Ziarno bez zacierania

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy

Post autor: janik »

Z mojego postu z dnia 6 kwietnia 2015r. wynika,że tak właśnie proceduje z mieszanym nastawem zbożowym.
Pozdrawiam.

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Witam, wszyscy robiący nastaw z kiełkującym ziarnem używają tego samego ziarna do kolejnych nastawów? Z tematu zrozumiałem że tego samego ziarna używa się robiąc nastaw według pierwszego przepisu czyli bez kiełkowania. Proszę mnie poprawić jeśli jestem w błędzie.
Skiełkowane ziarno zalewacie gorącą wodą czy letnią prosto dla drożdży?
Pierwszy nastaw na skiełkowanym ziarnie zalałem właśnie niemal wrzątkiem, nastaw fermentował bardzo burzliwie. Wydaje mi się że bardziej było czuć zboże w powietrzu. Kilka dni temu nastawiłem skiełkowane zboże ale zalałem letnia woda i dodałem drożdży,pracuje ładnie ale daleko mu pierwszego nastawu.
Bimber forever !!!

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Witam dnia 23 Listopada 2015 destylowałem nastaw na skiełkowanym życie z dodatkiem suszonych śliwek. Leżakowało to do wczoraj z kawałkiem laski wanilii, płatkami dębowymi i szczapkami śliwkowymi. Produkt super, jestem pozytywnie zaskoczony smakiem, najbardziej podoba mi się delikatność tego alkoholu. Mało tego już zamówiłem kolejną partie żyta aby zrobić taki sam nastaw.
Trzy tygodnie temu destylowałem nastaw na skiełkowanym życie z dodatkiem rodzynek i jabłek. W tym postanowiłem zaryzykować i dodałem szczapki z pniaka dębowego(wykonane na kominku-za opał służył dąb,śliwa i brzoza). Jako że wczoraj był dzień testowania postanowiłem spróbować i tego trunku. Nawet tak młody destylat mnie nie rozczarował, zapowiada się fenomenalnie, oczywiście daje mu jeszcze kilka miesięcy.
Zostało mi 2 kg żyta i myślę nad kolejnym nastawem mianowicie : skiełkowane żyto, dwie cytryny(aby nie przesadzić) i dodam do tego kilka puszek brzoskwiń czy moreli.
Swoje "ala whisky" przechowuje jak wino, w balonach 2 litrowych, położonych i zakorkowanych. Korki są uszkodzone- korkociąg zrobił swoje i trochę tak jak by się "pociły". Może to mieć pozytywny wpływ na smak bo więcej powietrza dostaje się do destylatu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bimber forever !!!

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Właśnie zrobiłem nastaw według pierwszego przepisu. Jestem mile zaskoczony,ponieważ po dodaniu już rozpuszczonego cukru, przerobiło z 19 blg do 0 blg w 8 dni,narazie odstawiłem żeby się sklarowało troszke. Postanowiłem że tą samą pszenicę zaleję jeszcze raz.Na drugi dzień pracuje jeszcze lepiej niż pierwszy nastaw:D Jutro puszczam. Jestem bardzo ciekawy jaki będzie efekt końcowy.
Robił ktoś taki nastaw z samej kukurydzy? Jaki efekt?
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Kamal »

Z samej kukurydzy będzie podobny do pierwszego nastawu na ŁKZWJ. Czyli czuć miły aromat kukurydzy. ;)
K.
Obrazek

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Tylko właśnie chodzi mi o to czy obędzie się bez mielenia kukurydzy i dodatku drożdży- jak jest w ŁKZWJ. Próbował tak ktoś?

boxer1981228
1000
Posty: 1029
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 256 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

Jak nie planujesz ciągłości produkcji to spokojnie możesz użyć kilka razy. Poczytaj o metodzie sour mash. Możesz też dać dundru z poprzedniego gotowania do kolejnego nastawu też smaczne wychodzi.

A@H@K
50
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek, 29 cze 2015, 09:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Passport Scotch whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: A@H@K »

Koledzy czy nastaw z pszenicy ma mocny, intensywny, ostry zapach? Obawiam się, że coś poszło nie tak... Zrobiłem nastaw 10 grudnia powiększony 3-krotnie + drożdże dedykowane do zbożowych nastawów firmy Prestige. Robiłem już żyto i wyszło super, ale ono pachniało bardzo ładnie, a ta pszenica mi smierdzi...

