Miody pitne

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:

Post autor: Zygmunt »

Dzisiaj przyszedł czas zlania tegorocznego maliniaka kurpiowskiego robionego na miodzie z Tesco (tego z promocji za 10,99, krystalizował się) i soku malinowm domowym. W tym roku dałem 2x tle wody i niestety, czuć to w smaku. Poprzednie roczniki były lepsze, nawet tak młode. Niedługo chyba powtórzę operację, bo te 5l- mimo, że takie sobie- pójdzie pewnie szybko.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Miody pitne

Post autor: sztender »

Zajrzałem na początek i jakieś dziwne te proporcje.
Zygmunt pisze:1kg miodu wielkokwiatowego
0,5l domowego soku malinowego (który zawiera ogromne ilości cukru- tak lubią domownicy)
1,5l wody (butelkowanej Cisownianki). Po skończeniu burzliwej fermentacji dolewam jeszcze z litr wody
O ile dobrze liczę a generalnie żem "tłumok", to 1 kg miodu to 0,7l na 2,5l wody (soku nie wspomnę), toż to już "piątak" ?. To po dodaniu następnej wody (x2) cóż się "urodziło" ? Rozumiem, że dużo cukru w soku. Ale w tym wypadku, bez pomiaru Blg, ani rusz ogarnąć co produkujemy.
Zygmunt pisze: bo te 5l- mimo, że takie sobie- pójdzie pewnie szybko.
Z tego powodu nastawiam tyle miodu na ile pozwala "kieszeń", naczynia i warunki lokalowe. A zamierzam nie nastawiać rocznie mniej, jak 60l trójniaka. Inaczej nie będzie dane mu się zestarzeć.
A i parę eksperymentalnych nastawików w 5l pewnie stanie (pochwalę się jak nabiorą realnych kształtów). :mrgreen:
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Miody pitne

Post autor: siwy1121 »

Zygmunt, a jak oceniasz jakość tego taniego miodu ??? Warto kupować, czy lepiej dopłacić od pszczelarza ???
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: Odp: Miody pitne

Post autor: Zygmunt »

Pewnie, że lepiej od pszczelarza- ten miód z Tesco może być tylko środkiem zastępczym między nastawianiem miodow gatunkowych:)

Wysłane za pomocą Tapatalk
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”