Strona 1 z 1

...z czego pigwówka

: niedziela, 25 paź 2009, 16:37
autor: herram
...z cze3go zrobić nalewkę pigwową?
... z owoców pigwy czy pigwowca?
Wyjaśniam że owoce pigwy są małe jak rajskie jabłuszka, natomiast owoce pigwowca są
nieomal jak pięść Adamka.
Mam to i to, doradźcie szybko bo jeszcze dzisiaj chciałbym je przetworzyć.
Od faceta który obdarował mnie owocami pigwowca usłyszałem że owoce po wypestkowaniu mam przetrzeć na maszynce, wycisnąć sok, dodać cukier, spiritus i leżakować 1 m-c.
Z kolei fachowcy od nalewek oraz winiarze odradzają stanowczo miażdżenie owoców...
...i oto jest pytanie???????????????? :help: :odlot:

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 25 paź 2009, 17:01
autor: Kucyk
Osobiście nie wytwarzałem nigdy tej nalewki, ale od czego jest telefon do przyjaciela?

Kolega Piotr tak powiedział: te duże owoce pigwowca to chyba mutanty popromienne i on by ich nie użył, gdyż pigwówkę robił wyłącznie z tych gruszeczek co jak figi wyglądają i na małych krzaczkach rosną. Owoce posiekane, a najlepiej przedtem przemrożone, z wybranymi pestkami zasypuje cukrem w proporcji 1:1 i odstawia na tydzień-dwa w ciepłe miejsce. Ważne aby co jakiś czas powąchać czy czasem tam jakaś fermentacja nie zaczyna zachodzić. Po tym okresie (lub gdy coś z zapachu niepokoić zaczyna) syrop zlewa i miesza ze spirytem, zaś owoce wódą zalewa i niech to stoi z miesiąc. Po tym okresie wódę odsącza i oba nalewy łączy...

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 25 paź 2009, 17:06
autor: herram
....serdeczne dzięki @Kucyk za tak szybką odpowiedż,
może będę miał okazję wypróbowac z Tobą tę nalewkę :kumple:
pozdrawiam

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 25 paź 2009, 22:41
autor: morszczuk
też załączam mój przepis na ów pigwówkę , który ma już ładnych parę latek i wiele już miał testujących bez zawiedzenia

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 25 paź 2009, 23:16
autor: Calyx
morszczuk pisze:też załączam mój przepis na ów pigwówkę , który ma już ładnych parę latek i wiele już miał testujących bez zawiedzenia
Osobiście nalewkę "pigwówkę" przygotowuję tylko z owoców
pigwowca japońskiego. Nie z pigwy co to kształtem gruchę przypomina
ale z tych małych, kwaśnych jak cytryna "jabłuszek".
Nie będę negował innych smaków, bo pigwówki z pigwy nie próbowałem
ale ta z owoców pigwowca jest tak zarąbiasta w smaku że...
ech, zatchnąłem się. Już roczna nalewka powoduje prawdziwą
"zwałkę" kubków smakowych :D

Na każdy kilogram owoców 0,7kg cukru.
Owoce pokrojone w ósemki i wypestkowane.
Zasypać, poczekać aż puści sok.
Po ok. 2 tygodniach zlać sok (schować do lodówki).
Owoce zalać taka ilością spirytusu 70% ile soku uzyskaliśmy.
Odstawka na ok. 2 tygodnie.
Zlać spirytus i wlać dokładnie taką sama ilość wódki.
Znów odstawka na 2 tygodnie.
Po tym czasie zmieszać ze sobą wszystkie płynne części.
Teraz odstawka na tyle, na ile się uda, bo wiem po sobie,
że ciężko wytrzymać. Im więcej w nas cierpliwości,
tym więcej smakoty w nalewce :)

Pozdrawiam serdecznie Calyx

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 23 lut 2010, 17:10
autor: Coorp.pl
Nie wiem, jak mogłem przeoczyć tak ważny temat, jak pigwa. Koledzy. I owoce pigwy i pigwowca nadają się na nalewki. Duże owoce pigwowca są szlachetniejsze i trudniejsze do zdobycia. Przyznam, że nigdy z nich nie robiłem.
Nalewkę z pigwy robię tak. Owoce zbieram, przekrawam na pół i usuwam gniazda nasienne, poczym połówki owoców kroję w cienkie plasterki. Żmudna robota. Następnie wrzucam troczę owoców do słoja i traktuję to cukrem. Znowu owoce, znowu cukier. Owoce, cukier, owoce, cukier, itd. Stoi to z tydzień, aż dobrze puści sok. Na jakieś 5 litrów dodaję jedną laskę wanilii (również rozdrobnioną) i zalewam do pełna bimbrem. Po 3 miesiącach ściągam w butelki lub gąsiorki i do schowka. Już można pić, ale oczywiście najlepsze po kilku miesiącach, albo latach.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 31 paź 2010, 09:04
autor: herram
witam
Dawno nikt na ten temat nie pisał,a pora jest już ku temu.
Bardzo trudno jest w tym roku zdobyć owoce pigwowca/te małe/ :cry:
Wczoraj otrzymałem od znajomego 5 kg.tych dużych i dzisiaj przystępuję do
wyrobu nalewki.Z ubiegłego roku ostała mi sie ino ostatnia flaszeczka-ale jest teraz super.
Zobaczymy co wyjdzie z tych mutantów-jak je niektórzy nazywają.
Chcę je pokroić w plasterki ,ułożyć w dużym słoju i warstwami przesypywać cukrem 1/2 kg cukru na 1kg owocu,
a po tygodniu zalać 70-cio procentówką i po kolejnym tygodniu zmieszać to wszystko i na odstawkę /pytanie na jak długo/

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 24 gru 2011, 16:06
autor: teofil20
Uczyniłem nalewkę z pigwowca według przepisu kolegi Calyx i powiem Wam, że smak powala. Najpierw uderzenie mocnej słodyczy a tu nagle prosty sierpowy z kwaśnego smaku. Bardzo ciekawe połączenie zobaczę jak trochę jeszcze poleży w piwnicy bo na razie to się klaruje ale już zachęca smakiem:D Polecam wszystkim ten eliksir!

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 25 gru 2011, 18:46
autor: klodek4
Witanko!!!
Do tematu dorzucę że zapodałem taką 3 miesięczną naleweczkę /wyklarowaną/ tubylcom zrobioną z tej pigwy gruchowatej /membrillo/, na początku nic nie mówili tylko pili i pili, próbowali, mlaskali, oczy wytrzeszczali a potem...... za dużo gadali, jednym słowem podbiłem ich serca szczególnie że ten owoc tutaj jest jakby zdegradowany robią z tego jakąś marmoladę, ale mało jest ceniony, pozdrawiam

Re: ...z czego pigwówka

: piątek, 3 lut 2012, 10:21
autor: szakma
Witam!
ja ww. wymienioną nalewkę robię w inny sposób.
Obieram dokładnie owoce, myje, dryluję drobno siekam itp.
Układam w słoju, zalewam alkoholem, odstawiam na okno i zapominam.
Po ok. 3-4 tygodniach, czasami dłużej (i pół roku raz stała) zlewam,
owoce zasypuje po tym czasie cukrem, czekam dalej 3-4 tygodnie jak puści
sok, mieszam z wcześniej zlanym alkoholem, dodaję troszkę miodu do smaku,
i odstawiam na jakieś 3-4 tygodnie po tym czasie kolor staje się ciemny (jak mocne brandy), smak zostaje podbity, lekko drapiący przyjemny, a zapach... ambrozja.
Nalewkę klaruję zlewając znad osadu który po dodaniu miodu występuje.
Nalewka jest bardzo rozgrzewająca, mam schowaną (kieliszek na specjalne okazje)
już 3 letnią i stwierdzam że watro było się pobawić żeby uzyskać ten smak.
Przetestujcie ww. przepis a gwarantuję że zostanie jedynym jaki stosujecie.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 17 kwie 2012, 15:02
autor: czaja
Ja w tamtym roku robiłem pigwówkę w ten sposób że: 1kg owoców pigwy umytych wydrylowanych i pokrojonych w 8, przesypywałem na zmianę - pigwa cukier w ilości 1:1, czyli 1kg pigwy na jeden kg cukru, po czym po około 3-4 tyg. zlewałem syrop i zalewałem 1l wódki i 1l spirytusu po czym w butelki i do schowka. Syrop też świetnie nadaje się do herbaty. Z zimy zostało mi jeszcze około 2l syropu tylko już czuć od niego fermentację, ale chyba zaleję go 2l wodki i 2l spirytusu i do schowka :)

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 6 paź 2012, 11:33
autor: wiktoree
Ja po wydrylowaniu pierwszej porcji mam już dość roboty i drugą będę przepuszczał przez maszynkę razem z pestkami na dużym sitku tzw szarpaku,
o wynikach poinformuję wiosną :D
Pozdrawiam

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 6 paź 2012, 12:01
autor: radius
W tym roku również postanowiłem zrobić nalewkę z pigwowca.
Na początku jednak uwaga botaniczna: odróżniamy pigwowiec japoński od pigwy. W największym skrócie: pigwowiec to krzew, pigwa drzewo. Owoce pigwowca są mniejsze i bardziej aromatyczne. Z pigwowca robimy nalewki, z pigwy konfiturę (choć jeśli uczynimy odwrotnie, to też wyjdą rzeczy znakomite – ale urok robienia nalewek polega na poszukiwaniu Doskonałości…) Resztę sprawdźcie u Św. Gugla.
Owoce do produkcji powinny być koloru złotego, bez żadnych widocznych uszkodzeń. Jeżeli wpadły nam w łapy takie bardziej zielonkawe (w nocy w nieznajomym ogrodzie trudno ocenić :)), zostawmy je na tydzień w papierowej torbie – ślicznie się zarumienią.
I takie to cudne, malutkie słoneczka przerabiamy na magiczny artefakt.
Najpierw bardzo starannie szorujemy owoce. Potem każdy przekrawamy na pół i łyżeczką do herbaty wybieramy gniazda nasienne. Kroimy w plasterki i wrzucamy je do słoja. Po czym uzupełniamy o następujące delicje (proporcje na 1 kilogram owoców wypestkowanych): 0,5 litra gorzałki i 0,5 litra spirytusu. Odstawiamy na 4 tygodnie w ciepłe i ciemne miejsce. Szafa z kieckami żony sprawdza się idealnie. Po tym czasie zlewamy płyn znad owoców, które z kolei, żeby im smutno nie było, traktujemy pół kilogramem miodu albo 30 dkg cukru. Czekamy aż powstanie syrop (ze dwa tygodnie zejdzie…) po czym łączymy go z pierwszym nalewem. Pozostałe owoce topimy jeszcze raz w 0,5 litra wódki i moczymy kolejne 4 tygodnie. Wszystko łączymy razem do kupy i czekamy… Kurczę, trochę przykro mi to mówić, ale czekamy trzy miesiące. Trzy miesiące… Trzy miesiące…
Jeżeli wola, możemy taką naleweczkę podmalowywać dodatkami np. rodzynki, ktoś inny może dać np. goździki. Ale za pierwszym razem radzę zrobić wersję podstawową.
pigwówka.jpg

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 6 paź 2012, 20:36
autor: drgranatt
... z czego pigwówka :?:
Pigwówka tylko z owocu pigwowca jak słusznie zauważył kol. radius. Można też próbować z pigwy ale jest mniej aromatyczna i mdła. W ubiegłym roku zrobiłem z obydwu owoców i z pigwowca już prawie poszła a z pigwy mocno opiera się i mało jest amatorów :D

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 18 lis 2012, 16:27
autor: marcins
Ostatnio zalałem owoce pigwowca(te małe w każdym razie).
W smaku wyrób już jest wspaniały, o wiele lepsze to niż sklepowa nalewka babuni pigwowa, kupiłem do porównania i ta babuni w ogóle nie smakuje za pigwą :hmm: .
Kilogram owoców pokroiłem na mniejsze części, owoc na 6-8 kawałków, pozbyłem się pestek wrzuciłem to do słoja następnie, zalałem litrem alkoholu o mocy około 70%.
Tak to się macerowało w ciemnym chłodnym miejscu przez 14 dni. Po tym terminie zlałem alkohol do butelki i odstawiłem w to samo chłodne miejsce, po czym owoce zasypałem trochę ponad kilogramem cukru było tego może 1,2kg. Słój z owocami i cukrem postawiłem w ciepłym miejscu do rozpuszczenia się cukru około 2tyg jak poprzednio, dodam że cały cukier się nie rozpuścił, ale nic się nie stało ponieważ, nalewka i tak jest bardzo słodka. Oczywiście co jakiś czas słojem mieszałem zarówno z alkoholem jak i z cukrem, po każdym zamieszaniu pilnowałem aby owoce były całe zanurzone i żeby nic nie wystawało ponad lustro alkoholu. Na ok 3dni przed końcem cukrzenia dodałem tenże alkohol pigwowy do owoców z cukrem żeby ułatwić rozpuszczenie się cukru. Po Tym terminie zlałem alkohol do innego słoja i teraz sobie dojrzewa mimo że i tak jest już pyszne.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 24 lis 2012, 13:27
autor: tomhas
Dlatego że są dwie szkoły mówiące o tym jak tę pigwówkę przyrządzić:
-Pierwsza mówi, że najpierw należy owoce zasypać cukrem, następnie uzyskany syrop wymieszać z spirytusem.
-Druga mówi, że owoce należy zalać spirytusem, następnie odlać spirytus a owoce zasypać cukrem. Dopiero po tym wymieszać spirytus (wcześniej zlany) z syropem cukrowym.
Nastawiłem dwa słoje. Każdy sporządzony według innej szkoły.
Efektami podzielę się w przyszłości.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 24 lis 2012, 16:04
autor: drgranatt
Czekamy z niecierpliwością.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 24 lis 2012, 16:49
autor: szabix
Dlatego że są dwie szkoły mówiące o tym jak tę pigwówkę przyrządzić
Również pokusiłem się kiedyś o taki test. Owoce rozdrobnione i zasypane cukrem szybko puściły sok, który po dobie zaczął fermentować! Ponieważ nie miałem wtedy alkoholu, podgrzałem wszystko pow. 60-70*C i po schłodzeniu wstawiłem do lodówki.
Od tamtej pory najpierw zalewam pigwowca alkoholem.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 24 lis 2012, 17:35
autor: drgranatt
Ja tylko raz zalewałem świeże owoce spirytusem (najlepiej jak ma max. 70%). Nie było to zbyt dobre więc od tamtej pory zawsze zasypuje cukrem a otrzymany syrop rozrabiam ze spirytusem i nigdy nie zdarzyło się aby coś sfermentowało. Po zlaniu syropu jeszcze 2x owoce zalewam wódką i po zlaniu wszystko razem mieszam. Wychodzi super.
A to z tegorocznego zbioru.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 24 lis 2012, 18:32
autor: szabix
Szukając w sieci przepisów na nalewkę z pigwowca również spotkałem się z opisami osób, które miały problemy z fermentacją zasypanych cukrem owoców. No cóż, są dwa sposoby i pewnie tak pozostanie. Ot, postanowiłem podzielić się spostrzeżeniem. Ja nie przepadam za tą nalewką, ale moja żona nie wyczuła różnic(-y) w tak przygotowanych nastawach.

U mnie w tym roku nie było ani jednego owocu na krzakach. :cry:

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 25 lis 2012, 16:20
autor: marcins
Aby uniknąć fermentacji można spróbować trzymać w lodówce, ale to chyba nie o to tutaj chodzi.

Warto się zapoznać z tymi informacjami:
Nalewki:
Owoce zalewamy alkoholem o stężeniu maks 70% ja stosuję 55-60% (gotowy produkt będzie miał 35-40%) - w tym stężeniu najlepiej macerują się / ługują smaki , kolory i aromaty, wyciągamy tak całą dobroć z owoców. Zalanie 95% spirytusem rektyfikowanym powoduje natychmiastowe zakonserwowanie i „zamknięcie/sparzenie” się owoców. Myślę, że ten często popełniany błąd nawet w starych przepisach wynika z „zaszłości historycznych” kiedyś spirytusem produkowanym czy to w małych gorzelniach czy „chałupniczo” nazywano już destylaty 60% . Dlaczego najpierw alkoholem a nie cukrem ? ano dlatego, że cukier + owoce to prędzej czy później fermentacja a o to chyba nie chodzi.
Po maceracji owoców alkoholem trwającej w zależności od rodzaju nalewki od kilku dni do kilku miesięcy zlewamy nalew a owoce zasypujemy cukrem żeby „wyciągnąć” z nich alkohol, po całkowitym rozpuszczeniu się cukru zlewamy nalew odcedzając owoce i albo je odciskamy albo przetwarzamy, ale to za chwilę.
Następnie łączymy nalew wytrawny z sokiem alkoholowym i „dosmaczamy” naleweczkę „pod siebie” dosładzamy (miodem, syropem cukrowym) lub wzmacniamy dodając spirytusu. Następnie nalewki odstawiamy, klarujemy i butelkujemy opisując, co butelka zawiera.
Gotowe nalewki muszą dojrzewać łącząc bukiety i harmonizując smak generalną zasadą jest – im starsze tym lepsze nie udało mi się uchować starszych niż 5-6 lat. Nalewki słodzone mają tendencje do ciemnienia, więc na długie leżenie lepiej przeznaczać nalewki wytrawne przygotowując część do bieżącego spożycia odpowiednio wcześniej. Pestki owoców powodują przy zbyt długiej maceracji goryczkę a te duże powodują wytrącanie kwasu pruskiego więc ostrożnie z wiśniówkami np i czasem.
Nalewki ziołowe robimy albo wytrawne albo dosładzamy je miodem już podczas macerowania. Dalej jest tak samo zlewanie, filtrowanie, klarowanie, dojrzewanie.

Do nalewek owocowych stosuję następujące proporcje:
Owoce / alkohol 1:1 – 1kg owoców 1 litr alkoholu 60%
Owoce / cukier 2:1 – 1kg owoców ½ kg cukru

Owoców cytrusowych używamy bez albedo (biała część skórki) i bez pestek, bo wprowadzają goryczkę. Ja skórkę ścinam z wyparzonych owoców obieraczką do jarzyn (maceruję ją maksymalnie 2-3 dni często oddzielnie), następnie owoce obieram dokładnie z albedo przed zalaniem alkoholem.

Pochodzą one z tego wątku.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 29 lis 2012, 14:51
autor: wypass
Ja pigwówkę robiłem tak:
W stosunkach odpowiednich, najpierw zasypałem owoce bez pestek cukrem...
Potrzymałem tak 2 dni i dolałem alkoholu 40% i zostawiłem na miesiąc...też około ;)
Potem zlałem i odsączyłem owoce, znowu odstawiłem na jakiś czas...
Jak opadły osady zlałem do butelek...

Wygląda mniej więcej tak:

Obrazek

Natomiast znajomy robił najpierw macerację alkoholem, po czym sypał cukier i łączył nalewy...
Wyszło mu coś pomarańczowego...
Jeszcze nie jest w butelkach...ale czy zżółknie?

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 29 lis 2012, 18:06
autor: manowar
Bladziutka ta pigwówka i to bardzo - jak cytrynówka bardziej. Moim zdaniem za słaby alkohol nalałeś. Pamiętaj, że owoce puściły sok a i cukier też ma swoją objętość. A może to normalne dla pigwy? Ja zawsze robiłem z pigwowca i była mocno pomarańczowa.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 29 lis 2012, 18:44
autor: wawaldek11
Nie tylko zżółknie ale nawet zbrązowieje - tyle, że następuje to z upływem czasu.
Na fotce trzyletnia i świeża.

Re: ...z czego pigwówka

: piątek, 30 lis 2012, 03:55
autor: wypass
@wawaldek11, to właśnie moja podobna do Twojej swierzej...ciekawe czy zrobi się jak ta 3 letnia...;-)
Ty najpierw zalewałeś alkoholem owoc ?

Re: ...z czego pigwówka

: piątek, 30 lis 2012, 13:52
autor: Roger
Miałem tu napisać ale niechcący przeczytałem "swój sposób" bo go wkleił kolega marcins ... Zastanawiałem się czytając skąd ja to znam ;)

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 01:00
autor: wawaldek11
@wypass - tego nie mogę Ci zagwarantować!
Tzn., że postoi trzy lata :mrgreen:
Owocki pigwowca zalewam alkoholem. Stoi to sześć miesięcy, rok lub dwa. Zlewam i zasypuję cukrem. Syrop zlewam i zalewam nawet kilka razy alkoholem. Pigwowiec na niesamowity potencjał smaku i aromatu. Kiedyś nawet ugotowałem ponalewkowe owoce i wycisnąłem w płóciennym rożku do twarogu. Rano miałem ponad dwa litry galarety, którą przez kilka miesięcy ( z doskoku) rozcieńczałem i filtrowałem. Po połączniu wszystkich frakcji uzyskałem ok. siedmiu litrów wyśmienitej nalewki. A bazą było 2-3 kg. owoców. Teraz owoców mam więcej i nie muszę kombinować. Ponalewkowe składam i zamierzam odzyskać % i aromaty w płaszczu wodnym.
Na fotkach pigwa z ub. roku. w towarzystwie dereni, róży i innych.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 11:30
autor: klodek4
Smakowite foty :mrgreen: :respect:

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 14:02
autor: radius
To i ja się pochwalę tegoroczną pigwówką. Jeszcze mętna bo robiłem z miodem, ale już pomału się klaruje a na dnie widać warstwę osadu. Za rok... :pije:

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 14:24
autor: orzechopcja
klodek4 pisze:Smakowite foty :mrgreen: :respect:
Smakowite foty, to po prostu jest bandytyzm i psychiczne znęcanie się nad spragnionymi smaczku tak pięknych i kolorowych cudeniek :D :D :D

PS. Ja tez dziś nabyłem sobie małe żółciutkie jabłuszka i zaraz będę zaczynał proces ;)

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 14:28
autor: klodek4
U mnie stoi zalane, fotki za jakis czas :mrgreen:

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 15:54
autor: wypass
@wawaldek11
Może i faktycznie się za bardzo pospieszyłem z wykonaniem....
Za rok jak będą pigwowce to robię Twoją metodą, zalewam alkoholem i zapominam o pigwach :D
Dzięki za foto - wyjaśnienie, a foty rzeczywiście smakowite :odlot:

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 1 gru 2012, 20:47
autor: wawaldek11
Pigwowca jeszcze można kupić na allegro - owoce ze względu na dużą zawartość kwasów są bardzo trwałe i nie zauważyłem aby pleśniały. Z dwóch kilogramów można zrobić sporo nalewki.
Kolorystyką fotek byłem sam zaskoczony. Te kolorki wydobyła lampa błyskowa w ciemnym kącie - schodach prowadzących do nikąd - zamurowany strop :odlot:
Smaku większości nalewek jeszcze nie znam. Muszę pozlewać, przefiltrować, doprawić, dosłodzić itp. To wymaga czasu, a jego brak. Zresztą w tym hobby nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go...

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 3 gru 2012, 07:56
autor: wypass
(...) doprawić, dosłodzić itp. To wymaga czasu, a jego brak. Zresztą w tym hobby nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go...
Często zdarza się doprawiać?
Chodzi Ci o dodatki do smaczku... ;)

Właśnie dla tej gonitwy za króliczkiem poczekam sobie na następny wysyp pigwowca...
Międzyczasie na pewno coś mądrego wyczytam...podpatrzę i starszych smakoszy ;)

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 10 gru 2012, 16:53
autor: klodek4
Obiecane foty mojej pigwowicy :punk: :piwo: :ok:

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 10 gru 2012, 21:07
autor: tomhas
@klodek4, jak długo już stoi?

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 gru 2012, 00:06
autor: wypass
klodek4 ładnie wygląda...dołączam się do pytania, jak długo stoi...?

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 gru 2012, 01:02
autor: klodek4
Około miesiąca.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 22 gru 2012, 22:21
autor: hexe
Ja co roku robiłem pigwówkę podobnie, czyli zalewałem bez pestek alkoholem, zlewanie, cukier, łączenie nalewów itp. W tym roku zrobiłem na próbę z pestkami z przepisu http://www.chefpaul.net/pigwowka01.html i chyba już inaczej robił nie będę. Wyszła z tego najlepsza pigwówka jaką do tej pory piłem. Z próbnych pięciu litrów zostało może ze dwa, a to przecież świeżynka jeszcze i co to będzie jak postoi ?

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 28 lis 2013, 14:44
autor: damonum
witam
Wychodzę z zapytaniem co do tych pigwowatych kulek. Zwykle są żółte i ładne a ja wszedłem w posiadanie takich zielonkawych, czyli niedojrzałych można powiedzieć. Nigdy nie miałem do czynienia z takim owocem, a w kwestii nalewek dopiero się uczę, zatem pytanie bawić się z nimi czy na kompost z tymi zielonymi ?

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 28 lis 2013, 17:44
autor: wawaldek11
Moje dotychczasowe owocki miały jednakową barwę i nie miałem takiego dylematu.
Nic nie stoi na przeszkodzie abyś zrobił dwie nalewki: na żółtych i drugą na zielonowatych ;)
Chętnie zapoznam się z wnioskami.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 28 lis 2013, 18:47
autor: Bimbel
damonum pisze:witam
Wychodzę z zapytaniem co do tych pigwowatych kulek. Zwykle są żółte i ładne a ja wszedłem w posiadanie takich zielonkawych, czyli niedojrzałych można powiedzieć. Nigdy nie miałem do czynienia z takim owocem, a w kwestii nalewek dopiero się uczę, zatem pytanie bawić się z nimi czy na kompost z tymi zielonymi ?
Nie są aż tak bardzo niedojrzałe. Te zielone wystarczy jak poleżą kilka dni w cieple to będą żółtawe.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 28 lis 2013, 18:56
autor: gr000by
Wsadź je do worka foliowego z kilkoma jabłkami - przyspieszą dojrzewanie owoców.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 28 lis 2013, 21:40
autor: ksander
Ja w tym roku zrobiłem 5 litrów nalewki pigwowej z pigwowca japońskiego z racji tego, że surowca miałem dosyć dużo, zrobiłem destylat pigwowy (40kg owoców, 7kg cukru, 30l wody) zapach rewelacja (o wiele lepszy niż owocówka z jabłek czy gruszek) w smaku ok, teraz leżakowanie.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 30 lis 2013, 10:48
autor: damonum
Czyli da się coś zrobić, uspokojony już jestem :poklon; . Wiec zostawię je na tydzień w spokoju a potem zdecyduje: dzielić, nie dzielić czy dalej dojrzewać. Dzięki

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 30 lis 2013, 22:27
autor: antyklina
Ja też w tym roku nastawiałem z pigwowca. Miałem ich tylko 14 kg, zmieliłem je jak leci, dodałem 3kg cukru i wody do 25l + pekto i drożdze z pożywką. Jak blg spadło do 0 odcisnąłęm co się dało (jakieś 15l) i na rury. Raz na szybko bez wypełnienia bez pedalenia co dało 5l 37% surówki. Trochę to waliło a może nawet mocno ale miałem brudną miedź i jej nie dałem bo jakoś wydwało mi się że i tak nic z tego nie będzie i nie chciało mi się lecieć do sklepu po kwasek. 2 gotowanie na RW 5 z 100 cm pociętych zmywaków, po odebraniu dużej ilości przedgonów z refliksem, pogonów nawet nie odbierałem bo myślałem że urobek i tak do wylania, wyszło 1,5l ~77% psoty. Czuć było jakby kiszoną kapustą, zostawiłem to w otwartym garnku na 3 dni i zaczeło pachnieć pigwą. Rozcieńczyłem to do 50%. Mam tego jakieś 2,3l, dodałem dębu lekko palonego. Po tygodniu smak i zapach jest bardzo obiecujący, wydaje mi się że będzie z tego coś naprawdę dobrego.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 1 gru 2013, 13:42
autor: gr000by
Pigwowiec ma bardzo intensywny smak i zapach, dodatkowo jest dużo kwaśniejszy od pigwy. Nie każdemu on podchodzi, ale nalewka dobrze dosłodzona jest bardzo smaczna i jedyna w swoim rodzaju. Pigwowcowica nie jest zbyt smaczna, popełniłem ją raz i przerobiłem na spirytus - waliła rozpuszczalnikiem po odstaniu. A szkoda, bo wino na resztkach ponalewkowych z dodatkiem goździków wyszło przepyszne - średnio mocne, słodkie, dobrze rozgrzewające. Można było je pić na zimno w chłodne wieczory we wrześniu i na gorąco w formie grzańca w zimie...

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 3 gru 2013, 15:38
autor: icoo
A czy ktoś robił z soku tłoczonego z pigwowca?
Nie miałem w tym roku dostępu do pigwy, ale znalazłem 100% sok tłoczony.
Czy orientujecie się jakie proporcje zastosować robiąc nalewkę z czystego soku? Czy tylko metodą prób... i prób ;) ustalić proporcje :)?

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 3 gru 2013, 18:57
autor: gr000by
Metodą prób i prób strzelałbym w stosunek soku do alkoholu od 1:2 do 1:3, a może nawet 1:1 jak sok nie jest zbyt ekstraktywny. Zacząłbym od bardziej owocowej wersji (bo dolać więcej wódki zawsze można), alkohol lałbym 50-96% w zależności od planowanej mocy trunku. Dosłodzić do smaku według gustu, do części trunku można dodać miodu, przypraw korzennych (goździki i cynamon bardzo dobrze się komponują z pigwowcem) i odstawić do wyklarowania przed butelkowaniem lub zabutelkować po dobrym wymieszaniu. No i później sprawdzać, czy to co wyszło nadaje się do spożycia :pije: .

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 lut 2014, 14:28
autor: wypass
Zeszłoroczna Pigwówka...
Tym razem jest już ciemnobursztynowa... :punk:

Obrazek

W kieliszku natomiast ładnie jasna ;)

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 lut 2014, 17:57
autor: mirek109
herram pisze:...z cze3go zrobić nalewkę pigwową?
... z owoców pigwy czy pigwowca?
Wyjaśniam że owoce pigwy są małe jak rajskie jabłuszka, natomiast owoce pigwowca są
nieomal jak pięść Adamka.

Nalewka tylko z pigwy (małe owoce na krzakach) - super smak
Z pigwowca (owoc na drzewku i owoc wielkości gruszki) syrop doskonały, wino doskonałe i destylat z wina super destylat zmieszany z syropem doskonały
Syrop jednego i drugiego bardzo zdrowy i super dodatek do herbaty w zimowe wieczory
Na zdrowie syropem i destylatem ;)
Człowiek pyta - ma swoje określenia co do owoców więc cytuję i odpowiadam.
Już milczę

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 lut 2014, 18:11
autor: kochanek Kranei
Całkiem na odwrót. Pigwa jest wielka i drzewiasta a pigwowiec mały i krzaczasty. Przy okazji moje pigwowce zwariowały i zaczęły kwitnąć w styczniu.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 lut 2014, 18:36
autor: radius
@ mirek109, czytaj trochę więcej niż tylko pierwszy post z tematu :(
http://alkohole-domowe.com/forum/post58090.html#p58090

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 lut 2014, 18:41
autor: mirek109
radius pisze:@ mirek109, czytaj trochę więcej niż tylko pierwszy post z tematu :(
http://alkohole-domowe.com/forum/post58090.html#p58090
Czy chcesz mi odebrać prawo wypowiedzenie się w odniesieniu do pierwszego postu - nie wiesz czy czytałem dalej i właśnie do niego wróciłem.
Wypowiadam swoje zdanie - wydaje mi się że lepiej milczeć, czytać i milczeć.
Chyba będę musiał przyjąć tą opcję.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 lut 2014, 19:04
autor: radius
@ mirek109, niczego nie chcę ci odbierać, zwłaszcza prawa do wypowiadania się, ale zauważ, że odniosłeś się do postu sprzed prawie 5-ciu lat :!: :o I do tego jeszcze błędnie opisałeś owoce pigwy i pigwowca :( Więc może następnym razem zanim klikniesz "wyślij", zastanowisz się trochę czy aby warto ;)

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 2 lip 2014, 15:03
autor: WacekJ
Pigwówka to z pigwy - lepiej smakuje niż pachnie a z pigwowca (lepiej pachnie niż smakuje ) to pigwowcówka ?

Re: Odp: ...z czego pigwówka

: czwartek, 4 wrz 2014, 08:52
autor: michal278
Co do wielkości pigwy i pigwowca, to jest ich tyle odmian, że pigwa jest duża i mała i pigwowiec tak samo. Czy wiecie, że grusza i jabłoń pochodzą od pigwy? Ja mam pigwę w postaci krzaków, jak i pigwowca w postaci drzewa i krzaka.

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 8 wrz 2014, 21:26
autor: k.kolumb
Kol. @szakma - super przepis, ja też tak robię! Przewaga zalewania nad zasypywaniem nie do podważenia, nie ma mowy o ryzyku fermentacji. Akurat tu fermentacji nie chcemy. Zalewam alkoholem 50%. Potem jak wyżej. Ciekawostka: pokrojone owoce pigwowca nadają się jako dodatek do zimowej herbatki. Tak twierdzi moja żona. Amen.
Aha! Kiedyś przetrzymałem pigwówkę 4 lata, ale tylko dlatego że zapomniałem gdzie schowałem.

Re: ...z czego pigwówka

: piątek, 3 paź 2014, 22:52
autor: andrzejko90@wp.pl
Otrzymałem w tym roku ok. 3 kg pigwy, tzn. pigwowca (bo drobne owoce z krzewu) na początek zapoznałem się z tematem i przebrałem owoce dojrzałe od tych jeszcze zielonych , po czym podzieliłem 1,5 kg owoców na ósemki wypestkowałem i zasypałem 1 kg cukru. Już po dwóch dniach coś zaczęło się dziać jak, by fermentowało, a że cukier się już rozpuścił zlałem, to z nad owców syrop, a powstały płyn zalałem 70% alkoholem, natomiast owoce zalałem 40% alk. Wszystkiego wyszło mi ok 1,2 l syropu + 1,2 70% alko + 1,2 l 40 % alko. Pytanie, czy według moich wyliczeń otrzymam ok 3,5l nalewki 36%

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 4 paź 2014, 16:11
autor: Pretender
Z zasady najpierw zalewam alko, a cukier później. Jak zlejesz to będziesz wiedział ile otrzymałeś.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 4 paź 2014, 19:03
autor: drgranatt
andrzejko90@wp.pl pisze:Otrzymałem w tym roku ok. 3 kg pigwy, tzn. pigwowca (bo drobne owoce z krzewu) na początek zapoznałem się z tematem i przebrałem owoce dojrzałe od tych jeszcze zielonych , po czym podzieliłem 1,5 kg owoców na ósemki...
Owoce za grubo pokroiłeś. Aby wyciągnąć z nich jak najwięcej soku i aromatu należy kroić nie w ósemki tylko bardzo drobno na paski. Ja tak kroję i sok odciągam dopiero po tygodniu i nic nie fermentuje.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 5 paź 2014, 12:05
autor: Kamal
A gdzie trzymasz te owoce z cukrem? Bo jak trzymałem w ciepłym miejscu to po paru dniach zaczynało jakby fermentować. A teraz trzymam w lodówce, i już nie fermentuje. ;)

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 5 paź 2014, 15:22
autor: drgranatt
Owoce trzymam w zakręconym słoiku w szafce kuchennej czyli w ciemnym miejscu w temperaturze otoczenia (~22*C).

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 5 paź 2014, 23:26
autor: andrzejko90@wp.pl
Jeszcze z tym owocem nie pracowałem, a w przepisach czytałem, by pokroić je w ćwiartki lub ósemki tak też zrobiłem. Chciałem, by owoc puścił jak najszybciej sok, więc często mieszałem i trzymałem w ciepłym miejscu, lecz po dwóch dniach zobaczyłem, że wypycha pokrywkę. Syrop z alkoholem jest smaczny ( już dobry do smakowania :D ), a wódeczka którą zalałem później owoce jest już bardzo zmieniona i bogata w aromaty, mimo że to zaledwie trzeci dzień. Skoro można przez rozdrobienie wydobyć ich znacznie więcej, to kolejną partię owocu zetrę i pierw zaleje alkoholem. :)

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 6 paź 2014, 13:00
autor: drgranatt
Myślę, że drobno ścierać to chyba nie jest za dobrze. Ja każdą połówkę owocu tnę na paski w ilości 10-15 w zależności od wielkości.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 9 lis 2014, 09:31
autor: kolpaw
Potrzebuje przepis na nalewke z PIGWY (nie z pigwowca). Mam tego pachnącego cuda 10kilo i musze to przerobic ;)

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 9 lis 2014, 10:08
autor: ramzol
Podejrzewam że sposób jest ten sam, owoc w paski, wódka, cukier. Wolę tę kolejność, chociaż nie zawsze.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 9 lis 2014, 10:59
autor: kolpaw
No okej ale stosunek cukru do owoców jaki? Podobno pigwa ma mniej kwasów niz pigwowiec.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 9 lis 2014, 11:36
autor: radius
kolpaw pisze:Podobno pigwa ma mniej kwasów niz pigwowiec.
Zerknij tutaj;
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p112324

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 9 lis 2014, 15:31
autor: klodek4
No to ja wrzucę fotki tegorocznej pigówki /z owoców pigwowca, bo innych tu nie ma/, z lekka naruszona bo wczoraj odbyła się nieoficjalna degustacja, jest pyszna :PObrazekObrazek

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 9 lis 2014, 19:19
autor: JanOkowita
Fajna zakrętka do słoika po lewej :)

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 7 sty 2015, 22:46
autor: toko42
Witam kolegów forumowiczów. Pigwówkę, z tych małych, robiłem 5 razy. Przyznam, że do pomocy przy obieraniu wykorzystuję żonę i grono szwagierek, których mi nie brak. Po umyciu kroimy na ósemki lub drobniej i pozbywamy się pestek. Spróbujcie to wszystko ZAMROZIĆ! Zdecydowanie przyspiesza to puszczanie soków, a o to nam chodzi. Potem do słoja warstwowo przesypuję cukrem np. 3 kg owoców - 1,5 kg cukru i na parapet. Dodam, że dolewam 100-150g wódeczki 70%, by nie fermentowało. To mi podpowiedzieli i zdaje egzamin. Po około 10 dniach zalewam w połowie pełny słój taką 75% i na 2 tyg. Zlewam i powtarzam cały cykl już bez mrożenia jeszcze raz. Zalewam, odstawiam. Po 2 tyg. odcedzam drugi nastaw i łączę go z pierwszym. Filtracja i do leżakowania. Po 9-12 miesiącach gdy już zmieni swój kolor na ciemniejszy osiągnie pełnie swoich walorów. Warto poczekać. Pozdrawiam i smacznego!

[MOD] Odstępy dajemy PO ZNAKACH INTERPUNKCYJNYCH, a nie przed nimi.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 22 mar 2015, 15:27
autor: ramzol
Zlałem dzisiaj moją pierwszą pigwówkę i owoce zasypałem cukrem to się pochwale.
Owoce pokroiłem w paseczki, wypestkowałem i powycinałem tam gdzie się dało gniazda nasienne. Owoce głęboko mrożone -22'C prawdopodobnie mieszanka pigwy i pigwowca. Wyszło 4,3kg. Zalałem 5l 70% alkoholu. Stało to wszystko w domu w 21-27'C w nasłonecznionym miejscu (jeżeli kilka godzin słońca zimą można nazwać nasłonecznieniem. Po upływie 2 miesięcy zlałem wszystko a pozostałe owoce zalałem jeszcze raz 5l 40% alkoholu. Minął miesiąc i zlałem wszystko razem (nalew 70% i 40%) do 10l balonu. Pozostałe owoce zasypałem 2,5kg cukru i zostawię jeszcze miesiąc w domu. Co do smaku pigwówki to 70tki nie da się spróbować jest tak paskudna, 40% już dużo lepiej. Myślę ze po dosłodzeniu będzie git. Do balonu dodałem trochę dębu pieczonego. Teraz czekam na syrop z cukru i do piwnicy na rok.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 22 mar 2015, 18:13
autor: Szlumf
ramzol pisze: Owoce pokroiłem w paseczki, wypestkowałem i powycinałem tam gdzie się dało gniazda nasienne.
Jak będziesz robił w tym roku to pestek nie wyrzucaj tylko zalej 40-45%. Może Ci zasmakować. Mi bardzo smakuje a żonkę odrzuca. Może dlatego, że nie dosładzana.

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 22 mar 2015, 19:08
autor: ramzol
Szlumf Piszesz o zalaniu samych pestek?? Czy raczej o zalaniu pestek i pigwy?? Czy to aby zdrowe z tymi pestkami :? Będę robił na pewno, choć nalew jeszcze paskudny w smaku ;)

Re: ...z czego pigwówka

: niedziela, 22 mar 2015, 19:47
autor: Szlumf
Same pestki.
A czy zdrowe to zdania są podzielone. Ja uważam, że zdrowe. Pewnie zawierają amigdalinę (b17) a o niej było sporo na forum.

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 23 mar 2015, 09:09
autor: Wald
Szukaj "pestkówka z jabłek". Z pigwowca masz takie same, ale dużo więcej.
Pestki przed zalaniem opłucz ze śluzu i nie trzymaj za długo, bo mętnieje.
Niewtajemniczeni twierdzą, że to z migdałów, ale z nich samych tak dobre nie wyjdzie.

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 23 mar 2015, 18:43
autor: gr000by
Mi to na pigwowca wygląda, a nie na pigwę :D.

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 23 mar 2015, 20:58
autor: lesu.pl
Widywałem owoce pigwowca wielkości kobiecej pięści, owoce pigwy są zdecydowanie większe. Pigwowiec zawsze ma owoce mniejsze i kwitnie na różowo - pigwa przeważnie na biało. Rzadko wysokość pigwowca przekracza 1 - 2 m wysokości i zawsze jest to krzew kolczasty. Pigwa przeważnie rośnie w formie drzewa i znacznie przekracza 2 m. Owoce pigwy pokryte są jakby meszkiem - pigwowca nie. W owocu pigwowca jest dużo pestek a w owocu pigwy znacznie mniej. Do wyrobu soków i nalewek używajmy pigwowca. Jest kwaśniejszy i bardziej aromatyczny od pigwy. Pigwa jest lepsza na konfitury i dżemy.
Początkiem lata zamiast pigwowca używamy zielonych jabłek, im kwaśniejsze - tym lepsze.
Ja to od wieków robię tak:
1. Do kilku słojów 4 litrowych ładuję prawie do pełna pokrojone w plasterki owoce pigwowca. Jest tego około 3 kg. Owoce mają być wcześniej umyte, wysuszone i pozbawione gniazd nasiennych. Zalewam to później 65% do pełnego przykrycia owoców i czekam tak ze 2 - 3 miesiące. Zlewam urobek i częściowo spożywam jako wyrób kwaskowato - wytrawny. Nie każdemu to podchodzi - mnie TAK. Resztę mieszam do smaku np: miodem. Można dać ździebko wanilii.
2. Po zlaniu trunku zasypuję owoce cukrem tak w ilości 1,2 - 1,5 kg na słój i mieszam ręką aby cukier ładnie się rozprowadził. Po okresie 2 - 3 tygodni zalewam wszystko 65% do pełnego przykrycia owoców i znów czekam ze 2 miesiące. Potem to zlewam, filtruję i w butelki.
Owoce pigwowca można zasypać cukrem po raz drugi i znów zalać. Ja tego nie robię. Potem miksujemy wszystko blenderem i ładujemy w słoiki. To świetny dodatek do zimowej herbaty. Trzymają się bez pasteryzacji.
3. Świeże owoce pigwowca po wyjęciu pestek kroję w plasterki i podgotowuję kilka minut w nasyconym roztworze cukrowym aż zmienią kolor na lekko brązowy i to zalewam 65% w słoju. Po 2 - 3 miesiącach filtruję i w butelki. Kolor jak ładny łiskacz, ale po łiskaczu to sobie można później ulżyć w ubikacji.

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 23 mar 2015, 22:05
autor: ramzol
ramzol pisze:... prawdopodobnie mieszanka pigwy i pigwowca.
" kumu jak kumu ale zeby panockowi sie to zdazyło :shock: pseco panocku za duzo bimbru pijecie ;) "
Co do pestek to mam mieszane uczucia, w wiśniówce zalewałem garść 45% na 2 dni i dodałem do nalewu. Przed dosłodzeniem było czuć migdały. Niestety likier :cry: pochłonął smak nie tylko migdałów i jest słodka ze tylko LP smakuje. Jak ktoś przypomni na jesień tego roku to pewnie testy zrobię :D

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 23 mar 2015, 22:14
autor: gr000by
Czytać czytałem, ale pigwy tam nie widzę - jak już to dorodnego pigwowca.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 24 mar 2015, 22:20
autor: ramzol
Pomęczyłem wujka i wiki i masz racje. Zwracam ... :poklon;
Pigwa jest bardziej gruszkowata kształtem.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 25 mar 2015, 15:06
autor: lesu.pl
Oprócz gruszkowych są pigwy jabłkowe i nie przypominają wyglądem gruszki. Pigwa ma meszek na skórce i mało pestek a w pigwowcu nie ma meszku i od pestek aż się roi.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 25 paź 2016, 09:34
autor: sylcia
Z racji takiej, że jest to mój pierwszy post pozwolę sobie na krótki wstęp. Kocham wszelakie działania w kuchni, lubię gotować, testować i patrzeć jak wszystkim smakuje ;) I tak wertując kolejne internetowe strony postanowiłam pobawić się trochę w robienie nalewek bo przecież oprócz jedzenia trzeba też coś pić. Odstawione w piwnicy są już krupnik i śliwkowa nalewa. Jestem okropnie niecierpliwa, najchętniej już bym wypiła ale zawzięłam się i czekam aż smak powali mnie na kolana.
I tutaj proszę o poradę doświadczonych nalewkarzy: dostałam 2 kg pigwy. Dla testu jedną skroiłam, zasypałam cukrem żeby zobaczyć jaki ma mniej więcej aromat i potencjał. Do tej pory miałam styczność z pigwowcem i go ubóstwiam zasypanego cukrem i dodanego do herbaty. Słodko-kwaśny smak syropu bardzo mi odpowiada. Natomiast pigwie brak kwaskowatości, jest trochę mdła i boję się, że nalewka to będzie mało aromatyczny lukier. Czy tak faktycznie jest? Jak smakuje nalewka 100% pigwowa? Dlatego rozważam dodanie do nastawu czegoś kwaśnego np. cytrynę albo limonkę.
Ktoś próbował? Wiem, że każdy kombinuje, dopracowuje smak tak żeby mu pasował i ja też tak mogę ale chciałam zrobić mały wywiad.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 26 paź 2016, 18:35
autor: drgranatt
Próbowałem kiedyś z pigwy i nie byłem zadowolony. Moim zdaniem na nalewkę nie nadaje się.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 26 paź 2016, 18:56
autor: janik
Sylcia,do pigwy nie dodaj cytryny ani limonki,najlepszym połączeniem będzie dodatek pigwowca. :idea:
Radzę zrobić oddzielnie każdą z tych nalewek a póżniej zrobić kupaż pod swój smak. :P
Powodzenia ;) .

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 26 paź 2016, 22:12
autor: gadaka
Ja również nie polecam pigwy na nalewkę - raz zrobiłem i szału nie było, od kilku lat tylko pigwowiec.
Jeśli masz możliwość to zrób tak jak pisze @janik

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 27 paź 2016, 08:14
autor: Friiq
Ja robię z pigwowca . Jest bardziej aromatyczny . Czyszczę z nasion daję na szatkownicę taka do maszynki do mięsa , zalewam alkoholem takim około 70%.Zostawiam na parę tygodni później zlewam i zasypuję cukrem i znów na parę tygodni zlewam i mieszam . Dobre do picia jest od razu ale lepiej poczekać jeszcze ze 3 miesiące .

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 27 paź 2016, 20:56
autor: Sm@kosz
Właśnie zrobiłem nalewkę z pigwowca japońskiego i jak się okazuję, trochę z pigwy. Będzie porównanie smaku. Zrobiłem w zamyśle jak zawsze robię nalewki, czyli najpierw nalew, potem zasyp. Zabezpiecza to owoce przed zepsuciem, fermentacją itp, a efekt końcowy i tak wychodzi ten sam. Robiłem wcześniej "malinówkę" na dwojaki sposób. Nikt z degustatorów nie wyczuwa różnicy. Więc po co ryzykować "zawinkowanie" nalewki...
Pozdro
Sm@kosz

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 27 paź 2016, 22:40
autor: przemeq.polak
Zawsze Ci to darmowy alkohol :) Żona kiedyś robiła syrop z malin, ale w nocy przyszła burza i zaczęło gerować - trochę podfermentowałem, zalałem spirytusem, dosłodziłem... i wyszła chyba najlepsza nalewka z malin jaka mi się kiedykolwiek udała :)

Re: ...z czego pigwówka

: piątek, 28 paź 2016, 19:36
autor: gadaka
Mi kiedyś w 1 z 4-5 słoików zaczęła fermentować aronia zasypana cukrem - zalałem szybko spirytusem 70% i później po zmieszaniu ze wszystkich słoików wyszła nalewka całkiem ok:)

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 29 paź 2016, 13:20
autor: sylcia
Dzięki za porady! Teraz mam zagadkę skąd wziąć pigwowca :D Zrobię tak, że nastawię osobno a potem zacznę mieszać i jakoś dogram smak.

Re: ...z czego pigwówka

: sobota, 29 paź 2016, 19:44
autor: gadaka
Popatrz w okolicy miejsca zamieszkania, ew. Allegro...

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 30 sie 2017, 14:11
autor: sylcia
Minął prawie rok od mojego ostatniego zapytania odnośnie pigwy i pigwowca dlatego podzielę się wrażeniami. Obie nalewki jeszcze dojrzewają ale w tym tygodniu dobrałam się do nich w celu kontroli smaku. I muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona pigwową (miałam tą w kształcie jabłka, z meszkiem). Po komentarzach nie spodziewałam się za wiele a tu smak ma naprawdę aromatyczny. Robiłam czystą, bez żadnych dodatków przyprawowych itp, tylko spiryt i cukier. Mężu stwierdził, że bardziej mu smakuje ta niż z pigwowca. Czy je zmieszam - nie wiem. Odstoją swoje bo na razie 8 miesięcy za nimi no i zobaczymy co się podzieje.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 30 sie 2017, 15:51
autor: wawaldek11
sylcia pisze:... Mężu stwierdził, że bardziej mu smakuje ta niż z pigwowca.
Może trzeba z pigwowca rozcieńczyć i dosłodzić?
Pigwowca zalewam dwa, trzy razy alko i później zasypuję cukrem. Następnie kupażuję nalewy, bo sam pierwszy jest za bardzo esencjonalny. Niby można rozcieńczyć wódeczką, ale czasem te kolejne nalewy dodają ciekawych smaczków.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 30 sie 2017, 21:11
autor: przegab
Ja pierwsze zalanie pigwowca (70%) po minimum pół roku maceracji, używam jako zaprawkę do wódki wytrawnej. Owoce co roku są trochę innej intensywności więc różne proporcje stosuję- zwykle 20-30% zaprawki. Leżakowanie tak rozcieńczonego produktu przez minimum 4 miesiące nadaje głębi koloru i intensyfikuje smak.

Pozostałe po pierwszej maceracji owoce zalewam 50% alko na miesiąc, następnie zlewam płyn i zasypuję owoce cukrem trzcinowym. I tak na zmianę alko i cukier ok 3 razy. Z tej słodkiej serii kupażuję słodką wersję nalewki.
Zwykle zostaje sporo syropu z ostatniego zasypiania cukrem. Z powodzeniem można używać do słodzenia herbaty, drinków lub jako dodatek do ciast.
Owoce po tym wszystkim można dorzucić do drugiej destylacji cukrówki. Oddadzą jeszcze conieco do finalnego produktu.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 31 sie 2017, 13:16
autor: sylcia
:odlot: Właśnie problemem nie jest kwasowość - wolimy taką niż lukier - tylko kwestia esencjonalności, ale lepiej w tę stronę niż w drugą ;) Teraz już wiem, że dałam d*py i owoce zalałam o ile pamiętam tylko raz. No cóż, jestem mądrzejsza o te doświadczenia. A w tym roku została mi jeszcze śliwkowa do nastawienia. Kocham ten sport :odlot: Dzięki za wszystkie porady!

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 31 sie 2017, 14:40
autor: drgranatt
Ja od lat nalewki robię w jeden sposób. Owoce zasypuję cukrem a sok, który w ten sposób otrzymam mieszam 50/50 ze spirytusem 70%. Po zlaniu soku owoce zalewam 3 lub 4-rotnie wódką 40% i całość kupażuję.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 07:23
autor: sylcia
Potrzebuję kolejnej porady! Po roku leżakowania nalewki z pigwowca, stała się ona niemożliwie cierpka. Na pewno jest to wina tego, że owoce zalałam tylko raz alko i raz cukrem, przez co wyszła intensywna. Z innymi owocami nic podobnego się nie stało ale wnioskuję, że to kwestia właśnie pigwowca, który sam w sobie jest specyficzny.
Zaradziłam temu mieszając ją z nalewka z pigwy, przez co jest pijalna ale kto wie co będzie za jakiś czas.
Wychodzi na to, że po prostu będę musiała ją szybko wypić :D

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 09:56
autor: Searcher
To akurat dziwne, bo u mnie z biegiem czasu smak się jedynie uszlachetniał, no i ja zawsze zalewam tylko raz. Później owszem zalewam 40% ponownie, ale to już wódka pigwówka do szybkiego spożycia wychodzi.

Zalewalas z pestkami?

Re: RE: Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 10:42
autor: sylcia
Searcher pisze:To akurat dziwne, bo u mnie z biegiem czasu smak się jedynie uszlachetniał, no i ja zawsze zalewam tylko raz. Później owszem zalewam 40% ponownie, ale to już wódka pigwówka do szybkiego spożycia wychodzi.

Zalewalas z pestkami?
Bez pestek, oj jakie to czasochłonne było ;) Przez pierwsze 10-11 miesięcy smak był normalny, dopiero teraz się zadziało. Owoce też były z pewnego źródła, nie sklepowe.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 11:06
autor: Searcher
To naprawdę pojęcia nie mam, do głowy mi przychodzi jedynie utlenianie. Może był dostęp powietrza, światła? Może przelewałaś, mieszałaś itp? Dla mnie pigwówka to najlepsza z nalewek i wiele lat to ona nie wytrzymuje, ale im starsza, tym łagodniejszy smak uzyskuje.

Re: RE: Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 11:14
autor: sylcia
Stała w piwnicy, zakręcona, filtrowana za jednym podejściem do docelowej butli. Jeśli chodzi o smak to odór spirytusu znikł, grzeje dopiero w żołądku a w trakcie picia jak soczek więc pod tym względem jest nalewka pierwsza klasa :D
Może w międzyczasie coś mi się jeszcze przypomni.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Mod.
Nie cytuj całego postu poprzednika.

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 11:54
autor: wawaldek11
Zauważyłem, że z czasem nalewka "wytrawnieje" ;)
Pierwszy nalew jest za bardzo esencjonalny i bez rozcieńczenia do spożycia raczej się nie nadaje. Pierwsza moja nalewka zaraz po zlaniu była nawet pijalna, ale po roku na wierzch wyszły kwasy i cierpkości. Można tę esencję rozcieńczyć czystą wódeczką i ewentualnie dosłodzić.
Teraz zasypuję słój do pełna i zalewam alkoholem ok. 50%. Zlewam, zasypję cukrem. Zlewam syrop i łączę z pierwszym nalewem. Następnie zalewam alko ok. 40%. I tak ze dwa razy. Te ostatnie nalewy stoją czasem rok, albo dłużej i też się stają mocna pigwowcowe. Idą do pierwotnego nalewu lub po dobraniu do spożycia.
Ostatnio robię inaczej: zasypuję obficie cukrem i po dobrych kilku, kilkunastu miesiącach zlewam syrop do herbatki. A owoce w słojach zalewam kilka razy aloholem. I też wychodzi niezłe ;)
Z obieraniem owoców pigwowca nie mam problemu - wiadro w godzinę. Wycinam z owocka szesnasteczkę i później odlupuję dookoła kolejne cząstki. Zostaje "ogryzek" z pestkami w środku. A jak trochę pestek będzie w nalewie, to nie problem. A z chytrości czasem zalewam i te "ogryzki".

Re: RE: Re: ...z czego pigwówka

: środa, 3 sty 2018, 12:11
autor: sylcia
I chyba właśnie w tym rzecz. Tegoroczną ratafię zalałam jeszcze dwa razy wódka, zmieszałam tylko z pierwszym zlaniem bo z drugiego powstała smakowa wódeczka.

Ta informacja nawet mnie zadowala - dolewając 40% i dosładzajac będę mieć więcej nalewki Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Mod.
Nie cytuj całych postów poprzednika!

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 5 wrz 2018, 20:51
autor: psotamt
Owoc dojrzewa, czas odświeżyć temat. Mam drzewko pigwy jabłkowej 4-letnie i na nim jakieś 15 kilo owoców. Będzie więcej, bo jeszcze rosną, powiększają się :D Wszystkiego tradycyjnie na nalewkę będzie za dużo, a chętnych do wzięcia i przerobienia brak. W związku z tym przyszedł mi do głowy pewien pomysł, niekoniecznie dobry. Zwykle owoce siekam w robocie na plasterki grubości jakieś 2 mm i zalewam alkoholem. Tak zrobię i teraz. Ze znacznej części owoców chcę zrobić sok w sokowirówce i tenże sok dolać do macerujących się owoców odpowiednio zwiększając ilość alkoholu.
Nie przesadzę z ilością surowca? Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Co o tym sądzicie?

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 5 wrz 2018, 21:09
autor: arTii
Ja chętnie przyjmę każdą ilość pigwy :D
Przerobię na soki i nalewki - choćbym miał siedzieć po nocach przy tym.
Moje pigwowce, niestety w tym roku nie mają owoców :(

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 6 wrz 2018, 07:55
autor: yacequ
psotamt pisze:Wszystkiego tradycyjnie na nalewkę będzie za dużo
Z pozostałej ilości proponuję zrobić dżem (usunąć owocnię), jest przewspaniały - a z domieszką powideł niebo w pysku...

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 6 wrz 2018, 09:45
autor: masterpaw2
psotamt pisze:Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Z całego owocu zawsze będzie lepiej, poza tym rozcieńczając sok mocnym alko, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wytrącenia się pektyn - będzie sporo "galaretki" w nalewie.

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 6 wrz 2018, 15:39
autor: psotamt
Właśnie przegadałem ze swoją lepszą połówką ten dżem z powidłami i obiecała pigwę zagospodarować. W sobotę jadę po węgierkę i mam wziąć jej więcej na powidła właśnie. Będzie mieszanie owoców i próbowanie wyrobów.
Z dodatkowym sokiem jednak nie będę eksperymentował. Tradycyjnie zawsze będzie pewniej :)

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 6 wrz 2018, 19:01
autor: yacequ
@psotamt, masz mądrą kobitkę ! Dobrze że odpuściłeś sok - on to na chwilę, a przetwory na zimę (niejedną). Ja swoje powidła konsumuję już 4. rok - bez grama cukru ! A w sobotę do Konstancina po węgierki z pomarańczowym miąższem !
PS.
pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 6 wrz 2018, 20:56
autor: psotamt
yacequ pisze:pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...
Niewykluczone. Ja ze zbiorem czekam zawsze do chwili gdy pierwsze jabłuszka spadną, a owoce nie mają już meszku na skórce. Na mrozki nie czekam, zamrażarka pomaga. Gdy dojrzeje pigwa, to akurat wyjmę z zamrażarki aronię i derenia. Miejsce będzie :D

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 30 paź 2018, 23:46
autor: soolta
Zbieram się do rozpoczęcia swojej przygody z nalewkami, dużo się już naczytałem, jednak nurtuje mnie jedno pytanie. Jeden z moich znajomych zasugerował mi abym przygotowaną pigwę zalał spirytusem i jednocześnie zasypał cukrem. Czy ma to jakikolwiek sens? Z góry dziękuję za dopowiedź ;)

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 31 paź 2018, 08:02
autor: Searcher
No spirytusem to nie ma. Ja szatkuję owoce bez pestek, przesypuje cukrem w słoju, po 24h mam więcej soku niż owoców i wtedy zalewam 68% alko w proporcjach 1kg:1kg:1l. Pozostaje tylko mieszać co jakiś czas i czekać. Po 8-6 tygodniach zlewasz, odstawiasz do klarowania i butelkujesz. Oczywiście nie ma problemu jeśli taki słój postoi i dużo dłużej. Pozostałe owoce zalewam alko 40% - dwukrotnie! i mam świetną wódkę smakowa.

Re: ...z czego pigwówka

: poniedziałek, 5 lis 2018, 23:36
autor: Bendi
Witam. Potrzebuję pomocy. 3 tygodnie temu zasypiałem pigwę cukrem. Wczoraj po otwarciu słoika czuć że skisła (sfermentowala). Czy da się coś jeszcze z tego zrobić?

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 6 lis 2018, 08:03
autor: arTii
Skisła czy sfermentowała? Według mnie to spora różnica :)
Jeśli skisła to chyba niewiele z tym zrobisz - chociaż trzeba by spróbować kiszonej pigwy - może akurat całkiem dobra :D
Jeśli podfermentowała, to nie jest to duży problem. Wprawdzie pigwówki jeszcze tak nie robiłem, ale maliny z premedytacją zostawiłem zasypane cukrem, żeby lekko podfermentowały. Odciągnąłem sok, zalałem alkoholem i zostawiłem. Później po połączeniu soku i alkoholu z malin wyszła bardzo fajna lekko wytrawna nalewka.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 6 lis 2018, 23:10
autor: zając_poziomka
Jabłka, gruszki i cytryny się kisi, więc może i pigwę można? Chociaż wątpię że je się kisi w cukrze. :)
Kolego Bendi, spróbuj tego soku. Jak Ci smakuje, to możesz zalać, jak nie to szkoda alkoholu.

Re: ...z czego pigwówka

: piątek, 10 sty 2020, 11:32
autor: RobertTillett84
Może nie do końca w temacie, ale... polecam syrop z pigwy. Świetnie nadaje się dla dzieci, zwłaszcza teraz w okresie zimowym. Jak podpytam teściówkę, jak robi swój, to chętnie podzielę się przepisem.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 sty 2022, 11:09
autor: AlexFM
Odkurzę stary temat, ale może ktoś podpowie lub coś doradzi.

Wszystkie przepisy mówią o użyciu cukru jako składnika wyciągającego alkohol z owoców po zlaniu nalewu. Ja chciałbym uniknąć używania cukru i w jego miejscu użyć miodu. I tu pojawia się pytanie. Czy naturalny cukier zawarty w miodzie wystarczy, aby z pigwowców wyciągnąć alkohol i resztki jego soku i aromatu?

Będę wdzięczny za podpowiedź.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 sty 2022, 13:41
autor: wawaldek11
Miód załatwi sprawę. Sól też raczej da radę :mrgreen: Myślę, że tu zachodzą procesy osmozy i dążenie do wyrównania stężenia.
Po zlaniu miodowego syropu możesz zalać owocki ciepłą wodą - to też pomoże wyciągnąć co nieco :ok:
Pigwowiec jest bardzo esencjonalny i sam go zalewam alko kilka razy. Już niby ostatni raz i do destylacji ma iść, ale próbuję i za dobre do gotowania,
Przy piątym razie mam kolorową wódeczkę smakową. I znowu zalałem - może teraz przedestyluję razem z owocami?

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 sty 2022, 14:21
autor: pinki101
Może coś podpowiem na własnym przykładzie. W zeszłym roku owoce zasypałem cukrem i zalałem niewielką ilością własnego alko. Niestety było go za mało i owoce rozpoczęły fermentację. Myślę sobie: nic to i w miarę pozyskiwania alko dolewałem go do owoców. Stało sobie to prawie rok. Zlałem płyn z owoców, następnie zalałem je znowu alko i przemacerowałem przez chwilę. Następnie do prasy w celu odciśnięcia płynu. Wszystkie płyny połączone i do klarowania. Pigwówka została jeszcze delikatnie dosłodzona, oraz został dodany kwasek cytrynowy i gotowe. Owoce z prasy natomiast trafiły do pot-stila, zalałem je wodą i wyciągnąłem resztę alko i aromatów a uzyskany produkt dolałem do "calvadosa" - efekt super! Bardzo przyjemnie podbiło smaki jabłkowe w "calvadosie".
Co ja bym zrobił na twoim miejscu?
Wyciągnął bym aromaty przy użyciu alko i ten płyn wymieszał z miodem. Natomiast alko z owoców wyciągnąłbym przez destylację i wymieszał z wcześniej pozyskanym płynem.

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 sty 2022, 17:12
autor: AlexFM
wawaldek11 pisze:Po zlaniu miodowego syropu możesz zalać owocki ciepłą wodą - to też pomoże wyciągnąć co nieco :ok:
Podpowiesz, w jakich proporcjach robiłeś swoją wersję na miodzie? No i czy owoce przed dodaniem miodu dostały wcześniej wódeczki, czy od razu po spirytusie go wlałeś?
pinki101 pisze:Owoce z prasy natomiast trafiły do...
Korzystając z okazji. W tym sezonie sprawiłem sobie solidną wolnoobrotówkę do wyciskania, a na przyszły myślę o prasie. Czy powinienem zwracać uwagę na coś konkretnego, jeśli chodzi o wyciskanie pigwowców właśnie?
pinki101 pisze:Wyciągnął bym aromaty przy użyciu alko i ten płyn wymieszał z miodem. Natomiast alko z owoców wyciągnąłbym przez destylację i wymieszał z wcześniej pozyskanym płynem.
Nie mam sprzętu do destylacji i nie wiem nawet jakiego rzędu to jest inwestycja, żeby to miało ręce i nogi?

Re: ...z czego pigwówka

: wtorek, 11 sty 2022, 18:28
autor: wawaldek11
Sprzęt do małej destylacji nie jest skomplikowany. Ja eksperymentuję na takim zestawie - pięć litrów mogę wlać:
Grappa na szybkowarze 002.jpg
Poćwiartkowane owoce zasypuję na bogato cukrem, żeby uzyskać trwały syrop bezakoholowy. Czasem wdaje się fermentacja i wtedy pasteryzuję lub dolewam spirytusu.
Po odlaniu syropu zalewam alko ok. 50%. Po roku uzyskuję nadal esencjonalną słodką nalewkę. I dalej zalewam czystym alko kilka razy. Aż w pewnym momencie wyląduje wszystko w kotle i uzyskuję pigwowicę. Nie jest tak wypasiona jak ze świeżo macerowanych owoców, ale i tak jest super do nalewek, a nawet solo.
Miodu nie używam, bo dzieci już wyfrunęły, a miód jest drogi - wolę trójniak nastawić. A na przeziębienie stosuję śłiwowicę z gorącą herbatą ;)

Re: ...z czego pigwówka

: środa, 12 sty 2022, 08:24
autor: pinki101
Przy wyciskaniu pigwowca/pigwy na nic szczególnego nie musisz zwracać uwagi. Owoc jest twardy i dzięki temu jest bardzo wdzięczny do wyciskania. Poświęć więcej uwagi na znalezienie solidnej prasy, która bardzo ułatwi Ci pracę. Jeżeli chodzi o sprzęt, to jest temat rzeka więc nie będę się nad tym rozpisywał. Do przygód smakowych na początek najprostszym rozwiązaniem będzie prosty mikro pot-still na szybkowarze 15Lt (około 500 zł) lub niewielki alembik miedziany 10l (około 1300 zł).

Re: ...z czego pigwówka

: czwartek, 31 mar 2022, 22:09
autor: Petka
tomhas pisze:Dlatego że są dwie szkoły mówiące o tym jak tę pigwówkę przyrządzić:
Te dwie szkoły dotyczą wszystkich owoców. Przy zalewaniem spirolem max. 70% alkohol dobrze wnika w owoce wydobywając smaki. Potem zasypuję cukrem, który wydobywa resztki alkoholu i soku. Przy odwrotnej kolejności proces przebiega podobnie. Cukier wyciska sok, spirol konserwuje. Drugi sposób może doprowadzić do fermentacji, co zresztą jest naturalne. W starszych przepisach można trafić, że celowo dopuszczano do do fermentacji, którą później zatrzymywano spirolem. Jak wiadomo drożdże wymierają powyżej16% alkoholu. A takie zafermentowanie miało na celu wydobycie głębszego smaku. Tak przygotowaną nalewkę przepędzało się w alembiku. Sporo takich przepisów z destylacją nalewek zawiera książka pt. "Gorzałka czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków" Ja sam zawsze robię pierwszą metodą, bo nie chce mi się bawić w drugą destylacje. Poza tym nie mam alembiku.