Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 14 lut 2010, 20:50
- Krótko o sobie: Początkujący bimbernauta, czasem łowca podwodny. Sympatyk wszystkiego co własnymi "ręcami" zrobione.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 1 raz
Witam!
Przy domu od lat rośnie topinambur, wyplenić się dziada nie da a bulwy ma lekko słodkawe. A że ostatnio jestem zapamiętałym czytelnikiem tego forum jak i początkującym psotnikiem wymyśliłem sobie, że jak słodkie to by to człowiek pogonił.
I teraz przechodzę do sedna: Czy ktokolwiek miał z topinamburem jakiekolwiek doświadczenia?
W poszukiwaniach znalazłem tylko przepis na wino (który wklejam poniżej) w ostateczności spróbuję zrobić wino i przynajmniej część spróbować spsocić
Proszę o rady, sugestie i wszystko co przydatne w tym temacie być może.
Wino z Topinamburu
3,3 kg korzenia topinamburu
1,2 kg brązowgo cukru
2,5 cytryny
2,5 pomarańczy
1,5 dkg korzenia imbiru
0,75 łyżeczki pektopolu
woda do 5 litrów
pożywka, drożdże winne
Oskrobać korzeń topinamburu, ale nie obierać. Zagotowań korzenie w 3.3 l wody aż zmiękną. Następnie topinambur wyjąć do ewentualnego spożycia, a wodę używa się na wino. Zetrzeć skórki z cytryn i pomarańczy do wody (bez albedo), wycisnąć sok i dodać cukier. Cienko skroić korzeń imbiru i także dodać do przygotowanej mieszanki. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu przez 15-20 minut, mieszając by rozpuścić cukier. Zdjąć z ognia i przecedzić do fermentatora. Po ostygnięciu dodać pektopol i pożywkę. Wymieszać i odstawić na 12 godzin. Dodać drożdży i fermentowań przez 7 dni. Zlać do butli zatkać i zostawić do dalszej fermentacji. Pierwsze zlewanie po 2 miesiącach, po wyklarowaniu dosłodzić do smaku, dodać piro i gdy wino nie będzie wykazywało dalszej fermentacji zlewać do butelek.
Przy domu od lat rośnie topinambur, wyplenić się dziada nie da a bulwy ma lekko słodkawe. A że ostatnio jestem zapamiętałym czytelnikiem tego forum jak i początkującym psotnikiem wymyśliłem sobie, że jak słodkie to by to człowiek pogonił.
I teraz przechodzę do sedna: Czy ktokolwiek miał z topinamburem jakiekolwiek doświadczenia?
W poszukiwaniach znalazłem tylko przepis na wino (który wklejam poniżej) w ostateczności spróbuję zrobić wino i przynajmniej część spróbować spsocić
Proszę o rady, sugestie i wszystko co przydatne w tym temacie być może.
Wino z Topinamburu
3,3 kg korzenia topinamburu
1,2 kg brązowgo cukru
2,5 cytryny
2,5 pomarańczy
1,5 dkg korzenia imbiru
0,75 łyżeczki pektopolu
woda do 5 litrów
pożywka, drożdże winne
Oskrobać korzeń topinamburu, ale nie obierać. Zagotowań korzenie w 3.3 l wody aż zmiękną. Następnie topinambur wyjąć do ewentualnego spożycia, a wodę używa się na wino. Zetrzeć skórki z cytryn i pomarańczy do wody (bez albedo), wycisnąć sok i dodać cukier. Cienko skroić korzeń imbiru i także dodać do przygotowanej mieszanki. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu przez 15-20 minut, mieszając by rozpuścić cukier. Zdjąć z ognia i przecedzić do fermentatora. Po ostygnięciu dodać pektopol i pożywkę. Wymieszać i odstawić na 12 godzin. Dodać drożdży i fermentowań przez 7 dni. Zlać do butli zatkać i zostawić do dalszej fermentacji. Pierwsze zlewanie po 2 miesiącach, po wyklarowaniu dosłodzić do smaku, dodać piro i gdy wino nie będzie wykazywało dalszej fermentacji zlewać do butelek.
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Topinambur to świetna roślina! W wielu regionach świata uratował gorzelnictwo, bo jest dużo wydajniejszy i tańszy od np. ziemniaków. Szczególnie dużo tym tematem zajmują się naukowcy na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, spróbuj poszukać ich prac, porozglądaj się tez za opracowaniami p. Pilarczyka. Topinambur zawiera inulinę i cukry proste, więc jest świetnym kandydatem na "zalkoholizowanie"
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7332
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Qrcze, topinambur znam i wpierdzielam jego bulwy od lat ale nie wiedziałem, że można z tego coś uciągnąć Faktycznie ma lekko orzechowy, słodkawy smak, więc może spróbować to "potraktować" podobnie jak bulwy ziemniaków i zrobić zacier zamiast wina O, coś czuję, że trzeba będzie spróbować zadziałać w wolnej chwili
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 14 lut 2010, 20:50
- Krótko o sobie: Początkujący bimbernauta, czasem łowca podwodny. Sympatyk wszystkiego co własnymi "ręcami" zrobione.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 1 raz
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Doszedłem do wniosku, że na początek wino. Jak starczy czasu to zrobię nastaw, ponieważ jeszcze nie mam słodu... Chyba że nakopię więcej i do piwniczki, zrobię słód a potem spróbuję zatrzeć.
Dziś trochę nakopałem i próbowałem oskrobać, po 3 h miałem zaledwie 1,3 kg i całe palce czarne. Niestety mocno zdziczał i jest gęsty przez co mały. Jutro postaram się poszukać większych bulw i może wtedy pójdzie sprawniej.
Dziś trochę nakopałem i próbowałem oskrobać, po 3 h miałem zaledwie 1,3 kg i całe palce czarne. Niestety mocno zdziczał i jest gęsty przez co mały. Jutro postaram się poszukać większych bulw i może wtedy pójdzie sprawniej.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Minął rok,a w temacie nic nowego. Tak się składa,że jestem posiadaczem kilkunastu gniazd topinamburu rozsianych gdzie się da
A w głowie tylko jedno pytanie,jak go sporządzić,by poddać go fermentacji
A w głowie tylko jedno pytanie,jak go sporządzić,by poddać go fermentacji
W szkole lubiłem chemię i biologię.
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Wyczytane...
W latach powojennych, kiedy nie była jeszcze opanowana walka ze stonką ziemniaczaną,
roślinie tej rokowano zastąpienie ziemniaka w produkcji spirytusu w Polsce. Topinambur nie
jest atakowany przez stonkę, a kłącza jego są odporne na mróz, co pozwala dokonywać ich
zbioru nie tylko jesienią, ale również po rozmarznięciu ziemi - wiosną. W bulwach
topinamburu znajduje się przeciętnie od 13 do 17 % inuliny. Zawartość innych składników
jest podobna jak w ziemniakach, z tą różnicą, że kilkakrotnie większa jest zawartość błonnika
(do 10,8%).
Inulina, zawarta w topinamburze, łatwo ulega hydrolizie, szczególnie w wyższej temperaturze. Dlatego obróbkę termiczną tego surowca prowadzić należy bardzo ostrożnie uwalniana z inuliny fruktoza jest cukrem wysoce podatnym na karmelizację, a produkty tego procesu nie ulegają fermentacji.
Ze 100 kg topinamburu uzyskuje się od 7 do 9 dm3 alkoholu. Wywar może być skarmiany,
ale cechuje się wartością paszową znacznie mniejszą niż wywar z surowców konwencjonalnych.
W latach powojennych, kiedy nie była jeszcze opanowana walka ze stonką ziemniaczaną,
roślinie tej rokowano zastąpienie ziemniaka w produkcji spirytusu w Polsce. Topinambur nie
jest atakowany przez stonkę, a kłącza jego są odporne na mróz, co pozwala dokonywać ich
zbioru nie tylko jesienią, ale również po rozmarznięciu ziemi - wiosną. W bulwach
topinamburu znajduje się przeciętnie od 13 do 17 % inuliny. Zawartość innych składników
jest podobna jak w ziemniakach, z tą różnicą, że kilkakrotnie większa jest zawartość błonnika
(do 10,8%).
Inulina, zawarta w topinamburze, łatwo ulega hydrolizie, szczególnie w wyższej temperaturze. Dlatego obróbkę termiczną tego surowca prowadzić należy bardzo ostrożnie uwalniana z inuliny fruktoza jest cukrem wysoce podatnym na karmelizację, a produkty tego procesu nie ulegają fermentacji.
