Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Witam wszystkich Psotnikow
W tym roku udalo mi sie nastawic pare litrow roznych naleweczek
na wlasnorecznie wypsoconym spirytusie.
Co roku czesc owocow po nalewkach podlegala spozyciu,
czesc natomiast ladowala w dole kompostowym.
W tym roku, jako ze jestem czlekiem oszczednym i lubiacym eksperymenty
postapilem calkiem inaczej.
Wszystkie resztki po zlaniu nalewek wrzucilem do baniaka,
dolalem wody i puscilem przez "trabke".
Niezle zdziwko mnie ogarnelo, bo odzyskalem 3,5L aromatycznej psoty.
Moze zbyt mocno dominowal na poczatku posmak i zapach
czarnej porzeczki ale po przepuszczeniu przez wegiel uzyskalem
naprawde fajna, smakowa psote
Wieksza czesc zostala zniszczona po schlodzeniu jako wodka psotna smakowa
ale 1L z kilkoma platkami debowymi uklada sie do sierpnia przyslego roku.
Wytrzymam
Moge smialo polecic ten sposob recyclingu, kompost mozna robic z lisci
Pozdrawiam
Calyx
W tym roku udalo mi sie nastawic pare litrow roznych naleweczek
na wlasnorecznie wypsoconym spirytusie.
Co roku czesc owocow po nalewkach podlegala spozyciu,
czesc natomiast ladowala w dole kompostowym.
W tym roku, jako ze jestem czlekiem oszczednym i lubiacym eksperymenty
postapilem calkiem inaczej.
Wszystkie resztki po zlaniu nalewek wrzucilem do baniaka,
dolalem wody i puscilem przez "trabke".
Niezle zdziwko mnie ogarnelo, bo odzyskalem 3,5L aromatycznej psoty.
Moze zbyt mocno dominowal na poczatku posmak i zapach
czarnej porzeczki ale po przepuszczeniu przez wegiel uzyskalem
naprawde fajna, smakowa psote
Wieksza czesc zostala zniszczona po schlodzeniu jako wodka psotna smakowa
ale 1L z kilkoma platkami debowymi uklada sie do sierpnia przyslego roku.
Wytrzymam
Moge smialo polecic ten sposob recyclingu, kompost mozna robic z lisci
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Recycling
Podobnie jak Calyx, już od kilku lat wszelkie owoce – czy to z wina lub nalewki- przepuszczam przez rurki. Najczęściej za pierwszym razem uzyskuje bardzo mocno aromatyczne gony. W zależności od owoców, przedgon bywał był tak bogaty w olejki, że podczas chłodzenia nabierał białej barwy i dziwnego chemicznego zapachu. Tak miałem w przypadku owoców świdośliwy, nieco mniejszym stopniu przy czarnych porzeczkach i aronii. Destylaty te, jak pisze Calyx, wymagają dużo pracy aby je uszlachetnić: 3-kronta destylacja apotem długie starzenie z lub w drewienku. Warto jednak w to się bawic, gdyż efekty eksperymentów bywają bardzo zaskakujące i inspirujące. Stąd już bliska droga do własnego, oryginalnego, rewelacyjnego, niepowtarzalnego wyrobu:D
Tomek
Tomek
-
- Posty: 14
- Rejestracja: wtorek, 25 sie 2009, 12:01
Re: Recycling
Panowie!!! Kto kompost robi z wytłoków po nalewkach? Gdybym miał co roku wywalić kilka wiader nasiąkniętych owoców to byłbym w plecy na około 10 litrów czystego spirolu!! A co do smaku - owszem - przypomina aromat do ciasta ale świetnie się nadaje do kupażowania nalewek
Tak więc nie oddawajcie alkoholu dżdżownicom bo one mogą bez niego żyć!!!
Tak więc nie oddawajcie alkoholu dżdżownicom bo one mogą bez niego żyć!!!
pamiętam. ten pierwszy raz był w bańce na mleko.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 6 sty 2010, 21:11
- Ulubiony Alkohol: Naleweczka domowa - każda
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Owoce z nalewek. Destylacja - reaktywacja.
Witam,
Po zrobieniu kilku ładnych litrów nalewek, koledze zostało trochę owoców (z tych nalewek oczywiście ).
Było ich tyle, że niewypełniły do końca butelki 5 litrowej po wodzie.
Owoce te, były zalewane spirytusem 95% oraz 70%.
Wiedzeni cikawością, wszystkie owoce umieściliśmy w kotle (mojej maszynki) i uzupełniliśmy wodą
w ilości 5 litrów.
Po upływie 2 godzin, uzyskaliśmy około 1,7 litra bardzo wonnego i aromatycznego płynu
o mocy 60%.
Aromat jest wręcz nie do opisania
Podsumowując - recykling owoców ponalewkowych jest jak najbardziej opłacalny
C.D.N.
l1978
Po zrobieniu kilku ładnych litrów nalewek, koledze zostało trochę owoców (z tych nalewek oczywiście ).
Było ich tyle, że niewypełniły do końca butelki 5 litrowej po wodzie.
Owoce te, były zalewane spirytusem 95% oraz 70%.
Wiedzeni cikawością, wszystkie owoce umieściliśmy w kotle (mojej maszynki) i uzupełniliśmy wodą
w ilości 5 litrów.
Po upływie 2 godzin, uzyskaliśmy około 1,7 litra bardzo wonnego i aromatycznego płynu
o mocy 60%.
Aromat jest wręcz nie do opisania
Podsumowując - recykling owoców ponalewkowych jest jak najbardziej opłacalny
C.D.N.
l1978
www.MojaNalewka.pl wszystko o nalewkach.
Re: Owoce z nalewek. Destylacja - reaktywacja.
Nic nowego nie odkryłeś.
Postąpiłes z surowcem właściwie i zgodnie z jego przeznaczeniem.
Odciągnąłeś resztę alkocholu i wydobyłeś skondensowane olejki eteryczne,
jest to baza (esencja) do produkcji alkocholi smakowozapachowych w przemyśle.
Jeżeli z umiarem dodasz produkt do nalewek( zależnie od upodobań smakowych)i odpowiednio długo odleżakuje , to uzyskasz doskonały produkt.
Postąpiłes z surowcem właściwie i zgodnie z jego przeznaczeniem.
Odciągnąłeś resztę alkocholu i wydobyłeś skondensowane olejki eteryczne,
jest to baza (esencja) do produkcji alkocholi smakowozapachowych w przemyśle.
Jeżeli z umiarem dodasz produkt do nalewek( zależnie od upodobań smakowych)i odpowiednio długo odleżakuje , to uzyskasz doskonały produkt.
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Owoce z nalewek. Destylacja - reaktywacja.
Myślałem o tym, żeby zrobić owocową nalewkę na sirytusie ( bez cukru), a następnie dolać wody i przedestylować ja na potstillu. Podobnie jak się robi z Absyntem. Czy ktoś z Was już coś takiego robił ?
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Owoce z nalewek. Destylacja - reaktywacja.
Chyba się nie zrozumieliśmy do konca. Do spirytusu dodajesz wodę, cukier i drożdże ?!
Mi chodzi o coś takiego:
Przykładowo- wrzucam do 2 litrów dobrej jakości spirytusu (95%) bio-cytrynę ze skórkami.
Po tygodniu dolewam 6 litrów wody i destyluję to na jakieś 60%.
Czy wyjdzie mi w ten sposób Cytropsynt, tzn. mocna, czysta i gorzka wódeczka o zapachu cytryny ?
Mi chodzi o coś takiego:
Przykładowo- wrzucam do 2 litrów dobrej jakości spirytusu (95%) bio-cytrynę ze skórkami.
Po tygodniu dolewam 6 litrów wody i destyluję to na jakieś 60%.
Czy wyjdzie mi w ten sposób Cytropsynt, tzn. mocna, czysta i gorzka wódeczka o zapachu cytryny ?
