Zacieranie metodą "na lenia".

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:

Post autor: michal278 »

Chodzi o osmoze. Wsypujac taka ilość drożdży na wiadro to masz ich i pożywki mniej niż wsypujac je do szklanki.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Lipa. Drugie drożdże nie podjęły walki Pyknie cos w rurce raz na pare minut, ale BLG nie spada cały czas mam 18-17BLG. Jak otworzyłem wiadro to na górze jest warstwa ziaren w normalnym kolorze, a na samym wierzchu pokryte jest szarym kożuchem. Przypomina to, jak wylewa sie wylewkę betonową i zanim zwiąże, to na górze powstaje taki szlam cementowy. Czy to jest jakaś pleśń? Juz widzę że pierwsza w moim życiu singel malt nie jest mi dana, ale chociaż chciałbym z tego zrobić płyn do dezynfekcji. Tylko jak przerobić cukier na alkohol? Co radzicie, może dac drożdże babuni?

Krzychu0304
50
Posty: 63
Rejestracja: środa, 29 sty 2020, 14:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: dymna whisky, kawa z prądem
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Krzychu0304 »

Witam,
Będę dzisiaj zacierał na lenia 50kg słodu w beczce 220l. Wodę o jakiej temperaturze powinienem wlewać do beczki?
Wiem że ta wiedza jest gdzieś na forum, ale ja potrzebuje odpowiedzi dzisiaj, a nie mam czasu na przeszukanie forum...

użytkownik usunięty
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: użytkownik usunięty »


adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: adi163 »

Czołem!
Chciałem się do Was zwrócić o pomoc w przygotowaniu pierwszego zacieru ( na lenia). To moje pierwsze podejście do whisky, proszę o wyrozumiałość. Działam na kolumnie półkowej, zbiornik z płaszczem.
Sprzętu do zacierania nie mam. Temat mocno mnie zaciekawił i chciałem spróbować zrobić psotę ze słodu Chateau Whisky.
Teraz pojawia się pytanie, według instrukcji należy utrzymywać słód godzinę w temperaturze 65-67 stopni i na każdy kg/3-3,5 l wody.
Nie mam tak dużego gara, czy można to podgrzać w kegu? A może wrzucić to do fermentatora do wody 75 stopni, poczekać aż ostygnie i wrzucić drożdże whiskey?
I pytanie czy może wyjść z tego coś dobrego?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Temperatura zacieru słodowego "na lenia" powinna się utrzymywać w zakresie 60 - 64 stopnie przez około 30 -60 minut. Powyżej 65 pojawiają się cukry niefermentowalne a powyżej 70 dezaktywuje się glukoamylazę.
Pozdrawiam
Darek

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Witajcie. Ile % przy na lenia potrzeba słodu przy mieszance kukurydza żyto (70kg/10kg) wystarczy 20kg czy za mało będzie?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

czytam
700
Posty: 719
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: czytam »

Wystarczy

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą

Post autor: KRWI »

adi163 pisze:Czołem!
Chciałem się do Was zwrócić o pomoc w przygotowaniu pierwszego zacieru ( na lenia). To moje pierwsze podejście do whisky, proszę o wyrozumiałość. Działam na kolumnie półkowej, zbiornik z płaszczem. Sprzętu do zacierania nie mam.
Cześć
Ja też mam kolumnę półkową na zbiorniku z płaszczem olejowym, co prawda mam też duży kocioł zacierny ale powiem Ci że już od pewnego czasu nie używam go do zbożówek tylko do piwa... z prostej przyczyny - jestem zbyt leniwy.
Odkąd mam zamontowane mieszadło w swoim zbiorniku używam go jako:
- kocioł zacierny
- fermentator
- zbiornik destylatora
Nawet nie rozbieram kolumny tylko zacieram w zbiorniku kontrolując temperaturę zacieru i oleju w płaszczu. Potem fermentuję zamykając wlew zbiornika a na koniec chłodnicy Liebiga zakładam wężyk silikonowy i rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji odpalam grzałki, zakładam papugę w miejsce rurki fermentacyjnej i do przodu... żadnego noszenia wody, zalewania, przelewania, zlewania, klarowania czy filtrowania zacieru - wszystko w jednym zbiorniku bez przelewania, rozlewania i rozchlapywania... NA LENIA Obrazek
Masz zbiornik z płaszczem to masz wszystko czego potrzebujesz Obrazek
Obrazek

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 8 sty 2021, 22:14 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: dynio »

@krwi po g...o Ci ten filr węglowy przy takim sprzęcie??
To oczywiście żart, a na poważnie to u kogo zamawiałeś kociołek?

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Mega kocioł tylko, nie widzę zaworów bezpieczeństwa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

jpiwek
300
Posty: 304
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: jpiwek »

Kocioł w płaszczu od @Zygmunta, mam taki sam:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/akce ... 24364.html
Zawór jest niepotrzebny, zbiornik ma płaszcz bez ciśnienia. Ale zastanawia mnie jedno: @KRWI czy spuszczasz drożdże spustem centralnym przed gotowaniem? Czy gotujesz w całości? Udało mi się w ten sposób odzyskać gęstwę, ale niestety z młótem, więc ciężko było ją powtórnie użyć. Gotowanie z osadem z kolei wydaje mi się że przeniesie aromat martwiaków do destylatu.

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Wg mnie młóto nie powinno w nim przeszkadzać. Bym spróbował zadać do następnego nastawu.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: RE: Re: Zacieranie metodą

Post autor: adi163 »

@KRWI, dzięki za podpowiedź.
Zrobiłem już w garach. Póki co pracuje, klarować przed gotowaniem?
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 sty 2021, 07:05 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: KRWI »

dynio pisze:@krwi po g...o Ci ten filr węglowy przy takim sprzęcie?? Obrazek
To oczywiście żart, a na poważnie to u kogo zamawiałeś kociołek?

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Kociołek od Zygmunta
http://www.destylatorymiedziane.pl/

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą

Post autor: KRWI »

michal278 pisze:Mega kocioł tylko, nie widzę zaworów bezpieczeństwa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Płaszcz jest otwarty atmosferycznie
jpiwek pisze:Kocioł w płaszczu od @Zygmunta, mam taki sam:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/akce ... 24364.html
Zawór jest niepotrzebny, zbiornik ma płaszcz bez ciśnienia. Ale zastanawia mnie jedno: @KRWI czy spuszczasz drożdże spustem centralnym przed gotowaniem? Czy gotujesz w całości? Udało mi się w ten sposób odzyskać gęstwę, ale niestety z młótem, więc ciężko było ją powtórnie użyć. Gotowanie z osadem z kolei wydaje mi się że przeniesie aromat martwiaków do destylatu.
Gotuję w całości, wcześniej kombinowałem, filtrowałem etc. nie ma sensu... bo jest dobrze a może i lepiej Obrazek
adi163 pisze:@KRWI, dzięki za podpowiedź.
Zrobiłem już w garach. Póki co pracuje, klarować przed gotowaniem?
Jak masz płaszcz i mieszadło to nie ma sensu... bez mieszadła ostrożnie bo mimo płaszcza w okolicy grzałek może przypalić.


Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 sty 2021, 18:01 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: adi163 »

Dziś zajrzałem do fermentatora, pracuje ale zapach to kiszonka. Tak ma być? Czy wszystko do wylania? Uzyłem 5kg słodu wędzonego zgodnie z instrukcją. Próby jodowej nie robiłem, bo jeszcze o tak owej nie wiedziałem. To mój pierwszy zacier. Staram się czytać wszystkie posty, ale im dalej w las tym więcej drzew. Kupiłem kolumnę półkową pod whisky, ale mam obawy że to będzie bardzo długa droga. Jakieś rady na pierwsze kroki?