Ze 100 kg topinamburu uzyskuje się od 7 do 9 dm3 alkoholu. Wywar może być skarmiany,
ale cechuje się wartością paszową znacznie mniejszą niż wywar z surowców konwencjonalnych.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: poniedziałek, 13 sty 2014, 16:54
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Odgrzebuję wątek, bo aktualnie walczę z tematem
Topinambur sympatyczną rośliną jest: rośnie jak szalony, ładnie kwitnie, ma małe wymagania co do jakości gleby, gdy go raz zasadzimy to się go już nie pozbędziemy, w przeciwieństwie do ziemniaka można go konsumować na surowo. Zauważyłem jeden spory minus: nie można go długo przechowywać. Szybko więdnie/spleśnieje. Mając własne poletko należy go sukcesywnie wykopywać w miarę potrzeb. Na rynku obecne są dwie jego odmiany: Albik i Rubik (biała i czerwona). Albik wytwarza więcej inuliny..... No właśnie, pora przejść do sedna sprawy. Inulina będąc polimerem fruktozy jest cukrem nie fermentowalnym. Jeśli chcemy uzyskać z niego alkohol, wpierw należy wydzielić wolną fruktozę. Amylazy nie hydrolizują wiązania pomiędzy molekułami fruktozy (klasyczne zacieranie odpada). Czytałem o próbach otrzymania bioetanolu z topinambura. W tym przypadku przeprowadzano przed fermentacją hydrolizę inuliny w 100C. Problem polega na tym, że aby proces zaszedł z przyzwoitą wydajnością trzeba bardzo mocno zakwasić środowisko (pH=2) i gotować przez jakiś czas . W takich warunkach najprawdopodobniej wszelkie walory smakowo/zapachowe tej rośliny szlag trafi (w przypadku produkcji bioetanolu dla przemysłu, ten fakt nie ma znaczenia). Doczytałem się że istnieją szczepy drożdży dysponujące endogenną inulinazą. Wyprodukowane je na potrzeby przemysłu, metodami inżynierii genetycznej: w genom drożdży wklonowano sekwencję DNA kodującą białko odpowiedzialne za sekrecję inulinazy . Takie drożdże same sobie najpierw rozłożą inulinę do fruktozy a następnie przeprowadzą fermentację. Pięknie. Nie wiem niestety czy są one komercyjnie dostępne. Dystrybutorzy zajmujący się tematem drożdży ( hobbystycznych jak i przemysłowych) nie słyszeli o sprawie.... Chyba pozostaje obdzwonienie jednostek naukowych (zajmujących się tą tematem) i wyciągnięcie takiego szczepu drożdży:
KCCM50549
DQ1
2F5
Ciekawa literatura:
The prospects of Jerusalem artichoke in functional food ingredients and bioenergy production. Biotechnology Reports 5 (2015) 77–88
Production of Ethanol from Jerusalem Artichoke Tubers, Food Technol. Biotechnol. 43 (3) 241–246 (2005)
Biology and Chemistry of Jeruslaem Artichoke - S. Kays, S. Nottingham
Słonecznik bulwiasty jako alternatywne źródło biomasy na Lubelszczyznie. Zeszyty Problemowe Postępów Nauk Rolniczych (2009) 542 1
W Chicago jest destylarnia produkująca wódkę z topinambura:
http://www.koval-distillery.com/newsite ... oke-brandy
Nie chcieli mi zdradzić patentu na hydrolizę inuliny
pozdrawiam
Topinambur sympatyczną rośliną jest: rośnie jak szalony, ładnie kwitnie, ma małe wymagania co do jakości gleby, gdy go raz zasadzimy to się go już nie pozbędziemy, w przeciwieństwie do ziemniaka można go konsumować na surowo. Zauważyłem jeden spory minus: nie można go długo przechowywać. Szybko więdnie/spleśnieje. Mając własne poletko należy go sukcesywnie wykopywać w miarę potrzeb. Na rynku obecne są dwie jego odmiany: Albik i Rubik (biała i czerwona). Albik wytwarza więcej inuliny..... No właśnie, pora przejść do sedna sprawy. Inulina będąc polimerem fruktozy jest cukrem nie fermentowalnym. Jeśli chcemy uzyskać z niego alkohol, wpierw należy wydzielić wolną fruktozę. Amylazy nie hydrolizują wiązania pomiędzy molekułami fruktozy (klasyczne zacieranie odpada). Czytałem o próbach otrzymania bioetanolu z topinambura. W tym przypadku przeprowadzano przed fermentacją hydrolizę inuliny w 100C. Problem polega na tym, że aby proces zaszedł z przyzwoitą wydajnością trzeba bardzo mocno zakwasić środowisko (pH=2) i gotować przez jakiś czas . W takich warunkach najprawdopodobniej wszelkie walory smakowo/zapachowe tej rośliny szlag trafi (w przypadku produkcji bioetanolu dla przemysłu, ten fakt nie ma znaczenia). Doczytałem się że istnieją szczepy drożdży dysponujące endogenną inulinazą. Wyprodukowane je na potrzeby przemysłu, metodami inżynierii genetycznej: w genom drożdży wklonowano sekwencję DNA kodującą białko odpowiedzialne za sekrecję inulinazy . Takie drożdże same sobie najpierw rozłożą inulinę do fruktozy a następnie przeprowadzą fermentację. Pięknie. Nie wiem niestety czy są one komercyjnie dostępne. Dystrybutorzy zajmujący się tematem drożdży ( hobbystycznych jak i przemysłowych) nie słyszeli o sprawie.... Chyba pozostaje obdzwonienie jednostek naukowych (zajmujących się tą tematem) i wyciągnięcie takiego szczepu drożdży:
KCCM50549
DQ1
2F5
Ciekawa literatura:
The prospects of Jerusalem artichoke in functional food ingredients and bioenergy production. Biotechnology Reports 5 (2015) 77–88
Production of Ethanol from Jerusalem Artichoke Tubers, Food Technol. Biotechnol. 43 (3) 241–246 (2005)
Biology and Chemistry of Jeruslaem Artichoke - S. Kays, S. Nottingham
Słonecznik bulwiasty jako alternatywne źródło biomasy na Lubelszczyznie. Zeszyty Problemowe Postępów Nauk Rolniczych (2009) 542 1
W Chicago jest destylarnia produkująca wódkę z topinambura:
http://www.koval-distillery.com/newsite ... oke-brandy
Nie chcieli mi zdradzić patentu na hydrolizę inuliny
pozdrawiam
-
- Posty: 20
- Rejestracja: czwartek, 5 sty 2023, 12:00
- Ulubiony Alkohol: Whisky, brandy
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Temat bardzo ciekawy, więc go odświeżam.
Kumpel posadził trochę topinamburu i teraz mnie zaprasza i każe kopać bez limitu. Nie da się wyplenić tego cholerstwa, więc może by go przepędzić?
Czy ktoś jeszcze próbował i zechce podzielić się doświadczeniami?
Znalazłem podobny wątek u kolegów. Jeżeli moderator pozwoli, załączę link:
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=5284
Kumpel posadził trochę topinamburu i teraz mnie zaprasza i każe kopać bez limitu. Nie da się wyplenić tego cholerstwa, więc może by go przepędzić?
Czy ktoś jeszcze próbował i zechce podzielić się doświadczeniami?
Znalazłem podobny wątek u kolegów. Jeżeli moderator pozwoli, załączę link:
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=5284
-
- Posty: 20
- Rejestracja: czwartek, 5 sty 2023, 12:00
- Ulubiony Alkohol: Whisky, brandy
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier z topinamburu (słonecznika bulwiastego).
Może kiepsko zaciera się zwykłymi enzymami a dedykowanym enzymem (inwertazą) będzie lepiej?
Najpierw postępowanie jak z ziemniakiem a następnie poniżej 40 oC poniższy preparat. Co sądzicie?
https://vet-animal.pl/produkt/invertofi ... cukrowego/
Dopiero teraz mam „kocioł z płaszczem”, czyli gar w garze . Ta zabawa w odciskaniem mnie nie bawi.
Najpierw postępowanie jak z ziemniakiem a następnie poniżej 40 oC poniższy preparat. Co sądzicie?
https://vet-animal.pl/produkt/invertofi ... cukrowego/
Dopiero teraz mam „kocioł z płaszczem”, czyli gar w garze . Ta zabawa w odciskaniem mnie nie bawi.