Tu akurat bywa różnie. Ja osobiście daje okolice 1:3,5 albo 1:3,6, zwłaszcza, ze później filtruję młóto.Skir pisze:Śrutę dodaje się w proporcjach 1:3 a nie 1:4 jak przy cukrze.
Zacieranie metodą "na lenia".
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Pawlik zacznij od słodu. Mieszanki zbóż a szczególnie te z kukurydzą zostaw na później. Najfajniej uczy się człowiek zacierania od słodów. Nie potrzebują enzymów, są "niskotemperaturowe" bo tylko 65 stopni wystarczy do ich zatarcia, zwykle zaciery pięknie pachną w odróżnieniu do zacierów z niesłodowanego zboża a szczególnie z żyta). Przerobiłem już wg moich szacunków około 3 ton zbóż, ale cały czas mam słabość do słodów. Kukurydzę w ogóle wyeliminowałem z kręgu moich zainteresowań, z powodu niskiej wydajności, i nieciekawego smaku destylatu (jak dla mnie) Bliżej mi do Szkocji niż Ameryki
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Oj tam Doody, dobry burbon nie jest zły bo jest smaczny i dobry. Piłem kiedyś taki, którego nawet wytrawni znawcy szkockiej nie rozpoznali. Beczka jest słowem klucz. Drugie to czas. A mało który burbon jest dojrzewany tyle co szkocka bo nowe beczki mają swoje prawa. A na użycie innych ichniejsze prawo nie pozwala bo tak lobby drzewne sobie wywalczyło. Ale masz rację. Trzeba do kukurydzy innych zbóż domieszać.
Nie przejmujcie się aż tak bardzo wydajnością. Można dodać dobrego enzymu scukrzającego. Coś tam jeszcze dotnie tylko trzeba zostawić na dłużej. A mogły się trafić po prostu gorsze zboża.
Moje ostatnie zacieranie na lenia to żytnia mąka. Zagotowałem 80l wody i przelałem do beczki. Dodałem enzym upłynniający i połowę mąki. Chyba po pół godziny jak grzałem drugie 80l wody doszedłem do wniosku że jestem normalny inaczej i dodałem resztę enzymu i resztę mąki. No i kwas, żeby obniżyć pH. Woda w kegu się zagotowała to dolałem kolejne 80l gorącej. Na drugi dzień, bo chłodziło się wolno dodałem słód i enzym scukrzający. A ponieważ miałem wyjazd i nie chciało mi się czekać aż ostygnie do 35 stopni to wieczorem dodałem zimnej wody na wierzch i wrzuciłem drożdże. Zacier miał jeszcze ponad 50 stopni. Ma być na lenia Pany…
Nie przejmujcie się aż tak bardzo wydajnością. Można dodać dobrego enzymu scukrzającego. Coś tam jeszcze dotnie tylko trzeba zostawić na dłużej. A mogły się trafić po prostu gorsze zboża.
Moje ostatnie zacieranie na lenia to żytnia mąka. Zagotowałem 80l wody i przelałem do beczki. Dodałem enzym upłynniający i połowę mąki. Chyba po pół godziny jak grzałem drugie 80l wody doszedłem do wniosku że jestem normalny inaczej i dodałem resztę enzymu i resztę mąki. No i kwas, żeby obniżyć pH. Woda w kegu się zagotowała to dolałem kolejne 80l gorącej. Na drugi dzień, bo chłodziło się wolno dodałem słód i enzym scukrzający. A ponieważ miałem wyjazd i nie chciało mi się czekać aż ostygnie do 35 stopni to wieczorem dodałem zimnej wody na wierzch i wrzuciłem drożdże. Zacier miał jeszcze ponad 50 stopni. Ma być na lenia Pany…
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 lut 2022, 10:06 przez kwik44, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Dobrze, zrobiony nastaw/zacier nigdy nie pachnie brzydko. Kukurydza ma największą wydajność z zbóż. Zacier to dobre zboże to podstawa, a kukurydza w Polsce sadzona to głownie wysokobiałkowa niestety.
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Powiem wam ze ponownie zrobiłem próbę jodową, wziąłem próbkę z góry wiadra bez mieszania i i wynik wyszedł negatywny. Niestety BLG bez zmian 8' .Na razie jeszcze od wczoraj drożdże nie ruszyły. moze za bardzo schłodziłem zacier przed ich dodaniem. Postawie wiadro przy piecu i zobaczę. Co do słodów to myślę następna partie zrobić . dzis zamówię 6kg . Powinno dotrzeć do weekendu. Z drugiej strony jak raz robiłem dwa lata temu , to zostawiłem na całą noc do ostygnięcia i rano pracowały już jakieś dzikusy. mimo dodania potem drożdży cały zacier, a potem i destylat wyszedł tak śmierdzący że nawet nie nadawał sie do dezynfekcji rąk. Zobaczę co bedzie tym razem.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Mój ostatni zacier słodowy który właśnie dochodzi, to rekordzista zejścia z Blg. W 30 godzin od dodania drożdży (Safspirit M1) zszedł z 18,5 Blg na +2. Ale w beczce się gotowało. Temperatura z 35 po 8 godzinach skoczyła do 38,2. Byłem się że grzybki się ugotują ale otworzyłem okno i już temperatura nie wzrosła.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Czy ktoś z Kolegów robił tak? Po przefermentowaniu zacieru żytnio- jęczmiennego na enzymach i safspiryt M1 chcę nastawić drugą taką samą porcję na pozostałej gęstwie drożdżowej jak w ŁKZWJ. Ma to sens czy użyć nowych drożdży? Oczywiście zacieranie na nowych enzymach.
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 lut 2022, 14:44 przez donald1209, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
@donald1209 możesz. Nigdy tak nie robiłem. za dużo przelewania. No i zwiększone ryzyko zakażenia.
Śrutę zawsze biorę od kolegi, bo zostawia dla mnie z pola "dla siebie" .
Kukurydza jest najbardziej wydajna. Początkowo (można celowo przypalić grzałki przy odpędzie heheh wtedy lekki zapach popcornu) zapach kukurydzy z puszki, niestety z czasem zanika i pozostaje lekka słodycz, ale kukurydza robi się "bezbarwna". Dlatego dodaję jęczmień. Teraz kombinuję 40% kukurydzy 30% jęczmienia i 30% kukurydzy.
Jak już wspomniał @kwik44 najważniejsza w tych produktach jest beczka.
Mam 30l czystej qq w starej beczce i dopiero teraz, po 10 miesiącach zaczęła nabierać odpowiedniego aromatu. Jeszcze przed nią co najmniej 3 lata, żeby osiągnąć to co oczekuję. Wiem, że bourbon to do nowej beczki, i nie sama qq, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.
Śrutę zawsze biorę od kolegi, bo zostawia dla mnie z pola "dla siebie" .
Kukurydza jest najbardziej wydajna. Początkowo (można celowo przypalić grzałki przy odpędzie heheh wtedy lekki zapach popcornu) zapach kukurydzy z puszki, niestety z czasem zanika i pozostaje lekka słodycz, ale kukurydza robi się "bezbarwna". Dlatego dodaję jęczmień. Teraz kombinuję 40% kukurydzy 30% jęczmienia i 30% kukurydzy.
Jak już wspomniał @kwik44 najważniejsza w tych produktach jest beczka.
