Zacieranie auto

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Lord Pagon
200
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Post autor: Lord Pagon »

Jako, że pracuje z nietypowym sprzętem bo chciałem mieć sporo pod kontrolą mam kilka dylematów odnośnie wpływu temperatury fermentacji na smak i aromat destylatu.

Obecnie robię to w ten o to sposób:
Kleikowanie 30 min w temperaturze odpowiedniej dla każdego zboża , upłynnianie 90 min w 83 stopniach, zcukrzanie 60 min w 63 stopniach , schłodzenie do 25, drożdże i fermentacja w przedziale 24,5 - 25,5 stopnia, blg średnio 17-18. Czasy podgrzewania i chłodzenia między poszczególnymi etapami nie zostały opisane.
Cała operacja od wlania wody zajmuje mi około 5,5h do zadania drożdży, odbywa się w kociołku z płaszczem i chłodzeniem z pomocą enzymów.

Wiele idzie rodzajem drożdży ale zapewne i temperaturą fermentacji. Przy cukrze na 96 staramy się nie przegrzewać nastawu bo więcej przedgonu to przy destylatach smakowych nie będzie miało to wpływu na mniejszą ilość aromatu i smaku?
Czy temperatura 25 stopni nie będzie zbyt niska dla zboża?. A może nikt nie kontroluje fermentacji w takim przypadku i po zacieraniu na lenia, odczekaniu kilkunastu godzin na temperaturę 30-35 daje drożdże i tyle.
Przetestowałem jęczmień , pszenicę i kukurydzę korzystając z kolumny zasypowej do destylacji prostej . Z efektów jestem nawet zadowolony bo nie mam porównania i nie wiem jak powinien smakować dobry destylat smakowy zaraz po zrobieniu żeby warto było czekać aż dojrzeje.
Nie będę na razie opisywał prowadzenia procesu i konfiguracji sprzętowej pozwolę sobie do tego wrócić później bo tam jest najwięcej do poprawy.
Puki co zapytam co można poprawić w takim zacieraniu i temperaturze fermentacji.

KRWI
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 4 lip 2020, 10:24
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Zacieranie auto

Post autor: KRWI »

Ja przy upłynnianiu grzeję >90⁰C, ze studzeniem raczej się nie śpieszę. Czasami, jak mi zależy na czasie używam chłodnicy ale częściej zostawiam sprawy samym sobie...

Z reguły zacieram w sobotę wieczorem grzejąc nawet do 95-98⁰C , w niedzielę rano jest już około 60-65⁰C więc scukrzający a w niedzielę wieczorem lub poniedziałek nad ranem idą drożdże właśnie w okolicy 25⁰C. Zbiornik do momentu zadania drożdży jest cały czas otwarty, czasem jak mi się zapomni i w poniedziałek temperatura zejdzie w okolice 20⁰C to podbijam sobie temperaturę grzałką, ale ostrożnie, skokowo, tak aby nie przekroczyć 40-45⁰C w płaszczu i tak sobie codziennie rano kontroluję i koryguję temperaturę zacieru w przedziale 20-25⁰C

W moim przypadku najczęściej idzie żyto a do niego drożdże Safspirit M-1, teoretycznie pracują w przedziale 20-32⁰C ale zauważyłem że w niższych temperaturach fermentacji destylat jest ciekawszy. Działam na półkach sitowych i tu główne aromaty pojawiają się we wczesnych pogonach w przedziale 80-60% i właśnie to wszystko odbieram do małych buteleczek dolewając później do serca wedle uznania. Do starzenia przyjmuję tylko serce z pogonami odrzucając całkowicie późne przedgony - tak mi najlepiej smakuje.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zacieranie auto

Post autor: Góral bagienny »

Temperatura 25st. dla owoców jest za duża będziesz miał więcej przedgonu ;)
Dla zboża według mnie też za wysoka ale za krótko je robię ;)
według mnie optymalna temp. dla drożdży to przedział 20- 22 st
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacieranie auto

Post autor: kiwitom23 »

Kolego sądząc po piwach, w których to jako, takie pojęcie mam, to czym niższa temperatura fermentacji tym lepiej. Jak mam info na opakowaniu drożdży, że powinny pracować w widełkach 20-25*C, to fermentuję w 16-17*C, efekt jest o niebo lepszy. Czym niższa temperatura, tym mniej syfów w nastawie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Griszka Sty
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 15 paź 2021, 12:20
Re: Zacieranie auto

Post autor: Griszka Sty »

Co do zbożówek, a dokładniej słodów, to zaczyna się od najniższej temp. a przerwy determinują smak piwa, z destylatami zależy nam na cukrach fermentowalnych i jak najmniejszym pienieniu. Czyli grzejemy wodę na 60 st C i wsypujemy słód i niesłodowane ziarno (jak sama nazwa wskazuje słód to kiełkowanie ziarenka, posiadające już i Alfa i beta amylazę) podgrzewając je do 85-90 st zabijamy te enzymy). Jak wrzucimy do 10 litrów wody o temp 60 st 4,5 do 5 kg ziaren to temp spadnie poniżej 50 st i na tyle ustawiamy przerwę białkową 10 min (dla piwa, do fermentacji można dłużej, bo nie zależy nam na piśmie), potem podgrzewamy do 60-62 st żeby beta amylaza zrobiła nam cukier fermentowalny, przerwa ta w piwowarstwie stosowana jest nawet do 60min, do pędzenia można więcej, bo nie zależy nam na nieskazitelnym bukiecie smakowym, a na wydajności. Następna przerwa 70-72 st jest przerwą dekstrozową, mającą bezpośredni wpływ na smak piwa, czyli tego co wylewamy razem z drożdżem i pogonem, bo są to cukry nie fermentowane( Można odpuścić). Dopiero teraz robimy upłynnianie 90st. Potem jeszcze tylko odcedzić i wysłodzić (czyli na sicie przelewać wrzątkiem odcedzone ziarna do odpowiedniego blg) Kolejne jest wygotowanie dla zabicia enzymów, i innych drobnoustrojów niepotrzebnych czyli zabezpieczenia przed zakażeniami, skoro nie damy w ogóle konserwantu w postaci chmielu. Zlewamy do fermentora gorące (przy okazji wyparzamy go) i przykrywamy (nie zamykamy)pokrywą lub wstawiamy do wanny z zimną wodą lub chłodnica i do przodu, jak zejdzie do temp jaką poleca producent drożdży to je dajemy. Dla smaku piwa ważne jest stosowanie temp i czasów, który jest już w tym momencie zdeterminowany , co innego dalsza destylacja, gdzie część pójdzie w przedgony, a część w pogony. Dla efektu estrów kwiatowo owocowych najlepsze są drożdże US i safale gonione na górnych temperaturach ich pracy, "niska temp fermentacji" jest dobra dla piwa bo one determinują smak, ale jak wiadomo potrzebuje czasu, i z piwa nie odchodzą przed i po gony.
Jest to przepis na Warkę czyli nastaw ok 18 litrów, blg regulujemy wysłodzeniem, jest to sposób na najlepszą wydajność, ze słodów, można też użyć słodu tylko dla amylazy ok 1 kg, a resztę zwykłego zboża, tu nie mam doświadczenia ilościowo-wydajnościowego cukru.
Jest to porada nie medyczna, więc skonsultuj ją z lekarzem lub farmaceutą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”