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Mój miał ostry zapach,tylko ja bez drożdży nastawiałem,teraz z kukurydzą jadę też bez drożdży i nastaw x2 -wydaje mi się ostrzejszy od pszenicznego. Tak więc chyba to normalne. Psota z żyta lepsza też wyszła,chyba że ułożyć się musi..
Awatar użytkownika

gaviscon
350
Posty: 383
Rejestracja: środa, 10 kwie 2013, 18:36
Krótko o sobie: Ciekawy Świata, miłośnik statków powietrznych :)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniels
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: gaviscon »

Koledzy przeczytałem właśnie 100 % tematu i brakuje mi tu jednego... a mianowicie...
Cześć. Jestem po trzecim nastawie na tych samych drożdżach. Miłe zaskoczenie co do wydajności. Otrzymałem 5,9 l 55% Może dla tego, ze grzane elektrycznie (pierwszy raz). Próba przy 55% - w tracie kapania - jeszcze mniej dymu w smaku niż poprzednio. Był to ostatni nastaw, drożdże ledwo dociągnęły do 0 i zapach zaczynał być mało ciekawy. Już raz taki wywaliłem w "porcelanę". W sumie mam około 16 l surówki do przepuszczenia drugi raz. Zobaczymy jakie wyjdzie, ale to jak będzie więcej czasu. O wynikach nieomieszkam poinformować, sam jestem bardzo ciekawy.
Pozdrawiam. jajek12
jajek12 i jakie wyniki :?:

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

gaviscon pisze:Koledzy przeczytałem właśnie 100 % tematu i brakuje mi tu jednego...

Hehehe ja też dobrnąłem do końca i mi też brakuje jednej informacji chyba, że nie doczytałem
mianowicie czy ktoś parzył/wręcz gotował ziarna przed zadaniem ich do nastawu?
Czy taki zabieg nie pozwoli na pozyskanie większej ilości aromatów ze zboża?
Ziarno po takim zabiegu jest miękkie i w większości się już otwiera co pozwala
na głębsze płukanie aromatów. Sparzyłem ziarna i jutro poczynię nastaw z pierwszego postu
kolegi Calyx ale niestety nie będę miał porównania bo nie robiłem tego w oryginale stąd moje zapytanie.

Ja wiem, że pierwotną ideą było wykorzystanie dzikusów zamieszkałych na zbożu a parzenie je zabija
ale przez kilka lat weszło w życie mnóstwo modyfikacji przepisu a parzenie może być kolejnym krokiem,
tylko czy to wniesie coś pozytywnego?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: wawaldek11 »

Ja tak czysto teoretycznie: parzenie, a tym bardziej gotowanie zboża może pozbawić go większości aromatów. Będzie je czuć w pomieszczeniu. Poza tym w czasie gotowania mogą się rozłożyć jedne, ale też powstać inne.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Kamal »

Woda po gotowaniu zboża, ma sporo aromatów zbożowych. I czuć takie coś w domu odrazu. :-) To i do destylatu, może więcej przejdzie. Po zrobieniu nastawu na takim zbożu i wodzie.
K.
Obrazek

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

Aby nie tracić zbyt dużo aromatów w czasie parzenia najpierw zagotowuję wodę, następnie wrzucam partiami ziarno tak aby nie ustawało gotowanie, po wrzuceniu całego ziarna gotuję kilka minut góra trzy do pięciu i wyłączam grzanie. Stosunek woda-ziarno 1-1. Tak mnie nauczyli starsi wędkarze, którzy przygotowują zanęty na duże ryby. Parzę wieczorem a do rana ziarno "wypija" całą wodę i jest miękkie ale nie rozwala się. W czasie gotowania rodzina mówi, że nie ma zbyt wiele zapachu za to na drugi dzień kiedy przesypuję ziarno do pojemnika wszyscy czują świeże bułki w całym domu :D

Mod.
Nie pisz wierszem
;)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: lesgo58 »

wawaldek11 pisze:Ja tak czysto teoretycznie: parzenie, a tym bardziej gotowanie zboża może pozbawić go większości aromatów. Będzie je czuć w pomieszczeniu. Poza tym w czasie gotowania mogą się rozłożyć jedne, ale też powstać inne.
Chyba jednak nie. Bo co mają powiedzieć bimbrownicy ze Szkocji. O piwowarach nie wspomnę. Tak myślę, że gotowanie nie zaszkodzi. Pytanie - czy pomoże?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Bubo-bubo »

W piwowarstwie nie przekracza się 80*C ze względu na wypłukiwanie garbników z łuski, ale destylatom to raczej nie zaszkodzi. ;)
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.

clockens
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: clockens »

A próbował ktoś tak? Bo korci mnie na ten przepis, tylko dałbym np 30kg pszenicy, 5kg cukru i 50l wody, tak żeby na kega 50 było.
No i jechać tak jak ŁKZWJ, który jakoś do końca mnie nie zadowala, może musi dłużej odczekać :D

Więcej/mniej cukru?

boxer1981228
1000
Posty: 1029
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 256 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

A nie lepiej zatrzeć te 30 kg pszenicy?

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

Kilka kilo można sobie z cukrem mieszać co sam zrobiłem ale większa ilość to lepiej zatrzeć. Za kilka dni pójdzie na rurkę to zobaczę jak to smakuje :D

clockens
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: clockens »

To na kega 50l to ile ziarna i jak zacierać? Niby enzymy mam to można by było spróbować, ale gara 50l to niemam :/ a dlatego się pytałem o większą ilość ziarna a mniej cukru żeby posmak bimbrowy nie wyszedł a bardzie ziarno czuć. Ziarno jest tanie jak cholera, właściwie na wsi mieszkam to za darmo sobie załatwię jakie chce i praktycznie ile chce. Dlatego pytam :)
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Pretender »

Zacieraj na swa razy, a jak to już musisz poczytać :-)

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: eldier »

Nie ten temat, ale jak coś to proszę moderatora o przeniesienie.
Grzejesz 35l-40l wody w kegu do 95 stopni, zlewasz do beczki, dajesz połowę upłynniającego, sypiesz w kilku turach 12kg śruty dokładnie mieszając mieszadłem i dalej już normalnie :) Pamiętaj tylko żeby dodać resztę upłynniającego pomiędzy którąś turą. I masz ładnie zatarte za jednym razem.

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

35-40 L wody to na 10-12 kg śruty. Ziarno trzeba ześrutować. Ja pierwszy raz z braku odpowiedniej wielkości gara grzałem w choboku
metalowym o pojemności 30 L . Wlewałem 24 wody zagrzewałem ją do zagotowania wlewałem enzym i sypałem 7 kg śruty mieszając mieszadłem do zaprawy. Wymieszane przelewałem do beczki i tak samo z kolejna porcją. To tak "domowym" sposobem. Poczytaj o zadawaniu enzymów. Nie bój się zacierania, tylko pierwszy raz jest troszkę kłopotliwy a później jak już po destylacji posmakujesz wyrobu nawet nie pomyślisz o mieszance ziarno/cukier/drożdże. Ważne jest jeżeli ziarno będzie ze wsi leżakowane na strychu czy w innym pomieszczeniu aby nie było oszczane przez koty, które niestety lubią się załatwiać w zbożu.

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Eksperyment typu skiełkowane żyto i dodany ciemny cukier trzcinowy.
Wczoraj poszło przez rurki i przyznam ze pachnie i smakuje ciekawie. Teraz tylko to czekanie...zobaczymy co wyjdzie jak poleży z dębem.
Bimber forever !!!
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Kamal »

Powinno być coś ciekawego. Skoro taki trunek jest w sprzedaży. http://www.sklep-domwhisky.pl/gatunki-b ... -1559.html
K.
Obrazek

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: janik »

Przymierzam się do zacierania,ale to nie w tym wątku :?:
Pozdrawiam. :D

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Już jestem po eksperymentach z kukurydzą. Zakończono sukcesem. Już 3 tura leci na tym samym ziarnie. Mogło być lepiej ale dwa razy zawaliłem sprawę z klarowaniem,teraz już wyklaruję;)

richb
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 21 mar 2016, 22:48
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: richb »

Drodzy Forumowicze.

Wykonałem nastaw wedle poniższego przepisu. Wszystko było tak jak w opisie do momentu, kiedy efektu fermentacji po 3 tygodniach nie wpuściłem na pot-stila. To co wylatuje z rurki ma delikatnie pisząc zapach lakieru do paznokci, lub może trafniej zmywacza do paznokci.

Może ktoś wiedzieć co poszło nie tak? Niestety nie sprawdziłem Blg przed wpuszczeniem na rurki, jedynie co to organoleptycznie stwierdziłem, że produkt ma smak słodko-kwaśny (podobnie jak sosy u chińczyka). Czyżby naturalne drożdże żyjące na życie nie dały radę cukrowi i poumierały zbyt wcześnie?
Calyx pisze: Dwa kg zyta zalewam w pojemniku do fermentacji woda
w ilosci takiej, zeby ziarno bylo przykryte. wsypuje do tego szklanke cukru
i odstawiam taki poczatek na ok 4 - 5 dni (w cieplym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zaleznosci od temp. otoczenia.
Pozdrawiam
Rys
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: seneka »

A przedgony odebrałeś?
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

richb
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 21 mar 2016, 22:48
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: richb »

Tak i to ze 100ml - wczoraj przypominałem sobie ze w piwnicy stoi jeszcze polowa nastawu - zlałem i zostawiłem do naturalnego sklarowania. Sprawdziłem Blg i było ponad 10. Coś chyba poszło nie tak, że tyle cukru zostało a nastaw przestał pracować.

Pozdrawiam
Rys

domir
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 16 kwie 2016, 12:16
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Problemy z zacierem/nastawem- prośba o pomoc

Post autor: domir »

Witam Was, drodzy Psotnicy.
Wcześniej tylko czytałem i przeglądałem forum, także proszę o wyrozumiałość.
Kilka słów o mnie, mam na imię Damian, jestem miłośnikiem szkockiej whisky i na ten temat posiadam dość szeroką wiedzę, sam mam za sobą kilka destylatów najczęściej z owoców.

Wspomniany przeze mnie problem dotyczy nastawu/zacieru, nie wiem jak to nazwać dlatego proszę o komentarze i porady.
Mianowicie wujki, stryjki robią nastaw, przepis nie wiadomo skąd- podejrzewam, że zasłyszany gdzieś dawno temu.
Ziarna żyta, namoczone w wodzie wysiewają na folii, czekają kilka dni aż wzejdą(pojawią się białe kiełki) następnie to ziarno- dość wilgotne (ok 10kg) ląduje w beczce 120 litrów, dodawany jest cukier 25kg i zalewane wodą. Moje pytanie: Czy to ma w ogóle jakikolwiek sens dodawanie żyta i cukru razem? Pragnę dodać, że do tego nastawu nie są dodawane żadne drożdze, jeśli przestaje pracować wtedy wsypują rodzynki. Wspomniany nastaw stoi około miesiąc :ugeek: :ugeek: :ugeek: po czym przestaje pracować i jest destylowany. Z objętości ok. 100 litrów- ziarno zostaje na spodzie wychodzi ok.15 litrów destylatu o mocy 65%. Jeśli chodzi o smak i zapach to dość przyjemny.

Moje pytania i obserwacje są następujące:
-Czy ma sens do tej cukrówki dodawanie żyta?
-Czy dodanie drożdży gorzelniczych może skutkować tym, że będą wyczuwalne w samym alkoholu?

Jest to mój pierwszy post, proszę o pomoc i wyrozumiałość, będę wdzięczny za sugestie dotyczące tego tematu, przez bardziej doświadczonych i starszych kolegów.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Zygmunt »

Sensu- jeżeli o wydajność chodzi- nie ma. Jak są już kiełki, to ziarna z punktu widzenia gorzelniczego są już nieprzydatne. Na pewno dodatek kiełków wpływa na smak produktu, ale tak jak napisałeś- to dalej cukrówka. Panowie pewnie z serii tych, co im bardziej śmierdzące, tym lepsze.

Takie kiełki dostarczają jednak czegoś innego- są źródłem drożdzy dzikich, którym Panowie Wujkowie zawdzięczają, że w ogóle im to rusza.

Brak dodatku drożdży gorzelniczych/szlachetnych widać po rezultatach- z 25kg cukru powinni wyciągnąć prawie 10l więcej. Nastaw na drożdżach dzikich staje im nie dochodząc nawet do 10%, więc sporo cukru idzie w kanał. Dodatek drożdży gorzelniczych na pewno wyjdzie na plus, na smak nie wpłynie, a osiągi poprawi.