Pini
5
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2020, 15:43
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pini »

Witam wszystkich,
mam pytanie i (chyba ) nie widziałem odpowiedzi w wątku.
Rozważam zacieranie "na lenia" pszenicy z dodatkiem słodu. Śrutowniki (eksperymenty piwne) mam, chciałbym zatrzeć bez konieczności dodawania enzymów.
Jaka proporcja słodu do pszenicy byłaby najwłaściwsza?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Im więcej słodu tym łatwiej się zaciera. Ponieważ nie wiadomo jaką siłą diastatyczną dysponuje Twój słód, przyjęcie 30% słodu stanowi bezpieczną ilość.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Skir »

Koledzy, prośba o sugestię.
Zacierając na lenia, zgubiło mnie lenistwo :). 10kg kukurydzy + 10 śruty jęczmiennej + 2 kg słodu wędzonego do smaku + 60l wody. Zacieranie jak zawsze. Problem, że o północy było jeszcze chyba 50 stopni, więc odpuściłem i poszedłem spać, bo ciężki dzień był. Rano cholera już zapach rzygowin i dzikusy, śruta zaczyna wyłazić z beczki. Temperatura spadła do 30 stopni - coś przez noc szybko się słodziło.
Tu kolejny błąd - bo mogłem zebrać z wierzchu i wywalić, a zamieszałem czapę i dodałem drożdże. Charakterystyczny smród rzygowin długo utrzymuje się np na skórze.
Pracuje teraz 4 dzień, smród prawie nie wyczuwalny (ale mój węch nie jest rewelacyjny) i za dwa - trzy dni będę zlewał i od razu do gotowania. Tylko mam dylemat: rektyfikawać czy destylować? Półkowa czy kolumna z wypełnieniem?
Smród będzie się utrzymywał, czy zaniknie w czasie procesu? A może potem "zeszlachetnieje"? :). Qrna sto lat temu, też chyba tylko na dzikusach bazowali? :)
To mój drugi przypadek z dzikusami. Widać, co jakiś czas człowiek musi dostać po łapach, żeby nie zapomniał podstaw i się nie lenił.
Wymyśliłem, że najpierw zrobię odpęd na półkowej i wywącham to, co leci, ale nie wiem, czy ma to sens?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 sty 2021, 09:41 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ZiemniakPyrka »

Miałem podobnie z ziemniakami i słodem. Rano jeszcze 50*, więc postanowiłem potrzymać do powrotu z pracy. Do tego czasu zaczęło lekko bąblić i pojawił się zapach maślanki/masła :lol: Żeby ubić nieproszonych gości dodałem 3 x dawkę drożdży. Po godzinie szlachetne drożdże pracowały już pełną parą, lecz lekki zapaszek unosił się do końca.
Nie zrażając się puściłem wszystko na półkach z OLM :) Uzysk w normie (jak na ziemniaka) a produkt bez niechcianych zapachów (tyle, że ja nie myję kartofli przed zacieraniem a wręcz dodaję nieco ziemi, by wzbogacić smak). Niemniej jednak bakterie nie zaszkodziły :ok:

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: przegab »

Mam żyto z podobnie zakażonego nastawu, ale on capił konkretnie nawet po skończonej fermentacji. Kwas masłowy w destylacie siedzi uparty. Po roku w kamionce minimalnie zelżał w porównaniu do tego co w szkle ale i tak nie nadaje się do konsumpcji. Robiłem odpęd a następnie jeden przebieg na 5 półkach, także spróbuj może restrykcyjnej rektyfikacji.

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Kwas maskowy? Kurcze ciekawe.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: przegab »


michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Wiem co to za związek, tylko czemu powstaje?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2507
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 229 razy
Otrzymał podziękowanie: 438 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: jakis1234 »

Masz powiedziane w kompendium, zakażenie bakteryjne.
Pozdrawiam z opolskiego.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: przegab »

Przeważnie odpowiada za nie zakażenie szczepem Clostridium butyricum.
Dłuższe przetrzymanie zacieru poniżej 44⁰C przed zadaniem drożdży i pH ok 5 lub więcej sprzyjają kolonizacji tym drobnoustrojem.
Zakwaszenie środowiska do lub poniżej pH 4,5 i szybkie schłodzenie przed zadaniem drożdży zapobiega tej infekcji. Jeśli chcemy zakwaszać zacier przed alkoholową fermentacją szczepami mlekowymi, warto utrzymywać w czasie trwania namnażania pożądanych szczepów temperaturę 45-48⁰C.

Tu inne przydatne źródło:
http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-kwasnych-problemy/
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 sty 2021, 13:47 przez przegab, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Skir »

Dzięki. Przyczyny zjawiska są znane: temperatura i kwasowość. Produkując bourbon dodaję się trochę dundru, żeby zakwasić i uodpornić na dzikusy. Zaryzykuję, jeszcze nie jest mocny smród, puszczę na odpęd i półkowej, najwyżej potem jeszcze raz na kolumnę z wypełnieniem
I love the smell of bimber in the morning.

adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: adi163 »

Tak jak wcześniej pisałem, zacier trochę śmierdzi kiszonką. Miałem go wylać, ale z braku czasu stał sobie w fermentatorze. Kupiłem w międzyczasie wskaźnik jodowy i z ciekawości sprawdziłem co w trawie piszczy. Zabarwiło na pomarańczowo. Blg 0. Wylewać czy wrzucać na sprzęt? Co radzicie?
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Skir »

@adi163 nie wylewaj! zrobiłem odpęd i puściłem na półkę - zero smrodu, piękny zapach kukurydzy i jęczmienia. Choć dunder po odpędzie walił strasznie smrodem.
I love the smell of bimber in the morning.

Kerstel1
20
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 20 lip 2020, 18:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Kontakt:
Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Kerstel1 »

KRWI:
"Odkąd mam zamontowane mieszadło w swoim zbiorniku używam go jako:
- kocioł zacierny
- fermentator
- zbiornik destylatora
Nawet nie rozbieram kolumny tylko zacieram w zbiorniku kontrolując temperaturę zacieru i oleju w płaszczu. Potem fermentuję zamykając wlew zbiornika a na koniec chłodnicy Liebiga zakładam wężyk silikonowy i rurkę fermentacyjną....."


Ile czasu potrzebujesz aby schłodzić zacier w kotle do temperatury zadania drożdży?
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 sty 2021, 16:19 przez Kerstel1, łącznie zmieniany 1 raz.

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: KRWI »

Z reguły zacieram w sobotę wieczorem grzejąc nawet do 95-98⁰C , w niedzielę rano jest już około 60-65⁰C więc scukrzający a w niedzielę wieczorem lub poniedziałek nad ranem idą drożdże. Zbiornik do momentu zadania drożdży jest cały czas otwarty, czasem jak mi się zapomni i w poniedziałek temperatura zejdzie w okolice 20⁰C to podbijam sobie temperaturę grzałką, ale ostrożnie, skokowo, tak aby nie przekroczyć 40-45⁰C w płaszczu i tak sobie codziennie rano kontroluję i koryguję temperaturę zacieru. W piątek wieczorem gotowanie a w sobotę mogę znowu spokojnie zacierać

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Miałem to samo. Też przyszedłem po robocie, a tu już fermentacja aż miło. Zapach przejdzie do destylatu. Nie mniej potem mocno zlagodnieje i ułoży się. Niepijalne przed pół roku.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Erazer
200
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 8 lut 2020, 19:31
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Erazer »

