...z czego pigwówka

Wasze przepisy o tych pięknych trunkach, jakimi są nalewki domowe. Ciekawe pomysły mile widziane...

sylcia
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: sylcia »

Searcher pisze:To akurat dziwne, bo u mnie z biegiem czasu smak się jedynie uszlachetniał, no i ja zawsze zalewam tylko raz. Później owszem zalewam 40% ponownie, ale to już wódka pigwówka do szybkiego spożycia wychodzi.

Zalewalas z pestkami?
Bez pestek, oj jakie to czasochłonne było ;) Przez pierwsze 10-11 miesięcy smak był normalny, dopiero teraz się zadziało. Owoce też były z pewnego źródła, nie sklepowe.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

Searcher
100
Posty: 125
Rejestracja: czwartek, 31 sie 2017, 12:42
Krótko o sobie: To skomplikowane :)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: wielkopolskie
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: Searcher »

To naprawdę pojęcia nie mam, do głowy mi przychodzi jedynie utlenianie. Może był dostęp powietrza, światła? Może przelewałaś, mieszałaś itp? Dla mnie pigwówka to najlepsza z nalewek i wiele lat to ona nie wytrzymuje, ale im starsza, tym łagodniejszy smak uzyskuje.

sylcia
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: ...z czego pigwówka

Post autor: sylcia »

Stała w piwnicy, zakręcona, filtrowana za jednym podejściem do docelowej butli. Jeśli chodzi o smak to odór spirytusu znikł, grzeje dopiero w żołądku a w trakcie picia jak soczek więc pod tym względem jest nalewka pierwsza klasa :D
Może w międzyczasie coś mi się jeszcze przypomni.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Mod.
Nie cytuj całego postu poprzednika.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: wawaldek11 »

Zauważyłem, że z czasem nalewka "wytrawnieje" ;)
Pierwszy nalew jest za bardzo esencjonalny i bez rozcieńczenia do spożycia raczej się nie nadaje. Pierwsza moja nalewka zaraz po zlaniu była nawet pijalna, ale po roku na wierzch wyszły kwasy i cierpkości. Można tę esencję rozcieńczyć czystą wódeczką i ewentualnie dosłodzić.
Teraz zasypuję słój do pełna i zalewam alkoholem ok. 50%. Zlewam, zasypję cukrem. Zlewam syrop i łączę z pierwszym nalewem. Następnie zalewam alko ok. 40%. I tak ze dwa razy. Te ostatnie nalewy stoją czasem rok, albo dłużej i też się stają mocna pigwowcowe. Idą do pierwotnego nalewu lub po dobraniu do spożycia.
Ostatnio robię inaczej: zasypuję obficie cukrem i po dobrych kilku, kilkunastu miesiącach zlewam syrop do herbatki. A owoce w słojach zalewam kilka razy aloholem. I też wychodzi niezłe ;)
Z obieraniem owoców pigwowca nie mam problemu - wiadro w godzinę. Wycinam z owocka szesnasteczkę i później odlupuję dookoła kolejne cząstki. Zostaje "ogryzek" z pestkami w środku. A jak trochę pestek będzie w nalewie, to nie problem. A z chytrości czasem zalewam i te "ogryzki".
Pozdrawiam,
Waldek

sylcia
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: ...z czego pigwówka

Post autor: sylcia »

I chyba właśnie w tym rzecz. Tegoroczną ratafię zalałam jeszcze dwa razy wódka, zmieszałam tylko z pierwszym zlaniem bo z drugiego powstała smakowa wódeczka.

Ta informacja nawet mnie zadowala - dolewając 40% i dosładzajac będę mieć więcej nalewki Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Mod.
Nie cytuj całych postów poprzednika!
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: psotamt »

Owoc dojrzewa, czas odświeżyć temat. Mam drzewko pigwy jabłkowej 4-letnie i na nim jakieś 15 kilo owoców. Będzie więcej, bo jeszcze rosną, powiększają się :D Wszystkiego tradycyjnie na nalewkę będzie za dużo, a chętnych do wzięcia i przerobienia brak. W związku z tym przyszedł mi do głowy pewien pomysł, niekoniecznie dobry. Zwykle owoce siekam w robocie na plasterki grubości jakieś 2 mm i zalewam alkoholem. Tak zrobię i teraz. Ze znacznej części owoców chcę zrobić sok w sokowirówce i tenże sok dolać do macerujących się owoców odpowiednio zwiększając ilość alkoholu.
Nie przesadzę z ilością surowca? Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Co o tym sądzicie?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: arTii »

Ja chętnie przyjmę każdą ilość pigwy :D
Przerobię na soki i nalewki - choćbym miał siedzieć po nocach przy tym.
Moje pigwowce, niestety w tym roku nie mają owoców :(
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: yacequ »

psotamt pisze:Wszystkiego tradycyjnie na nalewkę będzie za dużo
Z pozostałej ilości proponuję zrobić dżem (usunąć owocnię), jest przewspaniały - a z domieszką powideł niebo w pysku...
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: masterpaw2 »

psotamt pisze:Może sam sok nie wniesie tyle dobrego smaku co posiekane owoce ze skórką?
Z całego owocu zawsze będzie lepiej, poza tym rozcieńczając sok mocnym alko, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wytrącenia się pektyn - będzie sporo "galaretki" w nalewie.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: psotamt »

Właśnie przegadałem ze swoją lepszą połówką ten dżem z powidłami i obiecała pigwę zagospodarować. W sobotę jadę po węgierkę i mam wziąć jej więcej na powidła właśnie. Będzie mieszanie owoców i próbowanie wyrobów.
Z dodatkowym sokiem jednak nie będę eksperymentował. Tradycyjnie zawsze będzie pewniej :)
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: yacequ »

@psotamt, masz mądrą kobitkę ! Dobrze że odpuściłeś sok - on to na chwilę, a przetwory na zimę (niejedną). Ja swoje powidła konsumuję już 4. rok - bez grama cukru ! A w sobotę do Konstancina po węgierki z pomarańczowym miąższem !
PS.
pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: psotamt »

yacequ pisze:pono pigwa najlepsza, jak przymrozek ją chwyci...
Niewykluczone. Ja ze zbiorem czekam zawsze do chwili gdy pierwsze jabłuszka spadną, a owoce nie mają już meszku na skórce. Na mrozki nie czekam, zamrażarka pomaga. Gdy dojrzeje pigwa, to akurat wyjmę z zamrażarki aronię i derenia. Miejsce będzie :D
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

soolta
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 30 paź 2018, 23:41
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: soolta »

Zbieram się do rozpoczęcia swojej przygody z nalewkami, dużo się już naczytałem, jednak nurtuje mnie jedno pytanie. Jeden z moich znajomych zasugerował mi abym przygotowaną pigwę zalał spirytusem i jednocześnie zasypał cukrem. Czy ma to jakikolwiek sens? Z góry dziękuję za dopowiedź ;)
Awatar użytkownika

Searcher
100
Posty: 125
Rejestracja: czwartek, 31 sie 2017, 12:42
Krótko o sobie: To skomplikowane :)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: wielkopolskie
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: Searcher »

No spirytusem to nie ma. Ja szatkuję owoce bez pestek, przesypuje cukrem w słoju, po 24h mam więcej soku niż owoców i wtedy zalewam 68% alko w proporcjach 1kg:1kg:1l. Pozostaje tylko mieszać co jakiś czas i czekać. Po 8-6 tygodniach zlewasz, odstawiasz do klarowania i butelkujesz. Oczywiście nie ma problemu jeśli taki słój postoi i dużo dłużej. Pozostałe owoce zalewam alko 40% - dwukrotnie! i mam świetną wódkę smakowa.
Ostatnio zmieniony środa, 31 paź 2018, 09:44 przez Searcher, łącznie zmieniany 2 razy.

Bendi
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2018, 23:31
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: Bendi »

Witam. Potrzebuję pomocy. 3 tygodnie temu zasypiałem pigwę cukrem. Wczoraj po otwarciu słoika czuć że skisła (sfermentowala). Czy da się coś jeszcze z tego zrobić?
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 lis 2018, 07:31 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: arTii »

Skisła czy sfermentowała? Według mnie to spora różnica :)
Jeśli skisła to chyba niewiele z tym zrobisz - chociaż trzeba by spróbować kiszonej pigwy - może akurat całkiem dobra :D
Jeśli podfermentowała, to nie jest to duży problem. Wprawdzie pigwówki jeszcze tak nie robiłem, ale maliny z premedytacją zostawiłem zasypane cukrem, żeby lekko podfermentowały. Odciągnąłem sok, zalałem alkoholem i zostawiłem. Później po połączeniu soku i alkoholu z malin wyszła bardzo fajna lekko wytrawna nalewka.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

zając_poziomka
50
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: zając_poziomka »

Jabłka, gruszki i cytryny się kisi, więc może i pigwę można? Chociaż wątpię że je się kisi w cukrze. :)
Kolego Bendi, spróbuj tego soku. Jak Ci smakuje, to możesz zalać, jak nie to szkoda alkoholu.

RobertTillett84
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 10 sty 2020, 11:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Kontakt:
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: RobertTillett84 »

Może nie do końca w temacie, ale... polecam syrop z pigwy. Świetnie nadaje się dla dzieci, zwłaszcza teraz w okresie zimowym. Jak podpytam teściówkę, jak robi swój, to chętnie podzielę się przepisem.
Ostatnio zmieniony piątek, 10 sty 2020, 12:13 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

AlexFM
5
Posty: 7
Rejestracja: czwartek, 24 wrz 2020, 20:37
Podziękował: 9 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: AlexFM »

Odkurzę stary temat, ale może ktoś podpowie lub coś doradzi.

Wszystkie przepisy mówią o użyciu cukru jako składnika wyciągającego alkohol z owoców po zlaniu nalewu. Ja chciałbym uniknąć używania cukru i w jego miejscu użyć miodu. I tu pojawia się pytanie. Czy naturalny cukier zawarty w miodzie wystarczy, aby z pigwowców wyciągnąć alkohol i resztki jego soku i aromatu?

Będę wdzięczny za podpowiedź.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: wawaldek11 »

Miód załatwi sprawę. Sól też raczej da radę :mrgreen: Myślę, że tu zachodzą procesy osmozy i dążenie do wyrównania stężenia.
Po zlaniu miodowego syropu możesz zalać owocki ciepłą wodą - to też pomoże wyciągnąć co nieco :ok:
Pigwowiec jest bardzo esencjonalny i sam go zalewam alko kilka razy. Już niby ostatni raz i do destylacji ma iść, ale próbuję i za dobre do gotowania,
Przy piątym razie mam kolorową wódeczkę smakową. I znowu zalałem - może teraz przedestyluję razem z owocami?
Pozdrawiam,
Waldek

pinki101
10
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 7 gru 2019, 10:48
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: pinki101 »

Może coś podpowiem na własnym przykładzie. W zeszłym roku owoce zasypałem cukrem i zalałem niewielką ilością własnego alko. Niestety było go za mało i owoce rozpoczęły fermentację. Myślę sobie: nic to i w miarę pozyskiwania alko dolewałem go do owoców. Stało sobie to prawie rok. Zlałem płyn z owoców, następnie zalałem je znowu alko i przemacerowałem przez chwilę. Następnie do prasy w celu odciśnięcia płynu. Wszystkie płyny połączone i do klarowania. Pigwówka została jeszcze delikatnie dosłodzona, oraz został dodany kwasek cytrynowy i gotowe. Owoce z prasy natomiast trafiły do pot-stila, zalałem je wodą i wyciągnąłem resztę alko i aromatów a uzyskany produkt dolałem do "calvadosa" - efekt super! Bardzo przyjemnie podbiło smaki jabłkowe w "calvadosie".
Co ja bym zrobił na twoim miejscu?
Wyciągnął bym aromaty przy użyciu alko i ten płyn wymieszał z miodem. Natomiast alko z owoców wyciągnąłbym przez destylację i wymieszał z wcześniej pozyskanym płynem.

