Z racji, że śnieg stopniał i gówna wszechobecne pokrywają każdy fragment ziemi czy chodnika, czas na kolejny odcinek z cyklu How to cook shit.
Dziś, czerpiąc natchnienie z rozmarzających psich kup, zrobimy replikę meksykańskiego gówna - robimy burito!
Składniki na trzy osoby:
- 70dag udźca wołowego;
- 2 puszki (takie zwykłe - 400g) pomidorów w kawałkach;
- puszka fasoli czerwonej;
- 2 cebule;
- pół łba czosnku;
- 3 bulionetki wołowe Knorra (ew. 2 kostki rosołowe);
- 100g masła;
- olej do smażenia;
- imbir, curry, kolendra, pieprz, cukier.
Sprzęt:
- garnek wysoki;
- patelnia;
- nóż ostry;
- karcher.
1. Do wysokiego (będzie szajs pryskał, więc lepiej niech będzie wysoki) garnka ładujemy pomidory, fasolę, bulionetki, pieprz i zmieloną kolendrę. Ta ostatnia przyprawa stanowi o smaku naszego gówna, ale ma też i wadę: posiada chamskie łupinki, które wchodzą między zęby, dlatego polecam zmielić ją w starym młynku do kawy na pył. Dajemy jej do młynka dwie łyżeczki herbaciane. Gar stawiamy na gaz i mieszamy, bo zawartość musi się zredukować o połowę. Oczywiście pomidory i fasolę dajemy z całą zalewą w jakiej pływały!
2. Na masło wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę i wysmażamy ją na złoto. W tym czasie kroimy, a właściwie siekamy, wyżyłowaną wołowinę jak najdrobniej, można też puścić ją przez maszynę, ale wtedy z 70dag zostanie ze 20 w zakamarkach ślimaka.
3. Jak cebula się wysmaży wsypujemy na patelnię do niej dwie łyżeczki curry i czubatą łyżeczkę imbiru, po czym całość mieszamy aby przyprawy rozpuściły się w tłuszczu. Gdy tak się stanie ładujemy wszystko do gęstniejącego sosu pomidorowo-fasolowego. Sos doprawiamy cukrem - aby nie był za kwaśny. Właściwie, to potrawa powinna mieć w sobie nutę słodyczy.
4. Wołowinę wysmażamy na niewielkiej ilości oleju po uprzednim dodaniu do niego czosnku. Ma to za zadanie zamaskowanie nieciekawego aromatu smażonej krowy która, gdy puści sos własny, śmierdzi lekko. Gdy sos zostanie odparowany do końca, mięso ładujemy do gara. Całość mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu z 15 minut.
5. Walimy pod to wiadro bimbru.
A teraz demonstracja meksykańskich kup: placka i faji. Który wybierzecie - zależy od Was samych.
Smacznego!
Burito
-
- Posty: 15
- Rejestracja: środa, 21 wrz 2011, 14:07
- Krótko o sobie: http://alkohole-domowe.com/forum/pan-do ... t4534.html
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Kontakt: