Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Otóż kupiłem ostatnio na allegro dwie beczki 60l , po w/g sprzedającego jakichś suplementach spożywczych, jednak czytając dość uważnie forum "w czym robić zacier i jak czyścić beczki" na swoich beczkach nie znalazłem oznaczeń dopuszczających je do kontaktu z żywnością.
Jedyne oznaczenia jakie na nich widnieją załączam na zdjęciu.
Proszę o radę czy można używać ich do nastawów cukrowych?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Do fermentacji używaj bez obawy. Do przechowywania destylatu nie używaj.

Jaką żywnością ?
Używaj i się nie przejmuj.

Dziękuję za odpowiedź, dla pewności zalałem je jeszcze na kilka dni czystym H2O, a teraz się wietrzą na słoneczku.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.

Witaj masterpaw2. Mam taką samą beczuszkę i bez obaw możesz w niej nastawiać. Ja przed nastawieniem płukam ją wrzątkiem, a jeśli stoi pusta więcej niż miesiąc, to traktuje ją pirosirczynem potasu. Co do wietrzenia na słoneczku, to niekoniecznie. Raz tak zrobiłem i gdy byłem w pracy to spadł deszcz i po kilku dniach okazało się, że przyniósł on z sobą jakiegoś nieproszonego gościa - pleśń.

Dzięki Tutek za odpowiedź, mój początkowy niepokój co do tych beczek wzbudził dziwny ich zapach(w środku oczywiście) , więc najpierw dokładne szorowanie z płynem do naczyń, płukanie, ponownie szorowanie dość silnym roztworem kwasku cytrynowego, zalanie na kilka dni czystą wodą i teraz wietrzenie na słoneczku (dnem do góry) co by uniknąć Tobie podobnych sytuacji
Jutro sprawdzę efekty, mam nadzieję że lekki smrodek zniknie.
Dzięki za od wszystkich, pozdrawiam serdecznie.

To tylko beka na nastaw, ale rozumiem to są takie typowe stresy początkującego.

Jak mniemam to beczka od luslaw78 z allegro to bierz śmiało, sam od niego biorę co jakiś czas.

Lepiej na zimne dmuchać, niż później mieć zamiast uśmiechu z produkcji wykrzywioną

Po wyżej opisanych zabiegach beczuszki jak nowe, wietrzenie na słoneczku dnem go góry dało pożądany efekt.
Pozdrawiam wszystkich.

Jak zapodasz turbo, to one i tak zeżrą wszystko, nawet to co ewentualnie wyrosło