Zalewanie kolumny

Budowa kolumn rektyfikujących.
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:

Post autor: wolan »

Siemka @kiwitom23 czy nie masz przypadkiem kotła z płaszczem ?? bo tu może być problem.
Zalewanie można pominąć naprawdę :) wydłuż stabilizację o 20minut i będzie wszystko ok.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
alembiki
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: kiwitom23 »

Trafiasz w punkt, mam 60 litrowy kocioł z płaszczem olejowym.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: wolan »

A jakie masz grzałki ? bo jak masz 2x2000 to pewnie nie dają rady :)
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: kiwitom23 »

Dokładnie takie jak piszesz, sterownik Boleckiego. To mi zakrawa na jasnowidztwo :D , chyba że pamiętasz moje wcześniejsze wpisy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Kòpôcz »

A jak kilka m-cy temu pisałem, że zalanie kolumny przy grzaniu płaszczem graniczy z cudem, to mnie obśmiewali prawie. Może w końcu weźmiemy sobie do serca, że grzanie na max grzałką np. 2kW nie oznacza, że taka moc przekazujemy do wsadu, a jedynie tyle, że taka moc pobieramy z sieci.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: rastro »

Kòpôcz pisze:Może w końcu weźmiemy sobie do serca, że grzanie na max grzałką np. 2kW nie oznacza, że taka moc przekazujemy do wsadu, a jedynie tyle, że taka moc pobieramy z sieci.
Myślę że w przypadku grzania grzałką zanurzoną we wsadzie grzałka 2kW odda te 2kW, część energii oczywiście zwieje przez ścianę zbiornika. Z płaszczem może być inaczej, ale jeżeli wsad nie jest w stanie odebrać pełnej mocy z płaszcza to na moje oko musi rosnąć temperatura w płaszczu. Inaczej się nie da. Z płaszczem jest inny problem - wlanie połowy zbiornika spowoduje że część płaszcza będzie w najlepszym przypadku dodatkowo podgrzewać pary.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Kòpôcz »

W płaszczu z wodą, dochodzisz do granicznej temperatury (przyjmijmy 110°C), a potem już tylko zwiększa się ciśnienie w nim. W bezciśnieniowych (olej, glikol, gliceryna) jest trochę inaczej - ta temperatura graniczna (wrzenia) jest wyższa, ale i tu z czasem po prostu moc zamiast do wsadu pójdzie w parę.
rastro pisze: Myślę że w przypadku grzania grzałką zanurzoną we wsadzie grzałka 2kW odda te 2kW, część energii oczywiście zwieje przez ścianę zbiornika.
Dlatego w swoim zbiorniku mam dwa porty grzałki - jeden w płaszczu (odpęd), drugi we wsadzie (grzanie czystego).
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: seneka »

Ja jak już robię cukier to nigdy nie zalewam kolumny. Podczas stabilizacji wystarczająco się wypełnienie zwilży.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: michal278 »

Ja zalałem nieraz kolumnę na płaszczu. Płaszcz u mnie grzeje trochę więcej niż dno. Wsad był rumowy. W kwestii grzałki to grzałka jest prawie idealnym R, indukcję i pojemność ma tak małą że niemal zerową. Kwestia że 2kw to nie 2kw bo nie mamy laboratoryjnych warunków w domu. Ale 2kw w zbiorniku to 2kw ciepła.!!!

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Kòpôcz »

michal278 pisze: (...) Ale 2kw w zbiorniku to 2kw ciepła.!
Oczywiście, ale nie tylko w zbiorniku, ale jeszcze płaszczu, blasze, ociepleniu, pomieszczeniu... Ja nie umiem obliczyć tych strat przy grzaniu płaszczem, żeby wiedzieć jaką moc podać na cały układ, by we wsadzie uzyskać te 2kW potrzebne do zalania kolumny.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: michal278 »

Taką moc przekazujesz do wsadu. To wsad grzeje ścianki. Przy odpowiednim ociepleniu straty są 10% max.



Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: wolan »

Michał i teraz grzałka 2000W ma najczęściej 1900-1850W do tego weź poprawkę na napięcie w sieci, to może być 1800W. Z dwoma grzałkami mamy 3600-3700W i teraz odejmij te 10% i grzejemy faktycznie 3200-3300W :) a może i mniej :)
Ostatnio zmieniony sobota, 1 sty 2022, 20:36 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: lesgo58 »

Czyli co - sugerujecie, że 2 grzałki po 2000 w nie są w stanie zalać kolumny postawionej na zbiorniku z płaszczem?
Piszecie o tym z przekonaniem - czy tak wam się wydaje?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: wolan »

Leszku obstawiam, że do zalania dojdzie ale po dłuższym czasie. Należało by tak naprawdę sprawdzić oporność grzałek, napięcie w gniazdkach, czy zostały one podłączone bezpośrednio do gniazdka czy przez jakiś przedłużacz, jak tak to przez jaki :) A może spróbować zagęścić trochę sprężynki :) tak naprawdę składowych może być wiele.
Jednak ja, bym tym się nie przejmował wcale, tylko wydłużył stabilizację o 20-30 minut i cieszył się z urobku :) zresztą robię tak od dawna :)
Ostatnio zmieniony sobota, 1 sty 2022, 22:03 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Kòpôcz »

lesgo58 pisze:Czyli co - sugerujecie, że 2 grzałki po 2000 w nie są w stanie zalać kolumny postawionej na zbiorniku z płaszczem?
Piszecie o tym z przekonaniem - czy tak wam się wydaje?
Piszę z doświadczenia. Kolumna z miedzianych 54, grzałka daje pomierzone 3300, w płaszczu gliceryna, zbiornik 30l, zalane 25l. Przy 130°C w płaszczu zaczyna się topić izolacja, 2,5h takiego grzania i tylko swąd izolacji. Może po następnych 2,5h by zalało, ale w takiej sytuacji mam odwagę powiedzieć, że zalać się nie da (w ujęciu ekonomicznego rozsądku). Nie muszę raczej dodawać, że z grzałką we wsadzie zalanie następuje po kilkudziesięciu minutach.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

freek
150
Posty: 197
Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Południe
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: freek »

No Panowie temat akurat u mnie na tapecie również. Ostatnie 2 razy nie mogę zalać. Keg 50, wsadu ok 45l, rura 63,5, grzałki 2x2kw ale rzeczywistej mocy nie sprawdziłem jeszcze.
Grałem kiedyś tam i w katalizatorze miałem miedziane sp, wtedy zalało, potem gotowanie na gotowo tyle że podmienilem miedź na ko w katalizatorze i juz ni hu hu. Teraz drugi raz tak samo było, a wsad był ok 35% i po godzinie nic. Temp na 10tej sie ustabilizowała i amen. Wiem że to nie jest konieczne , ale nie daje mi to spokoju czemu tak się dzieje, gdy na bardziej przewiewnym wypełnieniu zalało.
Ktoś coś podpowie?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny

Post autor: lesgo58 »

Kòpôcz pisze:...Kolumna z miedzianych 54, grzałka daje pomierzone 3300, w płaszczu gliceryna, zbiornik 30l, zalane 25l. Przy 130°C w płaszczu zaczyna się topić izolacja, 2,5h takiego grzania i tylko swąd izolacji....
Sytuacja więcej jak dziwna. Mam za małą wiedzę, żeby spróbować wytłumaczyć taką sytuację.
Przy 130*C w medium to nie jest sytuacja normalna, że nie jest przekazywana ta energia do wsadu, na tyle żeby zalać kolumnę.
Ale może się mylę i coś mi tu umyka.
Dla porównania warunków i sytuacji mogę co najwyżej opisać jak to się u mnie dzieje.
Mam sprzęt wykonany zgodnie ze sztuką. Rura sześćdziesiątka. Wypełniona sprężynkami od plipka. Zbiornik 60l z płaszczem wypełnionym wodą w ilości 18 litrów. Grzałki przez jakiś czas 2x2000 obecnie 1500x2000x2500. Nigdy nie mierzyłem ich faktycznej mocy. Kiedyś gdy jeszcze bawiłem się w eksperymenty miałem takie pomiary. Teraz nie są mi do niczego potrzebne. Zestawy grzałek już kilkukrotnie wymieniane. Nigdy po wymianie nie miałem problemów z zalaniem. Zbiornik kiedyś bardzo dobrze zaizolowany, obecnie byle jak.
Gdy grzałem grzałką 2x2000W wsad się rozgrzewał 0k. 100 minut. Zalewanie następowało po maksymalnie 10- do kilkunastu minut. W zależności od zewnętrznych warunków. Temperatura maksymalna w płaszczu, w czasie rozgrzewania to ok 110*C. Ale to dopiero pod koniec rozgrzewania. Po zalaniu i przełączeniu na moc roboczą delta temperatur między wsadem a medium to maksymalnie 4*C. Reakcja kolumny gdy zmieniam moc grzania jest bardzo szybka. Praktycznie jakbym miał grzałki we wsadzie.
Gdy zmieniłem zestaw grzałek na potrójny to skrócił mi się czas rozgrzewania wsadu. Kolumna zalewa się w każdym przypadku. Nawet gdy rozgrzewałem tylko grzałkami 1500x2000.
Teraz pracuję przeważnie na półkowej i tutaj z zalewaniem także nie mam problemów. Wszystkie półki są pięknie zalane... :D
Moim problemem to raczej niespodziewane zalewanie kolumny w sytuacjach nietypowych nawet przy mocy roboczej.
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 sty 2022, 08:14 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: wolan »

@lesgo58 jest jeszcze jeden ważny aspekt, plipek miał co najmniej kilka modeli sprężyn w sprzedaży. Ja miałem styczność z 3 wariantami a może było ich więcej.
Stare sprężynki było bardzo łatwo zalać, z tego co pamiętam na starej kolumnie wystarczyło przekroczyć 2200 czy 2300W. Obecne sprężynki są bardziej przewiewne.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: kiwitom23 »

U mnie jest kocioł 60 litrowy, płaszcz olejowy. Nigdy temperatura płaszcza nie przekroczyła o więcej niż te +5 - +8*C temperatury wsadu. Kocioł mam ładnie ocieplony armafleksem i nic mi się nie pali, ani nie śmierdzi. Kolumnę półkową (5 półek) zalewa idealnie i szybko, wszystkie półki są pełne i "wrze" na nich ciecz. Problem z zalaniem jest tylko przy kolumnie zasypowej. Nie stosuję przedłużacza, napięcie w gniazdkach mam przeważnie wyższe niż 230V, faktycznej mocy grzałek jednak nie sprawdzałem. Najdłuższy czas oczekiwania bez rezultatu na zalanie, to było ponad 2 godziny na pełnej mocy 4kW. Do kotła pakuję około 50 litrów wsady, no może niekiedy 53 litry i nie potrafię uzyskać zalania. Natomiast przy wsadzie 30 litrów (pół zbiornika) i mocy wsadu 50%, zalanie występuje bez problemu po pół godzinie.

Pytanie jest następujące, co mogę zmienić, żeby uzyskać zalanie kolumny przy większym i słabszym % wsadzie. Czy zwiększenie mocy grzałek pomoże? Czy powiedzmy zmiana 2 grzałek z 2kW każda na 2,5kW, rozwiązałaby ten problem?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

Ja mam sprężynki plipkowe jakieś 4-5lat na początku jak były ubite przez Akasa kolumna się zalewała bez problemu . Po przesypaniu wypełnienia kolumna przestała się zalewać na mocy 5.5kw ( moc realna zmierzona watomierzem grzałki 6kw), oczywiście po przesypaniu wszystkie sprężynki nie weszły . Teraz odszedłem od zalewania kolumny ale jak chcę zalać kolumnę do jakiś testów to ubijam bardzo mocno sprężynki w głowicy ( żeby zalanie teoretycznie powstało jak najwyżej czyli żeby jak najszybciej sie]ę pojawiło) Więc wystarczy ubić dużo mocniej wypełnienie i kolumna się będzie zalewać.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

Ja mam sprężynki plipkowe jakieś 4-5lat na początku jak były ubite przez Akasa kolumna się zalewała bez problemu . Po przesypaniu wypełnienia kolumna przestała się zalewać na mocy 5.5kw ( moc realna zmierzona watomierzem grzałki 6kw), oczywiście po przesypaniu wszystkie sprężynki nie weszły . Teraz odszedłem od zalewania kolumny ale jak chcę zalać kolumnę do jakiś testów to ubijam bardzo mocno sprężynki w głowicy ( żeby zalanie teoretycznie powstało jak najwyżej czyli żeby jak najszybciej sie]ę pojawiło) Więc wystarczy ubić dużo mocniej wypełnienie i kolumna się będzie zalewać.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: lesgo58 »

kiwitom23 pisze:...Nigdy temperatura płaszcza nie przekroczyła o więcej niż te +5 - +8*C temperatury wsadu....
Piszesz o stanie w czasie normalnej pracy, czy przy rozgrzewaniu?
Bo jeśli przy rozgrzewaniu to masz problem z mocą. Przy tam małej delcie zapomnij o zalaniu. No chyba, że zostawisz sprzęt w czasie stabilizacji na 2-3 godziny.
U mnie różnica temperatur pod koniec rozgrzewania wynosi ok 25*C.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: kiwitom23 »

lesgo58 pisze:Piszesz o stanie w czasie normalnej pracy, czy przy rozgrzewaniu?
W sumie to i przy rozgrzewaniu i przy normalnej pracy. Mam analoga w kotle (w medium), bo Bolecki dawał alarmy, że za wysoka temperatura. Sprawdzę to dokładnie przy następnym gotowaniu, bo tylko niekiedy "rzuciłem wzrokiem" na ten termometr w medium, nie pilnowałem go specjalnie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

Mam pytanie odnośnie zalewania kolumny:) Akas napisał , że można zalać kolumnę wlewając spirytus przez głowice, a czy nie można po prostu poczekać aż pary dojdą do głowicy i się skroplą na chłodnicy, odczekać załóżmy 1 min i wyłączyć grzanie . Czy taki zabieg można traktować jako zalanie kolumny?? Jeżeli tak to rozwiązałby się problem u tych co mają za mało mocy na zalanie:)??????
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 maja 2022, 21:34 przez Pako23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: AAmatorek »

Pako23 pisze:..., a czy nie można po prostu poczekać aż pary dojdą do głowicy i się skroplą na chłodnicy, odczekać załóżmy 1 min i wyłączyć grzanie . Czy taki zabieg można traktować jako zalanie kolumny??
Chodzi o to aby wypełnienie zostało pokryte cieczą.
Spływający Refluks przelatuje tylko przez środek wypełnienia gdzie uderza w nie gorąca para i nie dopuszcza do pokrycia wypełnienia cieczą ponieważ się przemienia również w parę (o ile jest wszystko OK z poziomem sprzętu, nie ma żadnych przeszkód po drodze i jest wszystko OK z wypełnieniem ) "Zalanie kolumny" daje lepszy efekt niż zalanie od góry, ponieważ wypełnia cala przestrzeń ale jest mimo wszystko lepsze od braku zalania. Tylko długa stabilizacja może zastąpić zalewanie ponieważ zachodzi tam tyle wymian - para ciecz - ,że siłą rzeczy cale wypelnienie będzie zwilżone

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

AAmatorek pisze: Spływający Refluks przelatuje tylko przez środek wypełnienia
A ja zawsze myślałem że refluks rozejdzie się po kolumnie. ( myślisz że przelew z jeziorka jest tak idealnie wspawany , że strumień leci idealnie na środek kolumny??) Zainspirowałeś mnie do zrobienia testu, wezmę wleje spiryt do kolumny która będzie wypionowana i zobaczę czy tylko poleci środkiem.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Kòpôcz »

Nie musisz robić żadnych testów - ten mit został dawno obalony. Ciecz bardzo szybko rozpływa się po całej średnicy kolumny. Może odezwie się ten, który to robił na szklanych rurach.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: radius »

Przelewanie się destylatu tylko środkiem wypełnienia, jak również ściankowanie, to dawno obalony mit. Robił takie testy Kucyk, robił Akas, robiłem i ja ;) To po pierwsze a po drugie, to nie mylcie koledzy zalania kolumny ze zwilżeniem wypełnienia :scratch:
Celowe zalanie kolumny ma za zadanie zwilżenie całego wypełnienia, ale stanie się to dopiero po wyłączeniu grzania i spłynięciu nagromadzonego destylatu na szczycie, przez całe wypełnienie. Dokładnie tak samo można to zrealizować przez wlanie od góry kilku setek spirytusu, oczywiście po wyłączeniu grzania i odczekaniu aby spłynął do kotła.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

radius pisze: Dokładnie tak samo można to zrealizować przez wlanie od góry kilku setek spirytusu, oczywiście po wyłączeniu grzania i odczekaniu aby spłynął do kotła.
Czy opisany przeze mnie proces parę postów wyżej nie zadziała tak samo jak wlanie spirytusu . Różnica będzie tylko w % bo flegma nie będzie miała tyle % co spiryt.
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 maja 2022, 11:47 przez Pako23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: radius »

A możesz zacytować fragment, do którego mamy się odnieść?
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

Gotujesz wsad czekasz aż pary skroplą się na głowicy , gdy flegma będzie powracać wyłączyć/zmniejszyć grzanie . Czy powracająca flegma w takim przypadku nie zadziała tak jakbyś wlał od góry spiryt?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: radius »

To, co opisałeś, to ani zalanie, ani zwilżenie :scratch: Bo nie zwilży wypełnienia w takim stopniu jak wyłączenie grzania po celowym zalaniu czy wlaniu przez głowicę spirytusu 8-)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

Ja tam za dużej różnicy nie widzę pomiędzy tym co opisałem , a wlaniem spirytu przez głowicę, no może poza mocą (%) :D . W tym co opisałem , to według mnie mam jeszcze możliwość regulacji ilości flegmy podanej na wypełnienie , a spirytu wleje tylko załóżmy 300 ml i koniec , ale może to moje rozumowanie jest błędne :scratch: :) . Jak mógłbym mieć prośbę , to jak kiedyś będziesz robił test sprężynek to może zobacz ten sposób zwilżenia i porównaj do wlania spirytu przez głowicę:)
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: jakis1234 »

Przypominam sobie dyskusję o celowości całkowitego wyłączenia grzania i zlania całości do kega po zalaniu kolumny.
Były dosyć rozsądne argumenty, że lepiej zalać kolumnę i potem od razu przejść na moc roboczą.
Flegma i tak w większości spłynie, co wskaże chociażby termometr na 10 półce, ale lekkie frakcje zostaną już odseparowane nad OLM i będzie je można zrzucić przez LM.
Tak robię, ale może to błąd?
Pozdrawiam z opolskiego.
online

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Szlumf »

Spuszczanie słupa zalania z mocą roboczą nie zwilży całego wypełnienia. Spływający słup zalania zanika przy mocy roboczej w okolicy połowy kolumny. Temperatura na 10-tej półce spadnie bo dotrze tam więcej flegmy ale nie spływa ona całym przekrojem. Ja zmniejszam moc do ~~1/2 roboczej i wtedy obserwuję, że zalanie pełnym przekrojem dociera do dołu wypełnienia. Jednocześnie pozostawienie 1/2 mocy zatrzymuje przedgony w górze kolumny.

Carl
200
Posty: 242
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: RE: Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Carl »

Szlumf pisze:Ja zmniejszam moc do ~~1/2 roboczej i wtedy obserwuję
Właśnie Ty możesz obserwować... a czy na podstawie tych obserwacji mógłbyś napisać ile czasu potrzeba, aby słup zalania opadł w całości przy danej długości kolumny?


Wystukane z Tapatalka

użytkownik usunięty
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: użytkownik usunięty »

Obserwuję 10 półkę. Sądzę, że temperatura, po zalaniu z czasem spadnie i ustabilizuje się - o ile będą ku temu warunki. Wtedy na pewno, będzie to sygnał, że cały nadmiar flegmy, w kotle się znalazl :D .
Myślę, że o to w tym chodzi?
online

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Szlumf »

Zalewam od góry z jeziorka więc pewnie to trochę inaczej wygląda niż przy zalewaniu z kolumny. Kolumna 80/75mm. Zmniejszam moc z ~~4600W na 2000W, odczekuję około 15sekund na zejście ciśnienia i otwieram zrzut z jeziorka. Spływ do dołu kolumny trwa około minuty. Dodam, że do takiego zalania wystarczy w mojej kolumnie zrzut z jeziorka 200ml.
@defacto.
10-ta półka może wprowadzać w błąd gdy ognisko zalania masz poniżej niej. Najlepszy wskaźnik to pomiar ciśnienia.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: Pako23 »

Szlumf pisze:Zalewam od góry z jeziorka więc pewnie to trochę inaczej wygląda niż przy zalewaniu z kolumny.
Czy to może wygląda tak jak opisałem parę postów wyżej. Czyli grzejesz, czekaz aż flegma zacznie wracać powrotem z jeziorka na wypełnienie i po chwili zmniejszasz moc ???
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zalewanie kolumny

Post autor: radius »

@Pako23, przeczytaj ze zrozumieniem;
Szlumf pisze:otwieram zrzut z jeziorka. Spływ do dołu kolumny trwa około minuty. Dodam, że do takiego zalania wystarczy w mojej kolumnie zrzut z jeziorka 200ml.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kolumny destylacyjne”