Zalewanie kolumny
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zalewanie kolumny
A jak kilka m-cy temu pisałem, że zalanie kolumny przy grzaniu płaszczem graniczy z cudem, to mnie obśmiewali prawie. Może w końcu weźmiemy sobie do serca, że grzanie na max grzałką np. 2kW nie oznacza, że taka moc przekazujemy do wsadu, a jedynie tyle, że taka moc pobieramy z sieci.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2557
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Zalewanie kolumny
Myślę że w przypadku grzania grzałką zanurzoną we wsadzie grzałka 2kW odda te 2kW, część energii oczywiście zwieje przez ścianę zbiornika. Z płaszczem może być inaczej, ale jeżeli wsad nie jest w stanie odebrać pełnej mocy z płaszcza to na moje oko musi rosnąć temperatura w płaszczu. Inaczej się nie da. Z płaszczem jest inny problem - wlanie połowy zbiornika spowoduje że część płaszcza będzie w najlepszym przypadku dodatkowo podgrzewać pary.Kòpôcz pisze:Może w końcu weźmiemy sobie do serca, że grzanie na max grzałką np. 2kW nie oznacza, że taka moc przekazujemy do wsadu, a jedynie tyle, że taka moc pobieramy z sieci.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny
W płaszczu z wodą, dochodzisz do granicznej temperatury (przyjmijmy 110°C), a potem już tylko zwiększa się ciśnienie w nim. W bezciśnieniowych (olej, glikol, gliceryna) jest trochę inaczej - ta temperatura graniczna (wrzenia) jest wyższa, ale i tu z czasem po prostu moc zamiast do wsadu pójdzie w parę.
Dlatego w swoim zbiorniku mam dwa porty grzałki - jeden w płaszczu (odpęd), drugi we wsadzie (grzanie czystego).rastro pisze: Myślę że w przypadku grzania grzałką zanurzoną we wsadzie grzałka 2kW odda te 2kW, część energii oczywiście zwieje przez ścianę zbiornika.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny
Ja zalałem nieraz kolumnę na płaszczu. Płaszcz u mnie grzeje trochę więcej niż dno. Wsad był rumowy. W kwestii grzałki to grzałka jest prawie idealnym R, indukcję i pojemność ma tak małą że niemal zerową. Kwestia że 2kw to nie 2kw bo nie mamy laboratoryjnych warunków w domu. Ale 2kw w zbiorniku to 2kw ciepła.!!!
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny
Oczywiście, ale nie tylko w zbiorniku, ale jeszcze płaszczu, blasze, ociepleniu, pomieszczeniu... Ja nie umiem obliczyć tych strat przy grzaniu płaszczem, żeby wiedzieć jaką moc podać na cały układ, by we wsadzie uzyskać te 2kW potrzebne do zalania kolumny.michal278 pisze: (...) Ale 2kw w zbiorniku to 2kw ciepła.!
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 790
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny
Michał i teraz grzałka 2000W ma najczęściej 1900-1850W do tego weź poprawkę na napięcie w sieci, to może być 1800W. Z dwoma grzałkami mamy 3600-3700W i teraz odejmij te 10% i grzejemy faktycznie 3200-3300W a może i mniej
Ostatnio zmieniony sobota, 1 sty 2022, 20:36 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zalewanie kolumny
Czyli co - sugerujecie, że 2 grzałki po 2000 w nie są w stanie zalać kolumny postawionej na zbiorniku z płaszczem?
Piszecie o tym z przekonaniem - czy tak wam się wydaje?
Piszecie o tym z przekonaniem - czy tak wam się wydaje?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 790
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny
Leszku obstawiam, że do zalania dojdzie ale po dłuższym czasie. Należało by tak naprawdę sprawdzić oporność grzałek, napięcie w gniazdkach, czy zostały one podłączone bezpośrednio do gniazdka czy przez jakiś przedłużacz, jak tak to przez jaki A może spróbować zagęścić trochę sprężynki tak naprawdę składowych może być wiele.
Jednak ja, bym tym się nie przejmował wcale, tylko wydłużył stabilizację o 20-30 minut i cieszył się z urobku zresztą robię tak od dawna
Jednak ja, bym tym się nie przejmował wcale, tylko wydłużył stabilizację o 20-30 minut i cieszył się z urobku zresztą robię tak od dawna
Ostatnio zmieniony sobota, 1 sty 2022, 22:03 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny
Piszę z doświadczenia. Kolumna z miedzianych 54, grzałka daje pomierzone 3300, w płaszczu gliceryna, zbiornik 30l, zalane 25l. Przy 130°C w płaszczu zaczyna się topić izolacja, 2,5h takiego grzania i tylko swąd izolacji. Może po następnych 2,5h by zalało, ale w takiej sytuacji mam odwagę powiedzieć, że zalać się nie da (w ujęciu ekonomicznego rozsądku). Nie muszę raczej dodawać, że z grzałką we wsadzie zalanie następuje po kilkudziesięciu minutach.lesgo58 pisze:Czyli co - sugerujecie, że 2 grzałki po 2000 w nie są w stanie zalać kolumny postawionej na zbiorniku z płaszczem?
Piszecie o tym z przekonaniem - czy tak wam się wydaje?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Zalewanie kolumny
No Panowie temat akurat u mnie na tapecie również. Ostatnie 2 razy nie mogę zalać. Keg 50, wsadu ok 45l, rura 63,5, grzałki 2x2kw ale rzeczywistej mocy nie sprawdziłem jeszcze.
Grałem kiedyś tam i w katalizatorze miałem miedziane sp, wtedy zalało, potem gotowanie na gotowo tyle że podmienilem miedź na ko w katalizatorze i juz ni hu hu. Teraz drugi raz tak samo było, a wsad był ok 35% i po godzinie nic. Temp na 10tej sie ustabilizowała i amen. Wiem że to nie jest konieczne , ale nie daje mi to spokoju czemu tak się dzieje, gdy na bardziej przewiewnym wypełnieniu zalało.
Ktoś coś podpowie?
Grałem kiedyś tam i w katalizatorze miałem miedziane sp, wtedy zalało, potem gotowanie na gotowo tyle że podmienilem miedź na ko w katalizatorze i juz ni hu hu. Teraz drugi raz tak samo było, a wsad był ok 35% i po godzinie nic. Temp na 10tej sie ustabilizowała i amen. Wiem że to nie jest konieczne , ale nie daje mi to spokoju czemu tak się dzieje, gdy na bardziej przewiewnym wypełnieniu zalało.
Ktoś coś podpowie?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny
Przy 130*C w medium to nie jest sytuacja normalna, że nie jest przekazywana ta energia do wsadu, na tyle żeby zalać kolumnę.
Ale może się mylę i coś mi tu umyka.
Dla porównania warunków i sytuacji mogę co najwyżej opisać jak to się u mnie dzieje.
Mam sprzęt wykonany zgodnie ze sztuką. Rura sześćdziesiątka. Wypełniona sprężynkami od plipka. Zbiornik 60l z płaszczem wypełnionym wodą w ilości 18 litrów. Grzałki przez jakiś czas 2x2000 obecnie 1500x2000x2500. Nigdy nie mierzyłem ich faktycznej mocy. Kiedyś gdy jeszcze bawiłem się w eksperymenty miałem takie pomiary. Teraz nie są mi do niczego potrzebne. Zestawy grzałek już kilkukrotnie wymieniane. Nigdy po wymianie nie miałem problemów z zalaniem. Zbiornik kiedyś bardzo dobrze zaizolowany, obecnie byle jak.
Gdy grzałem grzałką 2x2000W wsad się rozgrzewał 0k. 100 minut. Zalewanie następowało po maksymalnie 10- do kilkunastu minut. W zależności od zewnętrznych warunków. Temperatura maksymalna w płaszczu, w czasie rozgrzewania to ok 110*C. Ale to dopiero pod koniec rozgrzewania. Po zalaniu i przełączeniu na moc roboczą delta temperatur między wsadem a medium to maksymalnie 4*C. Reakcja kolumny gdy zmieniam moc grzania jest bardzo szybka. Praktycznie jakbym miał grzałki we wsadzie.
Gdy zmieniłem zestaw grzałek na potrójny to skrócił mi się czas rozgrzewania wsadu. Kolumna zalewa się w każdym przypadku. Nawet gdy rozgrzewałem tylko grzałkami 1500x2000.
Teraz pracuję przeważnie na półkowej i tutaj z zalewaniem także nie mam problemów. Wszystkie półki są pięknie zalane...
Moim problemem to raczej niespodziewane zalewanie kolumny w sytuacjach nietypowych nawet przy mocy roboczej.
Sytuacja więcej jak dziwna. Mam za małą wiedzę, żeby spróbować wytłumaczyć taką sytuację.Kòpôcz pisze:...Kolumna z miedzianych 54, grzałka daje pomierzone 3300, w płaszczu gliceryna, zbiornik 30l, zalane 25l. Przy 130°C w płaszczu zaczyna się topić izolacja, 2,5h takiego grzania i tylko swąd izolacji....
Przy 130*C w medium to nie jest sytuacja normalna, że nie jest przekazywana ta energia do wsadu, na tyle żeby zalać kolumnę.
Ale może się mylę i coś mi tu umyka.
Dla porównania warunków i sytuacji mogę co najwyżej opisać jak to się u mnie dzieje.
Mam sprzęt wykonany zgodnie ze sztuką. Rura sześćdziesiątka. Wypełniona sprężynkami od plipka. Zbiornik 60l z płaszczem wypełnionym wodą w ilości 18 litrów. Grzałki przez jakiś czas 2x2000 obecnie 1500x2000x2500. Nigdy nie mierzyłem ich faktycznej mocy. Kiedyś gdy jeszcze bawiłem się w eksperymenty miałem takie pomiary. Teraz nie są mi do niczego potrzebne. Zestawy grzałek już kilkukrotnie wymieniane. Nigdy po wymianie nie miałem problemów z zalaniem. Zbiornik kiedyś bardzo dobrze zaizolowany, obecnie byle jak.
Gdy grzałem grzałką 2x2000W wsad się rozgrzewał 0k. 100 minut. Zalewanie następowało po maksymalnie 10- do kilkunastu minut. W zależności od zewnętrznych warunków. Temperatura maksymalna w płaszczu, w czasie rozgrzewania to ok 110*C. Ale to dopiero pod koniec rozgrzewania. Po zalaniu i przełączeniu na moc roboczą delta temperatur między wsadem a medium to maksymalnie 4*C. Reakcja kolumny gdy zmieniam moc grzania jest bardzo szybka. Praktycznie jakbym miał grzałki we wsadzie.
Gdy zmieniłem zestaw grzałek na potrójny to skrócił mi się czas rozgrzewania wsadu. Kolumna zalewa się w każdym przypadku. Nawet gdy rozgrzewałem tylko grzałkami 1500x2000.
Teraz pracuję przeważnie na półkowej i tutaj z zalewaniem także nie mam problemów. Wszystkie półki są pięknie zalane...
Moim problemem to raczej niespodziewane zalewanie kolumny w sytuacjach nietypowych nawet przy mocy roboczej.
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 sty 2022, 08:14 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 790
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny
@lesgo58 jest jeszcze jeden ważny aspekt, plipek miał co najmniej kilka modeli sprężyn w sprzedaży. Ja miałem styczność z 3 wariantami a może było ich więcej.
Stare sprężynki było bardzo łatwo zalać, z tego co pamiętam na starej kolumnie wystarczyło przekroczyć 2200 czy 2300W. Obecne sprężynki są bardziej przewiewne.
Stare sprężynki było bardzo łatwo zalać, z tego co pamiętam na starej kolumnie wystarczyło przekroczyć 2200 czy 2300W. Obecne sprężynki są bardziej przewiewne.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny
U mnie jest kocioł 60 litrowy, płaszcz olejowy. Nigdy temperatura płaszcza nie przekroczyła o więcej niż te +5 - +8*C temperatury wsadu. Kocioł mam ładnie ocieplony armafleksem i nic mi się nie pali, ani nie śmierdzi. Kolumnę półkową (5 półek) zalewa idealnie i szybko, wszystkie półki są pełne i "wrze" na nich ciecz. Problem z zalaniem jest tylko przy kolumnie zasypowej. Nie stosuję przedłużacza, napięcie w gniazdkach mam przeważnie wyższe niż 230V, faktycznej mocy grzałek jednak nie sprawdzałem. Najdłuższy czas oczekiwania bez rezultatu na zalanie, to było ponad 2 godziny na pełnej mocy 4kW. Do kotła pakuję około 50 litrów wsady, no może niekiedy 53 litry i nie potrafię uzyskać zalania. Natomiast przy wsadzie 30 litrów (pół zbiornika) i mocy wsadu 50%, zalanie występuje bez problemu po pół godzinie.
Pytanie jest następujące, co mogę zmienić, żeby uzyskać zalanie kolumny przy większym i słabszym % wsadzie. Czy zwiększenie mocy grzałek pomoże? Czy powiedzmy zmiana 2 grzałek z 2kW każda na 2,5kW, rozwiązałaby ten problem?
Pytanie jest następujące, co mogę zmienić, żeby uzyskać zalanie kolumny przy większym i słabszym % wsadzie. Czy zwiększenie mocy grzałek pomoże? Czy powiedzmy zmiana 2 grzałek z 2kW każda na 2,5kW, rozwiązałaby ten problem?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
Ja mam sprężynki plipkowe jakieś 4-5lat na początku jak były ubite przez Akasa kolumna się zalewała bez problemu . Po przesypaniu wypełnienia kolumna przestała się zalewać na mocy 5.5kw ( moc realna zmierzona watomierzem grzałki 6kw), oczywiście po przesypaniu wszystkie sprężynki nie weszły . Teraz odszedłem od zalewania kolumny ale jak chcę zalać kolumnę do jakiś testów to ubijam bardzo mocno sprężynki w głowicy ( żeby zalanie teoretycznie powstało jak najwyżej czyli żeby jak najszybciej sie]ę pojawiło) Więc wystarczy ubić dużo mocniej wypełnienie i kolumna się będzie zalewać.
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
Ja mam sprężynki plipkowe jakieś 4-5lat na początku jak były ubite przez Akasa kolumna się zalewała bez problemu . Po przesypaniu wypełnienia kolumna przestała się zalewać na mocy 5.5kw ( moc realna zmierzona watomierzem grzałki 6kw), oczywiście po przesypaniu wszystkie sprężynki nie weszły . Teraz odszedłem od zalewania kolumny ale jak chcę zalać kolumnę do jakiś testów to ubijam bardzo mocno sprężynki w głowicy ( żeby zalanie teoretycznie powstało jak najwyżej czyli żeby jak najszybciej sie]ę pojawiło) Więc wystarczy ubić dużo mocniej wypełnienie i kolumna się będzie zalewać.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zalewanie kolumny
Bo jeśli przy rozgrzewaniu to masz problem z mocą. Przy tam małej delcie zapomnij o zalaniu. No chyba, że zostawisz sprzęt w czasie stabilizacji na 2-3 godziny.
U mnie różnica temperatur pod koniec rozgrzewania wynosi ok 25*C.
Piszesz o stanie w czasie normalnej pracy, czy przy rozgrzewaniu?kiwitom23 pisze:...Nigdy temperatura płaszcza nie przekroczyła o więcej niż te +5 - +8*C temperatury wsadu....
Bo jeśli przy rozgrzewaniu to masz problem z mocą. Przy tam małej delcie zapomnij o zalaniu. No chyba, że zostawisz sprzęt w czasie stabilizacji na 2-3 godziny.
U mnie różnica temperatur pod koniec rozgrzewania wynosi ok 25*C.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny
W sumie to i przy rozgrzewaniu i przy normalnej pracy. Mam analoga w kotle (w medium), bo Bolecki dawał alarmy, że za wysoka temperatura. Sprawdzę to dokładnie przy następnym gotowaniu, bo tylko niekiedy "rzuciłem wzrokiem" na ten termometr w medium, nie pilnowałem go specjalnie.lesgo58 pisze:Piszesz o stanie w czasie normalnej pracy, czy przy rozgrzewaniu?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
Mam pytanie odnośnie zalewania kolumny:) Akas napisał , że można zalać kolumnę wlewając spirytus przez głowice, a czy nie można po prostu poczekać aż pary dojdą do głowicy i się skroplą na chłodnicy, odczekać załóżmy 1 min i wyłączyć grzanie . Czy taki zabieg można traktować jako zalanie kolumny?? Jeżeli tak to rozwiązałby się problem u tych co mają za mało mocy na zalanie:)??????
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 maja 2022, 21:34 przez Pako23, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Zalewanie kolumny
Spływający Refluks przelatuje tylko przez środek wypełnienia gdzie uderza w nie gorąca para i nie dopuszcza do pokrycia wypełnienia cieczą ponieważ się przemienia również w parę (o ile jest wszystko OK z poziomem sprzętu, nie ma żadnych przeszkód po drodze i jest wszystko OK z wypełnieniem ) "Zalanie kolumny" daje lepszy efekt niż zalanie od góry, ponieważ wypełnia cala przestrzeń ale jest mimo wszystko lepsze od braku zalania. Tylko długa stabilizacja może zastąpić zalewanie ponieważ zachodzi tam tyle wymian - para ciecz - ,że siłą rzeczy cale wypelnienie będzie zwilżone
Chodzi o to aby wypełnienie zostało pokryte cieczą.Pako23 pisze:..., a czy nie można po prostu poczekać aż pary dojdą do głowicy i się skroplą na chłodnicy, odczekać załóżmy 1 min i wyłączyć grzanie . Czy taki zabieg można traktować jako zalanie kolumny??
Spływający Refluks przelatuje tylko przez środek wypełnienia gdzie uderza w nie gorąca para i nie dopuszcza do pokrycia wypełnienia cieczą ponieważ się przemienia również w parę (o ile jest wszystko OK z poziomem sprzętu, nie ma żadnych przeszkód po drodze i jest wszystko OK z wypełnieniem ) "Zalanie kolumny" daje lepszy efekt niż zalanie od góry, ponieważ wypełnia cala przestrzeń ale jest mimo wszystko lepsze od braku zalania. Tylko długa stabilizacja może zastąpić zalewanie ponieważ zachodzi tam tyle wymian - para ciecz - ,że siłą rzeczy cale wypelnienie będzie zwilżone
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
A ja zawsze myślałem że refluks rozejdzie się po kolumnie. ( myślisz że przelew z jeziorka jest tak idealnie wspawany , że strumień leci idealnie na środek kolumny??) Zainspirowałeś mnie do zrobienia testu, wezmę wleje spiryt do kolumny która będzie wypionowana i zobaczę czy tylko poleci środkiem.AAmatorek pisze: Spływający Refluks przelatuje tylko przez środek wypełnienia
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zalewanie kolumny
Nie musisz robić żadnych testów - ten mit został dawno obalony. Ciecz bardzo szybko rozpływa się po całej średnicy kolumny. Może odezwie się ten, który to robił na szklanych rurach.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zalewanie kolumny
Przelewanie się destylatu tylko środkiem wypełnienia, jak również ściankowanie, to dawno obalony mit. Robił takie testy Kucyk, robił Akas, robiłem i ja To po pierwsze a po drugie, to nie mylcie koledzy zalania kolumny ze zwilżeniem wypełnienia
Celowe zalanie kolumny ma za zadanie zwilżenie całego wypełnienia, ale stanie się to dopiero po wyłączeniu grzania i spłynięciu nagromadzonego destylatu na szczycie, przez całe wypełnienie. Dokładnie tak samo można to zrealizować przez wlanie od góry kilku setek spirytusu, oczywiście po wyłączeniu grzania i odczekaniu aby spłynął do kotła.
Celowe zalanie kolumny ma za zadanie zwilżenie całego wypełnienia, ale stanie się to dopiero po wyłączeniu grzania i spłynięciu nagromadzonego destylatu na szczycie, przez całe wypełnienie. Dokładnie tak samo można to zrealizować przez wlanie od góry kilku setek spirytusu, oczywiście po wyłączeniu grzania i odczekaniu aby spłynął do kotła.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
Czy opisany przeze mnie proces parę postów wyżej nie zadziała tak samo jak wlanie spirytusu . Różnica będzie tylko w % bo flegma nie będzie miała tyle % co spiryt.radius pisze: Dokładnie tak samo można to zrealizować przez wlanie od góry kilku setek spirytusu, oczywiście po wyłączeniu grzania i odczekaniu aby spłynął do kotła.
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 maja 2022, 11:47 przez Pako23, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
Ja tam za dużej różnicy nie widzę pomiędzy tym co opisałem , a wlaniem spirytu przez głowicę, no może poza mocą (%) . W tym co opisałem , to według mnie mam jeszcze możliwość regulacji ilości flegmy podanej na wypełnienie , a spirytu wleje tylko załóżmy 300 ml i koniec , ale może to moje rozumowanie jest błędne . Jak mógłbym mieć prośbę , to jak kiedyś będziesz robił test sprężynek to może zobacz ten sposób zwilżenia i porównaj do wlania spirytu przez głowicę:)
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Zalewanie kolumny
Przypominam sobie dyskusję o celowości całkowitego wyłączenia grzania i zlania całości do kega po zalaniu kolumny.
Były dosyć rozsądne argumenty, że lepiej zalać kolumnę i potem od razu przejść na moc roboczą.
Flegma i tak w większości spłynie, co wskaże chociażby termometr na 10 półce, ale lekkie frakcje zostaną już odseparowane nad OLM i będzie je można zrzucić przez LM.
Tak robię, ale może to błąd?
Były dosyć rozsądne argumenty, że lepiej zalać kolumnę i potem od razu przejść na moc roboczą.
Flegma i tak w większości spłynie, co wskaże chociażby termometr na 10 półce, ale lekkie frakcje zostaną już odseparowane nad OLM i będzie je można zrzucić przez LM.
Tak robię, ale może to błąd?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
online
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Zalewanie kolumny
Spuszczanie słupa zalania z mocą roboczą nie zwilży całego wypełnienia. Spływający słup zalania zanika przy mocy roboczej w okolicy połowy kolumny. Temperatura na 10-tej półce spadnie bo dotrze tam więcej flegmy ale nie spływa ona całym przekrojem. Ja zmniejszam moc do ~~1/2 roboczej i wtedy obserwuję, że zalanie pełnym przekrojem dociera do dołu wypełnienia. Jednocześnie pozostawienie 1/2 mocy zatrzymuje przedgony w górze kolumny.
-
online
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Zalewanie kolumny
Zalewam od góry z jeziorka więc pewnie to trochę inaczej wygląda niż przy zalewaniu z kolumny. Kolumna 80/75mm. Zmniejszam moc z ~~4600W na 2000W, odczekuję około 15sekund na zejście ciśnienia i otwieram zrzut z jeziorka. Spływ do dołu kolumny trwa około minuty. Dodam, że do takiego zalania wystarczy w mojej kolumnie zrzut z jeziorka 200ml.
@defacto.
10-ta półka może wprowadzać w błąd gdy ognisko zalania masz poniżej niej. Najlepszy wskaźnik to pomiar ciśnienia.
@defacto.
10-ta półka może wprowadzać w błąd gdy ognisko zalania masz poniżej niej. Najlepszy wskaźnik to pomiar ciśnienia.
-
- Posty: 271
- Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny
Czy to może wygląda tak jak opisałem parę postów wyżej. Czyli grzejesz, czekaz aż flegma zacznie wracać powrotem z jeziorka na wypełnienie i po chwili zmniejszasz moc ???Szlumf pisze:Zalewam od góry z jeziorka więc pewnie to trochę inaczej wygląda niż przy zalewaniu z kolumny.