Też schładzałem butelkami i wkładami do lodówki turystycznej i trwało to bardzo długo. Dlatego zakupiłem chłodnicę od aabratka, koszt niecała stówka i teraz mieszam nią zaciery, działa duuuuuuużo szybciej, polecam.Psotnik84 pisze:Ja mam zamrożone 4 butelki 5-cio litrowe i 3 1.5L. Tak więc zobaczę jak to pójdzie
Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 99
- Rejestracja: czwartek, 21 paź 2021, 08:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky. Ale domowej jeszcze nie piłem
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Opolskie
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
A zakwaszać? Bo chciałem dać te 8 łyżek/ 100L tak jak ktoś tam pisał. Nie mam pasków żeby sprawdzać pH
Ostatnio zmieniony środa, 18 sty 2023, 14:18 przez Psotnik84, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli wygrywasz zasługujesz na drinka, jesli przegrywasz, zwyczajnie go potrzebujesz.
-
- Posty: 225
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Nie. Jeżeli to zrobisz przed albo w trakcie dodawania skrobi to będziesz miał problem z rozmieszaniem (było o tym w temacie). Można dodać kwasek w późniejszym etapie ale przy skrobi nie jest to potrzebne. Instrukcje masz podaną to nie kombinuj tylko trzymaj się temperatury i wyjdzie.
Edytowałeś post po mojej odpowiedzi
Edytowałeś post po mojej odpowiedzi
Ostatnio zmieniony środa, 18 sty 2023, 14:22 przez zask, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 99
- Rejestracja: czwartek, 21 paź 2021, 08:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky. Ale domowej jeszcze nie piłem
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Opolskie
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Witam Panie i Panowie
Zacieranie na lenia zakończone na dziś
A więc tak:
Najpierw 60L wody nagrzane w zbiorniku do temp 92°C wlałem do 220L beczki za pomocą wiadra. Temperatura spadła do 82°C Dałem 13ml enzymu upłynniającego i wymieszałem. Odrazu 25kg skrobi, było ciężko ale wymieszało się. Zauważyłem grudki więc dałem kolejne 5ml enzymu, wymieszałem i grudki znikły Następnie kolejne 53L wody ale już w temperaturze średnio 77°C ,grzane na piecu kaflowym w 3 garkach i nie zauważyłem że tak ostygła .
Dodałem kolejne 12,5 kg skrobi, ta już wymieszała się lepiej.
Mierze temperaturę. Patrzę i nie wierzę 62°C
Więc kolejno 80g kwasku cytrynowego, 38ml enzymu scukrzającego i 3,8ml enzymu redukującego lepkość. Oczywiście zamieszałem.
Po 30 minutach 24Blg No i jednak stwierdziłem że nie będę schładzać, zostawiłem to w temp. 61°C. Drożdże dodam jutro, jak spadnie do 30°C. Tak więc dzień zaliczam do udanych
Dziękuję wszystkim za rady i wskazówki
Zacieranie na lenia zakończone na dziś
A więc tak:
Najpierw 60L wody nagrzane w zbiorniku do temp 92°C wlałem do 220L beczki za pomocą wiadra. Temperatura spadła do 82°C Dałem 13ml enzymu upłynniającego i wymieszałem. Odrazu 25kg skrobi, było ciężko ale wymieszało się. Zauważyłem grudki więc dałem kolejne 5ml enzymu, wymieszałem i grudki znikły Następnie kolejne 53L wody ale już w temperaturze średnio 77°C ,grzane na piecu kaflowym w 3 garkach i nie zauważyłem że tak ostygła .
Dodałem kolejne 12,5 kg skrobi, ta już wymieszała się lepiej.
Mierze temperaturę. Patrzę i nie wierzę 62°C
Więc kolejno 80g kwasku cytrynowego, 38ml enzymu scukrzającego i 3,8ml enzymu redukującego lepkość. Oczywiście zamieszałem.
Po 30 minutach 24Blg No i jednak stwierdziłem że nie będę schładzać, zostawiłem to w temp. 61°C. Drożdże dodam jutro, jak spadnie do 30°C. Tak więc dzień zaliczam do udanych
Dziękuję wszystkim za rady i wskazówki
Jeśli wygrywasz zasługujesz na drinka, jesli przegrywasz, zwyczajnie go potrzebujesz.
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Skir, słód z profesjonalnej słodowni zaciera się szybciej niż zboże z enzymami.Skir pisze:Jeżeli dobrze zamieszasz po dodaniu enzymu scukrzającego, to po 15 minutach masz odpowiednie BLG. Tak samo przy skrobi , jak i śrucie czy mące. Inaczej jest przy zacieraniu słodem, gdzie trzeba czekać.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
To zacier, nastaw jest z cukru. Qrcze robiłem skrobię kilkadziesiąt razy i nigdy nie wyszedł kiślowaty. To jest tak proste, że co tu można zjebać?
Poza tematem: @Doody: w uzupełnieniu zacierania słodem: miałem ostatnio wyjątkowo ujowy słód, w połowie jakby nie zmielony. LP miała apke Shooppe czy jakoś. I były jakies bony, bonusy czy coś. No to patrzę: słód? ! To wykorzystam. Wziąłem 12 kg
Właśnie skończyłem to gotować: w kotle zostało napęczniałe ziarno z minimalną ilością wody. Ziarno wchłonęło płyn podczas gotowania. Dziwne. Dobrze, że się nie przypaliło, ale podczas odpędu, pod koniec ledwo kapało. Dziwiłem się, bo papuga pokazywała 30%. a tam juz po prostu płynu w kotle brakowało. Taka dziwna sytuacja. .
Poza tematem: @Doody: w uzupełnieniu zacierania słodem: miałem ostatnio wyjątkowo ujowy słód, w połowie jakby nie zmielony. LP miała apke Shooppe czy jakoś. I były jakies bony, bonusy czy coś. No to patrzę: słód? ! To wykorzystam. Wziąłem 12 kg
Właśnie skończyłem to gotować: w kotle zostało napęczniałe ziarno z minimalną ilością wody. Ziarno wchłonęło płyn podczas gotowania. Dziwne. Dobrze, że się nie przypaliło, ale podczas odpędu, pod koniec ledwo kapało. Dziwiłem się, bo papuga pokazywała 30%. a tam juz po prostu płynu w kotle brakowało. Taka dziwna sytuacja. .
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 451
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
Autor tematu - Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Kamila, jeśli masz kocioł z płaszczem, gotuj wszystko.. wiięcej aromatu i %.
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 sty 2023, 13:29 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Panowie i Panie
Dziś polecę na drugi raz surówkę z maki ziemniaczanej i mam dylemat.
Jak z tym postąpić. Opcji mam parę, ale przy każdej jakieś ale...
- zrobić na PS-ie (pusta rura 40cm) i ciąć do 50%, ale czy to będzie dobry trunek?
- krótka rura (40 cm) wypełniona CO i podpięte do tego OLM + głowica aabratka i lecieć z tym na delikatnie wyższym procencie, ale
nie posiadam termometru w głowicy
- długa rura (120 cm) wypełniona CO + OLM + głowica i lecieć na czysty spiryt, ale do kociołka jaki posiadam w płaszczu nie mogę
podłączyć katalizatora ( inne łączenie z drugiego zestawu) przez co obniży mi się położenie termometru na tzw. 10 półce a co w
konsekwencji może mieć na końcowy produkt
Dodam jeszcze, że będę miał dwa wsady do przegonienia okolo 22% więc mogę przeprowadzić dwa różne procesy tylko doradźcie, które będą lepsze i jak pozbyć się tych moich ALE
Dziękuję
Dziś polecę na drugi raz surówkę z maki ziemniaczanej i mam dylemat.
Jak z tym postąpić. Opcji mam parę, ale przy każdej jakieś ale...
- zrobić na PS-ie (pusta rura 40cm) i ciąć do 50%, ale czy to będzie dobry trunek?
- krótka rura (40 cm) wypełniona CO i podpięte do tego OLM + głowica aabratka i lecieć z tym na delikatnie wyższym procencie, ale
nie posiadam termometru w głowicy
- długa rura (120 cm) wypełniona CO + OLM + głowica i lecieć na czysty spiryt, ale do kociołka jaki posiadam w płaszczu nie mogę
podłączyć katalizatora ( inne łączenie z drugiego zestawu) przez co obniży mi się położenie termometru na tzw. 10 półce a co w
konsekwencji może mieć na końcowy produkt
Dodam jeszcze, że będę miał dwa wsady do przegonienia okolo 22% więc mogę przeprowadzić dwa różne procesy tylko doradźcie, które będą lepsze i jak pozbyć się tych moich ALE
Dziękuję
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Cześć
To zależy- kto, co lubi. Wolę rektyfikat bardziej oczyszczony lecz nie sterylny. Więc dla mnie w zupełności jeden uczciwy proces - w przypadku skrobi, jest wystarczający. Pomimo znacznego oczyszczenia, w aromacie wyczuwam surowiec. Wódka jest słodkawa i łagodna. To mi odpowiada.
Gdybym miał tożsamy dylemat, pociągnąłbym część na ps, drugą połowę na kolumnie z zasypem i wybrałbym produkt, który mi odpowiada .
To zależy- kto, co lubi. Wolę rektyfikat bardziej oczyszczony lecz nie sterylny. Więc dla mnie w zupełności jeden uczciwy proces - w przypadku skrobi, jest wystarczający. Pomimo znacznego oczyszczenia, w aromacie wyczuwam surowiec. Wódka jest słodkawa i łagodna. To mi odpowiada.
Gdybym miał tożsamy dylemat, pociągnąłbym część na ps, drugą połowę na kolumnie z zasypem i wybrałbym produkt, który mi odpowiada .
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Czy obniżenie ,,10 półki'' (brak katalizatora) znaczoćo wpłynie na cały proces?
Zobaczymy po czasie co wyjdzie
Tak zrobię tylko teraz pytanie o to moje ,,ale'' na długą rurę:defacto pisze: Gdybym miał tożsamy dylemat, pociągnąłbym część na ps, drugą połowę na kolumnie z zasypem
Czy obniżenie ,,10 półki'' (brak katalizatora) znaczoćo wpłynie na cały proces?
No właśnie. Większość opisuje walory smakowe po półkowej, a ja będę robił na PS-ie ze stali.Doody pisze: Ja destylowałem na półkowej
Zobaczymy po czasie co wyjdzie
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
@Krychu35 czekam z niecierpliwością na wynik destylacji na PS. Czytam z wielkim zaciekawieniem temat i bardzo mnie kusi wykonanie takiego zacieru. Tyle, że mam miedzianego PSa typu saksofon i nie wiem czy destylat wyjdzie z tego dobry. Druga sprawa, że mam przystawkę refluksową i mógłbym pociągnąć go pod 95%. Pytanie czy tak warto spróbować?
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
-
Autor tematu - Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
@doody: skrobia na 4 pólkach daje ciekawy trunek, ale dopiero po minimum roku. Mnie pasuje starzenie jej w beczce lub w butli z kostkami dębu francuskiego. Ale wtedy nie traktuję tego w kategoriach wódki, czyli nie kieliszek, a tumbler.
@Krychu35: moim zdaniem, obniżenie nie będzie miało większego wpływu. Daj znać jak oceniasz smaki po PS-ie.
@Krychu35: moim zdaniem, obniżenie nie będzie miało większego wpływu. Daj znać jak oceniasz smaki po PS-ie.
I love the smell of bimber in the morning.
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Panowie wrzuci ktoś fotkę wyklarowanego zacieru ze skrobi? Jak to ma wyglądać?
Mam problem bo nie chce mi się zacier sklarować.
Po skończonej fermentacji było mniej niż 10cm osadu. Odgazowałem, dodałem klar 2 składnikowy i dobę później mam 25cm osadu... Czekać czy co z tym zrobić? Zacier aktualnie stoi na balkonie- temperatura bliska 0*C
Zacierałem tak:
Do 5L wody 55*C dodałem 1g kwasku i podwójna dawkę enzymu upłynniającego. Wysłałem 2kg skrobi ziemniaczanej i zacząłem mocno mieszać i podgrzewać. Przy temperaturze 63*C skrobia zaczęła się kleikować i upłynniać. Grzałem do 90*C i ta temperaturę utrzymywałem ok. 45min. Po tym czasie schładzałem zacier do 60*C kiedy to dodałem kolejne 1,5g kwasku i podwójną dawkę enzymu scukrzającego. Po kilku minutach przelałem zacier do fermentora aby się tam scukrzał.
Cała procedura wykonana x4 (ogranicza mnie wielkość aktualnego garnka) a na drugi dzień do fermentora dolane wody do 30L i zadane drożdże BL.
Co poszło nie tak?
Mam problem bo nie chce mi się zacier sklarować.
Po skończonej fermentacji było mniej niż 10cm osadu. Odgazowałem, dodałem klar 2 składnikowy i dobę później mam 25cm osadu... Czekać czy co z tym zrobić? Zacier aktualnie stoi na balkonie- temperatura bliska 0*C
Zacierałem tak:
Do 5L wody 55*C dodałem 1g kwasku i podwójna dawkę enzymu upłynniającego. Wysłałem 2kg skrobi ziemniaczanej i zacząłem mocno mieszać i podgrzewać. Przy temperaturze 63*C skrobia zaczęła się kleikować i upłynniać. Grzałem do 90*C i ta temperaturę utrzymywałem ok. 45min. Po tym czasie schładzałem zacier do 60*C kiedy to dodałem kolejne 1,5g kwasku i podwójną dawkę enzymu scukrzającego. Po kilku minutach przelałem zacier do fermentora aby się tam scukrzał.
Cała procedura wykonana x4 (ogranicza mnie wielkość aktualnego garnka) a na drugi dzień do fermentora dolane wody do 30L i zadane drożdże BL.
Co poszło nie tak?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 sty 2023, 21:19 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Cześć
Co trzeba zrobić, żeby wyklarować, sfermentowany zacier ze skrobi ziemniaczanej? Cała sztuczka polega na tym, że nie trzeba nic robić. Tydzień lub nieco więcej czasu potrzebujesz, żeby klarowny wsad do grzania był przygotowany. Tymczasem, w tym wiadrze masz więcej osadu, niż klarownego zacieru. W dodatku ten kolor dziwnie brunatny jakiś Kawa zbożowa? Nie trzeba dodawać, żadnych środków klarujących !nadyb pisze: Mam problem bo nie chce mi się zacier sklarować.
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Kolor przez to, że zdjęcie robione w nocy z lampą.
Następnym razem nie będę dodawał klaru. Mamy zimę. Trzeba korzystać z temperatur
Następnym razem nie będę dodawał klaru. Mamy zimę. Trzeba korzystać z temperatur
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 sty 2023, 15:10 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
To chyba po minimum pół roku, bo wcześniej nie ma co próbować. Ja po spróbowaniu na kilka dni po destylacji o mało nie wylałem tego - paskudztwo. Natomiast po pół roku w płatkami dębu i wiśni - niebo w gębie.Skir pisze:Daj znać jak oceniasz smaki po PS-ie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Na dzień dzisiejszy destylat w zapachu przypomina mi ,,stare skarpety" takie dwu-trzydiowe , natomiast żona wyczuła ,,mączyty" zapach jakby nadal mąka pomieszana była z woda.
Myślę, że na zlocik już będzie pijalne wtedy podegustujemy wspólniekiwitom23 pisze: To chyba po minimum pół roku, bo wcześniej nie ma co próbować.
Na dzień dzisiejszy destylat w zapachu przypomina mi ,,stare skarpety" takie dwu-trzydiowe , natomiast żona wyczuła ,,mączyty" zapach jakby nadal mąka pomieszana była z woda.
-
- Posty: 451
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Taki "mączny posmak" wyszedł mi na skrobi z Biedry.
Teraz nastawiłam tą francuską, ale pierwsza destylacja będzie za jakieś dwa tygodnie.
Jedna partia pracuje na drożdżach Browin Turbo X-Pure - wiem, shit, ale jeszcze mi zostały po cukrówce i muszę je zużyć. Druga na Coobra Whisky Yeast. Ciekawa jestem, czy będzie jakaś znacząca różnica.
Powiedzcie mi, czy na początku fermentacji mieszacie zacier, czy zostawiacie drożdżakom swobodne pole do popisu.
Pytam, bo już raz grzebnęłam mocno w takim zacierze, a, że było go sporo w pojemniku - efekt mógł być tylko jeden
Teraz nastawiłam tą francuską, ale pierwsza destylacja będzie za jakieś dwa tygodnie.
Jedna partia pracuje na drożdżach Browin Turbo X-Pure - wiem, shit, ale jeszcze mi zostały po cukrówce i muszę je zużyć. Druga na Coobra Whisky Yeast. Ciekawa jestem, czy będzie jakaś znacząca różnica.
Powiedzcie mi, czy na początku fermentacji mieszacie zacier, czy zostawiacie drożdżakom swobodne pole do popisu.
Pytam, bo już raz grzebnęłam mocno w takim zacierze, a, że było go sporo w pojemniku - efekt mógł być tylko jeden
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Uwodniłem je i wlalem do nastawu lekko nim zamieszawszy.Pozniej do końca nic nie robiłem
Kamila ja użyłem drożdży Safspirit GR-2 i robiłem według instrukcji na opakowaniu.kamilasta pisze:Powiedzcie mi, czy na początku fermentacji mieszacie zacier, czy zostawiacie drożdżakom swobodne pole do popisu.
Uwodniłem je i wlalem do nastawu lekko nim zamieszawszy.Pozniej do końca nic nie robiłem
-
- Posty: 199
- Rejestracja: wtorek, 18 paź 2011, 22:07
- Krótko o sobie: Człowiek nie jest taki, żeby sobie nie poradzić
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Ja po zadaniu drożdży i po zamieszaniu zamykam beczkę i nie dotykam. Zaglądałem tylko raz ale dlatego że nie było oznak pracy po około 14tu godzinach. Zawsze po takim czasie przyjemnie szumią już w beczkach, a tamtym razem cisza, więc zapodałem kolejną paczkę grzybków i było OK
Ostatnio zmieniony środa, 25 sty 2023, 16:40 przez leon24_36, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Kamilka, na samym początku musisz nawet mocno zamieszać, chodzi o napowietrzenie. Drożdżaki potrzebują tlenu do rozmażania się, ale tylko na początku, więc im lepiej zamyrdasz na początku, tym lepiej. Później po zadaniu drożdży już nic nie ruszasz, bo wtedy napowietrzenie jest wręcz nie wskazane.kamilasta pisze:czy na początku fermentacji mieszacie zacier
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 451
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Napowietrzyć na początku, to jasne. Pytałam, czy po rozpoczęciu pracy mieszacie.
Zacier na turbo drożdżach nastawiłam w dwóch pojemnikach 30 l. I na te dwa pojemniki dałam 1 paczkę drożdży. Fermentacja ruszyła, ale jakoś tak niemrawo. W sumie, może to być wina temperatury w garażu (około 16 stopni). I
tak zastanawiałam się czy nie miąchnąć, ale trochę się bałam, po ostatnich przygodach ze sprzątaniem.
Ale jak mówicie, żeby nie ruszać, to nie będę. Niech sobie żrą w spokoju.
Zacier na turbo drożdżach nastawiłam w dwóch pojemnikach 30 l. I na te dwa pojemniki dałam 1 paczkę drożdży. Fermentacja ruszyła, ale jakoś tak niemrawo. W sumie, może to być wina temperatury w garażu (około 16 stopni). I
tak zastanawiałam się czy nie miąchnąć, ale trochę się bałam, po ostatnich przygodach ze sprzątaniem.
Ale jak mówicie, żeby nie ruszać, to nie będę. Niech sobie żrą w spokoju.
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 400
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
No w 16 stopniach będą pracować powoli. Możesz zastosować zwykłą grzałkę akwariową ( tylko trzeba ją obciążyć na samym końcu inaczej będzie pływać po powieszchni) nic się nie przypali.
Aby obciążyć wystarczy kupić nakrętke lub króciec z KO, o średnicy gwintu większej niż średnica grzałki i aby sztywno obsadzić wsuwać kawałek wężyka silikonowego miedzy nie.
Aby obciążyć wystarczy kupić nakrętke lub króciec z KO, o średnicy gwintu większej niż średnica grzałki i aby sztywno obsadzić wsuwać kawałek wężyka silikonowego miedzy nie.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Po wstępnym napowietrzeniu i późniejszym dodaniu drożdży nic już nie robimy. Nigdy.
Drożdże możemy zadać w dwojaki sposób.
- dodajemy i mieszamy z nastawem/zacierem.
- polewamy drożdże po powierzchni nastawu/zacieru i nie mieszamy. Sposób ten praktykuje z powodzeniem od lat. Pozostawiamy je samym sobie. Drożdże pracują spokojnie nie wzburzają zacieru. Szczególnie polecam ten sposób przy fermentacji owoców. Sposób ten wcale nie opóźnia fermentacji.
Drożdże możemy zadać w dwojaki sposób.
- dodajemy i mieszamy z nastawem/zacierem.
- polewamy drożdże po powierzchni nastawu/zacieru i nie mieszamy. Sposób ten praktykuje z powodzeniem od lat. Pozostawiamy je samym sobie. Drożdże pracują spokojnie nie wzburzają zacieru. Szczególnie polecam ten sposób przy fermentacji owoców. Sposób ten wcale nie opóźnia fermentacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Podsumuje moją pierwszą przygodę z mąka ziemniaczaną
28 kg maki zatartej na lenia w trzech porcjach (12-8-8) blg we wszystkich 21-22, drożdże Safspirit GR-2.
Po odpędzie na PS z miedzią (do 100*C na górnej części) uzyskałem około 31l surówki o mocy 33-34%, którą to podzieliłem na dwie partie.
Pierwszą partię surówki około 20l/34% rozcieńczyłem do 20% i poszła na PS-a, z której otrzymałem:
-12 x 100ml przedgonu (małe buteleczki do późniejszej weryfikacji)
-5l serca o mocy 65%
-10 x 100ml pogonu (małe buteleczki do późniejszej weryfikacji)
-około 3l pogonu, które dodałem do drugiej partii na spiryt
Drugą partię surówki ( 10l 60% z mąki) + pogon z pierwszej partii + litr pogonu z destylacji winiaka połączyłem w całość dolewając wody odwarowej z pierwszej parti do 32l wsadu. Taki wsad poszedł na rektyfikację.Po przygodach podczas procesu, a była to moja dziewicza ,,rekta" (o tym opowiem przy ognisku na zlocie ) uzyskałem :
- 400ml przedgonu
- 5 l serca powyżej 96%
- 1,3 l pogonu o mocy 64%
A co wyszło smakowo i odczuciowo powiadomię tak za około 3 tygodnie po wstępnym ułożeniu trunków , natomiast pełna degustacja przewidziana jest na zlocie gdzie znajdzie się wielu wspaniałych kiperów o różnych gustach i smakach
P.S 1
Pytanie teraz rodzi się takie?
Kiedy i do ilu procent rozcieńczyć oba urobki?
P.S 2
Kto wie jak robić akapit ?
28 kg maki zatartej na lenia w trzech porcjach (12-8-8) blg we wszystkich 21-22, drożdże Safspirit GR-2.
Po odpędzie na PS z miedzią (do 100*C na górnej części) uzyskałem około 31l surówki o mocy 33-34%, którą to podzieliłem na dwie partie.
Pierwszą partię surówki około 20l/34% rozcieńczyłem do 20% i poszła na PS-a, z której otrzymałem:
-12 x 100ml przedgonu (małe buteleczki do późniejszej weryfikacji)
-5l serca o mocy 65%
-10 x 100ml pogonu (małe buteleczki do późniejszej weryfikacji)
-około 3l pogonu, które dodałem do drugiej partii na spiryt
Drugą partię surówki ( 10l 60% z mąki) + pogon z pierwszej partii + litr pogonu z destylacji winiaka połączyłem w całość dolewając wody odwarowej z pierwszej parti do 32l wsadu. Taki wsad poszedł na rektyfikację.Po przygodach podczas procesu, a była to moja dziewicza ,,rekta" (o tym opowiem przy ognisku na zlocie ) uzyskałem :
- 400ml przedgonu
- 5 l serca powyżej 96%
- 1,3 l pogonu o mocy 64%
A co wyszło smakowo i odczuciowo powiadomię tak za około 3 tygodnie po wstępnym ułożeniu trunków , natomiast pełna degustacja przewidziana jest na zlocie gdzie znajdzie się wielu wspaniałych kiperów o różnych gustach i smakach
P.S 1
Pytanie teraz rodzi się takie?
Kiedy i do ilu procent rozcieńczyć oba urobki?
P.S 2
Kto wie jak robić akapit ?
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Tak do każdej parti. Ogólno dostępna z Browina
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 sty 2023, 18:04 przez Krychu35, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Wszystko (no prawie) o zacieraniu skrobi ziemniaczanej
Akapit? "tab" nie działa, trzeba spacją
Jeżeli nie ma iść do beczki, to proponuję do stanu ostatecznie pożądanego. Przede wszystkim destylat. Destylując zbieram do kilku butelek i z każdej część rozcieńczam do 30% sprawdzając, czy nie nastąpi zmętnienie (które zresztą zanika przy 50%). Ktos z kolegów pisał że czysty destylat leży sobie 75% z płatkami dębu klarowny i kiedy dochodzi po roku do rozcieńczenia, robi się nagle mętny. Dlatego wolę rozcieńczać od razu, o ile nie idzie do beczki.Krychu35 pisze: P.S 1
Pytanie teraz rodzi się takie?
Kiedy i do ilu procent rozcieńczyć oba urobki?
P.S 2
Kto wie jak robić akapit ?
Akapit? "tab" nie działa, trzeba spacją
I love the smell of bimber in the morning.