Mam pytanie odnośnie zacierania mąki ryżowej enzymami, czy po zacieraniu i scukrzeniu zostaje dużo osadu z mąki jak w przypadku mąk zbożowych? Czy raczej mało, albo prawie wcale jak w przypadku skrobii ziemniaczanej?
I ewentualnie gdyby ktoś wypowiedział się jak wypada smak wódki z mąki ryżowej w porównaniu do takiej ze skrobii ziemniaczanej
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Jestem właśnie po zatarciu 25kg skrobi ziemniaczanej. Było już na forum o skrobi ale postanowiłem się podzielić spostrzeżeniami przy zacieraniu dużej ilości i to typowo "na lenia". Z tego miejsca chciałem podziękować koledze @psotamt za cenne wskazówki i przemiłą konwersację ;) :ok:
A więc przejdźmy do meritum. Zacieranie jak zwykle u mnie odbyło się w beczce o pojemności 120l. Zagrzałem pierwsze 40l wody w kegu do 92 stopni. Po przelaniu do beczki temperatura spadła do 84 stopni. Miałem w pierwszej wersji rozrabiać skrobię z wodą i dopiero wlewać do beczki ale obniżyło by to drastycznie temp. zacierania. Postanowiłem wiec wsypywać proszek bezpośrednio do beczki. Podzieliłem 25kg na pięć porcji w wiaderkach. Wsypywałem po pół wiaderka i mieszałem wiertarką na najwyższych obrotach (3000obr/min). Wstępnie do gorącej wody dodałem 5 ml enzymu upłynniającego. Po wsypaniu 3 porcji, roztwór zaczął się zagęszczać (robił się kisielowaty ;) ). Dodałem więc jeszcze 7ml alfa amylazy i wszystko się rozpłynęło. Wsypałem więc całość skrobi i ostro mieszałem. Temp. spadła do 61 stopni. Nagrzałem więc kolejne 41l wody do temp 88 stopni. i wlałem do beczki. Jakież było moje zdziwienie gdy temp. wzrosła jedynie do 69 stopni! Trochę się przestraszyłem, że w tak niskiej temp. może się skrobia prawidłowo nie upłynnić. Ale mieszałem dalej. Zauważyłem pływające na powierzchni małe białe glutowate grudki. Wyłowiłem je sitkiem i przetarłem do zacieru. Po ponownym zamieszaniu, całość mieszaniny była rzadką, jednorodna masą a lekko mlecznym zabarwieniu. Gdy temp. spadła do 62 stopni, wsypałem 2 łyżki stołowe kwasku cytrynowego aby lekko obniżyć pH przed scukrzaniem. Dodałem enzymu scukrzającego w ilości 25ml. (Normalnie do zboża wystarczyło by 13-15ml ale skrobia to w końcu ziemniak a producent doradza podwójna ilość przy tym warzywie). Po około godzinie nadszedł moment prawdy - kontrola Blg. Wyszło 22 Blg w temp. 40 stopni próbki co oznacza po przeliczeniu 23 Blg. Dla mnie wynik rewelacyjny. Stosunek wody do skrobi wyniósł 3,24 : 1 Okazało się, ze temp. na poziomie 70 stopni całkowicie upłynnia cukry zawarte w skrobi. Gdy temp. zacieru spadła poniżej 35 stopni dodałem 40 g uwodnionych drożdży Safspirit Malt (takie akurat miałem).
Po około 2,5 - 3 godzinach dały się zauważyć pierwsze oznaki fermentacji a po 5 godzinach wszystko już ładnie szumi w beczce. Ciekawy jestem wydajności.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Simov13
30
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 13 gru 2015, 23:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 8 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Simov13 »

Ja w sobotę przeżyłem dramat. Zrobiłem beczkę 200l zgodnie z wytycznymi. qq plus pszenżyto. Enzymy od starowara i... blg końcowe..4 :(
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 13:30 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3779
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 457 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Napisz coś więcej o temperaturze, rozdrobnieniu śruty, ilości enzymów i w jakich temp. itp.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Simov13
30
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 13 gru 2015, 23:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 8 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Simov13 »

Qq była rozdrobniona na tzw ćwiartki. Pszenżyto zmielone jak słód. Zagotowałem wodę i wlałem do beczki wraz z qq. 3:1. Enzymy dodane zgodnie z instrukcją. Uplynniajacy przy 90 a scukrzajacy przy 66-64. Wszystko mieszane mieszadłem dosyć mocno i dokładnie.

kwik44
1250
Posty: 1256
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 238 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: kwik44 »

To tak się nie zatrze. Za grubo zmielone. A właściwie tylko połamane. Ja śrutowałem taką dodatkowo 2x. Zatarło się pewnie tylko pszenżyto... Jak masz jakieś zwierzęta, to zlej płyn, a ziarno daj im. Ześrutuj drugą partię i zatrzyj w tym płynie co masz.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 18:09 przez kwik44, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

Simov13
30
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 13 gru 2015, 23:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 8 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Simov13 »

To rozumiem, że następnym razem najlepiej jak będzie coś w stylu śruty/mąki?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”