Zacieranie metodą "na lenia".

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy

Post autor: przegab »

Jak masz to daj piro, zostaw do wietrzenia na 4 godziny a później napowietrzanie i właściwe drożdże

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Można zaryzykować mocny szczep dodać i powinien zdominować resztę

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Nie bardzo jak mam zagotować . To jest ze 26 litrów gęstej papki.
Jakieś inne propozycje???

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Co sie stanie jak do dzikusów wrzucę drożdże cobra? moze one pokonają dzikusy?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zacieranie metodą

Post autor: Doody »

przegab pisze:Jak masz to daj piro
Z tego co pisali koledzy na białym forum, piro nie nadaje się do nastawów/zacierów, które będą w przyszłości destylowane. Piro jest wyczuwalne w destylacie, więc piro tylko do win, które pozostaną winami ;)
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 wrz 2020, 15:54 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: kwik44 »

Nie wydziwiać, tylko dodać uwodnione drożdże.

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Daje drożdże, szkoda słodu. Jak będzie nie pijalne to zrobię z tego płyn do dezynfekcji..
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Skir »

@Pawlik67 poczytaj wątki forum. Po co w koc, karimatę lub śpiwór. Po godzinie na enzym. Ja nawet studzę wrzucając zamrożone butelki (dzięki @góral bagienny za pomysł), bo zbyt wolno stygnie.
I love the smell of bimber in the morning.

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Wiem, przeczytałem clay temat, ale diabeł mnie podkusił. Zacieram dopiero drugi raz w życiu i chciałem "lepiej" :cry2:
Awatar użytkownika

donald1209
50
Posty: 96
Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Krosno
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacieranie metodą

Post autor: donald1209 »

przegab pisze:Jak masz to daj piro, zostaw do wietrzenia na 4 godziny
Nie na 4 ale na 24 godziny, napowietrzanie i drożdże. Nic nie przejdzie do destylatu, bo siarki już nie będzie.
Pozdrawiam
Krzysztof

Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Witam, w niedziele dodałem uwodnione Cobra Whisky, ale niestety nie szaleją, wczoraj i dzisiaj , ledwie zrobi podwójny "bulg"w rurce raz na 40 sekund. Jak miałem te same drożdże na zacierze mieszanym, słód jęczmienny, trochę kukurydzy i trochę pszenżyta to z rurki przez pierwsze dni waliło jak z pepeszy. Fakt że wtedy cały zacier był rzadszy, tu zrobiłem proporcje 1 do 3 i jest gęstawy. Co myślicie co jest powodem słabej fermentacji. Gęstość , czy może dzikusy zjadły Cobre? Jak zauważyłem życie dzikusów w niedziele, to rurka bulgotała co 20-30 sekund.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: kwik44 »

Jaka temperatura fermentacji? Zacier lubi 28+...

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Nie mierzyem temperatury, ale zacier stoi w kotlowni i temperatura jest dość wysoka, dwa tygodnie temu zacier fermentował jak szalony. Od niedzieli do środy praktycznie wszysko przefermentowalo. Sprawdziłem dziś blg, nic nie zeszlo. Nie wiem, chyba muszę dodać nowe drożdże. Zapach też się zmienia. Od psiej kupy, przez rzygowiny, teraz do starej śmietany.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: kwik44 »

Może faktycznie drożdże były felerne. Daj świeże i zobaczysz. Mogło się też słabiej zatrzeć, chociaż nie powinno. Ile blg pokazuje spławik/refraktometr?