Mam 30l czystej qq w starej beczce i dopiero teraz, po 10 miesiącach zaczęła nabierać odpowiedniego aromatu. Jeszcze przed nią co najmniej 3 lata, żeby osiągnąć to co oczekuję. Wiem, że bourbon to do nowej beczki, i nie sama qq, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Nie ma przelewania. Mam dwie beczki 150 l. W jednej aktualnie pracuje zacier 30 kg śruty żyto plus jęczmień z 100 l wody. Po destylacji chcę w drugiej beczce zatrzeć taką samą ilość ziarna a po spadku temperatury do tych 30 stopni zaszczepić tym co zostało na dnie w pierwszej beczce. Nie mam aktualnie safspiryt M1. Te drożdze mają chyba jakieś enzymy albo pożywkę. Nie wiem czy dodawać pożywkę do drugiej parti. Będę ją zacierał z dodatkiem dundru z pierwszego pędzenia.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Puszczam odpęd żyta. Ta beczka, która uciekła i trochę z niej waliło żygowinami też. Zapach normalny. Choć szału nie ma. Ale pojawiło mi się dziwne zjawisko. Pierwszy odpęd zaczął się normalnie ale w pewnym momencie leci żółtanol. I śmierdzi jakoś dziwnie. A potem już normalnie. Myślę sobie, nie było mnie jak poszła piana i może od tego. Ale dziś przy drugim rzucie znowu w pewnej chwili zaczęło lecieć takie coś. Co ciekawe sprężynki miedziane zrobiły się nie czarne a srebrne. Jutro kolejny odpęd , sprężynki się czyszczą, zajmę się też głowicą. Może grzałki się przypaliły mimo że grzeję 25% ale co by to miało do koloru? Ciekawe...
Sprężynki w słoiku z kwaskiem cytrynowym wzmocnionym wodą utlenioną a na powierzchni takie srebrne plamy... dziwne. Jutro wrzucę zdjęcie.
Sprężynki w słoiku z kwaskiem cytrynowym wzmocnionym wodą utlenioną a na powierzchni takie srebrne plamy... dziwne. Jutro wrzucę zdjęcie.
Ostatnio zmieniony środa, 16 lut 2022, 23:25 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
To się często zdarza. Piana z zacieru dostała się do miedzi. Po drugiej destylacji będziesz wiedział czy masz dobry destylat czy konieczna będzie rektyfikacja. Dałeś antypiany do odpędu? Właśnie dlatego ja zawszę daję i siedzę przy sprzęcie jak zbliża się porą wrzenia. Wtedy zmniejszam moc, aby moment pójścia par przeszedl jak najłagodniej.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Trochę się wyjaśniło. Przypalone, że aż dym leciał. Zlałem i wykręciłem. Grzałki szlag trafił, jakieś zwarcie. Jedna grzała na podwójnie i drugą szlag trafił całkowicie. Próbowałem reanimowac grzałkę, ale nic z tego. Qrwa trzeba będzie zamówić nową.
Ale nadal ciekawe co się wytrąca na miedzi. W słoiku to widać trochę
Ale nadal ciekawe co się wytrąca na miedzi. W słoiku to widać trochę
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Z miedzią u mnie tak samo wygląda sprawa. Ja już dałem sobie spokój z myśleniem co to jest. Po prostu oczyszczam ją. Nawet w nastawie z cukru mamy związki pierścieniowe, estry, alkohole wyższe więc ma prawo reagować. U mnie nastaw z czasem nawet żre silikonową uszczelkę pod buforem.
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Tym razem dostałem śrutę żytnią "dla piekarni", a nie z pola "dla siebie". Może to jakaś chemia wyłazi? A może z uszkodzonej grzałki? Żóltanol ma jakiś chemiczny zapach. Taki sam zapach ze sprężynek.
Dziś rozmawiałem z @góral bagienny, miał podobny nalot srebrny na alembiku jak robił kupne jabłka. Czyli raczej pasowałaby tu chemia.
Pewnie, że się tego nie wyleje, tylko pójdzie na rekty, ale ja ciekawy człowiek jestem
Dziś rozmawiałem z @góral bagienny, miał podobny nalot srebrny na alembiku jak robił kupne jabłka. Czyli raczej pasowałaby tu chemia.
Pewnie, że się tego nie wyleje, tylko pójdzie na rekty, ale ja ciekawy człowiek jestem
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
O problemie ze srebrnym nalotem było już w tym temacie...
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p120001
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p120001
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
@doody: "srebrol" pojawił się bardziej przy odpędzie z beczki nieskażonej, przy drugiej o lekki żygowinowym "aromacie" też był..
Admin: Proszę o przeniesienie postów dotyczących "srebrolu' do tematu wskazanego przez Leszka, co by nie zasmiecać
dzięki Leszku, jakos mi ten temat umknął. Faktem jest, że nadal nie rozwiązany. No i smierdzi mocno.lesgo58 pisze:O problemie ze srebrnym nalotem było już w tym temacie...
