Alkohole-Domowe.com

Jest to mój pierwszy post na forum.Witam więc wszystkich forumowiczów. Zbudowałem prostego pot stilla. W deflegmatorze 8 zmywaków z Lidla.Pierwsza destylacja przebiegła prawidłowo -nie zalewało deflegmatora.Ciągnąłem do 30% alkoholu.Będę psocił dwukrotnie i dodatkowo na węgiel.Proszę o oceną sprzętu i co można w nim poprawić biorąc pod uwagę ,,możliwości lokalowe''.

A co tu zmieniać? Klasyczny, ładnie i zgodnie ze sztuką wykonany potstill, masz nawet termometr na szczycie deflegmatora. Sprzęt idealny do destylatów smakowych i bimberku, oraz przede wszystkim do zdobywania doświadczenia w zakresie cięcia frakcji, oceny na smak i zapach oraz związku powyższych z temperaturami.
Nic nie zmieniaj, tylko nastawiaj, destyluj i szlifuj swój warsztat psotnika.

Jeśli chodzi o możliwości lokalowe to i pewnie sporą kolumną można by tam wsadzić. A jeśli chodzi o sprzęt to faktycznie nie ma tu co zmieniać może troszkę miedzi nakłaść na dół deflegmatora. Ja na pot stilu ciągnąłem do 40% bo już zaczynało capić grzybem i skarpetą, przy drugim gotowaniu ciągnąłem do ok 45% no czasami max do 40%. Jak patrzysz na % to termometr nie potrzebny.

Przepraszam że się wetnę. Sprzęt OK. Ale zapytam po co koledze aż 8 zmywaków w deflegmatorze, jak tam nie ma refluksu poza tym co się skropi na ściankach? Chyba że źle odczytuje zdjęcie. Do tej pory u siebie wsadzałem ok. 30 cm miedzi i muszę powiedzieć że chyba niepotrzebnie- za mocno oczyszczony , mało wyrazisty smak w przypadku owoców. Trudno nawet ciąć frakcje na smak. Do owoców dałbym max 1-2 zmywaki do wstępnego oczyszczenia pary. Popatrz na Alembik.

Dziękuję za uwagi. Nic więcej nie napiszę teraz bo właśnie kończę pierwsze psocenie. Jutro drugi raz i na węgiel.Na pierwszy raz poszła cukrówka.

Jejku co tam się stało wyżej niech mod to pokasuje.
Ja miałem w deglegmatorze ok 20 cm miedzi i kilkanaście zmywakow ale robiłem bimber, może i kolega też tak robi bo nie wspominał o owocowych itp

Zbynek80 masz 100% racji.

A ja tam miałem w 40 cm deflegmatorze o średnicy 42 mm 5 zmywaków i nieco miedzi. Może nie ma tam refluksu w kolumnowym znaczeniu, ale zawsze jakaś wymiana para/ciecz zachodzi i czułem różnicę (in plus) między takim układem a pustą rurą.

Jakieś pół roku do tyłu też bym się pociąć dał za niewypełnianie rury w prostym PSie. Teraz twierdze, że wypełnienie to dobra rzecz i dużo łatwiej podzielić frakcję dzięki (w/w lootzek) wymianie para ciecz. Popłynę jeszcze bardziej i zaproponuje sprężynki pryzmatyczne, które przy tak krótkiej rurce wyjdą na plus.
Jeszce lepiej by było gdybyś dorobił do tego PS'a kawałek płaszcza chłodzącego do góry lub ZP(zimne palce). Jak masz możliwość to ta grubą rurę (deflegmator) przyspawaj do pokrywki, pomiń to zwężenie a czas gotowania się skróci.
Jesteś na dobrej drodze, czytaj i kombinuj a za chwile będziesz pił dobrą wódkę, która zrobisz sam na własnym sprzęcie.

ramzol pisze:Jak masz możliwość to ta grubą rurę (deflegmator) przyspawaj do pokrywki, pomiń to zwężenie a czas gotowania się skróci.

Niesądzę aby dało radę taką średnicę przyspawać do miękkiej pokrywki przy mojej fi 28 już się dość nakombinowałem żeby pokrywkę można było normalnie otwierać i zamykać. Ale zerkni na to cudo wykonane przez kolegę Ramzola, a może nawet takie cuś ma na stanie . Ja do tej pory W tym gotuję i jestem mega zadowolony. Co prawda pojemność mała ale jak puszczasz tylko na swoje potrzeby to ideał:

http://alkohole-domowe.com/forum/ramzol ... ml#p117879

Radziłbym psocić przy pierwszym razie do 40%, a za drugim max do 50% a najlepiej do 60. Dużo zyskasz na zapachu i smaku. Resztę oczywiście do pogonów i ponownej destylacji. Mi ,przy pierwszej destylacji (szklany PS z rurkami szklanymi i spreżynkami miedzianymi), wychodzi max 75% a przy drugiej 87 i długo się utrzymuje, po czym gwałtownie spada % ale jest tego już niewiele (na 9l gotowego 85% trunku mam ok 3l pogonów do przerobienia ponownie a z tego jeszcze ponad litr odzyskam). Znajomy polecił mi dodać do drugiego gotowania suszone skórki pomarańczy i powiem, że dużo poprawia to zapach i ciut smak. Wielkiego doświadczenia nie mam ale każdy, kto próbował, nie odmawiał kolejnego kieliszka, więc chyba wychodzi znośnie( dot. przepalanki) .

Mam zamiar przyspawać na stałe pokrywę szybkowaru. Do niej przez flansze doczepić deflegmator. Przez dekiel deflegmatora mogę wsadzić małą chłodniczkę. I tutaj mam pytanie. Czy chłodniczka w deflegmatorze ma mieć niezależne chłodzenie czy można ją wpiąć w powrót chłodnicy głównej ?

Niezależne chłodzenie pozwoli wyregulować % kapiący z chłodnicy a drugie wejście wody temperaturę kapiących %, jak masz papugę to się przyda. Podłączając tak jak piszesz z chłodnicy głównej też da radę. Przeczytaj ten temat na pewno się przyda, bo masz zamiar zbudować CM'a
http://alkohole-domowe.com/forum/cm-lm- ... t2945.html
I zajrzyj tu, cały temat jest ciekawy http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... ml#p112686