Strona 1 z 1

Miętówka

: poniedziałek, 16 lis 2009, 17:06
autor: kamil_ek_skc
Mógł by ktoś podać przepis na "miętówkę" , bo gdzieś czytałem że coś takiego jest nawet dobre.W domu mam ususzone liście mięty czy takie liście by się nadały do tego trunku.

Re: Miętówka

: poniedziałek, 16 lis 2009, 17:35
autor: wolan
Witam !
Miętówka to mój ulubiony wyrób własny :D
Napiszę szczerze, że suszona mięta daje trochę kiepski efekt :) bo zostawia nutę goryczki ale tutaj każdy lubi co innego można dodać trochę przypalonego cukru z normalnym itd i trochę się poprawia.
Ale jak chcesz zrobić prawdziwa miętówkę to tylko ze świeżej mięty, ewentualnie z mrożonej :) zawsze mrożę na zimę.
Uzyskasz dopiero wtedy smak i aromat taki jak trzeba :) a o kolorze to się nawet nie mówi :D
Pozdrawiam

Re: Miętówka

: poniedziałek, 16 lis 2009, 18:57
autor: kamil_ek_skc
Ale mi chodziło o jakiś przepis.

Re: Miętówka

: poniedziałek, 16 lis 2009, 22:55
autor: wolan
Witam
Prawdę pisząc to żadnego konkretnego przepisu nie mam :)
Biorę 3litrowy słoik i wrzucam około 10 gałązek mięty mam 2 rodzaje tak że po 5 z każdej odmiany. Stoi tak 2-3 dni i gotowe do picia.
Pozdrawiam

Re: Miętówka

: wtorek, 28 wrz 2010, 11:12
autor: specnarz
Witam.
Mój teść podczas swojej przygody z "produkcją" dodawał świeżej mięty do kociołka już podczas destylacji.
Niestety nie miałem możliwości zaobserwowania ani spróbowania efektów, ale podobno smakosze zawsze prosili o "miętówkę".
Dodam na marginesie iż pracował na kańce z mleka ze spiralą z miedzi zanurzoną w balii z wodą - więc sprzęt raczej prosty.
Słyszałem też o stosowaniu cukierków miętowych ale sam nie wiem co o tym myśleć...
Pozdrawiam
Specnarz

Re: Miętówka

: niedziela, 7 lis 2010, 14:01
autor: lupus1978
Kolego Wolan,

Dodaj troche miodu. Tak z 1/4 szklanki.
I odstaw na ok. 5 dni.
Polecam:)

Re: Miętówka

: sobota, 13 lis 2010, 19:23
autor: amon
Podstawowa receptura na miętówkę zaczerpnięta z książki ,,Nalewki"

2 dag suszonej mięty pieprzowej zalać litrem wódki 40%.
Odstawić w ciepłe miejsce na trzy dni. Do przygotowanego ciepłego syropu z litra wody i 10 dag cukru dodać spirytus i nalew miętowy. Zmieszać. Rozlać do butelek i odstawić na tydzień.

Tyle przepis, po wypróbowaniu można go dowolnie modyfikować wedle własnego uznania.

Re: Miętówka

: środa, 8 cze 2011, 11:49
autor: Coorp.pl
Miętówkę robi się np. tak:
Nazbierać słój liści mięty. Wrzucamy po trochu do słoja przesypując cukrem. Gdy po kilku dniach cukier wyciągnie sok z liści a same liście opadną, to zalać taką ilością alkoholu ile było mięty przed zasypaniem cukrem. Ja na nalewki najbardziej lubię psotę 40%. Stoi min. 3 m-ce, zlewam i gotowe.

Re: Miętówka

: sobota, 11 cze 2011, 09:46
autor: Kula
Elo
Ile cukru sypiesz do słoja, czy wpływa to na "wyciągnięty" aromat mięty??

Re: Miętówka

: sobota, 11 cze 2011, 16:49
autor: andrysz
A ja zrobiłem z przepisu:
1/4 litra spirytusu
liście mięty - zielone w ilości "na oko" - było ich dość dużo w butelce
1 szklanka cukru
1 szklanka wody

Cukier został rozpuszczony w wodzie. Mięta po odstaniu w spirytusie 24 godz. została odcedzona i wyrzucona, nastepnie zmieszano płyn z syropem cukrowym. Gotowe do picia od zaraz i dobre.

Re: Miętówka

: czwartek, 22 wrz 2011, 11:50
autor: robjach
To i ja się dopiszę w temacie miętówki.

A mianowicie popełniłem coś takiego:

do 1L 95% psoty dodałem ok 15 uszczypniętych czubków z świeżej rośliny ( takich po 2,3 pary listków). Po 24 godzinach kolor zwalił mnie z nóg - kolor ABSYNTU to pikuś przy tym co mi wyszło. Psota dosłownie wyssała kolor z mięty, liście zrobiły się jakby zgniło-brązowe.
Liście odrzucone i trunek aktualnie dojrzewa z jednym ale:

Kontrolnie pobrałem 100ml do rozrobienia tak na 50% i
KOLOR = Rewelacja
ZAPACH = Rewelacja ( nie czuć mięty tylko taki zapaszek słodko roślinny )
SMAK = Baaaardzo miętowy !! jak dla mnie aż za bardzo

Wobec powyższego dodałem do reszty trochę (ok. 50-70ml ) syropu jabłkowego "żuberek" - był kiedyś dodawany jako gratis promocyjny do zakupu sklepowej Żubrówki.

Do drugiego 1L również 95% psotki wsadziłem podobną ilość szczypek świeżej mięty ale tylko na 2 godz. Kolor wyszedł dużo jaśniejszy (również przepiękny), zapach ten sam. Smak po kontrolnym rozrobieniu do 50% dużo słabszy taki "akurat"

O efektach przegryzienia się mocnej mięty z syropem jabłkowym poinformuję za jakiś czas jak zdecyduję że to już

Pzdr
robjach

Re: Miętówka

: czwartek, 22 wrz 2011, 14:24
autor: klodek4
Oj i ja muszę kiedyś spróbować tej pychotki, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Miętówka

: czwartek, 29 wrz 2011, 11:46
autor: robjach
Mały Apdejt :)

Niestety opcja przegryzienia nie wyszła za ciekawie. Czuć lekki posmak jabłka, ale mięta jest zabójcza i nadal ostra jak cholera. Nie mam za bardzo pomysła jak ją osłabić.

Może ktoś ma jakieś pomysły, doświadczenie ??

Chętnie posłucham a raczej poczytam

Re: Miętówka

: czwartek, 29 wrz 2011, 14:38
autor: klodek4
Witaj, na pewno i ja spróbuję zrobić to cudo /w sobotę idzie psota na rurki/, z tego co piszesz to może mniejsza ilość /np połowa z tego co Ty dałeś/, trzeba spróbować, a w Twoim wypadku to spróbowałbym to rozmieszać pół na pół z psotą 50%, pozdrawiam.

Re: Miętówka

: czwartek, 29 wrz 2011, 15:23
autor: robjach
No ja właśnie pisze o spostrzeżeniach smakowych po rozrobieniu już :D
Bo ta 95 vol. to jest mięta mega :) Pewnie jak ktoś ma wypalone dobrze gardło i umie pić czysty spiryt to po wypiciu tego cuda nie poczuje % tylko samą mięte hehe

Re: Miętówka

: czwartek, 29 wrz 2011, 16:42
autor: klodek4
Nie zrozumiałeś mnie, to co masz rozrobione rozcieńcz raz jeszcze z alk 50%, chodzi o rozcieńczenie smaku mięty nie procentów :ok: :punk:

Re: Miętówka

: czwartek, 29 wrz 2011, 17:47
autor: robjach
O widzisz, :klaszcze: takie proste a jak ciężko wpaść. :respect:

