Zależność długości rury do temperatury w buforze
-
Autor tematu - Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
No więc Panowie, miedzi nie używałem do tych przebiegów, zresztą nie czuję absolutnie jaj, cukrówka przygotowana chyba dobrze, akurat przy fermentacji nigdy nie miałem problemów, bo i wina i piwa były grane. Nastawy wyklarowane do prawie wody. Może faktycznie duch buraka mi przeszkadza, tak jak pisałem pije się to dobrze i co do smaku nie mam żadnych zastrzeżeń, ale w fizjologii ludzkiej jak wiadomo smak jest bardzo mocno powiązany z węchem, niestety, albo stety... zapach jest naprawdę bardzo delikatny, ale jednak wyczuwalny, a z tego co pisaliście śmierdzi Wam sklepowa wódka, no więc dla mnie osobiście ten zapaszek jest gorszy od tej sklepowej.
Na razie wlałem płynny węgiel do damy i Alcopur od Starowara i jutro jeszcze przepuszczę to przez kolumnę z węglem aktywnym, którą ostatnio nabyłem.
Najgorsze jest to, że obiecałem sąsiadowi, że napijemy się takiego trunku, jakiego jeszcze nie próbował i niby skończyłem proces, ale nie chciałbym sie tym chwalić, a on nalega
Na razie wlałem płynny węgiel do damy i Alcopur od Starowara i jutro jeszcze przepuszczę to przez kolumnę z węglem aktywnym, którą ostatnio nabyłem.
Najgorsze jest to, że obiecałem sąsiadowi, że napijemy się takiego trunku, jakiego jeszcze nie próbował i niby skończyłem proces, ale nie chciałbym sie tym chwalić, a on nalega
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Może się okazać, że sąsiadowi taki trunek będzie odpowiadał. Kiedyś Wujaszkowi dałem produkt z rektyfikowany 2 razy i jeszcze węgiel poszedł pomiędzy
procesami to mi powiedział, że mu wódkę sklepową przyniosłem
Dużo, osób gotuje na raz, bo ten smaczek jest dla nich istotnym elementem swojskiego wyrobu.
procesami to mi powiedział, że mu wódkę sklepową przyniosłem
Dużo, osób gotuje na raz, bo ten smaczek jest dla nich istotnym elementem swojskiego wyrobu.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
A trochę dokładniejszy opis możesz podać? Ot choćby średnica rury, wielkość jeziorka czy pojemność bufora. Im więcej szczegółów tym lepiej. Czy bufor ma wymuszoną cyrkulację lub dogrzewacze? Jak zachowuje się podczas procesu? Czy przy otwartym spuście spływa Ci z bufora cała zawartość czy tylko część? Czy zalewasz kolumnę przed stabilizacją? Te 4kW to moc zainstalowana czy max robocza? Jaką masz temp. w kotle przy tych 84C w buforze? Dlaczego tylko raz zrzucasz jeziorko i to już po 20 minutach? Jak robisz zrzut? Dlaczego odbierasz kropelkowo zamiast kolejnego zrzutu? Już dosyć dawno temu Masakra Domingo wyjaśnił naukowo dlaczego lepsze są zrzuty od kropelkowania.
Pamiętaj o tym, że każda kolumna jest inna. Dwie pozornie identyczne kolumny od tego samego wytwórcy mogą dość istotnie różnić się pracą. Dlatego nie polegaj bezkrytycznie na radach kolegów tylko weryfikuj je na swoim sprzęcie.
Pamiętaj o tym, że każda kolumna jest inna. Dwie pozornie identyczne kolumny od tego samego wytwórcy mogą dość istotnie różnić się pracą. Dlatego nie polegaj bezkrytycznie na radach kolegów tylko weryfikuj je na swoim sprzęcie.
-
Autor tematu - Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Nie wykluczam takiej opcji, zwłaszcza że kiedyś "uszczęsliwił" mnie własną produkcją, którą jak otworzyłem to musiałem chałupę wietrzyć przez 3 dni, tak capiło. Notabene to znana postać, ma siwe włosy i długą siwą brodę i dorabia jako Mikołaj, raz zatrudniła go Coca-Cola, to ten co przybija piątkę z innym Mikołajem z czerwonej ciężarówki w reklamie telewizyjnej. jednym słowem celebrytawolan pisze:Może się okazać, że sąsiadowi taki trunek będzie odpowiadał.
Kolego, nie znam szczegułów konstrukcyjnych, ani średnic, ani wielkości jeziorka, zamawiałem o renomowanego konstruktora z forum. Bufor ma zwykły spust, nie podejrzewam żeby miał jakieś cyrkulacje, czy dogrzewacze. W trakcie procesu temperatura w buforze powoli rośnie, nic więcej nie zauważyłem, przy otwartym spuście spływa cała zawartość bufora, zalewam kolumnę przed stabilizacją, 4 kW to maksymalna moc grzania, w kotle przy temp 84*C w buforze jest +/- 98*C, zrzucam jeziorko tylko raz gdyż w instrukcji dołączonej przez konstruktora do kolumny w ogóle nie było o tym mowy, tylko było napisane, żeby po 20 minutach stabilizacji włączyć odbiór kropelkowy na 3 krople na minutę. Czytałem wpis @Masakra_Domingo i dlatego wybrałem kompromis, czyli raz zrzut, jak radził, a reszta kropelkowo, jak w instrukcji. Zrzut robię otwierając zawór w buforze, na zdjęciu tego nie widać, ale mam teraz króciec w zaślepce wlewu, gdzie wpływa zawartość bufora. Pozdrawiam.Szlumf pisze:A trochę dokładniejszy opis możesz podać? Ot choćby średnica rury, wielkość jeziorka czy pojemność bufora. Im więcej szczegółów tym lepiej. Czy bufor ma wymuszoną cyrkulację lub dogrzewacze? Jak zachowuje się podczas procesu? Czy przy otwartym spuście spływa Ci z bufora cała zawartość czy tylko część? Czy zalewasz kolumnę przed stabilizacją? Te 4kW to moc zainstalowana czy max robocza? Jaką masz temp. w kotle przy tych 84C w buforze? Dlaczego tylko raz zrzucasz jeziorko i to już po 20 minutach? Jak robisz zrzut? Dlaczego odbierasz kropelkowo zamiast kolejnego zrzutu? Już dosyć dawno temu Masakra Domingo wyjaśnił naukowo dlaczego lepsze są zrzuty od kropelkowania.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 00:36 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Jakie masz RR? Pytam ponieważ piszesz, że odbierasz 25ml/min przy 2kw. Czy te 2kw to realne jest, czy nominalne (na początku jak nie zrobiłeś pomiarów najbezpieczniej jest obrać 10-12 ml/1kw).
I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy? Kurde 25 min na wzmocnienie bufora to jak dla mnie odrobinę na mało, przy nastawie mój bufor wzmacnia się 40 min, przy surówce w każdym stężeniu po 60 min (zresztą masz wszystko w mailu )
Edit.
Jeszcze jedno: jaką masz temperaturę w buforze na koniec stabilizacji?
Hmm..., czegoś nie rozumiem: co to za zrzut z bufora?kiwitom23 pisze:Czytałem wpis @Masakra_Domingo i dlatego wybrałem kompromis, czyli raz zrzut, jak radził, a reszta kropelkowo, jak w instrukcji. Zrzut robię otwierając zawór w buforze, na zdjęciu tego nie widać, ale mam teraz króciec w zaślepce wlewu, gdzie wpływa zawartość bufora. Pozdrawiam.
Jakie masz RR? Pytam ponieważ piszesz, że odbierasz 25ml/min przy 2kw. Czy te 2kw to realne jest, czy nominalne (na początku jak nie zrobiłeś pomiarów najbezpieczniej jest obrać 10-12 ml/1kw).
I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy? Kurde 25 min na wzmocnienie bufora to jak dla mnie odrobinę na mało, przy nastawie mój bufor wzmacnia się 40 min, przy surówce w każdym stężeniu po 60 min (zresztą masz wszystko w mailu )
Edit.
Jeszcze jedno: jaką masz temperaturę w buforze na koniec stabilizacji?
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 07:03 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 310
- Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Miałem ten sam problem... na aabratku. Kombinowałem jak koń pod górę, spiricol, węgle, nawet opisywane na forum oczyszczanie z manganianem. Aż się napiłem u kumpla towaru po jednym brykaniu na innym sprzęcie. I w ten sposób przesiadłem się na miedź. Jak ręką odjął. Jak chcesz, to Ci moge wysłać butelczynę, zobaczysz różnicę.
-
- Posty: 1167
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
btw. podrzucisz link? Chętnie rzucę okiem.
Do jakiej pojemności jeziorka mają zastosowanie te wyjaśnienia? Tu jeziorko ma ~17ml, moim zdaniem odbiór kropelkowy jest w tym wypadku lepszy, wygodniejszy. Ustawiasz 3 krople/sek. siadasz obok, bierzesz książkę i masz z głowy.Szlumf pisze:Dlaczego odbierasz kropelkowo zamiast kolejnego zrzutu? Już dosyć dawno temu Masakra Domingo wyjaśnił naukowo dlaczego lepsze są zrzuty od kropelkowania.
btw. podrzucisz link? Chętnie rzucę okiem.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
Autor tematu - Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Reasumując, są jakieś pomysły, czy konkluzje?
Sorrki, przejęzyczenie - oczywiście chodziło o zrzut z jeziorka, nie z bufora.nemeto pisze:Hmm..., czegoś nie rozumiem: co to za zrzut z bufora?
Nie wiem co to jest RR. W instrukcji miałem info, żeby odbierać 12ml na każde 1kW grzania.nemeto pisze:Jakie masz RR? Pytam ponieważ piszesz, że odbierasz 25ml/min przy 2kw. Czy te 2kw to realne jest, czy nominalne (na początku jak nie zrobiłeś pomiarów najbezpieczniej jest obrać 10-12 ml/1kw).
Zmienię to i będę zamykał bufor po 20 minutach, tak jak radzisz.nemeto pisze:I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy?
Kurcze, nie bardzo pamiętam, ale tak gdzieś około 78*Cnemeto pisze:Jeszcze jedno: jaką masz temperaturę w buforze na koniec stabilizacji?
Tu miedź nie ma nic do rzeczy, zgniłych jaj nie wyczuwam, poza tym piłem wspaniałe alkohole zrobione na KO.jpiwek pisze:I w ten sposób przesiadłem się na miedź. Jak ręką odjął.
Reasumując, są jakieś pomysły, czy konkluzje?
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 13:07 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Podział urobku na części. Tzn. odbiór do osobnych butelek. Np. 0,5 litrowych.
Korekta procesu rektyfikacyjnego.kiwitom23 pisze: Reasumując, są jakieś pomysły, czy konkluzje?
Podział urobku na części. Tzn. odbiór do osobnych butelek. Np. 0,5 litrowych.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Tak zrobię, tylko będę musiał je na bieżąco rozrabiać, bo w samym spirytusie nic nie wyczuwam, dopiero po rozrobieniu.lesgo58 pisze:odbiór do osobnych butelek. Np. 0,5 litrowych.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Co do linka to nie znalazłem na szybko. Wypowiedź Masakry była chyba w temacie o odbiorze przedgonów.
Ktoś mógłby wypróbować czy sposób ten jest dobry dla małych jeziorek. Moim zdaniem powinien się sprawdzić przy traktowaniu góry kolumny jako jeziorka. Stabilizacja min. 30min. Przed zrzutem zjazd z mocą do np. 1/3 roboczej. Odczekać chwilę i otworzyć zrzut na full. Podtykać palec i wąchać. Jak się wyraźnie poprawi zamknąć zrzut, podnieść moc i stabilizować kolejne 30min. do kolejnego zrzutu. To oczywiście zgrubna propozycja, którą trzeba dostosować do swoich potrzeb.aakk pisze: Do jakiej pojemności jeziorka mają zastosowanie te wyjaśnienia?.................btw. podrzucisz link? Chętnie rzucę okiem.
Co do linka to nie znalazłem na szybko. Wypowiedź Masakry była chyba w temacie o odbiorze przedgonów.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Kojarzę ten temat, porównanie było do wietrzenia pomieszczenia (chyba). Przy kropelkowaniu płyn w jeziorku się miesza, przy rzucie - jeziorko zaczyna od "tabula rasa".
Ja na przedgony poza standardem: zalanie, stabilizacja i zrzuty mam jeszcze jedną czynność. Przed zalaniem gdy zobaczę ruch na termo na 10 półce, zjeżdżam na 550 w realnej mocy, LM otwarty na maksa, przelew z bufora również. Odbieram 200 ml, zamykam zwiększam moc i standard (zalanie, stabilizacja, zrzuty itp.). Robię tak z nastawem i surówkami w obu stężeniach. Przy tak zmniejszonej mocy wydaje mi się (organoleptyka), iż lżejsze frakcje mają więcej czasu na poderwanie się z kotła co wpływa na ich ilość w pierwszych parach. Ponadto przejście oparów na tak małej mocy przez całą długość zimniej kolumny już wstępnie rozdziela te pierwsze frakcje. Oczywiście chłodzenie włączone.
Jakoś tak wolę wyrzucić poza układ ten pierwszy syf, aby go nie mieć w pracującej maszynce
Ja na przedgony poza standardem: zalanie, stabilizacja i zrzuty mam jeszcze jedną czynność. Przed zalaniem gdy zobaczę ruch na termo na 10 półce, zjeżdżam na 550 w realnej mocy, LM otwarty na maksa, przelew z bufora również. Odbieram 200 ml, zamykam zwiększam moc i standard (zalanie, stabilizacja, zrzuty itp.). Robię tak z nastawem i surówkami w obu stężeniach. Przy tak zmniejszonej mocy wydaje mi się (organoleptyka), iż lżejsze frakcje mają więcej czasu na poderwanie się z kotła co wpływa na ich ilość w pierwszych parach. Ponadto przejście oparów na tak małej mocy przez całą długość zimniej kolumny już wstępnie rozdziela te pierwsze frakcje. Oczywiście chłodzenie włączone.
Jakoś tak wolę wyrzucić poza układ ten pierwszy syf, aby go nie mieć w pracującej maszynce
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2021, 20:33 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Robię podobnie ale dokładam drugi taki odbiór z ok. 1/4 mocy roboczej po 3-krotnym zalaniu a przed stabilizacją. Spróbuj może i u Ciebie się sprawdzi.nemeto pisze:............Przed zalaniem gdy zobaczę ruch na termo na 10 półce, zjeżdżam na 550 w realnej mocy, LM otwarty na maksa, przelew z bufora również. Odbieram 200 ml, zamykam zwiększam moc i standard (zalanie, stabilizacja, zrzuty itp.)........................
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
[quote="nemeto"][quote="kiwitom23"].
I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy? Kurde 25 min na wzmocnienie bufora to jak dla mnie odrobinę na mało, przy nastawie mój bufor wzmacnia się 40 min, przy surówce w każdym stężeniu po 60 min (zresztą masz wszystko w mailu )
Ja w ostatnim czasie porobiłem dużo testów i zauważyłem że urobek wychodzi lepszy bez bufora. Dlatego zacząłem zamykać bufor przy około 94-95 w kegu i cały problem minął ( bufor bez problemu się napełni). Wydaje mi się , że dzięki temu zabiegowi łapie tam tylko pogony. Zamykanie bufora na początku procesu skutkuje tym , że mięszają się tam przedgony , pogony i spiryt tworząc tam takie azeotropy że i tak przenikną do naszego urobku. To jest moje zdanie podparte moimi doświadczeniami i spostrzeżeniami nie sprawdzone na chromatografie.
I dlaczego nie zamykasz bufora po pierwszym zrzucie z głowicy? Kurde 25 min na wzmocnienie bufora to jak dla mnie odrobinę na mało, przy nastawie mój bufor wzmacnia się 40 min, przy surówce w każdym stężeniu po 60 min (zresztą masz wszystko w mailu )
Ja w ostatnim czasie porobiłem dużo testów i zauważyłem że urobek wychodzi lepszy bez bufora. Dlatego zacząłem zamykać bufor przy około 94-95 w kegu i cały problem minął ( bufor bez problemu się napełni). Wydaje mi się , że dzięki temu zabiegowi łapie tam tylko pogony. Zamykanie bufora na początku procesu skutkuje tym , że mięszają się tam przedgony , pogony i spiryt tworząc tam takie azeotropy że i tak przenikną do naszego urobku. To jest moje zdanie podparte moimi doświadczeniami i spostrzeżeniami nie sprawdzone na chromatografie.
-
Autor tematu - Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Czyli jak to robisz? Masz otwarty bufor do 94-95*C, czy od początku zamknięty na amen?Pako23 pisze:zacząłem zamykać bufor przy około 94-95 w kegu i cały problem minął
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
No więc sprawa ma się tak, że rozrobiłem spirytus do 40% pełna dama 5 litrowa, dodałem do niej 30g płynnego węgla i 5g Alcopur od Starowara. Posiedziało to tak 4 dni, codziennie wstrząsane. Na koniec przepuściłem to przez świeżo zakupioną kolumnę długości 50cm z węglem aktywnym.
Efekt - czysta wódeczka, brak jakichkolwiek obcych posmaków, czy zapachów, wchodzi jak w masło.
Tak więc jutro udaję się do sąsiada, bo już mu obiecuję od pół roku degustację, a chłop czeka i co jakiś czas dzwoni....
Wypijemy za tych co już są po tamtej stronie...
Efekt - czysta wódeczka, brak jakichkolwiek obcych posmaków, czy zapachów, wchodzi jak w masło.
Tak więc jutro udaję się do sąsiada, bo już mu obiecuję od pół roku degustację, a chłop czeka i co jakiś czas dzwoni....
Wypijemy za tych co już są po tamtej stronie...
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
online
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zależność długości rury do temperatury w buforze
Żle. Bardzo żle.
Uczyń tak:
Weź dwie flaszki bo zaraz będziesz biegł po drugą a szkoda czasu i imprezy.
Jedną weź tą co taka dobra a drugą weź co ci nie do końca smakowała. Ta przed węglem.
On sam oceni która lepsza.
Jedną za tych po tamtej stronie a drugą za tych co jeszcze żyją i nie mogą.
A potem nastawisz jeszcze parę cukrówek aby opanować zestaw.
Bo naprawdę masz dobry.
Uczyń tak:
Weź dwie flaszki bo zaraz będziesz biegł po drugą a szkoda czasu i imprezy.
Jedną weź tą co taka dobra a drugą weź co ci nie do końca smakowała. Ta przed węglem.
On sam oceni która lepsza.
Jedną za tych po tamtej stronie a drugą za tych co jeszcze żyją i nie mogą.
A potem nastawisz jeszcze parę cukrówek aby opanować zestaw.
Bo naprawdę masz dobry.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............