Zestaw ze sklepu BIOWIN - pomocy w pierwszych krokach

[bumberkulcum]

Hej wszystkim jestem nowy i zapoznany z regulaminem więc i zapoznany i przedstawiony.

Wiele czytałem ale.....

Jak zawsze jest jakieś ale więc powiem jak sprawa wygląda.

Dostanę kolbę do destylacji 10l zakupioną przez pierwszego właściciela w sklepie BIOWIN.
I teraz mam pytanko czy jak załatwię sobie do tego aparat destylacyjny z deflegmatorem i odstojnikiem to będzie już kompletny sprzęt, żeby coś sobie na własny użytek popsocić czy będę potrzebował czegoś więcej??? Czy psota w z takiego zestawu będzie się nadawał do picia (chodzi o moc i smak)???

Czy będę potrzebował jakiegoś filtra???

Ewentualnie co byście mi poradzili??? Widziałem już kilka rozwiązań (kolumny słoiki a nawet beczki 5l po piwie). Co będzie najlepsze????
Kolumna chyba odpada bo ceny są na razie zbyt wysokie jak dla mnie (z czasem pewnie jak się wciągnę to i na to znajdą się fundusze ).

Dla ułatwienia dodam, że nie mam zamiaru psocić na skalę przemysłowa. Raz na jakiś czas tyle ile wyjdzie na własny użytek i dla znajomych łobuziaków.

Z góry wielkie dzięki za wszystkie pomysły i podpowiedzi!!!!!!!!

[Kucyk]

Może najpierw niech Kolega kliknie tu.

[bumberkulcum]

Czytałem podziwiałem i rozwiało wiele moich wątpliwości.

Ale też czytałem o wkładach z podkładek KO o siatkach miedzianych......

Stąd moje pytania.
Rozumiem, że szklany zestaw będzie dobrze się sprawował. Ale chciałem się też dowiedzieć o całą resztę.

Stosować czy nie stosować wkładu z podkładek KO??
Ile ewentualnie takiej siatki miedzianej potrzeba???
Czy przy ewentualnym stosowaniu takiego wkładu z podkładek KO trzeba to co psocenie wyciągać i czyścić???

I..... o filtrach jeszcze doczytam

A tak BTW Kucyk po przeczytaniu twego posta i obejrzeniu zdjęć i filmików już wiem, że będę pracował na szkle!!!!!!!!!!!

Takie obawy początkującego.....

A i jeszcze pytanko jedno. Widziałem, gdzieś, że ktoś kolbę szklaną podgrzewał na gazie na specjalnej płytce. Co to za płytka i gdzie takie ustrojstwo można nabyć???

Pozdrawiam i dziękuje za wyrozumiałość
Bumberkulcum vel Bumber

[Kucyk]

Kolumnę różnorakimi wypełnieniami napchał Kolega Winiarek - opis tu: http://alkohole-domowe.com/forum/szkiel ... -t623.html i to Jego należało by zapytać o wyniki takich czynności.

Zestaw kolba 10L (no czasem te 10 to trochę mało jest, ale muszę zaznaczyć, że skala moich zbrodni jest nieco większa) + kolumienka Vigreux zespolona z chłodnicą to profesjonalny, laboratoryjny zestaw sprawdzony w milionach przypadków w różnych celach. Można o nim powiedzieć, że to najpewniejszy z zestawów i nabywać go w ciemno, bo nic nie może być w nim spieprzone przez szalonych konstruktorów.

Ogrzewanie kolb natomiast zostało omówione w temacie: http://alkohole-domowe.com/forum/ogrzew ... t1288.html

[artaks]

Cześć, mam podobny zestaw z biowinu, tylko że kolba mniejsza 6l. Sprawuje się poprawnie, ale opatulam kolbę włóknem szklanym, żeby ciepła nie traciło. Nie stosuje wypełnienia żadnego. Zwykle destyluję dwa razy, za pierwszym razem opatulam szmatami deflegmator i odstojnik, wtedy surówka wychodzi słabsza, drugi raz już nie opatulam i wychodzi mocniejszy wyrób.
Generalnie można to potraktować jako zestaw kompletny, ale można też próbować kombinować i próbować podrasować. Ja dodatkowo szlif owinąłem sobie taśma teflonową, nie czuję żadnego obcego smrodku z tego, a uszczelnia dobrze i nie zapieka się.
Grzeje bezpośrednio na kuchence elektrycznej 1500 W, ale trochę długo się nagrzewa.

[Kucyk]

Tak, kwestia ocieplenia kolumny również była przeze mnie przerabiana. Otóż w temperaturze pokojowej (ok. 20*C) kolumienki nie należy ogacać, jednak destylując gdzieś w sionce czy szopie, gdzie jest zimno, przy zastosowaniu aparatu z odstojnikiem obowiązkowo trzeba kondon z izolacji założyć, bo skraplanie jest bardzo duże i po chwili bulgocze w odstojniku.

U mnie kolba 10L napełniona 8,5L surówki 40% ustawiona bezpośrednio na kuchence 1,5kW zagrzewa się do wrzenia w godzinę.

[artaks]

To w kwestii uzupełnienia, moja kuchenka (nie)stety ma termostat i kilka poziomów grzania, jednak nawet na maksymalnym, nie pracuje cały czas, tylko powiedzmy 1/3 grzeje, 2/3 się wyłancza, więc dlatego zanim zawrze w kolbie troche czasu mija.

[bumberkulcum]

No i pierwsze wino z ryżu już bangla. Balon umyty odkażony (piosiarczynem potasu) korek wygotowany, drożdże fermwin pdm (+ pożywka kombi, nie wiedziałem czy stosować czy nie więc dałem, bo chyba nie zaszkodzi). Wino po 4 godzinach zaczęło pracować..... I super niech się bawi....... Bo kolba 10l z przyczyn nieokreślonych trafi do mnie dopiero za 2 tygodnie :/ (znaczy przyczyny określone ale nie chce was tym zanudzać). I teraz pytanko......... Kolba + aparat destylacyjny z deflegmatorem = pełny zestaw. Do tego siatka miedziana na wyjściu kolby. W warunkach domowych (kuchnia w m4) ocieplać coś czy nie przy destylacji?????

Chłodzenie będzie z wiadra z lodem przy pomocy filtru do akwarium 200l/h.

1) Pytanie drugie..... Kiedy takie wino z ryżu puścić na gary??????? Czy od razu jak się zakończy fermentacja burzliwa czy jak się w 100% wyklaruje???

2) Do grzania kolby na gazie wystarczy stalowa płytka??????? (czytałem temat na ten temat ale i tak mam wątpliwości)

Nie mogę się doczekać sprawdzenia tego szklanego ustrojstwa więc zależy mi na każdym dniu!!!!!!!!!!!!! No i oczywiście po pierwszym pędzeniu chciałbym zrobić jakieś zmiany. Czytać pytać próbować upgradować. Straciłem 27 lat nie zajmując się tym
hobby nie chciał bym tracić więcej ]:->

Wszystkie uwagi mile widziane. Nawet jak byście mieli mnie zmieszać z błotem za niewiedze tak człowiek się uczy a ja chcę się od was nauczyć jak najwięcej. Bo jak nie od was to od kogo?? Macie wiedzę i doświadczenie............. A ja mam chęci zgrany z nas team ]:->

[szwistaq]

Witaj

Wino z ryżu osobiście bym przepędzał jak przerobi cały cukier. Cukromierz da Ci informacje, czy to już nastąpiło czy nie. Zlewając wino do kotła uważaj, żeby nie zlać osadu drożdży z dna, bo to będzie miało wpływ na jakoś destylatu.

Co do Ad. 2 ze mnie taki fachowiec kolbowy jak z koralgola psotnik, ale dla świętego spokoju wrzuciłbym kamienie wrzenne. Nigdy kolby nie miałem więc na 100% nie wiem czy sama płytka na gazie wystarczy. Kup kuchenkę elektryczną, nie są drogie a za to mobilne, a i tak osobiście wrzuciłbym jeszcze kamienie do środka.

[bumberkulcum]

Nie no "kamienie wrzenne" będą na 100% (koraliki ze spirali grzejnej). A kuchenka elektryczna raczej nie wchodzi w grę ze względu na koszty eksploatacyjne (współlokatorzy by mnie chyba...... nie wiem co za rachunki za prąd).

[szwistaq]

No to powinno być git. Wszelkie płytki pod kolbą minimalizują ryzyko jej pęknięcia. Co do współlokatorów, to odpalisz im grzdyla psoty to docenią wartość prądu Używaj tego co ci pasuję najlepiej. Efekt ten sam Powodzenia