Mój miedziany pot still
Witam serdecznie, chciałbym przedstawić mój nowy nabytek wykonany przez użytkownika popcorn1. Pot still wykonany z miedzi, na rurze 42mm. Całkowita wysokość kolumny 1 metr wraz z chłodnicą refluksową. Wypełnienie kolumny to 1 zmywak z SS plus 800ml sprężynek miedzianych. Destylator stoi na garze 30 litrów zasilany kuchenką indukcyjną 2 kW. Rozgrzanie nastawu zajmuje ok 1,5 godziny. Przy odbiorze 1 litr na 50 minut otrzymuję 93%. Sprzęt wyposażony w dwa termometry, jeden w garze, drugi na szczycie kolumny. Wiem na pewno, że muszę ocieplić gar i kolumnę. Wymienić zawór sterowania refluksem bo kulowy jest beznadziejny i ciężko ustawić prawidłowy przepływ wody. Panowie co jeszcze zmienić? Pozdrawiam serdecznie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mój miedziany pot still
Kolego z całą pewnością ocieplenie gara jak najbardziej wskazane (szybsze rozgrzewanie, mniejsze straty energii), co do ocieplania deflegmatora to bym tego nie robił, jest to PS a nie kolumna.
Przede wszystkim napisz co na tym sprzęcie chcesz uzyskać, bo taka konfiguracji jak najbardziej nadaje się do owocówek i zbożówek, o czystym "koncentracie" możesz zapomnieć.
Przede wszystkim napisz co na tym sprzęcie chcesz uzyskać, bo taka konfiguracji jak najbardziej nadaje się do owocówek i zbożówek, o czystym "koncentracie" możesz zapomnieć.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Mój miedziany pot still
Jezeli gotujesz na tym cukier i celujesz w spirytus to wtopiłeś. Przy możliwości założenia metrowej rury był trzeba celować w mini kolumnę. Cm to nie do końca trafne rozwiązanie. Dlaczego wypełnienie to SP z Cu. Czy kawałek deflegmatora nad płaszczem chłodzonym jest wypełniony? Czy obniżenie płaszcza ma coś na celu czy jest to przypadek i wymysł konstruktora?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5381
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mój miedziany pot still
Wywal termometr z IKEI, do zacierania się nadaje, do destylacji tylko jako wskaźnik. Mocowanie sondy górnego termometru to prowizorka, wymień, bo będzie miało trwałość dwóch dni z dzisiejszym.Panowie co jeszcze zmienić?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Mój miedziany pot still
masterpaw - nie do końca się zgodzę. Spirytus oczywiście jest dobry do nalewek, ale np nalewka wiśniowa na wiśniowym destylacie jest boska. Sam robiłem, robili również koledzy. Ta ze spirytusu się nie umywa. Podobnie destylaty ze zbóż. Taki żytni jest na początku niepijalny w nalewce. Ale z czasem jak smaki się ułożą jest genialny. To samo w jarzębiaku. Mmmm...
My pot-stilowcy, półkownicy, odstojnikowcy i inni nie damy się zastraszyć lobby spirytusowemu
My pot-stilowcy, półkownicy, odstojnikowcy i inni nie damy się zastraszyć lobby spirytusowemu
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Mój miedziany pot still
Ja na 20kg wiśni dolewałem na koniec po fermentacji jakiś litr - półtorej spirytusu. Ewentualnie możesz dać 1-1,5kg glukozy na 10kg owocu. Całość destylowałem na ~70%. To i tak jest wersja na bogato. Zwykle nie starczało mi tego wiśniowego i musiałem dodać zwykłego 70%w podobnej ilości. Ale i tak warto. Normalnie smak mi się zrobił na wiśnię. Muszę pomyszkować w kamionkach, powinienem jakąś flaszeczkę z 2015 jeszcze mieć