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

BLG jest 17" czyli drożdże nic nie zjadły od niedzieli. Dodatkowo robiłem próbę jodową i wyglądało ze zatarło sie dobrze. Dziś albo jutro owodnię druga torebkę Cobra Whisky i dodam, zobaczę co to da , czy ruszy.
Awatar użytkownika

Pablito
200
Posty: 222
Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
Ulubiony Alkohol: Księżycówka
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Błędów
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pablito »

Czy mi się zdaje, czy coobry whisky się nie uwadnia?
W instrukcji jest napisane, by rozsypać po powierzchni, a po ok. 20 minutach wymieszać
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Dokładnie nie uwadnia się :)

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Macie racje, ale ktoś mi poradził żeby uwodnić, to uwodniłem, nie sadzę zęby to miało negatywny wpływ , Teraz za drugim razem tez myślę uwodnić, bo na górze zacieru zbiera sie "dykta " z łupin zboża. Oczywiście mogę użyć wiertary i rozbić tą Dyktę i wsypać cobre , co o tym sądzicie?
Nie wierze że jak uwodniłem Cobre i do dzbanka na 1/2 litra wody dałem troch cukru i całość po 10 minutach zaczęła buzować w dzbanku , to potem uszkodziło te drożdże.
Awatar użytkownika

Pablito
200
Posty: 222
Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
Ulubiony Alkohol: Księżycówka
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Błędów
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pablito »

A tematach o cukrówkach też byli tacy "artyści", co najpierw uwadniali drożdże turbo, a potem byli zdziwieni, że nie przerobiło.
Ktoś wspominał, że uwadnianie drożdży razem z pożywką jest negatywne dla drożdży, następuje ich zatrucie. Drożdże turbo do suszone drożdże + pożywka.
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Ok kupuje to, choć nie rozumiem dla czego. Rozbije dyktę i posypie , jak wystartują to znaczy że masz racje, a wtedy :poklon;

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Chodzi o osmoze. Wsypujac taka ilość drożdży na wiadro to masz ich i pożywki mniej niż wsypujac je do szklanki.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

Pawlik67
200
Posty: 224
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pawlik67 »

Lipa. Drugie drożdże nie podjęły walki Pyknie cos w rurce raz na pare minut, ale BLG nie spada cały czas mam 18-17BLG. Jak otworzyłem wiadro to na górze jest warstwa ziaren w normalnym kolorze, a na samym wierzchu pokryte jest szarym kożuchem. Przypomina to, jak wylewa sie wylewkę betonową i zanim zwiąże, to na górze powstaje taki szlam cementowy. Czy to jest jakaś pleśń? Juz widzę że pierwsza w moim życiu singel malt nie jest mi dana, ale chociaż chciałbym z tego zrobić płyn do dezynfekcji. Tylko jak przerobić cukier na alkohol? Co radzicie, może dac drożdże babuni?

Krzychu0304
50
Posty: 63
Rejestracja: środa, 29 sty 2020, 14:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: dymna whisky, kawa z prądem
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Krzychu0304 »

Witam,
Będę dzisiaj zacierał na lenia 50kg słodu w beczce 220l. Wodę o jakiej temperaturze powinienem wlewać do beczki?
Wiem że ta wiedza jest gdzieś na forum, ale ja potrzebuje odpowiedzi dzisiaj, a nie mam czasu na przeszukanie forum...

użytkownik usunięty
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: użytkownik usunięty »


adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: adi163 »

Czołem!
Chciałem się do Was zwrócić o pomoc w przygotowaniu pierwszego zacieru ( na lenia). To moje pierwsze podejście do whisky, proszę o wyrozumiałość. Działam na kolumnie półkowej, zbiornik z płaszczem.
Sprzętu do zacierania nie mam. Temat mocno mnie zaciekawił i chciałem spróbować zrobić psotę ze słodu Chateau Whisky.
Teraz pojawia się pytanie, według instrukcji należy utrzymywać słód godzinę w temperaturze 65-67 stopni i na każdy kg/3-3,5 l wody.
Nie mam tak dużego gara, czy można to podgrzać w kegu? A może wrzucić to do fermentatora do wody 75 stopni, poczekać aż ostygnie i wrzucić drożdże whiskey?
I pytanie czy może wyjść z tego coś dobrego?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Temperatura zacieru słodowego "na lenia" powinna się utrzymywać w zakresie 60 - 64 stopnie przez około 30 -60 minut. Powyżej 65 pojawiają się cukry niefermentowalne a powyżej 70 dezaktywuje się glukoamylazę.
Pozdrawiam
Darek

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Witajcie. Ile % przy na lenia potrzeba słodu przy mieszance kukurydza żyto (70kg/10kg) wystarczy 20kg czy za mało będzie?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: czytam »

Wystarczy

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą

Post autor: KRWI »

adi163 pisze:Czołem!
Chciałem się do Was zwrócić o pomoc w przygotowaniu pierwszego zacieru ( na lenia). To moje pierwsze podejście do whisky, proszę o wyrozumiałość. Działam na kolumnie półkowej, zbiornik z płaszczem. Sprzętu do zacierania nie mam.
Cześć
Ja też mam kolumnę półkową na zbiorniku z płaszczem olejowym, co prawda mam też duży kocioł zacierny ale powiem Ci że już od pewnego czasu nie używam go do zbożówek tylko do piwa... z prostej przyczyny - jestem zbyt leniwy.
Odkąd mam zamontowane mieszadło w swoim zbiorniku używam go jako:
- kocioł zacierny
- fermentator
- zbiornik destylatora
Nawet nie rozbieram kolumny tylko zacieram w zbiorniku kontrolując temperaturę zacieru i oleju w płaszczu. Potem fermentuję zamykając wlew zbiornika a na koniec chłodnicy Liebiga zakładam wężyk silikonowy i rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji odpalam grzałki, zakładam papugę w miejsce rurki fermentacyjnej i do przodu... żadnego noszenia wody, zalewania, przelewania, zlewania, klarowania czy filtrowania zacieru - wszystko w jednym zbiorniku bez przelewania, rozlewania i rozchlapywania... NA LENIA Obrazek
Masz zbiornik z płaszczem to masz wszystko czego potrzebujesz Obrazek
Obrazek

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 8 sty 2021, 22:14 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: dynio »

@krwi po g...o Ci ten filr węglowy przy takim sprzęcie??
To oczywiście żart, a na poważnie to u kogo zamawiałeś kociołek?

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Mega kocioł tylko, nie widzę zaworów bezpieczeństwa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

jpiwek
300
Posty: 309
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: jpiwek »

Kocioł w płaszczu od @Zygmunta, mam taki sam:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/akce ... 24364.html
Zawór jest niepotrzebny, zbiornik ma płaszcz bez ciśnienia. Ale zastanawia mnie jedno: @KRWI czy spuszczasz drożdże spustem centralnym przed gotowaniem? Czy gotujesz w całości? Udało mi się w ten sposób odzyskać gęstwę, ale niestety z młótem, więc ciężko było ją powtórnie użyć. Gotowanie z osadem z kolei wydaje mi się że przeniesie aromat martwiaków do destylatu.

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Wg mnie młóto nie powinno w nim przeszkadzać. Bym spróbował zadać do następnego nastawu.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: RE: Re: Zacieranie metodą

Post autor: adi163 »

@KRWI, dzięki za podpowiedź.
Zrobiłem już w garach. Póki co pracuje, klarować przed gotowaniem?
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 sty 2021, 07:05 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: KRWI »

dynio pisze:@krwi po g...o Ci ten filr węglowy przy takim sprzęcie?? Obrazek
To oczywiście żart, a na poważnie to u kogo zamawiałeś kociołek?

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Kociołek od Zygmunta
http://www.destylatorymiedziane.pl/

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą

Post autor: KRWI »

michal278 pisze:Mega kocioł tylko, nie widzę zaworów bezpieczeństwa.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Płaszcz jest otwarty atmosferycznie
jpiwek pisze:Kocioł w płaszczu od @Zygmunta, mam taki sam:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/akce ... 24364.html
Zawór jest niepotrzebny, zbiornik ma płaszcz bez ciśnienia. Ale zastanawia mnie jedno: @KRWI czy spuszczasz drożdże spustem centralnym przed gotowaniem? Czy gotujesz w całości? Udało mi się w ten sposób odzyskać gęstwę, ale niestety z młótem, więc ciężko było ją powtórnie użyć. Gotowanie z osadem z kolei wydaje mi się że przeniesie aromat martwiaków do destylatu.
Gotuję w całości, wcześniej kombinowałem, filtrowałem etc. nie ma sensu... bo jest dobrze a może i lepiej Obrazek
adi163 pisze:@KRWI, dzięki za podpowiedź.
Zrobiłem już w garach. Póki co pracuje, klarować przed gotowaniem?
Jak masz płaszcz i mieszadło to nie ma sensu... bez mieszadła ostrożnie bo mimo płaszcza w okolicy grzałek może przypalić.


Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 sty 2021, 18:01 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

adi163
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 13:02
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: adi163 »

Dziś zajrzałem do fermentatora, pracuje ale zapach to kiszonka. Tak ma być? Czy wszystko do wylania? Uzyłem 5kg słodu wędzonego zgodnie z instrukcją. Próby jodowej nie robiłem, bo jeszcze o tak owej nie wiedziałem. To mój pierwszy zacier. Staram się czytać wszystkie posty, ale im dalej w las tym więcej drzew. Kupiłem kolumnę półkową pod whisky, ale mam obawy że to będzie bardzo długa droga. Jakieś rady na pierwsze kroki?

Pini
5
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 6 lut 2020, 15:43
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Pini »

Witam wszystkich,
mam pytanie i (chyba ) nie widziałem odpowiedzi w wątku.
Rozważam zacieranie "na lenia" pszenicy z dodatkiem słodu. Śrutowniki (eksperymenty piwne) mam, chciałbym zatrzeć bez konieczności dodawania enzymów.
Jaka proporcja słodu do pszenicy byłaby najwłaściwsza?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Im więcej słodu tym łatwiej się zaciera. Ponieważ nie wiadomo jaką siłą diastatyczną dysponuje Twój słód, przyjęcie 30% słodu stanowi bezpieczną ilość.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Skir »

Koledzy, prośba o sugestię.
Zacierając na lenia, zgubiło mnie lenistwo :). 10kg kukurydzy + 10 śruty jęczmiennej + 2 kg słodu wędzonego do smaku + 60l wody. Zacieranie jak zawsze. Problem, że o północy było jeszcze chyba 50 stopni, więc odpuściłem i poszedłem spać, bo ciężki dzień był. Rano cholera już zapach rzygowin i dzikusy, śruta zaczyna wyłazić z beczki. Temperatura spadła do 30 stopni - coś przez noc szybko się słodziło.
Tu kolejny błąd - bo mogłem zebrać z wierzchu i wywalić, a zamieszałem czapę i dodałem drożdże. Charakterystyczny smród rzygowin długo utrzymuje się np na skórze.
Pracuje teraz 4 dzień, smród prawie nie wyczuwalny (ale mój węch nie jest rewelacyjny) i za dwa - trzy dni będę zlewał i od razu do gotowania. Tylko mam dylemat: rektyfikawać czy destylować? Półkowa czy kolumna z wypełnieniem?
Smród będzie się utrzymywał, czy zaniknie w czasie procesu? A może potem "zeszlachetnieje"? :). Qrna sto lat temu, też chyba tylko na dzikusach bazowali? :)
To mój drugi przypadek z dzikusami. Widać, co jakiś czas człowiek musi dostać po łapach, żeby nie zapomniał podstaw i się nie lenił.
Wymyśliłem, że najpierw zrobię odpęd na półkowej i wywącham to, co leci, ale nie wiem, czy ma to sens?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 sty 2021, 09:41 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”