Jak najgorszą. Tym niemniej od takiej właśnie zaczynałem- cholery można dostać, ale i na nią są sposoby. Ustawiałem butelkę na grubej książce, a w kapslownicę uderzałem grzbietem grubego katalogu. Przy uderzaniu twardym młotkiem butelki rzeczywiście pękały, podobnie przy braku amortyzacji na dole. Warto doinwestować do choćby Grety, no ale jak bardzo nie chcesz, to i młotkową sobie poradzisz.alan80 pisze:Jaką masz opinie na temat kapslownicy młotkowej
Starą młotkową można przerobić na stołową (tzn. wykorzystać głowiczkę), jeżeli masz jakies zaplecze warsztatowe. Jest gdzieś wątek na piwo.org, forumowicz zrobił stołową z przekładni kierowniczej i właśnie fragmentów młotkowej.