A mówią, że najciemniej pod latarnią. Dzięki :o

Re: Miętówka

: czwartek, 29 wrz 2011, 19:35
autor: klodek4
Miętowy kielonek za moje zdrowie /napisz czy to pomogło/, ja jednak będę robił w przyszłym tygodniu tą miętóweczkę bo nastaw który mam jest na rodzynkach i ryżu i nie wiem czy to się zgryzie, w weekend nastawiam typową cukrówkę i z tym powalczę na miętowo, pozdrowienia :punk: :punk: :punk: :punk: :punk: :piwo:

Re: Miętówka

: piątek, 30 wrz 2011, 19:38
autor: robjach
Oczywiście że pomogło. Będziesz zdrowy bo miętowych kielonków poszło więcej niż 1 co by się na jednej nodze nie chwiać :roll:

Re: Miętówka

: piątek, 30 wrz 2011, 20:16
autor: klodek4
Dzisiaj się bardzo dobrze czułem i miałem bardzo fajny dzionek, przed chwilą wróciliśmy z wycieczki z pięknymi zbiorami granatów, fig, migdałów, limonek, winogron, jerzyn, pełnymi galonami wody źródlanej na jutrzejszą cukróweczkę i to Kolego chyba przez tą miętóweczkę, oj nie jeden tylko był za zdrówko, za dobrze mi poszło wszystko, pozdrawiam

Re: Miętówka

: czwartek, 3 lis 2011, 10:19
autor: robjach
Po raz kolejny przekonałem się że czas to zbawienie dla naszych kombinacji trunkowych.
Piszę oczywiście o tym 1L ( patrz wyżej ) do której dodałem mięty tylko na 2 godzinki.

Minęło co prawda dopiero ok 1,5 miecha, ale kusiło mnie podrażnić kubki smakowe :)
I tu Was zaskoczę całkiem miłe odczucie na kubeczkach :):):)

Ba, powiem więcej - jako, że moja "połowa" lubi czasami posmakować jak to ona nazywa/mówi "daj no coś posmakować z tych Twoich wypocin....." :D
Z braku orzechówki ( jakoś się spóźniłem w tym roku i orzeszki już nie były miękkie ) którą jak wiemy od lat ludziska używają na brzuchowe boleści podlałem tej mojej połowie 50ml w/w miętóweczki - bez ściemy 95% - bo narzekała na jakieś niestrawności.
Walnęła... otworzyła szerzej oczy... i mówi: "to dobre jest to..."
Pocmokała, pocmokała... - drapie fajnie w gardło ...
- Ty się nie śmiej - mówi, - lej drugiego bo się wątroba i trzustka obrazi :D

Strach pomyśleć jak będzie smakować po dalszym leżakowaniu, no chyba że moją połowę za często będzie brzucho bolało :P

Koniec końców kobieciątko moje mówi że już jej brzuch nie boli i czuje się o wiele lepiej
Jak dla mnie morał oczywisty...

Re: Miętówka

: czwartek, 3 lis 2011, 13:03
autor: klodek4
Uważaj co by Twojej Squo nie za często żołądek nawalał, bo nie wyrobisz z nastawianiem miętówki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Miętówka

: czwartek, 14 cze 2012, 11:43
autor: Kadet666
A ja zrobiłem trochę inaczej - 15 g świeżych liści mięty pieprzowej (wydawało mi się to całkiem sporo, z około 7 gałązek oskubałem) zalałem 150 ml psoty o mocy ok. 90%. A później zrobię to jeszcze raz i jeszcze raz, żeby mieć 450 ml. Chociaż się poważnie zastanawiam, czy nie wziąć kolejnej porcji liści, bo te wyglądają nieciekawie (są brunatne), ale to zobaczymy jutro jak będzie wyglądać drugi nalew. Na koniec woda z 150-200 g cukru do objętości 1 l i do szafki. Za parę dni napiszę co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam. :)

Re: Miętówka

: czwartek, 14 cze 2012, 21:05
autor: Gogo57
Andrysz napisał przed rokiem w tym wątku "A ja zrobiłem z przepisu: 1/4 litra spirytusu liście mięty -"
To jest konkretny sposób na miętówkę i zachowanie naturalnie soczystego koloru , dodam od siebie, że to
doskonały sposób na wykonanie koncentratu miętowego.
Czas macerowania, to zaledwie kilka godzin, ale ma być spirytus 95%, dowolnego pochodzenia.
Wkurzają mnie przepisy miętówki w rudym kolorze, chyba że podawane w ciemności.

Re: Miętówka

: piątek, 15 cze 2012, 11:04
autor: Kadet666
Szczerze mówiąc według mnie nie jest on konkretny, przynajmniej jeżeli chodzi o ilość mięty. Dla każdego "na oko dość dużo" znaczy coś innego. Nie mówię, że wszystko powinno być podane do 3. miejsca po przecinku, ale naprawdę nie mam pojecia ile ich dokładnie miał na myśli. Więc wziąłem tyle i tyle, zważyłem i zobacze czy to za dużo, czy może za mało. A później wedle potrzeb będę przepis modyfikować.

Co do koloru drugiego nalewu był zieloniutki, tylko oczywiście zapomniałem poinformować mamy co to za słoik stoi na oknie i wszystko wylądowało w zlewie. I trzeba znów nastawić. A rudej miętówki za nic w świecie nie chciałbym zrobić.

Re: Miętówka

: piątek, 15 cze 2012, 20:13
autor: Lothar von Luene
Czy przypadkiem ten zielony kolor po czasie nie zbrązowieje?

Zachęcam do robienia miętówki za pomocą sposobu, który już opisywałem na forum AD:

Do aparatu destylacyjnego nalewam czystej wody, wrzucam świeżą miętę i dolewam wódki.
Następnie wydestylowuję dokładnie tyle płynu ile wlałem gorzałki.
Tym sposobem powstaje krystalicznie czysta, intensywna w smaku i zapachu miętówka.
mięta.JPG

Re: Miętówka

: piątek, 15 cze 2012, 22:42
autor: klodek4
Ja jakiś czas temu zrobiłem miętówkę /na mięcie pieprzowej/, kolorek zielony, bardzo ładny, niestety w smaku była bardzo intensywna /za bardzo/ więc czasami podpijałem jak mnie brzuch bolał a ostatnio córa mi podpowiedziała abym mieszał to z sokiem jabłkowym i okazało się to trafieniem w dziesiątkę, poszło wszystko, trzeba myśleć o zrobieniu zapasów na przyszłość, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Lothar von Luene pomysł znakomity, muszę tego spróbować :lol:

Re: Miętówka

: sobota, 16 cze 2012, 19:05
autor: Kadet666
Może to jest jakieś zboczenie, ale jak dla mnie miętówka powinna być zielona (wątpie żeby miała zbrązowieć. jakby dłużej postała to może, ale chyba tak się nie stanie. :D ) Choć z drugiej strony zabarwić destylat barwnikiem spożywczym to raczej nie problem. W każdym razie Lotharze pomysł wart przetestowania i ocenienia. A o nalewce jabłko-mięta nie pomyślałem. Też trzeba będzie kiedyś przetestować. Ale na wszystko przyjdzie czas, póki co chcę zobaczyć co z mojego pomysłu wyjdzie.

Re: Miętówka

: sobota, 23 cze 2012, 15:54
autor: klodek4
Miałem kilka nalewek ziołowych które mi nie podchodziły więc wrzuciłem na filtr z węgla i po nocce filtrowania uzbierałem czystej psotki, jako że ostatnio z córą wypiliśmy większą część zbiorów nastawiłem też miętóweczkę, z dwóch rodzajów mięty /pieprzowej i odmiany tutejszej, Yerba buena/, pozdrówka :punk: :piwo: :ok:

Re: Miętówka

: poniedziałek, 27 maja 2013, 21:58
autor: gaviscon
Ja również chciałbym się podzielić świetnym przepisem.

4 litry 55% - 60% psoty wlewamy do 5 litrowego słoja, do tego wrzucamy świeżą mięte (na każdy litr 3 gałązki) po półtora dnia wyrzucamy miętę i dolewamy 300 ml miodu rozpuszczonego w 1 Litrze letniej wody (miodu zawsze możemy użyć na początku nieco mniej i ewentualnie później dodać więcej jeśli będzie mało słodka). Dostałem wczoraj butelkę właśnie tak sporządzonej miętówki i z całą pewnością mogę powiedzieć że jest przepyszna i ma cudowny zapach.

Re: Miętówka

: wtorek, 27 maja 2014, 20:26
autor: Szym
Hej, ja mam takie pytanie związanie z miętówka. Miętówkę robię z bimberku ok 60% do tego dorzucam kilkanaście listków mięty wychodowanych na ogródku i po kilku dniach kolor ( nie powiem ) piękny, jednak nalewka smakuje jak jakaś "nalewka ziołowa" . Z miętą to nie ma nic wspólnego. Jakbym nie wiadomo jakich ziół nawrzucał. Wie ktoś w czym może tkwić przyczyna?


Pozdrawiam

Re: Miętówka

: wtorek, 27 maja 2014, 20:31
autor: Pretender
Przejrzałeś cały wątek? Jest kilka przepisów np http://alkohole-domowe.com/forum/viewto ... 801#p33801

Re: Miętówka

: wtorek, 27 maja 2014, 20:57
autor: gr000by
Spróbuj lekko ją dosłodzić (1-2 łyżeczki cukru na 0,5l) i rozcieńczyć do 40-50% (moc alkoholu nie będzie maskowała smaków). Miętówkę naprawdę ciężko zepsuć, mi wychodziła zawsze tak jak należy.

Re: Miętówka

: wtorek, 27 maja 2014, 23:57
autor: olo 69
Nie każdy gatunek mięty dobrze smakuje w miętówce.
Jeśli nie pasuje w smaku, to można powtórnie przedestylować i cieszyć się bezbarwnym, łagodnym trunkiem o posmaku mięty.

Re: Miętówka

: wtorek, 10 cze 2014, 05:20
autor: siwy1121
Chciałem kiedyś zrobić miętówkę, ale raczej o mocy ok 20-25%, moja żona uwielbia ten smak, ale obawiałem się, że wyjdzie coś co smakiem przypomina płyn do płukania ust, ale tutaj rozwialiście moje obawy... Czas upolować miętę.
Jeszcze jedno pytanko, czym można to rozcieńczyć, żeby nie było zbyt "wodniste" ???

Re: Miętówka

: wtorek, 10 cze 2014, 07:37
autor: gr000by
Przy tej mocy będzie dość wodniste, spróbuj zalać miętę od razu 30-40% alkoholem i później ostrożnie doprowadź do 25%. Jak chcesz zrobić wytrawną miętówkę to i tak dodaj przynajmniej płaską łyżkę cukru na 0,5l - cukier jest naturalnym wzmacniaczem smaku i "podbije" smak miętowy.

Re: Miętówka

: wtorek, 10 cze 2014, 09:06
autor: W_TG
Szym pisze:Hej, ja mam takie pytanie związanie z miętówka. Miętówkę robię z bimberku ok 60% do tego dorzucam kilkanaście listków mięty wychodowanych na ogródku i po kilku dniach kolor ( nie powiem ) piękny, jednak nalewka smakuje jak jakaś "nalewka ziołowa" . Z miętą to nie ma nic wspólnego. Jakbym nie wiadomo jakich ziół nawrzucał.
Może zbyt długo macerowałeś.
Ja miętówkę robię na bieżaco. Przed przyjściem gości zrywam trochę listków i do butelki na , zależy, 2czasem 4 godziny. i zlewam do świeżej butelki troche dosładzając albo dodaje niewiele karmelu
Ale pozostałe liscie jak się wiećej uzbiera a już pozbawione pierwszego aromatu zalewam wódką +/- 40% i tak sobie leżakują tydzień lub i dłużej.
Potem robię mocna przypalony karmel i mieszam z maceratem.
I wtedy mam taką jak piszesz "nalewkę ziołową" z delikatną nutką mięty. Baardzo smaczną!
Czasami muszę podpowiedzieć pijącemu aby odkrył posmak mięty.

Re: Miętówka

: wtorek, 10 cze 2014, 10:02
autor: mirek109
Szym pisze: Z miętą to nie ma nic wspólnego.

Wie ktoś w czym może tkwić przyczyna?

Jeżeli chcesz zrobić miętową nalewkę to źle robisz.

Ja robię ta:

szklanka liści mięty (liści bez łodyżek - łodyżki dają gorycz)
To w słoju zalewam litrem alkoholu 85-90%
Maceruję około cztery dni - nie dłużej. Po tym czasie zlewam.
350g cukru rozpuszczam w litrze wody
Teraz wszystko mieszam i odstawiam. Im dłużej stoi odstawione tym bardziej łagodnieje i nabiera smaku :)

Powodzenia i na zdrowie zeszłoroczną miętówką.

PS.
Jak długo postoi to wytrąca się na dnie osad. Warto to rozdzielić ;)
W upalny dzień dobrze zmieszać z wodą gazowaną 1:1 - gasi pragnienie :)

Re: Miętówka

: piątek, 22 sie 2014, 14:10
autor: xander33
Witam Koledzy podepnę się do tematu postanowiłem mały eksperyment zrobić a mianowicie jedną butelkę napełniłem liśćmi mięty i zalałem to 50% a drugą liście mięty i kwiaty mięty zalany 50% do obu dałem po 3 łyżeczki cukru chcę sprawdzić przede wszystkim jaki kolor będą miały nalewki, i jaki smak. Zgniatając liść i kwiat w palcach zapach tego drugiego jest znacznie mocniejszy.
Po lewej same listki po prawej z kwiatami, jutro dodam po jednym dniu moczenia.
Ciekawe kiedy się nada może już jutro się da zaczerpnąć :pije:
Pozdrowienia dla kolegów.

Re: Odp: Miętówka

: sobota, 23 sie 2014, 13:11
autor: klodek4
Daj więcej tych liści jak chcesz poczuć ten smak, co do koloru, to najpierw będzie zielonkawy a później niestety traci swój kolor.

Re: Miętówka

: sobota, 23 sie 2014, 20:16
autor: xander33
Dzień 1 po dodaniu mięty.
Miętówka z samych liści przy takiej ilości w smaku miętowa z lekką nutą goryczki i w ładnym kolorze. Co do miętówki z liści i kwiatów kolor taki sam, ale smak łagodniejszy i wyraźniejszy.
Dzisiaj zakupiłem miodek i postanowiłem jedną (tą z kwiatami) nim potraktować z wiadomych przyczyn - tej z liści może być za mało na eksperymentowanie bo taki smaczek mi bardziej odpowiada.
Życzę kolegom udanej soboty :pije: :pije: :pije:

Re: Miętówka

: środa, 27 sie 2014, 15:19
autor: xander33
WP_20140827_002 (Kopiowanie).jpg
Dnia piątego.
Miałem dziś chwilkę więc postanowiłem opisać efekt :D
Miętówka z liści z trzema łyżeczkami cukru mniam mniam i kolorek idealny miętowy i wytrawny ale nie gorzki. Co do miętówki z liści i kwiatów z trzema łyżeczkami cukru i trzema miodku to w pierwszej chwili miętówka zmętniała ale o dziwo po 3 dniach się wyklarowała oczywiście do tej z samymi liśćmi i cukrem jej daleko ale o niebo lepiej niż w sobotę, smak natomiast dla niewiast podobno mioooooodzio dla mnie trochę słodka no ale to kwestia jakie kto lubi, efekt wizualny na foto.

Re: Miętówka

: środa, 1 paź 2014, 20:44
autor: tymar
Mój sposób na fajną miętówkę to ok 50 listków świeżej mięty dodane do 5 litrów psotki 45%, 10 łyżeczek cukru, oraz cienko obrana i sparzona skórka z 5-ciu cytryn.
Po 5 godzinach można pić, po 5 dniach dobra, po 5 miesiącach pyszna.

Re: Miętówka

: niedziela, 29 mar 2015, 12:39
autor: chrisb
Może i ja dołączę się z przepisem.
5 gałązek mięty /mieszam pieprzową i marokańską/
1 pomarańcza, 1 goździk
szczypta kwiatu muszkatu
3 łyżki białego cukru kandyzowanego
200 ml wody
500 ml psoty 70%

Pomarańczę sparzyć, osuszyć i bardzo cieniutko obrać z połowy owocu.
Skórkę, miętę, goździk i szczyptę kwiatu muszkat /Jak nie można kupić to troszkę gałki/ i psotę do naczynia na 8 tygodni odstawić. Co parę dni mieszać.Zagotować wodę z cukrem. Wystudzić, przelać do odstałej reszty, zamieszać, przecedzić i rozlać do butelek.
Jako dekorację można dodać gałązkę świeżej mięty i cieniutką skórkę z pomarańczy.

Smacznego

Re: Miętówka

: środa, 7 wrz 2016, 10:04
autor: bananek63
Poczyniłem nalewkę z mięty:
2l spirytusu,
ok. 60 listków mięty.
Macerowało się to ok. 2 tygodnie do momentu aż zobaczyłem, że liście straciły swój kolor na rzecz brązowego. Alkohol nabrał zielonkawego koloru i postał tak ze 2 tygodnie. W celach degustacyjnych odebrałem 250 ml produktu dodane zostało drugie tyle wody i dosłodzone ok. 3 łyżkami cukru ( do smaku).
Wszystkim smakowało od razu po przygotowaniu. Piło się to bez przepijania - lekko słodkie, czuć miętę i odrobinę goryczki oczywiście na plus.
W weekend zrywam znów miętę bo boje się, że do lata nic nie zostanie.
Polecam wszystkim nalew z mięty i nie ważne jak robiony, każdy smakuje super.

Re: Miętówka

: poniedziałek, 7 maja 2018, 18:18
autor: Adrian222
Od czego zależy to czy nalewka miętowa ma taki ładny zielony kolor czy ciemny,prawie czarny?

http://rarossa.blogspot.com/2016/07/nal ... etowa.html

Re: Miętówka

: poniedziałek, 7 maja 2018, 20:29
autor: zając_poziomka
Chyba głównie od tego, że "nie wymaga dojrzewania, można ją degustować od razu". Jak ją potrzymasz dłużej, to zżółknie.

Re: Miętówka

: wtorek, 24 lip 2018, 17:36
autor: jools
No i ja właśnie popełniłem swoją pierwszą miętówkę na próbę. Jako, że mięty pieprzowej akurat nie miałem a na jednej z grządek rośnie las mięty jabłkowej to postanowiłem spróbować. Narwałem ładny bukiecik, z którego poobrywałem wszystkie listki i wrzuciłem do słoja z 1L 70% psotki. Po około 4-5 dniach listki straciły swój kolor i wtedy zamieniłem je na ok 100ml wody z 200gr cukru i dodatkiem soku z połowy cytryny. I... muszę przyznać, że plany pomniejszania mocy tej nalewki odkładam na razie na jakieś "może kiedyś". Stwierdzam, że zarówno ilość mięty i moc nalewki bardzo mi odpowiadają a i poziom słodkości jest jak najbardziej ok. Kolor z początku był intensywnie zielony jednak z czasem delikatnie przyblakł ale w kosztowaniu jej wcale to nie przeszkadza ;)
Dzisiaj planuję dorobić jeszcze kolejną porcję z tego co zostanie po nastawianiu wiśniówki. Na zimowe niestrawności będzie jak znalazł :D
Jak to z gustami bywa. Jednym smakuje innym nie. Ja na mięcie jabłkowej polecam :)