drgranatt pisze: Nie można używać takiego określenia jak kalibracja pod temperaturę rzeczywistą w momencie prowadzenia procesu. Czemu ma to niby służyć
Nie mając wzorca do dokładnej kalibracji, i możliwości dokładnej kalibracji w miarę stałych warunkach (gotująca się woda niestety ale dla mnie nie spełnia takich warunków) obrałem taki sposób kalibracji termometru i tyle. . może Ci umknęło ale oprócz wskazań temperatury opierałem się też na pomiarach cisnienia atmosferycznego. Myślę, że osiągnąłem dla naszego hobby bardzo dużą dokładność wskazań.
to czy on będzie pokazywał w trakcie procesu 78,3*C czy 77,3*C nie ma to najmniejszego znaczenia.
Dla mnie ma.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 paź 2014, 19:58 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
lesgo58 pisze:Jeśli skalibrowałem w 0*C to już kontrola w gotowanej wodzie dawała wyniki inne niż 100*C. A po następnej kalibracji kontrola w kolumnie dawała z kolei inne wskazania niż powinny rzeczywiście być.
A jakiego rzędu były to odchyłki?
www.destylatorymiedziane.pl "Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Już nie pamiętam, gdyż kalibrację przeprowadzałem kilka lat temu. A notatek akurat z tej czynności nie prowadziłem. Ale wahały się o kilka dziesiętnych stopnia. Zresztą gdy prowadziłem kalibrację to na każdym z 3 czujek wskazania wahały się w czasie realnym o kilkanaście setnych stopnia. Tak w zimnej wodzie jak i wrzącej wodzie.
Myślę, że było to spowodowane konwekcją wody. Dlatego uznałem, że kalibracja w kolumnie będzie bardziej wiarygodna.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
No niestety, dla Ciebie wszystko ma znaczenie co jest przeciw. Tylko Ty masz rację i nikt więcej. Twoje prace i doświadczenia są najlepsze albo najważniejsze. itd itd
No niestety, dla Ciebie wszystko ma znaczenie co jest przeciw. Tylko Ty masz rację i nikt więcej. Twoje prace i doświadczenia są najlepsze albo najważniejsze. itd itd
Przy okazji pierwszego mojego tutaj postu chciałbym przywitać uczestników szanownego Forum. Śledzę je już od jakiegoś czasu, czytam uważnie, zdobywam wiedzę, szacunek dla Psotników Nie dotarłem jednak do informacji jakich sensorów używacie w kwestii pomiaru temperatury w home made aparaturach. PT100? (różnych odmian KTY nawet nie biorę pod uwagę...).
baldhead pisze:Nie dotarłem jednak do informacji jakich sensorów używacie w kwestii pomiaru temperatury w home made aparaturach. PT100? (różnych odmian KTY nawet nie biorę pod uwagę...).
Jak pisze Radius używamy przede wszystkim DS, PT100, PT1000, NTC i PTC więc KTY też dobrze sprawują się. Jak od początku robisz sam termometr to możesz skonstruować go pod dowolny czujnik a jak kupisz gotowy termometr to nie masz wyboru.
Mam raczej fatalne doświadczenia z całą serią KTY - straszne padaczki - przez ostatni rok wymieniłem ich co najmniej kilkanaście i to w urządzeniach wartych niesamowitą kasę (np. kontrola temperatury szaf sterowniczych albo uzwojeń dużych generatorów). Zauważyłem, że konstruktorzy wstawiają je w miejscach, w których chodzi nie tyle o dokładny pomiar temperatury w pewnym zakresie, co raczej o możliwość odnotowania przekroczenia pewnej określonej temperatury, z dokładnością rzędu kilku 'C. Dlatego KTY nie polecam
W niektórych termostatach, np firmy EMKO, nadal stosowane są KTY, i tak jak powiedziałem sprawują się doskonale. Kiedyś montowałem takowe i od kilku lat działają bezproblemowo.