Strona 1 z 1

Bimberek a medycyna.

: sobota, 28 mar 2015, 19:55
autor: Drupi
Pomyślałem sobie założyć taki temat, aby opisać przypadki w których dobra Psotka być może komuś w czymś pomogła.
Do czerwca 2014 roku byłem chory na Astme Oskrzelową, brałem leki 10 lat. Ponieważ wcześniej w mojej rodzinie nikt nie miał normalnego sprzętu do psotki, i kuzyn zrobił może niezbyt udany destylat na
Post- Stilu , zaprosił w gości, wypiliśmy tego sporo, :odlot: na drugi dzień czułem się dobrze tylko jeszcze troche byłem "wczorajszy" :D więc nie mogłem wziąć leków na Astme, i co ciekawe przez kilka kolejnych dni nawet nie pijąc psotki, nie czułem duszności. I tak do dziś nie musze brać leków i nie wiem czy to zwykły zbieg okoliczności, czy zasługa wypicia wtedy bimberku.

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 28 mar 2015, 20:20
autor: JanOkowita
To chyba jakiś cud :) Zapytaj lekarza.

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 28 mar 2015, 20:32
autor: lesgo58
Ubiłeś cholerę bimbrem. :respect:
A mówili że od bimbru to co najwyżej się ślepnie... :D

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 28 mar 2015, 20:36
autor: Emiel Regis
Znam sporo osób, które są przekonane o dobrym wpływie domowego trunku. Wujek, kiedy tylko bywam w kraju, wręcz domaga się mojego wyrobu, który ponoć siorbie z naparstka 'dla zdrowotności'.
Kolega, wiekowy Czech po 70-siątce pije co rano kieliszek śliwowicy, czasem też w ciągu dnia następny, ponoć unika dzięki temu przeziębień.
Jeśli zaś ktoś zna czynnego alkoholika, ten wie, że takie osoby nie bywają przeziębione.
Jeszcze przykład z wojska; jeżdżąc na poligony zimowe każdy z nas miał w zapasie butelkę spyrolu, najczęściej z targowiska. Ten, który przyjechał zdrowy, nie miał prawa zachorować, a warunki były trudne. Jeśli jednak kogoś zaczęło już coś 'brać', wtedy po pierwszym wieczorze z wzmacnianymi herbatkami był rozłożony na cztery łapy- gorączka, katar, kaszel, itp..

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 28 mar 2015, 21:02
autor: Wladca
Drupi z tą astmą to nie od bimbru ;P Ja też choruję na to ustrojstwo od małego łebka. 2 lata temu jak czynnie uprawiałem boks i MMA - nie musiałem brać leków, tak miałem przez ponad rok czasu, sporadycznie brałem dawkę leku ale to bardzo rzadko. Jak miałem kontuzję i musiałem na dłuższy czas przestać trenować to znowu musiałem zacząć brać leki. To wszystko zależy od tego w jaki sposób prowadzisz życie.

Re: Bimberek a medycyna.

: niedziela, 29 mar 2015, 10:13
autor: ramzol
Ponoć astmę najlepiej zabiegać ;) ja choruje od 10lat na coś w rodzaju http://czasopisma.viamedica.pl/pap/arti ... 7881/22695 tylko, że oprócz aspiryny nie mogę spożywać (Dieta ma wyglądać tak >>> ziemniaki buraki mięso czerwone marchew według tolerancji <<<) barwników, konserwantów, alkoholu :cry: , owoców(cytrusy). Wszystko mnie uczulało. na twarzy potrafiłem "przytyć" po sklepowej wódce 1.5kg od nosa do brody. https://www.google.pl/search?q=obrzek+w ... jdau3fgKAE Przy moich obrzękach to pikuś (grafika). Przez 6 lat walczyłem z dietami i nie piciem alkoholu (co się udawało) i ciagle chodziłem spuchnięty :D po chyba 6 latach nawaliłem się winem własnej roboty i nie było objawów. Zrobiłem swoje (słodkie ze fuj) i testy wypadły pozytywnie, to znaczy nie spuchnąłem ale miałem katar. Od tamtej pory produkcja alkoholu bardzo mocno się rozwinęła i od ponad 1,5 roku nie pije kupnego :ok: Nie puchnę :ok: Ale dość często mam katar ;) Stwierdziłem nawet, że przerwy w próbkowaniu alkoholu( 25-50ml dziennie) zwiększają nasilenie kataru wiec ciągle mieszam coś nowego :lol:
Nie twierdzę, że psota mnie wyleczyła ale na pewno nie ma tego "czegoś" co ma alkohol sklepowy. Pani lekarz stwierdziła, że to nie możliwe żeby bimber mnie nie uczulał bo to przecież alkohol :lol:
Pijmy swoje wyjdzie nam na zdrowie :pije:

Re: Bimberek a medycyna.

: niedziela, 29 mar 2015, 12:52
autor: michal278
Spróbuj alkoholu z ziemniaków, nie uczula. Ja po sklepowym typu stock dostaje wysypki..

Re: Bimberek a medycyna.

: niedziela, 29 mar 2015, 15:55
autor: Wladca
Mój szwagier znowu robi się bardzo czerwony, wręcz jak burak - ale to tylko po sklepowej wódce (chociaż po niektórych jest normalny). Bimbru nie chce skubany spróbować bo się gdzieś struł jakimś dziadostwem i twierdzi że po bimbrze boli go żołądek. Teraz będę mu robił test, zaleję mojego 96.6 do finlandii i zobaczymy czy się pozna ;p

Re: Bimberek a medycyna.

: niedziela, 29 mar 2015, 18:06
autor: ramzol
michal278 pisze:Spróbuj alkoholu z ziemniaków, nie uczula. Ja po sklepowym typu stock dostaje wysypki..
Testowałem wszystko co można kupić bo myślałem, że w końcu trafie na jakieś alko co się nada i :dupa: Lekarz twierdzi, że zagraniczne typu "łyski" mogę ale się myli. Alkohol sklepowy odpada czy to piwo, wino czy wysokie %. W sumie to ta dziwaczna nietolerancja mnie tu sprowadziła ;)

Re: Bimberek a medycyna.

: wtorek, 1 lis 2016, 18:35
autor: Drupi
Witam.
Jak myślicie czy jest jakaś reguła żeby spożywać nasze produkty i się NIE uzależnić od alkoholu? Sąsiad mówi że boi się kupić dobry sprzęt bo ma obawy że kiedyś tam, by się uzależnił. Ja mam taką regułę że nie poprawiam dnia następnego ale wiem że to nie wystarczy.

Re: Bimberek a medycyna.

: środa, 2 lis 2016, 08:38
autor: rastro
Ale to chyba zależy, można wpaść w nałóg bez sprzętu... wystarczy regularne piwko lub dwa codziennie przez lata zrobi swoje. Od uzależnienia chroni nas tylko zdrowy rozsądek i umiar.

Re: Bimberek a medycyna.

: czwartek, 3 lis 2016, 20:09
autor: Pułkownik Dowgird
Jeśli każdego dnia Cię alko sponiewiera, to masz problem. Wg. teorii przeróżnych, pijąc umiarkowanie, jeszcze nie jesteś uzależniony. Ale strasznie cienka granica jest, żeby przejść na Ciemną Stronę Mocy, więc uważajcie Koleżanki i Koledzy... Alkoholizm to straszny nałóg!!! Żaden emotikon tego nie uzmysłowi.

Re: Bimberek a medycyna.

: piątek, 4 lis 2016, 14:38
autor: gadaka
Pewnie predyspozycje genetyczne/środowiskowe też mają wpływ na uzależnienie... Niektórzy codziennie "piją" nalew z propolisu o mocy 70% i się nie uzależniają a innym codzienne piwo wystarczy... Oczywiście propolis dla zdrowia :)

Re: Bimberek a medycyna.

