, a koszty większe.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 2 sie 2022, 11:05
autor: kiwitom23
Przy winie miód daje super posmaki, od lat to stosuję. Jednak przy destylacji wcale nie wyczujesz tego miodu, szkoda kasy, zwłaszcza że dobry miód w tym roku jest 100% droższy niż w zeszłym :-(

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 2 sie 2022, 11:31
autor: donald1209
Witajcie. Myślę, że tak jak w przypadku wina bardzo ważna jest odmiana surowca. Z jakich jabłek w polskich warunkach wyjdzie najlepszy calvados? Robiłem z deserowych Katia, super smaczne do jedzenia, ale calvados '' nie urywa d**y ''.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 2 sie 2022, 14:58
autor: .Gacek
Z reguły tak bywa, że te jabłka, które nie nadają się do jedzenia to z nich wychodzi świetny destylat i odwrotnie... Wg mnie najlepsze jabłka na calvados to te małe, brzydkie i parchate :mrgreen: odmiana nieznana.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 2 sie 2022, 15:57
autor: Góral bagienny
Na Calvados najlepsze jabłka to te które rosną po miedzach , na obrzeżach lasów.
I ważne najlepiej zmieszać kilka rodzajów :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 2 sie 2022, 16:47
autor: Doody
Fajnie jest dodać do normalnych jabłek, tak z 10% tych małych, dzikich, rajskich jabłuszek. Wnoszą fajne aromaty i posmaki.

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 3 sie 2022, 06:32
autor: lesgo58
Jeśli rozmawiamy o Calvadosie to jest tylko jeden sposób na niego.
Fermentujemy tylko sok. bez żadnych cukrowych dodatków. Fermentowanie miąższu da nam tylko i wyłacznie jabłkowicę. A to jest coś zupełnie innego. pod każdym względem.
Tak powstały cydr sezonujemy kilka miesięcy - a nawet rok. Po czym destylujemy za pomocą prostej aparatury ( jak ktoś umie destylować to może być prosta bimbrownica z odstojnikiem, pusta rura w aabratku z delikatnym dodatkiem sprężynek miedzianych itp., alembik).
Destylat sezonujemy minimum kilka miesiecy. Ideałem byłoby sezonowanie w beczce.

Ot cała tajemnica wiary... :D

Re: Nastaw na Calvadosa

: piątek, 5 sie 2022, 07:06
autor: czytam
donald1209 pisze:Z jakich jabłek w polskich warunkach wyjdzie najlepszy calvados? '
Antonówka z dodatkiem rajskich lub dzikich.

Re: Nastaw na Calvadosa

: piątek, 5 sie 2022, 12:39
autor: donald1209
Dzięki. Tak gdzieś słyszałem ale nie byłem pewien.

Re: Nastaw na Calvadosa

: piątek, 5 sie 2022, 15:06
autor: zwirek
Witam wszystkich wczoraj dostałem 6 skrzynek papierówek, dzisiaj rozrobiłem je robotem na pulpę ponieważ nie posiadam prasy ani sokowirówki. Wyszło mi ok 60l pulpy, dodałem do niej 15g pektolazy oraz 6kg cukru rozpuszczone w 10l wody oraz drożdże z pożywką do nastawów owocowych. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Re: Nastaw na Calvadosa

: sobota, 6 sie 2022, 11:04
autor: .Gacek
Proporcje masz eleganckie, pytanie czy będziesz to gotował w płaszczu czy będziesz to jakoś odciskał... Jak nie masz płaszcza i zdecydujesz się na destylację samego płynu to na pozostałych wytłokach możesz zrobić zwykłą cukrówkę, napewno coś to wniesie do destylatu czy późniejszego rektyfikatu.
Ja do papierówek też dodaję cukier bo uzysk z samych jabłek jest tragiczny ze względu na bardzo małą ilość cukru w papierówkach.
Tak jak napisał Leszek nie jest to już calvados ale to nie znaczy, że jest to gorszy destylat, jest po prostu inny a być może nawet i lepszy.
Moim zdaniem wszystkie destylaty owocowe są lepsze od razu po skończonej fermentacji nastawu, są bardziej aromatyczne, świeże...

Re: Nastaw na Calvadosa

: sobota, 6 sie 2022, 16:14
autor: zwirek
Niestety będę bawił się w odciskanie ponieważ nie mam płaszcza, chwilowo zastanawiam się czy nie dodać wody z cukrem bo powstał taki gęsty kożuch ze boję się że nie będzie co odciskać :D

Re: Nastaw na Calvadosa

: sobota, 6 sie 2022, 19:21
autor: Doody
Nie dolewaj. Pekto zrobi swoje. Po zakończonej fermentacji będzie dużo płynu. Zlewarujesz wężykiem znad osadu a resztę wyciśniesz. Bez dodatku wody będzie znacznie lepszy destylat.

Re: Nastaw na Calvadosa

: sobota, 6 sie 2022, 22:35
autor: zwirek
Cierpliwie poczekam :poklon;

Re: Nastaw na Calvadosa

: sobota, 6 sie 2022, 23:09
autor: wawaldek11
Doody pisze:... Bez dodatku wody będzie znacznie lepszy destylat.
Sama woda nic nie zmienia - zostaje w kotle. Woda z cukrem już tak - alko z cukru rozcieńczy aromaty.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 7 sie 2022, 13:10
autor: kwik44
No… Ja też tego nie rozumiem. Zróbcie sobie kiedyś taki eksperyment. Jak wiadomo 1kg cukru to 0.6 l spirytusu. Zróbcie nastaw bez cukru, a następnie nalejcie do kieliszka czystego jabłuszka a do drugiego takiego zmieszanego ze spirytusem i wodą. I porównajcie wyniki…

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 7 sie 2022, 13:26
autor: darwoz
zwirek pisze:Niestety będę bawił się w odciskanie ponieważ nie mam płaszcza, chwilowo zastanawiam się czy nie dodać wody z cukrem bo powstał taki gęsty kożuch ze boję się że nie będzie co odciskać :D
Może spróbuj metody z piaskiem? Jeszcze nie próbowałem ale mam zamiar wypróbować tą metodę w przypadku pulpy na calvados.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ek#p145800
Gdybyś wypróbował daj znać czy nic się nie przypala.

Ostatnio co prawda destylowałem wiśniowice inną metodą a mianowicie zrobiłem fałszywe dno
z metalowego sitka położonego do góry nogami na dni i dociśniętego obciążeniem aby się nie podnosiło.
podobne to tego:

https://sprzedajemy.pl/sito-gastronomic ... nr62804752

oczywiście obciąłem rączki :-), ponieważ kupiłem dopasowane średnicą do dnia mojego garnka.
Co ważne takie sito nierdzewne kupiłem chyba za 20 czy 30zł a fałszywe dno kosztuje grubo powyżej 100zł.
Działa dobrze, żadnych przypaleń.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 7 sie 2022, 15:58
autor: .Gacek
Trzeba osiągnąć kompromis pomiędzy jakością oraz ilością. Przyjęte ogólnie zasady jednego kg cukru na dziesięć kg owoców są wg mnie w granicach zdrowego rozsądku ekonomicznego jak i nie odbiegają jakością od nastawu typu ortodox.
Idąc dalej w myśl zawartego w nagłówku tytule to niemalże wszyscy z nas robią jabłkowicę, calvados prawdziwy robi się tak jak napisał Leszek jedną stronę wcześniej. Nie każdy z nas jest w stanie obrobić 100, 300 lub 500 kg jabłek i trzymać tego rok do destylacji...

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 7 sie 2022, 20:05
autor: kwik44
Zdecydowanie odbiegają. Widocznie nie piłeś jeszcze dobrego destylatu. Takiego odebranego cierpliwie w pierwszej destylacji aż leci niczym nie pachnąca woda i uciętego szeroko w drugiej. I dojrzanego ;)
Jabłka mają zwykle ok 10 brix. Można ewentualnie dodać po skończonej fermentacji spirytusu lux i podbić alkohol na odpowiednik 12-15 brix, ale nie więcej. A na pewno nie dawać cukru, który zanieczyszcza destylat posmakami bimbru.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 8 sie 2022, 21:31
autor: czytam
Pełna zgoda. Jeżeli jabłka mają 10Bx, to dodania kilograma cukru na 10kg jabłek zwiększa ilość cukru i alkoholu oraz rozcieńcza aromaty dwukrotnie. O bimbrozji nie wspominając. Jak już musicie, dodajcie glukozy. Podobny zresztą problem jest z powszechnymi przepisami na rum. I nie piszcie, że cukier trzcinowy jest, w tym wypadku, wybitnie korzystniejszy od buraczanego.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 8 sie 2022, 21:58
autor: Szlumf
Nie wiem ile w tym prawdy ale gdzieś w literaturze lub internecie zetknąłem się z informacją, że niewielki (ile?) dodatek zwykłego cukru jest wskazany bo drożdże korzystają z niego przy namnażaniu. Przerobiłem z 600l ortodoksa z soku jabłkowego i ze 200kg ortodoksa ze śliwek. Destylaty były niezłe ale nie rewelacyjne. Jak dla mnie te z dodatkiem cukru często były lepsze.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 9 sie 2022, 23:58
autor: Doody
Tak jak napisał Szlumf, destylat śliwkowy mnie wychodzi lepszy po niewielkim dodaniu cukru/glukozy. Ortodoks jest super jak śliwki mają bardzo dużo cukru, inaczej robi się acetonowy zapach nastawu. Nie raz zepsułem sobie nastaw chcąc zrobić ortodoksa.

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 11 sie 2022, 22:11
autor: zwirek
Darwoz dzisiaj spróbowałem metody z piaskiem. Miałem zacier który z mojego z błędu był z kleikowany i z obawy że na grzałkach mi się przypali bujnąłem go na starym sprzęcie gazowym. Nic nie przypalone jedyne co zauważyłem to że keg trochę pracował niż wcześniej pewnie dlatego że cacier powodował ruch piasku albo zbyt dużo go wsypałem. Ogólnie metoda sprawdzona teraz może czas na pulpy owocowe :scratch:

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 4 paź 2022, 18:08
autor: Alien844
Mam pytanie czy gniazda z nasionami usuwacie ?
Jakie odmiany jabłek są najlepsze pod calvados ?

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 4 paź 2022, 18:19
autor: Góral bagienny
:witam: Miele wszystko jak leci, nic nie usuwam.
Antonówka :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 4 paź 2022, 21:27
autor: .Gacek
Ja natomiast jak mam czas to idę 500 metrów dalej do parku i zbieram stare, kwaśne zdziczałe jabłka, często gęsto trzepie drzewo aż wszystko zleci i zbieram te spady. Jabłka wrzucam na litewską maszynkę do tarcia ziemniaków i nie muszę dodawać do tego żadnej wody, robi się piękna pulpa.
Co do gatunków bardziej wyszukanych to kiedyś miałem na warsztacie szarą renetę landsberską... Trzy skrzynki z LP przetrzepaliśmy specjanym nożem ale destylat z tego marny wyszedł.
Na chwilę obecną uważam, że najlepszy destylat wychodzi z niedobrych jabłek, a te dobre to są dobre na szarlotkę :mrgreen:

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 25 paź 2022, 22:02
autor: zwirek
Witam wszystkich tydzień temu przepuściłem skrzynkę jabłek przez wyciskarkę, otrzymałem ok 15l soku bez piany do tego zapodałem bayanusy. Na drugi dzień z braku załatwienia jabłek zakupiłem i dodałem 9l soku z biedry wraz z 1kg cukru, blg było ok 16 dziś pokazuje 0. Moje pytanko trzymać to jeszcze w fermentorze czy zlać do innego celem wyklarowania :scratch: .

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 25 paź 2022, 23:37
autor: jakis1234
A po co jeszcze trzymać? 0 Blg to i tak nisko, biorąc pod uwagę niecukry. Niżej już nie będzie.

Re: Nastaw na Calvadosa

: piątek, 28 paź 2022, 17:25
autor: zwirek
Ok dzięki za info, ale niestety przez wyjazd służbowy puszczę to na rury dopiero po 1 listopada.

Re: Nastaw na Calvadosa

: piątek, 28 paź 2022, 22:22
autor: jakis1234
Spokojnie, nic się nie stanie. Czasami trzymam nastawy nawet kilka tygodni, ważne, żeby nie było dostępu powietrza.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 20 lis 2022, 21:45
autor: Freak
Mam problem ze swoim nastawem. Od wtorku do czwartku przepuszczałem duża ilość jabłek przez sokowirówkę wysokoobrotową, jabłka pocięte i wywalone gwiazda nasienne. Wszystko stało w dużych słojach w chłodnym garażu. Wyszło BLG 7, nie dodawałem żadnego cukru. W czwartek przelałem to do balonu, dodałem pokrzywkę i drożdże Borvin EnoviniBaya zgodnie z instrukcja. Całość nie zaczęła pracować nawet w sobotę rano. Dzisiaj wracam i dalej nic nie pracuje, BLG spadło z 7 do 0. Balon miał lekkie pękniecie w górnej części ale po zalaniu woda balon nie puszczał wody. Zastanawiam się czy cały nasta się nie popsuł bo mogł być jakiś dostęp powietrza. Może złe drożdże, lub coś popsułem na starcie. Jakie jest wasze zdanie na ten temat i czy to da się jeszcze jakoś uratować?

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 07:20
autor: użytkownik usunięty
Cześć
Freak pisze: BLG spadło z 7 do 0.
Sądzę, że drożdże zrobiły to, co miały zrobić. Więc, jaki widzisz w tym problem :)

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 08:25
autor: jakis1234
Freak, a co by się mogło stać z cukrem?
Tak jak napisał defacto, drożdże przerobiły Ci cukier, a to, że nie zauważyłeś ich pracy - no cóż, przy tak niskim Blg startowym i dodatkowo niskiej temperaturze, to nie była raczej burzliwa praca. Tu nie ma co ratować. Puszczaj na rurę.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 08:37
autor: Freak
Ok, dziękuję za info, zdziwiłem się po prostu że tak szybko. Z dzieciństwa pamiętam że jak dziadek robił wino to stało i pracowało dosyć długo. Teraz chyba postaram się to jakoś odfiltrować wstępnie i zastanawiam się czy nie lepiej żeby postało z tydzień jeszcze w balonie.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 09:07
autor: użytkownik usunięty
Freak pisze: Z dzieciństwa pamiętam że jak dziadek robił wino to stało i pracowało dosyć długo.
Jeśli dosypał ze 3kg cukru - dziwu niema. Odfiltruj i nie czekaj zbyt długo. Niska moc nastawu, sprzyja zakażeniom oraz wszelkiej patologii.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 10:17
autor: HeniekStarr
Freak, świadom jesteś zawartości alkoholu w nastawie, który miał 7 kg cukru na 100 kg owoców? I zagrożeń z tym związanych, o których wspomniał kolega wyżej? Że o wydajności nie wspomnę?

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 12:54
autor: jakis1234
Freak, sytuacja w Twoim przypadku jest faktycznie inna.
Ten nastaw miał bardzo mało cukru, w związku z tym ma też bardzo mało alkoholu, jest podatny na zarażenie.
Ile go masz? Bo tak jak HeniekStarr napisał, wydajność będzie bardzo mała.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 16:40
autor: Freak
Mam tego ze 30 litrów, więc faktycznie może tak jak mówicie nie ma co ryzykować za flaszkę towaru bo szczerze powiem że podejrzanie wygląda ten nastaw. Dzisiaj dostałem kolejne jabłka i zastanawiam się czy lepiej nie poświęcić czasu i środków na nowy nastaw. Dosypać cukru i zrobić brandy owocowe wg przepisu z forum.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 21:04
autor: jakis1234
A na czym polega problem z tym nastawem?
30 litrów przy tak niskim Blg, to faktycznie mało, ale też za dużo, żeby wylewać.
Może warto nastawić kolejny i dodać do tego?
Ja akurat zrobiłem calvados z soku z jabłek, nie mam płaszcza i nie chciało mi się bawić w filtrowanie.
Tyle, że mój sok miał Blg startowe 12 i to już po odjęciu 4 na niecukry. Nie dodawałem cukru.
Dosypywanie cukru nie jest dobrym rozwiązaniem, ewentualnie w małej ilości (nie więcej niż 1 kg cukru na 10 kg jabłek).

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 21:09
autor: Freak
Do aktualnego nastawu nie chciałem dosypywać cukru, jedynie zrobić nowy na nowym soki plus cukier żeby później uciągnąć z tego jakieś Brendy. Kwestia jest taka że aktualnie ten słaby pierwszy nastaw będę mógł przepuścić przez aparaturę dopiero w weekend więc pytanie czy to wytrzyma do weekendu bez żadnej zarazy.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 22:04
autor: Góral bagienny
:witam: Nie otwieraj balonu to spokojnie wytrzyma :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 21 lis 2022, 22:53
autor: jakis1234
Do weekendu wytrzyma, tylko tak jak napisał Góral, nie napowietrzaj.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 22 lis 2022, 06:19
autor: HeniekStarr
Spirytusu dolej. Raz, że nieco lepiej zabezpieczysz się przed uzyskaniem 30 l, skądinąd pysznego octu jabłkowego, a dwa- szlag Cię nie trafi w weekend, jak z 30 l nastawu ukapie Ci tylko litr gorzały.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 22 lis 2022, 10:16
autor: Freak
Super, postaram się to przepuścić jak najszybciej. Posmak octu wychodzi dopiero po destylowaniu czy jest możliwość to jakoś wyłapać przed pędzeniem ?

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 22 lis 2022, 11:54
autor: użytkownik usunięty
Cześć.
Dobry ocet, wcale nie jest zły. To dobra odżywka do włosów i niezastąpiony składnik dressingu.
Czekaj dłużej a z pewnością się doczekasz :)

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 22 lis 2022, 12:02
autor: jakis1234
Poczujesz od razu, jeżeli nie ma zapachu octu w nastawie, to jeszcze jest w porządku.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 22 lis 2022, 18:24
autor: Freak
Zacisnąłem pośladki i ugotowałem całość dzisiaj. Wyszło łącznie 3.5 litra towaru o 40 voltach. Pachnie dosyć mocno jabłkami, może aż za mocno, nie wyczuwam nuty drożdży ani octu. Towar był ciągnięty na zwykłym zestawie czyli bańka po mleku plus chłodnica. Będę chciał go jeszcze przeciągnąć drugi raz ale już na kolumnie. Myślę że jeszcze nie tak źle wyszło jak na mój pierwszy nastaw w życiu. Dziękuję za porady.

Re: Nastaw na Calvadosa

: wtorek, 22 lis 2022, 20:33
autor: Góral bagienny
:witam: Za duży % nie odebrałeś całego alkoholu z nastawu ;)
Straciłeś sporo aromatu i %

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 23 lis 2022, 09:17
autor: Freak
A to pech no ale teraz to po ptakach. Będę musiał dopracować pędzenie na kolejnym nastawie.

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 23 lis 2022, 17:47
autor: .Gacek
Freak pisze: ... Pachnie dosyć mocno jabłkami, może aż za mocno...
Tak Ci się tylko wydaje, jabłko jest bardzo delikatne a i przy drugiej destylacji kawałek aromatu umknie niestety...

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 7 lut 2024, 21:21
autor: jatylkonachwile
Dostałem trochę koncentratu jabłkowego, mocno skoncetrowanego soku. Ok 75% to cukier.
Przygotowałem trochę rozcieńczonej wersji wymieszanej z Bayanusami. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Obrazek

Re: Nastaw na Calvadosa

: środa, 7 lut 2024, 21:29
autor: Doody
Zawsze warto. Ja z nudów dzisiaj nastawiłem czerwone ciatini z winopaka La Mancha :) Niech coś bulka :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 17:21
autor: jatylkonachwile
Halo, straż graniczna? Bo mam tutaj próbę nielegalnego przekroczenia granicy.
IMG_20240208_162552.jpg
Wszędzie roznosi się zapach soku jabłkowego.

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 18:02
autor: Doody
Muru na granicy nie postawisz :mrgreen:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 18:11
autor: stuf
Ja bym strzelał do tych imigrantów z antypiany

Nabazgrane w Tapatalk.


Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 18:40
autor: radius
Co prawda nie w Targowisku, ale temat o calvadosie więc tu napiszę, że będę miał na zbyciu kilkanaście litrów koncentratu soku jabłkowego.
Jeśli będą chętni, zamieszczę ofertę :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 19:22
autor: stuf
Ile brix jeśli można wiedzieć oraz jaka cena / litr?

Nabazgrane w Tapatalk.


Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 19:35
autor: radius
Po rozpuszczeniu koncentratu w stosunku 1:4, sok ma wynosi 18 Blg. Cena 6 zł za litr koncentratu :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 20:34
autor: Góral bagienny
radius pisze: czwartek, 8 lut 2024, 19:35 Po rozpuszczeniu koncentratu w stosunku 1:4, sok ma wynosi 18 Blg. Cena 6 zł za litr koncentratu :ok:
Biorę z 10l :D

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 20:54
autor: radius
@Góral bagienny , reszta na pw :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 20:57
autor: filcu
Wezmę 10 litrów.

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 20:58
autor: radius
Pomału koledzy :D Jeszcze nie wiem ile tego soku będę miał :lol:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 21:30
autor: Doody
To ja też zapisuje się na 12l i czekam :ok:

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 21:57
autor: jakis1234
Radius, o mnie też pamiętaj ;), z 10 l bym przygarnął.

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 22:30
autor: marian.naworski
10 tez chętnie zakupie

Re: Nastaw na Calvadosa

: czwartek, 8 lut 2024, 23:13
autor: rykowyryk
Jeśli jeszcze będzie, to i ja chętnie zakupię 15l

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 11 lut 2024, 22:26
autor: jatylkonachwile
Ale głodne bestie u mnie były. Aktualnie spławik pokazuje 1Blg.

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 12 lut 2024, 12:16
autor: radius
Nowe informacje nt. koncentratu jabłkowego.
Otrzymałem 20 litrów świeżego koncentratu, który już został rozdysponowany. Otrzymałem także ok. 20 litrów trochę starszego koncentratu, do "szybkiego" przerobu. Do szybkiego w cudzysłowie, może spokojnie czekać na swoją kolej zapełnienia beczki ale zaczyna się bardzo delikatna fermentacja. Z takiego robiłem nastaw i wyszła super wódeczka :ok:
Ten sok jest po 4 zł za litr, więc jeśli ktoś reflektuje to pisać. Wyślę jeszcze w tym tygodniu :)
Jeśli będę miał w przyszłości kolejną porcję koncentratu, to ogłoszenie będzie w Targowisku :lol:
Tak wygląda pianka na soku do "szybkiego" przerobu ;)
img_20240212071306_koncentrat_zmniejszamy_pl.jpg

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 12 lut 2024, 12:24
autor: Doody
To ja chcę 12l

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 12 lut 2024, 16:59
autor: radius
@Doody, załatwione :ok:
Pozostało 10 litrów do rozdysponowania ;P

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 12 lut 2024, 18:18
autor: marian.naworski
@radius poszło pw

Re: Nastaw na Calvadosa

: poniedziałek, 12 lut 2024, 21:54
autor: rykowyryk
Jeśli coś jeszcze zostało, to chętnie wezmę

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 18 lut 2024, 22:00
autor: ziemba12345
Serio chce wam się bawić i brudzić sprzęt dla 20 czy 30l soku?😱

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 18 lut 2024, 22:05
autor: marian.naworski
Nie każdy prowadzi przydomowy Polmos. Czasami liczy się sama przyjemność popełnienia experymentu.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 18 lut 2024, 22:07
autor: Góral bagienny
Chce :D Już raz dostałeś odpowiedzi, zapomniałeś :scratch:

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 18 lut 2024, 22:49
autor: ziemba12345
marian.naworski pisze: niedziela, 18 lut 2024, 22:05 Nie każdy prowadzi przydomowy Polmos. Czasami liczy się sama przyjemność popełnienia experymentu.
Nie chodzi o Polmos. Ale tyle pracy zeby ugotwać parę flaszek które wypijesz na jednym spotkaniu z kumplami? Dla mnie przyjemnością jest móc się napić destylatu po 10 czy 15 latach od jego ugotowania. I co jakiś czas go kosztować. A jak zrobisz kilka flaszek to co z tego zostanie za 5 czy 10 lat? Ale każdy robi jak uważa.

Re: Nastaw na Calvadosa

: niedziela, 18 lut 2024, 22:54
autor: ziemba12345
Góral bagienny pisze: niedziela, 18 lut 2024, 22:07 Chce :D Już raz dostałeś odpowiedzi, zapomniałeś :scratch:
Zapewne było to już dawno więc nic nie pamiętam😁Ale nie ważne. Niech każdy robi jak uważa. Aczkolwiek mi by było szkoda czasu a i efekty żadne bo nawet jak taka flaszka wytrzyma 10 lat to potem nie będzie się jak tym pochwalić jak jest taka mała ilość. Ale dobra. Głupie pytanie było.