Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy

Post autor: Góral bagienny »

Wypróbowałem 3sposoby odbioru przedgonu na półkowej. Za każdym razem ilość podobna, więc robię jak mi wygodniej
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
koncentraty wina

HeniekStarr
600
Posty: 632
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 182 razy
Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: HeniekStarr »

zzzz... pisze: Ja to tak rozumiem i gdyby się posługiwać taką nomenklaturą mogłoby być mniej nieporozumień.
Ale do swojego zdania nie będę nikogo przekonywał na siłę ;-)

Mniej nieporozumień jest wtedy, gdy w rozmowie używamy pojęć poprawnych, a nie " na logikę".
Pierwszy proces, z nastawu/ zacieru- to odpęd. Może być do zera, może być w reżimie rektyfikacji. Odpęd.
My też nie będziemy Cię przekonywać na siłę.
No, może tylko do poprawnej pisowni słowa rektyfikacja. Jedna pomyłka to być może literówka. Trzykrotne napisanie raktyfikacja to już co innego.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

lesgo58 pisze:
Góral bagienny pisze:
rozrywek pisze:
Natomiast, przy DESTYLACJI, nie ma mowy o stabilizowaniu.
I znowu walnąłeś BABOLA :hahaha:
Widzisz ja przy destylacji stabilizuje kolumnę :D
Jesteś pewien że tak powinno się robić?
Czy to tylko takie Twoje osobiste podejście do destylacji.
Bardzo Cię Leszku cenię za Twoje posty, doświadczenie i wielka pomoc jaka od Ciebie otrzymałem na tym forum.
Chciałbym jednak rozgraniczyć pewne fakty dotyczące DESTYLACJI (Jeszcze raz piszę DESTYLACJI, żeby potem nie było ;) )
Jeżeli do destylacji używamy pot stila, to raczej o stabilizacji kolumny nie może być mowy, gdyż przedgony odbieramy bezpośrednio po rozpoczęciu procesu wrzenia i regulując mocą odbieramy je szybciej lub wolniej (jak kto woli -ja wole wolniej ;) )
W kolumnie półkowej, klasycznej, czyli takiej na której szczycie znajduje się shotgun, też nie ma mowy o jakiejś stabilizacji tylko o bardzo zbliżonym do pot stila odbiorze. Oczywiście możemy podać do chłodnicy taka ilość wody chłodzącej aby cała ilość par wróciła na półki w postaci skroplin i ten proces możemy nazwać częściowa stabilizacją.
Niemniej jednak, zauważyłem, że wykorzystując głowicę z refluksem wewnetrznym typu np. aabratek do destylacji z użyciem kolumny półkowej, możemy wprowadzić proces stabilizacji i rozdzielenia przedgonów (podobnie jak ma to miejsce w przypadku rektyfikacji), odebraniu skondensowanego przedgonu bez uszczerbku na aromatach i jakości destylatu. Wiem, że do tej pory mówiło się, że przy smakówkach wylewamy tylko 50-100g "ślepotki" a resztę odbieramy i później oceniamy co z tym robimy.
Zauważyłem jednak, że "mój sposób" czyli stabilizacja i zrzut przedgonów oczyszcza świetnie destylat, a jego smak i aromat jest nadal bardzo bogaty. Już wolę wpuścić nieco pogonu do destylatu (zwłaszcza w planie dłuższego przechowywania w beczce) niż domieszać przedgon, którego fanem nie jestem.
Każdy sam wypracowuje sobie metodę destylacji. Ja osobiście używam tej ze stabilizacją i mocnym odcięciem przedgonów.
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 wrz 2022, 12:19 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

Podpisuję się pod tym postem obydwiema pazurami. Robię dokładnie tak samo i już podczas pierwszej destylacji otrzymuję alkohol o jakości pozwalającej poddać go obróbce czasowi. Poza długą procedurą odbioru przedgonu stosuję moduł OLM całkowicie zasypany sprężynkami. W moim odczuciu pozwala to nie tylko odebrać więcej przedgonów już na początku destylacji, jak również wypełniony OLM stanowi swego rodzaju barierę dla przedgonów. W końcu to kilka półek teoretycznych.
Zaznaczam również, że nie da się całego wsadu podczas takiej destylacji odebrać jako "dobry". Z OLM przed odbiorem serca należy sporo odstawić do ponownej destylacji, jak również więcej trzeba zakwalifikować tego co kapie do pogonów. Ale serce tak odebrane jest bogate w aromaty i ubogie w substancje niepożądane.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Ok - piszemy rektyfikacja a nie raktyfikacja - mój błąd - sorry
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: kiwitom23 »

psotamt pisze:Z OLM przed odbiorem serca należy sporo odstawić do ponownej destylacji, jak również więcej trzeba zakwalifikować tego co kapie do pogonów.
Nie rozumiem tego zdania. Do tej pory robiłem tylko z samą głowicą bez OLM. Odlewałem 100ml początkowe w kanał, a resztę do 10 buteleczek po 100ml każda. Po kilku procesach zauważyłem, że jeżeli dolewam coś do serca, to co najwyżej 3 ostatnie buteleczki. Tak więc teraz zamiast 100ml, to od razu wylewam początkowe 500ml w kanał.
Czyli jak to jest z tym OLM? Robisz 3 zrzuty z głowicy, po czym zamykasz zaworek w głowicy, a otwierasz w OLM, czy zostawiasz kropelkowo ten w głowicy przez cały proces, tak jak przy rektyfikacji? Chętnie bym spróbował półek z OLM.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: rozrywek »

zzzz... pisze:Ok - piszemy rektyfikacja a nie raktyfikacja - mój błąd - sorry
Błąd to tylko jedna litera, każdy by zrozumiał. Tym się nie przejmuj.

Błąd to pomylenie pojęć destylacji i rektyfikacji.
Podstawowy błąd to tytuł tematu.
Stąd zbędna gra słów i niepotrzebne przepychanki.

Nie da się zalać kolumny przy destylacji prostej, ponieważ po pierwsze, nie destyluje się na kolumnie, a rektyfikuje.
A po drugie masz odbiór otwarty, precyzuj myśli, pisz konkretnie o co chodzi, bo znowu wyjdzie z tematu śmietnik.

Na przyszłość, bardziej skup się na lekturze, niż zakładaniem nowego bez sensu tematu, kiedy o rektyfikacji wszystko tu masz napisane jak byk.

Powrót do zbioru tematów...pierwsze kroki, oraz kompendium wiedzy.
Tam wszystko jest, łopatologicznie opisane.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

kiwitom23 pisze:Czyli jak to jest z tym OLM? Robisz 3 zrzuty z głowicy, po czym zamykasz zaworek w głowicy, a otwierasz w OLM, czy zostawiasz kropelkowo ten w głowicy przez cały proces, tak jak przy rektyfikacji?
Grzeję i zalewam półki, wypełniam odcinek z OLM aż ustabilizuje się temperatura na OLM i głowicy. Tak jadę przez godzinę i w tym czasie co 15 minut zrzucam zawartość jeziorka głowicy. Mam chłodnicę Aabratek, więc tego zrzutu jest ~ 25 - 30 ml.
Gdy robię po godzinie czwarty zrzut zostawiam zawór na głowicy otwarty tak, by kapało ~ 3 krople na sekundę. Kapie tek długo, aż przestanę wyczuwać przedgon. Uzbiera mi się zwykle ~ 200 ml przedgonu ze wsadu do kotła 50 litrów.
Potem przymykam zawór na głowicy od jednej kropli na 5 sekund i tak trzymam go do końca procesu. Jednocześnie otwieram wtedy OLM i odbieram pierwsze 250 - 400 ml do ponownego gotowania. To już pachnie dobrze, ale nie biorę jeszcze jako produkt gotowy.
Dopiero dalszy odbiór to to, co nas interesuje. Odbieram z taką prędkością, by nie przekroczyć 80 *C na OLM. Wszystkie półki zalane, barbotaż jak należy.
Tak odbieram do czasu aż prędkość odbioru spadnie do 10 ml na 1 minutę. To koniec serca. Reszta to użyteczny pogon który zbieram z tym co odebrałem na początku. Gdy uzbiera się sensowna ilość wrzucam na wysoką kolumnę i robię z tego spirytus. Do starzenia tylko z pierwszego gotowania. Tak robię mąkę żytnią, pszenną, kukurydzianą, jęczmień. Słody podobnie, ale te resztki destyluję raz jeszcze w sposób prawie identyczny. Ot i całą zabawa.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

rozrywek nie gniewaj się ale siedzisz na tym forum już 12 lat jak sądzę, może już nie pamiętasz jakie cię nurtowały pytania na początku rozpoczęcia zabawy, kompendium przeczytałem dogłębnie, posty podstawowe też ale proszę zrozum że samo oswojenie się z używaną tu nomenklaturą wymaga sporo pracy. Czytasz, czytasz i czytasz i jesteś coraz bardziej skołowany bo w jednych postach piszą tak, potem inaczej, ba nawet ci sami ludzie po kilku latach zmieniają poglądy na pewne sprawy o 180 stopni. Niestety FAQ które jest zamieszczoene na forum pozostawia wiele do życzenia - nie jest opracowaniem zamknietym wyjaśniającym jednoznacznie wszystko, na dodatek zostało napisane przez ludzi którym wydaje się, że wszystko jest proste i powoduje to czasami pójście na skróty w wyjaśnieniach. Podobne obserwacje mam jak widzę napisaną przez programistę dokumentację dla użytkownika końcowego - czasami ręce opadają jak taka p. Marysia z diału XYZ ma na bazie takiego dokumentu cokolwiek zrozumieć. No to ja jestem właśnie taką p. Marysią jak wielu innych rejestrujących się tu codziennie i coś trywialnego stanowi problem w zrozumieniu.
Co do podejrzeń kolegów że muszę nabić 30 postów aby nie było moderacji - delikatnie mówiąc nie interesuje mnie ten aspekt, mogę mieć posty moderowane zawsze - jeśli są merytoryczne i coś wnoszą do dyskusji niech moderator puści, jak nie niech wywali i po sprawie.

Mam nadzieję że nie uraziem cię tymi przemyśleniami i przepraszam pozostałych za lekki offtop.

pozdr.
zzzz...
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: kiwitom23 »

Czyli wcale nie zbierasz do buteleczek w celu ewentualnego późniejszego dodania do serca???
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

Nigdy tego nie robiłem i nie robię. W moim odczuciu ta zbiórka do butelek może okazać się porażką, bo co można powiedzieć o alkoholu dzień lub nawet kilka po jego otrzymaniu, kiedy przyjdzie powąchać 10 czy 15 próbek? Wolę dobrze oczyścić i nie łapać w maleńkie pojemniczki.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

wieku
250
Posty: 272
Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
Lokalizacja: ZkiW
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: wieku »

Nie wiesz kolego co tracisz. Ja po roku z buteleczek dolewam do serca bo żal mi wylać w kanał. Dodam że dwa tygodnie po destylacji już dawno poszłoby w kanał. Cierpliwość i pasja :)

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Koledzy wracając do tematu zalewania kolumny przy metodzie Lesgo 2.5 pojawia się u mnie delikatny problem. Oczywiście mogę sobie odpowiedzieć sam - kup większe grzałki ale nie o to chodzi. Grzałki jakie są zamontowane w kegu osiągają moc 3400 W (przy napięciu sieci ok 230 V) i jest to wystarczające ale jak widać nie do wszystkiego. Problem polega na tym, że w ostatnim czasie miernik pokazał mi 213 V w sieci (nie wiem testy jakieś robią ile wytrzymamy my i nasza elektronika czy co) i przy tak niskim napięciu max moc dochodziła do 3000 W co jest zbyt niskim poziomem do otrzymania zalania kolumny. Możliwe że był to proces jednostkowy, ale tutaj padają pytania zasadnicze:
- jak bezpiecznie zalać kolumnę od góry (spirytusem jak sądzę) - chodzi o aabrateka - jak domyślam się trzeba na chwilę wyciągnąć chłodnicę ?
- czy w czasie zalewania sprzęt powinien pracować ?
- jakiego spirytusu użyć - surówki z 1 etapu czy jakiegoś odłożonego z podwójnej rektyfikacji ?
- ile tego spirytusu przelać 0.5 L, więcej ?

Pytam także z oszczędności czasu, wody, prądu i pieniędzy - jeśli po procesie rozgrzewania kolumny mogę zalać ją spirytusem od góry osiągając zbliżony efekt to oszczędzę prawdopodobnie ok 1 h procesu - nadal planuję stabilizację kolumny po zalaniu przez okres 1 h.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

Nie zalewaj kolumny tylko stabilizuj, odbieraj przedgony a następnie serce. Przy dzisiejszej klasie sprężynek zalewanie nie jest konieczne a zwilżenie refluksem przy mocy roboczej np. 2700W (przy rurze 60.3 - 63.5) jest wystarczające do prawidłowej pracy.
Pozdrawiam
Darek

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Szlumf »

Jak masz odpowietrzenie w głowicy to możesz zalać przy jego pomocy. Czekasz na dojście par do głowicy. Jeżeli nie masz bufora to wyłączasz grzanie, jeżeli masz to zmniejszasz o 1/2. Odczekujesz chwilę i wlewasz spiryt do głowicy. Przy tej średnicy 200ml wystarczy. Może być surówka.

HeniekStarr
600
Posty: 632
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 182 razy
Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: HeniekStarr »


Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Dzięki, jakoś tego posta nie mogłem namierzyć.

Przy okazji Szlumf - mam odpowietrzenie ale jego średnica to ok 8 mm - pewnie trzeba by jakiś króciec dodać bo inaczej to lipa ;-(
Myślę teraz nad termometrem na końcu głowicy bo temp. wody na wyjściu nie pokazuje wszystkiego - nawiercę otwór fi 6 mm i włożę tam ds18b20 ;-) w ramach zwiększenia bezpieczeństwa - temp w tym miejscu powyżej 60 stopni = kapanie z głowicy i duży problem czyli bezpiecznik wyłącza maszynę i włącza alarm.

Doody - może masz rację, przy ostatnim spadku napięcia zauważyłem że mogę bezpiecznie puszczać kolumnę do 3 kW (wcześniej ustawiałem 2800), nie mam jeszcze doświadczenia w temacie różnicy jakości produktu z zalewaniem kolumny lub nie, więc ciężko mi to ocenić.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 paź 2022, 10:44 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”