...z czego pigwówka
Aby uniknąć fermentacji można spróbować trzymać w lodówce, ale to chyba nie o to tutaj chodzi.
Warto się zapoznać z tymi informacjami:
Nalewki:
Owoce zalewamy alkoholem o stężeniu maks 70% ja stosuję 55-60% (gotowy produkt będzie miał 35-40%) - w tym stężeniu najlepiej macerują się / ługują smaki , kolory i aromaty, wyciągamy tak całą dobroć z owoców. Zalanie 95% spirytusem rektyfikowanym powoduje natychmiastowe zakonserwowanie i „zamknięcie/sparzenie” się owoców. Myślę, że ten często popełniany błąd nawet w starych przepisach wynika z „zaszłości historycznych” kiedyś spirytusem produkowanym czy to w małych gorzelniach czy „chałupniczo” nazywano już destylaty 60% . Dlaczego najpierw alkoholem a nie cukrem ? ano dlatego, że cukier + owoce to prędzej czy później fermentacja a o to chyba nie chodzi.
Po maceracji owoców alkoholem trwającej w zależności od rodzaju nalewki od kilku dni do kilku miesięcy zlewamy nalew a owoce zasypujemy cukrem żeby „wyciągnąć” z nich alkohol, po całkowitym rozpuszczeniu się cukru zlewamy nalew odcedzając owoce i albo je odciskamy albo przetwarzamy, ale to za chwilę.
Następnie łączymy nalew wytrawny z sokiem alkoholowym i „dosmaczamy” naleweczkę „pod siebie” dosładzamy (miodem, syropem cukrowym) lub wzmacniamy dodając spirytusu. Następnie nalewki odstawiamy, klarujemy i butelkujemy opisując, co butelka zawiera.
Gotowe nalewki muszą dojrzewać łącząc bukiety i harmonizując smak generalną zasadą jest – im starsze tym lepsze nie udało mi się uchować starszych niż 5-6 lat. Nalewki słodzone mają tendencje do ciemnienia, więc na długie leżenie lepiej przeznaczać nalewki wytrawne przygotowując część do bieżącego spożycia odpowiednio wcześniej. Pestki owoców powodują przy zbyt długiej maceracji goryczkę a te duże powodują wytrącanie kwasu pruskiego więc ostrożnie z wiśniówkami np i czasem.
Nalewki ziołowe robimy albo wytrawne albo dosładzamy je miodem już podczas macerowania. Dalej jest tak samo zlewanie, filtrowanie, klarowanie, dojrzewanie.
Do nalewek owocowych stosuję następujące proporcje:
Owoce / alkohol 1:1 – 1kg owoców 1 litr alkoholu 60%
Owoce / cukier 2:1 – 1kg owoców ½ kg cukru
Owoców cytrusowych używamy bez albedo (biała część skórki) i bez pestek, bo wprowadzają goryczkę. Ja skórkę ścinam z wyparzonych owoców obieraczką do jarzyn (maceruję ją maksymalnie 2-3 dni często oddzielnie), następnie owoce obieram dokładnie z albedo przed zalaniem alkoholem.
Pochodzą one z tego wątku.
Warto się zapoznać z tymi informacjami:
Nalewki:
Owoce zalewamy alkoholem o stężeniu maks 70% ja stosuję 55-60% (gotowy produkt będzie miał 35-40%) - w tym stężeniu najlepiej macerują się / ługują smaki , kolory i aromaty, wyciągamy tak całą dobroć z owoców. Zalanie 95% spirytusem rektyfikowanym powoduje natychmiastowe zakonserwowanie i „zamknięcie/sparzenie” się owoców. Myślę, że ten często popełniany błąd nawet w starych przepisach wynika z „zaszłości historycznych” kiedyś spirytusem produkowanym czy to w małych gorzelniach czy „chałupniczo” nazywano już destylaty 60% . Dlaczego najpierw alkoholem a nie cukrem ? ano dlatego, że cukier + owoce to prędzej czy później fermentacja a o to chyba nie chodzi.
Po maceracji owoców alkoholem trwającej w zależności od rodzaju nalewki od kilku dni do kilku miesięcy zlewamy nalew a owoce zasypujemy cukrem żeby „wyciągnąć” z nich alkohol, po całkowitym rozpuszczeniu się cukru zlewamy nalew odcedzając owoce i albo je odciskamy albo przetwarzamy, ale to za chwilę.
Następnie łączymy nalew wytrawny z sokiem alkoholowym i „dosmaczamy” naleweczkę „pod siebie” dosładzamy (miodem, syropem cukrowym) lub wzmacniamy dodając spirytusu. Następnie nalewki odstawiamy, klarujemy i butelkujemy opisując, co butelka zawiera.
Gotowe nalewki muszą dojrzewać łącząc bukiety i harmonizując smak generalną zasadą jest – im starsze tym lepsze nie udało mi się uchować starszych niż 5-6 lat. Nalewki słodzone mają tendencje do ciemnienia, więc na długie leżenie lepiej przeznaczać nalewki wytrawne przygotowując część do bieżącego spożycia odpowiednio wcześniej. Pestki owoców powodują przy zbyt długiej maceracji goryczkę a te duże powodują wytrącanie kwasu pruskiego więc ostrożnie z wiśniówkami np i czasem.
Nalewki ziołowe robimy albo wytrawne albo dosładzamy je miodem już podczas macerowania. Dalej jest tak samo zlewanie, filtrowanie, klarowanie, dojrzewanie.
Do nalewek owocowych stosuję następujące proporcje:
Owoce / alkohol 1:1 – 1kg owoców 1 litr alkoholu 60%
Owoce / cukier 2:1 – 1kg owoców ½ kg cukru
Owoców cytrusowych używamy bez albedo (biała część skórki) i bez pestek, bo wprowadzają goryczkę. Ja skórkę ścinam z wyparzonych owoców obieraczką do jarzyn (maceruję ją maksymalnie 2-3 dni często oddzielnie), następnie owoce obieram dokładnie z albedo przed zalaniem alkoholem.
Pochodzą one z tego wątku.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 19:57
- Krótko o sobie: Miłośnik Yerba Mate, gatunku Fantasy, ciężkiej muzyki no i dobrych trunków ;)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Radom
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
Ja pigwówkę robiłem tak:
W stosunkach odpowiednich, najpierw zasypałem owoce bez pestek cukrem...
Potrzymałem tak 2 dni i dolałem alkoholu 40% i zostawiłem na miesiąc...też około
Potem zlałem i odsączyłem owoce, znowu odstawiłem na jakiś czas...
Jak opadły osady zlałem do butelek...
Wygląda mniej więcej tak:
Natomiast znajomy robił najpierw macerację alkoholem, po czym sypał cukier i łączył nalewy...
Wyszło mu coś pomarańczowego...
Jeszcze nie jest w butelkach...ale czy zżółknie?
W stosunkach odpowiednich, najpierw zasypałem owoce bez pestek cukrem...
Potrzymałem tak 2 dni i dolałem alkoholu 40% i zostawiłem na miesiąc...też około
Potem zlałem i odsączyłem owoce, znowu odstawiłem na jakiś czas...
Jak opadły osady zlałem do butelek...
Wygląda mniej więcej tak:
Natomiast znajomy robił najpierw macerację alkoholem, po czym sypał cukier i łączył nalewy...
Wyszło mu coś pomarańczowego...
Jeszcze nie jest w butelkach...ale czy zżółknie?
...powaga jest wrogiem wyobraźni....
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
Bladziutka ta pigwówka i to bardzo - jak cytrynówka bardziej. Moim zdaniem za słaby alkohol nalałeś. Pamiętaj, że owoce puściły sok a i cukier też ma swoją objętość. A może to normalne dla pigwy? Ja zawsze robiłem z pigwowca i była mocno pomarańczowa.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 35
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 19:57
- Krótko o sobie: Miłośnik Yerba Mate, gatunku Fantasy, ciężkiej muzyki no i dobrych trunków ;)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Radom
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
@wawaldek11, to właśnie moja podobna do Twojej swierzej...ciekawe czy zrobi się jak ta 3 letnia...
Ty najpierw zalewałeś alkoholem owoc ?
Ty najpierw zalewałeś alkoholem owoc ?
Ostatnio zmieniony piątek, 30 lis 2012, 08:03 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Polskie literki
Powód: Polskie literki
...powaga jest wrogiem wyobraźni....
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: ...z czego pigwówka
Miałem tu napisać ale niechcący przeczytałem "swój sposób" bo go wkleił kolega marcins ... Zastanawiałem się czytając skąd ja to znam
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: ...z czego pigwówka
@wypass - tego nie mogę Ci zagwarantować!
Tzn., że postoi trzy lata
Owocki pigwowca zalewam alkoholem. Stoi to sześć miesięcy, rok lub dwa. Zlewam i zasypuję cukrem. Syrop zlewam i zalewam nawet kilka razy alkoholem. Pigwowiec na niesamowity potencjał smaku i aromatu. Kiedyś nawet ugotowałem ponalewkowe owoce i wycisnąłem w płóciennym rożku do twarogu. Rano miałem ponad dwa litry galarety, którą przez kilka miesięcy ( z doskoku) rozcieńczałem i filtrowałem. Po połączniu wszystkich frakcji uzyskałem ok. siedmiu litrów wyśmienitej nalewki. A bazą było 2-3 kg. owoców. Teraz owoców mam więcej i nie muszę kombinować. Ponalewkowe składam i zamierzam odzyskać % i aromaty w płaszczu wodnym.
Na fotkach pigwa z ub. roku. w towarzystwie dereni, róży i innych.
Tzn., że postoi trzy lata
Owocki pigwowca zalewam alkoholem. Stoi to sześć miesięcy, rok lub dwa. Zlewam i zasypuję cukrem. Syrop zlewam i zalewam nawet kilka razy alkoholem. Pigwowiec na niesamowity potencjał smaku i aromatu. Kiedyś nawet ugotowałem ponalewkowe owoce i wycisnąłem w płóciennym rożku do twarogu. Rano miałem ponad dwa litry galarety, którą przez kilka miesięcy ( z doskoku) rozcieńczałem i filtrowałem. Po połączniu wszystkich frakcji uzyskałem ok. siedmiu litrów wyśmienitej nalewki. A bazą było 2-3 kg. owoców. Teraz owoców mam więcej i nie muszę kombinować. Ponalewkowe składam i zamierzam odzyskać % i aromaty w płaszczu wodnym.
Na fotkach pigwa z ub. roku. w towarzystwie dereni, róży i innych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 49
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 21:15
- Krótko o sobie: Dziś to więcej niż dwa jutra
- Lokalizacja: Berdyczów
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: ...z czego pigwówka
Pigwowca jeszcze można kupić na allegro - owoce ze względu na dużą zawartość kwasów są bardzo trwałe i nie zauważyłem aby pleśniały. Z dwóch kilogramów można zrobić sporo nalewki.
Kolorystyką fotek byłem sam zaskoczony. Te kolorki wydobyła lampa błyskowa w ciemnym kącie - schodach prowadzących do nikąd - zamurowany strop
Smaku większości nalewek jeszcze nie znam. Muszę pozlewać, przefiltrować, doprawić, dosłodzić itp. To wymaga czasu, a jego brak. Zresztą w tym hobby nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go...
Kolorystyką fotek byłem sam zaskoczony. Te kolorki wydobyła lampa błyskowa w ciemnym kącie - schodach prowadzących do nikąd - zamurowany strop
Smaku większości nalewek jeszcze nie znam. Muszę pozlewać, przefiltrować, doprawić, dosłodzić itp. To wymaga czasu, a jego brak. Zresztą w tym hobby nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go...
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 35
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 19:57
- Krótko o sobie: Miłośnik Yerba Mate, gatunku Fantasy, ciężkiej muzyki no i dobrych trunków ;)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Radom
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
- Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka
Chodzi Ci o dodatki do smaczku...
Właśnie dla tej gonitwy za króliczkiem poczekam sobie na następny wysyp pigwowca...
Międzyczasie na pewno coś mądrego wyczytam...podpatrzę i starszych smakoszy
Często zdarza się doprawiać?(...) doprawić, dosłodzić itp. To wymaga czasu, a jego brak. Zresztą w tym hobby nie chodzi o to by złapać króliczka, ale by gonić go...
Chodzi Ci o dodatki do smaczku...
Właśnie dla tej gonitwy za króliczkiem poczekam sobie na następny wysyp pigwowca...
Międzyczasie na pewno coś mądrego wyczytam...podpatrzę i starszych smakoszy
...powaga jest wrogiem wyobraźni....
Re: ...z czego pigwówka
Ja co roku robiłem pigwówkę podobnie, czyli zalewałem bez pestek alkoholem, zlewanie, cukier, łączenie nalewów itp. W tym roku zrobiłem na próbę z pestkami z przepisu http://www.chefpaul.net/pigwowka01.html i chyba już inaczej robił nie będę. Wyszła z tego najlepsza pigwówka jaką do tej pory piłem. Z próbnych pięciu litrów zostało może ze dwa, a to przecież świeżynka jeszcze i co to będzie jak postoi ?
-
- Posty: 12
- Rejestracja: wtorek, 29 maja 2012, 04:07
- Ulubiony Alkohol: pivo Fosters
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Bath, England
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: ...z czego pigwówka
witam
Wychodzę z zapytaniem co do tych pigwowatych kulek. Zwykle są żółte i ładne a ja wszedłem w posiadanie takich zielonkawych, czyli niedojrzałych można powiedzieć. Nigdy nie miałem do czynienia z takim owocem, a w kwestii nalewek dopiero się uczę, zatem pytanie bawić się z nimi czy na kompost z tymi zielonymi ?
Wychodzę z zapytaniem co do tych pigwowatych kulek. Zwykle są żółte i ładne a ja wszedłem w posiadanie takich zielonkawych, czyli niedojrzałych można powiedzieć. Nigdy nie miałem do czynienia z takim owocem, a w kwestii nalewek dopiero się uczę, zatem pytanie bawić się z nimi czy na kompost z tymi zielonymi ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 84
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 09:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ...z czego pigwówka
Nie są aż tak bardzo niedojrzałe. Te zielone wystarczy jak poleżą kilka dni w cieple to będą żółtawe.damonum pisze:witam
Wychodzę z zapytaniem co do tych pigwowatych kulek. Zwykle są żółte i ładne a ja wszedłem w posiadanie takich zielonkawych, czyli niedojrzałych można powiedzieć. Nigdy nie miałem do czynienia z takim owocem, a w kwestii nalewek dopiero się uczę, zatem pytanie bawić się z nimi czy na kompost z tymi zielonymi ?
-
- Posty: 60
- Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: ...z czego pigwówka
Ja też w tym roku nastawiałem z pigwowca. Miałem ich tylko 14 kg, zmieliłem je jak leci, dodałem 3kg cukru i wody do 25l + pekto i drożdze z pożywką. Jak blg spadło do 0 odcisnąłęm co się dało (jakieś 15l) i na rury. Raz na szybko bez wypełnienia bez pedalenia co dało 5l 37% surówki. Trochę to waliło a może nawet mocno ale miałem brudną miedź i jej nie dałem bo jakoś wydwało mi się że i tak nic z tego nie będzie i nie chciało mi się lecieć do sklepu po kwasek. 2 gotowanie na RW 5 z 100 cm pociętych zmywaków, po odebraniu dużej ilości przedgonów z refliksem, pogonów nawet nie odbierałem bo myślałem że urobek i tak do wylania, wyszło 1,5l ~77% psoty. Czuć było jakby kiszoną kapustą, zostawiłem to w otwartym garnku na 3 dni i zaczeło pachnieć pigwą. Rozcieńczyłem to do 50%. Mam tego jakieś 2,3l, dodałem dębu lekko palonego. Po tygodniu smak i zapach jest bardzo obiecujący, wydaje mi się że będzie z tego coś naprawdę dobrego.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: ...z czego pigwówka
Pigwowiec ma bardzo intensywny smak i zapach, dodatkowo jest dużo kwaśniejszy od pigwy. Nie każdemu on podchodzi, ale nalewka dobrze dosłodzona jest bardzo smaczna i jedyna w swoim rodzaju. Pigwowcowica nie jest zbyt smaczna, popełniłem ją raz i przerobiłem na spirytus - waliła rozpuszczalnikiem po odstaniu. A szkoda, bo wino na resztkach ponalewkowych z dodatkiem goździków wyszło przepyszne - średnio mocne, słodkie, dobrze rozgrzewające. Można było je pić na zimno w chłodne wieczory we wrześniu i na gorąco w formie grzańca w zimie...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: ...z czego pigwówka
Metodą prób i prób strzelałbym w stosunek soku do alkoholu od 1:2 do 1:3, a może nawet 1:1 jak sok nie jest zbyt ekstraktywny. Zacząłbym od bardziej owocowej wersji (bo dolać więcej wódki zawsze można), alkohol lałbym 50-96% w zależności od planowanej mocy trunku. Dosłodzić do smaku według gustu, do części trunku można dodać miodu, przypraw korzennych (goździki i cynamon bardzo dobrze się komponują z pigwowcem) i odstawić do wyklarowania przed butelkowaniem lub zabutelkować po dobrym wymieszaniu. No i później sprawdzać, czy to co wyszło nadaje się do spożycia .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: ...z czego pigwówka
Nalewka tylko z pigwy (małe owoce na krzakach) - super smak
Z pigwowca (owoc na drzewku i owoc wielkości gruszki) syrop doskonały, wino doskonałe i destylat z wina super destylat zmieszany z syropem doskonały
Syrop jednego i drugiego bardzo zdrowy i super dodatek do herbaty w zimowe wieczory
Na zdrowie syropem i destylatem
Człowiek pyta - ma swoje określenia co do owoców więc cytuję i odpowiadam.
