Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Witam. Planuje zrobić nastaw wina z wiśni na około 50l. Z tego przepisu co mam wychodzi, że powinno iść na to:
32,5 kg wiśni
17,5l wody
14kg cukru
Przepis wziąłem stąd - https://wino.org.pl/old/frames/index2.htm . Chcę celować w wino około 18% słodkie. Mam zamiar wiśnie rozgnieść i fermentować z pestkami przez około 1,5-2 tygodnie, potem odcedzić moszcz i niech sobie dalej w samym soku pracuje.
Co myślicie o tym? Coś byście zmienili lub doradzili inne rozwiązanie? Pierwszy raz nastawiam się na wino z wiśni i tak przed profilaktycznie wolałem zapytać się was.
32,5 kg wiśni
17,5l wody
14kg cukru
Przepis wziąłem stąd - https://wino.org.pl/old/frames/index2.htm . Chcę celować w wino około 18% słodkie. Mam zamiar wiśnie rozgnieść i fermentować z pestkami przez około 1,5-2 tygodnie, potem odcedzić moszcz i niech sobie dalej w samym soku pracuje.
Co myślicie o tym? Coś byście zmienili lub doradzili inne rozwiązanie? Pierwszy raz nastawiam się na wino z wiśni i tak przed profilaktycznie wolałem zapytać się was.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Cześć kolego, robiłem rok temu wino z wiśni. Jest jeszcze w balonie, na dniach będę je butelkował. Wino jest wspaniałe w smaku, więc gorąco polecam. Jedyna różnica u mnie, to zamiast cukru dawałem miód, no ale roku temu nie kosztował tyle co dzisiaj. Możesz przyjąć, że słoik miodu to +/- 1kg cukru.
Ilość wina 33 litry. Składniki:
- 30 kg wiśni
- 12 słoików miodu (dodawne stopniowo co kilka dni)
- 16 l wody (dodawane stopniowo z rozpuszczonym miodem)
Wino wcale nie wyszło takie słodkie, powiedziałbym że jest na granicy pół-wytrawnego i pół-słodkiego.
Fermentacja z pestkami, bo drylować 30 kg wiśni to ja nie wiem, czy bym w tydzień skończył. Uważaj jednak, bo w pestkach jest kwas pruski i nie powinny one być za długo w nastawie. Owoce z pestkami odrzuć najpóźniej po 8-10 dniach. Pozdrawiam
Ilość wina 33 litry. Składniki:
- 30 kg wiśni
- 12 słoików miodu (dodawne stopniowo co kilka dni)
- 16 l wody (dodawane stopniowo z rozpuszczonym miodem)
Wino wcale nie wyszło takie słodkie, powiedziałbym że jest na granicy pół-wytrawnego i pół-słodkiego.
Fermentacja z pestkami, bo drylować 30 kg wiśni to ja nie wiem, czy bym w tydzień skończył. Uważaj jednak, bo w pestkach jest kwas pruski i nie powinny one być za długo w nastawie. Owoce z pestkami odrzuć najpóźniej po 8-10 dniach. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 lip 2022, 12:05 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 248
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Użyj dobrych drożdży, dedykowanych do win czerwonych.
Wiśnie to bardzo dobre owoce na wino, dają bardzo smaczny trunek.
Co do pestek - lepiej je usunąć w szybko. Najlepsze by były wydrylowane... Ale - najlepiej wiśnie "rozjechać" mieszadłem na wiertarce. Idealne by było mieszadło z nierdzewki. Później kilka dni fermentacji - żeby pestki się oddzieliły od owoców. I wtedy oddzielić wino i miąższ od pestek za pomocą grubego durszlaka lub sita, na którym miąższ by przeleciał a pestki zostały. I dokończyć fermentację wtedy.
Dobre proporcje.Gammorin pisze:Witam. Planuje zrobić nastaw wina z wiśni na około 50l. Z tego przepisu co mam wychodzi, że powinno iść na to:
32,5 kg wiśni
17,5l wody
14kg cukru
Przepis wziąłem stąd - https://wino.org.pl/old/frames/index2.htm . Chcę celować w wino około 18% słodkie. Mam zamiar wiśnie rozgnieść i fermentować z pestkami przez około 1,5-2 tygodnie, potem odcedzić moszcz i niech sobie dalej w samym soku pracuje.
Co myślicie o tym? Coś byście zmienili lub doradzili inne rozwiązanie? Pierwszy raz nastawiam się na wino z wiśni i tak przed profilaktycznie wolałem zapytać się was.
