Z matmy jestem noga.więc myślę, że do Twoich obliczeń „czeski” błąd się wkradł i 3 godziny zamieniły się w 30. I
Tutaj jakoś te obliczenia mi wyszły.
Chociaż nie ustrzegłem się jednej pomyłki.
Ale nie matematycznej. I tu moje obliczenia są w porządku.
Nie pomyliłem się i czech tu nie wstawiłem.
Już wyjaśniam.
U Ciebie trwa to trzy godziny, ale jedna destylacja,powiedzmy ok. 50l.
Ja obliczałem destylację ze 120l.nastawu , gdyż robię
je, tej wielkości, a więc muszę to wlewać
Na 3 x do kega 50l. 3 x po 40 l.
Teraz mam grzałki 2 x 2 KW. rozgrzewanie to 1 godz.
A destylacja różnie.
Przedtem miałem jedną grzałkę 1.5 KW.
Podgrzewanie trwało ok 4 godz.
Destylacja ok. 4 godz.
Daje nam to, przy jednej destylacji, czas ok. 8 godz.
3 x 8 - to 24 godz.
I teraz drugie gotowanie, pierwszego destylatu,
jeszcze 8 godz.
Daje nam to razem + - 32 godz.
Nie wziąłem tylko pod uwagę tego, że pod parnikiem jest
wielokrotnie większa moc grzewcza, dochodząca do 10 KW.,
a nawet więcej, zależy jak się chajcuje.
Teraz druga sprawa,- ekonomii, ktorą poruszyłem w tym temacie.
Ja Tobie nigdy nie zarzucił bym tego, co tu powyżej napisałeś.To nie jest tak, że Bimber Boy’a zbudowałem, żeby taniej było, gdyż dziad nie jestem i z mojej kolejarskiej pensji na wódkę mnie stać.
Ja czytam Twoje posty, oglądam Twoje fotki i widzę ile Ty wydajesz kasy na TO, i ile wysiłku wkładasz w swoje hobby.
Widzę również Jakim Ty jesteś gospodarzem, a to cenię najbardziej.
A dobry gospodarz nigdy kasy i pracy nie szczędzi na swoje gospodarstwo.
Posta tego również napisałem;
Po konsultacjach z ekspertami (m. in. Promillem, Milleną, Boddziem74) i po uzyskaniu pozwolenia od ich szefa – dziadka pasjonata z KBG,
Oraz koordynatora powyższego tematu pana- kolegi Janka- ,, KUCYKA,,