Pierwsza Destylacja AABartek co robie nie tak
-
- Posty: 76
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2014, 04:29
- Krótko o sobie: Jestem jaki jestem i nikt tego nie zmieni!
- Ulubiony Alkohol: własny :-)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gidle
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Zmień termometr a przynajmniej sonde na normalną bo może jest za długa i dotyka skraplacza, kiedy puszczasz wodę to się sonda chłodzi i temperatura jedzie w dół. O ile się nie myle to takie sondy jak ty masz i podobne regulatory temperatury są u mnie w pracy przy prasach hydraulicznych na których sie gume wulkanizuje. A tam mają zupełnie inne zastosowanie. Tutaj jest potrzebny zwykły miernik temperatury. Myślę że tu tkwi twój problem. Oczywiście mogę sie mylic ale jestem pewny na 99%.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 76
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2014, 04:29
- Krótko o sobie: Jestem jaki jestem i nikt tego nie zmieni!
- Ulubiony Alkohol: własny :-)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gidle
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pierwsza Destylacja AABartek co robie nie tak
Lepiej że wtedy pił tego Wojaka zamiast tego co by mogło wyleciec z tego igielitowego wężyka. Bo podejrzewam że wiórki z tokarki tez odpowiednio przygotowane nie były. Bez urazy kolego minor20, ale trzeba przysiąśc i poczytac trochę forum ze zrozumieniem.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
Re: Pierwsza Destylacja AABartek co robie nie tak
Pozdr Tomek
Pił akurat Kuzyn ja nie bo wiedziałem że może to się źle skończyć.ramzol pisze:I najważniejsze Wojak w butelce na pewno nie pomoże zrozumieć procesu ani kolumny. Przestań pić podczas procesu bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Wiórki wygotowane odkażane preparatami do kwasówki . Wężyk nie jest igelitowy tylko sylikonowy do żywności.Ja się na nic nie obrażam właśnie dlatego napisałem ten post żeby ludzie mi błędy moje wytknęli.przemu87 pisze:Lepiej że wtedy pił tego Wojaka zamiast tego co by mogło wyleciec z tego igielitowego wężyka. Bo podejrzewam że wiórki z tokarki tez odpowiednio przygotowane nie były. Bez urazy kolego minor20, ale trzeba przysiąśc i poczytac trochę forum ze zrozumieniem.
Sonda jest normalna kupiona w firmie która sprzedaje sprzęt do destylacji. Ma dł 5 cm z czego port jest jakieś 2 cm więc końcówka wypada na samym środku rury.przemu87 pisze:Zmień termometr a przynajmniej sonde na normalną bo może jest za długa i dotyka skraplacza, kiedy puszczasz wodę to się sonda chłodzi i temperatura jedzie w dół. O ile się nie myle to takie sondy jak ty masz i podobne regulatory temperatury są u mnie w pracy przy prasach hydraulicznych na których sie gume wulkanizuje. A tam mają zupełnie inne zastosowanie. Tutaj jest potrzebny zwykły miernik temperatury. Myślę że tu tkwi twój problem. Oczywiście mogę sie mylic ale jestem pewny na 99%.
Pozdr Tomek
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Pierwsza Destylacja AABartek co robie nie tak
"Wężyk silikonowy" kupiłeś chyba w tej samej "firmie od destylacji", co termometr- bo ani to silikon, ani to dobry termometr. Wężyk to igielit, a nie silikon, dopuszczenie do żywności ma, ale nie ma do alkoholu.
Wyjaśnienie tutaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p119533
Wyjaśnienie tutaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p119533
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"