Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Woda... Niby prosto a jednak?????
Kto rozcieńcza, ten rozcieńcza - ja używam wody źródlanej w 5l butlach z Biedronki (Oaza) i Delikatesów Centrum (Aqua). Obie niskozmineralizowane (poniżej 400mg/l substancji mineralnych), ale lepsze niż demineralizowana - trunkowi nie brakuje "tego czegoś" w smaku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Woda... Niby prosto a jednak?????
Kurde - Żywiec ostatnio się opuścił. Można rozcieńczać na krótką metę. Ale po kilku miesiącach na ściankach osadza się piękny biały osad. Myślę, że przegotowanie jej i pozwolenie na odstanie się wody poprawiłoby parametry.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 5 lis 2010, 12:05
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Woda... Niby prosto a jednak?????
Ja próbowałem wielu różnych wód tak ze sklepu jak i z kranu. Przegotowanych, albo nie, mieszanych na ciepło i zimno, z różną kolejnością wlewania spiryt - woda. Efekty były różne. Od kompletnego mleka gdzie osad w szybkim tempie opadał na dno i dało się go odfiltrować , po minimalną ale jednak zauważalną opalizację. Jeszcze nie udało mi się rozcieńczyć tak, aby było krystalicznie czyste jak spirytus przed rozcieńczaniem. Nawet te najdelikatniejsze opalizacje, choć prawie niezauważalne, powodują, że po pewnym czasie osadza się delikatna mgiełka w okolicach dna butelki.
Dotyczy to rozcieńczania do 40%. Nie próbowałem nigdy używać wody demineralizowanej bo jakoś nie widzi mi się jej spożywanie.
Dotyczy to rozcieńczania do 40%. Nie próbowałem nigdy używać wody demineralizowanej bo jakoś nie widzi mi się jej spożywanie.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Woda... Niby prosto a jednak?????
Witam.
Moje doświadczenia w temacie:
W cyklu produkcji, zwykła kranówa.
Do rozcieńczania gotowego produktu, tylko i wyłącznie,źródlana, mineralna itp.
W miejscowości w której pędzę (woj świętokrzyskie) garnek 1,5L do gotowania herbatki, po 4 gotowaniach ma ok 0,5 cm tzw kamienia.
Wapń jest zdrowy, ale wapień chyba nie.
Tak czy inaczej, w przygotowaniu nastawów nie gotuję wody, jest tylko podgrzewana do rozpuszczenia cukru.
Za to do rozcieńczania gotowego wyrobu, przykładam wielką wagę do jakości wody.
Jest to przywożona ze źródła woda, ew jeśli brak mineralna.
Demineralizowana, destylowana i inne jałowe obrzydliwe w smaku płyny nie wchodzą absolutnie w rachubę.
Smak musi być, gdybym chciał coś obrzydliwego, to bym do sklepu po wódkę poszedł............
Pozdrawiam wszystkich.
Moje doświadczenia w temacie:
W cyklu produkcji, zwykła kranówa.
Do rozcieńczania gotowego produktu, tylko i wyłącznie,źródlana, mineralna itp.
W miejscowości w której pędzę (woj świętokrzyskie) garnek 1,5L do gotowania herbatki, po 4 gotowaniach ma ok 0,5 cm tzw kamienia.
Wapń jest zdrowy, ale wapień chyba nie.
Tak czy inaczej, w przygotowaniu nastawów nie gotuję wody, jest tylko podgrzewana do rozpuszczenia cukru.
Za to do rozcieńczania gotowego wyrobu, przykładam wielką wagę do jakości wody.
Jest to przywożona ze źródła woda, ew jeśli brak mineralna.
Demineralizowana, destylowana i inne jałowe obrzydliwe w smaku płyny nie wchodzą absolutnie w rachubę.
Smak musi być, gdybym chciał coś obrzydliwego, to bym do sklepu po wódkę poszedł............
Pozdrawiam wszystkich.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 31 paź 2013, 09:50
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Panowie ja już wymiękam z tym rozcieńczaniem
Już próbowałem z kranówą, z wrzątkiem, wodą źródlaną, wodą z Carrefoura (o zawartości 132mg/l związków), a na końcu z demineralizowaną której efekt jest poniżej
Po lewej rozcieńczonydo 50%, po prawej spirytus 80%.
Butelka zawsze sucha i wymyta na wszystkie strony.
Destylat z nastawu jabłkowego klarowanego bentonitem, już nic mi do głowy nie przychodzi
Jak to zrobić aby wódka była klarowna?
Już próbowałem z kranówą, z wrzątkiem, wodą źródlaną, wodą z Carrefoura (o zawartości 132mg/l związków), a na końcu z demineralizowaną której efekt jest poniżej
Po lewej rozcieńczonydo 50%, po prawej spirytus 80%.
Butelka zawsze sucha i wymyta na wszystkie strony.
Destylat z nastawu jabłkowego klarowanego bentonitem, już nic mi do głowy nie przychodzi
Jak to zrobić aby wódka była klarowna?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Łapiesz za dużo pogonów. Odbiór serca kończ wcześniej i końcówkę łap w małe buteleczki. Będziesz wtedy mógł stwierdzić co powoduje mętnienie i pozbyć się problemu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Akurat masz spirytus z nastawu, który jest bardzo trudnym do destylacji jak i rektyfikacji. Zawiera mnóstwo estrów. Dwa lata temu tez miałem problemy - no może nie z rozcieńczaniem ale problemy były.
Podstawowy problem u Ciebie - żle odcięte pogony. No i znaczenie ma też sposób rektyfikacji. Jeśli ją będziesz przeprowadzał za szybko - też możesz podrywać pogony o wiele szybciej niż normalnie.
Podstawa dobry termometr w kegu. Dobry to taki co pokazuje faktyczną temperaturę. O ile w kolumnie inne wskazania termometru niż rzeczywiste nie przeszkadzają, bo liczy się tylko to aby wskazywał cały czas tą samą temperaturę, to już w kegu może być problem. Po wielu eksperymentach doszedłem do tego, że jeśli destyluję/rektyfikuję owocówki to pogony tnę już przy 96*C (rzeczywistych), przy innych wsadach, bądź przy rektyfikacji surówki pozwalam sobie nawet przeciągnąć ten moment. I nigdy nie miałem problemów z rozcieńczaniem spirytusu. Nie mam tez problemów z destylatami jabłkowymi. Niedawno jak wczoraj rozcieńczałem Jabłkowicę do 40% - rezultat na zdjęciu.
Jedyny problem jaki występował - ale to wynikało raczej ze słabej jakości wody - to pokazywanie się delikatnej warstewki osadów na ściankach. Ale to dopiero po kilku miesiącach. Zaraz po rozcieńczeniu wódka zawsze jest klarowna.
Podstawowy problem u Ciebie - żle odcięte pogony. No i znaczenie ma też sposób rektyfikacji. Jeśli ją będziesz przeprowadzał za szybko - też możesz podrywać pogony o wiele szybciej niż normalnie.
Podstawa dobry termometr w kegu. Dobry to taki co pokazuje faktyczną temperaturę. O ile w kolumnie inne wskazania termometru niż rzeczywiste nie przeszkadzają, bo liczy się tylko to aby wskazywał cały czas tą samą temperaturę, to już w kegu może być problem. Po wielu eksperymentach doszedłem do tego, że jeśli destyluję/rektyfikuję owocówki to pogony tnę już przy 96*C (rzeczywistych), przy innych wsadach, bądź przy rektyfikacji surówki pozwalam sobie nawet przeciągnąć ten moment. I nigdy nie miałem problemów z rozcieńczaniem spirytusu. Nie mam tez problemów z destylatami jabłkowymi. Niedawno jak wczoraj rozcieńczałem Jabłkowicę do 40% - rezultat na zdjęciu.
