Jestem po pierwszym psoceniu, z nastawu 25l (6kg cukru + cobra+ woda) powstało 5,5l 70%. Grzanie 78 - 80stop.C w 3,5h. Woń bez zastrzeżeń, żadnych obcych zapachów, jak akcyzowy.
Mhm, pachnie wprost stokrotkami, totalnie neutralny w smaku 70% bimber. Proponuję to gdzieś zgłosić, nagrody za to są:)
Nie mam wielkich ambicji
Ot, zaskoczenie.
www.destylatorymiedziane.pl "Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Ogólnie to co napisałeś nie trzyma się "kupy": wydajność - według testów kol. lesgo58 wydajność z kg cukru wynosi około 0,6l spirytusu, u ciebie w przeliczeniu na 96% prawie 0,67l; temperatura: 78-80 według wykresy krążącego po forum powinno lecieć coś co ma ponad 85% - ty piszesz o 70%; o woni wypowiedzieli się już koledzy, ale jakoś nie wierzę w ten akcyzowy bez obcych zapachów, bo u siebie wyczuwam to przy stężeniu ponad 95%.
Kiedyś na CM miałem do 92% i to było naprawdę bezzapachowe, tyle że przedgonów odrzucałem 2X więcej niż to było konieczne.
Inna sprawa, pogony były mocno wyczuwalne w smaku.
Mi na moim CM udało się osiągnąć produkt o mocy ponad 96%, więc jest to możliwe. Co do zapachów jestem trochę przeczulony w tej kwestii i jeśli chodzi o przedgony i pogony - jak tylko nie dopilnuję aparatu pod koniec to zaraz to wyczuwam.
Termometry: 2 keg - pomiar cieczy i pomiar par, 45 cm nad kegiem(wypełnienie od Szymonli) i w głowicy. Mam też port 20 cm poniżej najniższego ZP(przy wzierniku z rurki silikonowej), ale aktualnie nie używany.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 lut 2014, 17:35 przez aronia, łącznie zmieniany 1 raz.
aronia pisze:Termometry: 2 keg - pomiar cieczy i pomiar par....
O to ciekawe. Kiedyś dyskutowaliśmy o różnicach temperatury w KEGu - para i ciecz.
Podziel się, proszę spostrzeżeniami na ten temat. Rozumiem, że masz termometr mocowany u góry i gdzieś na dole w cieczy. Jakie są różnicy temperatur gdy ciecz już wrze? Pomijalne czy znaczne?
andrea pisze:Różnica pod koniec rozgrzewnia wynosiła ok2°C, oczywiście u góry wyższa. Pod koniec gotowania różnica się zmniejsza.
No właśnie do ilu się zmniejsza? To ta końcówka jest bardziej istotna. Początek, pal licho 2 stopnie. Ale kiedy przerwać odbieranie, o to jest pytanie. A tak przy okazji - jeśli zalecamy odbieranie do tych dajmy na to 98stC. To ma być temperatura cieczy czy pary?
Mogę sprawdzić ale dopiero za miesiąc. Mam wspawaną rurkę i możliwość przesuwania sondy DS18B20. Nie będzie problemu. Ale z temperaturą oparów to już problem. Wg. mnie trzeba kierować się temperaturą górnych warstw cieczy.
Zaczynając od początku:
Umiejscowienie termometrów w kegu: pomiar temperatury cieczy - trójnik przy wskaźniku poziomu cieczy, wejście na wysokości grzałek, sonda dość długa; pomiar temperatury par - sonda w korku wlewu.
Różnice we wskazaniach: zależą od mocy grzewczej jaką stosuje, ale zwykle nie przekraczają 1 - 2 stopni - według mnie kwestia ciśnienia, które się wytwarza pomiędzy wrząca cieczą w kegu, a kolumną. Po zmniejszeniu grzania do minimum temperatury się zbliżają do siebie, a często nawet zrównują. Pod koniec zmniejsza się u mnie do 0,5 - 1 stopnia, ale koniec destylacji i tak określam na podstawie temperatury cieczy.
Jeżeli chodzi o mnie każdy pomiar spełnia swoją funkcje: ciecz - rozgrzewanie(kiedy przejść z 6kW na 2kW), szacowanie % wsadu, kończenie odbioru; para - przy celowym zalewaniu określanie całkowitego zwilżenia, kontrolowanie zmian szybkości odbioru - początki pogonów itp. przydatny też przy pracy w trybie pot-still.
Kwestia kończenia odbioru: według mnie to tylko indywidualny wybór pomiędzy stratami alkoholu w tym co pozostanie w kegu, a energią i czasem które poświęcisz na jego odzysk.