Patrząc na technikę przygotowania w/w nastawu, to pewnie sam sprzęt też wymaga jakiejś korekty- i tu będzie prawdopodobnie największe pole do poprawek, które przełożą się na jakość uzyskiwanego produktu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

domir
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 16 kwie 2016, 12:16
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: domir »

@Zygmunt- dzięki za szybką odpowiedź, możesz polecić jakieś drożdże do tego nastawu i jeszcze ilość jaką należy użyć?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Zygmunt »

Do cukru dowolne drożdże typu turbo, tam jest od razu odpowiednia ilość pożywki w saszetce. Na 25kg warto dać 3 saszetki (zwykle są na 7-8kg cukru), ale i mniejsza ilość się wyrobi- tylko dłużej im to zajmie. Gdyby jednak postanowili zrobic zacier z tego zboża, to wtedy jakiekolwiek drożdże do zacierów, od Red Ethanol, przez Fermiole, do całej masy produktów specjalistycznych np. Lallemanda.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

domir
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 16 kwie 2016, 12:16
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: domir »

W nawiązaniu do tego co napisałem wcześniej, koledzy potrzebuje pomocy, ponieważ czytając forum i bazując na wiedzy od wujków, wychodzi mi niezły misz masz w głowie...
1.Po pierwsze, tak jak wyżej napisałem, cudują z tym żytem i nie używają drożdzy, dzięki Zygmunt- to już poprawiłem, na 100 l wody i 25 kg cukru dałem drożdze Coobra Mega Pack i chodzi 3 dobę bardzo ładnie, więc o nastaw jestem już spokojniejszy, tylko oni o cukromierzu nigdy nie słyszeli, tak samo jak o termometrach zamontowanych na kolumnie- dla mnie po przeczytaniu kilku wątków to uważam za kompletne podstawy podstaw- zamówiłem mam nadzieję, że szybko przyjdzie.

2.Kolejny problem, który mnie nurtuje to czy ten nastaw sklarować- ewentualnie czym? I czy zlany znad osadu może tydzien stać w innej czystej beczce??

3.Temat destylacji- z tego co przeczytałem na forum i widziałem jak wujki to robią to 2 różne bajki.. Mają kolumnę CM z 3!! odstojnikami- to jest ich modyfikacja- kupili prostą. Tylko że oni psocą tak jakby mieli maszyne pot still.. Nie chłodzą cieczą przez pół godziny od wzrostu temp na górze kolumny, nie dzielą na frakcje tylko zaczyna kapać to 50ml wylewają a dalej podstawią gar i leci... Otrzymany alkohol przepuszczają 2 raz tak do 40% i to jest ich "bimber".

Panowie, serdecznie proszę o pomoc, zamierzam zrobić po swojemu i nie słuchać ich rad, tylko podpowiedzcie, pokierujcie i odpowiedzcie na pytania.

Serdeczne dzięki

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: wawaldek11 »

2. Jeśli fermentacja ustanie, to ściągnij znad osadu do czystej beczki. Odgazuj dobrze nastaw - np. za pomocą wiertarki i mieszadła. Po tygodniu w niskiej temperaturze powinien już dostatecznie się sklarować bez dodatków. Sklarowany nastaw może stać znacznie dłużej bez obaw o zepsucie.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Emiel Regis »

Ostrożnie z tym mieszaniem/napowietrzaniem i zostawianiem na długi czas. Może to dać pole do popisu dla bakterii tlenowych.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

macjola
5
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 11 sty 2015, 15:12
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: macjola »

Witam,
mam 2 nastawy (jeden na dzikusach, drugi na Bayanusach) które kończą już fermentację.
Plan jest taki, aby ściągnąć wszystko co płynne (odcisnąć ziarna), zostawić na 2-3dni do sklarowania i do gara...
Z tego co wyczytałem, pozytywne efekty daje zastosowanie tych samych ziaren oraz dundru z pierwszego gotowania do następnego nastawu.
Wykluczając klarowanie, to i tak jest ~1 dzień kiedy ziarna muszę przeleżakować...
Czy ziarna nie spleśnieją przez te ~4 dni ? Jak sobie z tym radzicie ?

pozdrawiam

boxer1981228
1000
Posty: 1029
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 256 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

Nie odciskaj ziarna tylko zlej ile się da, dolej troszkę wody z cukrem żeby drożdże nie zdechły (ja lałem 5l i kg cukru) a resztę dundru i cukru dasz po przedestylowaniu nastawu.

Box

macjola
5
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 11 sty 2015, 15:12
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: macjola »

Dlaczego nie odciskać ?

ps.
jak gotować ten nastaw, kiedy nie znając % nie jestem w stanie oszacować ilości odbioru przed/pogonów ?
Organoleptycznie ?

Sorki za może proste pytania, ale jestem początkującym psotnikiem :-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”