Jedyny problem jaki występował - ale to wynikało raczej ze słabej jakości wody - to pokazywanie się delikatnej warstewki osadów na ściankach. Ale to dopiero po kilku miesiącach. Zaraz po rozcieńczeniu wódka zawsze jest klarowna.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 lis 2013, 14:14 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
@hakos, tak jak koledzy piszą, za późno odcinasz pogony. Miałem podobny problem z rozcieńczaniem żytniówki, po rozcieńczeniu do mocy poniżej 50% mętniała niezależnie od użytej wody. Gdy serce kończyłem odbierać przy mocy 55%, problem zniknął. Przy kukurydzy serce ciągnę do 50% i destylat przy rozcieńczaniu nie mętnieje
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Swego czasu rozcieńczałem śliwowicę wodą najmiększą z możliwych (własnoręcznie destylowaną) i też zmętniło. Z drugiej strony rozmajenie spirytusu kranówką (twardą jak 160) nie wprowadziło zmętnienia...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Ja destylat jabłkowy odciągam do 95*C. Destylat jabłkowy mi nigdy nie zmętniał, czego nie mogę powiedzieć o destylacie żytnim, arbuzowym, brzoskwiniowym. Choć po czasie destylat arbuzowy i brzoskwiniowy zrobiły się bardzo klarowne.
Nie zawszę jak ciągnę do 40% to nie zmętnieje. Czasem jest tak, że zrobi się mętny i się wyklaruje.
Zależy też do jakiego stężenia się rozcieńcza. Ostatnio tak miałem z destylatem żytnim. Rozcieńczyłem do 45% super klarowne, ale troszkę coś mi nie pasował i rozcieńczyłem do 42% i mętne się zrobiło.
Nie zawszę jak ciągnę do 40% to nie zmętnieje. Czasem jest tak, że zrobi się mętny i się wyklaruje.
Zależy też do jakiego stężenia się rozcieńcza. Ostatnio tak miałem z destylatem żytnim. Rozcieńczyłem do 45% super klarowne, ale troszkę coś mi nie pasował i rozcieńczyłem do 42% i mętne się zrobiło.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: niedziela, 20 paź 2013, 17:37
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Z wody osmotycznej nie ma prawa nic się wytrącić. Teoretycznie membrana osmotyczna przepuszcza tylko najmniejsze atomy tzn. wodór i tlen (H2O), ani tlen, ani wodór nie może spowodować zmętnienia, ani woda H2O. Wszelkie wytrącenia to inne atomy lub związki, nie wiem jakie, ale to nie woda H2O. Woda jest doskonałym rozpuszczalnikiem wszelkich minerałów, większej części tablicy Mendelejewa, a wszystko co nie jest tlenem lub wodorem jest teoretycznym zanieczyszczeniem wody. Osmoza domowa nie ma takiej sprawności, ale nigdy nie miałem żadnych wytrąceń w wyniku rozcieńczania spirytusu z taką wodą. Trzeba przy tym użyć wody z kranika, z którego woda płynie bezpośrednio ze zbiornika z wodą przefiltrowaną, a nie tej , która przepływa przez mineralizator. Ta woda jest do spożycia.
Buduję stacje uzdatniania wody, też duże, gminne, z których trafia woda do domowych kranów. Wierzcie mi, uzdatnianie nie polega tylko na chlorowaniu czy uzdatnianiu, to tylko mały wycinek całego procesu. Wszystko zależy od tego co jest w wodzie oprócz H2O.
Woda oligoceńska pompowana jest z większych głębokości, ale tam też są rożne skały które dodają coś od siebie do składu wody.
Nie ma wody w przyrodzie o składzie H2O. A co powoduje zmętnienie? Tego nie wiem.
Wiem jedno: woda o składzie H2O nie ma smaku, smak nadają dodatki.
Buduję stacje uzdatniania wody, też duże, gminne, z których trafia woda do domowych kranów. Wierzcie mi, uzdatnianie nie polega tylko na chlorowaniu czy uzdatnianiu, to tylko mały wycinek całego procesu. Wszystko zależy od tego co jest w wodzie oprócz H2O.
Woda oligoceńska pompowana jest z większych głębokości, ale tam też są rożne skały które dodają coś od siebie do składu wody.
Nie ma wody w przyrodzie o składzie H2O. A co powoduje zmętnienie? Tego nie wiem.
Wiem jedno: woda o składzie H2O nie ma smaku, smak nadają dodatki.
"Natura po to nam dała dwoje oczu, dwoje uszu a tylko jeden język, abyśmy więcej patrzyli i słuchali niż mówili"
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Woda do nastawu... Niby prosto a jednak?????
Myślę że taka łopata to powinien być powód do dumy. Jest oznaką że komuś chce się czytać. Archiwa tego czy sąsiednich for są przepastne i wielkiej wiedzy. Warto ją od czasu do czasu odświeżyć.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy