Pierwsze gotowanie -

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
Kraki
2
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 16 maja 2017, 23:22

Post autor: Kraki »

Witam,

W weekend po raz pierwszy robiłem psotę, oczywiście wcześniej zapoznałem się nieco z całym procesem oraz z podstawami bezpieczeństwa. Jednak nie wiem do końca czy wszystko zrobiłem poprawnie, poniżej opiszę krok po kroku oraz moje wątpliwości będę wdzięczny za komentarz od profesjonalistów :)
Słowo o sprzęcie: kocioł 30 l z kega, kolumna o długości 1200 mm fi 50,3 mm z sześcioma zimnymi palcami, jeden odstojnik, chłodnica wykonana z rurki fi 8 mm, dł. 4m, jeden termometr w kotle drugi na szczycie kolumny.

1. Przygotowanie zacieru: zgodnie z przepisem na początek poszedł rocznik 1410, wyszło około 8kg cukru, 32l wody, ~80 g drożdży + pożywka. Drożdże zakupione w Leroy Merline - Drożdże gorzelnicze TURBO BIOWIN, gotowane było po 3 tygodnia od przygotowania wartość cukru wynosiła 0, możliwe że można było to gotować wcześniej ale niestety nie było czasu.

2. Destylacja: robiłem dwie destylacje, odbywały się identycznie tak więc opisze na przykładzie tej drugiej moje spostrzeżenia i obawy.
A. Kocioł podgrzewałem do temperatury 80*C powoli myślę że trwało to jakieś 45 minut, po tym czasie zaobserwowałem wolny wzrost temp. na szczycie kolumny, czekałem aż temperatura osiągnie 76 - 78*C wówczas odpaliłem chłodzenie (przed rozpoczęciem chłodzenia spadło już parę kropel).
B. Pierwsze 200 ml spuściłem do oddzielnego słoiczka,
C. Po spuszczeniu 200 ml zacząłem nabierać psotę do słoiczka 4l starając utrzymać się temperaturę na szczycie kolumny 78*C. Pierwszy pomiar, przy pierwszej destylacji 94% przy drugiej destylacji 89 - 90%. I teraz dziwna sprawa bo przy pierwszej destylacji psota leciała dużo wolniej, podczas drugiej destylacji na prawdę leciała szybko wówczas moc spadła do 85% i utrzymywała się tak praktycznie do końca. Przed drugą destylacją rozcieńczyłem wszystko do 30%.
D. Po 4 godzinach psota leciała cały czas 85 % ale pod koniec bardzo wolno, w kotle miałem już jakieś 92*C a na szczycie cały czas 87*C, wówczas zapełniłem słoik 4,25 l w środku alkoholomierz wskazywał równe 85%.
E. Żeby przyśpieszyć proces postanowiłem lekko zwiększyć temp. na szczycie do 82 - 84*C wówczas moc spadła do 60 - 70 % ale szybciej kapało, zacząłem to ściągać do oddzielnej butelki. Stopniowo temp na szczycie rosła a moc spadała ściągałem do mocy 40%, pod koniec procesu w kotle miałem cały czas 92*C ale na szczycie 90*C.
F. Finalnie zebrałem 4,25 l psoty 85%, oraz 0,5 l psoty 60%

Myślę że w skrócie opisałem cały proces, jednak mam kilka wątpliwości co do mojej poprawności:
1. Czy przed drugą destylacją opłacało by się rozcieńczyć bardziej psotę do 15 - 20%, czy to nic nie zmieni?
2. Czemu podczas drugiej destylacji wychodziła słabsza psota niż podczas pierwszej ?
3. Czy dobrze postąpiłem przykręcają chłodzenie żeby temp na szczycie wzrosła i szybciej zebrać te ostatnie 0.5 l ?
4. Czy mogę śmiało spożyć te 0,5 l ? butelka ma około 60 %
5. W kwestii bezpieczeństwa: czy pod koniec nie miałem za dużej temp. na szczycie kolumny ?

Z góry dzięki za pomoc.
Kraki
Awatar użytkownika

kamilos ms
50
Posty: 92
Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wino
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kraśnik
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pierwsze gotowanie -

Post autor: kamilos ms »

Kraki pisze: kolumna o długości 1200 mm fi 50,3 mm z sześcioma zimnymi palcami, jeden odstojnik
Kraki
Normalna kolumna nie ma odstojnika,taka jest istota kolumny,odstojnik jest całkowicie zbędny.
Załącz jakieś zdjęcia tej maszynki ale po opisie sadze że jest to tzw wieszak.

golec269
450
Posty: 492
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Pierwsze gotowanie -

Post autor: golec269 »

Kraki odpowiem a koledzy bardziej doświadczeni najwyżej poprawią.
1. Ja rozcieńczam do 20%
2.Wsad Miałeś 30% więc przy tych samych parametrach( grzanie i reflux) leciało szybciej i słabszy procent,
3. Trzeba było zwiększyć moc a wody nie ruszać.
4. Ja bym tego pogonu nie pił tylko dodał do nastawu do gotowania. Przecież masz spirol to go rozpuść i pij!!
5. Nie, ale proces kończ nie później.

Autor tematu
Kraki
2
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 16 maja 2017, 23:22
Re: Pierwsze gotowanie -

Post autor: Kraki »

Witam,

przepraszam że dopiero teraz odpisuje ale w weekend nie miałem dostępu do internetu.

@kamilos ms: w linku zdjęcie z aukcji:
http://allegro.pl/destylator-kolumna-12 ... D#imglayer

@golec269: dzięki za odpowiedź na moje pytania, ale mam pytanie do pkt 3
3. zwiększyć moc, co masz na myśli? zwiększyć grzanie palnikiem a na szczycie nadal trzymać 78*C ? Jeśli tak to, to przy jakiej temp. w kotle mam zatrzymać proces ?

P.S. w zeszły poniedziałek z 1l psoty zrobiłem cytrynówkę i przepalankę, chwile temu spróbowałem sobie po kieliszku i palce lizać :piwo:
Planuję w ten weekend trochę pogotować bo zacier lada moment będzie gotowy :)) będę wdzięczny za kolejne rady :)
Dzięki !

golec269
450
Posty: 492
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Pierwsze gotowanie -

Post autor: golec269 »

Kraki dosłownie zwiększyć grzanie palnikiem a na szczycie trzymać 78*C(w zależności od ciśnienia może być inna). W kotle masz źle skalibrowany termometr, gdy pokazywał 92 a na głowicy 90 to był już prawie koniec procesu. Zatem realna temperatura była około 99*C w zbiorniku. Proces kończ na termometr w głowicy nie przekraczając 90*C. Wszystko co powyżej temperatury 78*C na głowicy traktuj jako pogony, możesz łapać w kilka małych buteleczek i sprawdzić organoleptycznie czy pierwsza jest dobra do spożycia(sam oceń). Życzę powodzenia .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”