Wreszcie jest.......i dylemat ;)
: wtorek, 19 gru 2017, 12:35
Może na początek kilka słów o sobie, a więc urodziłem się w listopadzie, a właściwie w drugiej połowie listopada. ..... to może na początek tyle
Teraz już na poważnie, wiele lat psociłem na sprzęcie własnej roboty, czyli keg 30, rura z kwasówki 120cm wypełniona wiórami z kwasówki i taboret , wyniki nie były złe, i smakowo i ilościowo było git.
Ale wiadomo że apetyt rośnie w miarę picia i chce się pić coraz lepsze trunki, więc drogą zakupu nabyłem od Franzmastera wypasionego aabratka , jeszcze go nie mam fizycznie bo kolega ma tyle zamówień że się nie wyrabia, ale pod koniec roku mam nadzieje zostać jego szczęśliwym posiadaczem
Na forum jestem już dość długo i dużo czytam i coś tam mniej więcej kumam o co chodzi z tym aabratkiem, ale mam takie pytanie, czy jest sens pierwszy raz gotować na starym sprzęcie i dopiero surówkę dawać na kolumnę? Z 20l nastawu mam ok.5l 55%, więc cztery gotowania (7godz.) i mam 20l 55% i to zrobić metodą kolegi Lesgo , ale tak na 1.5 raza, czy ma to sens?
Pozdrawiam.
Teraz już na poważnie, wiele lat psociłem na sprzęcie własnej roboty, czyli keg 30, rura z kwasówki 120cm wypełniona wiórami z kwasówki i taboret , wyniki nie były złe, i smakowo i ilościowo było git.
Ale wiadomo że apetyt rośnie w miarę picia i chce się pić coraz lepsze trunki, więc drogą zakupu nabyłem od Franzmastera wypasionego aabratka , jeszcze go nie mam fizycznie bo kolega ma tyle zamówień że się nie wyrabia, ale pod koniec roku mam nadzieje zostać jego szczęśliwym posiadaczem
Na forum jestem już dość długo i dużo czytam i coś tam mniej więcej kumam o co chodzi z tym aabratkiem, ale mam takie pytanie, czy jest sens pierwszy raz gotować na starym sprzęcie i dopiero surówkę dawać na kolumnę? Z 20l nastawu mam ok.5l 55%, więc cztery gotowania (7godz.) i mam 20l 55% i to zrobić metodą kolegi Lesgo , ale tak na 1.5 raza, czy ma to sens?
Pozdrawiam.