Już milczę
herram pisze:...z cze3go zrobić nalewkę pigwową?
... z owoców pigwy czy pigwowca?
Wyjaśniam że owoce pigwy są małe jak rajskie jabłuszka, natomiast owoce pigwowca są
nieomal jak pięść Adamka.
Nalewka tylko z pigwy (małe owoce na krzakach) - super smak
Z pigwowca (owoc na drzewku i owoc wielkości gruszki) syrop doskonały, wino doskonałe i destylat z wina super destylat zmieszany z syropem doskonały
Syrop jednego i drugiego bardzo zdrowy i super dodatek do herbaty w zimowe wieczory
Na zdrowie syropem i destylatem
Człowiek pyta - ma swoje określenia co do owoców więc cytuję i odpowiadam.
Już milczę
Ostatnio zmieniony środa, 12 lut 2014, 18:43 przez mirek109, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: ...z czego pigwówka
@ mirek109, czytaj trochę więcej niż tylko pierwszy post z tematu
http://alkohole-domowe.com/forum/post58090.html#p58090
http://alkohole-domowe.com/forum/post58090.html#p58090
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: ...z czego pigwówka
Wypowiadam swoje zdanie - wydaje mi się że lepiej milczeć, czytać i milczeć.
Chyba będę musiał przyjąć tą opcję.
Czy chcesz mi odebrać prawo wypowiedzenie się w odniesieniu do pierwszego postu - nie wiesz czy czytałem dalej i właśnie do niego wróciłem.radius pisze:@ mirek109, czytaj trochę więcej niż tylko pierwszy post z tematu
http://alkohole-domowe.com/forum/post58090.html#p58090
Wypowiadam swoje zdanie - wydaje mi się że lepiej milczeć, czytać i milczeć.
Chyba będę musiał przyjąć tą opcję.
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: ...z czego pigwówka
@ mirek109, niczego nie chcę ci odbierać, zwłaszcza prawa do wypowiadania się, ale zauważ, że odniosłeś się do postu sprzed prawie 5-ciu lat I do tego jeszcze błędnie opisałeś owoce pigwy i pigwowca Więc może następnym razem zanim klikniesz "wyślij", zastanowisz się trochę czy aby warto
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Odp: ...z czego pigwówka
Co do wielkości pigwy i pigwowca, to jest ich tyle odmian, że pigwa jest duża i mała i pigwowiec tak samo. Czy wiecie, że grusza i jabłoń pochodzą od pigwy? Ja mam pigwę w postaci krzaków, jak i pigwowca w postaci drzewa i krzaka.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 194
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: ...z czego pigwówka
Kol. @szakma - super przepis, ja też tak robię! Przewaga zalewania nad zasypywaniem nie do podważenia, nie ma mowy o ryzyku fermentacji. Akurat tu fermentacji nie chcemy. Zalewam alkoholem 50%. Potem jak wyżej. Ciekawostka: pokrojone owoce pigwowca nadają się jako dodatek do zimowej herbatki. Tak twierdzi moja żona. Amen.
Aha! Kiedyś przetrzymałem pigwówkę 4 lata, ale tylko dlatego że zapomniałem gdzie schowałem.
Aha! Kiedyś przetrzymałem pigwówkę 4 lata, ale tylko dlatego że zapomniałem gdzie schowałem.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 21:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ...z czego pigwówka
Otrzymałem w tym roku ok. 3 kg pigwy, tzn. pigwowca (bo drobne owoce z krzewu) na początek zapoznałem się z tematem i przebrałem owoce dojrzałe od tych jeszcze zielonych , po czym podzieliłem 1,5 kg owoców na ósemki wypestkowałem i zasypałem 1 kg cukru. Już po dwóch dniach coś zaczęło się dziać jak, by fermentowało, a że cukier się już rozpuścił zlałem, to z nad owców syrop, a powstały płyn zalałem 70% alkoholem, natomiast owoce zalałem 40% alk. Wszystkiego wyszło mi ok 1,2 l syropu + 1,2 70% alko + 1,2 l 40 % alko. Pytanie, czy według moich wyliczeń otrzymam ok 3,5l nalewki 36%
andrzejko90