Zapach i smak bimbru

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy

Post autor: Kamal »

Mając do dyspozycji drożdże gorzelne, i wiedzę to na prostym sprzęcie można zniwelować sporo zapachu bimbru. Co innego na piekarniczych. :)

"Bimber to namiastka wódki" - coś w tym jest, ale co my teraz nazywamy bimbrem to kiedyś by nazwali wódką klasy lux. Porównujac procesy destylacji, i wiedzy. Porostu czasy się zmieniły i gusta smakowe się rozwinęły. :)
K.
Obrazek
promocja

Autor tematu
pittn
20
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 19:48
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: pittn »

Kolego przegab - jak robię z instrukcją którą dostałem czyli to co zamieściłem wyżej - aromat surowca odebranego jest taki jakby bardzo , bardzo delikatne perfumy (chemia) , natomiast smak jest ostry i też lekko wyczuwa się tą chemie ... Na pewno nie przypomina to bimberku .

Kolego arTii - wybacz , że Cię obraziłem . Nie wiem dlaczego takie odzywki odbierasz SERIO , a jak już odbierasz i nie kumasz innego specyficznego poczucia humoru to zostaw komentarze na boku i pisz w temacie ( jak już masz coś do powiedzenia ) kocham takie offtopy ;] . Wracając do twojej odpowiedzi w założonym prze zemnie temacie :
pittn pisze:
czy moc grzania kega ( grzałki 2x 2000) muszę zmniejszać ??


pittn pisze:
Grzanie moc 2,4kW


Sam napisałeś z jaką mocą powinien być prowadzony proces.
Zapytałem czy zmniejszać bo np . kolega lesgo58 ma podobny sprzęt jeżeli chodzi o grzałki bo prawie 4kW i on grzeje przy odbiorze serca na około 600 W . Stąd moje pytanie czy 2,4 to nie za dużo ?! Wiem , że temp. na głowicy trzeba pilnować ale moc grzania grzałek ?

Smak jaki mnie interesuje to coś podobnego jak węgierska CHACHA . ma taki delikatny posmak bimbru i jest w miarę łagodna nawet przy 60 %

Dodam jeszcze tylko , że podobny problem ma kolega na tym forum :
Też kombinuje z uzyskaniem prawdziwego bimbru, sprzęt mam tak sam jak Ty ( tylko bez elektroniki.)i od tego samego producenta.
Ostatnio przerobiłem 8 kg cukru, 25 l wody ,drożdże turbo .
Pedziłem na samym katalizatorze 20 cm miedzi , po odbiorze kropelkowym przedgonow otworzyłem zaworem na Maxa, ale towar nie przypomina mi prawdziwego bimberku a nawet jakiś taki odpychajacy ma zapach i ostry smak.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: lesgo58 »

pittn pisze:Witam drodzy forumowicze .

chcę w końcu się dowiedzieć jak osiągnąć materiał o smaku i zapachu bimbru .Odkąd kupiłem aparaturę ciągle mam problem z uzyskaniem tego efektu dlatego pytam WAS starych wyjadaczy jak uzyskać bimber - prawdziwy bimber z zapachem i smakiem bimbru.
Dostałeś tyle rad, że nie pozostaje nic tylko spróbować.
A Ty się ciągle upierasz, żeby otrzymać dokładną recepturę. A ja Ci mówię - zapomnij. Takowa nie istnieje.
To tak jak z jajecznicą. Spytaj się jak takową zrobić, a otrzymasz 12 przepisów na 10 radzących. A Tobie też nie będą te przepisy pasować bo pamiętasz jakiś tam smak i chcesz to samo.
A już najbardziej mnie rozbroiłeś gdy po dwóch stronach dyskusji wyskoczyłeś, że nic Ci nie pasuje bo Ty pamiętasz smak :
...Smak jaki mnie interesuje to coś podobnego jak węgierska CHACHA . ma taki delikatny posmak bimbru i jest w miarę łagodna nawet przy 60 %...
I teraz mam zagwozdkę. Gdyż są to dwa różne rodzaje trunków.
Po raz drugi więc muszę powiedzieć. O tym węgierskim bimbrze zapomnij. No chyba, że wiesz z czego był zrobiony, A do tego masz dostęp do podobnego surowca. I wiesz w jaki sposób był destylowany i na czym.

Wyłuskałem jednak, że interesują Ciebie tak naprawdę tylko dwa parametry.
- delikatny posmak bimbru i łagodność nawet przy 60%.
Był czas, że podałem Ci trzy sposoby jak to otrzymać. Jednak w dalszym ciągu jesteś niezadowolony. Mimo iż nawet nie spróbowałeś żadnego z nich.
Dlatego ośmielam się powiedzieć. Weź się w końcu do roboty. Zrób porządnie nastaw. Odbierz porządnie przedgony, tnij dobrze gon a otrzymasz na pewno trunek podobny do tego jaki sobie wymarzyłeś.

P.S. Moc grzania jest tylko jednym z parametrów do osiągnięcia celu. Jednak nie jedynym.
Ostatnio zmieniony środa, 24 paź 2018, 08:01 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: klepa »

Lesgo, Robaczku, no co Ty? Nie wiesz? Wegierską czaczę robi się identycznie jak gruzińską palinkę! Ta z kolei troszeczkę przypomina rumuńską grappę z morelowych wytłoków. Byłeś we Włoszech, więc wiesz, jak oni przepadają za toskańką uzo z agawy z toastem "Eine runde Bommelunder!"
Pittn, ale czujesz ten dowcip, co nie? :mrgreen:

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: mirek-swirek »

Skoro chcesz wódkę smakowa, to nie mieszaj do tego instrukcji na spirytus. Mieszasz pojęcia, czaczę z palinką, dobre wychowanie z trolerskimi żartami.
Nie wiem, co chcesz osiągnąć. Ale to nie jest śmieszne.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 paź 2018, 23:18 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: przegab »

Kolego pittn, o trudności w uzyskaniu trunku węgierskiego koledzy Ci napisali. To co uzyskujesz w procesie który opisujesz to nasza buraczana beberucha. Chcesz trunek pozbawić ostrości i intensywności buraczanej a zachować jego ducha, trzeba się bedzie przyłożyć na wszystkich etapach. Ludzie na prostych sprzętach pot still uzyskują taki efekt ale uczyli się tego na własnych błędach.

Zacznij od porządnego nastawu. Poczytaj na forum o nastawach cukrowych, drożdżach, warunkach i czasie fermentacji, klarowaniu i pracuj by osiągnąć perfekcję.

Dalej poczytaj o destylacji trunków smakowych że zbóż lub owoców. Wielu robi tak, że puszcza 2 razy. Pierwszy raz- odpęd, mniej więcej tak jak to opisałeś tylko bez cięcia frakcji od początku do 0% w kegu. Drugi raz z dokładnym cięciem, odbiorem do małych ponumerowanych buteleczek i z notatkami w zeszycie do której przy jakiej temp i % odbierałeś. Zostaw urobek na parę dni do przewietrzenia i na węch i smak zdecyduj co wylać a co wymieszać. W ten sposób zrozumiesz jak ciąć frakcje by osiągnąć smak którego szukasz.

Sprzęt masz fajny od zacnego konstruktora. Zastanów się jak go skonfigurować do Twojego celu. Może zamiast przykręcać głowicę wprost na kega zastosuj odcinek rury pozbawionej wypełnienia. Czy wystarczy katalizator czy ten dłuższy dojdziesz sam po paru próbach.

Koledzy dużo rad Ci już dali - z odrobiną szorstkiej krytyki którą trochę sprowokowałeś. Wszystko co niezbędne znajdziesz na forum - przepisy, porady, pomocnych kolegów.
Ćwicz, notuj, szukaj opisuj na forum i pytaj.
Smakówka buraczana to może być hit
Ostatnio zmieniony środa, 24 paź 2018, 07:24 przez przegab, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
pittn
20
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 19:48
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: pittn »

Dziękuję bardzo za intensywną rozmowę . Wydaje mi się , że mam do czynienia z ludźmi , którzy mają czas na rozwijanie swojego hobby jakim jest wytwarzanie domowych trunków . Nie chcę się tutaj żalić , chociaż zapewne tak to teraz wyjdzie ale u mnie z czasem jest bardzo ubogo ( kierowca ciężarówek na trasach międzynarodowych ) dlatego ciągle zadaje pytania , żeby nie spierniczyć nastawu który i tak ledwo daje radę zrobić kiedy jestem w domu. Sami wiecie i tłumaczycie każdemu , wbijacie do głowy jak mantrę ,że cierpliwość to podstawa w tej dziedzinie. Mogli byście zrozumieć takie historie . Zapewne teraz się uruchomicie : "dostałeś tyyyle wskazówek" , "jak nie masz czasu to nie rób" lub "próbuj , próbuj i jeszcze raz próbuj" nie ma problemu , tak też zrobię. Z góry dziękuję za odpowiedzi a już na pewno koledze lesgo58 bo naprawdę udało mi się wyciągnąć wiele informacji troszkę na siłę troszkę prowokując. Za to kolega klepa pojechał po bandzie z tym żartem :lol: . Najlepsi są właśnie tacy , którzy czytają - obserwują dyskusje a jak ktoś z mądrzejszych się wysypie bo nie ma już nerwów jak w tym przypadku kolegalesgo58 to pociska "żartem". Ciekaw jestem Twojego początku w destylowaniu lub rektyfikowaniu (czy od razu byłeś alfą i omegą).

Koniec tego biadolenia .
Jeszcze raz dziękuję za informacje na pewno z nich skorzystam (w wolnej chwili :P ) , chylę czoła :poklon; i pa

ps. można zamykać temat
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Zapach i smak bimbru

Post autor: klepa »

No, trochę racji masz. Leszek ma wprost anielską cierpliwość, dlatego jest jednym z głównych wychowawców na tym forum. Mnie zagotowała ta węgierska czacza jako dowód nonszalancji. Tzn. g* wiem, czytać mi się nie chce, a pytam bo chce dowieść, że istnieję, a nie, że rzeczywiście chcę się czegoś dowiedzieć. Ja dwa lata czytałem, potem się w zarejestrowałem, żeby ich załączniki móc oglądać. Więcej Ci powiem-nie ma żadnego mojego osobnego tematu, bo na AD wszystko, naprawdę wszystko!, już jest i było. Oprócz robaczków! :D I tylko im zawdzieczasz (no, może troszeczkę Lesgo prowokacyjnemu pytaniu o bimber ;) ), żem się Ci odburknął. :piwo:
Ludzie - czytajcie! Ja wiem, że nie ma ważniejszego nastawu, zacieru i wina, niż to moje, tu i teraz robione. Tu jednak są już od dawna odpowiedzi na pytania, które jeszcze Wam nawet nie przyszły do głowy! :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”