AlexFM
5
Posty: 7
Rejestracja: czwartek, 24 wrz 2020, 20:37
Podziękował: 9 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: AlexFM »

wawaldek11 pisze:Po zlaniu miodowego syropu możesz zalać owocki ciepłą wodą - to też pomoże wyciągnąć co nieco :ok:
Podpowiesz, w jakich proporcjach robiłeś swoją wersję na miodzie? No i czy owoce przed dodaniem miodu dostały wcześniej wódeczki, czy od razu po spirytusie go wlałeś?
pinki101 pisze:Owoce z prasy natomiast trafiły do...
Korzystając z okazji. W tym sezonie sprawiłem sobie solidną wolnoobrotówkę do wyciskania, a na przyszły myślę o prasie. Czy powinienem zwracać uwagę na coś konkretnego, jeśli chodzi o wyciskanie pigwowców właśnie?
pinki101 pisze:Wyciągnął bym aromaty przy użyciu alko i ten płyn wymieszał z miodem. Natomiast alko z owoców wyciągnąłbym przez destylację i wymieszał z wcześniej pozyskanym płynem.
Nie mam sprzętu do destylacji i nie wiem nawet jakiego rzędu to jest inwestycja, żeby to miało ręce i nogi?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: wawaldek11 »

Sprzęt do małej destylacji nie jest skomplikowany. Ja eksperymentuję na takim zestawie - pięć litrów mogę wlać:
Grappa na szybkowarze 002.jpg
Poćwiartkowane owoce zasypuję na bogato cukrem, żeby uzyskać trwały syrop bezakoholowy. Czasem wdaje się fermentacja i wtedy pasteryzuję lub dolewam spirytusu.
Po odlaniu syropu zalewam alko ok. 50%. Po roku uzyskuję nadal esencjonalną słodką nalewkę. I dalej zalewam czystym alko kilka razy. Aż w pewnym momencie wyląduje wszystko w kotle i uzyskuję pigwowicę. Nie jest tak wypasiona jak ze świeżo macerowanych owoców, ale i tak jest super do nalewek, a nawet solo.
Miodu nie używam, bo dzieci już wyfrunęły, a miód jest drogi - wolę trójniak nastawić. A na przeziębienie stosuję śłiwowicę z gorącą herbatą ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek

pinki101
10
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 7 gru 2019, 10:48
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: pinki101 »

Przy wyciskaniu pigwowca/pigwy na nic szczególnego nie musisz zwracać uwagi. Owoc jest twardy i dzięki temu jest bardzo wdzięczny do wyciskania. Poświęć więcej uwagi na znalezienie solidnej prasy, która bardzo ułatwi Ci pracę. Jeżeli chodzi o sprzęt, to jest temat rzeka więc nie będę się nad tym rozpisywał. Do przygód smakowych na początek najprostszym rozwiązaniem będzie prosty mikro pot-still na szybkowarze 15Lt (około 500 zł) lub niewielki alembik miedziany 10l (około 1300 zł).

Petka
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 30 cze 2013, 11:10
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ...z czego pigwówka

Post autor: Petka »

tomhas pisze:Dlatego że są dwie szkoły mówiące o tym jak tę pigwówkę przyrządzić:
Te dwie szkoły dotyczą wszystkich owoców. Przy zalewaniem spirolem max. 70% alkohol dobrze wnika w owoce wydobywając smaki. Potem zasypuję cukrem, który wydobywa resztki alkoholu i soku. Przy odwrotnej kolejności proces przebiega podobnie. Cukier wyciska sok, spirol konserwuje. Drugi sposób może doprowadzić do fermentacji, co zresztą jest naturalne. W starszych przepisach można trafić, że celowo dopuszczano do do fermentacji, którą później zatrzymywano spirolem. Jak wiadomo drożdże wymierają powyżej16% alkoholu. A takie zafermentowanie miało na celu wydobycie głębszego smaku. Tak przygotowaną nalewkę przepędzało się w alembiku. Sporo takich przepisów z destylacją nalewek zawiera książka pt. "Gorzałka czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków" Ja sam zawsze robię pierwszą metodą, bo nie chce mi się bawić w drugą destylacje. Poza tym nie mam alembiku.
Ostatnio zmieniony piątek, 1 kwie 2022, 13:19 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”