nalewki z bimbru
Re: nalewki z bimbru
@Bree
Taki wytwór w terminologi fachowej będzie nazywał się sherry brandy.
Jeżeli nalewka na czystym spirytusie to nalewka cherry to na spirytusie z wiśni- cherry brandy, analogicznie do innych owoców, brzoskwinie- nalewka na czystym peach na brzoskwiniowym- peach brandy
edit:
z sherry zamieniono na cherry
Taki wytwór w terminologi fachowej będzie nazywał się sherry brandy.
Jeżeli nalewka na czystym spirytusie to nalewka cherry to na spirytusie z wiśni- cherry brandy, analogicznie do innych owoców, brzoskwinie- nalewka na czystym peach na brzoskwiniowym- peach brandy
edit:
z sherry zamieniono na cherry
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: nalewki z bimbru
Witam, odświeżam temat. Uczyniłem przysłowiowy bimber na śliwkach po czym dodałem tam świeże śliwki. Po trzech tygodniach oddzielenie owoców i dodanie płatów dębowych naturalny po kolejnych trzech posmak był już naprawdę fajny. Smakuje mi to bardziej niż sławna i lubiana przez wszystkich śliwowica choć wiem że się narażam.
W kolejce stoi już taki sam destylat tylko że gruszkowy. Mam nadzieje że będzie równie smaczny jak śliwka
W kolejce stoi już taki sam destylat tylko że gruszkowy. Mam nadzieje że będzie równie smaczny jak śliwka
Bimber forever !!!
-
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 25 paź 2012, 13:57
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 260 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: nalewki z bimbru
Mam podobny dylemat : z nastawu ze śliwkek puszczone tradycyjnym sposobem nie da sie nawet powąchać taka masakra, ale uparłem się żeby nie psuć smaku śliwek na który liczyłem i zalałem tym śliwki wydrylowane. Po tygodniu było już czuć zapach śliwek ale i ten nieciekawy też. Teraz mija trzeci tydzień i smak jest ok śliwkowy ale ten zapach jakby pogonów się utrzymuje. Szkoda mi to teraz z powrotem rektyfikować bo sie sliwki napracowały ale czy warto czekać na poprawę?
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: nalewki z bimbru
Hmm , hmmmm, no ma smak śliwkowy gorzki (dąb sherry i płatki francuskie mocno opalane)
ale i ten taki o charakterze przemysłowym zbliżony do pogonów trochę też.
Hmm jest tego na tyle mało że mi nie przeszkadza, ciekawe czy dotrwa do świąt.
Wyczuwam również ten posmak mydła podobny do koniaku który lubię.
Jak myślicie czy i kiedy te pogony zaginą ?
ale i ten taki o charakterze przemysłowym zbliżony do pogonów trochę też.
Hmm jest tego na tyle mało że mi nie przeszkadza, ciekawe czy dotrwa do świąt.
Wyczuwam również ten posmak mydła podobny do koniaku który lubię.
Jak myślicie czy i kiedy te pogony zaginą ?
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: nalewki z bimbru
Witam wszystkich miłośników nalewek na bazie bimberku
Uczyniłem dwie nalewki jedna na śliwkach "dzikich" i jedna na węgierkach ze sklepu. Zacznę może od koloru bo różnica jest znaczna,te dzikie dały piękny ciemny kolor a sklepowe dużo jaśniejszy. Smak też na duży plus dla dzikusów ciężki, głęboki śliwkowy posmak przy nich węgierki nie maja startu. Las tych dziko rosnących śliwek znalazłem przypadkiem, ale najlepsze jest to że cztery dniu temu byłem tam raz jeszcze a one wciąż wisiały na drzewach. Pozbierałem do końca co było i aby uzupełnić zapas nalewkowy. Dodam zdjęcie tych śliweczek, kolega lesgo58 twierdzi że to jakaś odmiana. Szukałem trochę na ten temat, z wyglądu i opisu pasują na odmianę "Lubaszka (Prunus insititia Juss.)"
Jeśli ktoś ma ogród i lubi nalewki śliwkowe, kupić sadzonki bo nalewka z nich robi mortal kombat w gębie
Uczyniłem dwie nalewki jedna na śliwkach "dzikich" i jedna na węgierkach ze sklepu. Zacznę może od koloru bo różnica jest znaczna,te dzikie dały piękny ciemny kolor a sklepowe dużo jaśniejszy. Smak też na duży plus dla dzikusów ciężki, głęboki śliwkowy posmak przy nich węgierki nie maja startu. Las tych dziko rosnących śliwek znalazłem przypadkiem, ale najlepsze jest to że cztery dniu temu byłem tam raz jeszcze a one wciąż wisiały na drzewach. Pozbierałem do końca co było i aby uzupełnić zapas nalewkowy. Dodam zdjęcie tych śliweczek, kolega lesgo58 twierdzi że to jakaś odmiana. Szukałem trochę na ten temat, z wyglądu i opisu pasują na odmianę "Lubaszka (Prunus insititia Juss.)"
Jeśli ktoś ma ogród i lubi nalewki śliwkowe, kupić sadzonki bo nalewka z nich robi mortal kombat w gębie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bimber forever !!!