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 5368
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 662 razy
- Kontakt:
Re: Owoce z nalewek. Destylacja - reaktywacja.
Może własnie taka wódka smakowa, powstała na bazie cytryn byłaby idealną bazą do zalania pomarańczy Curacao? Czyżby pojawił się pomysł na forumowy Triple-sec?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Owoce z nalewek. Destylacja - reaktywacja.
Nigdy nie piłem Curacao, bo obawiam się zabarwienia.
Taka wódka smakowa na cytrusach byłaby z pewnscią dobrą bazą do zalania wielu rzeczy, np. gardła. Chyba poexperymentuję w tym kierunku.
Pozdrawian
Taka wódka smakowa na cytrusach byłaby z pewnscią dobrą bazą do zalania wielu rzeczy, np. gardła. Chyba poexperymentuję w tym kierunku.
Pozdrawian
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 6 sty 2010, 21:11
- Ulubiony Alkohol: Naleweczka domowa - każda
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Witaj kol. Lothar von Luene,
Polecam książke "Gorzałka czyli historia i zasady wypalania monych trunków"
Przepisy są tam może nie na nalewki ale na wódki smakowe.
Maceruje się owoce i potym destyluje.
Ja zrobiłem takie coś Likier kawowy
"trzy funty kawy (1,35kg) w ziarnkach drobnych,
palonych na jasno-brunatny kolor umleć. Nalać cztery i pół kwarty (3,5 litra)
spirytusu i trzy kwarty wody ( 3 litry) wody. Moczyć przez 8 dni w słońcu
lub w zimie w cieple przy piecu. Płyn przedestylować.
Dodać syropu cukrowego z dwóch funtów (0,90kg) cukru
rozprowadzonego w niewielkiej ilości letniej wody. Dokładnie wymieszać."
Efekt dobry
Polecam książke "Gorzałka czyli historia i zasady wypalania monych trunków"
Przepisy są tam może nie na nalewki ale na wódki smakowe.
Maceruje się owoce i potym destyluje.
Ja zrobiłem takie coś Likier kawowy
"trzy funty kawy (1,35kg) w ziarnkach drobnych,
palonych na jasno-brunatny kolor umleć. Nalać cztery i pół kwarty (3,5 litra)
spirytusu i trzy kwarty wody ( 3 litry) wody. Moczyć przez 8 dni w słońcu
lub w zimie w cieple przy piecu. Płyn przedestylować.
Dodać syropu cukrowego z dwóch funtów (0,90kg) cukru
rozprowadzonego w niewielkiej ilości letniej wody. Dokładnie wymieszać."
Efekt dobry
www.MojaNalewka.pl wszystko o nalewkach.
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Robiąc nalewkę z cytrusów to ja obieram bardzo cienko skórkę, z całego środka wyciskam sok i to wszystko wrzucam do psoty. Po czasie wyrzucam skórki, one praktycznie nie są w stanie "wypić" dużo alkoholu, resztę wrzucam na sitko i czekam aż sobie wykapie to co zostało. Ostatnio wpadłem na pomysł i do ręcznej praski (takiej do wyciskania ziemniaków) włożyłem szmatkę lnianą, między jej warstwy resztki owoców i wycisnąłem. Tak też można odzyskać trochę alkoholu, myślę że chyba nawet więcej niż zalewając je wodą. Pozdrawiam
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Nie wiem czy robiąc w ten sposób wyczujesz jakiś smak owocowy. Ucieknie razem z posmakiem bimbru. Pozbywając się tego niechcianego, usuwasz też ten właściwy. Zbieraj owoce, potem wymocz je w czystej wodzie (ilość do pojemności kotła) przez dwa tygodnie. Wodę destyluj (można z owocami lub bez). Kapie super mocno owocowy alkohol. W smaku i zapachu. Żadnych smrodów. Lepsze od nastawów owocowych.
Wsad do kotła będzie czysty, więc wystarcza jedna destylacja. Jeśli wyjdzie zbyt esencjonalny (a nie ma tego wiele) można rozcieńczać.
Wsad do kotła będzie czysty, więc wystarcza jedna destylacja. Jeśli wyjdzie zbyt esencjonalny (a nie ma tego wiele) można rozcieńczać.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1186
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Owoce po nalewce
Ja w tym roku zbieram wszelkie owoce z nalewek. Planuję na koniec sezonu wrzucić wszystko do gorącej wody i zamknąć w beczce. Po kilku dniach woda z procentami na rurkę. Ciekawe co z tego wyjdzie, ile alkoholu się odzyska??
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 2673
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 431 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Do recyklingu owoców po nalewkowych wystarczy taki sprzęt
Przepis prosty wlać wodę na dno owoce ułożyć na sicie i do dzieła.
Tak na marginesie to chyba najlepsze przeznaczenie dlatego sprzętu
Przepis prosty wlać wodę na dno owoce ułożyć na sicie i do dzieła.
Tak na marginesie to chyba najlepsze przeznaczenie dlatego sprzętu
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Mam jeszcze pytanie a propo recyklingu owoców po nalewkach,
moje owoce przechowuje w słojach 5 litrowych i jak są pełne wtedy dolewam tyle samo wody i do gara, pytanie brzmi czy lepiej te owoce zmiksować czy poddawać obróbce w całości, jak Wy to robicie
moje owoce przechowuje w słojach 5 litrowych i jak są pełne wtedy dolewam tyle samo wody i do gara, pytanie brzmi czy lepiej te owoce zmiksować czy poddawać obróbce w całości, jak Wy to robicie
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Ja mam taki pomysł (jesli chodzi o wiśnie).
1. Wydrylowac jak są świeże
2. Wiśnie wydrylowane zalać spirytusem, pestki w osobnym słoiku też porcją spirytu.
3. Po 2 tygodniach zlać spiryt z wiśni i z pestek, wiśnie zasypać cukrem, żeby się cukier rozpuścił (kilka miesięcy), pestki wyrzucić. Mozna względnie pestki zalać wodą, którą w punkcie 5-tym dodamy do nalewki.
4. Po rozpuszczeniu cukru odcedzić wiśnie (takie skurczone skórki) od syropu, wsadzić je do słoika.
5. Połaczyć nalewy spirytusowe znad wiśni i pestek, syrop i nieco wody.
6. Zalać wiśnie odrobiną powstałej nalewki.
7. Schować wiśnie do piwnicy - będą do ciasta jak znalazł (chyba, że zostana wyżarte wczesniej)
Mozna mieć obiekcje z tymi pestkami, czy przypadkiem amigdaliną się nie potrujemy, ale ja zawsze robiłem nalewke wiśniową z pestkami i działało - znaczy, żyję dalej i mam sie dobrze. A bardzo lubię ten migdałowy posmak w nalewce.
A drylowanie świeżych wiśni - upierdliwe, ale o niebo łatwiejsze niż ich drylowanie po maceracji.
1. Wydrylowac jak są świeże
2. Wiśnie wydrylowane zalać spirytusem, pestki w osobnym słoiku też porcją spirytu.
3. Po 2 tygodniach zlać spiryt z wiśni i z pestek, wiśnie zasypać cukrem, żeby się cukier rozpuścił (kilka miesięcy), pestki wyrzucić. Mozna względnie pestki zalać wodą, którą w punkcie 5-tym dodamy do nalewki.
4. Po rozpuszczeniu cukru odcedzić wiśnie (takie skurczone skórki) od syropu, wsadzić je do słoika.
5. Połaczyć nalewy spirytusowe znad wiśni i pestek, syrop i nieco wody.
6. Zalać wiśnie odrobiną powstałej nalewki.
7. Schować wiśnie do piwnicy - będą do ciasta jak znalazł (chyba, że zostana wyżarte wczesniej)
Mozna mieć obiekcje z tymi pestkami, czy przypadkiem amigdaliną się nie potrujemy, ale ja zawsze robiłem nalewke wiśniową z pestkami i działało - znaczy, żyję dalej i mam sie dobrze. A bardzo lubię ten migdałowy posmak w nalewce.
A drylowanie świeżych wiśni - upierdliwe, ale o niebo łatwiejsze niż ich drylowanie po maceracji.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Gdzieś czytałem, że w tych pestkach poza tym wrednym kwasem pruskim są jeszcze inne pozytywne dla zdrowia elementy także z grupy witamin. By zatruć się amigdaliną pewnie parę litrów naraz wypadło by wypić. Nawet ŚP Kuroń zalecał wiśnie z pestkami
Dla chcących pogłębiać wiedzę polecam http://www.eioba.pl/a/1zy7/witamina-b17 ... wo-na-raka
Kol.klodek4 nie wiem czy jest sens wlewanie tyle wody. Zasada ogólna jest taka by nie przypalało się . Dlatego wykorzystuje do tego składane sitko nierdzewne
Następna sprawa to rozdrobnienie owocu im mocniej tym ma mniejsze szczeliny i ciężko by para krążyła, a w przypadku np truskawek to może zrobić się korek. Niektórzy do odzyskiwania alkoholu stosują także z powodzeniem szybkowary. W dawnym Polmosie w Żyrardowie tym co produkuje Belwedere ustawiono ostatnio miedziany alembik do odzyskiwania spirytusu z owoców po nalewkowych.
Dla chcących pogłębiać wiedzę polecam http://www.eioba.pl/a/1zy7/witamina-b17 ... wo-na-raka
Kol.klodek4 nie wiem czy jest sens wlewanie tyle wody. Zasada ogólna jest taka by nie przypalało się . Dlatego wykorzystuje do tego składane sitko nierdzewne
Następna sprawa to rozdrobnienie owocu im mocniej tym ma mniejsze szczeliny i ciężko by para krążyła, a w przypadku np truskawek to może zrobić się korek. Niektórzy do odzyskiwania alkoholu stosują także z powodzeniem szybkowary. W dawnym Polmosie w Żyrardowie tym co produkuje Belwedere ustawiono ostatnio miedziany alembik do odzyskiwania spirytusu z owoców po nalewkowych.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Nie, nie w ogóle wody, to niewiele pomoże. Musi coś wyprzeć ten alkohol. Sitko jest gotowe i było dane jako przykład. Jeśli robisz to w kegu to i wody pewnie dość, ważne by się nie przypalało.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Wrzuciłem /przemielonych/około 4-5 litrów owoców po nalewkach + nalewka korzenna która wyszła dobra niemniej zbyt intensywna i przeszkadzała przy strzemiennym, do tego z jakieś 2-3 litry źródlanki i reedestylacja w kegu + 2 deflegmatory szklane + chłodniczka, bardzo wolniutko /start o 21.30 a jeszcze trwa a już 2 w nocy ale za ten wysiłek warta jest ta skórka, po pierwsze na tym prostym sprzęciku leci mi od 90% do 80% /w co sam nie wierzyłem próbując dwukrotnie dwóch alkoholomierzów, jeden b.dobry, drugi klasyka/, a jednak przy bardzo wolnej destylacji zachodzi reakcja jak w wątku http://alkohole-domowe.com/forum/the-sp ... al%20still, jest to możliwe kwestią bardzo długiego czasu, a druga rzecz o smaku /zapachu/, zaje...ta / częściowo to kwestia przypadku ale zestaw był mocno ziołowo-owocowy, totalnie bez kontroli, ale ten kto nie próbuje ten nie wie i nie pije.
Generalnie jestem zaskoczony i smakiem i mocą, bardzo na tak, POZDRAWIAM
Generalnie jestem zaskoczony i smakiem i mocą, bardzo na tak, POZDRAWIAM
Owoce po nalewkach
Przeczytałem o recyclingu owoców i zastanawiam sie czy umieszczenie ich w szybkowarze i zagotowanie to dobry sposób na odzyskanie cennego surowca i dodanie go do samej nalewki.
Wyciskanie owoców powoduje że odzyskany towar jest dosyć mętny i trzeba go mocno klarować.
Ogólnie zauważyłem, że pozbycie sie wszelkich zawiesin przez różnego rodzaju filltry to dosyć żmudna robota.
Będę wdzięczny za sugestie i pozdrawiam
Wyciskanie owoców powoduje że odzyskany towar jest dosyć mętny i trzeba go mocno klarować.
Ogólnie zauważyłem, że pozbycie sie wszelkich zawiesin przez różnego rodzaju filltry to dosyć żmudna robota.
Będę wdzięczny za sugestie i pozdrawiam
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Tak się głośno zastanawiam!!!
Zostało mi trochę /będzie parę litrów/ osadów po "calvadosie", a także owoców typu jabłka, pigwa, po nalewkach, poddam to redestylacji, myśl, a może by tak dodać do tego pokrojonych jabłek, parę kilo, czy uda mi się wzbogacić smak tymi jabluszkami czy raczej nie???
Co o tym myślicie:?::?::?:
Zostało mi trochę /będzie parę litrów/ osadów po "calvadosie", a także owoców typu jabłka, pigwa, po nalewkach, poddam to redestylacji, myśl, a może by tak dodać do tego pokrojonych jabłek, parę kilo, czy uda mi się wzbogacić smak tymi jabluszkami czy raczej nie???
Co o tym myślicie:?::?::?:
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Owoce po nalewkach
@ Piotlek, klodek4, możesz z tym robić co chcesz. Destylat raczej nadaje się do picia w takiej postaci jak jest. Dodając do nalewki tylko ją niepotrzebnie wzmocnisz.
Ekstrakt możesz też użyć jako bazę do zrobienia nowej nalewki.
Ekstrakt możesz też użyć jako bazę do zrobienia nowej nalewki.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Puściłem wczoraj derenia, osady i same owoce , dodałem trochę wody
na prostym sprzęcie, garnek, deflegmator /wypełniony sprężynkami z miedzi/ i chłodnicy
I na tapetę poszły pigwowce wraz z małą ilością nalewki na kandyzowanym kokosie (bleeee)
Z derenia odzyskalem ponad 750 ml 75% alkoholu o zapachu derenia, który dolalem do odfiltrowanej nalewki dereniowej gdyż była w/g za słaba.
Z pigwowca odzyskałem 1 l około 80% wódeczki o mocnym posmaku pigwowca i zostawiłem do rozcieńczenia jako 40-45% wódeczki smakowej.
na prostym sprzęcie, garnek, deflegmator /wypełniony sprężynkami z miedzi/ i chłodnicy
I na tapetę poszły pigwowce wraz z małą ilością nalewki na kandyzowanym kokosie (bleeee)
Z derenia odzyskalem ponad 750 ml 75% alkoholu o zapachu derenia, który dolalem do odfiltrowanej nalewki dereniowej gdyż była w/g za słaba.
Z pigwowca odzyskałem 1 l około 80% wódeczki o mocnym posmaku pigwowca i zostawiłem do rozcieńczenia jako 40-45% wódeczki smakowej.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
klodek4 Czy ty masz sitko z postów wyżej pod tymi owocami czy gotujesz na "kozaka" bez sitka??
Ja owoce po nalewkowe ładuje we wiadro z winogronem deserowym z biedry, plus jakieś rodzynki, banany i różne takie i robię nastaw owocowy. Chyba się skuszę na odzysk w waszym stylu
Ja owoce po nalewkowe ładuje we wiadro z winogronem deserowym z biedry, plus jakieś rodzynki, banany i różne takie i robię nastaw owocowy. Chyba się skuszę na odzysk w waszym stylu
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
@Ramzol
Nie, nie mam żadnego sitka, na szczęście ten szybkowar jest "przedpotopowy" i ma grube dno, nie zdarzyło mi się jeszcze przypalenia go, zresztą zawsze jadę na małym ogniu.
Spróbuj, naprawdę fajne smaki z tego się odzyskuje, dla przykładu, na dniach będę odzyskiwał nalew z orzechów laskowych plus jakiś owoc do tego.
Powódzenia.:D:D
Nie, nie mam żadnego sitka, na szczęście ten szybkowar jest "przedpotopowy" i ma grube dno, nie zdarzyło mi się jeszcze przypalenia go, zresztą zawsze jadę na małym ogniu.
Spróbuj, naprawdę fajne smaki z tego się odzyskuje, dla przykładu, na dniach będę odzyskiwał nalew z orzechów laskowych plus jakiś owoc do tego.
Powódzenia.:D:D
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Nie mieszam orzechów z owocami. Ani laskowych, ani włoskich. Destylaty są ciekawe na tyle, że zostawiam każdy z osobna. O ile leszczynówkę da się rozpoznać, tak tą po orzechach włoskich już nie. Każdy zna smak, wie że już gdzieś to miał na języku, ale dopiero po podpowiedzi mówi "no tak, byłem blisko". Nie są lepsze od samych nalewek, ale jako ciekawostka mają miejsce w barku. Czasem gość sam poprosi kolejną dolewkę bo zasmakował. Znasz to, gusta są różne.klodek4 pisze:będę odzyskiwał nalew z orzechów laskowych plus jakiś owoc do tego.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
W tym tygodniu odzyskiwałem orzechy laskowe plus pigwowca "zdziczałego”,
nie wiem co mnie podkusiło ale dodałem parę, no więcej niż parę, nasion kardamonu do samej redestylacji, efekt taki że kardamon przejął wszystkie smaki i zapachy, jednym słowem uzyskałem mocną kardamonówkę.
Nie wiem czy będzie to pijalne, po próbnym kielichu, rano, odbijało mi się kardamonem.
nie wiem co mnie podkusiło ale dodałem parę, no więcej niż parę, nasion kardamonu do samej redestylacji, efekt taki że kardamon przejął wszystkie smaki i zapachy, jednym słowem uzyskałem mocną kardamonówkę.
Nie wiem czy będzie to pijalne, po próbnym kielichu, rano, odbijało mi się kardamonem.
-
- Posty: 2889
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 161 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Przekonałem się, że lepiej jest redestylować ponalewkowe owoce oddzielnie. Później można dowolnie zestawiać destylaty.
Najlepszy jaki mi wyszedł, to malinowy - esencja smaku i aromatu. Po dodaniu odrobiny do herbaty miód, malina w gębie
Destylowałem w aluminiowym szybkowarze i nie było problemów z przypalaniem - owoce ponalewkowe są twarde, ścięte i nie tworzą dużo mułu i zawiesiny. Nawet ze zmiksowaną żurawiną nie było kłopotu, ale aromaty niespecjalne.
Najlepszy jaki mi wyszedł, to malinowy - esencja smaku i aromatu. Po dodaniu odrobiny do herbaty miód, malina w gębie
Destylowałem w aluminiowym szybkowarze i nie było problemów z przypalaniem - owoce ponalewkowe są twarde, ścięte i nie tworzą dużo mułu i zawiesiny. Nawet ze zmiksowaną żurawiną nie było kłopotu, ale aromaty niespecjalne.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 12
- Rejestracja: środa, 22 lip 2015, 15:45
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Co zrobić z owoców po ratafi?
Cześć wszystkim. Zostały mi owoce z nalewki. Są mocno nasączone spirytusem i szkoda mi ich wyrzucić. Czereśnie, maliny i truskawki - leżakowały w spirytusie i cukrze 14 miesięcy. Zastanawiam się czy mogę zrobić z nich jakiś nastaw żeby uzyskać trochę dobrego bimberku? Proszę o wszelkie sugestie i porady ponieważ będzie to moje drugie pędzenie. Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-N910C
Wysłane z mojego SM-N910C
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Co zrobić z owoców po ratafi?
Zasadniczo wyjdzie z tego tylko i wyłącznie bimberek z posmakiem owocowym. Dodaj 1kg cukru na 4-5kg owoców, wody daj 5-6l na 5kg owoców i jakieś mocne drożdże, np. Bayanus G995 i przynajmniej podstawową pożywkę dla drożdży.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.