Zacier-kożuch.

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy

Post autor: rastro »

kiwitom23 pisze:@rasto ja biologiem nie jestem, nie wpadłbym na to. To w takim razie dawne metody odkażania temperaturą (pamiętam jeszcze szklane szczykawki) w szpitalach nie miały sensu, bo były nieefektywne.
Niekoniecznie, nie wszystkie paskudy tworzą przetrwalniki... ja też nie wiem jakie temperatury są osiągane w sterylizatorach stosowanych w służbie zdrowia. Natomiast żywność do dłuższego przechowywania często poddaje się tyndylizacji, czyli potrójnej pasteryzacji w dobowych odstępach. Wydaje mi się że chodzi o to żeby mikroby po pasteryzacji wyszły z formy przetrwalnikowej i zaraz po tym zostały ubite.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
alembiki
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3847
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: Doody »

Od razu napiszę, że zupełnie inaczej zaciera się jęczmień a inaczej żyto. Słód jęczmienny stygnie powoli w otwartej beczce i nigdy (a zacierałem jęczmień dziesiątki razy) nie wdała mi się infekcja. Żyto zacierałem również wiele razy ale 75% zacierań kończyło się rzygowinami. Chłodziłem, nie chłodziłem, różnie. Żyto jest trudne.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: Góral bagienny »

No to jednak jestem szczęściarz :D
Zacierałem żyto z 5-6razy i 0 problemów.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: jakis1234 »

Użyj do chłodzenia chłodnicy z głowicy kolumny.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: kiwitom23 »

A jak ja ją wyciągnę z zaspawanego UFO?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

łoles
200
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łiski
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 69 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: łoles »

A nie masz czasem chłodnicy zanurzeniowej ? Bo jak dobrze kojarzę ty chyba piwa też robisz ?
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe :pije:
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: jakis1234 »

kiwitom23 pisze:A jak ja ją wyciągnę z zaspawanego UFO?
No fakt. Z aabratka łatwiej.
Pozdrawiam z opolskiego.

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: patrzal »

Mała uwaga mikrobiologiczna - 90 stopni to za mało na ubicie nawet aktywnych form niektórych bakterii, nie mówiąc o przetrwalnikach. W autoklawach do sterylizacji o ile dobrze pamiętam stosuje się temperaturę 120 stopni.

Zwłaszcza oporne pod tym względem są Clostridium butyricum - żyjące m. in. w glebie i na ziemniakach, lubią zasadowy odczyn, obecność wapnia i magnezu, rozkładają skrobię do kwasu masłowego, ich przetrwalniki są odporne na wysoką temperaturę. Wbrew temu, co padło wcześniej w tym temacie, to głównie one i ich krewniacy (jak C. saccharobutylicum) odpowiadają za uroczy aromat wymiocin, a nie bakterie kwasu mlekowego - te wzbogacają bukiet zacieru o nuty kiszonkowe.

Przy czym jedne i drugie, w odpowiednich ilościach, mogą okazać się całkiem pożyteczne - kwasy przez nie produkowane mogą być źródle estrów o owocowych zapachach. Muszę się w końcu zmusić i przetłumaczyć pro publico bono co ciekawsze urywki z homedistiller.org na ten temat.
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: kiwitom23 »

łoles pisze:A nie masz czasem chłodnicy zanurzeniowej ?
Mam, ale ona średnicą jest dostosowana do kociołka piwnego, który od góry jest całkowicie otwarty, jak ja to wcisnę do kotła?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: rastro »

patrzal pisze:Wbrew temu, co padło wcześniej w tym temacie, to głównie one i ich krewniacy (jak C. saccharobutylicum) odpowiadają za uroczy aromat wymiocin, a nie bakterie kwasu mlekowego - te wzbogacają bukiet zacieru o nuty kiszonkowe.
A nie nie te mlekowce były w kontekście pasteryzowanej fasoli szparagowej... zdaję sobie sprawę że tego paskudztwa jest nieco więcej.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: patrzal »

@rastro - odnosiłem się do tego, co pisał Skir:
"To bakterie mlekowe. Wchodzą wcześniej, w wyższej temp niż "nasze" drożdże.
Mniejsza wydajność. Smród rzygowin."

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: rastro »

Faktycznie wydaje się że mlekowce nie dają niemiłych zapachów, raczej będą szły w kierunku kiszonki. To w sumie jest ciekawe, nawet jak się przygotowuje zakwas od zera to początkowo żyto łapie taki nieprzyjemny zapaszek, jak dojdzie do balansu drożdże/fermentacja mlekowa zakwas pachnie przyjemnie wręcz owocowo, tylko po dłuższym przechowywaniu idzie w stronę zapachów typu aceton, ale nie w stronę wymiocin. Czyli zapewne masz rację, że to musi być coś innego.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: Skir »

@patrzal dzięki za wyjaśnienie. nie upieram się, pewnie masz rację. biologii nie miałem nawet w szkole średniej. :)
Trzeba tylko pamiętać, że inaczej zachowuje się zacierana śruta, a inaczej słód.
Zauważyłem zacierając kilkadziesiąt razy śrutę, że o ile doszło do smrodu rzygowin, zawsze związane to było z kwestią braku szybkiego schładzania od ok 45 stopni. Bez względu na rodzaj śruty (tylko wyjątkowo zacierałem słód i tu się nie wypowiadam). I nie ma to żadnego związku ze sterylnością procesu.
Zakwaszanie zacieru ze śruty też nie zawsze przynosi pozytywne efekty.
Chyba @gacek stosuje pomysł posypania drożdżami powierzchni zacieru w temp ok.38-40 stopni, co uniemożliwia rozpoczęcie akcji przez niepożądane szczepy.
I love the smell of bimber in the morning.

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: patrzal »

Tu się zgodzę, bo ani śruta, ani słód nie będą sterylne - tu akurat bardziej chciałem odpowiedzieć kiwitomowi, że grzanie przy żelowaniu skrobi to za mało, by ubić niepożądane towarzystwo.

Zgadzam się też, że szybkie chłodzenie jest kluczowe - inaczej Clostridia i inne termofile mają dużo szybszy start i łatwo mogą zdominować mikroflorę zacieru.
W niższych temperaturach przewagę mają drożdże, które wydzielanym alkoholem i zakwaszaniem środowiska ograniczają namnażanie Clostridium. Po to m. in. jest sour mash - kwas mlekowy wytwarzany przez jedne mikroby tłumi propagację bardziej smrodliwych mikrobów. (co nie znaczy, że hamuje całkowicie, ale to już może na inny raz)
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: ZiemniakPyrka »

Skir pisze: Chyba @gacek stosuje pomysł posypania drożdżami powierzchni zacieru w temp ok.38-40 stopni, co uniemożliwia rozpoczęcie akcji przez niepożądane szczepy.
Bartek to demon na koji :D
Ja stosuję taki trik, przy 40° na powierzchni zacieru (bez mieszania, niżej jest pewnie wyższa temp) posypuję łyżeczkę drożdży. Po kilku godzinach (czyli zazwyczaj po powrocie z pracy) pracują już dość intensywnie, wtedy wrzucam resztę i mieszam całość.
Ostatnio przy próbach namnażania dzikich drożdży z owoców robię tak samo z tą różnicą, że na wierzch wlewam mniejszą część "matki" uzyskanej wcześniej w fermentorze :witam:
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: kiwitom23 »

Czyli nie ma wyjścia muszę dokupić kilka dodatkowych wkładów do lodówek turystycznych :-(
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: patrzal »

Albo niech ci aakk/kula/ktokolwiek skręci na szybko abratkową wężownicę. Ale to już sam stwierdź, czy wygodniejsza będzie chłodnica, czy wkłady.
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: kiwitom23 »

No to jest myśl! Faktycznie taka chłodniczka by rozwiązała problem.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

Tomik 2006
100
Posty: 114
Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Mój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: Tomik 2006 »

@Kiwitom23 tu jest coś w dobrej cenie mam i jestem bardzo zadowolony
https://www.olx.pl/d/oferta/przewd-rura ... QUjfq.html

alkohole-domowe
50
Posty: 65
Rejestracja: środa, 7 lip 2010, 14:21
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: alkohole-domowe »

Podepnę się pod temat. Zatarłem mąkę pszeniczną i po niecałym tygodniu zacier czuć acetonem. Czy to nadaje się do przepuszczenia czy raczej kibel?
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: Góral bagienny »

:witam: Pytanie czemu tak długo Ci to fermentuje :scratch:
U mnie 3-4 dni i gotowe.
Dawaj to na rurki jak tylko skończy pracować :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

kwik44
1250
Posty: 1266
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: kwik44 »

Destyluj. Odbierzesz aceton z przedgonem.

alkohole-domowe
50
Posty: 65
Rejestracja: środa, 7 lip 2010, 14:21
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier-kożuch.

Post autor: alkohole-domowe »

Jutro rura, zobaczymy czy coś z tego będzie bo jeszcze jedna porcja mąki czeka ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”