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p120001
@doody: "srebrol" pojawił się bardziej przy odpędzie z beczki nieskażonej, przy drugiej o lekki żygowinowym "aromacie" też był..
Admin: Proszę o przeniesienie postów dotyczących "srebrolu' do tematu wskazanego przez Leszka, co by nie zasmiecać
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lut 2022, 13:15 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 10 sie 2021, 21:43
- Krótko o sobie: Tak sobie pędzę :-)
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Przypalony zacier i żółtanol- zdarzyło mi się 2 razy. Uratowałem rozcieńczajac do 20% i puszczając przez węgiel ( rura 40mm wysokość 100cm), a potem rektyfikacja na kolumnie 63mm z 20 cm katalizator z miedzi i 140cm sprężynek. Ale dama po żółtanolu waliła przez pół roku.
Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
—
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Właśnie odpędzam zacier ze słodu monachijski + wędzony 50/50. Wędzony z akcji na białym bardzo słaby tym razem, chyba więcej nie kupię. Ale najważniejsze usprawnienie to kamerka IP Siedzę sobie przed telewizorem i oglądam na telefonie jak leci. Widzę termometr w kotle i damę. Wreszcie nie muszę łazić
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Doody ja o podobnie to wymyśliłem w te wakacje świetna sprawa.
Mam jeszcze pytanie: 1kg jęczmienia słodowanego ile zatrze
-jęczmienia niesłodowanego
- kukurydzy
- żyta
- pszenicy
- ziemniaków?
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Mam jeszcze pytanie: 1kg jęczmienia słodowanego ile zatrze
-jęczmienia niesłodowanego
- kukurydzy
- żyta
- pszenicy
- ziemniaków?
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 18 lut 2022, 21:53 przez michal278, łącznie zmieniany 2 razy.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Witam
Kupiłem słód Słód Whisky 35ppm Castle Malting i mam zamiar zatrzeć 6-7kg na lenia jak doradzaliście. Pierwsze pytanie to jakie drożdże użyć? Myślałem whisky cobra, ale u mnie w sklepie sie skończyły, wiec bede brał z Internetu, a tu duży wybór. Drogie pytanie to do jakiej temperatury mam podgrzać wodę do zalania słodu żeby enzymy sie zatarły, ale żebym ich nie zagotował? Te 6 mam wsypywać na 2-3raty czy może za jednym zamachem i cała wodę od razu. Pamiętam że jak raz próbowałem tak zatrzeć słód to cos poszło nie tak . Czymś go zakaziłem, mimo ze płucze fermentator pirosiarczanem.
Kupiłem słód Słód Whisky 35ppm Castle Malting i mam zamiar zatrzeć 6-7kg na lenia jak doradzaliście. Pierwsze pytanie to jakie drożdże użyć? Myślałem whisky cobra, ale u mnie w sklepie sie skończyły, wiec bede brał z Internetu, a tu duży wybór. Drogie pytanie to do jakiej temperatury mam podgrzać wodę do zalania słodu żeby enzymy sie zatarły, ale żebym ich nie zagotował? Te 6 mam wsypywać na 2-3raty czy może za jednym zamachem i cała wodę od razu. Pamiętam że jak raz próbowałem tak zatrzeć słód to cos poszło nie tak . Czymś go zakaziłem, mimo ze płucze fermentator pirosiarczanem.
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
7 kg słodu + około 21-25 l wody, jeżeli masz taki garnek to zacierasz na raz, wsypujesz śrutę powoli i mieszasz, żeby nie było grudek.
Temperatura około 67 stopni przed wsypaniem słodu, jak wsypiesz to powinna spaść do tych 62-63 stopni.
Drożdże do whisky jakie chcesz, oby nie turbo. Użyłem PROFESSIONAL WHISKY YEAST.
Temperatura około 67 stopni przed wsypaniem słodu, jak wsypiesz to powinna spaść do tych 62-63 stopni.