: środa, 9 lis 2016, 21:11
autor: renegat
A ja po sklepowej na drugi dzień łeb mi pęka ledwo zwlec się z wyra masakra jakaś. A po swojaku jak młody bóg.

Re: Bimberek a medycyna.

: środa, 16 lis 2016, 18:16
autor: Pan Tadeusz
Wszystko co domowe jest lepsze i zdrowsze od sklepowego - sery, wędliny, pieczywo i alkohol tak samo. Co nie znaczy że można jeść i pić swojszczyznę bez opamiętania :) Umiar i kultura spożywania przede wszystkim. Ale wydaje mi się, że prężny producent (nigdy) nie popadnie w alkoholizm, z kolei prężny alkoholik nigdy nie zostanie producentem.

Re: Bimberek a medycyna.

: czwartek, 17 lis 2016, 00:17
autor: Wyskok
Pan Tadeusz pisze:Wszystko co domowe jest lepsze i zdrowsze od sklepowego - sery, wędliny, pieczywo i alkohol tak samo. Co nie znaczy że można jeść i pić swojszczyznę bez opamiętania :) Umiar i kultura spożywania przede wszystkim. Ale wydaje mi się, że prężny producent (nigdy) nie popadnie w alkoholizm, z kolei prężny alkoholik nigdy nie zostanie producentem.
U mnie alergia ( czerwone plamy na twarzy, piersi, scisk w gardle) ujawniała się po różnych alkoholach: piwie, winie, wódce.
Nie po każdym. Zawsze pewna była Premium. Poza tym, napicie się po określonych innych produktach, też wywoływało alergie: przetwory z octem, takie proszkowe zaprawki do surówek warzywnych, niektóre musztardy, śledzie i inne.
Wyczytałem w sieci, że producenci prześcigają się w wynajdowaniu dodatków, które usprawniają produkcję i obniżają koszty produkcji napojów.
Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
W sieci znalazłem informacje o tym, że kilkadziesiąt alergizujących środków, jest stosowanych w produkcji napojów alkoholowych.
Od 2 lat nie mam już problemów z alergią po wypiciu czegoś z alkoholem.
Pozdrawiam.

Re: Bimberek a medycyna.

: czwartek, 17 lis 2016, 08:59
autor: Zygmunt
Najlepiej zapadło mi w pamięć, że producenci wina stosują wysuszone, sproszkowane pęcherze pławne jesiotra do klarowania wina.
Ponoć wystarcza 1 gram na hektolitr. Z braku jesiotra stosują pęcherze innych ryb.
Na każdym etapie produkcji mają jakieś "wynalazki", które obniżają koszty.
Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.

Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".

Re: Bimberek a medycyna.

: czwartek, 17 lis 2016, 13:01
autor: W_TG
Dziwna sztuczna chemia to jedno. A alergeny to znów inna bajka. Córka mojego szwagra w wieku chyba pomiędzy 3 a 10 lat miała mega alergię na ryby.
Sama obecność przy otwartej wędzonej makreli wywoływała wysypkę. Smażenie ryby na parterze dawało efekt rumieni z bąblami na 1 piętrze. Gotowane- mogła nawet zjeść
To w związku z tym karukiem

Re: Bimberek a medycyna.

: czwartek, 17 lis 2016, 23:54
autor: Wyskok
Zygmunt pisze: Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.

Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
To, że jest naturalny, o niczym nie świadczy. Dużo jest naturalnych trucizn, a jeszcze więcej alergenów.
Jeśli coś wiesz z tej dziedziny, to może podziel się swoją wiedzą.
Bardzo jestem ciekawy, dlaczego niektóre wódki wywołują u mnie alergię? Jakiego dodatku używają producenci i w jakim celu?

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 19 lis 2016, 19:52
autor: Pan Tadeusz
Bardzo ciekawy temat Panowie podjęliście. W produktach spożywczych można doszukać się mnóstwo chemii, ale i właśnie naturalnych składników alergizujących. Nie bez powodu na słodyczach pisze małym druczkiem: "może zawierać śladowe ilości soi, orzechów" , itp a na innych produktach: "w zakładzie wykorzystywane są także jaja, seler". To oczywiście składniki naturalne, jednak potencjalnie niebezpieczne dla alergików. Tymczasem nad tym co zrobimy w domu (w tym alkohol) mamy pełną kontrolę. Wiemy co dodajemy i znamy każdy składnik od podszewki. Jeśli chcemy możemy użyć chemii (np. piro) albo i nie, ale przykładamy dużo większą wagę do jakości składników i gotowego wyrobu niż komercyjny producent. Alergeny ukryte w przetworzonej żywności to prawdziwa plaga, o czym alergicy przekonują się niestety na własnej skórze.

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 19 lis 2016, 22:29
autor: Wyskok
Wyskok pisze:
Zygmunt pisze: Chodzi o karuk- istotnie jest to wysuszony pęcherz rybi, ale jest najzupełniej naturalny- to 70% kolagen. Tylko, że jest dokładnie odwrotnie jak piszesz- od karuku producenci odeszli właśnie ze względu na jego wysokie koszty, a nie żeby je obniżyć. Karukiem klarowane było np. oryginalne Grodziskie.

Na hektolitr potrzeba 200-500g, więc informacja z gatunku "monotlenek diwodoru zabija po dostaniu się do płuc".
Jeśli wiesz, że przestali stosować karuk, to pewnie wiesz również, jakie tańsze gówno zaczęli stosować zamiast tego.

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 19 lis 2016, 23:02
autor: Zygmunt
Odkąd powszechna jest mikrofiltracja, dodatki klarujące odeszły na dalszy plan.

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 19 lis 2016, 23:43
autor: Wyskok
Ciekawe, cieekawe...
Szkoda tylko, że alergia nie odeszła na dalszy plan.
Masz jakieś inne pomysły, co może ją wywoływać?

Re: Bimberek a medycyna.

: niedziela, 20 lis 2016, 12:32
autor: Zygmunt
A robiłeś testy alergiczne? To podstawa. Oprócz typowej alergii (reakcja alergiczna po spożyciu czystego etanolu jest mało prawdopodobna- alkohol nie jest alergenem) możesz mieć tzw. nietolerancję alkoholową, dającą podobne objawy do reakcji alergicznej. Objawy powodowane są przez histaminę uwolnioną przez degranulację kom. tucznych i bazofili. Alkohol wpływa też u niektórych na częściowe lub prawie całkowite zahamowanie jej metabolizmu.

Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.

Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.

Re: Bimberek a medycyna.

: niedziela, 20 lis 2016, 21:55
autor: rozrywek
Zygmunt pisze:A robiłeś testy alergiczne?

Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy
wiele osób ma sporo wiedzy na ten temat, niektórzy nawet więcej, jednakże sugeruję zastosować się do cytatu powyżej, wszystko wyjaśnia..............porad szukaj tutaj, a pomocy u prawdziwego lekarza, to nie wstyd.

Re: Bimberek a medycyna.

: piątek, 25 lis 2016, 23:12
autor: Wyskok
Zygmunt pisze:A robiłeś testy alergiczne? To podstawa. Oprócz typowej alergii (reakcja alergiczna po spożyciu czystego etanolu jest mało prawdopodobna- alkohol nie jest alergenem) możesz mieć tzw. nietolerancję alkoholową, dającą podobne objawy do reakcji alergicznej. Objawy powodowane są przez histaminę uwolnioną przez degranulację kom. tucznych i bazofili. Alkohol wpływa też u niektórych na częściowe lub prawie całkowite zahamowanie jej metabolizmu.

Idź do alergologa, bo forum nie jest najlepszym miejscem na szukanie pomocy. Jedyna pewna radą, jaka możesz tu otrzymać to- niestety- powstrzymaj się od alkoholu, skoro organizm źle go toleruje.

Aha, podczas wykonywania testów zwróć uwagę, aby pokrywały też uczulenie na glicerynę. Bywa dodawana do wódek.
Nie nie robiłem testów.
Chyba nie do końca wczytałeś się w to, co wcześniej pisałem.
Mam reakcję alergiczną po NIEKTÓRYCH wódkach, NIEKTÓRYCH winach, NIEKTÓRYCH piwach. Nigdy po bimberku.
Piszę o tym tutaj, ponieważ wiem, że to forum czytają ludzie znający technologię produkcji napojów i to oni wiedzą, czego dodają i w jakim celu. Na pewno wiedzą też, które z tych dodatków mogą wywoływać alergię, ale głośno o tym nie mówią z powodów biznesowych.
Znalazłem kiedyś w niemieckim internecie krótką informację na temat alergenów w napojach. Pisali tam, że jest takich dodatków kilkadziesiąt.
Jak sobie wyobrażasz moją rozmowę z lekarzem?
-Panie Doktorze, mam alergię po Premium, chociaż nie mam po Luksusowej. Po Zywcu mam, po Tyskim mniej, a po Lechu w ogóle.
I jak myślisz, co mi ten doktorek odpowie?
Pewnie odpowie: niech pan przestanie pić alkohol w ogóle. Pewnie dorzuci jeszcze: uprawiać sport na świeżym powietrzu i się nie stresować.
Ale, ad rem: czy tę glicerynę dodają również do wina i piwa, i w jakim celu?

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 26 lis 2016, 17:40
autor: Drupi
Właśnie się dowiedziałem od kogoś kto ma potężną wiedzę medyczną, że osoby mające niską tolerancje na alkohol mają zabużone przyswajaniem, lub brak wszystkich witamin z grupy B . Podobno 2 dni przed spożyciem alkoholu czystego, nie piwa, wina tylko wódki , wystarczy brać np. B-komplex , a goście są już "słabi" a my możemy zaczynać picie. Oczywiście kilka godzin przed, też witamina B 1.

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 26 lis 2016, 23:28
autor: Wyskok
Drupi pisze:Właśnie się dowiedziałem od kogoś kto ma potężną wiedzę medyczną, że osoby mające niską tolerancje na alkohol mają zabużone przyswajaniem, lub brak wszystkich witamin z grupy B . Podobno 2 dni przed spożyciem alkoholu czystego, nie piwa, wina tylko wódki , wystarczy brać np. B-komplex , a goście są już "słabi" a my możemy zaczynać picie. Oczywiście kilka godzin przed, też witamina B 1.
Chyba jest nawet tak, że ci, którzy piją więcej alkoholu, mają nieżyt żołądka i jelit, a to powoduje słabe wchłanianie witamin i innych elementów: kółko się zamyka.

A, czy pytałeś tego doktora o sprawę alergii na napoje alkoholowe?

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 1 gru 2018, 00:40
autor: psotnikpiotr
Witam. Koledzy coś w tym jest. Póki piłem kupny towar to dnia następnego byłem nie do życia-ból żołądka, głowy i wogóle :dupa: i wtedy trafiłem tutaj. Tak się zaczęła piękna przygoda. Więc koledzy pijmy i jedzmy co swoje bez chemii..

Pozdrawiam

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 1 gru 2018, 15:35
autor: yacequ
irek89 pisze:
yacequ pisze:Naczytałem się o produkcji sklepowej i przestałem kupować.
Co takiego się naczytałeś? Zapodaj link, sam chętnie poczytam.
A @irek89 nadal nie wierzy...

Re: Bimberek a medycyna.

: sobota, 1 gru 2018, 16:01
autor: irek89
Po kiego grzyba mnie cytujesz (to samo) w dwóch różnych tematach?
Ja nadal czekam na naprowadzenie do artykułów o produkcji wódki sklepowej bo mnie to po prostu ciekawi.

Re: Bimberek a medycyna.

: wtorek, 25 gru 2018, 13:10
autor: alicjakanon
To prawda alergicy mają w tym momencie najgorzej. Wystarczy trochę poczytać co widnieje na produkcie..