Użyj dobrych drożdży, dedykowanych do win czerwonych.
Wiśnie to bardzo dobre owoce na wino, dają bardzo smaczny trunek.
Co do pestek - lepiej je usunąć w szybko. Najlepsze by były wydrylowane... Ale - najlepiej wiśnie "rozjechać" mieszadłem na wiertarce. Idealne by było mieszadło z nierdzewki. Później kilka dni fermentacji - żeby pestki się oddzieliły od owoców. I wtedy oddzielić wino i miąższ od pestek za pomocą grubego durszlaka lub sita, na którym miąższ by przeleciał a pestki zostały. I dokończyć fermentację wtedy.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Jest lepszy sposób - zamrozić wiśnie na 2, 3 dni, a po odmrożeniu będzie papka + pestki.
No tego bym nie robił, mieszadłem rozbijesz przynajmniej jedną pestkę na bank no i masz po winie.Zbyszek T pisze:Ale - najlepiej wiśnie "rozjechać" mieszadłem na wiertarce.
Jest lepszy sposób - zamrozić wiśnie na 2, 3 dni, a po odmrożeniu będzie papka + pestki.
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 lip 2022, 18:09 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2585
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Tak jak kiwitom napisał, żadnej wiertarki. Pestki nie przeszkadzają, kwas pruski to w dużym stopniu mit, jak je potrzymasz zbyt długo, to wino będzie miało posmak migdałowy. Natomiast rozbicie pestek spowoduje, że wino będzie gorzkie.
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Co do tego kwasu pruskiego to sam nie wiem jak to jest. Mój kumpel co roku jak robi nalewki z wiśni to nigdy nie dryluje i trzyma je po kilka tygodni w alkoholu, potem zasypuje cukrem i dalej stoją. Nigdy mu nic po tym nie było...jakis1234 pisze:Tak jak kiwitom napisał, żadnej wiertarki. Pestki nie przeszkadzają, kwas pruski to w dużym stopniu mit, jak je potrzymasz zbyt długo, to wino będzie miało posmak migdałowy. Natomiast rozbicie pestek spowoduje, że wino będzie gorzkie.
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Wszystko w nadmiarze jest trucizną. Pisałem o kwasie pruskim, ale nie nazywałem go niebezpiecznym, chodziło mi jedynie o to, że po prostu skazi smak wina, ot i wszystko. Choć znam osoby, które mają uczulenie na kwas pruski i akurat w tych przypadkach nie potrzeba kilkadziesiąt kg.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Lekko zgniecione wisienki, rozpaćkają się szybko, podczas burzliwej fermentacji, pestki, opadną na dno, jako cięższe, wystarczy je małą chochelką wybrać.
Jak się nie da, to wystarczy przelać do innego fermentora, a pestki zostaną na dnie.
Ale po podczas burzliwej, bo przy cichej, to bym nie radził.
A najlepiej to przy pierwszym lewarowaniu, po paru dniach.
Pestki wywalić, resztę zostawić, niech sobie fermentuje dalej.
Jak się nie da, to wystarczy przelać do innego fermentora, a pestki zostaną na dnie.
Ale po podczas burzliwej, bo przy cichej, to bym nie radził.
A najlepiej to przy pierwszym lewarowaniu, po paru dniach.
Pestki wywalić, resztę zostawić, niech sobie fermentuje dalej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Wino z wiśni pytanie odnośnie przepisu.
Przyznam, że i mnie kusi nastawienie winka z wiśni.
Chciałbym nastawić taką ilość w 2 fermentorach, aby po zlaniu na koniec na cichą wyszedł jeden pełny fermentor (30l). Jakie proporcje sugerujecie?
PS. do nalewki zwykle drylowałem wiśnie (dodawałem tylko ciut pestek na podbicie smaku) a z reszty nastawiałem pestkówkę (a'la amaretto). Ciekawe, czy z takich pestek wyjętych z fermentacji też coś takiego wyjdzie.
Chciałbym nastawić taką ilość w 2 fermentorach, aby po zlaniu na koniec na cichą wyszedł jeden pełny fermentor (30l). Jakie proporcje sugerujecie?
PS. do nalewki zwykle drylowałem wiśnie (dodawałem tylko ciut pestek na podbicie smaku) a z reszty nastawiałem pestkówkę (a'la amaretto). Ciekawe, czy z takich pestek wyjętych z fermentacji też coś takiego wyjdzie.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.