Drożdże do whisky jakie chcesz, oby nie turbo. Użyłem PROFESSIONAL WHISKY YEAST.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Poczekaj na temperaturę wody 65 stopni i dopiero wsyp słód. Przy tak małej ilości zacieru możesz owinąć wiadro np. śpiworem na czas zacierania czyli na około 45min. do godziny. Po około pół godziny możesz zakwasić zacier czubatą lyżką kwasku cytrynowego. Musisz tylko pamiętać, że z takiej ilości uzysk alkoholu nie będzie duży.
Polecam drożdże Safspirit M1, chyba najlepsze w swojej klasie.
Polecam drożdże Safspirit M1, chyba najlepsze w swojej klasie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 lut 2022, 19:22 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Zacieram w garnku 30 litrowym i w razie czego włączam na chwilę grzanie, ale Ty tego z fermentorem nie zrobisz.
To faktycznie musisz dobrze zaizolować fermentor, żeby zacier za szybko nie wystygł. Ewentualnie możesz dolać trochę gorącej wody.Pawlik67 pisze:Garnka nie mam, ale będę to robił w 30 litrowym wiadrze fermentacyjnym
Zacieram w garnku 30 litrowym i w razie czego włączam na chwilę grzanie, ale Ty tego z fermentorem nie zrobisz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Mam ten kociołek do piwa, ale ma on niestety max 40 litrów, a do tego chcę koniecznie fermentować i gotować ze słodem, bo ponoć i smak i aromat dużo lepszy. A jak wyciągnę z kociołka fałszywe dno i będę miał w nim wodę razem ze słodem, to zatkam z pewnością spust (tylko 1/2"), więc musiałbym przelewać górą, a to strasznie ciężkie i upierdliwe. Na przyszłość chyba rozwiercę w kociołku dziurę i dam szerszy spust, piwu to nie zaszkodzi, a do whisky będzie jak znalazł.
No chyba, że zrobię zacieranie na 2 razy po 25 litrów...
A co mi radzisz przy beczce 60 litrowej? Czy mogę w początkowej fazie zacierania zaburzyć stosunek wody do słodu, tak żeby móc później dolać wrzątku dla podniesienia temperatury?jakis1234 pisze:Zacieram w garnku 30 litrowym i w razie czego włączam na chwilę grzanie
Mam ten kociołek do piwa, ale ma on niestety max 40 litrów, a do tego chcę koniecznie fermentować i gotować ze słodem, bo ponoć i smak i aromat dużo lepszy. A jak wyciągnę z kociołka fałszywe dno i będę miał w nim wodę razem ze słodem, to zatkam z pewnością spust (tylko 1/2"), więc musiałbym przelewać górą, a to strasznie ciężkie i upierdliwe. Na przyszłość chyba rozwiercę w kociołku dziurę i dam szerszy spust, piwu to nie zaszkodzi, a do whisky będzie jak znalazł.
No chyba, że zrobię zacieranie na 2 razy po 25 litrów...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 lut 2022, 22:03 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Zacieram partiami po 30 litrów i przelewam do beczki razem z młótem. Trwa to dosyć długo, ale innej możliwości nie mam.
Jeżeli chcesz zacierać od razu w beczce, to zacznij od 3 litrów na kilogram śruty i potem możesz dolewać gorącej wody.
Stosunek 3l na kg to minimum, nic się nie stanie jeżeli będzie więcej. Będziesz miał słabszy zacier i tyle.
Jeżeli chcesz zacierać od razu w beczce, to zacznij od 3 litrów na kilogram śruty i potem możesz dolewać gorącej wody.
Stosunek 3l na kg to minimum, nic się nie stanie jeżeli będzie więcej. Będziesz miał słabszy zacier i tyle.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Bo kocioł ma 60 litrów i spust przy samej podłodze, nie mam tego jak spuścić do beczki, chyba żebym podkładał jakąś bardzo płaską miednicę. To byłoby mega upierdliwe. Do dundru mam specjalny wąż strażacki i pompę, która to wypompowuje.Góral bagienny pisze:@kiwitom23 A dlaczego nie zacierasz w kociołku z płaszczem
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy