Strona 1 z 1

Trójniak czerwonoporzeczniak niesycony

: środa, 1 sty 2014, 22:17
autor: sztender
5 sierpnia nastawiłem miód trójniak czerwonoporzeczniak (nastaw próbny), 20% "nektaru" w nastawie czyli jakieś (9-10% soku). 0,8l zamrożonych porzeczek po odmrożeniu zalałem 0,5l wrzątku. Na durszlak i wyciskanie, otrzymałem bardziej "nektar" niż czysty sok. Porzeczki mocno dojrzałe, aż bordowe (bo z własnego krzaka). Drożdże aktywne Fermivin. Po upływie 8 tygodni zlany pierwszy raz. Następne zlewanie listopad. Wczoraj w związku z "okazją" przeprowadzo testy na ludziach. Wstępne doznania na tym etapie średnie. Najsłabiej zrównoważony z "moich" miodów na wczesnym etapie. Blg 8, barwa landrynkowo różowa, mocnawy, spora kwasowość acz nie przesadna, bardzo delikatna goryczka daleko w tle. Był to nastaw "próbny" 5l, bo nie spotkałem się z czerwoną porzeczką w przepisach. I chyba nie jest to owoc do miodów a przynajmniej na taki się nie zapowiada. Damy mu czas i zobaczymy co będzie za rok,dwa. Może się okazać jednak, że nadawać się będzie do kupażu z mdławą wiśnią.

Re: Trójniak czerwonoporzeczniak niesycony

: czwartek, 2 sty 2014, 10:18
autor: Kamal
Miody mają to do siebie, że muszą trochę poleżakować, uszlachetnić się.

Re: Trójniak czerwonoporzeczniak niesycony

: czwartek, 2 sty 2014, 10:31
autor: gr000by
Wydaje mi się, że sok z czerwonej porzeczki w ilości 9-10% całości nie przebije się, choć powinno ją być dość wyraźnie czuć podczas spożywania. Po uleżeniu powinien się nieco wybić, ale będzie cały czas w tle. Zaś czarna porzeczka w takiej ilości powinna być dużo bardziej wyczuwalna, ze względu na silniejszy smak i aromat.

Re: Trójniak czerwonoporzeczniak niesycony

: czwartek, 2 sty 2014, 12:38
autor: sztender
Wiem, że do miodów trzeba anielskiej cierpliwości. Dlatego do czasu dorobienia się wiekowych trunków (3 lata +) zaadoptowałem do spożycia metodę Solera. 1/3 do testów czy miód "idzie" w dobrą stronę. 1-5 butelek zależnie od wielkości nastawu do starzenia (10 lat+). A reszta się zobaczy :mrgreen: Może i faktycznie "słabe osiągi" to wina małej ilości porzeczki. Ale i zamiar był taki żeby "siedziała" w tle. W związku ze specyfiką owocu, wolałem żeby się nie wybijała na pierwszy plan. I moim zdaniem ilościowo porzeczka jest tam gdzie jej miejsce. Co nie zmienia faktu, że jabłko/korzenny po burzliwej rewelacja. Wiśnia przyzwoita choć trochę mdława i za dużo soku. A porzeczka..., średnia, szału nie ma. Dlatego dam jej czasu, może za 2-3 lata okaże się, że coś "wyrośnie" z tego "brzydkiego kaczątka".

Re: Trójniak czerwonoporzeczniak niesycony

: poniedziałek, 5 maja 2014, 01:03
autor: sztender
sztender pisze:A porzeczka..., średnia, szału nie ma. Dlatego dam jej czasu, może za 2-3 lata okaże się, że coś "wyrośnie" z tego "brzydkiego kaczątka".
W marcu już była względna do tego stopnia (była okazja), że nastawię raz jeszcze jakąś normalną ilość bo niestety wiele nie zostało (był to nastaw próbny).
Obrazek
Kolor prawie "koniakowy" z delikatnym odcieniem różu. A że wersja mocno limitowana bo tylko jedna butelka trafi na 5 lat+, to i buteleczka też mało typowa bo "tokayówka" 0,5l.