Witam!
Pewnie wyda Wam sie głupie to co napiszę teraz, bo zanim zabrałam się za wino to powinnam dokladnie o tym poczytać... Przechodzę do rzeczy. Mam pytanie, gdyż robiłam wino z jabłek, fermentowało w butli 4 tygodnie i coś mnie skusiło żeby przelać je już do butelek, a że było zbyt cierpkie to dodałam jeszcze kilo cukru rozpuszczonego w wodzie. Z racji ze wino w butelkach cały czas fermentowało, bylo pełno piany podczas wylewania, po wlaniu cukru i wymieszaniu, dodalam siarczanu aby zastopować fermentację. Po paru dniach spróbowałam wina, ale jest ono jak miód i teraz mam pytanie co zrobić z tym winem? Czy dodać drożdzy??? Bardzo proszę o pomoc.
Problem z winem z jabłek błagam pomóżcie!!
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Problem z winem z jabłek błagam pomóżcie!!
Głupia sprawa, ale popełniłaś kilka PODSTAWOWYCH błędów.
Pierwszy sama nazwałaś - nie przeczytałaś najpierw jak to zrobić.
Po drugie, wino z jabłek fermentuje nieco dłużej niż gronowe, nawet 6-8 tygodni. Po tym czasie spuszcza się je znad osadu, wlewa z powrotem do balona i zatyka rurką na kilka miesięcy do powolnego dofermentowania. Na etapie ściągania znad osadu wino można dosłodzić (jak zrobiłaś), ale niepotrzebnie zabiłaś drożdże siarczynem. Tego się normalnie nie robi winu, po prostu czeka się aż samo przestanie fermentować.
Jak ja wino z jabłek nastawiam jesienią, gdzieś w początkach listopada, to spuszczam znad osadu w święta Bożego Narodzenia a butelkuję je na Wielkanoc w bukłaki po mineralce (dobrze się trzyma wbrew pozorom). A jeszcze potrafi lekko fermentować i co jakis czas trzeba popuszczać nakrętki na bukłakach.
W Twoim przypadku trzeba by było rozcieńczyć ten siarczyn w nastawie do poziomu akceptowalnego przez drożdże i zastartować jeszcze raz jakimiś silnymi drożdżami. Ale musze Cię zmartwić - dobrego wina z tego raczej już nie będzie. Może coś cydrowatego, ale to wszystko.
Można by to puścić na rurki, no, ale to juz wyższa szkoła jazdy.
Ale nie ma tego złego - każdy miał za pierwszym razem wpadkę (oprócz mnie, ja miałem za drugim i do dziś nie wiem, czemu), następnym razem odpowiednio wcześniej pogrzeb po forum, dowiedz się czegos o winiarstwie, dopytaj, czego nie rozumiesz i KUP CUKROMIERZ. Kosztuje kilkanaście zł a szalenie ułatwia robienie win (jak robiłem bez cukromierza, to jakoś tam się udawało, odkąd mam cukromierz, to nie wiem jakim cudem się wtedy udawało i dawało się to wypić).
Pierwszy sama nazwałaś - nie przeczytałaś najpierw jak to zrobić.
Po drugie, wino z jabłek fermentuje nieco dłużej niż gronowe, nawet 6-8 tygodni. Po tym czasie spuszcza się je znad osadu, wlewa z powrotem do balona i zatyka rurką na kilka miesięcy do powolnego dofermentowania. Na etapie ściągania znad osadu wino można dosłodzić (jak zrobiłaś), ale niepotrzebnie zabiłaś drożdże siarczynem. Tego się normalnie nie robi winu, po prostu czeka się aż samo przestanie fermentować.
Jak ja wino z jabłek nastawiam jesienią, gdzieś w początkach listopada, to spuszczam znad osadu w święta Bożego Narodzenia a butelkuję je na Wielkanoc w bukłaki po mineralce (dobrze się trzyma wbrew pozorom). A jeszcze potrafi lekko fermentować i co jakis czas trzeba popuszczać nakrętki na bukłakach.
W Twoim przypadku trzeba by było rozcieńczyć ten siarczyn w nastawie do poziomu akceptowalnego przez drożdże i zastartować jeszcze raz jakimiś silnymi drożdżami. Ale musze Cię zmartwić - dobrego wina z tego raczej już nie będzie. Może coś cydrowatego, ale to wszystko.
Można by to puścić na rurki, no, ale to juz wyższa szkoła jazdy.
Ale nie ma tego złego - każdy miał za pierwszym razem wpadkę (oprócz mnie, ja miałem za drugim i do dziś nie wiem, czemu), następnym razem odpowiednio wcześniej pogrzeb po forum, dowiedz się czegos o winiarstwie, dopytaj, czego nie rozumiesz i KUP CUKROMIERZ. Kosztuje kilkanaście zł a szalenie ułatwia robienie win (jak robiłem bez cukromierza, to jakoś tam się udawało, odkąd mam cukromierz, to nie wiem jakim cudem się wtedy udawało i dawało się to wypić).
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Re: Problem z winem z jabłek błagam pomóżcie!!
Proszę Cię napisz mi krok po kroku jak mam rozcieńczyć to wino?? czym? Teraz mam go ok. 4 l, a następnie jakich drożdży użyć? czy przelać je znowu do butli? Bardzo proszę o dokładne wskazówki.
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 sty 2012, 18:28 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka tekstu
Powód: Kosmetyka tekstu
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Problem z winem z jabłek błagam pomóżcie!!
To super dawka. Na opakowaniu nie było zalecanej ilości? Normalnie to stosują 1 gram na 10 litrów wina. Przeczytaj, szczególnie to co jest tłustym drukiem http://www.biowin.com.pl/?bio=1&lang=po ... 22c8792663 .
Ratowanie będzie kłopotliwe. Przelej to 5 do 10 razy, tak żeby napowietrzyć całość i spróbuj restartu ( http://alkohole-domowe.com/forum/post25913.html#p25913 ) na drożdżach TOKAY. Matki zrób 0,5 do 0,7 litra. Powinno się udać. Polecam również więcej cierpliwości. Wino to nie bimber i w trzy dni nie przerobi.
Ratowanie będzie kłopotliwe. Przelej to 5 do 10 razy, tak żeby napowietrzyć całość i spróbuj restartu ( http://alkohole-domowe.com/forum/post25913.html#p25913 ) na drożdżach TOKAY. Matki zrób 0,5 do 0,7 litra. Powinno się udać. Polecam również więcej cierpliwości. Wino to nie bimber i w trzy dni nie przerobi.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!